środa, 21 lutego 2024

" Agenda 2030: totalitarny koń trojański"

AUTOR: TYLER DURDEN
ŚRODA, LUT 21, 2024 - 05:40

Autor: Daniel Lacalle za pośrednictwem The Epoch Times,

Zapoznając się z 17 Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ zawartymi w dobrze znanej Agendzie 2030, można dojść do wniosku, że wszystkie one są nieszkodliwymi i całkowicie rozsądnymi celami.

Kto mógłby się sprzeciwiać zmniejszaniu ubóstwa i głodu lub rozwojowi infrastruktury, innowacji i przemysłu.?

Sztuczka, podobna do opowieści o koniu trojańskim, polega na tym, że cele te zostały zawłaszczone przez najbardziej ohydny interwencjonizm, a biurokraci z fundamentem zarozumiałości i głupoty używają go do narzucenia rządowej kontroli nad każdym aspektem gospodarki.

Atakują rolnictwo, rolnictwo i niemal każdą prywatną działalność w Europie, która zaczyna przypominać społeczeństwo duszone przez drapieżne państwo i zombie bliskie rządowi, à la rozdział 9 z "Atlasu zbuntowanego" Ayn Rand.

Po pierwsze, zniszczyli tę samą branżę, którą Agenda 2030 rzekomo ma wzmocnić.

Najbardziej interwencjonistyczni politycy tak naprawdę atakują Agendę 2030, ponieważ pomimo ich pozorów, że jest inaczej, ich polityka niezmiennie ma odwrotny skutek niż to, co wydają się popierać.

Socjaliści ze wszystkich partii przejęli Agendę 2030, która nie rozwija przemysłu, wzrostu, równości ani walki z ubóstwem i głodem.

To wykorzystywanie celów Agendy 2030 jest dokładnie jak koń trojański, który ukrywa ludzi, którzy zniszczą miasto pod przykrywką imponującego i pięknego prezentu.

W ostatnich latach liczba gospodarstw rolnych w Unii Europejskiej drastycznie spadła. Według Eurostatu w 2020 r. było 9,1 mln gospodarstw rolnych, co oznacza przewidywany spadek o 37 proc., czyli o około 5,3 mln mniej niż w 2005 r. Od 2020 r. tendencja ta tylko się pogorszyła.

Według samej Komisji Europejskiej przewiduje się, że w latach 2015-2030 powierzchnia gruntów rolnych w UE skurczy się o 1,1 proc., głównie z powodu spadku dwóch głównych grup (gruntów rolnych i rolnictwa), które według prognoz spadną odpowiednio o 4,0 proc. i 2,6 proc. Oznacza to zrujnowanie naszej przyszłości oraz zwiększenie zależności i ubóstwa Europy.

Niedopuszczalne jest niszczenie tkaniny przemysłowej. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej firmy płacą obecnie dwa razy więcej za energię elektryczną i gaz ziemny niż w Chinach czy Stanach Zjednoczonych ze względu na strategię energetyczną, która jest błędna i egzekwowana przez aktywistów, którzy nie mają wiedzy na temat branży. A jak to uzasadnia biurokracja?

"Analiza podziału pokazuje, że niższy wzrost gospodarczy w UE w stosunku do świata miał największy negatywny wpływ na wkład jej sektora wytwórczego" – wynika z badania opublikowanego przez Komisję Europejską.

Nie chodzi o to, że niszczą przemysł, więc nie martw się. Chodzi o to, że UE rozwija się znacznie mniej niż wcześniej. Fascynujące (zwróćcie uwagę na ironię). Tak jakby spadek konkurencyjności nie był już czynnikiem przyczyniającym się do stagnacji.

Raport Europejskiego Okrągłego Stołu dla Przemysłu (Vision Paper 2024–2029) stwierdza, że udział przemysłu Unii Europejskiej w rynku na świecie spadł z 21 proc. w 2001 r. do żałosnych 14,5 proc. W artykule przedstawiono również pozytywne środki zaradcze. Udział Stanów Zjednoczonych, który w tym samym okresie miał 21 proc., zmniejszył się mniej znacząco, do 16,5 proc. 

Potwierdzają, że "biznes jest siłą napędową silnej gospodarki".

"Sektor przemysłowy UE wytwarza 16 proc. PKB. Pośrednio tworzy miliony miejsc pracy i 25 procent bezpośredniego zatrudnienia. Ma to zasadnicze znaczenie dla rozwoju innowacji i zwiększania możliwości siły roboczej, a także tworzenia dochodów i miejsc pracy. Jego potencjał w zakresie promowania wzrostu i dobrobytu jest ogromny, jeśli tylko spełni się odpowiednie warunki. Czynniki te jasno pokazują, że Europa musi zwiększyć swoją atrakcyjność dla inwestorów zagranicznych.

 Co udało się osiągnąć? Podatki, restrykcje i biurokracja są zwiększane, niszcząc to, co rzekomo chronią.

Dlaczego ludzie akceptują 17 celów Agendy 2030, które są zbędne, skoro wolnorynkowy kapitalizm osiągnąłby je wszystkie bez potrzeby propagandy? 

Interwencjonizm oczernia kapitalizm i wolny rynek, pozycjonując się jako odpowiedź na błędy spowodowane przez szeroko zakrojoną interwencję. Jedynym sposobem, w jaki którykolwiek z tych celów zostanie osiągnięty, jest wzrost kapitalizmu i wolność gospodarcza. Socjalizm nie tylko nie spełnia wszystkich tych celów, ale także dodaje tajną liczbę 18: anulowanie i prześladowanie skarżących.

Nie jest antyeuropejskie krytykowanie błędnego narzucenia tego programu. Jest na korzyść Europy.

Wielu z nas zostało wiele lat temu nazwanych antyEuropejczykami za popieranie energii jądrowej. UE zawarła ostatnio umowy w sprawie budowy nowych reaktorów w dużych ilościach. Kiedy wiele lat temu krytykowaliśmy grabież fiskalną i biurokrację nałożoną na rolnictwo, rolnictwo i przemysł, przypięto nam łatkę antyeuropejczyków. Wiele rządów zdaje sobie teraz sprawę, jak poważny błąd popełniły.

Podobnie krytykowanie cyfrowego euro nie oznacza atakowania euro; Oznacza to raczej, że powinien on nadal być magazynem wartości i utrzymywać swoją siłę nabywczą.

Bycie proeuropejskim nie oznacza akceptowania każdej interwencjonistycznej polityki prowadzonej przez komitet biurokratów. Musimy odrzucić socjalizm i centralne planowanie, jeśli mamy chronić Europę. Pomimo dziesięcioleci wsparcia finansowego, Niemcy Wschodnie wciąż walczą o powrót do zdrowia po zniszczeniach spowodowanych przez centralne planowanie.

Scentralizowane planowanie nie działa.

Nigdy się to nie udało. Zawsze jednak znajdą się tacy, którzy wierzą, że jeśli wprowadzą to w życie, to zadziała, ponieważ nie muszą płacić za reperkusje.

Jaki podstęp kryje się za tym ostatnim atakiem na wolność?

Zwykłe "dobre intencje", aby namierzyć i ukarać tych, którzy produkują i tworzą miejsca pracy, wykorzystując cele, które wydają się niewinne i których wszyscy bronimy. Tak więc, jeśli się z tym nie zgadzasz, niektórzy mogą twierdzić, że jesteś przeciwny położeniu kresu ubóstwu, głodowi i nierównościom, jeśli opublikujesz artykuł taki jak ten lub ostrzerzesz przed ryzykiem centralnego planowania. 

Czy potrafisz dostrzec podstęp? W rzeczywistości stosuje tę samą taktykę co leninizm, która polega na stworzeniu opresyjnego rządu, jednocześnie ukrywając się za sprawą, którą wszyscy popierają.

Ludzie, którzy wyposażyli tego konia trojańskiego w wojowników gotowych bezlitośnie wymordować ludność miasta, gdy tylko znajdą się za murem, doskonale zdają sobie sprawę, że ich plan się nie powiedzie, więc muszą wymusić cel numer 18, który ustanawia jedyny związek między rzeczywistością a błędem centralnego planowania. Co oznacza cel numer 18? Tłumienie i unicestwianie osobistej autonomii, zubożenie i eliminacja popytu. To nawet nie jest ukryty cel. Ta grupa samozwańczych europejskich zbawców zdaje sobie sprawę, że narzucenie spadku popytu jest jedynym sposobem na wyrównanie korporacyjnej destrukcji i malejącej podaży, czyniąc nas mniej wolnymi i biedniejszymi.

Pierwszą rzeczą, którą powinniśmy zrobić, to zrezygnować z socjalizmu i stanąć w obronie wolności jednostki, jeśli chcemy osiągnąć 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju bez ukrytej osiemnastej w postaci ubóstwa i eliminacji praw jednostki.

Jedynym sposobem na osiągnięcie celów, które rzekomo wspiera Agenda 2030, jest wyjęcie tej polityki z rąk socjalistycznego i wymuszonego interwencjonizmu i zapewnienie Europie większej wolności gospodarczej, solidniejszych przedsiębiorstw i regulacji, które są proste, przewidywalne i sprzyjają inwestycjom. Powinno być mniej redystrybutorów ubóstwa, a więcej produkcji, rolnictwa i rolnictwa.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz