Tucker Carlson przeprowadza wywiad z Władimirem Putinem – pełny wywiad i transkrypcja. Tucker Carlson pojechał do Rosji, aby przeprowadzić wywiad z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, pomimo "ryzyka związanego z przeprowadzeniem takiego wywiadu", i tak zdecydował się go udzielić, "ponieważ", jak powiedział, "to nasza praca, jesteśmy w dziennikarstwie, naszym obowiązkiem jest informowanie ludzi".
To prawda, ale dziennikarz wykonujący swoją "pracę" w mediach głównego nurtu jest obecnie rzadkością, jak mówi Tucker Carlson: "Na najbardziej podstawowym poziomie wiadomości, które konsumujesz, są kłamstwem. Kłamstwo najbardziej podstępnego i podstępnego. Fakty zostały celowo zatajone, podobnie jak proporcje i perspektywa. Jesteś manipulowany".
Usłyszysz, jak Putin komentuje tę manipulację propagandą w wywiadzie, mówi: "... W wojnie propagandowej bardzo trudno jest pokonać Stany Zjednoczone, ponieważ Stany Zjednoczone kontrolują wszystkie media na świecie i wiele mediów europejskich. Ostatecznym beneficjentem największych europejskich mediów są amerykańskie instytucje finansowe. Nie wiesz o tym?
Tak, oczywiście, wszyscy powinniśmy już to wiedzieć, powinni, ale być może nie Poniżej znajduje się X tweet z małego fragmentu wywiadu, w którym osoba, która go opublikowała, mówi
"Podsumowującproblem, z którym borykamy się na Zachodzie, mamy do czynienia z naszymi wiadomościami medialnymi. Niektórzy dopiero dziś dowiedzieli się, że Boris Johnson zmiażdżył porozumienie pokojowe na Ukrainie w 2022 roku.
".. . W Internecie pojawiło się już kilka awarii na ten temat. MSM są wrogiem publicznym numer jeden, kłamią przez przeoczenie".
Johnson odpowiedział na twierdzenia prezydenta.
Bez względu na to, co myślisz o Putinie, Ukrainie czy jakiejkolwiek sytuacji lub pojedynczym przywódcy na świecie, z pewnością najlepiej jest wyciągnąć fakty z "końskiego pyska", że tak powiem, i ominąć pośredników, propagandystów z partykularnymi interesami?
Tylko wtedy jesteśmy w stanie sami ocenić te sytuacje i ludzi. To tak nie działa, jak mówi dziennikarz polityczny Brian Krassenstein. "Fakt, że media głównego nurtu poczuły potrzebę informowania:
"ELON MUSK OBIECAŁ, ŻE NIE BĘDZIE TŁUMIŁ ANI BLOKOWAŁ TEGO WYWIADU".
Powinno to być dla was wszystkich dość niepokojące. Dlaczego, u licha, jakakolwiek platforma mediów społecznościowych miałaby zakazać wywiadu ze światowym przywódcą, bez względu na to, jak okropną osobą jest ten przywódca?"
Dlaczego Tucker Carlson przeprowadził wywiad z prezydentem Władimirem Putinem.
Wywiad Carlsona i Putina.
Transkrypcja
Tucker: Poniżej znajduje się wywiad z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Nakręcony 6 lutego 2024 roku, około godziny 19:00 w budynku za nami, czyli oczywiście na Kremlu. Wywiad, jak się przekonacie, jeśli go obejrzycie, dotyczy przede wszystkim trwającej wojny, wojny w Ukrainie, tego, jak się zaczęła, co się dzieje i, co najważniejsze, jak może się skończyć.
Jedna uwaga przed obejrzeniem. Na początku wywiadu zadaliśmy najbardziej oczywiste pytanie, a mianowicie, dlaczego to zrobiłeś? Czy poczułeś zagrożenie, bezpośrednie zagrożenie fizyczne i to jest twoje usprawiedliwienie. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy, była dla nas szokiem. Putin mówił bardzo długo, chyba pół godziny, o historii Rosji sięgającej VIII wieku. I szczerze mówiąc, myśleliśmy, że to technika obstrukcji i uznaliśmy to za irytujące i przerwaliśmy mu kilka razy, a on zareagował.
Był zirytowany przerwaniem. Ale w końcu doszliśmy do wniosku, że nie była to technika obstrukcji. Rozmowa kwalifikacyjna nie była ograniczona czasowo. Zakończyliśmy ją po ponad dwóch godzinach. Zamiast tego to, co zaraz zobaczycie, wydawało nam się szczere, niezależnie od tego, czy się z tym zgadzacie, czy nie. Władimir Putin uważa, że Rosja ma historyczne roszczenia do części zachodniej Ukrainy. Naszą opinią byłoby więc postrzeganie tego w tym świetle jako szczerego wyrażenia tego, co on myśli. I oto jest. Panie Prezydencie, dziękuję. 22 lutego 2022 r. zwrócił się Pan do swojego kraju w ogólnokrajowym orędziu, gdy rozpoczął się konflikt na Ukrainie, i powiedział, że działa, ponieważ doszedł Pan do wniosku, że Stany Zjednoczone, poprzez NATO, mogą zainicjować, cytuję, niespodziewany atak na nasz kraj i zbyt amerykańskie uszy, to brzmi paranoicznie. Powiedz nam, dlaczego uważasz, że Stany Zjednoczone mogą uderzyć w Rosję znienacka. Jak do tego doszedłeś?
Władimir Putin: Nie chodzi o to, że Ameryka, Stany Zjednoczone zamierzały zaatakować Rosję z zaskoczenia. Nie powiedziałem tego. Czy prowadzimy talk show, czy poważną rozmowę?
Tucker: Oto cytat. Dziękuję. To bardzo poważna rozmowa.
Władimir Putin: Ponieważ, o ile dobrze rozumiem, twoje podstawowe wykształcenie jest historyczne.
Tucker: Tak.
Władimir Putin: Więc jeśli nie masz nic przeciwko, poświęcę tylko 30 sekund lub minutę, aby dać ci krótkie odniesienie do historii, aby dać ci trochę tła historycznego.
Tucker: Proszę.
Władimir Putin: Zobaczmy, od czego zaczęły się nasze relacje z Ukrainą. Skąd się wzięła Ukraina? Państwo rosyjskie zaczęło się gromadzić jako scentralizowana państwowość. Za rok założenia państwa rosyjskiego uważa się rok 862. Ale kiedy mieszczanie Nowogrodu zaprosili do panowania wirangijskiego księcia Ruryka ze Skandynawii. W 1862 roku Rosja obchodziła 1000-lecie swojej państwowości. A w Nowogrodzie znajduje się pomnik poświęcony 1000-leciu kraju. W 882 r. następca Ruryka, książę Oleg, który faktycznie pełnił rolę regenta u młodego syna Ruryka. Ponieważ Ruryk już wtedy nie żył, przyjechał do Kijowa. Pozbył się dwóch braci, którzy najwyraźniej byli kiedyś członkami oddziału Rurika. Tak więc Rosja zaczęła się rozwijać z dwoma ośrodkami władzy: Kijowem i Nowogrodem.
Następną bardzo ważną datą w historii Rosji był rok 988, był to chrzest Rosji, kiedy książę Włodzimierz, prawnuk Ruryka, ochrzcił Rosję i przyjął prawosławie, czyli wschodnie chrześcijaństwo. Od tego czasu scentralizowane państwo rosyjskie zaczęło się umacniać. Dlaczego? Ze względu na jedno terytorium. Zintegrowane powiązania gospodarcze. Jeden i ten sam język. A po chrzcie Rosji, tej samej wierze i rządach księcia, scentralizowane państwo rosyjskie zaczęło się kształtować. Już w średniowieczu książę Jarosław Mądry wprowadził porządek sukcesji na tronie. Ale po jego śmierci sprawa skomplikowała się z różnych powodów.
Tron nie przechodził bezpośrednio z ojca na najstarszego syna, ale z księcia, który odszedł na swego brata. Potem do swoich synów w różnych liniach. Wszystko to doprowadziło do rozdrobnienia i końca Rusi jako jednego państwa. Nie było w tym nic szczególnego. To samo działo się wtedy w Europie. Rozdrobnione państwo rosyjskie stało się jednak łatwym łupem dla imperium stworzonego wcześniej przez Czyngis-chana. Jego następcy, czyli Batu-chan, splądrowali i zrujnowali prawie wszystkie miasta. Nawiasem mówiąc, południowa część, w tym Kijów, i kilka innych miast, po prostu utraciły niepodległość.
Podczas gdy miasta północne zachowały część swojej suwerenności. Musieli płacić daninę hordzie, ale udało im się zachować część swojej suwerenności. A potem zaczęło się kształtować zjednoczone państwo rosyjskie z centrum w Moskwie. Południowa część ziem rosyjskich, w tym Kijów, zaczęła stopniowo ciążyć ku innemu magnesowi, centrum, które wyłaniało się w Europie. Było to Wielkie Księstwo Litewskie, a nawet nazywano je Litewskim Księstwem Rosyjskim, ponieważ Rosjanie stanowili znaczną część tej ludności. Mówili staroruskim językiem i byli prawosławni.
Ale potem nastąpiło zjednoczenie, unia Wielkiego Księstwa Litewskiego i Królestwa Polskiego. Kilka lat później. Podpisano kolejną unię, ale tym razem już w sferze religijnej część duchownych prawosławnych została podporządkowana papieżowi. W ten sposób ziemie te weszły w skład państwa polsko-litewskiego.
Przez dziesięciolecia Polacy zajmowali się kolonizacją tej części ludności. Wprowadzili tam język, próbowali utrwalić ideę, że ta ludność nie jest dokładnie Rosjanami, że ponieważ żyją na marginesie, są Ukraińcami. Pierwotnie słowo Ukrainiec oznaczało, że dana osoba mieszkała na obrzeżach państwa, na obrzeżach lub była zaangażowana w służbę straży granicznej. Nie chodziło o żadną konkretną grupę etniczną.
Tak więc Polacy starali się, wszelkimi możliwymi sposobami, skolonizować tę część ziem ruskich i faktycznie traktowali ją dość surowo, żeby nie powiedzieć okrutnie, wszystko to doprowadziło do tego, że ta część ziem ruskich zaczęła walczyć o swoje prawa. Pisali listy do Warszawy, domagając się przestrzegania ich praw i powołania tu ludzi, także do Kijowa.
Tucker: Błagam o wybaczenie. Czy mógłbyś nam powiedzieć, w którym okresie, tracę rachubę, gdzie w historii jesteśmy w polskim ucisku na Ukrainie.
Władimir Putin: Było to w XIII wieku. Teraz opowiem wam, co się stało później. I podaj daty, aby nie było zamieszania. I to w 1654 roku, a nawet nieco wcześniej w tym roku. Ludzie, którzy sprawowali władzę nad tą częścią ziemi rosyjskiej, zwrócili się do wojny, powtarzam, żądając, aby wysłali je do władców pochodzenia rosyjskiego i wyznania prawosławnego. Ale Warszawa im nie odpowiedziała, a wręcz odrzuciła ich żądania, zwrócili się do Moskwy, aby Moskwa ich odebrała. Żebyście nie myśleli, że wymyślam różne rzeczy. Dam ci te dokumenty.
Tucker: Cóż, ja, to nie brzmi tak, jakbyś wymyślał. I nie jestem pewien, dlaczego ma to związek z tym, co wydarzyło się dwa lata temu.
Władimir Putin: Ale nadal są to dokumenty z archiwów. Kopie. Oto listy od Bohdana Chmielnickiego, człowieka, który wtedy kontrolował władzę w tej części ziem rosyjskich, która teraz nazywa się Ukrainą. Napisał do Warszawy, domagając się uznania ich praw. A gdy mu odmówiono, zaczął pisać listy do Moskwy. Prosząc o wzięcie ich pod silną rękę moskiewskiego cara. Istnieją kopie tych dokumentów. Zostawię je dla twojej dobrej pamięci. Jest tłumaczenie na język rosyjski. Możesz go później przetłumaczyć na angielski. Ale Rosja nie zgodziłaby się na ich przyjęcie od razu, zakładając, że rozpocznie się wojna z Polską.
Mimo to w 1654 r. rosyjskie zgromadzenie najwyższego duchowieństwa i ziemiańszczyzny z carem na czele, które było organem przedstawicielskim władzy dawnego państwa rosyjskiego, postanowiło włączyć część ziem staroruskich do Królestwa Moskewskiego. Jak można się było spodziewać, rozpoczęła się wojna z Polską. Trwał on 13 lat, po czym w 1654 roku zawarto rozejm. A 32 lata później chyba podpisano traktat pokojowy z Polską, który nazwano pokojem wiecznym. I te ziemie, cały lewy brzeg Dniepru, łącznie z Kijowem, przypadły Rosji. A cały prawy brzeg Dniepru pozostał w Polsce. Pod rządami Katarzyny Wielka Rosja odzyskała wszystkie swoje historyczne ziemie, w tym na południu i zachodzie, wszystko to trwało aż do rewolucji. Przed I wojną światową austriacki Sztab Generalny opierał się na ideach ukrainizacji i zaczął aktywnie promować idee Ukrainy i ukrainizacji.
Motyw był oczywisty. Tuż przed I wojną światową chcieli osłabić potencjalnego wroga i zapewnić sobie dogodne warunki w strefie przygranicznej. Tak więc pomysł, który pojawił się w Polsce, że ludzie mieszkający na tym terytorium rzekomo nie są Rosjanami, ale raczej należą do określonej grupy etnicznej, Ukraińcy zaczęli być propagowani przez austriacki Sztab Generalny. Już w XIX wieku pojawili się teoretycy nawołujący do niepodległości Ukrainy. Wszyscy oni jednak twierdzili, że Ukraina powinna mieć bardzo dobre relacje z Rosją. Nalegali na to.
Po rewolucji 1917 r. bolszewicy dążyli do przywrócenia państwowości i rozpoczęła się wojna domowa, w tym działania wojenne z Polską. W 1921 r. proklamowano pokój z Polską. Na mocy tego traktatu prawy brzeg Dniepru został ponownie zwrócony Polsce. W 1939 roku, po współpracy Polski z Hitlerem. Owszem, kolaborowała z Hitlerem, nie, Hitler oferował Polsce pokój i traktat o przyjaźni. Sojusz, domagający się w zamian oddania przez Polskę Niemcom tzw. Korytarza Gdańskiego, który łączył większą część Niemiec z Prusami Wschodnimi i Królewcem. Po I wojnie światowej tereny te przeszły pod ręce Polski. A zamiast Gdańska powstało miasto Gdasnk. Hitler poprosił ich o polubowne udzielenie, ale odmówili. Oczywiście, nadal kolaborowali z Hitlerem i wspólnie angażowali się w rozbiór Czechosłowacji.
Tucker: Ale czy mogę zapytać, czy twierdzisz, że Ukraina, na pewno część Ukrainy, wschodnia Ukraina jest w rzeczywistości Rosją od setek lat. Dlaczego nie miałbyś tego po prostu przyjąć, kiedy zostałeś prezydentem 24 lata temu? Macie broń nuklearną. Nie. To właściwie twoja ziemia. Dlaczego tak długo czekałeś?
Władimir Putin: Powiem wam, że po to przychodzę. Ta odprawa dobiega końca. To może być nudne, ale wyjaśnia wiele rzeczy.
Tucker: To nie jest nudne. Po prostu nie jestem pewien, jakie to ma znaczenie.
Władimir Putin: Dobrze, dobrze. Cieszę się, że to doceniasz. Dziękuję. Tak więc przed II wojną światową Polska kolaborowała z Hitlerem. I choć nie uległa żądaniom Hitlera, to i tak razem z Hitlerem uczestniczyła w rozbiorze Czechosłowacji, gdyż Polacy nie oddali Niemcom korytarza gdańskiego i posunęła się za daleko, popychając Hitlera do rozpoczęcia II wojny światowej od zaatakowania ich. Dlaczego to właśnie Polska rozpoczęła wojnę 1 września 1939 roku? Polska okazała się bezkompromisowa, a Hitlerowi nie pozostało nic innego, jak zacząć realizować swoje plany z Polską. Sobieski. Nawiasem mówiąc, ZSRR, czytałem niektóre dokumenty archiwalne, zachował się bardzo uczciwie i poprosił Polskę o zgodę na tranzyt swoich wojsk przez terytorium Polski w celu pomocy Czechosłowacji.
Ale ówczesny polski minister spraw zagranicznych powiedział, że jeśli sowieckie samoloty przelecą nad Polską, to zostaną zestrzelone nad terytorium Polski. Ale to nie ma znaczenia. Liczy się to, że wojna się zaczęła, a Polska padła ofiarą polityki, którą prowadziła wobec Czechosłowacji. Na mocy znanego paktu Ribbentrop-Mołotow część terytorium obejmującego zachodnią Ukrainę miała zostać przekazana Rosji, w ten sposób Rosja, która wówczas nosiła nazwę ZSRR, odzyskała swoje historyczne ziemie. Po zwycięstwie w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, jak nazywamy II wojnę światową, wszystkie te terytoria zostały ostatecznie włączone do Rosji, do ZSRR. Jeśli chodzi o Polskę, to otrzymała ona, najwyraźniej w ramach rekompensaty, ziemie, które pierwotnie należały do Niemców. Wschodnia część Niemiec. Są to obecnie zachodnie ziemie Polski. Oczywiście Polska odzyskała dostęp do Bałtyku i Gdańska. Któremu po raz kolejny nadano polską nazwę. Tak więc ta sytuacja się rozwinęła. W 1922 roku, kiedy powstawał ZSRR, bolszewicy rozpoczęli budowę ZSRR i ustanowili Ukrainę Sowiecką, która nigdy wcześniej nie istniała.
Tucker: Prawy.
Władimir Putin: Stalin nalegał, aby te republiki zostały włączone do ZSRR jako autonomiczne podmioty. Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu Lenin, założyciel państwa radzieckiego, nalegał, aby mieli prawo wycofać się z ZSRR. I znowu, z niewiadomych przyczyn, przekazał nowo utworzonej Ukraińskiej Republice Radzieckiej część ziem wraz z mieszkającymi tam ludźmi, mimo że te ziemie nigdy nie nazywały się Ukrainą, a jednak stały się częścią tej Ukraińskiej Republiki Radzieckiej. Ziemie te obejmowały region Morza Czarnego, który został otrzymany za Katarzyny Wielkiej i który nie miał żadnego historycznego związku z Ukrainą. Nawet jeśli cofniemy się aż do 1654 roku, kiedy ziemie te powróciły do Imperium Rosyjskiego. Terytorium to było wielkości 3-4 regionów współczesnej Ukrainy, bez regionu Morza Czarnego. To było zupełnie wykluczone.
Tucker: W 1654 roku.
Władimir Putin: Dokładnie.
Tucker: Po prostu, najwyraźniej masz encyklopedyczną wiedzę o tym regionie. Ale dlaczego przez pierwsze 22 lata prezydentury nie przekonywał, że Ukraina nie jest prawdziwym krajem?
Władimir Putin: Związek Radziecki otrzymał wiele terytoriów, które nigdy do niego nie należały, w tym region Morza Czarnego. W pewnym momencie, gdy Rosja otrzymała je w wyniku wojen rosyjsko-tureckich, nazywano je Nową Rosją lub inną Rosją. Ale to nie ma znaczenia. Liczy się to, że Lenin, założyciel państwa radzieckiego, ustanowił Ukrainę w ten sposób. Przez dziesięciolecia Ukraińska Republika Rad rozwijała się w ramach ZSRR. I z niewiadomych przyczyn bolszewicy znowu zaangażowali się w ukrainizację. Nie tylko dlatego, że kierownictwo sowieckie składało się w dużej mierze z osób pochodzących z Ukrainy. Tłumaczono to raczej ogólną polityką indygenizacji prowadzoną przez Związek Radziecki. To samo robiono w innych republikach radzieckich. Wiązało się to z promocją języków narodowych i kultur narodowych, co w zasadzie nie jest złe. Tak powstała sowiecka Ukraina. Po II wojnie światowej Ukraina otrzymała, oprócz ziem, które przed wojną należały do Polski, część ziem, które wcześniej należały do Węgier i Rumunii. Tak więc Rumunii i Węgrom odebrano część swoich ziem i przekazano je sowieckiej Ukrainie, która nadal pozostaje częścią Ukrainy. W tym sensie mamy wszelkie powody, by twierdzić, że Ukraina jest sztucznym państwem, które zostało ukształtowane z woli Stalina.
Tucker: Czy wierzysz, że Węgry mają prawo odebrać Ukrainie swoją ziemię, a inne narody mają prawo wrócić do swoich granic z 1654 roku?
Władimir Putin: Nie jestem pewien, czy powinni wrócić do swoich granic z 1654 roku. Ale biorąc pod uwagę czasy Stalina, tak zwany reżim stalinowski, który, jak twierdzi wielu, był świadkiem licznych naruszeń praw człowieka i naruszeń praw innych państw. Można powiedzieć, że mogliby domagać się tych swoich ziem, nie mając do tego prawa. Jest to przynajmniej zrozumiałe.
Tucker: Powiedziałeś Viktorowi Orbánowi, że może mieć część Ukrainy?
Władimir Putin: Nigdy. Nigdy mu o tym nie powiedziałem. Ani razu. Nie przeprowadziliśmy nawet żadnej rozmowy na ten temat. Ale tak naprawdę wiem na pewno, że Węgrzy, którzy tam mieszkają, chcieli wrócić do swojej historycznej ziemi. Co więcej, chciałbym podzielić się z Wami bardzo ciekawą historią. Robię dygresję, to sprawa osobista. Gdzieś na początku lat 80. pojechałem samochodem z ówczesnego Leningradu na wycieczkę przez Związek Radziecki przez Kijów. Zatrzymał się w Kijowie, a następnie udał się na zachodnią Ukrainę. Pojechałem do miasta Beregowoj i wszystkie nazwy miast i wsi były po rosyjsku i w języku, którego nie rozumiałem, po węgiersku, po rosyjsku i po węgiersku.
Nie po ukraińsku, ani po rosyjsku, ani po węgiersku. Przejeżdżałem przez jakąś wioskę, a obok domów siedzieli mężczyźni, ubrani w czarne trzyczęściowe garnitury i czarne cylindryczne kapelusze. Zapytałem, czy to są jacyś artyści? Powiedziano mi, że nie, to nie są artyści, to są Węgrzy. Zapytałem, co oni tu robią? Co masz na myśli? To jest ich ziemia. Mieszkają tutaj. Było to w czasach sowieckich w latach 80. Zachowali język węgierski, węgierskie imiona i wszystkie stroje narodowe. Są Węgrami i czują się Węgrami. I oczywiście, kiedy teraz dochodzi do naruszenia.
Tucker: Co to jest, a jest tego sporo, choć myślę, że wiele narodów jest zdenerwowanych Transylwanią, o czym oczywiście wiesz. Ale wiele narodów czuje się sfrustrowanych przerysowanymi granicami wojen XX wieku i wojen sprzed tysiąca lat, tych, o których wspomniałeś. Ale faktem jest, że nie przedstawiłeś tej sprawy publicznie aż do dwóch lat temu, w lutym. A w sprawie, którą pan przytoczył, a którą dzisiaj przeczytałem, wyjaśnia pan obszernie, że odczuwał pan fizyczne zagrożenie ze strony Zachodu w NATO, w tym potencjalne zagrożenie nuklearne. I to właśnie skłoniło cię do ruchu. Czy to jest uczciwa charakterystyka tego, co powiedziałeś?
Władimir Putin: Rozumiem, że moje długie wypowiedzi prawdopodobnie wykraczają poza gatunek wywiadu. Dlatego zapytałem cię na początku, czy będziemy mieli poważną rozmowę, czy przedstawienie? Powiedziałeś poważną rozmowę. Więc proszę o wyrozumiałość. Dochodzimy do punktu, w którym powstała sowiecka Ukraina. Potem, w 1991 roku, upadł Związek Radziecki i wszystko, co Rosja hojnie obdarzyła Ukrainę, zostało przez nią wywleczone. Dochodzę do bardzo ważnego punktu dzisiejszego programu.
Tucker: Dziękuję.
Władimir Putin: W końcu upadek Związku Radzieckiego został skutecznie zainicjowany przez rosyjskie przywództwo. Nie rozumiem, czym kierowali się wówczas rosyjscy przywódcy, ale podejrzewam, że było kilka powodów, by sądzić, że wszystko będzie dobrze. Po pierwsze, myślę, że ówcześni rosyjscy przywódcy wierzyli, że podstawy stosunków między Rosją a Ukrainą są w rzeczywistości wspólnym językiem. Ponad 90% ludności mówiło tam po rosyjsku. Więzy rodzinne, co trzecia osoba miała jakieś więzi rodzinne lub przyjacielskie. Wspólna kultura. Wspólna historia, wreszcie wspólna wiara, współistnienie z jednym państwem przez wieki i głęboko powiązane ze sobą gospodarki. Wszystko to było tak fundamentalne. Wszystkie te elementy razem sprawiają, że nasze dobre relacje są nieuniknione.
Druga kwestia jest bardzo ważna. Chcę, żebyś ty jako obywatel amerykański i twoi widzowie o tym usłyszeli. Dotychczasowe kierownictwo rosyjskie wychodziło z założenia, że Związek Radziecki przestał istnieć i dlatego nie ma już ideologicznych linii podziału. Rosja nawet dobrowolnie i aktywnie zgodziła się na upadek Związku Radzieckiego i wierzyła, że tak zwany cywilizowany Zachód zrozumie to jako zaproszenie do współpracy i stowarzyszenia. Tego właśnie oczekiwała Rosja, zarówno od Stanów Zjednoczonych, jak i od tak zwanego kolektywnego Zachodu jako całości.
Byli mądrzy ludzie, w tym w Niemczech, Egon Bahr, główny polityk Partii Socjaldemokratycznej, który w swoich osobistych rozmowach z sowieckimi przywódcami na skraju upadku Związku Radzieckiego upierał się, że wiedzą, iż w Europie należy ustanowić systemy bezpieczeństwa. Pomoc powinna zostać udzielona zjednoczonym Niemcom, ale należy również ustanowić nowy system, który obejmie Stany Zjednoczone, Kanadę, Rosję i inne kraje Europy Środkowej.
Ale NATO nie musi się rozszerzać. Oto, co powiedział. Jeśli NATO się rozszerzy, wszystko będzie takie samo jak w czasie zimnej wojny, tylko bliżej granic Rosji. To wszystko. Był mądrym starcem, ale nikt go nie słuchał. Prawdę mówiąc, raz się zdenerwował. Jeśli, powiedział, nie posłuchacie mnie, nigdy więcej nie postawię stopy w Moskwie. Wszystko stało się tak, jak powiedział.
Tucker: Oczywiście, że się spełniło. Wspominaliśmy o tym wiele razy. Myślę, że to słuszna uwaga. Wielu Amerykanów myślało, że stosunki między Rosją a Stanami Zjednoczonymi będą w porządku po upadku Związku Radzieckiego i zakończeniu zimnej wojny, stało się odwrotnie. Ale nigdy nie wyjaśniłeś, dlaczego uważasz, że tak się stało, poza stwierdzeniem, że Zachód obawia się silnej Rosji. Ale mamy silne Chiny, których Zachód nie wydaje się zbytnio obawiać. Jak myślisz, co z Rosją, przekonali decydentów, że muszą ją zlikwidować?
Władimir Putin: Zachód boi się silnych Chin bardziej niż silnej Rosji, ponieważ Rosja zdobyła 150 milionów ludzi, a Chiny mają 1,5 miliarda mieszkańców. A jego gospodarka rozwija się w zawrotnym tempie, czyli o 5% rocznie. Kiedyś było ich jeszcze więcej, ale to wystarczy Chinom. Jak ujął to kiedyś Bismarck, potencjał jest najważniejszy. Potencjał Chin jest ogromny. Jest to obecnie największa gospodarka na świecie pod względem parytetu siły nabywczej i wielkości gospodarki. Już dość dawno temu wyprzedza Stany Zjednoczone i rośnie w szybkim tempie.
Nie mówmy o tym, kto się kogo boi. Nie rozumujmy w takich kategoriach. Przejdźmy do tego, że po 1991 roku, kiedy Rosja oczekiwała, że zostanie przyjęta do bratniej rodziny cywilizowanych narodów, nic takiego się nie wydarzyło. Oszukałeś nas. Nie mam na myśli ciebie osobiście, kiedy mówię ty. Mowa oczywiście o Stanach Zjednoczonych. Obiecywano, że NATO nie rozszerzy się na wschód. Ale zdarzyło się to pięć razy. Było pięć fal ekspansji. Tolerowaliśmy to wszystko. Próbowaliśmy ich przekonać. Mówiliśmy, proszę, nie rób tego.
Jesteśmy teraz tak samo burżuazyjni jak wy. Jesteśmy gospodarką rynkową i nie ma władzy Partii Komunistycznej. Negocjujmy. Co więcej, mówiłem to już wcześniej publicznie. Był taki moment, kiedy zaczęła narastać między nami pewna przepaść. Wcześniej Jelcyn przyjechał do Stanów Zjednoczonych. Pamiętajcie, że przemawiał w Kongresie i powiedział dobre słowa: Niech Bóg błogosławi Amerykę. Wszystko, co powiedział, było sygnałami, wpuśćmy nas do środka. Pamiętajmy, co działo się wcześniej w Jugosławii, Jelcyn był obsypywany pochwałami. Gdy tylko rozpoczęły się wydarzenia w Jugosławii, podniósł głos w obronie Serbów. Nie mogliśmy nie podnieść głosu w obronie Serbów.
Rozumiem, że zachodziły tam skomplikowane procesy. Tak, ale Rosja nie mogła się powstrzymać od podniesienia głosu w obronie Serbów, ponieważ Serbowie są również szczególnym i bliskim nam narodem, z kulturą prawosławną i tak dalej. To naród, który tak wiele wycierpiał przez pokolenia. Cóż, niezależnie od tego. Ważne jest to, że Jelcyn wyraził swoje poparcie. Co zrobiły Stany Zjednoczone? Łamiąc prawo międzynarodowe i Kartę Narodów Zjednoczonych, rozpoczęła bombardowania Belgradu. To Stany Zjednoczone wyprowadziły dżina z butelki.
Co więcej, kiedy Rosja zaprotestowała i wyraziła swoje oburzenie, co zostało powiedziane? Karta Narodów Zjednoczonych i prawo międzynarodowe stały się przestarzałe. Teraz wszyscy powołują się na prawo międzynarodowe, ale wtedy zaczęto mówić, że wszystko jest przestarzałe. Wszystko trzeba było zmienić. Rzeczywiście, niektóre rzeczy muszą zostać zmienione, ponieważ zmieniła się równowaga sił. To prawda, ale nie w ten sposób. Jelcyn został natychmiast wleczony w błoto, oskarżony o alkoholizm, o to, że nic nie rozumie, że nic nie wie. Rozumiał wszystko, zapewniam cię.
Zostałem prezydentem w 2000 roku. Pomyślałem, że sprawa jugosłowiańska jest skończona, ale powinniśmy spróbować odbudować stosunki. Otwórzmy ponownie drzwi, przez które Rosja próbowała przejść. Co więcej, powiedziałem to publicznie, mogę powtórzyć. Na spotkaniu tutaj na Kremlu z ustępującym prezydentem Billem Clintonem, właśnie tutaj, w sąsiednim pokoju, powiedziałem do niego, zapytałem go: Bill, czy myślisz, że gdyby Rosja poprosiła o przystąpienie do NATO, czy myślisz, że tak by się stało?" Nagle powiedział: "Wiesz, to ciekawe. Myślę, że tak. Ale wieczorem, kiedy spotkaliśmy się na kolacji, powiedział: "Wiesz, rozmawiałem z moim zespołem, nie, teraz to nie jest możliwe. Możesz go zapytać. Myślę, że obejrzy nasz wywiad, potwierdzi to. Nie powiedziałbym czegoś takiego, gdyby to się nie wydarzyło. Okej, cóż, teraz to niemożliwe.
Tucker: Czy byłeś szczery? Czy wstąpiłbyś do NATO?
Władimir Putin: Słuchaj, zadałem pytanie, czy to możliwe, czy nie? Odpowiedź, którą otrzymałem, brzmiała: nie. Gdybym był nieszczery w moim pragnieniu dowiedzenia się, jakie jest stanowisko przywódcze...
Tucker: Ale gdyby powiedział "tak", czy wstąpiłbyś do NATO?
Władimir Putin: Gdyby się zgodził, proces zbliżenia by się rozpoczął, a w końcu mogłoby do niego dojść, gdybyśmy dostrzegli jakieś szczere życzenie ze strony naszych partnerów. Tak się jednak nie stało. Cóż, "nie" oznacza "nie", "w porządku", "w porządku".
Tucker: Jak myślisz, dlaczego tak jest? Tylko po to, żeby dostać się do motywu. Wiem, wyraźnie jesteś z tego powodu rozgoryczony. Rozumiem. Ale jak myślisz, dlaczego Zachód cię wtedy odrzucił? Skąd ta wrogość? Dlaczego koniec zimnej wojny nie naprawił tych stosunków? Co motywuje to z Twojego punktu widzenia?
Władimir Putin: Powiedziałeś, że jestem rozgoryczony odpowiedzią. Nie, to nie jest gorycz. To tylko stwierdzenie faktu. Nie jesteśmy parą młodą, rozgoryczeniem, urazą, nie chodzi o tego typu sprawy w takich okolicznościach. Po prostu zdaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy tam mile widziani, to wszystko. Dobra, dobra. Ale budujmy relacje w inny sposób. Poszukajmy wspólnej płaszczyzny gdzie indziej. Dlaczego otrzymaliśmy tak negatywną odpowiedź, powinniście zapytać swoich przywódców. Mogę się tylko domyślać dlaczego, zbyt duży kraj, z własnym zdaniem i tak dalej. A Stany Zjednoczone, widziałem, jak problemy są rozwiązywane w NATO. Podam państwu teraz inny przykład dotyczący Ukrainy. Przywództwo USA wywiera presję, a wszyscy członkowie NATO posłusznie głosują. Nawet jeśli coś im się nie podoba. Opowiem państwu, co się stało z Ukrainą w 2008 roku. Chociaż jest to dyskutowane, nie zamierzam zdradzać przed tobą tajemnicy, że powiesz coś nowego. Niemniej jednak potem staramy się budować relacje na różne sposoby. Na przykład wydarzenia na Bliskim Wschodzie, w Iraku, budowaliśmy stosunki ze Stanami Zjednoczonymi w sposób bardzo miękki, rozważny i ostrożny. Wielokrotnie podnosiłem kwestię, że Stany Zjednoczone nie powinny wspierać separatyzmu ani terroryzmu na Kaukazie Północnym? Ale i tak nadal to robią. A wsparcie polityczne, informacyjne, finansowe, a nawet wojskowe pochodziło od Stanów Zjednoczonych i ich satelitów dla grup terrorystycznych na Kaukazie. Kiedyś poruszyłem tę kwestię z moim kolegą, również prezydentem Stanów Zjednoczonych. Mówi, że to niemożliwe. Czy masz na to dowody? Zgodziłem się, byłem przygotowany na tę rozmowę i dałem mu dowód motywu. Spojrzał na nią i wiesz, co powiedział? Przepraszam, ale tak właśnie się stało. Cytuję, mówi: "cóż, skopię im tyłek". Czekaliśmy i czekaliśmy na jakąś odpowiedź. Nie było odpowiedzi. Powiedziałem do dyrektora FSB: Napisz do CIA". Jaki jest wynik rozmowy z prezydentem? Napisał raz, drugi. I wtedy dostaliśmy odpowiedź. Odpowiedź mamy w archiwum. CIA odpowiedziała: "Współpracujemy z opozycją w Rosji. Wierzymy, że jest to słuszne i będziemy to robić nadal". To jest po prostu śmieszne. Cóż, w porządku. Zdaliśmy sobie sprawę, że to nie wchodzi w rachubę.
Tucker: Siły w opozycji do ciebie? Czyli mówisz, że CIA próbuje obalić twój rząd?
Władimir Putin: Oczywiście w tym konkretnym przypadku mieli na myśli separatystów, terrorystów, którzy walczyli z nami na Kaukazie. To jest to, co nazywają opozycją. To jest drugi punkt. Trzeci moment jest bardzo ważny, to moment, w którym na początku powstał amerykański system obrony przeciwrakietowej.
Długo nas przekonywaliśmy, żeby nie robić tego w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, po tym, jak został zaproszony przez Busha Juniora, Ojciec Bush senior odwiedził swoje miejsce nad oceanem. Odbyłem bardzo poważną rozmowę z prezydentem Bushem i jego zespołem. Proponuję, aby Stany Zjednoczone, Rosja i Europa wspólnie stworzyły system obrony przeciwrakietowej, który naszym zdaniem, jeśli powstanie, jednostronnie zagrozi naszemu bezpieczeństwu. Pomimo tego, że Stany Zjednoczone oficjalnie powiedziały, że jest tworzony przeciwko zagrożeniom rakietowym ze strony Iranu. Takie było uzasadnienie rozmieszczenia systemu obrony przeciwrakietowej. Zaproponowałem współpracę: Rosja, Stany Zjednoczone i Europa. Mówili, że to bardzo interesujące. Zapytali mnie: "Mówisz poważnie?" Odpowiedziałem: "Absolutnie".
Tucker: Czy mogę zapytać, który to był rok?
Władimir Putin: Nie pamiętam. Łatwo się tego dowiedzieć w Internecie. Kiedy byłem w USA na zaproszenie Busha seniora. Jeszcze łatwiej jest uczyć się od kogoś, o kim ci opowiem. Powiedziano mi, że to bardzo interesujące. Powiedziałem: "Wyobraźcie sobie, co by było, gdybyśmy wspólnie rozwiązali tak globalne wyzwanie związane ze strategicznym bezpieczeństwem. Świat się zmieni. Prawdopodobnie będziemy mieli spory, prawdopodobnie gospodarcze, a nawet polityczne. Ale możemy drastycznie zmienić sytuację na świecie". On mówi: "Tak, i: "Mówisz poważnie? Odpowiedziałem: "Oczywiście". – Musimy się nad tym zastanowić. Powiedziałem: "Śmiało, proszę". Potem sekretarz obrony Gates, były dyrektor CIA i sekretarz stanu Rice weszli do tego gabinetu, właśnie tutaj, przy tym stole. Usiedli przy tym stole. Ja, minister spraw zagranicznych, rosyjski minister obrony po tamtej stronie. Powiedzieli mi: "Tak, myśleliśmy o tym". Zgadzamy się z tym. Powiedziałem: "Dzięki Bogu, świetnie". – Ale z pewnymi wyjątkami.
Tucker: Dwa razy opisałeś prezydentów USA, którzy podejmowali decyzje, a następnie byli podcinani przez szefów swoich agencji. Brzmi to tak, jakbyś opisywał system, który nie jest zarządzany przez ludzi, którzy zostali wybrani.
Władimir Putin: Zgadza się, zgadza się. A potem kazali nam się zgubić. Nie będę zdradzał szczegółów, bo uważam, że to nieprawda. W końcu była to poufna rozmowa, ale nasza propozycja została odrzucona. To fakt. To było właśnie wtedy, kiedy powiedziałem: "Słuchajcie, ale wtedy będziemy zmuszeni podjąć środki zaradcze. Stworzymy takie systemy uderzeniowe, które z pewnością pokonają systemy obrony przeciwrakietowej. Odpowiedź brzmiała: "Nie robimy tego przeciwko wam, a wy robicie, co chcecie. Zakładając, że nie jest to przeciwko nam, nie przeciwko Stanom Zjednoczonym. Powiedziałem: "Dobrze". Bardzo dobrze. Tak to się potoczyło. Stworzyliśmy systemy hipersoniczne o zasięgu międzykontynentalnym i nadal je rozwijamy. Wyprzedzamy teraz wszystkich, Stany Zjednoczone i inne kraje pod względem rozwoju hipersonicznych systemów uderzeniowych. I ulepszamy je każdego dnia. Ale to nie byliśmy my. Zaproponowaliśmy, że pójdziemy w drugą stronę i zostaliśmy odepchnięci. Teraz o ekspansji NATO na wschód. No cóż, nie obiecano nam żadnego NATO na wschodzie, ani centymetra na wschód, jak nam powiedziano. I co dalej? Powiedzieli, że to nie jest zapisane na papierze, więc będziemy się rozwijać. Było więc pięć fal ekspansji. Kraje bałtyckie, cała Europa Wschodnia i tak dalej. A teraz przechodzę do najważniejszego. Przyjechali na Ukrainę. Ostatecznie w 2008 roku na szczycie w Bukareszcie oświadczyli, że drzwi dla Ukrainy i Gruzji do NATO są otwarte. A teraz o tym, jak tam podejmowane są decyzje. Niemcy, Francja wydawały się być temu przeciwne, podobnie jak niektóre inne kraje europejskie. Ale potem, jak się później okazało, prezydent Bush i to taki twardziel, twardy polityk, jak mi później powiedziano, wywarł na nas presję i musieliśmy się zgodzić. To niedorzeczne. To jak przedszkole. Gdzie są gwarancje? Co to za przedszkole? Co to za ludzie? Kim oni są? Widzicie, byli przyciśnięci. Zgadzają się. A potem mówią, że Ukraina nie będzie w NATO. Wiesz, mówię, że nie wiem. Wiem, że zgodził się pan w 2008 roku. Dlaczego nie zgodzisz się w przyszłości? Cóż, naciskali na nas, a ja mówię, dlaczego nie będą naciskać na ciebie jutro, a ty znowu się zgodzisz? Studnia. To nonsens. Z kim można porozmawiać? Po prostu nie rozumiem. Jesteśmy gotowi do rozmowy. Ale z kim? Gdzie są gwarancje? Żaden. Zaczęli więc zagospodarowywać terytorium Ukrainy. Co tam jest? Opowiedziałem wam o tle, o tym, jak rozwija się to terytorium. Jakie? Byli z Rosją. Co druga czy trzecia osoba zawsze miała jakieś związki z Rosją. I podczas wyborów na niepodległej już suwerennej Ukrainie, która uzyskała niepodległość w wyniku deklaracji niepodległości. A przy okazji jest napisane, że Ukraina jest państwem neutralnym. A w 2008 roku nagle otworzyły się przed nim drzwi do NATO. Och, daj spokój. Nie tak się ustaliliśmy. Wszyscy prezydenci, którzy doszli do władzy na Ukrainie, polegali na elektoracie, który w taki czy inny sposób był dobrze nastawiony do Rosji. To jest południowo-wschodnia Ukraina. To duża liczba osób. I bardzo trudno było przekonać ten elektorat, który był pozytywnie nastawiony do Rosji. Do władzy doszedł Wiktor Janukowycz. I jak po raz pierwszy, po prezydencie Kuczmie, zorganizowali trzecią turę, czego nie przewiduje Konstytucja Ukrainy. To jest zamach stanu. Wyobraźcie sobie, że komuś w Stanach Zjednoczonych nie spodobałby się wynik...
Tucker: W 2014 roku?
Władimir Putin: Nie, to było wcześniej. Po prezydencie Kuczmie wybory wygrał Wiktor Janukowycz. Jednak jego przeciwnicy nie uznali tego zwycięstwa. Stany Zjednoczone poparły opozycję i zaplanowano trzecią turę. Ale co to jest? To jest zamach stanu. Stany Zjednoczone poparły go i do władzy doszedł zwycięzca trzeciej tury. Wyobraźmy sobie, że w USA coś komuś się nie podoba i zorganizowano trzecią turę wyborów, której nie przewiduje Konstytucja USA. Zrobiono to jednak na Ukrainie. Porządku. Wiktor Juszczenko, który uchodził za polityka prozachodniego, doszedł do władzy, ale z nim też zbudowaliśmy relacje. Przyjeżdżał do Moskwy z wizytami. Odwiedziliśmy Kijów. Ja też tam byłam, spotkaliśmy się w nieformalnym otoczeniu. Jeśli jest prozachodni, niech tak będzie. Jest w porządku. Pozwól ludziom wykonywać swoją pracę. Sytuacja powinna była rozwinąć się wewnątrz samej niepodległej Ukrainy w wyniku przywództwa Kuczmy. Sytuacja się pogorszyła i do władzy doszedł Wiktor Janukowycz. Może nie był najlepszym prezydentem i politykiem, nie wiem. Nie chcę wystawiać ocen. Pojawiła się jednak kwestia stowarzyszenia z UE. Zawsze się nad tym skłanialiśmy. Dopasuj się do siebie. Ale kiedy przeczytaliśmy traktat o stowarzyszeniu, okazało się, że jest to dla nas problem, ponieważ mieliśmy strefę wolnego handlu i otwarte granice celne z Ukrainą, która w ramach tego stowarzyszenia musiała otworzyć swoje granice dla Europy, co doprowadziłoby do zalania naszego rynku. Ale powiedzieliśmy, że nie, to nie zadziała. Zamkniemy nasze granice z Ukrainą, a potem granice celne. Janukowycz zaczął kalkulować, ile Ukraina zyska, a ile straci i powiedział swoim europejskim partnerom: "Potrzebuję więcej czasu do namysłu przed podpisaniem". W momencie, gdy to powiedział, opozycja zaczęła podejmować destrukcyjne kroki, które były wspierane przez Zachód. Wszystko sprowadzało się do Majdanu i przewrotu na Ukrainie.
Tucker: Czyli prowadził więcej handlu z Rosją niż z UE? Ukraina to zrobiła.
Władimir Putin: Oczywiście. Nie jest to nawet kwestia wielkości handlu, chociaż w większości przypadków tak jest. To kwestia wielkości współpracy, na której opierała się cała ukraińska gospodarka. Współpraca między przedsiębiorstwami była bardzo bliska od czasów Związku Radzieckiego. tak. Jedno z tamtejszych przedsiębiorstw produkowało komponenty do montażu zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie i odwrotnie. Kiedyś były to bardzo bliskie więzi. Dokonano zamachu stanu. Chociaż nie będę teraz zagłębiał się w szczegóły, ponieważ uważam to za niewłaściwe. Stany Zjednoczone powiedziały nam: uspokój Janukowycza, a my uspokoimy opozycję. Niech sytuacja się rozwinie. W scenariuszu politycznego porozumienia. Powiedzieliśmy, w porządku, zgoda, zróbmy to w ten sposób. Zgodnie z żądaniem Amerykanów Janukowycz nie użył ani sił zbrojnych, ani policji. Mimo to zbrojna opozycja dokonała zamachu stanu w Kijowie. Co to ma znaczyć? Za kogo się uważasz? Chciałem zapytać ówczesnych przywódców USA.
Tucker: Z czyim poparciem?
Władimir Putin: Oczywiście z poparciem CIA, organizacji, do której chciałeś dołączyć w tamtych czasach, jak rozumiem. Powinniśmy dziękować Bogu, że cię nie wpuścili. Chociaż jest to poważna organizacja, rozumiem. Mój pierwszy to V w tym sensie, że służyłem w Pierwszym Głównym Zarządzie wywiadu Związku Radzieckiego. Zawsze byli naszymi przeciwnikami. Praca to praca. Technicznie rzecz biorąc, zrobili wszystko dobrze. Osiągnęli swój cel, jakim była zmiana rządu. Jednak z politycznego punktu widzenia był to kolosalny błąd. Z pewnością była to pomyłka przywódców politycznych. Powinni byli zobaczyć, w co to się rozwinie. Tak więc w 2008 roku drzwi NATO zostały otwarte dla Ukrainy. W 2014 roku doszło do zamachu stanu. Zaczęli prześladować tych, którzy nie zgodzili się na zamach stanu. I rzeczywiście był to zamach stanu. To oni stworzyli zagrożenie dla Krymu, który musieliśmy wziąć pod swoją ochronę. Wojnę w Donbasie rozpoczęli w 2014 r. z użyciem samolotów i artylerii przeciwko ludności cywilnej. Wtedy wszystko się zaczęło. Jest nagranie, na którym widać, jak samoloty atakują Donieck z góry. Rozpoczęli operację wojskową na dużą skalę. Potem kolejny. Gdy im się nie udało, zaczęli przygotowywać następny. Wszystko to na tle rozwoju militarnego tego terytorium i otwarcia drzwi NATO. Jakże nie wyrazić zaniepokojenia tym, co się dzieje? Z naszej strony byłoby to karygodne zaniedbanie. Tak by to wyglądało. Chodzi o to, że przywódcy polityczni USA zepchnęli nas do granicy, której nie mogliśmy przekroczyć, ponieważ mogłoby to zrujnować samą Rosję. Poza tym nie mogliśmy opuścić naszych braci w wierze. Faktycznie to tylko część Rosjan w obliczu tej "machiny wojennej".
Tucker: Było to osiem lat przed rozpoczęciem obecnego konfliktu. Więc co było dla ciebie bodźcem? Jaki był moment, w którym zdecydowałeś, że musisz to zrobić?
Władimir Putin: Początkowo konflikt wywołał zamach stanu na Ukrainie. Nawiasem mówiąc, wtedy sprzymierzyli się przedstawiciele trzech krajów europejskich: Niemiec, Polski i Francji, którzy byli gwarantami podpisanego porozumienia między rządem Janukowycza a opozycją. Podpisali go jako poręczyciele. Mimo to opozycja dokonała zamachu stanu i wszystkie te kraje udawały, że nie pamiętają, że są gwarantami pokojowego rozwiązania. Po prostu od razu wyrzucili go na śnieg. I nikt o tym nie pamięta. Nie wiem, czy Stany Zjednoczone wiedziały cokolwiek o porozumieniu między opozycją a władzami i ich trzema gwarantami, którzy zamiast przywrócić całą tę sytuację na pole polityczne, poparli zamach stanu. Choć nie miało to żadnego znaczenia, proszę mi wierzyć, bo prezydent Janukowycz zgodził się na wszystkie warunki, był gotów rozpisać przedterminowe wybory, których szczerze mówiąc nie miał szans wygrać. Wszyscy o tym wiedzieli. Skąd więc ten zamach stanu? Dlaczego ofiary? Po co grozić Krymowi? Dlaczego warto rozpocząć operację w Donbasie? Tego nie rozumiem. Na tym właśnie polega błąd w obliczeniach. CIA wykonała swoją pracę, aby dokończyć zamach stanu. Wydaje mi się, że jeden z zastępców sekretarza stanu powiedział, że kosztują one dużą sumę pieniędzy. Prawie 5 miliardów. Ale polityczny błąd był kolosalny. Dlaczego mieliby to robić? Wszystko to można było zrobić legalnie, bez ofiar, bez działań militarnych, bez utraty Krymu. Nigdy nie przyszłoby nam do głowy, żeby nawet kiwnąć palcem, gdyby nie krwawe wydarzenia na Majdanie. Bo zgodziliśmy się z tym, że po upadku Związku Radzieckiego nasze granice powinny przebiegać wzdłuż granic byłych republik związkowych. Zgodziliśmy się na to, ale nigdy nie zgodziliśmy się na rozszerzenie NATO, a co więcej, nigdy nie zgodziliśmy się, że Ukraina będzie w NATO. Nie zgodziliśmy się na tamtejsze bazy NATO bez żadnej dyskusji z nami. Przez dziesięciolecia prosiliśmy: nie rób tego, nie rób tamtego. A co wywołało ostatnie wydarzenia? Po pierwsze, obecne kierownictwo Ukrainy oświadczyło, że nie będzie realizować porozumień mińskich, które zostały podpisane, jak państwo wiedzą, po wydarzeniach z 2014 roku w Mińsku, gdzie przedstawiono plan pokojowego uregulowania sytuacji w Donbasie. Ale nie, obecne ukraińskie kierownictwo, minister spraw zagranicznych, wszyscy inni urzędnicy, a potem sam prezydent powiedzieli, że nic im się nie podoba w porozumieniach mińskich. Innymi słowy, nie zamierzali go wdrażać. Rok czy półtora roku temu byli przywódcy Niemiec i Francji mówili wprost ogółowi, że owszem, podpisali porozumienia mińskie, ale nigdy nie zamierzali ich realizować, po prostu wodzili nas za nos.
Tucker: Czy był ktoś, z kim mógłbyś porozmawiać? Czy zadzwoniłeś do nas jako prezydent i sekretarz stanu i powiedziałeś, że jeśli nadal będziecie militaryzować Ukrainę siłami NATO, to tak się stanie, będziemy działać.
Władimir Putin: Cały czas o tym rozmawialiśmy. Zwróciliśmy się do przywódców Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich o natychmiastowe powstrzymanie tych zmian. Realizacja porozumień mińskich. Ale szczerze mówiąc, nie wiedziałem, jak to zrobimy. Ale byłem gotów je wdrożyć. Porozumienia te były dla Ukrainy skomplikowane. Zawierały one wiele elementów niepodległości tych terytoriów Donbasu. To prawda. Byłem jednak absolutnie pewny siebie. I mówię wam to teraz. Szczerze wierzę, że jeśli uda nam się przekonać mieszkańców Donbasu i będziemy musieli ciężko pracować, aby przekonać ich do powrotu do ukraińskiej państwowości, to stopniowo rany zaczną się goić. Ale kiedy ta część terytorium ponownie zintegrowała się ze wspólnym środowiskiem społecznym, kiedy emerytury i świadczenia socjalne zostały ponownie wypłacone, wszystkie elementy stopniowo ułożyły się na swoim miejscu. Nie, nikt tego nie chciał. Wszyscy chcieli rozwiązać ten problem wyłącznie siłą militarną. Ale nie mogliśmy do tego dopuścić. I doszło do tego, że strona ukraińska ogłosiła: nie, nic nie zrobimy. Zaczęli też przygotowywać się do działań zbrojnych. To oni rozpoczęli wojnę w 2014 roku. Naszym celem jest powstrzymanie tej wojny. I nie zaczęliśmy tej wojny w 2022 roku. To jest próba powstrzymania tego.
Tucker: Myślisz, że teraz to zatrzymałeś? Chodzi mi o to, czy osiągnąłeś swoje cele?
Władimir Putin: Nie. Nie osiągnęliśmy jeszcze naszych celów, ponieważ jednym z nich jest denazyfikacja. Oznacza to zakaz wszelkiego rodzaju ruchów neonazistowskich. Jest to jeden z problemów, o których rozmawialiśmy podczas procesu negocjacyjnego, który zakończył się w Stambule na początku tego roku. I nie była to nasza inicjatywa, ponieważ szczególnie Europejczycy powiedzieli nam, że konieczne jest stworzenie warunków do ostatecznego podpisania dokumentów. Moi koledzy we Francji i w Niemczech mówili: "Jak możecie sobie wyobrazić podpisywanie traktatu z pistoletem przystawionym do głowy?" Wojska powinny zostać wycofane z Kijowa. Powiedziałem, że w porządku. Wycofaliśmy wojska z Kijowa. Gdy tylko wycofaliśmy nasze wojska z Kijowa, nasi ukraińscy negocjatorzy natychmiast wyrzucili do kosza wszystkie nasze porozumienia osiągnięte w Stambule i przygotowali się do długotrwałej konfrontacji zbrojnej z pomocą Stanów Zjednoczonych i ich satelitów w Europie. Tak sytuacja się rozwinęła i tak wygląda teraz.
Tucker: Wybaczcie moją ignorancję. Czym jest denazyfikacja? Co by to oznaczało?
Władimir Putin: O tym właśnie chcę teraz porozmawiać. To bardzo ważna kwestia. Denazyfikacja. Po uzyskaniu niepodległości Ukraina zaczęła poszukiwać, jak twierdzą niektórzy zachodni analitycy, swojej tożsamości. Cóż, jeśli intuicjonista, wiesz. I nie wymyślił nic lepszego, jak zbudować tę tożsamość na fałszywych bohaterach, którzy kolaborowali z Hitlerem. Mówiłem już, że na początku XIX wieku, kiedy pojawili się teoretycy niepodległości i suwerenności Ukrainy, zakładali, że niepodległa Ukraina powinna mieć bardzo dobre stosunki z Rosją. Jednak ze względu na rozwój historyczny tereny te weszły w skład Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Polska, gdzie Ukraińcy byli prześladowani i traktowani dość brutalnie, a także poddawani okrutnym zachowaniom. Próbowano też zniszczyć ich tożsamość. Wszystko to pozostało w pamięci ludu. Kiedy wybuchła II wojna światowa, część tej skrajnie nacjonalistycznej elity kolaborowała z Hitlerem, wierząc, że przyniesie im wolność. Wojska niemieckie, a nawet oddziały SS zmuszały kolaborantów Hitlera do najbrudniejszej pracy eksterminacji ludności polskiej i żydowskiej. Stąd ta brutalna masakra ludności polskiej i żydowskiej, a także rosyjskiej. Przewodzili temu ludzie dobrze znani, Bandera, Szuchewycz. To właśnie ci ludzie stali się bohaterami narodowymi. Na tym polega problem. Ciągle mówi się nam, że nacjonalizm i neonazizm istnieją również w innych krajach. Tak, to sadzonki, ale wyrywamy je z korzeniami. A inne kraje z nimi walczą. Ale Ukraina tak nie jest. Ci ludzie zostali bohaterami narodowymi na Ukrainie. Tym ludziom postawiono pomniki. Są one wyświetlane na flagach. Ich imiona wykrzykują tłumy, które idą z pochodniami, tak jak to było w nazistowskich Niemczech. Byli to ludzie, którzy eksterminowali Polaków, Żydów i Rosjan. Konieczne jest zaprzestanie tej praktyki i zapobieżenie rozpowszechnianiu tej koncepcji. Mówię, że Ukraińcy są częścią jednego narodu rosyjskiego. Mówią: nie, jesteśmy odrębnym narodem. Dobra, dobra. Jeśli uważają się za odrębny naród, mają do tego prawo. Ale nie na bazie nazizmu, ideologii nazistowskiej.
Tucker: Czy byłbyś zadowolony z terenu, który masz teraz?
Władimir Putin: Dokończę odpowiadanie na pytanie. Właśnie zadałeś pytanie o neonazizm i denazyfikację. Prezydent Ukrainy złożył wizytę w Kanadzie. Historia jest dobrze znana, ale w krajach zachodnich jest przemilczana. Kanadyjski parlament przedstawił człowieka, który, jak powiedział przewodniczący parlamentu, walczył z Rosjanami podczas II wojny światowej. Cóż, kto walczył z Rosjanami podczas II wojny światowej. Hitler i jego wspólnicy. I okazało się, że ten człowiek służył w oddziałach SS, osobiście zabijał Rosjan, Polaków i Żydów. Wojska amerykańskie składały się z ukraińskich nacjonalistów, którzy wykonywali tę brudną robotę. Prezydent Ukrainy wstał wraz z całym parlamentem Kanady i oklaskiwał tego człowieka. Jak można to sobie wyobrazić? Nawiasem mówiąc, sam prezydent Ukrainy jest Żydem z narodowości.
Tucker: Tak naprawdę moje pytanie brzmi: co z tym zrobić? Chodzi mi o to, że Hitler nie żyje od 80 lat. Nazistowskie Niemcy już nie istnieją. I to prawda. Myślę więc, że mówisz, że chcesz wygasić lub przynajmniej kontrolować ukraiński nacjonalizm. Ale jak? Jak to zrobić?
Władimir Putin: Słuchaj mnie. Pańskie pytanie jest bardzo subtelne i mogę panu powiedzieć, co myślę. Nie obrażaj się.
Tucker: Oczywiście.
Władimir Putin: To pytanie wydaje się być subtelne. Jest.
Tucker: Dość nieznośne.
Władimir Putin: Mówisz, że Hitler nie żyje od tylu lat, od 80 lat. Ale jego przykład jest wciąż żywy. Żyją, żyją ludzie, którzy eksterminują Żydów, Rosjan czy Polaków. A prezydent, obecny prezydent dzisiejszej Ukrainy, oklaskuje go w kanadyjskim parlamencie, daje owację na stojąco. Czy można powiedzieć, że całkowicie wykorzeniliśmy tę ideologię? Jeśli to, co widzimy, dzieje się dzisiaj, to właśnie tym jest denazyfikacja w naszym rozumieniu. Musimy pozbyć się tych ludzi, którzy utrzymują tę koncepcję, popierają tę praktykę i starają się ją zachować. Tym właśnie jest denazyfikacja. To właśnie mamy na myśli.
Tucker: Prawy. Moje pytanie było bardziej szczegółowe. Nie była to oczywiście obrona nazistów, nowych czy nie. To było pytanie praktyczne. Nie kontrolujesz całego kraju. Nie kontrolujecie Kijowa. Wygląda na to, że nie chcesz. Jak więc wyeliminować kulturę, ideologię, uczucia lub pogląd na historię w kraju, którego nie kontrolujesz? Co z tym zrobić?
Władimir Putin: Wie pan, jakkolwiek dziwne może się to panu wydawać podczas negocjacji w Stambule, zgodziliśmy się, że mamy to wszystko na piśmie. Neonazizm nie byłby kultywowany na Ukrainie, w tym zakazany na poziomie legislacyjnym. Panie Carlson, zgodziliśmy się co do tego. Okazuje się, że można to zrobić podczas procesu negocjacji. I nie ma nic upokarzającego dla Ukrainy jako nowoczesnego, cywilizowanego państwa. Czy jest jakieś państwo uprawnione do promowania nazizmu? Nie jest, prawda? O, to jest to.
Tucker: Czy będą rozmowy? A dlaczego nie było rozmów o rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie? Rozmowy pokojowe.
Władimir Putin: Udało im się osiągnąć bardzo wysoki poziom koordynacji stanowisk w złożonym procesie, ale mimo to zostały one prawie sfinalizowane. Ale po wycofaniu naszych wojsk z Kijowa, jak już powiedziałem, druga strona odrzuciła wszystkie te porozumienia i podporządkowała się instrukcjom krajów zachodnich, europejskich i Stanów Zjednoczonych, aby walczyć z Rosją do samego końca. Co więcej, prezydent Ukrainy uchwalił zakaz negocjacji z Rosją. Podpisał dekret zabraniający wszystkim negocjacji z Rosją. Ale jak mamy negocjować, skoro zabronił tego sobie i wszystkim? Wiemy, że przedstawia on pewne pomysły dotyczące tego porozumienia, ale żeby coś uzgodnić, musimy prowadzić dialog. Czyż nie jest to słuszne?
Tucker: No, ale nie rozmawiałbyś z ukraińskim prezydentem. Rozmawiałbyś z amerykańskim prezydentem. Kiedy ostatni raz rozmawiałeś z Joe Bidenem?
Władimir Putin: Cóż, nie pamiętam, kiedy z nim rozmawiałem. Nie pamiętam. Możemy to sprawdzić.
Tucker: Nie pamiętasz?
Władimir Putin: Nie.
Tucker: Dlaczego? Czy muszę pamiętać wszystko? Mam swoje rzeczy do zrobienia. Mamy wewnętrzne sprawy polityczne.
Tucker: Cóż, on finansuje wojnę, w której walczysz, więc myślę, że to byłoby niezapomniane.
Władimir Putin: No tak, on finansuje, ale rozmawiałem z nim oczywiście przed specjalną operacją wojskową. A tak przy okazji, powiedziałem mu wtedy, że nie będę wchodził w szczegóły, nigdy tego nie robię. Ale powiedziałem mu: "Uważam, że popełniasz ogromny błąd o historycznych proporcjach, wspierając wszystko, co dzieje się tam, na Ukrainie, odpychając Rosję". Powiedziałem mu, powtarzałem mu wielokrotnie, a tak przy okazji, myślę, że byłoby to słuszne, gdybym na tym poprzestał.
Tucker: Co powiedział?
Władimir Putin: Zapytaj go, proszę, tak jest ci łatwiej. Jesteś obywatelem Stanów Zjednoczonych. Idź i zapytaj go. Nie wypada mi komentować naszej rozmowy.
Tucker: Ale nie rozmawiałeś z nim od lutego 2022 roku.
Władimir Putin: Nie, nie rozmawialiśmy. Pewne kontakty są jednak utrzymywane. A skoro o tym mowa. Czy pamiętacie, co mówiłem o mojej propozycji wspólnej pracy nad systemem obrony przeciwrakietowej?
Tucker: Tak.
Władimir Putin: Możesz zapytać je wszystkie. Wszyscy są cali i zdrowi. Bogu niech będą dzięki. Były prezydent. Condoleezza jest cała i zdrowa. Myślę, że pan Gates i obecny dyrektor agencji wywiadowczej, pan Burns, ówczesny ambasador w Rosji, moim zdaniem, odnieśli wielki sukces. Wszyscy byli świadkami tych rozmów. Zapytaj ich. To samo tutaj. Jeśli interesuje Cię, co odpowiedział mi pan prezydent Biden, zapytaj go. W każdym razie rozmawiam z nim o tym.
Tucker: Zdecydowanie jestem zainteresowany. Ale z zewnątrz wygląda na to, że może to przerodzić się lub ewoluować w coś, co doprowadzi cały świat do konfliktu i może, hm, zainicjować jakiś wystrzelenie broni jądrowej. Dlaczego więc po prostu nie zadzwonisz do Bidena i nie powiesz: "Zajmijmy się tym".
Władimir Putin: Co jest do wypracowania? To bardzo proste. Powtarzam, mamy kontakty za pośrednictwem różnych agencji. Powiem państwu, co mówimy w tej sprawie i co przekazujemy przywódcom USA. Jeśli naprawdę chcesz przestać walczyć, musisz przestać dostarczać broń. Skończy się w ciągu kilku tygodni. Otóż to. A potem możemy uzgodnić pewne warunki, zanim to zrobisz, przestań. Czy jest łatwiej? Dlaczego miałbym do niego dzwonić? O czym mam z nim porozmawiać? Albo błagać go o co?
Tucker: A jakie wiadomości otrzymujesz?
Władimir Putin: Mieliście dostarczyć taką a taką broń na Ukrainę. Och, boję się, boję się. Proszę, nie rób tego. O czym tu rozmawiać?
Tucker: Czy uważa Pan, że NATO obawia się, że przerodzi się to w wojnę światową lub konflikt nuklearny?
Władimir Putin: Przynajmniej o tym mówią. I próbują zastraszyć własną ludność wyimaginowanym rosyjskim zagrożeniem. To oczywisty fakt. A ludzie myślący, nie filistrzy, ale ludzie myślący, analitycy, ci, którzy zajmują się prawdziwą polityką, po prostu mądrzy ludzie, doskonale rozumieją, że to jest fałszywka. Próbują podsycać zagrożenie ze strony Rosji.
Tucker: Zagrożenie, o którym myślę, że mówisz, to rosyjska inwazja na Polskę. Łotwa. Ekspansywne zachowanie. Czy możesz sobie wyobrazić scenariusz, w którym wysyłasz rosyjskie wojska do Polski?
Władimir Putin: Tylko w jednym przypadku, jeśli Polska zaatakuje Rosję. Dlaczego? Bo nie interesuje nas ani Polska, ani Łotwa, ani nigdzie indziej. Dlaczego mielibyśmy to robić? Po prostu nie mamy żadnego interesu. To tylko sianie gróźb.
Tucker: Cóż, argument, wiem, że wiecie, jest taki, że on najechał Ukrainę. Ma cele terytorialne na całym kontynencie. A ty jednoznacznie mówisz, że nie.
Władimir Putin: To absolutnie nie wchodzi w rachubę. Po prostu nie musisz być żadnym analitykiem. Angażowanie się w jakąś globalną wojnę jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a globalna wojna doprowadzi całą ludzkość na skraj zniszczenia. To oczywiste. Z pewnością istnieją środki odstraszania. Przez cały czas straszyli wszystkich z nami. Jutro Rosja użyje taktycznej broni jądrowej. Jutro Rosja to wykorzysta. Nie, pojutrze. Więc co. W celu wyłudzenia dodatkowych pieniędzy od amerykańskich podatników i europejskich podatników w konfrontacji z Rosją na ukraińskim teatrze wojny. Ale celem jest maksymalne osłabienie Rosji.
Tucker: Jeden z naszych senatorów ze stanu Nowy Jork, Chuck Schumer, powiedział wczoraj, że musimy nadal finansować ukraiński wysiłek, w przeciwnym razie amerykańscy żołnierze mogą tam walczyć. Jak Pan to ocenia?
Władimir Putin: To jest prowokacja i to tania prowokacja. Nie rozumiem, dlaczego amerykańscy żołnierze mieliby walczyć na Ukrainie. To najemnicy ze Stanów Zjednoczonych. Najwięcej najemników pochodzi z Polski, na drugim miejscu są najemnicy ze Stanów Zjednoczonych, a na trzecim najemnicy z Gruzji. Cóż, jeśli ktoś ma ochotę wysłać regularne wojska, to z pewnością doprowadziłoby to ludzkość na skraj bardzo poważnego globalnego konfliktu. To oczywiste. Czy Stany Zjednoczone tego potrzebują? Po co? Tysiące mil od terytorium Twojego kraju. Nie masz nic lepszego do roboty? Masz problemy na granicy. Problemy z migracją, problemy z długiem publicznym. Ponad 33 biliony dolarów. Nie masz nic lepszego do roboty. Powinniście więc walczyć na Ukrainie. Czy nie lepiej byłoby negocjować z Rosją? Zawrzyj umowę. Rozumiejąc już sytuację, która dziś się rozwija, zdając sobie sprawę, że Rosja będzie walczyć o swoje interesy do końca. A zdając sobie z tego sprawę, że tak naprawdę jest to powrót do zdrowego rozsądku, zacznijmy szanować nasz kraj i jego interesy i szukać pewnych rozwiązań. Wydaje mi się, że jest to o wiele mądrzejsze i bardziej racjonalne.
Tucker: Kto wysadził Nord Stream?
Władimir Putin: Ty na pewno.
Tucker: Tego dnia byłem zajęty. Nie wysadziłem Nord Streamu. Dziękuję jednak.
Władimir Putin: Ty osobiście możesz mieć alibi, ale CIA nie ma takiego alibi.
Tucker: Czy miałeś dowody na to, że zrobiło to NATO lub CIA?
Władimir Putin: Wiesz, nie będę wchodził w szczegóły, ale ludzie zawsze mówią w takich przypadkach, poszukaj kogoś, kto jest zainteresowany. Ale w tym przypadku powinniśmy szukać nie tylko kogoś, kto jest zainteresowany, ale także kogoś, kto ma możliwości, bo zainteresowanych może być wielu, ale nie wszyscy są w stanie zatonąć na dno Bałtyku i przeprowadzić tę eksplozję. Te dwa elementy powinny być połączone. Kto jest zainteresowany i kto jest w stanie to zrobić?
Tucker: Ale jestem zdezorientowany. Chodzi mi o to, że jest to największy akt terroryzmu przemysłowego w historii i największa emisja CO2 w historii. Okej, więc jeśli miałbyś dowody i przypuszczalnie podałbyś swoje służby bezpieczeństwa lub usługi wywiadowcze, powiedziałbyś, że NATO, USA, CIA, Zachód to zrobiły, dlaczego nie miałbyś ich przedstawić i odnieść propagandowego zwycięstwa?
Władimir Putin: W wojnie propagandowej bardzo trudno jest pokonać Stany Zjednoczone, ponieważ Stany Zjednoczone kontrolują wszystkie media na świecie i wiele mediów europejskich. Ostatecznym beneficjentem największych europejskich mediów są amerykańskie instytucje finansowe. Nie wiesz o tym? Można więc zaangażować się w tę pracę, ale jest to niejako zbyt kosztowne. Możemy po prostu zwrócić uwagę na nasze źródła informacji i nie osiągniemy rezultatów. Dla całego świata jest jasne, co się wtedy stało. Nawet amerykańscy analitycy mówią o tym wprost. To prawda.
Tucker: Tak, ja, ale oto pytanie, na które możesz odpowiedzieć. Pracowałeś w Niemczech. Niemcy doskonale wiedzą, że ich partner z NATO to zrobił, ale oni. I bardzo zaszkodziło to ich gospodarce. Może nigdy się nie podnieść. Dlaczego milczą na ten temat? To dla mnie bardzo mylące. Dlaczego Niemcy nic o tym nie powiedzieli?
Władimir Putin: To również mnie dezorientuje, ale dzisiejsi niemieccy przywódcy kierują się interesami kolektywnego Zachodu, a nie interesami narodowymi. W przeciwnym razie trudno jest wyjaśnić logikę ich działania lub zaniechania. Przecież nie chodzi tylko o Nord Stream jeden, który wybuchał, a Nord Stream drugi został uszkodzony, ale o jedną rurę jest bezpieczna i zdrowa i przez nią można dostarczać gaz do Europy. Ale Niemcy jej nie otwierają. Jesteśmy gotowi. Proszę. Przez Polskę przebiega jeszcze jedna trasa o nazwie Jamał Europe, która również pozwala na duży przepływ. Polska ją zamknęła, ale Polska wyrywa się z niemieckiej ręki. Otrzymuje pieniądze z funduszy paneuropejskich, a Niemcy są głównym darczyńcą tych funduszy paneuropejskich. Niemcy do pewnego stopnia zaopatrują Polskę i zamykają sobie drogę do Niemiec. Dlaczego? Nie rozumiem Ukrainy, której Niemcy dostarczają broń i dają pieniądze. Niemcy są drugim sponsorem Stanów Zjednoczonych pod względem pomocy finansowej dla Ukrainy. Przez Ukrainę przebiegają dwa szlaki gazowe. Po prostu zamknęli jedną trasę. Ukraińcy. Otwórz drugą trasę. I proszę, weźcie gaz z Rosji. Nie otwierają go. Dlaczego Niemcy nie powiedzą: patrzcie, chłopaki, dajemy wam pieniądze i broń. Otwórz zawór. Proszę, niech gaz z Rosji przepływa za nas. Kupujemy gaz skroplony po wygórowanych cenach w Europie, co obniża poziom naszej konkurencyjności i gospodarki w ogóle do zera. Czy chcesz, żebyśmy dali Ci pieniądze? Pozwól nam żyć godnie, aby zarabiać pieniądze dla naszej gospodarki, ponieważ to właśnie stamtąd pochodzą pieniądze, które wam dajemy. Odmawiają tego. Dlaczego? Zapytaj ich. Tak to jest w ich głowach. To są ludzie wysoce niekompetentni.
Tucker: Cóż, może świat rozpada się na dwie półkule. Jeden z tanią energią, drugi bez. Chcę was zapytać, że jeśli jesteśmy teraz światem wielobiegunowym, to oczywiście, że jesteśmy. Czy możesz opisać bloki sojuszy? Kto jest po każdej stronie. Jak sądzisz?
Władimir Putin: Słuchajcie, powiedzieliście, że świat rozpada się na dwie półkule. Ludzki mózg jest podzielony na dwie półkule. Co najmniej jeden z nich jest odpowiedzialny za jeden rodzaj działań. Drugi dotyczy bardziej kreatywności i tak dalej. Ale to wciąż jedna i ta sama głowa. Świat powinien być jedną całością. Bezpieczeństwo powinno być dzielone, a nie przeznaczone dla złotego miliarda. To jedyny scenariusz, w którym świat mógłby być stabilny, zrównoważony i przewidywalny. Do tego czasu, gdy głowa jest podzielona na dwie części, jest to choroba, poważny niekorzystny stan. Jest to okres ciężkiej choroby, przez który przechodzi teraz świat. Myślę jednak, że dzięki uczciwemu dziennikarstwu ta praca jest podobna do pracy lekarzy. Można temu jakoś zaradzić.
Tucker: Cóż, podajmy tylko jeden przykład. Dolar amerykański, który w pewnym sensie zjednoczył świat, na wiele sposobów, może nie na waszą korzyść, ale na pewno na naszą. Czy to odchodzi jako waluta rezerwowa, com jako powszechnie akceptowana waluta? Jak Pana zdaniem sankcje zmieniły miejsce dolara na świecie?
Władimir Putin: Używanie dolara jako narzędzia walki w polityce zagranicznej jest jednym z największych błędów strategicznych popełnionych przez amerykańskich przywódców politycznych. Dolar jest kamieniem węgielnym potęgi Stanów Zjednoczonych. Myślę, że wszyscy doskonale rozumieją, że bez względu na to, ile dolarów zostanie wydrukowanych, szybko rozproszyły się one po całym świecie. Inflacja w Stanach Zjednoczonych jest minimalna. To około 3 lub 3,4 proc., co moim zdaniem jest całkowicie akceptowalne dla USA. Ale nie przestaną drukować. O czym mówi nam dług w wysokości 33 bilionów dolarów? Chodzi o emisję. Niemniej jednak jest to główna broń używana przez Stany Zjednoczone w celu zachowania swojej potęgi na całym świecie. Gdy tylko przywódcy polityczni zdecydowali się użyć dolara amerykańskiego jako narzędzia walki politycznej, temu amerykańskiemu mocarstwu zadano cios. Nie chciałbym używać wulgarnych słów, ale jest to głupie i poważny błąd. Spójrz na to, co dzieje się na świecie. Nawet sojusznicy Stanów Zjednoczonych zmniejszają teraz swoje rezerwy dolarowe. Widząc to, wszyscy zaczynają szukać sposobów na ochronę siebie. Jednak fakt, że Stany Zjednoczone stosują środki ograniczające wobec niektórych krajów, takie jak nakładanie ograniczeń na transakcje, zamrażanie aktywów itp., budzi poważne zaniepokojenie i wysyła sygnał całemu światu. Co my tu mieliśmy? Do 2022 r. około 80% rosyjskich transakcji handlu zagranicznego odbywało się w dolarach amerykańskich i euro. Dolary amerykańskie stanowiły około 50% naszych transakcji z krajami trzecimi. Cóż, obecnie jest to spadek do 13%. To nie my zakazaliśmy używania dolara amerykańskiego. Nie mieliśmy takiego zamiaru. To była decyzja Stanów Zjednoczonych, aby ograniczyć nasze transakcje w dolarach amerykańskich. Uważam, że jest to kompletna głupota z punktu widzenia interesów samych Stanów Zjednoczonych i ich podatników, ponieważ szkodzi amerykańskiej gospodarce, podważa potęgę Stanów Zjednoczonych na całym świecie. Nawiasem mówiąc, nasze transakcje w juanach stanowiły około 3%. Obecnie 34% naszych transakcji dokonywanych jest w rublach i mniej więcej tyle samo. Nieco ponad 34% w juanach. Dlaczego Stany Zjednoczone to zrobiły? Domyślam się tylko, że to zarozumiałość. Prawdopodobnie myśleli, że doprowadzi to do całkowitego upadku, ale nic się nie zawaliło. Co więcej, inne kraje, w tym producenci ropy naftowej, myślą o płatnościach za ropę w juanach i już je akceptują. Czy w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego, co się dzieje, czy nie? Czy ktokolwiek w Stanach Zjednoczonych zdaje sobie z tego sprawę? Co robisz? Odcinasz się. Wszyscy eksperci tak mówią. Zapytaj jakąkolwiek inteligentną i myślącą osobę w Stanach Zjednoczonych, co oznacza dolar dla USA. Ale zabijasz go własnymi rękami.
Tucker: Myślę, że tak. Myślę, że to uczciwa ocena. Pytanie brzmi, co będzie dalej? A może zamienisz jedną potęgę kolonialną na drugą, znacznie mniej sentymentalną i wyrozumiałą potęgę kolonialną. Chodzi mi o to, czy na przykład kraje BRIC są zagrożone całkowitą dominacją przez Chińczyków, chińską gospodarkę? W sposób, który nie jest dobry dla ich suwerenności. Martwisz się tym?
Władimir Putin: Cóż, słyszeliśmy już te historie o boogeymanach. To straszna historia. Jesteśmy sąsiadami Chin. Nie możesz wybrać sąsiadów, tak jak nie możesz wybrać bliskich krewnych. Dzielimy z nimi granicę 1000 km. To jest numer jeden. Po drugie, mamy wielowiekową historię współistnienia. Przyzwyczailiśmy się do tego. Po trzecie, filozofia polityki zagranicznej Chin nie jest agresywna. Jego ideą jest ciągłe szukanie kompromisu. I to widzimy. Następny punkt jest następujący. Zawsze słyszymy tę samą historię o straszydle. I tu znowu pojawia się w eufemistycznej formie. Ale to wciąż ta sama historia boogeymana. Współpraca z Chinami stale rośnie, tempo wzrostu współpracy Chin z Europą jest wyższe i większe niż tempo wzrostu współpracy chińsko-rosyjskiej. Jeśli zapytasz Europejczyków, czy nie obawiają się, że mogą tak być? Nie wiem. Wciąż jednak starają się za wszelką cenę dostać się do chińskiego rynku, zwłaszcza teraz, gdy borykają się z problemami gospodarczymi. Chińskie firmy eksplorują również rynek europejski. Czy chińskie firmy są słabo obecne w Stanach Zjednoczonych? Tak. Decyzje polityczne są takie, że starają się ograniczyć współpracę z Chinami. Ze szkodą dla pana, panie Tucker, ogranicza pan współpracę z Chinami. Robisz sobie krzywdę. Jest to delikatna sprawa i nie ma złotego środka, podobnie jak w przypadku dolara. Dlatego przed wprowadzeniem jakichkolwiek bezprawnych sankcji, bezprawnych z punktu widzenia Karty Narodów Zjednoczonych, należy bardzo dokładnie przemyśleć decydentów. Wydaje się, że jest to problem.
Tucker: Powiedziałeś przed chwilą, że świat byłby o wiele lepszy, gdyby nie rozpadł się na konkurujące ze sobą sojusze, gdyby istniała globalna współpraca. Jednym z powodów, dla których tego nie masz, jest to, że obecna administracja amerykańska jest przeciwko tobie. Czy sądzi Pan, że gdyby po Joe Bidenie powstała nowa administracja, byłby Pan w stanie przywrócić komunikację z rządem USA? A może nie ma znaczenia, kto jest prezydentem?
Władimir Putin: Powiem ci. Pozwólcie jednak, że dokończę poprzednią myśl. Wraz z moim kolegą i przyjacielem, prezydentem XI Jinpingiem, postawiliśmy sobie za cel, aby osiągnąć w tym roku 200 miliardów dolarów wzajemnej wymiany handlowej z Chinami. Przekroczyliśmy ten poziom. Według naszych danych nasza dwustronna wymiana handlowa z Chinami wynosi już 230 miliardów. Chińskie statystyki mówią, że jest to 240 miliardów dolarów. Jeszcze jedna ważna rzecz. Nasza branża jest dobrze zrównoważona, wzajemnie się uzupełnia w zakresie zaawansowanych technologii, energii, badań naukowych i rozwoju. Jest bardzo wyważony. Jeśli chodzi o kraje BRIC, w których Rosja przejęła w tym roku prezydencję, kraje te rozwijają się w zasadzie bardzo szybko. Słuchajcie, jeśli mnie pamięć nie myli, jeszcze w 1992 r. udział krajów G7 w gospodarce światowej wynosił 47%, podczas gdy w 2022 r. spadł do, jak sądzę, nieco ponad 30%. W 1992 r. kraje BRIC stanowiły zaledwie 16%, ale obecnie ich udział jest większy niż w przypadku G7. Nie ma to nic wspólnego z wydarzeniami na Ukrainie. Wynika to z trendów globalnego rozwoju i światowej gospodarki, o czym przed chwilą wspomniałem. I to jest nieuniknione. To będzie się działo nadal. Jest jak promienie słońca. Nie możesz zapobiec wschodzącemu słońcu. Trzeba się do tego dostosować. W jaki sposób Stany Zjednoczone dostosowują się do pomocy sankcji siłowych, nacisków, bombardowań i użycia sił zbrojnych? Chodzi o zarozumiałość. Wasz establishment polityczny nie rozumie, że świat zmienia się w obiektywnych okolicznościach. I żeby zachować swój poziom, nawet jeśli ktoś aspiruje, wybacz mi do poziomu dominacji. Musisz podejmować właściwe decyzje w sposób kompetentny i terminowy. Takie brutalne działania, w tym wobec Rosji i innych krajów, przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego. To oczywisty fakt. To już stało się oczywiste. Właśnie zapytałeś mnie, czy przychodzi inny lider i coś zmienia? Nie chodzi o lidera. Nie chodzi o osobowość konkretnej osoby. Miałem bardzo dobre relacje z, powiedzmy, Bushem. Wiem, że w Stanach Zjednoczonych przedstawiano go jako jakiegoś wiejskiego chłopca, który niewiele rozumie. Zapewniam państwa, że tak nie jest. Myślę, że popełnił też wiele błędów w odniesieniu do Rosji. Mówiłem o 2008 roku i decyzji w Bukareszcie o otwarciu drzwi NATO dla Ukrainy i tak dalej. Stało się to za jego prezydentury. W rzeczywistości wywierał presję na Europejczyków. Ale ogólnie, na osobistym, ludzkim poziomie, miałem z nim bardzo dobre relacje. Nie był gorszy od innych polityków amerykańskich, rosyjskich czy europejskich. Zapewniam was, że rozumiał to, co robił, tak samo jak inni. Miałem też bardzo osobistą relację z Trumpem. Nie chodzi o osobowość lidera. Chodzi o sposób myślenia elit, umowę z liderem. Jeśli idea dominacji za wszelką cenę, opartej także na siłowych działaniach, zdominuje amerykańskie społeczeństwo, nic się nie zmieni. Będzie tylko gorzej. Ale jeśli w końcu dojdzie się do świadomości, że świat zmienia się pod wpływem obiektywnych okoliczności i że trzeba być w stanie dostosować się do nich w porę, korzystając z przewag, które USA mają do dziś, to być może coś się zmieni. Spójrzmy, gospodarka Chin stała się pierwszą gospodarką na świecie poza parytetem siły nabywczej pod względem wielkości. To już dawno skończyło się w USA. Na drugim miejscu plasują się Stany Zjednoczone (1,5 miliarda ludzi), a na piątym Japonia z Rosją. Rosja była w zeszłym roku pierwszą gospodarką w Europie, pomimo wszystkich sankcji i ograniczenia. Czy to normalne z Pańskiego punktu widzenia, że sankcje, ograniczenia i możliwość płatności w dolarach są odcięte od sankcji za usługi swift wobec ich statków przewożących ropę? Sankcje wobec samolotów. Sankcje we wszystkim i wszędzie. Wobec Rosji stosuje się największą na świecie liczbę sankcji. W tym czasie staliśmy się pierwszą gospodarką w Europie. Narzędzia, z których korzystają Stany Zjednoczone, nie działają. Cóż, trzeba się zastanowić, co robić. Jeśli ta świadomość dotrze do elit rządzących, to tak, wtedy pierwsza osoba państwa będzie działać w oczekiwaniu na to, czego oczekują od niej wyborcy i ludzie podejmujący decyzje na różnych szczeblach. Wtedy może coś się zmieni.
Tucker: Ale ty opisujesz dwa różne systemy. Mówisz, że przywódca działa w interesie wyborców, ale mówisz też, że te decyzje nie są podejmowane przez przywódcę, ale przez klasy rządzące. Rządzisz tym krajem od tak dawna, znasz tych wszystkich amerykańskich prezydentów. Jakie są te ośrodki władzy w Stanach Zjednoczonych? Jak myślisz? Na przykład, kto tak naprawdę podejmuje decyzje?
Władimir Putin: Nie wiem. Ameryka jest złożonym krajem. Z jednej strony konserwatywny, z drugiej szybko się zmieniający. Nie jest nam łatwo to wszystko poukładać. Kto podejmuje decyzje w wyborach? Czy można to zrozumieć, skoro każde państwo ma swoje własne ustawodawstwo? Każde państwo reguluje się samo. Ktoś może zostać wykluczony z wyborów na szczeblu stanowym. Jest to dwuetapowy system wyborczy. Bardzo trudno nam to zrozumieć. Po drugie, dominują dwie partie: Republikanie i Demokraci. A w ramach tego systemu partyjnego, ośrodki, które podejmują decyzje, które przygotowują decyzje. Spójrzmy więc, dlaczego, moim zdaniem, po upadku Związku Radzieckiego prowadzono tak błędną, prymitywną, całkowicie nieuzasadnioną politykę nacisku na Rosję. W końcu jest to polityka nacisku. Ekspansja NATO, wsparcie dla separatystów na Kaukazie. Stworzenie systemu obrony przeciwrakietowej. To wszystko są elementy nacisku. Ciśnienie, ciśnienie, ciśnienie. Wtedy wciągnięcie Ukrainy do NATO to przede wszystkim presja, presja, presja. Dlaczego? Myślę, że między innymi dlatego, że powstały nadmierne moce produkcyjne. Podczas konfrontacji ze Związkiem Radzieckim. Powstało wiele ośrodków i specjalistów od Związku Radzieckiego, którzy nie mogli robić nic innego. Przekonali oni kierownictwo polityczne, że konieczne jest dalsze kuzelowanie Rosji, próba jej rozbicia, stworzenie na tym terytorium kilku bytów quasi-państwowych i podporządkowanie ich w formie podzielonej, aby wykorzystać ich połączony potencjał do przyszłej walki z Chinami. To błąd, w tym nadmierny potencjał tych, którzy pracowali na rzecz konfrontacji ze Związkiem Radzieckim. Konieczne jest pozbycie się tego. Powinny pojawić się nowe, świeże siły, ludzie, którzy patrzą w przyszłość i rozumieją, co dzieje się na świecie. Spójrzcie, jak rozwija się Indonezja. 600 milionów ludzi. Gdzie możemy od tego uciec? Nigdzie. Musimy tylko założyć, że Indonezja wejdzie. Już teraz znajduje się w gronie czołowych gospodarek świata. Nieważne, komu się to podoba, a komu nie. Tak, rozumiemy i zdajemy sobie sprawę, że w Stanach Zjednoczonych, mimo wszystkich problemów gospodarczych, sytuacja jest nadal normalna, a gospodarka rozwija się przyzwoicie. PKB rośnie o 2,5%, jeśli się nie mylę. Ale jeśli chcemy zapewnić przyszłość, musimy zmienić nasze podejście do tego, co się zmienia. Jak już powiedziałem, świat zmieni się niezależnie od tego, jak zakończą się wydarzenia na Ukrainie. Świat się zmienia i same Stany Zjednoczone. Eksperci piszą, że Stany Zjednoczone mimo wszystko stopniowo zmieniają swoją pozycję na świecie. Piszą to twoi eksperci. Po prostu je przeczytałem. Pytanie tylko, jak miałoby do tego dojść. Boleśnie i szybko lub delikatnie i stopniowo. I to przez ludzi, którzy nie są antyamerykańscy. Po prostu podążają za światowymi trendami rozwojowymi. Otóż to. A żeby je oceniać i zmieniać politykę, potrzebujemy ludzi, którzy myślą, patrzą w przyszłość, potrafią analizować i rekomendować pewne decyzje na poziomie przywódców politycznych.
Tucker: I just have to ask you, you’ve said clearly that NATO expansion eastward is a violation of the promise you all were made in 1990. It’s a threat to your country. Right before you send troops into Ukraine, the Vice President of the United States, went to the Munich Security Conference and encouraged the president of Ukraine to join NATO. Do you think that was an effort to provoke you into military action?
Vladimir Putin: I repeat, once again, we have repeatedly, repeatedly proposed to seek a solution to the problems that arose in Ukraine after 2014 coup d’etat through peaceful means. But no one listens to us. And moreover, the Ukrainian leaders who were under the complete US control suddenly declared that they would not comply with the Minsk agreements. They disliked everything there and continued military activity in that territory. And in parallel, that territory was being exploited by NATO military structures under the guise of various personnel training and retraining centers. They essentially began to create bases there. That’s all. Ukraine announced that the Russians were a non titular nationality, while passing the laws that limit the rights of non titular nationalities in Ukraine. Ukraine having received all the southeastern territories as a gift from the Russian people, suddenly announced that the Russians were a non titular nationality in that territory. Is that normal? All this put together led to the decision to end the war. That neo-Nazi started in Ukraine in 2014.
Tucker: Do you think Zelensky has the freedom to negotiate a settlement to this conflict?
Vladimir Putin: I don’t know the details. Of course, it’s difficult for me to judge, but I believe he has. In any case, he used to have. His father fought against the fascists Nazis during World War Two. I once talked to him about this. I said, Volodymyr, what are you doing? Why are you supporting neo-Nazis in Ukraine today while your father fought against fascism? He was a frontline soldier. I will not tell you what he answered. This is a separate topic, and I think it’s incorrect for me to do so. But as to the freedom of choice. Why not? He came to power on the expectations of Ukrainian people that he would lead Ukraine to peace. He talked about this. It was thanks to this that he won the elections overwhelmingly. But then when he came to power, in my opinion, he realized two things. Firstly, it is better not to clash with neo-Nazis and nationalists because they are aggressive and very active. You can expect anything from them. And secondly, the U.S. Led West supports them and will always support those who antagonize with Russia. It is beneficial and safe. So he took the relevant position despite promising his people to end the war in Ukraine. He deceived his voters.
Tucker: But do you think at this point, as of February 2024, he has the latitude, the freedom, to speak with you or your government directly about putting an end to this, which clearly isn’t helping his country or the world. Can he do that, do you think?
Władimir Putin: Dlaczego nie? Uważa się za głowę państwa. Wygrał wybory. Chociaż w Rosji wierzymy, że zamach stanu jest głównym źródłem siły za wszystko, co wydarzyło się po 2014 roku. I w tym sensie, nawet dzisiaj, rząd jest wadliwy. Ale uważa się za prezydenta i jest uznawany przez Stany Zjednoczone, całą Europę i praktycznie resztę świata w takim charakterze. Dlaczego nie? Może. Negocjowaliśmy z Ukrainą w Stambule. Zgodziliśmy się. Zdawał sobie z tego sprawę. Co więcej, lider grupy negocjacyjnej, pan Arachamia, jak mi się wydaje, nadal stoi na czele frakcji partii rządzącej, partii prezydenta w Radzie. Nadal stoi na czele frakcji prezydenckiej w Radzie, parlamencie kraju. Nadal tam siedzi. Złożył nawet swój wstępny podpis na dokumencie. Mówię wam. Ale potem publicznie oświadczył całemu światu, że jesteśmy gotowi podpisać ten dokument, ale pan Johnson, ówczesny premier, przyszedł i odwiódł nas od tego, mówiąc, że lepiej jest walczyć z Rosją. Oddaliby wszystko, co było potrzebne, abyśmy zwrócili to, co zostało utracone podczas starć z Rosją. I zgodziliśmy się z tą propozycją. Spójrzcie, jego oświadczenie zostało opublikowane. Powiedział to publicznie. Czy mogą do tego wrócić, czy nie? Pytanie brzmi, czy tego chcą, czy nie? Dalej prezydent Ukrainy wydał dekret zakazujący rokowań z nami. Niech odwoła ten dekret. I to wszystko. Nigdy nie odmówiliśmy negocjacji. Cały czas słyszymy, czy Rosja jest gotowa? Tak. Nie odmówiliśmy. To oni publicznie odmówili. Cóż, niech odwoła swój dekret i rozpocznie negocjacje. Nigdy nie odmówiliśmy. A fakt, że są posłuszni żądaniom lub perswazji pana Johnsona, byłego premiera Wielkiej Brytanii, wydaje się śmieszny. Jest to dla mnie bardzo smutne, ponieważ, jak to ujął pan Arakhamia, mogliśmy zakończyć te działania wojenne wojną już półtora roku temu. Ale Brytyjczycy nas przekonali, a my odmówiliśmy. Gdzie jest teraz pan Johnson? A wojna trwa.
Tucker: To dobre pytanie. Jak myślisz, gdzie on jest i dlaczego to zrobił?
Władimir Putin: Kto wie. Sam tego nie rozumiem. Był ogólny punkt wyjścia. Z jakiegoś powodu wszyscy mieli złudzenie, że Rosję można pokonać na polu bitwy. Z powodu arogancji, z powodu czystego serca, ale nie z powodu wielkiego umysłu.
Tucker: Opisałeś powiązania między Rosją a Ukrainą. Sama Rosja była już kilkakrotnie określana jako ortodoksyjna. To ma kluczowe znaczenie dla twojego zrozumienia Rosji. Powiedziałeś, że jesteś prawosławny. Co to oznacza dla Ciebie? Jesteś chrześcijańskim przywódcą według własnego opisu. Jaki to ma wpływ na ciebie?
Władimir Putin: Jak już wspomniałem, w 988 roku sam książę Włodzimierz został ochrzczony na wzór swojej babki, księżniczki Olgi. Potem ochrzcił swoją drużynę. A potem stopniowo, w ciągu kilku lat, ochrzcił całą Ruś. Był to długi proces od pogan do chrześcijan. Trwało to wiele lat, ale w końcu to prawosławie, wschodnie chrześcijaństwo, głęboko zakorzeniło się w świadomości narodu rosyjskiego. Kiedy Rosja rozszerzyła się, a następnie wchłonęła inne narody, które wyznają islam, buddyzm i judaizm, Rosja zawsze była bardzo lojalna wobec tych ludzi, którzy wyznają inne religie. To jest nasza siła. To jest absolutnie jasne. A faktem jest, że główne postulaty, główne wartości są bardzo podobne. Nie mówiąc już o tym, że dotyczy to wszystkich religii świata, o których właśnie wspomniałem, a które są tradycyjnymi religiami Federacji Rosyjskiej. Nawiasem mówiąc, władze rosyjskie zawsze bardzo ostrożnie podchodziły do kultury i religii tych ludzi, którzy przybyli do Imperium Rosyjskiego. To, moim zdaniem, stanowi podstawę zarówno bezpieczeństwa, jak i stabilności rosyjskiej państwowości. Wszystkie narody zamieszkujące Rosję w zasadzie uważają to za swoje macierzyństwo. Jeśli, powiedzmy, ludzie przenoszą się do ciebie lub do Europy z Ameryki Łacińskiej i mają jeszcze wyraźniejszy i bardziej zrozumiały przykład, ludzie przyjeżdżają, ale jednak przybyli do ciebie lub do krajów europejskich ze swojej historycznej ojczyzny. A ludzie, którzy wyznają różne religie w Rosji, uważają Rosję za swoją ojczyznę. Nie mają innej ojczyzny. Jesteśmy razem. To jedna wielka rodzina, a nasze tradycyjne wartości są bardzo podobne. Wspomniałem przed chwilą o jednej dużej rodzinie, ale każdy ma swoją rodzinę. I to jest podstawa naszego społeczeństwa. A jeśli mówimy, że ojczyzna i rodzina są ze sobą szczególnie związane, to rzeczywiście tak jest, ponieważ nie można zapewnić normalnej przyszłości naszym dzieciom i naszym rodzinom, jeśli nie zapewnimy normalnej, zrównoważonej przyszłości całemu krajowi, ojczyźnie. Dlatego w Rosji tak silne są nastroje patriotyczne.
Tucker: The one way in which the religions are different is that Christianity is specifically a nonviolent religion. Jesus says, turn the other cheek. Don’t kill. How can a leader who has to kill – of any country – how can a leader be a Christian? How do you reconcile that to yourself?
Władimir Putin: Jest to bardzo łatwe, jeśli chodzi o ochronę siebie i swojej rodziny, swojej ojczyzny. Nie będziemy nikogo atakować. Kiedy rozpoczęły się wydarzenia na Ukrainie? Od czasu zamachu stanu i rozpoczęcia działań wojennych w Donbasie. Wtedy się zaczęło. Chroniliśmy naszych ludzi, nas samych, naszą ojczyznę i naszą przyszłość. Jeśli chodzi o religię w ogóle, to wiecie, nie chodzi tu o zewnętrzne przejawy. Nie chodzi o codzienne chodzenie do kościoła czy głową w podłogę. To jest w sercu, a nasza kultura jest tak bardzo zorientowana na człowieka. Dostojewski, który był bardzo dobrze znany na Zachodzie i geniuszem rosyjskiej kultury, rosyjskiej literatury, dużo mówił o tym, o rosyjskiej duszy. W końcu zachodnie społeczeństwo jest bardziej pragmatyczne. Rosjanie myślą więcej o tym, co wieczne, o wartościach moralnych. Nie wiem, może się ze mną nie zgodzisz, ale kultura zachodnia jest jednak bardziej pragmatyczna. Nie mówię, że to jest złe. Dzięki temu dzisiejszy złoty miliard może osiągnąć sukces w produkcji, nawet w nauce i tak dalej. Nie ma w tym nic złego. Mówię tylko, że w pewnym sensie wyglądamy tak samo.
Tucker: Czy widzisz zjawiska nadprzyrodzone w działaniu, gdy patrzysz na to, co dzieje się teraz na świecie? Czy widzisz Boga w działaniu? Czy kiedykolwiek pomyślałeś sobie, że są to siły, które nie są ludzkie?
Władimir Putin: Szczerze mówiąc, nie. Nie wydaje mi się. Moim zdaniem, rozwój społeczności światowej jest zgodny z nieodłącznymi prawami, a te prawa są takie, jakie są. Zawsze tak było w historii ludzkości. Niektóre narody i kraje powstały, stały się silniejsze i liczniejsze, a następnie opuściły scenę międzynarodową, tracąc status, do którego przywykły. Prawdopodobnie nie muszę podawać przykładów, ale moglibyśmy zacząć od Czyngis-chana i podbojów hordy, Złotej Ordy, a skończyć na Cesarstwie Rzymskim. Wydaje się, że nigdy w historii ludzkości nie było czegoś takiego jak Cesarstwo Rzymskie. Mimo to potencjał barbarzyńców stopniowo rósł, podobnie jak ich populacja. Ogólnie rzecz biorąc, barbarzyńcy stawali się coraz silniejsi i zaczęli rozwijać się gospodarczo, jak powiedzielibyśmy dzisiaj. Doprowadziło to ostatecznie do upadku Cesarstwa Rzymskiego i reżimu narzuconego przez Rzymian. Jednak Cesarstwo Rzymskie rozpadło się dopiero po pięciu wiekach. Różnica w stosunku do tego, co dzieje się teraz, polega na tym, że wszystkie procesy zmian zachodzą w znacznie szybszym tempie niż w czasach rzymskich.
Tucker: So when does the AI empire start do you think?
Vladimir Putin: You’re asking increasingly more complicated questions. To answer them you need to be an expert in big numbers, big data and AI. Mankind is currently facing many threats due to the genetic researchers, it is now possible to create this superhuman. A specialized human being. A genetically engineered athlete, scientist, military man. There are reports that Elon Musk has already had the chip implanted in the human brain in the USA.
Tucker: What do you think of that?
Władimir Putin: Myślę, że Elona Muska nie da się powstrzymać. Zrobi to, co uzna za stosowne. Niemniej jednak musisz znaleźć z nim jakiś wspólny język. Szukaj sposobów, aby go przekonać. Myślę, że jest mądrą osobą. Naprawdę wierzę, że tak. Musisz więc dojść z nim do porozumienia, ponieważ proces ten musi być sformalizowany i poddany pewnym zasadom. Ludzkość musi zastanowić się, co się stanie z powodu najnowszych osiągnięć w genetyce lub sztucznej inteligencji? Można w przybliżeniu przewidzieć, co się wydarzy. Kiedyś ludzkość poczuła egzystencjalne zagrożenie ze strony broni jądrowej. Wszystkie narody nuklearne zaczęły się ze sobą godzić, ponieważ zdały sobie sprawę, że niedbałe użycie broni jądrowej może doprowadzić ludzkość do wyginięcia. Nie da się dziś zatrzymać badań nad genetyką czy sztuczną inteligencją, tak jak kiedyś nie można było powstrzymać używania prochu strzelniczego. Ale gdy tylko zdamy sobie sprawę, że zagrożenie pochodzi z nieokiełznanego i niekontrolowanego rozwoju sztucznej inteligencji, genetyki lub jakiejkolwiek innej dziedziny, nadejdzie czas, aby osiągnąć międzynarodowe porozumienie w sprawie tego, jak uregulować te kwestie.
Tucker: Doceniam cały czas, który nam poświęciłeś. Muszę tylko zadać ci ostatnie pytanie. A to o kimś, kto jest bardzo sławny w Stanach Zjednoczonych. Raczej nie tutaj. Evan Gershkovich, reporter Wall Street Journal. Ma 32 lata. A w więzieniu siedzi od prawie roku. To wielka historia w Stanach Zjednoczonych. Chcę zapytać pana wprost, bez wchodzenia w szczegóły lub pańską wersję tego, co się stało, czy na znak przyzwoitości zechciałby pan go nam wydać, a my sprowadzimy go z powrotem do Stanów Zjednoczonych.
Władimir Putin: Zrobiliśmy tak wiele gestów dobrej woli z przyzwoitości, że myślę, że ich nam zabrakło. Nigdy nie widzieliśmy, żeby ktokolwiek odwzajemniał się nam w podobny sposób. Jednak w teorii możemy powiedzieć, że nie wykluczamy, że możemy to zrobić, jeśli nasi partnerzy podejmą wzajemne kroki. Kiedy mówię o partnerach, mam na myśli przede wszystkim służby specjalne. Służby specjalne są ze sobą w kontakcie. Rozmawiają o sprawie, o której mowa. Nie ma tabu, aby rozstrzygnąć tę kwestię. Jesteśmy gotowi go rozwiązać, ale pewne warunki są omawiane za pośrednictwem specjalnych kanałów służb. Wierzę, że uda się osiągnąć porozumienie.
Tucker: Zazwyczaj takie rzeczy zdarzają się od wieków. Jeden kraj łapie innego szpiega w swoich granicach. Wymienia go na jednego ze swoich wywiadowców w innym kraju. Myślę, że to, co sprawia, że to nie moja sprawa, ale to, co sprawia, że jest inaczej, to fakt, że facet oczywiście nie jest szpiegiem. Jest dzieciakiem i może w jakiś sposób złamał twoje prawo, ale nie jest super szpiegiem i wszyscy o tym wiedzą. W zamian jest przetrzymywany jako zakładnik, co jest prawdą z całym szacunkiem. To prawda. I wszyscy wiedzą, że to prawda. Więc może jest w innej kategorii. Może to niesprawiedliwe, żeby prosić kogoś innego w zamian za wypuszczenie go. Być może poniża to Rosję.
Władimir Putin: Wiesz, możesz dać różne interpretacje tego, co jest szpiegiem. Są jednak pewne rzeczy, które przewiduje prawo. Jeśli dana osoba zdobywa tajne informacje i robi to w sposób konspiracyjny, to jest to kwalifikowane jako szpiegostwo. I to jest dokładnie to, co robił. Otrzymywał tajne, poufne informacje i robił to potajemnie. Może zrobił to z nieostrożności lub z własnej inicjatywy. Biorąc pod uwagę sam fakt, że jest to kwalifikowanie tego szpiegostwa. Fakt ten został udowodniony, ponieważ został złapany na gorącym uczynku, gdy otrzymywał tę informację. Gdyby to była jakaś naciągana wymówka, jakiś wymysł, coś nieudowodnionego, to byłaby wtedy inna historia. Został jednak złapany na gorącym uczynku, gdy potajemnie zdobywał poufne informacje. Co to w takim razie jest?
Tucker: Ale czy sugerujesz, że pracował dla rządu USA lub NATO, czy też był tylko reporterem, który dostał materiały, których nie powinien mieć? Wydaje się, że to bardzo różne, bardzo różne rzeczy.
Władimir Putin: Nie wiem, dla kogo pracował. Chciałbym jednak powtórzyć, że tajne zdobywanie informacji nazywa się szpiegostwem. Pracował dla amerykańskich służb specjalnych i innych agencji. Nie wydaje mi się, żeby pracował dla Monako, ponieważ Monako nie jest zainteresowane uzyskaniem takich informacji. Do porozumienia należy dojście do porozumienia ze służbami specjalnymi. Położono już pewne podwaliny. Są ludzie, którzy naszym zdaniem nie są związani ze służbami specjalnymi. Pozwólcie, że opowiem wam historię o osobie odsiadującej wyrok w kraju sojuszniczym USA. Osoba ta, kierując się uczuciami patriotycznymi, wyeliminowała bandytę w jednej z europejskich stolic. Czy wiesz, co robił podczas wydarzeń na Kaukazie? Nie chcę tego mówić, ale i tak to zrobię. Kładł naszych żołnierzy wziętych do niewoli na drodze, a potem przejeżdżał im samochodem nad głowami. Co to za osoba? Czy w ogóle można go nazwać człowiekiem? Ale był patriota, który wyeliminował go w jednej z europejskich stolic. Niezależnie od tego, czy zrobił to z własnej woli, czy nie. To już inna kwestia.
Tucker: To zupełnie inna sprawa. To 32-letni reporter prasowy.
Władimir Putin: Popełnił coś innego. Nie jest tylko dziennikarzem. Powtarzam. Jest dziennikarzem, który potajemnie zdobywa poufne informacje. Tak, jest inaczej, ale nadal mówię o innych ludziach, którzy są zasadniczo kontrolowani przez władze amerykańskie, niezależnie od tego, gdzie odsiadują wyrok.
Tucker: Między służbami specjalnymi toczy się nieustanny dialog. Trzeba to rozwiązać w sposób spokojny, odpowiedzialny i profesjonalny. Utrzymują kontakt, więc pozwól im wykonywać swoją pracę.
Vladimir Putin: I do not rule out that the person you refer to, Mr. Gershkovich, may return to his motherland. But at the end of the day, it does not make any sense to keep him in prison in Russia. We want the U.S. Special Services to think about how they can contribute to achieving the goals our special services are pursuing. We are ready to talk. Moreover, the talks are underway and there have been many successful examples of these talks crowned with success. Probably this is going to be crowned with success as well. But we have to come to an agreement.
Tucker: I hope you let him out. Mr. President, thank you.
Vladimir Putin: I also want him to return to his homeland at last. I’m absolutely sincere. But let me say once again, the dialog continues. The more public we render things of this nature, the more difficult it becomes to resolve them. Everything has to be done in calm manner.
Tucker: I wonder if that’s true with the war though. I guess I want to ask one more question, which is and maybe you don’t want to say so for strategic reasons, but are you worried that what’s happening in Ukraine could lead to something much larger and much more horrible? And how motivated are you just to call the U.S. government and say, let’s come to terms?
Władimir Putin: Powiedziałem już, że nie odmówiliśmy rozmowy. Jesteśmy gotowi do negocjacji. Jest to strona zachodnia, a Ukraina jest oczywiście państwem satelickim USA. To oczywiste. Nie chcę, żebyście odebrali to tak, jakbym szukał mocnego słowa lub zniewagi. Ale oboje rozumiemy, co się dzieje. Wsparcie finansowe. Przekazano 72 miliardy dolarów. Na drugim miejscu plasują się Niemcy, a potem inne kraje europejskie. Dziesiątki miliardów dolarów trafią na Ukrainę. Jest ogromny napływ broni. W takim przypadku powinniście powiedzieć obecnym ukraińskim przywódcom, aby przestali i usiedli do stołu negocjacyjnego, uchylili ten absurdalny dekret. Nie odmówiliśmy.
Tucker: Jasne, ale już to powiedziałeś. Nie sądziłem, że miałeś na myśli to, że jest to zniewaga, ponieważ już słusznie powiedziałeś, że Ukrainie uniemożliwił negocjowanie porozumienia pokojowego przez byłego premiera Wielkiej Brytanii działającego w imieniu administracji Bidena. Oczywiście, że są satelitą. Duże kraje kontrolują małe kraje. To nic nowego. I dlatego pytałem o bezpośrednie kontakty z administracją Bidena, która podejmuje te decyzje, a nie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Władimir Putin: Cóż, jeśli administracja Zełenskiego na Ukrainie odmówiła negocjacji, zakładam, że zrobiła to na polecenie Waszyngtonu. Jeśli Waszyngton uważa, że jest to zła decyzja, niech ją porzuci. Niech znajdzie delikatną wymówkę, aby nikt się nie obraził. Niech wymyśli wyjście. To nie my podjęliśmy tę decyzję. To byli oni. Więc niech do tego wrócą. Otóż to. Podjęli jednak złą decyzję. A teraz musimy szukać wyjścia z tej sytuacji, aby naprawić ich błędy. Zrobili to, więc niech sami to poprawią. Popieramy to.
Tucker: Chcę się tylko upewnić, że nie rozumiem źle tego, co mówisz. Nie sądzę, żebym był. Myślę, że mówisz, że chcesz wynegocjowanego rozwiązania tego, co dzieje się na Ukrainie.
Władimir Putin: Prawy. I udało się. W Stambule przygotowaliśmy ogromny dokument, który parafował szef ukraińskiej delegacji. Złożył swój podpis pod niektórymi postanowieniami, a nie pod wszystkimi. Złożył swój podpis, a potem sam powiedział: "Jesteśmy gotowi to podpisać, a wojna już dawno by się skończyła". 18 miesięcy temu. Jednak premier Johnson przyjechał, porozmawiał z nami i straciliśmy tę szansę. Cóż, przegapiłeś to. Popełniłeś błąd. Niech do tego wrócą. To wszystko. Dlaczego musimy zawracać sobie głowę i poprawiać czyjeś błędy? Wiem, że można powiedzieć, że to nasz błąd. To my zintensyfikowaliśmy sytuację i zdecydowaliśmy się zakończyć wojnę, która rozpoczęła się w 2014 roku w Donbasie. Jak już powiedziałem, za pomocą broni. Wróćmy do dalszej historii. Już ci to mówiłem. Po prostu o tym dyskutowaliśmy. Cofnijmy się do 1991 roku, kiedy obiecano nam, że NATO nie rozszerzy się do 2008 roku, kiedy to otworzyły się drzwi do NATO do Deklaracji Suwerenności Państwowej Ukrainy, deklarującej Ukrainę jako państwo neutralne. Wróćmy do tego, że na ich terytorium zaczęły pojawiać się bazy wojskowe NATO i USA, a Ukraina stwarzała dla nas zagrożenie. Wróćmy do zamachu stanu na Ukrainie w 2014 roku. To jednak bez sensu, prawda? Możemy wymieniać w nieskończoność, ale oni przerwali negocjacje. Czy to pomyłka? Tak. Popraw to. Jesteśmy gotowi. Co jeszcze jest potrzebne?
Tucker: Czy uważa Pan, że w tym momencie zaakceptowanie rosyjskiej kontroli nad terytorium Ukrainy sprzed dwóch lat jest zbyt upokarzające, aby NATO zaakceptowało rosyjską kontrolę?
Władimir Putin: Powiedziałem, żeby pomyśleli, jak to zrobić z godnością. Istnieją opcje, jeśli istnieje wola. Do tej pory słychać było wrzawę i krzyki o zadaniu Rosji strategicznej porażki na polu bitwy. Ale teraz najwyraźniej zdają sobie sprawę, że jest to trudne do osiągnięcia, jeśli w ogóle możliwe. Moim zdaniem jest to niemożliwe z definicji. To się nigdy nie wydarzy. Wydaje mi się, że teraz ci, którzy są u władzy na Zachodzie, również zdali sobie z tego sprawę. Jeśli tak, to jeśli uświadomienie sobie to nastąpiło, muszą się zastanowić, co robić dalej. Jesteśmy gotowi do tego dialogu.
Tucker: Czy bylibyście skłonni pogratulować, NATO, wygraliście i po prostu utrzymać obecną sytuację?
Władimir Putin: Wie pan, jest to temat do negocjacji. Nikt nie ma ochoty dyrygować, a mówiąc dokładniej... Są chętni, ale nie wiedzą, jak to zrobić. Wiem, że chcą. Nie chodzi tylko o to, że ja to widzę, ale wiem, że oni tego chcą, ale starają się zrozumieć, jak to zrobić. Doprowadzili sytuację do punktu, w którym jesteśmy. To nie my to zrobiliśmy. Zrobili to nasi partnerzy, przeciwnicy. Cóż, teraz niech zastanowią się, jak odwrócić sytuację. Nie jesteśmy temu przeciwni. Byłoby to zabawne, gdyby nie było tak smutne, że.
Ta niekończąca się mobilizacja na Ukrainie, histeria, problemy wewnętrzne, prędzej czy później zaowocuje porozumieniem. Wiesz, to prawdopodobnie brzmi dziwnie, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Ale stosunki między tymi dwoma narodami i tak zostaną odbudowane. Zajmie to dużo czasu, ale się zagoją. Podam bardzo nietypowe przykłady. Na polu bitwy toczy się potyczka bojowa. Oto konkretny przykład. Ukraińscy żołnierze zostają otoczeni.
To jest przykład z życia wzięty. Krzyczeli do nich nasi żołnierze. Nie ma szans. Poddajcie się. Wyjdź, a będziesz żył. Nagle ukraińscy żołnierze zaczęli krzyczeć stamtąd po rosyjsku. Perfekcyjny rosyjski. Mówiąc, że Rosjanie się nie poddają. I wszyscy zginęli.
Nadal identyfikują się jako Rosjanie. To, co się dzieje, jest w pewnym stopniu elementem wojny domowej. Wszyscy na Zachodzie myślą, że naród rosyjski był podzielony przez działania wojenne na zawsze, a teraz zostanie ponownie zjednoczony. Jedność wciąż istnieje. Dlaczego władze ukraińskie likwidują Ukraińską Cerkiew Prawosławną? Bo łączy nie tylko terytorium. Łączy nasze dusze. Nikt nie będzie w stanie oddzielić duszy. Czy na tym skończymy, czy jest coś jeszcze?
Tucker: Dziękuję, panie prezydencie.
NAGŁÓWEK SYGNATURY CZASOWEJ
00:00:00 Wprowadzenie
00:02:00 Putin opowiada historię Rosji i Ukrainy
00:25:04 Rozszerzenie NATO
00:30:40 NATO i Bill Clinton
00:41:10 Ukraina
00:48:30 Co wywołało ten konflikt?
01:02:37 Pokojowe rozwiązanie?
01:11:33 Kto wysadził gazociągi Nord Stream?
01:24:13 Wznowienie komunikacji z USA
01:36:33 Jak potężny jest Zełenski?
01:48:36 Elon Musk i sztuczna inteligencja
01:51:07 Uwięziony amerykański dziennikarz Evan Gershkovich.
Przemyślenia Carlsona po wywiadzie.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz