środa, 8 marca 2023

"Salwador mierzy się z anarchią i pokazuje, dlaczego Ameryka nie potrzebuje Salwadorczyków"(video)

 [Adaptacja z najnowszego Radio Derb, teraz dostępna wyłącznie na VDARE.com]

Salwador zyskał trochę uwagi w zeszłym tygodniu. To niezwykłe; to mały i nieistotny kraj, wielkości New Jersey, populacja nieco mniejsza niż Indiana.

Nie jest też naszym bezpośrednim sąsiadem. Jeśli chcesz iść do Salwadoru, najpierw musisz wędrować przez Meksyk, a następnie Gwatemalę - około 1 200 mil od naszej granicy.

Salwador jest najmniejszym i najgęściej zaludnionym krajem w Ameryce Środkowej. Ich piramida populacji wygląda jak pocałunek Hersheya – masy dzieci, niewielu geezerów – ale wydaje się, że zaczęli kontrolować płodność.

To wszystko według CIA World Factbook. Zawsze polegam na CIA w kwestii danych. Nigdy nie robią nic złego, prawda?

Dlaczego więc to zupełnie nieistotne miejsce, to Nowheresville, dlaczego jest w wiadomościach?

Cóż, miejsce to było w stanie anarchii przez wiele lat. Te gęsto zaludnione ulice były rządzone przez gangi przestępcze, które brały, co chciały i zabijały każdego, kto im się sprzeciwił. Doszło do tego, że w marcu ubiegłego roku legislatura narodowa ogłosiła stan wyjątkowy. To szybko przerodziło się w wojnę gangów z policją i armią.

Prezydent krajuNayib Bukele, zajmuje zdecydowane stanowisko wobec gangów. Od początku stanu wyjątkowego do zeszłego tygodnia – jedenastu miesięcy – aresztowano około 65 000 członków gangów. To jeden procent całej populacji.

W lipcu ubiegłego roku prezydent Bukele ogłosił budowę nowego, ogromnego więzienia, w którym znajdą się gangsterzy.

To więzienie zostało formalnie otwarte pod koniec stycznia. W tym tygodniu rząd wprowadził skazanych. Dlatego Salwador jest w wiadomościach.

Widzieliśmy zdumiewające klipy wideo, w których setki mężczyzn, ubranych tylko w bokserki i z ogolonymi głowami, z rękami skutymi za plecami, zostało zapędzonych w szeregi i akta przez strefy przechowawcze do autobusów i do nowego mega-więzienia.

Te klipy wideo wywołały wiele aprobujących komentarzy konserwatywnych komentatorów tutaj w USA. W środę w Newsweeku ukazał się uderzający felieton Gavina Waxa i Nathana Bergera z New York Young Republican Club.

Prawie nigdy nie czytam "Newsweeka" ani jego strony internetowej. Niejasno przypuszczałem, że to media reżimowe stanęły po stronie przestępców przeciwko normalnym ludziom. Być może taka jest ich linia redakcyjna; W takim przypadku tym bardziej chwała im za zezwolenie na tę kolumnę.

Linie końcowe od Wax and Berger:

Amerykański wymiar sprawiedliwości musi być zacięty; musi przestraszyć niedoszłego złodzieja w pogoni za uczciwym życiem i musi zapewnić obywateli amerykańskich, że ich życie nie zostanie wywrócone do góry nogami.

Duch Bukele pokazał, że ten model może odnieść sukces. Teraz potrzebujemy mistrza, który przywiezie go do domu.

Potrzebujemy amerykańskiego bukele, 1 marcu 2023 r

Co o tym myślę? Jako facet od prawa i porządku jestem na pokładzie z Waxem i Bergerem. Muszę jednak zgłosić pewne wątpliwości.

Czy ten materiał wideo jest prawdziwy? Jestem sceptyczny wobec wszelkich materiałów filmowych z małego, skorumpowanego kraju. Są tylko dwa sposoby, aby zmusić zatwardziałych przestępców do zachowywania się w zdyscyplinowany sposób, jaki widzimy w klipach: albo włóż w nich bojaźń Bożą, albo im zapłacić.

Nie wykluczałbym opcji drugiej, że cała sprawa została zainscenizowana w jakimś celu, który jest zrozumiały tylko wtedy, gdy masz pełne zrozumienie polityki Salwadoru, czego oczywiście nie rozumiem.

Przyznaję, że opcja pierwsza jest bardziej prawdopodobna. Ma jednak wiele niebezpieczeństw dla władców Salwadoru. Aby zaszczepić bojaźń Bożą w 40 000 więźniów, których mieści to nowe więzienie, potrzebujesz dużej siły bardzo twardych funkcjonariuszy organów ścigania. Czy Bukele jest pewien, że polityka jego kraju jest wystarczająco silna, aby kontrolować tę siłę?

I czy siła jest w ogóle wystarczająca? Francuski raport z zeszłego miesiąca mówi nam o nowym więzieniu, które

Sześciuset żołnierzy i 250 policjantów zapewni całodobową ochronę, a elektroniczny sprzęt zakłócający uniemożliwi więźniom jakąkolwiek komunikację ze światem zewnętrznym.

Wewnątrz bloków celi strażnicy będą nosić pistolety i karabiny szturmowe.

Wizyta w nowym "mega-więzieniu" Salwadoru wskazuje na ciężkie warunkiFrance24, 5 lutego 2003 r.

Pistolety i karabiny szturmowe? Gdybym był jednym z tych ośmiuset paru obserwujących ponad 40 000 zdesperowanych, dzikich więźniów, chciałbym taktycznej broni nuklearnej.

I oczywiście nie ma tu zbyt wiele sprawiedliwości. Jasne, niektórzy z tych facetów w bokserkach są złymi mózgami z mnóstwem niewinnej krwi na rękach, ale wielu innych to "guziki" niższego poziomu, które być może nie mają nic więcej na sumieniu niż niektóre pobicia i rabunki. Niektórzy są niewinni czegoś bardziej przestępczego niż myślenie, że tatuaż na całym ciele byłby fajny.

Mimo to wszystkie doniesienia prasowe mówią nam, że zwykli obywatele Salwadoru znaczną większością głosów aprobują politykę Bukele.

Nic dziwnego. Mówiąc w grudniu ubiegłego roku o innej części świata, powiedziałem:

Dla zwykłych ludzi, którzy starają się prowadzić normalne życie – skromny dobrobyt, użyteczną pracę i szansę na założenie rodziny – anarchia jest gorsza niż despotyzm.

Na całym świecie, a także dzisiaj, praktyczny wybór, przed którym stoją zwykli obywatele, nie jest między demokracją konstytucyjną a despotyzmem, ani między demokracją konstytucyjną a anarchią; Jest między despotyzmem a anarchią. Za każdym razem wybiorą despotyzm.

I chociaż oglądałem te klipy z zainteresowaniem i cieszyłem się satysfakcją z oglądania złych facetów, którzy dostają swoją nagrodę (jeśli to naprawdę widziałem), nie obchodzi mnie w ten czy inny sposób Salwador. To nie mój kraj.

To jest mój kraj. W stopniu, w jakim my, USA, jesteśmy zainteresowani Salwadorem, to uniemożliwieniem Salwadorczykom sprowadzenia tu kultury gangów.

Nasze rządy poniosły sromotną porażkę. Jeden z salwadorskich gangów, MS-13, kwitnie tutaj. Tam, gdzie mieszkam, na Long Island, są one poważnym utrapieniem kryminalnym – piszę to od 20 lat.

Nie życzę Salwadorczykom źle. Mam nadzieję, że uda im się znaleźć drogę do demokracji konstytucyjnej. Dopóki jednak tego nie zrobią, chcę, aby mój rząd trzymał ich z dala od mojego kraju.

John Derbyshire [napisz do niego] pisze niesamowitą ilość na różne tematy dla wszelkiego rodzaju mediów. (To nie obejmuje już National Review, którego redaktorzy mieli jakiś rodzaj napadu złości i zwolnili go. Jest autorem książki We Are Doomed: Reclaiming Conservative Pessimism i kilku innychOpublikował dwie książki VDARE.com com: FROM THE DISSIDENT RIGHT (dostępny również w Kindle) i FROM THE DISSIDENT RIGHT II: ESSAYS 2013.

(Opublikowane z VDare za zgodą autora lub przedstawiciela)

Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.unz.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz