środa, 29 marca 2023

"Technologia i tyrania gorsza niż więzienie"

 W wybitnym dziele polityczno-teoretycznym, zatytułowanym "The Threat of Big Other" (z grą na temat "Wielkiego Brata" George'a Orwella), Shoshana Zuboff zwięźle odnosi się do głównych problemów swojej książki The Age of Surveillance Capitalism  The Fight for a Human Future at the New Frontier of Power (New York: Public Affairs, Hachette, 2019), wyraźnie łącząc ją z Orwellowskim rokiem 1984.

Zdjęcie: Technologia i tyrania gorsza niż więzienie

(Artykuł Oliviera opublikowany z Brownstone.org)

Co znamienne, w tym czasie przypomniała czytelnikom, że celem Orwella w Roku 1984 było ostrzeżenie społeczeństw brytyjskich i amerykańskich, że demokracja nie jest odporna na totalitaryzm i że "totalitaryzm, jeśli nie będzie zwalczany, może zatriumfować wszędzie" (Orwell, cytowany przez Zuboffa, s. 16). Innymi słowy, ludzie całkowicie mylą się w przekonaniu, że totalitarna kontrola ich działań poprzez masową inwigilację (jak to zostało przedstawione w 1984 r., ujęte w haśle "Wielki Brat cię obserwuje") mogła wyjść tylko od państwa, a ona nie waha się dziś podać źródła tego zagrożenia (s. 16):

Przez 19 lat prywatne firmy praktykujące bezprecedensową logikę ekonomiczną, którą nazywam kapitalizmem inwigilacji, zawłaszczyły Internet i jego technologie cyfrowe. Wynaleziona w Google w 2000 roku, ta nowa ekonomia potajemnie twierdzi, że prywatne ludzkie doświadczenie jest darmowym surowcem do przełożenia na dane behawioralne. Niektóre dane są wykorzystywane do ulepszania usług, ale reszta jest przekształcana w produkty obliczeniowe, które przewidują Twoje zachowanie. Prognozy te są przedmiotem obrotu na nowym rynku kontraktów terminowych, gdzie kapitaliści nadzoru sprzedają pewność firmom zdeterminowanym, aby wiedzieć, co zrobimy dalej.

Wiemy już, że taki masowy nadzór nie ma jedynie na celu – jeśli kiedykolwiek miał – śledzenia i przewidywania zachowań konsumentów w celu maksymalizacji zysków; Daleko od tego. Wśród tych, którzy wolą być informowani o rozwoju sytuacji na świecie i którzy nie polegają tylko na tradycyjnych mediach, powszechnie wiadomo, że w Chinach taka masowa inwigilacja osiągnęła punkt, w którym obywatele są śledzeni przez niezliczone kamery w miejscach publicznych, a także za pomocą smartfonów, do tego stopnia, że ich zachowanie jest praktycznie całkowicie monitorowane i kontrolowane.

Nic dziwnego, że Klaus Schwab ze Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) nie przepuszcza okazji, by wychwalać Chiny jako wzór do naśladowania przez inne kraje w tym zakresie. Nie powinno więc dziwić, że reporterka śledcza, Whitney Webb, również nawiązując do prenauki Orwella, zwraca uwagę na uderzające podobieństwa między masową inwigilacją, która została opracowana w Stanach Zjednoczonych (USA) w 2020 r., A Orwellowskim opisem dystopijnego społeczeństwa w 1984 r., Po raz pierwszy opublikowanym w 1949 r.

artykule zatytułowanym "Techno-tyrania: jak państwo bezpieczeństwa narodowego USA wykorzystuje koronawirusa do realizacji orwellowskiej wizji" napisała:

W ubiegłym roku komisja rządowa wezwała USA do przyjęcia systemu masowej inwigilacji opartego na sztucznej inteligencji, znacznie wykraczającego poza system stosowany w jakimkolwiek innym kraju, aby zapewnić amerykańską hegemonię w sztucznej inteligencji. Teraz wiele "przeszkód", które przytaczali jako uniemożliwiające jego wdrożenie, jest szybko usuwanych pod pozorem walki z kryzysem koronawirusa.

Webb przechodzi do omówienia amerykańskiego organu rządowego, który koncentruje się na badaniu sposobów, w jakie sztuczna inteligencja (AI) może promować potrzeby bezpieczeństwa narodowego i obrony, i który dostarczył szczegółów dotyczących "zmian strukturalnych", które amerykańskie społeczeństwo i gospodarka musiałyby podjąć, aby móc utrzymać przewagę technologiczną w stosunku do Chin. Według Webba odpowiedni organ rządowy zalecił, aby USA poszły za przykładem Chin w celu prześcignięcia tych ostatnich, szczególnie w odniesieniu do niektórych aspektów technologii opartej na sztucznej inteligencji, jeśli chodzi o masową inwigilację.

Jak również zaznacza, takie stanowisko w sprawie pożądanego rozwoju technologii inwigilacji kłóci się z (niestosownymi) publicznymi wypowiedziami prominentnych amerykańskich polityków i urzędników państwowych, że chińskie systemy inwigilacji AI-technologii stanowią poważne zagrożenie dla stylu życia Amerykanów), co jednak nie przeszkodziło w realizacji kilku etapów takiej operacji inwigilacyjnej w USA w 2020 roku. Jak wiadomo z perspektywy czasu, takie wdrożenie zostało podjęte i uzasadnione w ramach amerykańskiej odpowiedzi na Covid-19.

Nic z tego nie jest oczywiście nowe – do tej pory wiadomo, że Covid był pretekstem do ustanowienia i wdrożenia drakońskich środków kontroli, a sztuczna inteligencja była jego integralną częścią. Chcę jednak powiedzieć, że nie należy dać się zwieść myśleniu, że strategie kontroli skończą się na tym, ani że pseudo-szczepionki Covid były ostatnimi lub najgorszymi z tego, co niedoszli władcy świata mogą nam narzucić, abyśmy sprawowali całkowitą kontrolę, którą chcą osiągnąć – poziom kontroli, który byłby przedmiotem zazdrości fikcyjnego społeczeństwa Wielkiego Brata z Orwellowskiego Roku 1984.

Na przykład kilku krytycznie myślących ludzi zaalarmowało o alarmującym fakcie, że szeroko reklamowane waluty cyfrowe banku centralnego (CBDC) są końmi trojańskimi, za pomocą których neofaszyści kierujący obecną próbą "wielkiego resetu" społeczeństwa i gospodarki światowej dążą do uzyskania całkowitej kontroli nad życiem ludzi.

Na pierwszy rzut oka proponowane przejście z systemu monetarnego z rezerwą cząstkową na system waluty cyfrowej może wydawać się rozsądne, szczególnie w zakresie, w jakim obiecuje (dehumanizującą) "wygodę" społeczeństwa bezgotówkowego. Jak zauważyła Naomi Wolf, gra toczy się o znacznie więcej. W trakcie dyskusji na temat zagrożenia demokracji "paszportami szczepionkowymi" pisze (The Bodies of Others, All Seasons Press, 2022, s. 194):

Obecnie istnieje również globalny nacisk na zarządzane przez rząd waluty cyfrowe. W przypadku cyfrowej waluty, jeśli nie jesteś "dobrym obywatelem", jeśli płacisz za obejrzenie filmu, którego nie powinieneś oglądać, jeśli pójdziesz na przedstawienie, na które nie powinieneś iść, o czym będzie wiedział paszport szczepionkowy, ponieważ musisz skanować go wszędzie, wtedy twój strumień przychodów może zostać odcięty, twoje podatki mogą zostać zwiększone lub twoje konto bankowe nie będzie działać. Nie ma od tego odwrotu.

Reporter zapytał mnie: "A co, jeśli Amerykanie tego nie przyjmą?"

A ja na to: "Mówisz już ze świata, który odszedł, jeśli uda się to wdrożyć". Bo jeśli nie odrzucimy paszportów szczepionkowych, nie będzie wyboru. Nie będzie czegoś takiego jak odmowa jej przyjęcia. Nie będzie kapitalizmu. Nie będzie wolnych zgromadzeń. Nie będzie prywatności. Nie będzie wyboru w niczym, co chcesz robić w swoim życiu.

I nie będzie ucieczki.

Krótko mówiąc, było to coś, z czego nie było powrotu. Jeśli rzeczywiście istniało "wzgórze, na którym można umrzeć", to było to.

Ten rodzaj cyfrowej waluty jest już używany w Chinach i jest szybko rozwijany w krajach takich jak Wielka Brytania i Australia, by wymienić tylko niektóre.

Wolf nie jest jedynym, który ostrzega przed decydującymi konsekwencjami, jakie akceptacja walut cyfrowych miałaby dla demokracji.

Finansowi guru, tacy jak Catherine Austin Fitts i Melissa Cuimmei, zasygnalizowali, że konieczne jest, aby nie ulegać kłamstwom, nawoływaniom, groźbom i wszelkim innym retorycznym strategiom, które neofaszyści mogą zastosować, aby zmusić kogoś do tego cyfrowego więzienia finansowego. W wywiadzie, w którym zręcznie podsumowuje obecną sytuację bycia "w stanie wojny" z globalistami, Cuimmei ostrzegła, że dążenie do paszportów cyfrowych wyjaśnia próbę masowego "szczepienia" małych dzieci: jeśli nie mogą tego zrobić na dużą skalę, nie mogą przyciągnąć dzieci do cyfrowego systemu kontroli, a zatem ten ostatni nie zadziała. Podkreśliła również, że odmowa podporządkowania się jest jedynym sposobem na powstrzymanie tego cyfrowego więzienia przed urzeczywistnieniem. Musimy nauczyć się mówić "Nie!"

Dlaczego cyfrowe więzienie, i to o wiele skuteczniejsze niż dystopijne społeczeństwo Oceanii Orwella? Powyższy fragment książki Wolfa wskazuje już, że cyfrowe "waluty", które byłyby pokazane na twoim koncie Centralnego Banku Światowego, nie byłyby pieniędzmi, które mógłbyś wydać według własnego uznania; W efekcie miałyby status programowalnych kuponów, które dyktowałyby, co możesz, a czego nie możesz z nimi zrobić.

Stanowią więzienie gorsze niż dług, paraliżujące to drugie; Jeśli nie grasz w grę wydawania ich na to, co jest dozwolone, możesz dosłownie zostać zmuszony do życia bez jedzenia i schronienia, to znaczy ostatecznie umrzeć. Jednocześnie cyfrowe paszporty, których te waluty byłyby częścią, reprezentują system nadzoru, który rejestrowałby wszystko, co robisz i gdziekolwiek jesteś. Oznacza to, że system kredytu społecznego, który funkcjonuje w Chinach i został zbadany w dystopijnym serialu telewizyjnym Black Mirror, byłby w nim wbudowany, co mogłoby cię stworzyć lub złamać.

W swoim raporcie Solari, Austin Fitts, ze swojej strony, omawia, co można zrobić, aby "powstrzymać CBDC", co obejmuje wykorzystanie gotówki, w miarę możliwości, ograniczenie zależności od opcji transakcji cyfrowych na rzecz analogowych i wykorzystanie dobrych lokalnych banków zamiast bankowych molochów, w procesie decentralizacji władzy finansowej. , który jest dodatkowo wzmacniany poprzez wspieranie małych lokalnych przedsiębiorstw zamiast dużych korporacji.

Nie należy jednak mieć złudzeń, że okaże się to łatwe. Jak uczy nas historia, kiedy dyktatorskie władze próbują zdobyć władzę nad życiem ludzi, opór ze strony tych ostatnich zwykle spotyka się z siłą lub sposobami neutralizowania oporu.

Jak donosi Lena Petrova, zostało to niedawno wykazane w Nigerii, która była jednym z pierwszych krajów na świecie (Ukraina jest kolejnym), która wprowadziła CBDC, i gdzie początkowo była bardzo chłodna reakcja ludności, gdzie większość ludzi woli używać gotówki (częściowo dlatego, że wielu nie stać na smartfony).

Aby nie być gorszym, rząd nigeryjski uciekł się do wątpliwych oszustw, takich jak drukowanie mniejszej ilości pieniędzy i proszenie ludzi o oddanie swoich "starych" banknotów na "nowe", które się nie zmaterializowały. Efekt? Ludzie głodują, ponieważ brakuje im gotówki na zakup żywności i nie mają lub nie chcą CBDC, częściowo dlatego, że brakuje im smartfonów, a częściowo dlatego, że opierają się tym cyfrowym walutom.

Trudno powiedzieć, czy wątpliwości Nigeryjczyków dotyczące CBDC są zakorzenione w ich świadomości, że po przyjęciu cyfrowy paszport, którego częścią będą te waluty, pozwoliłby rządowi na pełną inwigilację i kontrolę nad ludnością. Czas pokaże, czy Nigeryjczycy zaakceptują ten orwellowski koszmar leżąc.

Co prowadzi mnie do istotnego filozoficznego punktu leżącego u podstaw każdego argumentu o opieraniu się dążeniu do dyktatorskiej władzy poprzez masową inwigilację. Jak każdy oświecony człowiek powinien wiedzieć, istnieją różne rodzaje mocy. Jedna z takich odmian mocy zawarta jest w słynnym motto oświecenia Immanuela Kanta, sformułowanym w jego słynnym 18-wiecznym eseju "Czym jest Oświecenie?" Motto brzmi: "Sapere aude!" i tłumaczy się jako "Miej odwagę myśleć samodzielnie" lub "Odważ się myśleć!"

Można powiedzieć, że to motto koresponduje z tym, w co angażują się uczestnicy działalności Instytutu Brownstone. Dlatego nacisk na krytyczne zaangażowanie intelektualne jest niezbędny. Ale czy to wystarczy? Twierdzę, że podczas gdy teoria aktu mowy wykazała dokładnie – podkreślając pragmatyczny aspekt języka – że mówienie (i można dodać pisanie) jest już "robieniem czegoś", istnieje inny sens "robienia".

Takie jest znaczenie działania w sensie, który spotyka się w teorii dyskursu – co pokazuje przeplatanie się mówienia (lub pisania) i działania poprzez nasycenie języka relacjami władzy. Oznacza to, że użycie języka jest powiązane z działaniami, które znajdują swoje korelacje w mówieniu i pisaniu. Jest to zgodne z przekonaniem Hannah Arendt, że praca, praca i działanie (składniki vita activa), działanie – werbalne zaangażowanie z innymi, szeroko rozumiane dla celów politycznych, jest najwyższym ucieleśnieniem ludzkiej aktywności.

Filozofowie Michael Hardt i Antonio Negri rzucili ważne światło na kwestię związku między "Sapere aude!" Kanta a działaniem. W trzecim tomie swojej trylogii Commonwealth (Cambridge, Mass., Harvard University Press, 2009; pozostałe dwa tomy to Empire i Multitude), argumentują, że chociaż "główny głos" Kanta pokazuje, że rzeczywiście był on oświeceniowym filozofem metody transcendentalnej, który odkrył warunki możliwości pewnej wiedzy o rządzonym prawem świecie zjawisk, ale implikując także praktyczne życie w obowiązkowej odpowiedzialności społecznej i politycznej, w twórczości Kanta pojawia się również rzadko dostrzegany "głos drugorzędny".

Wskazuje to, według nich, na alternatywę dla nowoczesnego kompleksu władzy, który potwierdza "główny głos" Kanta i znajduje się dokładnie w jego motto, wyartykułowanym w krótkim eseju o oświeceniu, o którym mowa powyżej. Twierdzą ponadto, że niemiecki myśliciel rozwinął swoje motto w sposób dwuznaczny – z jednej strony "Odważ się pomyśleć" nie podważa jego zachęty, aby obywatele posłusznie wykonywali swoje różne zadania i płacili podatki suwerenowi. Nie trzeba podkreślać, że takie podejście jest równoznaczne ze wzmocnieniem społecznego i politycznego status quo. Ale z drugiej strony twierdzą, że sam Kant tworzy otwór do odczytania tej oświeceniowej adhortacji (s. 17):

[...] Wbrew ziarnu: "Odważ się wiedzieć" naprawdę oznacza jednocześnie "wiedzieć, jak się odważyć". Ta prosta inwersja wskazuje na śmiałość i odwagę wymaganą, wraz z ryzykiem, w myśleniu, mówieniu i działaniu autonomicznym. To mniejszy Kant, śmiały, śmiały Kant, który często jest ukryty, podziemny, pogrzebany w jego tekstach, ale od czasu do czasu wybucha z dziką, wulkaniczną, destrukcyjną mocą. Tutaj rozum nie jest już fundamentem obowiązku, który wspiera ustanowioną władzę społeczną, ale raczej nieposłuszną, buntowniczą siłą, która przełamuje stałość teraźniejszości i odkrywa nowe. W końcu dlaczego mielibyśmy ośmielać się myśleć i mówić za siebie, jeśli te zdolności mają być natychmiast uciszone przez kaganiec posłuszeństwa?

Nie można tu winić Hardta i Negriego; Zauważmy powyżej, że zaliczają one "aktorstwo" do tych rzeczy, dla których potrzeba odwagi, by się "odważyć". Jak już wcześniej wskazałem w dyskusji na temat teorii krytycznej i ich interpretacji Kanta w kwestii działania, pod koniec swojego eseju Kant odkrywa radykalne implikacje swojej argumentacji: jeśli władca nie poddaje się (lub sobie) tym samym racjonalnym regułom, które rządzą działaniami obywateli, Ten ostatni nie ma już obowiązku posłuszeństwa takiemu monarchy.

Innymi słowy, bunt jest usprawiedliwiony, gdy same władze nie działają rozsądnie (co obejmuje zasady racjonalności etycznej), ale w domyśle, niesłusznie, jeśli nie agresywnie, wobec obywateli.

Jest w tym lekcja, jeśli chodzi o nieuniknioną potrzebę działania, gdy racjonalny spór z niedoszłymi ciemiężcami prowadzi donikąd. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy staje się oczywiste, że ci ciemiężcy nie są w najmniejszym stopniu zainteresowani rozsądną wymianą idei, ale doraźnie uciekają się do obecnego nierozsądnego wcielenia racjonalności technicznej, a mianowicie kontrolowanej przez sztuczną inteligencję masowej inwigilacji, w celu podporządkowania sobie całych populacji.

Takie działanie może przybrać formę odmowy "szczepień" i odrzucenia CBDC, ale staje się coraz bardziej oczywiste, że trzeba będzie połączyć krytyczne myślenie z działaniem w obliczu bezlitosnych strategii podporządkowania ze strony pozbawionych skrupułów globalistów.

Czytaj więcej na: Brownstone.org


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz