środa, 6 grudnia 2023

"Krwawa łaźnia zmienia świat ......"(video)

 AUTOR: TYLER DURDEN

ŚRODA, GRU 06, 2023 - 06:05 AM

Autor: Peter Hanseler via VoiceFromRussia.ch,

Zanim napiszemy o Izraelu, analiza faktów dotyczących 9/11 – sieć kłamstw zmieniła świat, możliwa dzięki nadużywaniu emocji...


Wprowadzenie


Izrael dominuje w światowych mediach w prawie niewidocznym stopniu. Tylko prawie, bo jedno wydarzenie sprzed 22 lat prześcignęło wszystko inne pod względem szumu medialnego: 9/11. Tym, co łączy oba wydarzenia, jest to, że politycy i media bezlitośnie wykorzystują szok ludzi, aby osiągnąć swoje cele lub wygenerować kliknięcia, a tym samym zgarnąć pieniądze. Większość artykułów ma jedną wspólną cechę: opierają się na emocjach. Piszemy o geopolityce. Analizy geopolityczne muszą opierać się na faktach. Jeśli podstawa jest naładowana emocjonalnie, analiza jest bezwartościowa, regularnie prowadzi do fałszywych wyników i daje winowajcom i mózgom narzędzia do pracy, których nie powinni mieć w żadnych okolicznościach.

W drugiej części naszej serii omawiamy to i wiele innych w oparciu o najbardziej nagłośniony atak terrorystyczny XXI wieku.

części pierwszej ustaliliśmy, że prezydent Truman okłamał nie tylko swój własny naród, ale cały świat, zrzucając bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki nie po to, by uratować życie setek tysięcy amerykańskich żołnierzy, ale po to, by pokazać światu i Stalinowi, kto będzie panem domu po II wojnie światowej.

Dla tego chwytu marketingowego Truman z zimną krwią poświęcił 200 000 Japończyków, w większości cywilów. Jego własny naród był emocjonalnie dobrze przygotowany na to okrucieństwo. Od czasu ataku na Pearl Harbor w grudniu 1941 r. amerykański rząd i media zatruwały dusze Amerykanów najbardziej zaciekłą rasistowską propagandą. Ta mowa nienawiści przeciwko wszystkiemu, co japońskie, pozwoliła państwu amerykańskiemu, między innymi, umieścić setki tysięcy amerykańskich obywateli o japońskich korzeniach w obozach koncentracyjnych.

Dlatego każdy powinien być świadomy, nawet dzisiaj, że tak zwane "podstawowe prawa konstytucyjne", które wydają się niepodważalne, prawa, które konstytucja przyznaje swoim obywatelom, nie mają większej wartości niż członkostwo w klubie tenisowym: mogą być odebrane w każdej chwili. Tak się działo i nadal dzieje po 1945 roku.

W 1945 roku większość z nas jeszcze się nie urodziła. Jednak nasze pokolenie zostało zmiecione przez wydarzenie we wrześniu 2001 roku, które na zawsze zmieniło świat.

W tym artykule podkreślimy cztery aspekty: Po pierwsze, jak wyglądało życie przed 11 września, używając jako przykładu moich osobistych wspomnień i spostrzeżeń. Po drugie, zwracamy uwagę na zmiany społeczne, które przyniósł nam 9/11. Po trzecie, omawiamy konsekwencje geopolityczne.

Wreszcie, w trzeciej części, która zostanie wkrótce opublikowana, podkreślimy kilka faktów, które sprawiają, że wątpisz, czy atak nastąpił zgodnie z twierdzeniami.

Życie przed 11 września


Urodziłem się w Zurychu w 1964 roku i byłem w przedszkolu, kiedy nastąpiło lądowanie na Księżycu. Amerykanie byli absolutnymi bohaterami w mojej młodości. Wygrali II wojnę światową, każda nowinka techniczna pochodziła z Ameryki, najfajniejsze seriale telewizyjne były amerykańskie, wielkie filmy takie jak "Gwiezdne wojny", "Indiana Jones", "E.T." pochodziły z USA i my, wieśniacy, musieliśmy czekać miesiącami, aż będziemy mogli cieszyć się tymi przygodami w Europie. Złymi ludźmi byli Rosjanie, słabi mieszkali w Afryce. Chiny i Indie miały wielu mieszkańców, którzy żyli w ziemi i ledwo mogli się wyżywić. Jeśli Amerykanie prowadzili gdzieś wojnę, to przeciwnikami wojny byli jacyś lewicowi wariaci: "Moskwa, nie ma powrotu!". – Jeśli im się to nie podoba, powinni po prostu wyemigrować do Rosji. Kiedy po szkole odbywałem służbę wojskową, wróg zawsze przychodził ze Wschodu i nosił kolor czerwony. Prosty, wygodny obraz świata, w którym dokładnie wiedziałeś, po czyjej jesteś stronie.

Po studiach prawniczych w Zurychu ukończenie studiów magisterskich w USA było niemal obowiązkowe, jeśli chciało się pracować w topowej firmie prawniczej. Studiowałem prawo amerykańskie w Waszyngtonie, a następnie pracowałem w Nowym Jorku, zanim wróciłem do Zurychu.

W latach 1982-2006 odwiedziłem moje wymarzone miejsce ponad 50 razy, zarówno na wakacjach, jak i w interesach. Pracowałem tak dużo, że ograniczyłem się do czytania kilku "doskonałych" gazet, takich jak Neue Zürcher Zeitung (NZZ), Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) i Financial Times (FT). Czułem się poinformowany i ufałem mediom, jak wielu innych. Czy byli ludzie, którzy kwestionowali wiele rzeczy? – Tak, ale ja wtedy do nich nie należałem.

Dzień wydarzeniA


Niewiele jest wydarzeń w życiu dorosłego, które były tak kształtujące: każdy do dziś – po ponad 22 latach – pamięta dokładnie, gdzie był, gdy dotarła do niego ta wiadomość. Pamiętam to dokładnie. Mówi się, że podobne emocje wywołało tylko zabójstwo prezydenta Kennedy'ego; jednak to wydarzenie miało miejsce niecały rok przed moimi narodzinami.

Jak 9/11 zmienił społeczeństwo

Winowajca zostaje znaleziony tego samego dnia


To, jak zmienił się świat po 11 września, zapierało dech w piersiach. Konsekwencje 9/11 były więcej niż dramatyczne. Nic innego się już nie liczyło. Cały świat spoglądał na Nowy Jork i pragnął wyjaśnień, a co za tym idzie, także nazwisk winowajców. Zostały one przedstawione w ciągu kilku godzin. Ludzie odetchnęli z ulgą, że tak szybko udało się zidentyfikować sprawców. Ludzka, czysto emocjonalna reakcja, która nie była kwestionowana. Jeśli znasz winowajców, wiesz, co robić. Rozwiązania problemu zostały przedstawione w tak krótkim czasie, że należało zadać sobie pytanie, jak to było możliwe. Tak się jednak nie stało.

W ciągu kilku dni Stany Zjednoczone stają się państwem inwigilacji


Jaskrawym przykładem tego, jak szybko znaleziono "rozwiązania", jest tak zwana ustawa Patriot Act. Amerykańska ustawa Patriot Act z 2001 r. pozwoliła na bezprecedensową inwigilację obywateli amerykańskich i osób na całym świecie bez konieczności respektowania tradycyjnych gwarancji swobód obywatelskich. Ten ogromny, 342-stronicowy akt prawny został przedłożony Kongresowi USA w ciągu tygodnia od ataku. Cynicznie tytuł Patriot Act brzmi "Ochrona życia i wolności"; Było dokładnie odwrotnie. Ponownie, podstawowe prawa zostały odebrane w ciągu kilku dni dla "wyższego celu" jednym pociągnięciem pióra.

Każdy, kto ma choć odrobinę prawa do stanowienia prawa, zdaje sobie sprawę, że prawo to leżało w szufladzie jeszcze przed atakiem. Wyraźna wskazówka, że byli ludzie, którzy byli trochę zbyt dobrze "przygotowani".

Propaganda nienawiści przeciwko wszystkiemu, co "arabskie"


Każdy, kto nosił ciemną brodę, wyglądał na "Araba" lub miał muzułmańskie imię, był uznawany za podejrzanego, nie tylko w USA, ale na całym Zachodzie – w tym w Szwajcarii. Mój dobry znajomy z marokańskimi korzeniami – bez brody – powiedział mi, że przez lata był traktowany jak przestępca, zwłaszcza podczas podróży, a także miał największe problemy ze znalezieniem mieszkania i pracy w Zurychu. Jest Szwajcarem i tak jak ja mówi po szwajcarsku po niemiecku.

Ludzie na Zachodzie nie mogli uciec przed tą rasistowską propagandą. W każdym serialu telewizyjnym lub filmie źli faceci wyglądali tak samo i byli ekstremistami. "Arab" czy "muzułmanin" był demonizowany. Od kilku lat ta tendencja osłabła: dziś to Rosjanie są tymi złymi. Brody można ponownie nosić.

Konsekwencje geopolityczne – podżeganie do wojny

Epickie przemówienie prezydenta Busha


20 września 2001 roku prezydent Bush wygłosił płomienne przemówienie w ramach przygotowań do nadchodzących wojen. Przemówienie to nie było skierowane do narodu amerykańskiego, ale do całego świata.

Bush zażądał, aby każdy kraj wspierał walkę z terrorystami i aby każdy podejrzany został przekazany Stanom Zjednoczonym, aby użyto wszelkich środków do niszczenia terrorystów – na całym świecie. Miał na myśli nie tylko podejrzaną Al-Kaidę, która, nawiasem mówiąc, nigdy nie przyznała się do ataku, ale wszystkie organizacje terrorystyczne na świecie w każdym kraju.

Polecam wszystkim ponowne obejrzenie tego wystąpienia.

W minucie 18:44 Bush wygłasza następujące oświadczenie:

Albo jesteś z nami, albo z terrorystami.

PREZYDENT BUSH – 20 WRZEŚNIA 2001

Nie powiedział przy tym nic innego, jak tylko to, że każdy kraj, który nie poprze wojny totalnej USA przeciwko wszystkim, których USA uznają za terrorystów, sam stanie się terrorystą, a tym samym stanie się celem USA.

Tym przemówieniem administracja Busha dostała "carte blanche" na zasłanianie świata wojnami. Kongres bił brawo. Przemówienie Busha było nieustannie przerywane owacjami na stojąco. Trzeba cofnąć się do przemówień Adolfa Hitlera, aby dostrzec tak niegodne widowisko. Niegodne, ponieważ z jednej strony dwa tygodnie wcześniej zginęły tysiące ludzi, a z drugiej strony na całym świecie ogłoszono rozlew krwi.

Terror jako pretekst do ekspansji

Upadek potęgi USA już w 2001 roku


W świecie, w którym większość ludzi jest w stanie szoku, niewielu kwestionuje racjonalność, jeśli przedstawia się im rozwiązanie, które obiecuje złagodzić stan szoku i wskazać drogę powrotu do normalności.

W 2001 roku Zachód uważał Stany Zjednoczone za wszechpotężne i silne. Prawda była inna. Baza władzy hegemona już się rozpadała i wołała o cios wyzwoleńczy.

Filary amerykańskiej potęgi


Najważniejszym filarem statusu hegemona USA jest petrodolar. O jego funkcjonowaniu i znaczeniu pisaliśmy już kilkukrotnie, ostatnio w artykule "BRICS zmieni świat – powoli".

Bliski Wschód jest kolebką petrodolara. Bez władzy na Bliskim Wschodzie petrodolar nie działa, a bez petrodolara USA nie mogą utrzymać statusu hegemona.

Prezydent Bush dostał wolną rękę od większości zachodniej populacji, aby robić to, co uważał za stosowne, ponieważ udało mu się oszukać światową populację, aby uwierzyła, że wojna z terroryzmem jest niezbędna dla przetrwania świata. Z faktów wyłania się inny obraz.

W 2000 r. powstała mapa drogowa odbudowy energetyki


We wrześniu 2000 roku, dokładnie rok przed 11 września, neokonserwatywny think tank Project for the New American Century napisał szczegółowy przewodnik po tym, jak Stany Zjednoczone mogą ponownie umocnić swoją władzę na świecie i na Bliskim Wschodzie. Autorami byli Dick CheneyPaul WolfowitzJeb Bush i Lewis Libby, neokonserwatywne jastrzębie, które zajmowały stanowiska przywódcze w 2001 roku. Tytuł referatu brzmiał: Odbudowa obrony Ameryki: strategia, siły i zasoby na nowe stulecie.

Mapa drogowa do globalnej krwawej łaźni – odbudowa obrony Ameryki: strategia, siły i zasoby na nowe stulecie

Dokument otwiera oczy i warto go przeczytać. W jednym zdaniu autorzy dokonują jednak osobliwego stwierdzenia, jeśli chodzi o poszukiwanie pomysłodawców ataków.

"[...] nawet jeśli przyniesie rewolucyjną zmianę, prawdopodobnie będzie długa, o ile nie nastąpi jakieś katastrofalne i katalizujące wydarzenie – takie jak nowe Pearl Harbor.

ODBUDOWA OBRONY AMERYKI: STRATEGIA, SIŁY I ZASOBY NA NOWE STULECIE, STRONA 51

Ten moment Pearl Harbor przyszedł w postaci 9/11 jak dar niebios dla autorów badania. Nawiasem mówiąc, autorzy operowali wieloma dźwigniami władzy w momencie ataku. Dick Cheney był jedynie wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. A jednak całkowicie zdominował, kontrolował i manipulował prezydentem George'em Bushem. Paul Wolfowitz był zastępcą sekretarza obrony Rumsfelda, a Lewis Libby szefem sztabu wiceprezydenta Dicka Cheneya. Wszyscy znajdowali się w centrum władzy, gotowi do wprowadzenia mapy drogowej w życie.

Prawdziwy plan USA został ujawniony w 2006 roku


Generał Wesley Clark jest wysoko odznaczonym amerykańskim generałem, weteranem wojny w Wietnamie z osobistym doświadczeniem na froncie i byłym Naczelnym Dowódcą Sił Sojuszniczych NATO w Europie. W 2006 roku, po odejściu z armii, udzielił wywiadu, w którym ujawnił całe, prawdziwe intencje i plany USA po 11 września.

Cały wywiad w języku angielskim można znaleźć tutaj.

Nie wiem, dlaczego generał Clark wygłaszał oświadczenia, które tak jasno i przejrzyście pokazują intencje USA po 11 września. Jest on prawdopodobnie – obok Edwarda Snowdena i Daniela Ellsberga – najważniejszym demaskatorem, który pokazał USA z ich najbardziej niesmacznej strony. Nie postawiono mu zarzutów i większość ludzi nie zna tego wywiadu.

Nie udało mi się znaleźć żadnych poszlak, które czyniłyby zeznania Clarka niewiarygodnymi. Jego źródło pochodzi z kierownictwa Pentagonu, a fakt, że oświadczenia te nie doprowadziły do żadnych dyskusji na Zachodzie, czyni je jeszcze bardziej wiarygodnymi. W końcu opisał dokładnie to, co Dick Cheney i jego koledzy zapisali już w 2000 roku.

Rzeczywistość, plany i porażka na zdjęciach

Wprowadzenie


Poniższe mapy pokazują wpływy Stanów Zjednoczonych (czerwone) na Bliskim Wschodzie i w niektórych częściach Afryki w różnych momentach czasu. Wpływ zdefiniowany jako bezpośrednia lub pośrednia kontrola. Intencją jest zapewnienie jedynie wrażenia graficznego, a stopień wpływu może być różny.

1979


Do czasu obalenia szacha Persji w 1979 roku Stany Zjednoczone dominowały na Bliskim Wschodzie bezpośrednio lub pośrednio za pomocą różnych środków. Na przykład w 1953 roku CIA obaliła demokratycznie wybranego prezydenta Mossadegha wraz z brytyjskim MI6 (operacja AJAX), aby osadzić na tronie szacha. Pisaliśmy o tym w naszym artykule "Wojna bez pokoju". Co więcej, Stany Zjednoczone wspierały i zabiegały o względy Arabii Saudyjskiej i innych państw Zatoki Perskiej w celu konsolidacji swoich wpływów.

Wpływy USA na Bliskim Wschodzie do obalenia szacha Persji – Źródło: VoicefromRussia.com

2001


W latach 1979-2001 USA straciły wiele wpływów na Bliskim Wschodzie. W celu obalenia rządu Iranu, USA wsparły Saddama Husajna bronią i pieniędzmi, aby skłonić Irak do ataku na Iran. To się udało. Wojna irańsko-iracka (pierwsza wojna w Zatoce Perskiej), która trwała w latach 1980-1988, kosztowała życie blisko miliona ludzi. Iran pozostał zwycięzcą. Amerykanie nie poddali się, ale zmienili cel: Irak z sojusznika stał się wrogiem.

Inwazja Saddama Husajna na Kuwejt, o której wiedziały Stany Zjednoczone, została najwyraźniej zatwierdzona przez USA osiem dni przed inwazją przez amerykańską ambasador April Glaspie, aby następnie zaatakować Irak w 1991 roku jako wyzwoliciel (druga wojna w Zatoce Perskiej). Dziś Stany Zjednoczone stanowczo zaprzeczają, jakoby wiedziały o planie Saddama Husajna i go akceptowały. Inwazja została jednak odwołana, gdy USA podbiły około połowy Iraku. Trzeba było opłakiwać setki tysięcy ofiar.

Sytuacja jest 11. wrzesień 2001 – Quelle: VoicefromRussia.com

Plan Pentagonu ujawniony przez generała Clarka


Mapa ta pokazuje wpływ USA na 11 września 2001 r. (kolor czerwony) oraz planowane i częściowo zrealizowane plany wojenne USA (kolor żółty). Gdyby ten plan został pomyślnie zrealizowany, USA miałyby dziś bezprecedensowy wpływ na Bliski Wschód. Sprawy potoczyły się jednak inaczej.

Media donoszą wyłącznie o haniebnym wycofaniu się Amerykanów z Afganistanu, ale cały plan z 2001 roku sromotnie się nie powiódł.

Wszystkie kampanie wojenne prowadziły do katastrofy dla USA. Niemniej jednak Amerykanie całkowicie lub znacząco zniszczyli następujące kraje: Afganistan (wycofanie się USA), Irak (wycofanie się USA), Libia (brak [oficjalnych] sił lądowych), Syria (utracona, ale do dziś część sił lądowych w części bogatej w ropę), Sudan (brak kontroli), Somalia (brak kontroli).

W ciągu ostatnich 22 lat miliony ludzi straciły życie w konfliktach zbrojnych, które prowadziły donikąd. Środki finansowe, które Stany Zjednoczone wydały na te militarne porażki, wynoszą około 8 000 miliardów dolarów.

Wpływy Stanów Zjednoczonych we wrześniu 2001 r.: (czerwony) – plan: (żółty) – Źródło: VoicefromRussia.com

Dzisiejsza sytuacja


Nie poprzestał na klęskach militarnych. Wpływy USA na Bliskim Wschodzie skurczyły się do poziomu jeszcze mniejszego niż w 2001 roku. W ten sposób kampanie nie tylko nie zwiększyły wpływów, ale skutecznie zmusiły USA do wycofania się z Bliskiego Wschodu.

Wpływ USA w 2023 r.: (czerwony) – Źródło: VoicefromRussia.com

Przyczyniły się do tego dwa duże wydarzenia dyplomatyczne w tym roku.

Pierwszym ważnym wydarzeniem były porozumienia pokojowe między Arabią Saudyjską i Iranem z jednej strony a Arabią Saudyjską i Syrią z drugiej, a także ponowne przyjęcie Syrii do Ligi Arabskiej, co miało miejsce w tym roku. O Arabskiej Wiośnie bez krwi pisaliśmy szczegółowo w artykule "Wybucha pokój – Arabska Wiosna bez krwi" w maju tego roku.

Drugim ważnym wydarzeniem był sierpniowy szczyt BRICS w Republice Południowej Afryki. Spośród krajów oznaczonych kolorem zielonym na poniższej mapie, następujące trzy państwa Zatoki Perskiej, Arabia Saudyjska, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie, dołączą do organizacji BRICS 1 stycznia 2024 roku. Egipt i Etiopia dołączą z Afryki.

Na samej mapie, którą pokazaliśmy, następujące dodatkowe kraje formalnie lub nieformalnie złożyły wniosek o przystąpienie do BRICS: Afganistan, Bahrajn, Gabon, Pakistan, Tunezja i Turcja. Szczegółowe fakty i liczby dotyczące BRICS i innych organizacji Globalnego Południa można znaleźć w naszym artykule "BRICS – Seria – Część 1".

Tego lata poświęciliśmy rozwój BRICS serii czterech artykułów: Część 1 (Fakty i liczby), Część 2 (Dzisiejszy system finansowy i powody, które doprowadziły do powstania BRICS), Część 3 (Nasze przewidywania na sierpniowy szczyt BRICS), a jako Część 4, obszerne podsumowanie z perspektywami. Część 4 serii artykułów została również opublikowana w płatnym raporcie Gloom Boom & Doom Report przez eksperta finansowego dr Marca Fabera, w Weltwoche i na ZeroHedge.

Chociaż opisywaliśmy te ważne wydarzenia jako tektoniczne przesunięcia w geopolityce, przeszły one zupełnie niezauważone przez większość zachodnich mediów lub zostały tylko mimochodem wspomniane i omówione lekceważąco.

Konkluzja


Po pierwsze, opisaliśmy, jak większość ludzi na Zachodzie – w tym ja – postrzegała Amerykę przed 11 września i jak wydarzenia z 11 września doprowadziły do zbiorowego szoku na Zachodzie. Następnie pokazaliśmy, jak ten szok został po raz pierwszy wykorzystany przez USA przeciwko własnemu narodowi. Zaczęło się od ponownego pozbawienia obywateli amerykańskich podstawowych praw gwarantowanych przez Konstytucję, bez podnoszenia głosów, by ich wysłuchano.

Następnie wykazaliśmy, że już na rok przed atakiem plany wojenne zostały opracowane przez grupę neokonserwatywnych jastrzębi i w omawianym opracowaniu napisano, że wczesna realizacja tych planów byłaby możliwa tylko wtedy, gdyby nastąpił "moment Pearl Harbor". Ten moment nastąpił zaledwie rok po opublikowaniu badania w formie 9/11 – daru niebios dla jastrzębi.

Co więcej, opierając się na bardzo wiarygodnych oświadczeniach generała Clarka, udowodniliśmy, że Stany Zjednoczone, pod przykrywką "wojny z terroryzmem", próbowały podbić siedem innych krajów na Bliskim Wschodzie i części Afryki, oprócz Afganistanu, w celu odzyskania i zabezpieczenia swojej supremacji na Bliskim Wschodzie.

Co więcej, pokazaliśmy za pomocą kilku map i faktów, jak Stany Zjednoczone po raz kolejny wybrały krwawą strategię, aby osiągnąć swoje cele i jak te kampanie zakończyły się bezprecedensową katastrofą geopolityczną dla USA. 

Wszystkie operacje wojskowe i wojny zakończyły się niepowodzeniem, miliony ludzi straciły życie, a tysiące miliardów zostało zmarnowanych. Wszystko na nic.

Wreszcie pokazaliśmy, że USA nie mają już praktycznie żadnych wpływów na Bliskim Wschodzie. Bliski Wschód jest obecnie zdominowany przez same kraje Bliskiego Wschodu, które dołączyły do wielobiegunowej organizacji o nazwie BRICS. Rezultat ten został osiągnięty dzięki dyplomacji i układom pokojowym – bez rozlewu krwi.

Ten blog kilkakrotnie ostrzegał, że Stany Zjednoczone nie zaakceptują po prostu emancypacji od dolara amerykańskiego i wykluczenia z Bliskiego Wschodu:

W lipcu pisaliśmy:

"To przypieczętuje upadek amerykańskiego imperium. Naiwnością byłoby sądzić, że Amerykanie nie są skłonni podpalić świata, aby zapobiec własnej zagładzie.

BRICS – ZACHÓD MILCZY I SIĘ BOI – I SŁUSZNIE

Jeśli spojrzymy na zakłamanie, jakie Stany Zjednoczone okazują od 2001 roku, wykorzystując paraliż ludzi i brutalność, z jaką zabiły miliony ludzi w ciągu ponad dwóch dekad, aby osiągnąć swoje cele geopolityczne, uważamy, że uzasadnione jest kwestionowanie wszystkiego.

Tak więc autorstwo ataków z 11 września 2001 r. jest również przedmiotem dyskusji. Kilka faktów na ten temat omówimy w trzeciej i ostatniej części tej serii.

Po przeczytaniu tego artykułu chcielibyśmy doradzić naszym czytelnikom w związku z niedawnym "Prochem na Bliskim Wschodzie", aby już teraz nie wierzyli w żadne wypowiedzi polityków i mediów.

 Postępuj zgodnie z naszym mottem: "Kwestionuj wszystko!"



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz