"Propaganda jest sposobem, w jaki klasy rządzące nakłaniają klasę robotniczą do marszu na wojnę i jak miliarderzy prezesi międzynarodowych korporacji farmaceutycznych, wielkich korporacji medycznych (i Billa Gatesa, CDC, WHO, itd., itp.) nakłaniają rodziców do dobrowolnego nadmiernego szczepienia swoich wrażliwych, upośledzonych immunologicznie niemowląt szczepionkami, które nigdy nie zostały poddane szczepieniom zatwierdzonym przez FDA. podwójnie ślepe badania kliniczne w celu ustalenia bezpieczeństwa lub skuteczności, zwłaszcza długoterminowej!"
Powyższy cytat został napisany przez dr Kohlsa, emerytowanego wiejskiego lekarza rodzinnego, który od czasu przejścia na emeryturę w 2008 roku pisze cotygodniową kolumnę dla Reader Weekly, alternatywnego tygodnika informacyjnego w Minnesocie.
To, co wydaje mi się interesujące w tym artykule, to fakt, że został on opublikowany w jego kolumnie zatytułowanej "Obowiązek ostrzeżenia" w kwietniu 2020 r., a różne cytaty, które podkreśla, pochodzą z 1929 r. Czyli na przekór nieustannych ostrzeżeń przed użyciem propagandy, a także wiedząc, że "kto kontroluje media kontroluje umysł", masy ciągle są przyklejone do swoich telewizorów i ciągle dają się nabrać na kłamstwa.
Niemiecki filozof Georg Wilhelm Friedrich Hegel, który żył w latach 1770-1831, doskonale zdawał sobie sprawę, że "Uczymy się z historii, że nie uczymy się z historii", a nasi samozwańczy przywódcy w pełni to wykorzystują!
Poniżej znajduje się artykuł dr Gary'ego Kohlsa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda. A propaganda jest pierwszą bronią używaną w czasie wojny.
Autor: dr Gary G. Kohls,
Kiedy Edward Bernays (siostrzeniec Zygmunta Freuda) napisał w 1928 roku swoją słynną książkę "Propaganda", zatytułował pierwszy rozdział książki "Organizowanie chaosu". Poniższe cytaty pochodzą bezpośrednio z tego rozdziału.
To, co było dla mnie uderzająco oczywiste podczas lektury tej książki, to fakt, że Bernays – w roku poprzedzającym wielki krach na Wall Street w 1929 roku – nie starał się lukrować faktu, że naprawdę wierzy, iż propaganda jest istotnym i pożądanym faktem współczesnego życia.
Podejrzewam, że każdy skorumpowany kapitalista-kolesi, który był odpowiedzialny za krach na giełdzie w 1929 r. i późniejszy Wielki Kryzys, szczerze zgadzał się z nim w 1928 r.
Zawsze istniała niekończąca się seria okresowych, często zaaranżowanych krachów gospodarczych, które zawsze szkodziły pracownikom i niszczyły małe przedsiębiorstwa oraz klasę średnią. Przed kryzysem gospodarczym elity, bogaci propagandyści (przypomnijmy, że dobrze zrobiona propaganda jest bardzo kosztowna) konsekwentnie przekonywali naiwną opinię publiczną, że dobrobyt będzie trwał wiecznie i dlatego powinni dużo inwestować na giełdzie. Następnie, tuż przed krachem, elitarni propagandyści sprzedają na rynku i zyskują, podczas gdy wszyscy inni tracą.
Propaganda była szeroko stosowana w historii, na długo przed napisaniem książki przez Bernaysa, ale propagandyści zwykle nie identyfikują jej jako takiej. Propagandyści wolą używać terminów takich jak "public relations", "promocje", "reklama", "sprzedaż", "marketing" i "konferencje prasowe" (w celu indoktrynacji dziennikarzy), podczas gdy "szum", "zarządzanie wizerunkiem" i "zgoda na produkcję" jest tym, co jest sprzedawane propagandom.
Propaganda była od dawna używana, nadużywana i nadużywana w reklamie, public relations, "naukach politycznych", medycynie, farmacji i przemyśle wojennym. Pierwszy władca w starożytnej historii w końcu zdał sobie sprawę, że aby zmusić swoich posłusznych poddanych do robienia tego, co on chciał zrobić – bez konieczności uciekania się do tortur, publicznych ukrzyżowań, gilotyny, grzywien, więzienia lub różnych taktyk państwa policyjnego – propaganda może być skuteczna w nakłanianiu jego poddanych do zrujnowania sobie życia na zawsze, maszerując na wojnę.
Nauczywszy się od pierwszego władcy lekcji o tym, jak rządzić, każdy król, dyktator, prezydent czy Kolegium Połączonych Szefów Sztabów mógł skłonić swoich propagandowych poddanych do dobrowolnego wysłania swoich synów na wojnę lub przynajmniej do płacenia podatków wymaganych do sfinansowania walk. A skorumpowane klasy kapitalistów kolesiów, baronowie rabusiów, kapitaliści sępy, szefowie Big Pharma, Big Medicine z Wall Street odkryli, jak łatwo jest przestraszyć swoich potencjalnych klientów każdym podstępem, jaki mogą wymyślić, aby chętnie kupowali ich produkty i pomysły.
Mam nadzieję, że czytelnicy przeczytają poniższe cytaty Bernaysa, a następnie zastosują je za każdym razem, gdy grozi wojna, gdy polityk lub prezydent proponuje nowe przepisy lub istnieje prawdopodobnie sfabrykowany kryzys pandemiczny, który można wykorzystać:
Prawdopodobnie najbardziej wymowne wyznanie Bernaysa pojawia się w dziesiątym akapicie pierwszego rozdziału:
"... Manipulowanie wiadomościami, inflacja osobowości i ogólne zamieszanie, dzięki któremu politycy, produkty komercyjne i idee społeczne są wprowadzane do świadomości mas. Instrumenty, za pomocą których opinia publiczna jest zorganizowana i ukierunkowana, mogą być nadużywane. Ale taka organizacja i skupienie są niezbędne do uporządkowanego życia".
A oto więcej cytatów z Bernaysa:
Świadome i inteligentne manipulowanie zorganizowanymi nawykami i opiniami mas jest ważnym elementem społeczeństwa demokratycznego. Ci, którzy manipulują tym niewidzialnym mechanizmem społecznym, tworzą niewidzialny rząd, który jest prawdziwą władzą naszego kraju.
"Jesteśmy rządzeni, nasze umysły kształtowane, nasze gusta kształtowane, nasze idee sugerowane, w dużej mierze przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. Jest to logiczny rezultat sposobu, w jaki zorganizowane jest nasze demokratyczne społeczeństwo. Ogromna liczba istot ludzkich musi współpracować w ten sposób, jeśli mają żyć razem jako sprawnie funkcjonujące społeczeństwo.
"Nasi niewidzialni gubernatorzy w wielu przypadkach nie są świadomi tożsamości innych członków wewnętrznego gabinetu".
"Rządzą nami dzięki swoim cechom naturalnego przywództwa, zdolności do dostarczania potrzebnych pomysłów i kluczowej pozycji w strukturze społecznej. ... Niemal w każdym akcie naszego codziennego życia, czy to w sferze polityki, czy w biznesie, w naszym postępowaniu społecznym czy w naszym myśleniu etycznym, jesteśmy zdominowani przez stosunkowo niewielką liczbę osób – znikomy ułamek naszych stu dwudziestu milionów – które rozumieją procesy umysłowe i wzorce społeczne mas. To oni pociągają za druty, które kontrolują opinię publiczną..."
Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo ci niewidzialni zarządcy są niezbędni dla prawidłowego funkcjonowania naszego życia grupowego. Teoretycznie każdy obywatel może głosować na kogo chce. Nasza konstytucja nie przewiduje partii politycznych jako części mechanizmu rządzenia... Ale amerykańscy wyborcy szybko przekonali się, że bez organizacji i kierownictwa ich indywidualne głosy, oddane być może na dziesiątki setek kandydatów, nie przyniosą nic poza zamieszaniem.
"Niewidzialny rząd, w postaci szczątkowych partii politycznych, powstał niemal z dnia na dzień. Od tamtej pory zgodziliśmy się, dla uproszczenia i praktyczności, że maszyny artyleryjskie powinny zawęzić pole wyboru do dwóch kandydatów, co najwyżej trzech lub czterech.
"Teoretycznie każdy obywatel podejmuje decyzję w sprawach publicznych i sprawach dotyczących prywatnego postępowania. W praktyce, gdyby wszyscy ludzie musieli sami przestudiować zawiłe dane ekonomiczne, polityczne i etyczne zawarte w każdym pytaniu, nie byliby w stanie dojść do żadnych wniosków. Dobrowolnie zgodziliśmy się, aby niewidzialny rząd przesiał dane i wypunktował nierozstrzygnięte kwestie, tak aby nasze pole wyboru zostało zawężone do praktycznych proporcji.
"Od naszych przywódców i mediów, których używają, aby dotrzeć do opinii publicznej, akceptujemy dowody i rozgraniczenie kwestii związanych z kwestiami publicznymi; Od jakiegoś nauczyciela etyki, czy to duchownego, ulubionego eseisty, czy po prostu dominującej opinii, przyjmujemy ustandaryzowany kodeks postępowania społecznego, do którego dostosowujemy się przez większość czasu.
"Być może lepiej byłoby, zamiast propagandy i specjalnych próśb, mieć komitety mędrców, którzy wybieraliby naszych władców, dyktowali nasze postępowanie, prywatne i publiczne, i decydowali o najlepszych rodzajach ubrań dla nas i najlepszych rodzajach jedzenia, które moglibyśmy jeść. My jednak wybraliśmy metodę odwrotną, czyli otwartą konkurencję. Musimy znaleźć sposób, aby wolna konkurencja funkcjonowała w rozsądny sposób; Aby to osiągnąć, społeczeństwo zgodziło się na wolną konkurencję organizowaną przez przywódców i propagandę".
"W miarę jak cywilizacja stawała się coraz bardziej złożona, a potrzeba niewidzialnego rządu coraz bardziej się ukazywała, wynaleziono i rozwinięto środki techniczne, za pomocą których można kontrolować opinię".
"Dzięki prasie drukarskiej i gazetom, kolei, telefonowi, telegrafowi, radiu i samolotom, idee mogą być szybko i nawet natychmiast rozpowszechnione w całej Ameryce".
"Celem tej książki jest wyjaśnienie struktury mechanizmu, który kontroluje umysł publiczny i opowiedzenie, w jaki sposób jest on manipulowany przez specjalnego orędownika, który stara się stworzyć publiczną akceptację dla określonej idei lub towaru".
W 1965 roku Jacques Ellul, francuski pisarz, filozof, teolog, prawnik i socjolog opublikował książkę Propaganda: The Formation of Men's Attitudes (1965).
W przedmowie do tej książki Konrad Kellen pisze:
"Większość ludzi jest łatwym łupem dla propagandy... Ale współczesna propaganda od dawna gardzi śmiesznymi kłamstwami przeszłości i przestarzałymi formami propagandy. Zamiast tego operuje wieloma różnymi rodzajami prawdy – półprawdą, ograniczoną prawdą, prawdą niepodlegającą dyskusji. Nawet Josef Goebbels (minister propagandy i oświecenia publicznego partii nazistowskiej) zawsze nalegał, aby komunikaty Wehrmachtu były tak dokładne, jak to tylko możliwe.
We wstępie do swojej książki Ellul pisze:
"Pośród rosnącej mechanizacji i organizacji technologicznej, propaganda jest po prostu środkiem używanym ... aby przekonać człowieka, by poddał się z łaską. Kiedy człowiek ... skończy posłuszeństwo z entuzjazmem, przekonany o doskonałości tego, do czego jest zmuszony, nie będzie już odczuwał ograniczeń organizacji; Prawda jest taka, że nie będzie to już ograniczenie, a policja nie będzie miała nic do roboty. Obywatelska i technologiczna dobra wola oraz entuzjazm dla słusznych mitów społecznych – oba stworzone przez propagandę – ostatecznie rozwiążą problem człowieka.
W treści książki Ellul pisze:
"Aby organizacja propagandy była możliwa, należy skoncentrować media, zmniejszyć liczbę agencji informacyjnych, poddać prasę jednolitej kontroli oraz ustanowić monopole radiowe i filmowe. Efekt będzie jeszcze większy, jeśli różne media zostaną skoncentrowane w tych samych rękach. Kiedy trust prasowy (tj. monopol) rozszerza swoją kontrolę również na filmy i radio, propaganda może być skierowana do mas, a jednostka może zostać złapana w szeroką sieć mediów.
"Tylko poprzez koncentrację w kilku rękach dużej liczby mediów można osiągnąć prawdziwą orkiestrację, ciągłość i zastosowanie naukowych metod oddziaływania na jednostki. Monopol państwowy, czy monopol prywatny (korporacyjny) jest równie skuteczny. Taka sytuacja ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, Francji i Niemczech – fakt ten jest powszechnie znany".
"Liczba gazet maleje, a liczba czytelników rośnie. Koszty produkcji stale rosną i wymagają większej koncentracji; Wszystkie statystyki są do tego zbieżne. Sama ta koncentracja stale przyspiesza, co sprawia, że sytuacja staje się coraz bardziej korzystna dla propagandy. Oczywiście, nie można z tego wnioskować, że koncentracja środków masowego przekazu nieuchronnie prowadzi do propagandy. Taka koncentracja jest jedynie warunkiem wstępnym. Ale to, że media są skoncentrowane, nie wystarczy; Konieczne jest również, aby dana osoba ich wysłuchała. Wydaje się to truizmem: "Po co produkować gazetę propagandową, jeśli nikt jej nie kupi?".
W rzeczywistości mamy tu do czynienia z propagandą, ponieważ chodzi o przejście od niejasnej, rozproszonej opinii czytelnika do rygorystycznego, ekscytującego, aktywnego wyrażania tej opinii. Uczucie lub wrażenie przekształca się w motyw działania. Skrystalizowane są pomieszane myśli. Mity i uwarunkowane odruchy czytelnika wzmacniają się, gdy czyta on tę gazetę. Wszystko to jest charakterystyczne dla propagandy. Czytelnik jest naprawdę obiektem propagandy, nawet jeśli jest to propaganda z jego wyboru. Propaganda jest środkiem wzmacniania opinii, przekształcania ich w czyny. Czytelnik sam przykłada gardło do noża wybranej przez siebie propagandy".
W części książki, zatytułowanej "Potrzeba przeciętnego standardu życia", Ellul pisze:
"Bardziej zaawansowana propaganda może oddziaływać tylko na człowieka, który nie jest całkowicie prześladowany przez biedę, na człowieka, który potrafi patrzeć na rzeczy z pewnego dystansu i rozsądnie nie troszczyć się o swój chleb powszedni, a zatem może zainteresować się sprawami bardziej ogólnymi i zmobilizować swoje działania do celów innych niż tylko zarabianie na życie. Powszechnie wiadomo, że w krajach zachodnich propaganda jest szczególnie skuteczna w górnym segmencie klasy robotniczej i w klasie średniej. O wiele większe problemy napotyka na proletariat czy chłopstwo".
Następnie, w innej z moich nielicznych książek traktujących o propagandzie, "Weapons of Mass Deception: The Uses of Propaganda in Bush's War on Iraq" (2003), autorzy Sheldon Rampton i John Stauber piszą:
Propagandyści postrzegają komunikację jako zestaw technik indoktrynacji "docelowych odbiorców", podczas gdy demokratyczna koncepcja komunikacji definiuje ją jako ciągły proces dialogu między różnymi głosami. Oczywiście, podejście propagandowe staje się bardziej atrakcyjne w czasie wojny, kiedy każda ze stron (problemu) staje się zajęta manipulowaniem i wymuszaniem myślenia swojego wroga lub ludności krajowej (w tym być może wirusami). Propagandysta chce promować interesy swoje lub organizacji – czasem kosztem odbiorców, czasem nie. Chodzi o to, że propagandysta nie uważa dobrego samopoczucia publiczności za pierwszorzędną troskę. Propagandyści mają również tendencję do niskiego szacunku dla racjonalności i inteligencji swoich odbiorców".
"Publiczność, która myśli krytycznie i jest gotowa zakwestionować przekaz (propagandysty), staje się problemem, który trzeba przezwyciężyć. Podczas gdy demokracja opiera się na założeniu, że "lud" jest zdolny do racjonalnego samorządu, propagandyści uważają racjonalność za przeszkodę w skutecznej indoktrynacji. Ponieważ propaganda często ma na celu przekonanie ludzi do robienia rzeczy, które nie leżą w ich najlepszym interesie, często stara się całkowicie ominąć racjonalny mózg i manipulować nami na bardziej prymitywnym poziomie, odwołując się do emocjonalnej symboliki.
"Strach jest jedną z najbardziej prymitywnych emocji w ludzkiej psychice i zdecydowanie sprawia, że oglądamy (telewizję)".
Następnie Rampton i Stauber cytują Hermanna Goeringa tuż przed popełnieniem przez niego samobójstwa podczas procesów norymberskich nazistowskich zbrodniarzy wojennych w 1946 roku:
"Oczywiście, że ludzie nie chcą wojny. Dlaczego jakiś biedny niechluj na farmie miałby ryzykować życie na wojnie, skoro najlepsze, co może z niej wyciągnąć, to wrócić na swoją farmę w jednym kawałku? Naturalnie, zwykli ludzie nie chcą wojny; ani w Rosji, ani w Anglii, ani w Ameryce, ani w Niemczech. To zrozumiałe. Ale to przywódcy kraju decydują o polityce, a zawsze łatwo jest pociągnąć za sobą ludzi, niezależnie od tego, czy jest to demokracja, dyktatura faszystowska, parlament czy dyktatura komunistyczna. Bez względu na to, czy głos zostanie podniesiony, czy nie, zawsze można skłonić ludzi do posłuszeństwa przywódcom. To proste. Wszystko, co musisz zrobić, to powiedzieć im, że są atakowani i potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. Działa to tak samo w każdym kraju". — Hermann Goering, szef odpowiednika Kolegium Połączonych Szefów Sztabów armii nazistowskiej – 18 kwietnia 1946 r. Popełnił samobójstwo podczas procesów norymberskich.
Źródło – dr Gary G. Kohls, Global Research, 2024
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz