Światowe organizacje dostrzegły siłę religii w forsowaniu swoich programów, ale niektórzy przywódcy religijni ostrzegają, że odbiega ona zbyt daleko od Kościoła.
Głęboko w kambodżańskim starodrzewie buddyjscy "mnisi ekologii" owijają drzewa szafranowymi szatami duchownymi, zanim wyświęcą je na wiarę buddyjską.
Praktyka ta jest przykładem "leśnego aktywizmu", który rozprzestrzenił się na Kambodżę po tym, jak tajscy mnisi w latach 90. zaczęli wyświęcać drzewa tak, jak wyświęcali nowych mnichów.
Wyświęcone drzewa stają się święte i chronione przed nielegalnym wyrębem, ponieważ krzywdzenie wyświęconego mnicha jest tabu w religii buddyjskiej.
Uznanie, że religia może być potężnym narzędziem, gdy stosuje się je do sprzedaży narracji o globalnym ociepleniu, zyskuje na popularności w Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowym Forum Ekonomicznym (WEF), gdzie wiara jest tradycyjnie trzymana na dystans.
Mnisi buddyjscy zawiązują szafranową szatę wokół pnia drzewa, aby symbolicznie je wyświęcić, próbując powstrzymać je przed ścięciem, aby zrobić miejsce dla autostrady na obrzeżach Kolombo na Sri Lance 10 lutego 2021 r. (-/AFP via Getty Images)
Globalistyczne agencje z zadowoleniem przyjmują pomoc przywódców religijnych walczących ze zmianami klimatycznymi, co jest jednym z 17 celów zrównoważonego rozwoju ONZ na rok 2030.
Jednak niektórzy przywódcy religijni są zaniepokojeni zaangażowaniem swoich kolegów w debatę na temat klimatu.
"Myślę, że jest to niebezpieczny program, który powstrzymuje kościół przed robieniem tego, co jest jego głównym powołaniem, a jest nim zdobywanie ludzi do wiary w Jezusa Chrystusa" – powiedział Robert Jeffress, pastor Pierwszego Kościoła Baptystycznego w Dallas, w wywiadzie dla The Epoch Times.
"Powinniśmy być o wiele bardziej zainteresowani tym, co myśli Bóg".
Pastor Robert Jeffress przewodzi Przysiędze Wierności przed przemówieniem prezydenta Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego w Dallas w Teksasie 17 października 2019 r. (Tom Pennington/Getty Images)
Ukrzyżowanie paliw kopalnych
W oczekiwaniu na Konferencję Klimatyczną ONZ w Paryżu w 2015 r. grupy buddyjskie, hinduistyczne, muzułmańskie i chrześcijańskie wydały deklaracje dotyczące zmian klimatycznych, co stanowi punkt zwrotny w poparciu przywódców religijnych dla globalnej agendy klimatycznej.Duchowy przywódca 1,36 miliarda katolików użyczył swojej znaczącej siły przebicia dla ratowania planety, ubolewając, że degradacja środowiska szkodzi najbiedniejszym obywatelom świata.
"Pilnie apeluję zatem o nowy dialog na temat tego, jak kształtujemy przyszłość naszej planety" – napisał papież Franciszek.
I chociaż papież nie mógł uczestniczyć w tegorocznym szczycie klimatycznym ONZ COP28 w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wysłał przesłanie na inaugurację pierwszego w historii Pawilonu Wiary, podkreślając odpowiedzialność przywódców religijnych za troskę o planetę.
Wielu przywódców religijnych przyłączyło się do urzędników ONZ, domagając się, aby instytucje finansowe przestały finansować projekty związane z paliwami kopalnymi.
Przywódcy Światowej Rady Kościołów, Muzułmańskiej Rady Starszych i Nowojorskiej Rady Rabinów wydali w 2021 i 2022 roku oświadczenia, w których stwierdzili, że banki, fundusze emerytalne i firmy ubezpieczeniowe mają "moralny imperatyw", aby przestać inwestować w paliwa kopalne.
Naciskali na instytucje finansowe, aby zainwestowały w tzw. energię odnawialną dla "dzieci i przyszłych pokoleń życia na ziemi".
Michael O'Fallon jest założycielem Sovereign Nations, strony internetowej poświęconej ochronie suwerenności narodowej.
W rozmowie z "The Epoch Times" opowiedział o tym, co uważa za złowrogi rozwój wydarzeń.
Agenda zmian klimatycznych jest częścią dążenia ONZ i WEF do zarządzania światową energią i bogactwem.
"To będzie wszechogarniające. To zmieni wszystko, jeśli nie zatrzymamy tego całkowicie" – ostrzegł O'Fallon.
Jako dowód nowego porządku świata wskazał Terra Carta, dokument o prawach ludzi i planety, wzorowany na 808-letniej Magna Carta.
Zgodnie z jej mandatem, "naturze" należy nadać "podstawowe prawa i wartość", aby zapewnić trwałe i namacalne dziedzictwo dla tego pokolenia.
Nawet skądinąd tradycyjnie konserwatywne grupy chrześcijańskie, takie jak Narodowe Stowarzyszenie Ewangelików (NAE), przyłączyły się do ruchu ekologicznego.
Chrześcijanie wierzą w podążanie śladami Jezusa, pomagając biednym i bezbronnym – którzy, jak twierdzą globaliści, najbardziej ucierpią z powodu zmian klimatycznych.
Ale pan Jeffress powiedział, że nie kupuje tego, co sprzedaje ONZ.
"Spójrzcie, bądźmy szczerzy, Jezus Chrystus jest tym, który ustala agendę Kościoła, a nie Organizacji Narodów Zjednoczonych" – powiedział Jeffress.
"A to, że kościoły przyjmują deklarację celów i cele Organizacji Narodów Zjednoczonych, jest tak naprawdę prostytucją samego siebie, pozwalającą się wykorzystywać przez zewnętrzną organizację".
Koncepcja narodów jest biblijna, co oznacza, że globalny rząd nie jest częścią Bożego planu.
W swojej nowej książce "Are We Living in the End Times?", która ukazała się w tym miesiącu, Jeffress powiedział, że ludzie muszą być politycznie i duchowo świadomi tego, co się dzieje. Pastor południowych baptystów jest znany jako duchowy doradca byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Tak zwana pilna potrzeba klimatyczna zmobilizowała aktywistów ekologicznych z GreenFaith i Interfaith Power and Light do organizowania protestów i zakłóceń.
GreenFaith zorganizowała w zeszłym roku demonstrację w nowojorskiej siedzibie BlackRock, która zakończyła się aresztowaniami po tym, jak protestujący ostrzegli kolosalną firmę inwestycyjną, aby przestała "niszczyć ziemię" poprzez inwestowanie w paliwa kopalne.
Częścią globalnego apelu o powstrzymanie tak zwanych zmian klimatycznych jest idea, że biedni na świecie najbardziej ucierpią z powodu powszechnych susz i powodzi.
Krytycy twierdzą jednak, że globalistyczne lekarstwo jest znacznie gorsze niż scenariusz zmiany klimatu, który kwestionują niektórzy naukowcy. I mówią, że nie są zaskoczeni, że ONZ włącza religię do swojej kampanii nacisku.
Plan ONZ dotyczący wykorzystania siły religii można zobaczyć w planie Globalnych Ram Różnorodności Biologicznej Kunming-Montreal, który jest paktem między krajami opracowanymi w 2022 r. w celu ratowania zasobów naturalnych i zagrożonych gatunków na całym świecie.
Według ONZ "znaczny zasięg i wpływy grup religijnych i duchowych sprawiają, że są one ważnym i naturalnym elektoratem" dla osiągnięcia ambitnych celów.
Podobne posiedzenie Ramowej Konwencji w sprawie zmian klimatu w 2022 r. wezwało bogate kraje, takie jak Stany Zjednoczone, do wypłacenia biedniejszym krajom odszkodowań za "straty i szkody" spowodowane zmianami klimatu.
Podobnie Światowe Forum Ekonomiczne opublikowało w 2016 r. raport zatytułowany "Rola wiary w systemowych wyzwaniach globalnych", który zawiera sekcję, w której stwierdza się, że zmiany klimatyczne nie mogą być rozwiązane bez religii.
Klaus Schwab, założyciel i prezes wykonawczy WEF, powiedział Global Agenda Council, że wartości nie mogą być uzasadnione wyłącznie za pomocą rozumu intelektualnego, dlatego wiara musi być zaangażowana.
Religia oferuje postawę moralną, która może pomóc "legitymizować sprawę" – czytamy w raporcie.
Napędzamy dobrobyt
Diana Furchtgott-Roth jest dyrektorem Heritage Foundation ds. energii, klimatu i środowiska oraz adiunktem ekonomii na Uniwersytecie George'a Washingtona.Pani Furchtgott-Roth powiedziała The Epoch Times, że nie jest zaskoczona, że organizacje międzynarodowe wykorzystują religię, aby przekonać ludzi z klasy robotniczej, że muszą się poświęcić, aby chronić planetę.
"Myślę, że ekolodzy używają każdej możliwej metody, aby przeforsować swój program, ponieważ ich program skutkuje wyższymi cenami energii elektrycznej i droższymi cenami transportu" – powiedziała.
Zwolennicy agendy klimatycznej zdają się nie rozumieć, że energia odnawialna jest mniej niezawodna i droższa, co oznacza, że obniży standard życia klasy średniej.
Przywódcy religijni mogą mieć dobre intencje, ale muszą zdać sobie sprawę, że obfitość taniej energii jest jednym z powodów masowej migracji do krajów zachodnich.
W Ameryce Łacińskiej i Afryce jest mniej dostępnej energii, co oznacza, że życie biednych jest trudniejsze – powiedziała Furchtgott-Roth.
"Więcej energii sprzyja postępowi ludzkości, postępowi ludzkiemu. Nie musisz nosić wody w wiadrach" – powiedziała. "Nie musisz zapalać świec ani gotować na drewnie i łajnie".
A ograniczenie paliw kopalnych może spowodować niedobory żywności, których niektórzy przywódcy religijni obawiają się, że będą wynikiem zmian klimatycznych.
Rosnące koszty paliwa już teraz wpływają na ceny żywności.
Niezależna Agencja Wywiadu Towarowego, która analizuje rynki, przewidziała we wrześniu, że ceny żywności będą nadal rosły wraz ze wzrostem kosztów energii i nawozów.
Pani Furchtgott-Roth zwróciła uwagę na nagły zakaz Sri Lanki w kwietniu 2021 r. dotyczący nawozów syntetycznych i pestycydów w produkcji żywności.
Na Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu w 2021 r. prezydent Sri Lanki Gotabaya Rajapaksa z dumą przedstawił krok swojego kraju w kierunku rolnictwa ekologicznego.
Rok później plony zostały zdziesiątkowane, a tysiące Lankijczyków, stojących w obliczu głodu, szturmowało rezydencję prezydencką, zmuszając prezydenta Rajapaksę do ustąpienia.
Aktywista ze Sri Lanki w masce prezydenta Sri Lanki Gotabayi Rajapaksy bierze udział w demonstracji mającej na celu potępienie niedoboru towarów w obliczu poważnego kryzysu walutowego w Kolombo na Sri Lance, 16 listopada 2021 r. (ISHARA S. KODIKARA/AFP via Getty Images
"Mamy więc do czynienia z prawdziwymi eksperymentami, próbującymi rozwijać rolnictwo bez paliw kopalnych" – powiedziała Furchtgott-Roth.
Przywódcy religijni, którzy obawiają się, że zmiany klimatyczne zaszkodzą potrzebującym, powinni zrozumieć, że droga elektryczność i transport szkodzą również biednym.
Zauważyła, że dla niektórych ludzi ekologia stała się religią samą w sobie.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.theepochtimes.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz