czwartek, 29 lutego 2024

"Andrey Sushentsov: Oto dlaczego wiele krajów woli Chiny od USA. Ewangeliczne pragnienie Waszyngtonu, by odbudować świat na swój własny obraz, napotkało przeszkodę, ponieważ nie wszyscy chcą się nawrócić"

 Andrey Sushentsov, dyrektor programowy Klubu Valdai

Chiny są największą gospodarką świata pod względem siły nabywczej. Zajmuje dobrze osadzone miejsce w sprawach politycznych i dąży do większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa międzynarodowego. Tymczasem oferuje światu także własną ideologię, która definiuje podejścia do zrozumienia harmonijnego współdziałania krajów między sobą. W 2013 roku podczas przemówienia w Moskwie Xi Jinping nakreślił koncepcję „wspólnoty wspólnego ludzkiego losu”. U jego podstaw leży filozoficzne rozumienie przez Chiny ich roli w stosunkach międzynarodowych oraz praktyk i podejść, jakie państwa powinny przyjąć, aby zapewnić pokojowe i stabilne stosunki, pomimo wewnętrznych różnic i rozbieżnych poglądów.

Andrey Sushentsov: Here’s why many countries prefer China over the US

W pewnym momencie chińscy przywódcy poczuli, że kraj nabrał wystarczającej powagi, aby zaprezentować światu idee niezależne od Zachodu. Podczas gdy poprzednia strategia Chin polegała na pozostawaniu w cieniu, oszczędzaniu, gromadzeniu zasobów i graniu drugich skrzypiec, nowa wizja ma prawdziwie globalny charakter. Jest to paradygmat zasadniczo niekonfrontacyjny, różniący się od podejścia zachodniego. Jaka jest różnica między poglądem chińskim a ideologią zachodnią? Zachód nadal, w logice zimnej wojny, opiera się na tezie, że w świecie wokół Ameryki Północnej i Europy Zachodniej istnieje centrum liberalno-demokratyczne.

Łączą ją wspólne zasady wewnętrzne i zakłada wspólną politykę zagraniczną opartą na wspólnych wartościach. Celem było poszerzenie tego jądra i stopniowe włączenie kolejnych regionów świata, „zmiażdżenie ich” i wyeliminowanie impulsów do strategicznej autonomii w sferze bezpieczeństwa. Linię tę wyczerpująco nakreślił w 1992 r. Anthony Lake, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego ówczesnego prezydenta George’a Busha seniora, który w swoim przemówieniu na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa oświadczył, że zadaniem Stanów Zjednoczonych jest poszerzenie zasięgu demokracji liberalnych, który ostatecznie obejmie wszystkie regiony świata.

Na tym ideologicznym fundamencie opierały się także inne strategie amerykańskie: doktryna „wojny z terroryzmem”, „transformacja Wielkiego Bliskiego Wschodu”, „program wolnościowy” i tak dalej. W pewnym momencie pojawiła się oczywiście sztywna koncepcja „Rosja jest na złej drodze”; konsekwencja odmowy USA zrozumienia złożoności świata i niezależnego od Zachodu zrozumienia przez różne narody swojego miejsca w procesie historycznym i stosunkach międzynarodowych. Chiny, podobnie jak Rosja, wcześnie skonfrontowały się z tym asertywnym podejściem i zdały sobie sprawę, że współpraca z Zachodem może przynieść zarówno cenne korzyści, jak i istotne problemy i okoliczności, które utrudniają poczucie komfortu w budowaniu relacji na zasadach równości.

W rezultacie chińscy przywódcy uznali za konieczne zabranie głosu na temat tego, jak powinny wyglądać zasady sensownego i stabilnego współistnienia. Kwestia przywództwa na arenie światowej dotyczy także światopoglądów przywódców zachodnich i chińskich, które bardzo się od siebie różnią.

Tradycja zachodnia, oparta na zasadach konkurencji, prymatu, indywidualizmu i wolnego rynku, implikuje, że „gra globalna” jest długa, składa się z kilku rund, z których każdą trzeba wygrać. Podejście wschodnie jest odmienne, a zachodnia myśl intelektualna z zakresu psychologii zaczęła się nim profesjonalnie zajmować dopiero dość późno, bo w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku.

Carl Gustav Jung był jednym z pierwszych na Zachodzie, który zinterpretował myśl Wschodu na temat interakcji międzyludzkich.

Jung postrzegał ją jako ważne źródło twórczej energii, m.in. potrzebnej do radzenia sobie z „spazmatycznymi” międzynarodowymi sytuacjami politycznymi, takimi jak te przed wojnami światowymi.

Zauważył, że Wschód kładł mniejszy nacisk na zasadę przyczynową.

Na przykład w jednym ze swoich wykładów Jung podał następujący przykład.

Kiedy mieszkaniec Zachodu znajdzie się w tłumie ludzi i zapyta, co tu robią i dlaczego się zebrali, mieszkaniec Wschodu spojrzy na nich i zapyta: „Co to wszystko znaczy? Co Opatrzność, która mnie tu sprowadziła, chce mi powiedzieć? Nie może tu być żadnej solidarności – to dwa zasadniczo różne sposoby patrzenia na świat. Dlaczego jest to ważne z punktu widzenia polityki międzynarodowej?

Zasada Wschodu znajduje odzwierciedlenie w konfucjanizmie jako idea, że szlachetni ludzie mają wzajemne zrozumienie i mają różne poglądy.

Chińskie pojęcie „on” (pokój, harmonia i zgoda) jest dość wyraźne w strategii polityki zagranicznej Pekinu.

Jednak na Zachodzie większość ekspertów patrzy na rzeczy takie jak mecz piłki nożnej, szukając swego rodzaju „zwycięskiej strategii”.

W Chinach postrzegają je jako naturalne prawa interakcji międzyludzkich, porównywalne z prawami fizyki.

Ta wschodnia mądrość zawiera światopogląd, który należy zrozumieć interpretacji chińskiej linii w stosunkach międzynarodowych.

Potęga polityczna i gospodarcza Chin jest naturalnym produktem szczególnego stylu życia.

Kraj osiągnął swój obecny sukces, podążając obraną przez siebie drogą.

Chińczycy są z tego dumni i przedstawiają swoją drogę jako wykonalną konstrukcję dla innych narodów i społeczności międzynarodowej jako: cały. Ale co ważne, robią to bez presji. Zachód jawi się światu jako przykład do naśladowania, dzięki któremu znikną wszelkie problemy w stosunkach. Natomiast model chiński tego nie sugeruje: uznaje wyjątkowość doświadczeń innych narodów i ich odmienne ścieżki cywilizacyjne. I tu widać znaczną solidarność z rosyjską koncepcją porządku światowego. Podejście to zostało przyjęte jako idea doktrynalna w serii przemówień i publikacji byłego ministra spraw zagranicznych Jewgienija Primakowa i zapisane w rosyjsko-chińskiej Deklaracji w sprawie Nowego Porządku Świata i wielobiegunowości z 1997 roku.

To pierwszy dwustronny dokument doktrynalny, który wyczerpująco opisuje rosyjskie i w dużej mierze chińskie rozumienie zasad, na których należy budować świat – zasad równości, nieingerencji, poszanowania wzajemnych interesów, uznania, że jesteśmy odmienne i że nasze różnice cywilizacyjne nie są przeszkodą we współpracy.

W 1997 roku mainstream miał zupełnie odmienne wyobrażenia: że świat jest płaski, że „historia się skończyła”, że wszyscy powinniśmy być tacy sami i że jeśli ktoś podkreślałby ich cywilizacyjną wyjątkowość, nieuchronnie doprowadziłoby to do konfliktu. Pomimo komicznego optymizmu zachodniej wizji przyszłości, koncepcja ta uwzględnia także fakt, że droga do triumfu liberalnej demokracji może być wybrukowana konfliktem.

Nie bez powodu były szef Pentagonu Donald Rumsfeld na pytanie dziennikarza, czy to amerykańska inwazja na Irak doprowadziła do wybuchu wojny domowej w tym kraju, odpowiedział: „Demokracja znajdzie swoją drogę. Podejście rosyjskie i chińskie stoi w opozycji do tego. Rozumie pokój jako kruchy, niestabilny i rzadki stan stosunków międzynarodowych.

Obowiązkiem państw nie jest tylko obserwowanie tego, co dzieje się w kraju, ale także zapewnienie struktur wspólnych interakcji. Zachód nie ma takiego poczucia kruchości.

Wręcz przeciwnie, dominuje ofensywna, w dużej mierze prowokacyjna taktyka: znajdź równowagę i zobacz, co się stanie.

Oznacza to myślenie w krótkich cyklach politycznych. Poza tym amerykańskie elity polityczne prawdopodobnie psuje stosunkowo długi okres pokoju i odległość od geograficznego centrum głównych konfliktów: bezpiecznie jest mieszkać za dwoma oceanami, a łatwo sobie wyobrazić, że reszta świata żyje w tym samym bezpiecznym środowisku.

Oczywiście takiego podejścia nie podzielają ani Rosja, ani Chiny. Wizja rosyjska zakłada, że za porządek w swoich regionach świata odpowiada kilka kluczowych państw, których zadaniem jest utrzymanie swojego pola.

Istotny dla zrozumienia podejścia Chin do własnego miejsca na arenie międzynarodowej jest Inicjatywa Pasa i Szlaku, która od ogłoszenia w 2013 roku rozwija się przede wszystkim jako projekt transportowo-logistyczny.

Teraz zaczyna zmierzać w stronę bardziej miękkich aspektów tej strategii, w szczególności zasad pozwalających na regulację przejść granicznych, zasad kontroli towarów, podejścia do budowy wspólnej infrastruktury.

Jest to bardziej złożony poziom, charakteryzujący się różną głębią i dynamiką dwustronnych stosunków Chin z różnymi krajami. Koncepcja ta ma istotny wymiar wewnętrzny, stanowi bowiem ważną wytyczną strategiczną dla chińskich przedsiębiorstw państwowych i skupia uwagę chińskiego społeczeństwa na tych celach.

Skupienie się rządu na stworzeniu wspólnej przestrzeni transportowej, technologicznej i komunikacyjnej łączącej Chiny z innymi krajami jest jasne i pozwala dużym firmom na ustalanie wskaźników w planowaniu strategicznym, aby zbliżyć się do wspólnego celu.

Z obiektywnych powodów Chiny stają się obecnie najważniejszym partnerem handlowym większości krajów świata, dlatego Pas i Szlak pozwala im ustrukturyzować i usprawnić podejście do handlu, współpracy dwustronnej w przemyśle, energetyce i innych obszarach. Dla naszego kraju, Rosji, kluczowa jest otwartość Chin na łączenie projektów integracyjnych.

Podkreślił to jakiś czas temu prezydent Władimir Putin podczas Jubileuszowego Forum Pasa i Szlaku w Pekinie.

Uznaje się znaczenie innych projektów integracyjnych, co współgra z rosyjską koncepcją Wielkiego Partnerstwa Eurazjatyckiego, które powinno obejmować EAEU, ASEAN i inne stowarzyszenia będące uzupełnieniem programu Pasa i Szlaku.

Proces integracji, oparty na zasadach równości, wzajemnego szacunku i solidarności w określaniu zasad współdziałania, jest podejściem odmiennym koncepcyjnie od sztywnej listy zasad, jaką dysponuje Zachód. Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany przez Klub Dyskusyjny Valdai, przetłumaczony i zredagowany przez zespół RT

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/593354-russia-china-us-civilisations/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz