czwartek, 22 lutego 2024

"Assange Apelacja końcowa – Twój człowiek w galerii publicznej 2 – Craig Murray."

 

Dziś jest drugi dzień i ostatni dzień ostatniej rozprawy w sprawie apelacji przeciwko ekstradycji założyciela Wiki Leaks Juliana Assange'a. Wczoraj tłumy okazały swoje poparcie dla Assange'a, w tym Craig Murray, który również uczestniczył w przesłuchaniu i powiedział, że chociaż Julian Assange otrzymał pozwolenie na udział osobiście lub za pośrednictwem łącza wideo, niestety jest zbyt chory, aby to zrobić. Murray powiedział również, że przesłuchanie odbyło się w rozczarowująco małym sądzie, który nie był w stanie pomieścić więcej niż kilka osób.

Dodatkowo, dziennikarze zostali przydzieleni do wiktoriańskiej galerii, bez stołu do robienia notatek, korzystania z laptopów, BEZ szansy usłyszenia i zobaczenia tego, o czym dyskutowano w sądzie" według dziennikarki Stefanii Maurizi, która ujawniła również, że "słyszeliśmy argumenty obrony JA, w tym 2 kluczowe: 

1) Zarzuty USA mogą zostać przeformułowane tak, aby kara śmierci miała zastosowanie 

2) Stany Zjednoczone wielokrotnie odnosiły się do faktu, że Pierwsza Poprawka NIE ma zastosowania do JA In w obu przypadkach USA nie udzieliły żadnych gwarancji".

Wczorajsze wsparcie dla Assange'a.

Powinien dostać medal

Wielu zwolenników zgodziłoby się ze słowami Noama Chomsky'ego, który powiedział, że Julian "nie powinien być przedmiotem przesłuchań wielkiej ławy przysięgłych, powinien otrzymać medal, przyczynia się do demokracji".

Nie otrzymał jednak żadnego medalu, tylko lata więzienia i przesłuchań sądowych, a jak pisze profesor Janis Warufakis"Jesteśmy na ostatniej prostej.

"Brytyjscy sędziowie Sądu Najwyższego mają ostatnią szansę, aby zdecydować, czy umyć ręce od Juliana Assange'a i pozwolić na jego ekstradycję do Stanów Zjednoczonych – gdzie zniknie w więziennym labiryncie o zaostrzonym rygorze, by nigdy więcej o nim nie słyszeć aż do śmierci.

Brytyjski Sąd Najwyższy jest na rozprawie

"Julian nie jest sądzony. Został już ogłoszony bohaterem dziennikarstwa i wszystkich na całym świecie, którzy wierzą w prawo społeczeństwa do wiedzy o tym, jakie zbrodnie popełniły ich rządy w ich imieniu, za ich plecami. Brytyjski Sąd Najwyższy jest w trakcie procesu.

Jest to ostatnia szansa Trybunału, aby przywrócić brytyjskiej sądom niewielką część godności, która została poświęcona przez sędziów, którzy rok po roku pozwalali się wykorzystywać jako prawni agenci zbrodniarzy wojennych.

 Ale nie dajmy się zwieść: nie tylko brytyjscy sędziowie są sądzeni. Podobnie jak my – obywatele, dziennikarze, organizacje i politycy, którzy twierdzą, że dbają o powszechne prawa człowieka i wolność prasy.

Historia wyda swój własny werdykt w odpowiednim czasie, w zależności od tego, czy staniemy po stronie Juliana, gdy sędziowie będą obradować – i od tego, czy nadal będziemy stać po stronie Juliana dzień po werdykcie Sądu Najwyższego. Zobowiążmy się do zdania testu z historii, nawet jeśli sędziowie Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii go nie zdą". Yanisvarou Fakis

"Jeśli im się to nie uda, a Wielka Brytania wyda Assange'a do USA, rząd USA zostanie obdarzony możliwością eksterytorialnego zasięgu, aby udać się w dowolne miejsce na świecie i wyrwać każdego dziennikarza publikującego informacje, które mu się nie podobają. Zrozum stawkę. I zmobilizuj się, by bronić swojej wolności. Nie ma od tego odwrotu" – mówi główny reporter śledczy Declassified, Matt Kennard.

Dwa niebezpieczeństwa

Historyk, były ambasador, działacz na rzecz praw człowieka Craig Murray przed Królewskim Trybunałem Sprawiedliwości w Londynie wylicza niebezpieczeństwa, z jakimi może się spotkać Julian Assange. Po wzięciu udziału w przesłuchaniu Craig Murry spisał swoje przemyślenia w poniższym artykule.

Apelacja końcowa Assange'a – Twój człowiek w galerii publicznej 2

21 luty 2024 r

Relacjonowanie przesłuchań ekstradycyjnych Juliana Assange'a stało się powołaniem, które trwa już ponad pięć lat. Od pierwszej rozprawy, kiedy sędzia Snow nazwał Assange'a "narcyzem", zanim Julian powiedział cokolwiek innego niż potwierdzenie jego nazwiska, aż do ostatniej, kiedy sędzia Swift po prostu w 2,5 strony gładkiego podwójnego odstępu między A$ odrzucił ciasno sformułowaną 152-stronicową apelację jednych z najlepszych prawników na świecie, była to parodia i farsa naznaczona nieskrywaną instytucjonalną wrogością.

Byliśmy teraz na ostatnim rozkazie w salonie ostatniej szansy, czekając przed Królewskim Sądem Sprawiedliwości na apelację o prawo do ostatecznej apelacji.

Architektura Królewskich Sądów Sprawiedliwości była ostatnim tchnieniem gotyckiego odrodzenia; Po wyczerpaniu entuzjazmu, który dał nam piękno dworca St Pancras i Pałacu Westminsterskiego, ruch rozegrał swoje ostatnie ponure próby fantazji w odcieniach szarości i brązu, ceniąc skalę ponad proporcje i myląc masywność ze średniowieczem. Zgodnie z zamierzeniami budynki są manifestacją potęgi państwa; Niezamierzone, są również oznaką głupoty władzy na wielką skalę.

Na tę rozprawę wyznaczono sąd numer 5. Jest to jeden z najmniejszych kortów w budynku.

 Jego największym wymiarem jest wysokość. 

Jest bardzo wysoki i oświetlony ciężkimi atrapami średniowiecznych żyrandoli zawieszonych na długich żeliwnych łańcuchach z sufitu tak wysokiego, że tak naprawdę go nie widać. Spodziewasz się, że Robin Hood nagle wyskoczy z galerii i przechyli się na żyrandol nad tobą.

 Pokój jest bardzo ponury; Mroczny zmierzch unosi się groźnie nad światłami jak miazmat rozpaczy, pod nimi zaglądasz przez słabe światło, aby dostrzec uczestników.

Ogromna wielopoziomowa podesta z orzecha włoskiego zajmuje połowę sali, na jej szczycie siedzą sędziowie, ich urzędnicy na wyższym poziomie niżej, a dolne boczne skrzydła wychodzą na zewnątrz, z jednej strony mieszczą dziennikarzy, a z drugiej ogromny dok dla więźnia lub więźniów, z masywną żelazną klatką, która wygląda jak pozostałość po inscenizacji Dzwonnika z Notre Dame.

Jest to w rzeczywistości najnowocześniejsza część konstrukcji; Zamykanie oskarżonych w klatkach w średniowiecznym stylu jest w rzeczywistości wprowadzeniem do tzw. procesu prawnego w epoce Blaira.

Dość dziwnie rzecz ujmując, poziom urzędników był wypełniony sprzętem komputerowym, a jeden z dwóch urzędników działał za trzema różnymi monitorami komputerowymi i różnymi nieporęcznymi komputerami stacjonarnymi, z ciężkimi wijącymi się we wszystkich kierunkach jak kochające się kraity morskie.

 System komputerowy wydaje się przenosić sąd w lata osiemdziesiąte, a stojący za nim urzędnik wyglądał niesamowicie jak członek grupy syntezatorów z tamtej epoki, aż do fryzury skierowanej ku górze.

W okresie ten komputerowy przekaz do przepełnionego pomieszczenia tak naprawdę nie działał, co doprowadziło do wielu przerw w postępowaniu.

Wszystkie ściany wyłożone są wysokimi regałami, w których znajdują się tysiące oprawionych w skórę tomów starych walizek.

 Kamienna podłoga wystaje na jeden metr między podium sądowym a piętrowymi drewnianymi ławkami, z sześcioma rzędami coraz węższych siedzeń.

 Adwokaci zajmowali pierwszy szczebel, a ich adwokaci – drugi, a ich klienci – trzeci. 

Do dziesięciu osób w kolejce mogło się zmieścić, bez barier na ławce między przeciwnymi stronami, więc rodzina Assange'ów została zmiażdżona przez przedstawicieli CIA, Departamentu Stanu i brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

To pozostawiło trzy poziomy dla mediów i publiczności, około trzydziestu osób. Znajdowała się tam jednak drewniana galeria, nad którą mieściło się może jeszcze dwadzieścia. Bez większego zamieszania, z prawdziwą uczynnością i uprzejmością, pracownicy sądu – którzy od sekretarza sądu w dół byli wspaniali – załatwili setki osób próbujących dostać się do środka, a my mieliśmy specjalnego sprawozdawcę ONZ ds. tortur, mieliśmy 16 posłów do Parlamentu Europejskiego, mieliśmy posłów z kilku państw, mieliśmy organizacje pozarządowe, w tym Reporter bez Granic, Mieliśmy Towarzystwo Prawników Socjalistycznych Haldane'a i mieliśmy mnie w Sądzie.

Powinienem powiedzieć, że udało się to osiągnąć pomimo skrajnej oficjalnej nieprzychylności ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, które odmówiło oficjalnego przyjęcia i uznania wszystkich wyżej wymienionych, w tym Organizacji Narodów Zjednoczonych.

 Został on zorganizowany przez policję, personel sądowy i wspaniałych wolontariuszy Assange'a pod przewodnictwem Jamiego.

 Powinienem również podziękować Jimowi, który wraz z innymi oszczędził mi całonocnej kolejki na ulicy, którą podjąłem w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości, zgłaszając się na ochotnika, że zrobi to za mnie.

Ten szkic znakomicie oddaje maleńką, pozasądową część sądu.

 Paranoiczne i irracjonalne przepisy uniemożliwiają publikację zdjęć czy zrzutów ekranu.

Akustyka kortu jest po prostu okropna. 

Wszyscy stoimy za adwokatami, którzy stali i przemawiali do sędziów, a ich głosy były jednocześnie stłumione, ale odbijały się echem od gołych kamiennych ścian.

Nie wszedłem tam z wielką nadzieją. 

Jak wyjaśniłem w Jak funkcjonuje establishment, sędziowie nie muszą być informowani o tym, jakiej decyzji oczekuje establishment.

 Żyją w tym samym środowisku społecznym co ministrowie, należą do tych samych instytucji, uczęszczają do tych samych szkół, pełnią te same funkcje.

 Apelacja Stanów Zjednoczonych od pierwotnego zablokowania ekstradycji Assange'a została uwzględniona przez Lorda Prezesa Sądu Najwyższego, który jest byłym współlokatorem i nadal najlepszym przyjacielem ministra, który zorganizował usunięcie Juliana z ambasady Ekwadoru.

O zablokowanie apelacji Assange'a zadecydował sędzia Swift, który reprezentował służby bezpieczeństwa i powiedział, że są to jego ulubieni klienci.

 W późniejszej sprawie Grahama Phillipsa, w której Phillips pozwał Biuro Spraw Zagranicznych Wspólnoty Narodów i Rozwoju (FCDO) za nałożenie na niego sankcji bez wszczęcia przeciwko niemu żadnej sprawy sądowej, Swift faktycznie spotkał się z urzędnikami FCDO – jedną ze stron w sprawie – i omówił z nimi kwestie związane prywatnie przed wydaniem wyroku. Nie powiedział obronie, że to zrobił.

 Dowiedzieli się o tym, a Swift został zmuszony do wycofania się.

Osobiście jestem zaskoczony, że Swift nie siedzi w więzieniu, nie mówiąc już o tym, że nadal jest sędzią Sądu Najwyższego. Ale co w takim razie wiem o sprawiedliwości?

Powiązania polityczno-prawne establishmentu były dziś jeszcze bardziej rażące. 

Przewodniczyła jej Victoria Sharp, której brat Richard załatwił pożyczkę w wysokości 800 tys. funtów dla ówczesnego premiera Borisa Johnsona i natychmiast został mianowany prezesem BBC (brytyjskiego państwowego organu propagandowego).

 Pomagał jej sędzia Jeremy Johnson, inny były adwokat reprezentujący MI6.

Zdumiewającym zbiegiem okoliczności sędzia Johnson został bezproblemowo sprowadzony, aby zastąpić swojego kolegę z MI6, zatrudnionego sędziego Swifta i znaleźć dla FCDO w sprawie Grahama Phillipsa!

I oto ci dwaj mieli teraz osądzić Juliana!

Cóż za piękny, przytulny klub to Establishment! Jakież to uporządkowane i przewidywalne!

 Musimy pokłonić się z podziwem dla jego majestatu i niemal boskiego działania.

 Albo iść do więzienia.

Cóż, Julian siedzi w więzieniu, a my czekaliśmy na jego ostatnią szansę, aby się odwołać. 

Wszyscy wstaliśmy, a pani Victoria zajęła jej miejsce. 

W mrocznym, wiecznym półmroku sali sądowej jej twarz była oświetlona od dołu stosunkowo jasnym światłem monitora komputerowego. Nadało jej to szary, upiorny wygląd, a faktura i kolor jej włosów płynnie wtopiły się w perukę sędziowską. Wydaje się, że unosi się nad nami jako niepokojąco eteryczna obecność.

Jej kolega, sędzia Johnson, z jakiegoś powodu znajdował się tak daleko po jej prawej stronie, jak to tylko było fizycznie możliwe. Kiedy chcieli się naradzić, musiał wstać i iść.

 Oświetlenie w ogóle nie odpowiadało jego obecności i czasami wtapiał się w ścianę za plecami.

Dame Victoria rozpoczęła od stwierdzenia, że sąd zezwolił Julianowi na osobiste uczestnictwo lub śledzenie na wideo, ale był zbyt chory, aby to zrobić.

 Po tej niepokojącej wiadomości Edward Fitzgerald KC wstał, aby otworzyć sprawę, aby obrona mogła się odwołać.

W panu Fitzgeraldzie jest pognieciona wspaniałość. Przemawia z wielkim autorytetem i moralną pewnością, która zmusza do wiary. 

Jednocześnie wydaje się tak wielki i mający dobre intencje, tak pozbawiony próżności czy udawania, że przypomina oglądanie Misia Paddingtona w prawniczej todze. Jest chodzącą karykaturą Edwarda Fitzgeralda.

 Peruki adwokackie mają ciasne zwoje końskiego włosia przyklejone do siatki, która rozciąga się nad głową.

 W przypadku pana Fitzgeralda siatka musi być rozciągnięta tak daleko, aby zakryć jego ogromny mózg, że zwoje są rozrywane i rozpinają się po jego głowie jak lokówki u gospodyni.

Fitzgerald rozpoczął od krótkiego podsumowania tego, co obrona argumentowała, wskazując na błędy prawne sędziego Swifta i sędziego Barristera, co oznaczało, że apelacja była wykonalna i powinna zostać rozpatrzona.

Po pierwsze, ekstradycja za przestępstwo polityczne została wyraźnie wykluczona na mocy umowy o ekstradycji między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi, która była podstawą proponowanej ekstradycji.

 Oskarżenie o szpiegostwo było czystym przestępstwem politycznym, uznawanym za takie przez wszystkie organy prawne, a publikacje Wikileaks miały cel polityczny, a nawet doprowadziły do zmian politycznych, podobnie jak chroniona wolność słowa.

Barrister i Swift mylili się, twierdząc, że traktat o ekstradycji nie został włączony do prawa krajowego Wielkiej Brytanii, a zatem "nie można go zaskarżyć", ponieważ ekstradycja wbrew jego warunkom dotyczyła art. V Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczącego nadużycia procesu sądowego i art. X dotyczącego wolności słowa.

Rewelacje Wikileaks ujawniły poważny stan nielegalny rządu Stanów Zjednoczonych, włącznie ze zbrodniami wojennymi. Była to zatem mowa chroniona.

Artykuły III i VII EKPC zostały włączone również dlatego, że w 2010 roku Assange nie mógł przewidzieć oskarżenia na podstawie ustawy o szpiegostwie, ponieważ nigdy wcześniej tego nie zrobiono, pomimo długiej historii w USA reporterów publikujących tajne informacje w dziennikarstwie dotyczącym bezpieczeństwa narodowego.

"Przestępstwo" było więc nieprzewidywalne.

 Assange był "ścigany za angażowanie się w normalną praktykę dziennikarską polegającą na pozyskiwaniu i publikowaniu tajnych informacji".

Ewentualna kara w Stanach Zjednoczonych była całkowicie nieproporcjonalna, a łączna możliwa kara więzienia wyniosłaby 175 lat za te "przestępstwa", które zostały zarzucane do tej pory.

Assange spotkał się z dyskryminacją ze względu na narodowość, co oznaczałoby, że ekstradycja byłaby niezgodna z prawem.

 Władze USA oświadczyły, że nie będzie on uprawniony do ochrony wynikającej z Pierwszej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, ponieważ nie jest obywatelem USA.

Nie było żadnej gwarancji, że nie zostaną postawione dalsze zarzuty poważniejsze niż te, które zostały już postawione, w szczególności w odniesieniu do opublikowania w Krypcie 7 tajnych technik szpiegowskich CIA. W związku z tym Stany Zjednoczone nie zapewniły, że nie można powoływać się na karę śmierci.

CIA planowała porwanie, odurzenie, a nawet zabicie Assange'a. Zostało to jasno stwierdzone przez zeznania Świadka Chronionego 2 i potwierdzone przez obszerną publikację Yahoo News.

 W związku z tym Assange zostałby przekazany władzom, którym nie można było ufać, że nie podejmą przeciwko niemu działań pozasądowych.

Wreszcie, minister spraw wewnętrznych nie wziął pod uwagę wszystkich tych czynników, zatwierdzając ekstradycję.

Następnie Fitzgerald przeszedł do rozwinięcia każdego z tych argumentów, zaczynając od faktu, że amerykańsko-brytyjski traktat ekstradycyjny wyraźnie wyklucza ekstradycję za przestępstwa polityczne, w artykule IV.

Fitzgerald powiedział, że szpiegostwo było "kwintesencją" przestępstwa politycznego, uznawanego za takie w każdym podręczniku i precedensie.

 Trybunał był właściwy w tej kwestii, ponieważ zignorowanie postanowień traktatu narażało sąd na oskarżenia o nadużycie proceduralne.

 Zauważył, że ani Swift, ani adwokat nie wydali żadnego osądu na temat tego, czy zarzucane przestępstwa miały charakter polityczny, czy też nie, opierając się na argumencie, że traktat i tak nie ma zastosowania.

Ale cała ekstradycja zależała od traktatu. Został on sporządzony na mocy traktatu. "Nie można polegać na traktacie, a potem go obalić".

Ten punkt wywołał pierwszą jawną reakcję sędziów, którzy spojrzeli na siebie, aby bez słów zakomunikować, co z tym zrobili. Był to punkt, którego moc poczuli w sobie.

Fitzgerald dodał, że kiedy w 2003 r. przedstawiono parlamentowi ustawę o ekstradycji, na której opierał się traktat, ministrowie zapewnili parlament, że ludzie nie będą ekstradowani za przestępstwa polityczne.

 Adwokat i Swift stwierdzili, że ustawa z 2003 r. celowo nie zawierała klauzuli zakazującej ekstradycji za przestępstwa polityczne.

 Fitzgerald powiedział, że nie można wyciągać takiego wniosku z nieobecności.

 W tekście nie było nic, co pozwalałoby na ekstradycję za przestępstwa polityczne. Milczał na ten temat.

Nic w ustawie nie uniemożliwiało sądowi stwierdzenia, że ekstradycja sprzeczna z postanowieniami traktatu, na podstawie którego miała miejsce ekstradycja, stanowiłaby naruszenie prawa procesowego. W Stanach Zjednoczonych zdarzały się przypadki, w których ekstradycja do Wielkiej Brytanii na mocy traktatu została zablokowana przez sądy ze względu na klauzulę o zakazie ekstradycji politycznej. Musi to mieć zastosowanie po obu stronach.

Spośród 158 brytyjskich traktatów ekstradycyjnych 156 zawierało zakaz ekstradycji za przestępstwa polityczne. Była to wyraźnie systematyczna i zakorzeniona polityka.

 Nie może być bez znaczenia we wszystkich tych traktatach.

 Co więcej, było to przeciwieństwo nowatorskiego argumentu. Istniało wiele autorytatywnych przypadków, sięgających wieków wstecz, w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Irlandii, Kanadzie, Australii i wielu innych krajach, w których żadna ekstradycja polityczna nie była mocno ugruntowaną jurysprudedą. Nie może nagle stać się "nie do usprawiedliwienia".

Była ona nie tylko uzasadniona, ale została bardzo obszernie osądzona.

Wszystkie przestępstwa, którymi się podzielono, miały charakter "szpiegostwa", z wyjątkiem jednego. Ten zarzut "hakerstwa" polegający na pomaganiu Chelsea Manning w otrzymaniu tajnych dokumentów, nawet jeśli był prawdziwy, był wyraźnie podobnym zarzutem formy działalności szpiegowskiej.

Akt oskarżenia opisuje Wikileaks jako "niepaństwową wrogą agencję wywiadowczą". Było to ewidentne oskarżenie o szpiegostwo. Jest to ewidentnie politycznie umotywowane oskarżenie o przestępstwo polityczne.

[Ciąg dalszy nastąpi. Muszę spieszyć się z powrotem do sądu. Przepraszam, nie ma jeszcze korekty]

Źródło Craig Murry – https://www.craigmurray.org.uk/about-craig-murray/

Przesłuchanie jest kontynuowane dzisiaj...


Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz