poniedziałek, 27 listopada 2023

"Życie i publiczne zabójstwo prezydenta Johna F. Kennedy'ego przez CIA"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, LIS 28, 2023 - 05:40

Autor: Edward Curtin via Off-Guardian.org,

Jaka jest prawda i dokąd się podziała?
Zapytaj Oswalda i Ruby, powinni wiedzieć
– Zamknij gębę – powiedziała mądra stara sowa –
Biznes to biznes, a to morderstwo najohydniejsze

Nie martw się, panie prezydencie
Pomóż w drodze
Twoi bracia nadchodzą, będzie piekło do zapłacenia
braciom? Jacy bracia? O co chodzi z tym piekłem?
Powiedz im: "Czekamy, przychodźcie"
My też ich dopadniemy

Bob Dylan, Najohydniejsze morderstwo

 


Dlaczego prezydent Kennedy został publicznie zamordowany przez CIA sześćdziesiąt lat temu, nigdy nie było ważniejsze. Wszystkie pseudo-debaty przeciwne – w tym liczne i narastające twierdzenia, że to nie państwo bezpieczeństwa narodowego USA, ale Izraelczycy zamordowali prezydenta, co oczyszcza CIA z zarzutów – prawda o zamachu była od dawna oczywista. Nie ma o czym dyskutować, chyba że ktoś jest jakimś agentem wywiadu, ma obsesję lub chce wyrobić sobie nazwisko lub pieniądze. Sugeruję, że wszystkie te doroczne konferencje JFK w Dallas powinny się w końcu skończyć, ale domyślam się, że będą się one toczyć jeszcze przez wiele dziesięcioleci. Robienie przemysłu z tragedii jest złe. A te konferencje są tak często poświęcone badaniu i omawianiu drobiazgów, które odwracają uwagę od zasadniczej prawdy.

Jeśli chodzi o korporacyjne media głównego nurtu, nigdy nie przyznają się do prawdy, ale będą nadal tak długo, jak będzie to konieczne, aby podniecać opinię publiczną kłamstwami, ograniczonymi spotkaniami i sensacyjnymi non-sequitur. Gdyby było inaczej, wymagałoby to przyznania, że od dawna są współwinni fałszywego informowania o przestępstwie i niekończącego się tuszowania sprawy. Że są to ramiona CIA i NSA.

Zimna wojna, niekończące się inne wojny i zagrożenie nuklearne, nad którym tak ciężko pracował John Kennedy, zostały dziś rozpalone do gorączki przez amerykańskich przywódców w niewoli sił, które zabiły prezydenta. Prezydent Joseph Biden, podobnie jak wszyscy prezydenci, którzy poszli po Kennedym, jest przeciwieństwem JFK, zatwardziałym podżegaczem wojennym, nie tylko na Ukrainie w związku z wojną USA z Rosją i amerykańską polityką pierwszego uderzenia nuklearnego, ale na całym świecie – na Bliskim Wschodzie, w Afryce, Syrii, Iranie i tak dalej, i tak dalej, w tym w dążeniu do wojny z Chinami.

Nigdzie nie jest to bardziej prawdziwe niż w przypadku amerykańskiego poparcia dla obecnego izraelskiego ludobójstwa Palestyńczyków w Gazie, rzezi wspieranej również przez Roberta Kennedy'ego Jr., który, jak na ironię, prowadzi kampanię prezydencką pod hasłem JFK i jego ojca, senatora Roberta F. Kennedy'ego, który byłby zbulwersowany jego jednoznacznym poparciem dla izraelskiego rządu. Poprzez takie poparcie i milczenie, gdy rzeź w Gazie trwa, RFK, Jr., w przeciwieństwie do innych wyrażanych przez siebie opinii, popiera szeroki zakres spraw związanych z wojną, które dotyczą sojuszu amerykańsko-izraelskiego, który jest kluczowy dla sił wojskowo-przemysłowych kierujących polityką zagraniczną USA. Powiedzieć, że jest to przygnębiające, to wielkie niedopowiedzenie, ponieważ RFK Jr., bardzo inteligentny człowiek, wie, że CIA zabiła jego wuja i ojca, i prowadzi kampanię jako duchowo przebudzony człowiek, który zamierza zakończyć amerykańskie państwo wojenne, co jest niemożliwe do osiągnięcia, gdy udziela się pełnego wsparcia Izraelowi. Wierzę, że zostanie wybrany na następnego prezydenta USA.

Administracja Bidena robi wszystko, co w jej mocy, aby cofnąć dziedzictwo ostatniego roku urzędowania JFK, kiedy na każdym froncie walczył o pokój, a nie wojnę.

 Nietrudno zdać sobie sprawę, że wszyscy prezydenci od czasów Johna Kennedy'ego byli w pełni świadomi, że kula w głowę w biały dzień może być ich losem, jeśli przeciwstawią się swoim szefom. Wiedzieli o tym, gdy ubiegali się o urząd, ponieważ przed wyborami byli kierowani przez tych samych szefów. Ludzie o małych duszach,, gotowi poświęcić miliony dla swoich ambicji.

Uważam, że poniższy artykuł – mój ostatni w tej sprawie – który opublikowałem dwa lata temu, jest wart ponownego przeczytania, jeśli raz to zrobiłeś, a jeszcze ważniejsze, jeśli nigdy go nie czytałeś.

 Nie opiera się na spekulacjach, ale na dobrze udokumentowanych faktach i wyjaśni znaczenie prezydenta Kennedy'ego i dlaczego jego zabójstwo położyło podwaliny pod dzisiejsze tragiczne wydarzenia.

 W tym mrocznym czasie, kiedy świat wymyka się spod kontroli, historia jego wielkiej odwagi w obliczu zamachu, którego się spodziewał, może zainspirować nas do przeciwstawienia się systemowym siłom zła, które kontrolują Stany Zjednoczone i prowadzą świat w przepaść.

Pomimo tego, że w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat pojawiło się wiele nowych badań i informacji, jest wielu ludzi, którzy nadal uważają, że kto zabił prezydenta Johna Fitzgeralda Kennedy'ego i dlaczego, to pytania, na które nie ma odpowiedzi.

Wypili to, co dr Martin Schotz nazwał "wodami niepewności", co skutkuje "stanem zamieszania, w którym można wierzyć we wszystko, ale nie można poznać niczego, co ma znaczenie".

Są też inni, którzy trzymają się kurczowo "samotnego" wyjaśnienia Lee Harveya Oswalda zaproponowanego przez Komisję Warrena.

Obie te grupy zgadzają się jednak, że bez względu na to, jaka jest prawda, niepoznawalna lub rzekomo znana, nie ma ona żadnego współczesnego znaczenia, ale jest staromodną, starożytną historią, materiałem dla ludzi z obsesją na punkcie teorii spiskowych, którzy nie mają nic lepszego do roboty. Ogólne myślenie jest takie, że zamach miał miejsce ponad pół wieku temu, więc przejdźmy dalej.

Nic bardziej mylnego, ponieważ zabójstwo JFK jest fundamentalnym wydarzeniem współczesnej historii Ameryki, puszką Pandory, z której wyrosło wiele dziesięcioleci tragedii.

ZMUSZENI DO PROWADZENIA WOJNY


Od dnia zaprzysiężenia na prezydenta 20 stycznia 1961 roku, John F. Kennedy był nieustannie naciskany przez Pentagon, Centralną Agencję Wywiadowczą i wielu swoich doradców, aby prowadzić wojnę – tajną, konwencjonalną i nuklearną.

Aby zrozumieć, dlaczego i przez kogo został zamordowany 22 listopada 1963 r., trzeba zrozumieć tę presję i powody, dla których prezydent Kennedy konsekwentnie się jej opierał, a także konsekwencje tego oporu.

Jest to klucz do zrozumienia obecnego stanu naszego dzisiejszego świata i tego, dlaczego Stany Zjednoczone prowadzą niekończące się wojny zagraniczne i tworzą państwo nadzoru bezpieczeństwa narodowego w kraju od śmierci JFK.

BOHATER WOJENNY, KTÓRY BYŁ PRZERAŻONY WOJNĄ


Bardzo ważne jest, aby pamiętać, że porucznik John Kennedy był prawdziwym bohaterem wojennym marynarki wojennej podczas II wojny światowej, ryzykując życie i ciężko ranny, ratując swoich ludzi na zdradliwych wodach południowego Pacyfiku po tym, jak ich łódź PT została zatopiona przez japoński niszczyciel. Jego starszy brat Joe i szwagier Billy Hartington zginęli na wojnie, podobnie jak niektórzy członkowie załogi jego łodzi.

W rezultacie, Kennedy był niezwykle wrażliwy na okropności wojny, a kiedy po raz pierwszy kandydował do Kongresu w Massachusetts w 1946 roku, wyraźnie dał do zrozumienia, że uniknięcie kolejnej wojny jest jego priorytetem numer jeden. To zobowiązanie pozostało z nim i zostało intensywnie wzmocnione przez całą jego krótką prezydenturę, aż do dnia, w którym zmarł, walcząc o pokój.

Pomimo wielu przeciwnych retoryki, ta antywojenna postawa była nietypowa dla polityka, zwłaszcza w latach 50. i 60. Kennedy był niezwykłym człowiekiem, bo chociaż objął prezydenturę jako zimny wojownik w szczególności wobec Związku Radzieckiego, jego doświadczenia na urzędzie szybko skarciły to stanowisko. Bardzo szybko doszedł do wniosku, że otacza go wielu ludzi, którzy lubują się w myśli o wojnie, nawet nuklearnej, i zaczął uważać ich za bardzo niebezpiecznych.

PROROCZA PERSPEKTYWA


Jeszcze zanim został prezydentem, w 1957 roku, ówczesny senator Kennedy wygłosił przemówienie w Senacie USA, które wywołało szok w Waszyngtonie i na całym świecie. [2] Występował na rzecz niepodległości Algierii od Francji i wyzwolenia Afryki w ogóle, a przeciwko imperializmowi kolonialnemu.

Jako przewodniczący senackiej Podkomisji Afrykańskiej w 1959 r. nawoływał do sympatyzowania z afrykańskimi ruchami niepodległościowymi w ramach amerykańskiej polityki zagranicznej. Uważał, że dalsze wspieranie polityki kolonialnej skończy się tylko większym rozlewem krwi, ponieważ głosy niepodległości nie zostaną zaprzeczone i nie powinny być negowane.

Przemówienie to wywołało międzynarodowe oburzenie, a w USA Kennedy został ostro skrytykowany przez Eisenhowera, Nixona, Johna Fostera Dullesa, a nawet członków Partii Demokratycznej, takich jak Adlai Stevenson i Dean Acheson. Ale spotkało się to z aplauzem w Afryce i Trzecim Świecie.

Mimo to JFK kontynuował swoją kampanię prezydencką w 1960 roku, podnosząc głos przeciwko kolonializmowi na całym świecie oraz za wolnymi i niepodległymi narodami afrykańskimi. Takie poglądy były przekleństwem dla establishmentu polityki zagranicznej, w tym CIA i rozwijającego się kompleksu wojskowo-przemysłowego, przed którym prezydent Eisenhower z opóźnieniem ostrzegał w swoim pożegnalnym przemówieniu, wygłoszonym dziewięć miesięcy po zatwierdzeniu inwazji w Zatoce Świń na Kubę w marcu 1960 roku; To zestawienie ujawniło wpływ, jaki Pentagon i CIA miały i mają na urzędujących prezydentów, gdy presja na wojnę stała się strukturalnie usystematyzowana.

PATRYCJA LUMUMBA


Jednym z antykolonialnych i nacjonalistycznych przywódców Afryki był charyzmatyczny premier Konga Patrice Lumumba. W czerwcu 1960 roku został pierwszym demokratycznie wybranym przywódcą Konga, kraju bestialsko gwałconego i plądrowanego przez ponad pół wieku przez króla Belgii Leopolda II dla siebie i międzynarodowych firm wydobywczych. Poparcie Kennedy'ego dla niepodległości Afryki było dobrze znane, a szczególnie obawiało się CIA, która wraz z Brukselą uważała Lumumbę i Kennedy'ego za wspieranie go za zagrożenie dla swoich interesów w regionie.

Tak więc, trzy dni przed inauguracją JFK, wraz z belgijskim rządem, CIA brutalnie zamordowała Lumumbę, torturując go i bijąc. Według Roberta Johnsona, który sporządził notatkę na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sierpniu 1960 roku, zabójstwo Lumumby zostało zatwierdzone przez prezydenta Eisenhowera, kiedy dał Allenowi Dullesowi, dyrektorowi CIA, zgodę na "wyeliminowanie" Lumumby. Johnson ujawnił to w wywiadzie z 1975 roku, który został odkryty w 2000 roku.

26 stycznia 1961 roku, kiedy Dulles informował nowego prezydenta o Kongo, nie powiedział JFK, że już dziewięć dni wcześniej zamordowano Lumumbę. Miało to na celu utrzymanie Kennedy'ego w napięciu, aby dać mu nauczkę. 13 lutego 1961 roku Kennedy odebrał telefon od swojego ambasadora przy ONZ Adlaia Stevensona z informacją o śmierci Lumumby. Jest takie zdjęcie wykonane przez fotografa Białego Domu, Jacques'a Lowe'a, przedstawiające przerażonego prezydenta, siedzącego w Gabinecie Owalnym i odpowiadającego na to wezwanie. Była to niewątpliwa zapowiedź tego, co miało nadejść, ostrzeżenie dla prezydenta.

DAG HAMMARSKJÖLD, INDONEZJA I SUKARNO


Jednym z kluczowych sojuszników Kennedy'ego w jego wysiłkach na rzecz niepodległości Trzeciego Świata był sekretarz generalny ONZ Dag Hammarskjöld. Hammarskjöld był głęboko zaangażowany w operacje pokojowe w Kongo, a także w wysiłki na rzecz rozwiązania sporów w Indonezji, obu ważnych krajach, które miały kluczowe znaczenie dla JFK. Hammarskjöld zginął 18 września 1961 roku podczas misji pokojowej w Kongo. Istnieją poważne dowody na to, że został zamordowany i że CIA i Allen Dulles byli w to zamieszani. Kennedy był zdruzgotany utratą tak ważnego sojusznika.

Strategia Kennedy'ego polegała na zaprzyjaźnieniu się z Indonezją jako sojusznikiem z czasów zimnej wojny, co było kluczowym aspektem jego polityki wobec Azji Południowo-Wschodniej, polegającej na radzeniu sobie z Laosem i Wietnamem oraz znajdowaniu pokojowych rozwiązań dla innych tlących się konfliktów zimnowojennych. Hammarskjöld odegrał również kluczową rolę w tych wysiłkach. CIA, kierowana przez Dullesa, zdecydowanie sprzeciwiała się strategii Kennedy'ego w Indonezji. W rzeczywistości Dulles i CIA byli zaangażowani w zdradzieckie manewry w bogatej w surowce Indonezji przez dziesięciolecia. Prezydent Kennedy poparł indonezyjskiego prezydenta Sukarno, podczas gdy Dulles był mu przeciwny, ponieważ opowiadał się za niepodległością Indonezji.

Zaledwie dwa dni przed śmiercią Kennedy'ego 22 listopada 1963 roku przyjął zaproszenie od indonezyjskiego prezydenta Sukarno, aby odwiedzić ten kraj wiosną następnego roku. Celem wizyty było zakończenie konfliktu (Konfrontasi) między Indonezją a Malezją oraz kontynuacja wysiłków Kennedy'ego na rzecz wsparcia postkolonialnej Indonezji pozamilitarną pomocą gospodarczą i rozwojową. Jego celem było zakończenie konfliktów w Azji Południowo-Wschodniej i pomoc w rozwoju demokracji w nowo wyzwolonych krajach postkolonialnych na całym świecie.

Oczywiście JFK nigdy nie dotarł do Indonezji w 1964 roku, a jego pokojowa strategia przeciągnięcia Indonezji na stronę Ameryki i złagodzenia napięć w zimnej wojnie nigdy nie została zrealizowana dzięki Allenowi Dullesowi i CIA. Proponowane przez Kennedy'ego wycofanie amerykańskich doradców wojskowych z Wietnamu, które po części opierało się na sukcesie w Indonezji, zostało szybko cofnięte przez Lyndona Johnsona po zamordowaniu JFK i w krótkim czasie setki tysięcy amerykańskich żołnierzy zostało wysłanych do Wietnamu. W Indonezji Sukarno został zmuszony do odejścia i zastąpiony przez generała Suharto, który rządził żelazną ręką przez następne 30 lat. Wkrótce oba kraje doświadczą masowej rzezi zorganizowanej przez przeciwników Kennedy'ego w CIA i Pentagonie.

ZATOKA ŚWIŃ


W połowie kwietnia 1961 roku, niecałe trzy miesiące po objęciu prezydentury, CIA i jej dyrektor, Allen Dulles, zastawili pułapkę na prezydenta Kennedy'ego, który wiedział o niechęci Kennedy'ego do inwazji na Kubę. Zakładali, że nowy prezydent zostanie zmuszony przez okoliczności w ostatniej chwili do wysłania amerykańskiej marynarki wojennej i sił piechoty morskiej, aby wesprzeć inwazję, którą zaplanowali. CIA i generałowie chcieli obalić Fidela Castro i dążąc do tego celu, wyszkolili oddział kubańskich emigrantów do inwazji na Kubę. Zaczęło się to za prezydentury Eisenhowera i wiceprezydenta Nixona. Kennedy odmówił wysłania wojsk amerykańskich, a inwazja została całkowicie pokonana. CIA, wojsko i kubańscy emigranci gorzko obwiniali Kennedy'ego.

Ale to wszystko było fikcją. Tajne dokumenty odkryte w 2000 roku ujawniły, że CIA odkryła, że Sowieci dowiedzieli się o dacie inwazji z ponad tygodniowym wyprzedzeniem i poinformowali o tym kubańskiego premiera Fidela Castro, ale – i tu jest zaskakujący fakt, który powinien sprawić, że ludziom włosy staną dęba – CIA nigdy nie powiedziała o tym prezydentowi. CIA wiedziała, że inwazja jest prawdopodobnie skazana na niepowodzenie przed faktem, ale mimo to ją przeprowadziła.

Dlaczego? Mogli więc później obwiniać JFK za porażkę.

Kennedy powiedział później swoim przyjaciołom Dave'owi Powellowi i Kenowi O'Donnellowi: "Byli pewni, że im się poddam i wyślę rozkaz do lotniskowca Essex. Nie mogli uwierzyć, że nowy prezydent, taki jak ja, nie wpadnie w panikę i nie zachowa własnej twarzy. Cóż, pomylili mnie.

Ta zdrada przygotowała grunt pod wydarzenia, które miały nadejść. Wyczuwając, ale nie znając pełnego zakresu planu, Kennedy zwolnił dyrektora CIA Allena Dullesa (który, jak w kiepskim dowcipie, został później powołany do Komisji Warrena badającej zabójstwo JFK) i jego asystenta, generała Charlesa Cabella (którego brat, Earle Cabell, aby uczynić kiepski żart absurdalnym, był burmistrzem Dallas w dniu śmierci Kennedy'ego). Później odkryto, że Earle Cabell był agentem CIA.

JFK powiedział, że chciał "rozbić CIA na tysiąc kawałków i rozrzucić ją na wiatr". Nie sentymenty, które przypodobałyby mu się do tajnego rządu w rządzie, którego władza rosła w postępie geometrycznym. [8]

KENNEDY REAGUJE PO ZDRADZIE W ZATOCE ŚWIŃ


Scena była teraz przygotowana na wydarzenia, które miały nastąpić, gdy JFK, teraz jeszcze bardziej podejrzliwy wobec otaczających go ludzi z wywiadu wojskowego i w opozycji do prawie wszystkich swoich doradców, konsekwentnie sprzeciwiał się użyciu siły w polityce zagranicznej USA.

W 1961 roku, pomimo żądania Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, aby wysłać do Laosu oddziały bojowe – doradzając 140 000 do końca kwietnia – Kennedy bez ogródek upierał się, że jest inaczej, nakazując Averellowi Harrimanowi, swojemu przedstawicielowi na konferencji genewskiej: "Rozumiesz? Chcę wynegocjowanego porozumienia w Laosie. Nie chcę wysyłać wojska". Prezydent wiedział, że Laos i Wietnam są ze sobą powiązane, a ponieważ Laos był pierwszym punktem jego programu, był zdeterminowany, by naciskać na neutralny Laos.

Również w 1961 r. odmówił przychylenia się do nalegań swoich najwyższych generałów, aby dać im pozwolenie na użycie broni jądrowej w sporze ze Związkiem Radzieckim o Berlin i Azję Południowo-Wschodnią. Wychodząc ze spotkania ze swoimi najważniejszymi doradcami wojskowymi, Kennedy wyrzucił ręce w górę i powiedział: "Ci ludzie są szaleni".

W marcu 1962 roku CIA, w osobie legendarnego agenta, Edwarda Lansdale'a, i za zgodą wszystkich członków Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, przedstawiła prezydentowi pretekst do amerykańskiej inwazji na Kubę. Plan pod kryptonimem Operacja Northwoods, pod fałszywą flagą, wzywał do rozstrzeliwania niewinnych ludzi w USA, zatapiania łodzi przewożących kubańskich uchodźców i rozpoczęcia kampanii terrorystycznej w Miami, Waszyngtonie i innych miejscacha wszystko to miało być obwiniane przez rząd Castro, aby opinia publiczna była oburzona i wzywała do inwazji na Kubę.

Kennedy był zbulwersowany i odrzucił te naciski, aby zmanipulować go, aby zgodził się na ataki terrorystyczne na Amerykanów, które później mogłyby zostać użyte przeciwko niemu. Wiedział już, że jego życie jest w niebezpieczeństwie, a CIA i wojsko zaciskają mu pętlę na szyi. Nie chciał jednak ustąpić.

Już 26 czerwca 1961 roku, podczas spotkania w Białym Domu z rzecznikiem premiera ZSRR Nikity Chruszczowa, Michaiłem Charłamowem, i zięciem Chruszczowa, Aleksiejem Dżubinejem, zapytany przez Charłamowa, dlaczego nie działa szybciej, aby poprawić stosunki między dwoma krajami, JFK powiedział: "Nie rozumiecie tego kraju. Jeśli będę działał zbyt szybko w stosunkach amerykańsko-sowieckich, albo zostanę wtrącony do zakładu dla obłąkanych, albo zabity".

JFK odmówił zbombardowania i inwazji na Kubę, jak życzyło sobie wojsko podczas kryzysu kubańskiego w październiku 1962 roku. Sowieci rozmieścili na Kubie ofensywne pociski nuklearne i ponad 30 000 żołnierzy wsparcia, aby zapobiec kolejnej inwazji pod wodzą USA. Amerykańskie zdjęcia lotnicze wykryły pociski. Było to, co zrozumiałe, nie do przyjęcia dla rządu USA. Będąc namawianym przez Kolegium Połączonych Szefów Sztabów i swoich zaufanych doradców do wydania rozkazu prewencyjnego ataku nuklearnego na Kubę, JFK wiedział, że dyplomatyczne rozwiązanie jest jedynym wyjściem, ponieważ nie zaakceptowałby śmierci setek milionów ludzi, która prawdopodobnie nastąpiłaby po serii wymian nuklearnych ze Związkiem Radzieckim. Tylko jego brat Robert i sekretarz obrony Robert McNamara stanęli po jego stronie w sprzeciwie wobec użycia broni jądrowej. Daniel Ellsberg, były analityk Pentagonu i Rand Corporation, doniósł o atmosferze zamachu stanu w Pentagonie, ponieważ Kennedy zdecydował się na ugodę, a nie atak. W końcu, po trzynastu niezwykle napiętych dniach walki, Kennedy i premier ZSRR Nikita Chruszczow w cudowny sposób znaleźli sposób na rozwiązanie kryzysu i zapobieżenie użyciu tej broni.

Później JFK powiedział swojemu przyjacielowi Johnowi Kennethowi Galbraithowi: "Nigdy nie miałem najmniejszego zamiaru tego zrobić".

PAMIĘTNY ROK 1963


W czerwcu 1963 roku JFK wygłosił historyczne przemówienie na Uniwersytecie Amerykańskim, w którym wezwał do całkowitego zniesienia broni nuklearnej, zakończenia zimnej wojny i "Pax Americana narzuconego światu przez amerykańską broń wojenną" oraz ruchu w kierunku "powszechnego i całkowitego rozbrojenia".

Kilka miesięcy później podpisał z Nikitą Chruszczowem traktat o ograniczonym zakazie prób jądrowych.

W październiku 1963 roku podpisał Memorandum 263 wzywające do wycofania 1000 amerykańskich żołnierzy z Wietnamu do końca roku i całkowitego wycofania do końca 1965 roku.

Wszystko to robił potajemnie angażując się w negocjacje z premierem ZSRR Nikitą Chruszczowem za pośrednictwem redaktora Saturday Evening Post i zwolennika broni jądrowej, Normana Cousinsa, sowieckiego agenta Georgija Bolszakowa i papieża Jana XXIII, a także z premierem Kuby Fidelem Castro przez różnych pośredników, z których jednym był francuski dziennikarz Jean Daniel. Oczywiście, tajemnica nie była tajemnicą, gdy w grę wchodziła CIA.

Kennedy, głęboko zaniepokojony katastrofą nuklearną, jaką był kryzys kubański, był zdeterminowany, aby otworzyć tylne kanały komunikacji, aby upewnić się, że taka katastrofa nigdy się nie powtórzy. Wiedział, że wina leży po obu stronach i że jedna wpadka lub nieporozumienie może zapoczątkować nuklearny holokaust. Był więc zdecydowany spróbować nawiązać kontakt ze swymi wrogami.

Jean Daniel miał udać się na Kubę, aby przeprowadzić wywiad z Fidelem Castro, ale zanim to zrobił, przeprowadził wywiad z Kennedym 24 października 1963 roku. Kennedy, wiedząc, że Daniel powie Castro to, co powiedział, zapytał go, czy Castro zdaje sobie sprawę, że "z jego winy świat znalazł się na skraju wojny nuklearnej w październiku 1962 roku... a nawet czy mu na tym zależy". Ale dodał też, aby złagodzić przekaz:

"Zatwierdziłem proklamację Fidela Castro w Sierra Maestra, kiedy słusznie wzywał do sprawiedliwości, a szczególnie pragnął uwolnić Kubę od korupcji. Pójdę jeszcze dalej: do pewnego stopnia wygląda to tak, jakby Batista był ucieleśnieniem wielu grzechów ze strony Stanów Zjednoczonych. Teraz będziemy musieli zapłacić za te grzechy. W kwestii reżimu Batisty zgadzam się z pierwszymi kubańskimi rewolucjonistami. To jest całkowicie jasne".

Takie odczucia były przekleństwem, powiedzmy, zdradą CIA i najwyższych rangą generałów Pentagonu. Te wyraźne odmowy pójścia na wojnę z Kubą, podkreślenia pokoju i wynegocjowanych rozwiązań konfliktów, a nie wojny, nakazania wycofania całego personelu wojskowego z Wietnamu, wezwania do zakończenia zimnej wojny i jego gotowości do angażowania się w prywatną, zakulisową komunikację z wrogami z czasów zimnej wojny, naznaczyły Kennedy'ego jako wroga państwa bezpieczeństwa narodowego. Znaleźli się na kursie kolizyjnym.

ZAMACH 22 LISTOPADA 1963 R.


Po przejściu przez Zatokę Świń, kryzys kubański i wiele innych militarnych cliffhangerów, Kennedy przeszedł głęboką metanoię, duchową transformację, z zimnego wojownika w rozjemcę. Zaczął uważać generałów, którzy mu doradzali, za dewaluujących ludzkie życie i zdecydowanych na rozpoczęcie wojen nuklearnych. Doskonale zdawał sobie sprawę, że jego rosnący opór wobec wojny postawił go na niebezpiecznym kursie kolizyjnym z tymi generałami i CIA. Wielokrotnie mówił o możliwości wojskowego zamachu stanu przeciwko niemu.

W noc poprzedzającą podróż do Dallas powiedział żonie: "Ależ, Jackie, jeśli ktoś chce mnie zastrzelić z okna z karabinu, nikt nie może tego powstrzymać, więc po co się tym przejmować".

Wiemy też, że nikt nie próbował go powstrzymać, ponieważ zaplanowali jego egzekucję z wielu miejsc, aby zapewnić jej powodzenie.

KTO GO ZABIŁ?


Gdyby jedynymi rzeczami, które czytałeś, oglądał lub słuchał od 1963 roku, były media korporacyjne głównego nurtu (MSM), byłbyś przekonany, że oficjalne wyjaśnienie zabójstwa JFK, Komisja Warrena, było poprawne w zasadniczych kwestiach. Mylisz się, ponieważ te korporacyjne media przez te wszystkie lata służyły jako tuba rządu, w szczególności CIA, która zinfiltrowała je i kontrolowała dawno temu w ramach tajnego programu o nazwie Operacja Mockingbird.

W 1977 roku słynny dziennikarz zajmujący się aferą Watergate, Carl Bernstein, opublikował liczący 25 000 słów artykuł dla Rolling Stone, "The CIA and the Media", w którym opublikował nazwiska wielu dziennikarzy i mediów, takich jak The New York TimesCBS, Time, Newsweek itp., którzy przez dziesięciolecia pracowali ręka w rękę z CIA. Jak na ironię, lub jako część "ograniczonego spotkania" (rozmowa szpiegowska polegająca na przyznaniu się do pewnych prawd przy jednoczesnym ukrywaniu głębszych), ten artykuł można znaleźć na stronie internetowej CIA.

Całkowita kontrola nad informacją wymaga współudziału mediów, a po zabójstwie JFK i we wszystkich sprawach, które uważają za ważne, CIA i MSM są zjednoczone. Taka kontrola rozciąga się na literaturę, sztukę i kulturę popularną, a także wiadomości. Frances Stonor Saunders obszernie dokumentuje to w swojej książce z 1999 roku, The Cultural Cold War: The CIA And The World Of Arts And Letters, a Joel Whitney kontynuował to w 2016 roku w Finks: How the CIA Tricked the World's Best Writersze szczególnym naciskiem na współudział CIA i słynnego czasopisma literackiegoPrzegląd Paryski. Takie rewelacje mają oczywiście charakter retrospektywny, ale tylko najbardziej naiwni doszliby do wniosku, że takie operacje należą już do przeszłości.

Komisja Warrena twierdziła, że prezydent został zastrzelony przez byłego żołnierza piechoty morskiej Lee Harveya Oswalda, wystrzeliwując trzy kule z szóstego piętra Texas School Book Depository, gdy samochód Kennedy'ego był już 250 stóp obok niego i odjeżdżał od niego. Jest to jednak oczywista nieprawda z wielu powodów, w tym dziwacznego twierdzenia, że jedna z tych kul, nazwana później "magiczną kulą", przeszła przez ciało Kennedy'ego i zygzakiem poruszała się w górę i w dół, w lewo i prawo, uderzając gubernatora Teksasu Johna Connolly'ego, który siedział na przednim siedzeniu i powodując w sumie siedem ran, tylko po to, by później znaleźć ją w nieskazitelnym stanie na noszach w szpitalu Parkland. A każdy samotny zabójca wyglądający przez okno na szóstym piętrze zrobiłby idealne ujęcie, gdy limuzyna zbliżyła się na odległość czterdziestu stóp od TSBD na Houston St.

Absurdalność twierdzenia rządu, balistycznej bajki, była kluczem do twierdzenia, że Oswald zabił Kennedy'ego. Został on wizualnie zdruzgotany i ośmieszony przez słynny film Zaprudera, który wyraźnie pokazuje prezydenta postrzelonego z przodu po prawej stronie, a gdy prawy przód jego głowy eksploduje, zostaje gwałtownie odrzucony do tyłu i w lewo, gdy Jacqueline Kennedy wspina się na bagażnik samochodu, aby odzyskać kawałek czaszki i mózgu swojego męża.

Ten dowód wideo jest jasnym i prostym dowodem na spisek.

KIM BYŁ LEE HARVEY OSWALD?


Ale jest inny sposób, aby to zbadać.

Jeśli Lee Harvey Oswald, człowiek, który według Komisji Warrena zabił JFK, był powiązany ze społecznością wywiadowczą, FBI i CIA, to możemy logicznie wywnioskować, że nie był on "samotnym" zabójcą lub w ogóle nie był zabójcą. Istnieje wiele dowodów na to, że od samego początku Oswald był przemieszczany po całym świecie przez CIA jak pionek w grze, a kiedy gra się skończyła, pionek został wyeliminowany w kwaterze głównej policji w Dallas przez Jacka Ruby'ego dwa dni później.

James W. Douglass w książce "JFK and the Unspeakable: Why He Died and Why It Matters" (JFK i niewymowne: dlaczego umarł i dlaczego ma to znaczenie), najważniejszej książce na ten temat, zadaje następujące pytanie:

Dlaczego Lee Harvey Oswald był tak tolerowany i wspierany przez rząd, który zdradził?

To kluczowe pytanie.

Po odbyciu służby jako żołnierz piechoty morskiej USA w bazie lotniczej CIA U-2 Atsugi Air Force Base w Japonii z zezwoleniem na kryptowaluty (wyższym niż ściśle tajne, fakt utajniony przez Komisję Warrena) i szkoleniu w języku rosyjskim, Oswald opuścił Marines i uciekł do Związku Radzieckiego. Po wypowiedzeniu się na temat Stanów Zjednoczonych, odrzuceniu amerykańskiego obywatelstwa, pracy w radzieckiej fabryce w Mińsku i poślubieniu Rosjanki – w tym czasie samolot szpiegowski U-2 Gary'ego Powersa został zestrzelony nad Związkiem Radzieckim – wrócił do USA z pożyczką z ambasady amerykańskiej w Moskwie, tylko po to, by spotkać się w doku w Hoboken. New Jersey, autorstwa Spas T. Raikina, prominentnego antykomunisty z rozległymi koneksjami wywiadowczymi, rekomendowanego przez Departament Stanu.

Oswald przeszedł przez imigrację bez żadnych problemów, nie został postawiony w stan oskarżenia, przeniósł się do Fort Worth w Teksasie, gdzie za sugestią szefa Służby Kontaktów Wewnętrznych CIA w Dallas poznał i zaprzyjaźnił się z George'em de Mohrenschildtem, antykomunistycznym Rosjaninem, który był agentem CIA. Cztery dni później de Mohrenschildt załatwił mu pracę w firmie fotograficznej i graficznej, która pracowała nad ściśle tajnymi mapami dla U.S. Army Map Service związanymi z misjami szpiegowskimi U-2 nad Kubą.

Oswald był następnie prowadzony przez de Mohrenschildta w okolicach Dallas. W 1977 roku, w dniu, w którym ujawnił, że skontaktował się z Oswaldem w imieniu CIA i miał spotkać się ze śledczym Komisji ds. Zabójstw Izby Reprezentantów, Gaetonem Fonzim, de Mohrenschildt rzekomo popełnił samobójstwo.

W kwietniu 1963 roku Oswald przeniósł się do Nowego Orleanu, gdzie dostał pracę w firmie Reily Coffee Company, należącej do powiązanego z CIA Williama Reily'ego. Reily Coffee Company znajdowała się w bliskim sąsiedztwie biur FBI, CIA, Secret Service i Wywiadu Marynarki Wojennej oraz rzut kamieniem od biura Guya Banistera, byłego agenta specjalnego odpowiedzialnego za biuro FBI w Chicago, który pracował jako koordynator tajnych działań dla służb wywiadowczych, dostarczając broń, pieniądze i szkolenia paramilitarnym bojówkom anty-Castro. Następnie Oswald rozpoczął współpracę z Banisterem i paramilitarnymi organizacjami CIA.

Od tego czasu aż do zabójstwa Oswald angażował się w różnego rodzaju sprzeczne działania, jednego dnia przedstawiając się jako zwolennik Castro, następnego dnia jako przeciwnik Castro, a wiele z tych przedstawień teatralnych było reżyserowanych z biura Banistera. Wyglądało to tak, jakby Oswald, na rozkaz swoich władców marionetek, odgrywał wielorakie i przeciwstawne role, aby zmylić każdego, kto zamierzał rozszyfrować cele stojące za jego działaniami i ustawić go jako przyszłego "zabójcę" lub "patsy".

James Douglass przekonująco argumentuje, że Oswald "wydaje się współpracować zarówno z CIA, jak i FBI" jako prowokator dla tego pierwszego i informator dla drugiego. Jim i Elsie Wilcott, którzy pracowali w tokijskiej stacji CIA w latach 1960-64, w wywiadzie dla San Francisco Chronicle w 1978 roku powiedzieli: "W tokijskiej stacji CIA było powszechnie wiadome, że Oswald pracował dla agencji".

Kiedy Oswald przeniósł się do Nowego Orleanu w kwietniu 1963 roku, de Mohrenschildt opuścił film, prosząc CIA o kontrakt na 285 000 dolarów i pośrednio otrzymał go na wykonanie badań geologicznych dla haitańskiego dyktatora "Papa Doc" Duvaliera, czego nigdy nie zrobił, ale za co otrzymał zapłatę.

Ruth i Michael Paine weszli na scenę jak na zawołanie. Ruth została przedstawiona Oswaldowi przez de Mohrenschildta. We wrześniu 1963 roku Ruth Paine pojechała z domu swojej siostry w Wirginii do Nowego Orleanu, aby odebrać Marinę Oswald i przywieźć ją do Dallas, gdzie Lee również zatrzymywał się w weekendy. Po powrocie do Dallas Ruth Paine załatwiła Lee Harveyowi Oswaldowi pracę w Texas Book Depository, gdzie rozpoczął pracę 16 października 1963 roku.

Ruth, wraz z Mariną Oswald, była niezwykle ważnym świadkiem Komisji Warrena przeciwko Oswaldowi. Allen Dulles, mimo wcześniejszego zwolnienia przez JFK, został mianowany na kluczowe stanowisko w Komisji Warrena. Wypytywał Painów przed nim, starannie unikając jakichkolwiek odkrywczych pytań, zwłaszcza takich, które mogłyby ujawnić jego osobiste powiązania z Paine'ami. Dla matki Michela Paine'a, teściowa Ruth, Ruth Paine Forbes Young, była bliską przyjaciółką jego dawnej kochanki, Mary Bancroft, która pracowała jako szpieg z Dullesem podczas II wojny światowej. Bancroft i on zostali zaproszeni na prywatną wyspę Ruth Paine Forbes Young u wybrzeży Cape Cod.

Ruth i Michael Paine mieli rozległe powiązania wywiadowcze. Trzydzieści lat po zamachu odtajniono dokument, z którego wynikało, że siostra Ruth Paine, Sylvia, pracowała dla CIA. Jej ojciec podróżował po Ameryce Łacińskiej na zlecenie Agencji Rozwoju Międzynarodowego (znanej z działań CIA na przykrywce) i składał raporty, które trafiały do CIA. Ojczym jej męża Michaela, Arthur Young, był wynalazcą śmigłowca Bell, głównego dostawcy wojskowego na wojnę w Wietnamie, a praca Michaela dała mu poświadczenie bezpieczeństwa.

Od końca września do 22 listopada różne "Oswaldy" były widziane jednocześnie od Mexico City do Dallas. Dwóch Oswaldów zostało aresztowanych w Texas Theater, prawdziwy wyszedł frontowymi drzwiami, a oszust z tyłu.

Jak mówi Douglass:

Było więcej Oswaldów dostarczających dowodów przeciwko Lee Harveyowi Oswaldowi, niż Raport Warrena mógłby wykorzystać lub nawet wyjaśnić.

Nawet J. Edgar Hoover wiedział, że Oswald podszywał się, jak powiedział LBJ o rzekomej wizycie Oswalda w ambasadzie sowieckiej w Mexico City. Później nazwał tę sztuczkę CIA "fałszywą historią o podróży Oswalda do Meksyku... ich (CIA) dwulicowość", czego nie mógł zapomnieć.

Dla każdego, kto uważnie zwracał uwagę, było oczywiste, że bardzo skomplikowana i śmiertelnie niebezpieczna gra toczy się na wysokim poziomie w cieniu.

Wiemy, że Oswald został obwiniony o morderstwo prezydenta. Ale jeśli ktoś uczciwie prześledzi ślad zbrodni, staje się rażąco oczywiste, że siły rządowe działały. Douglass i inni zgromadzili kolejne warstwy dowodów, aby pokazać, jak musiało tak być.

KTO MIAŁ PRAWO WYCOFAĆ OCHRONĘ PREZYDENTA?


Odpowiedź na to zasadnicze pytanie oznacza wskazanie spiskowców i ujawnienie, jak to ujął Vincent Salandria, "fałszywej tajemnicy kryjącej zbrodnie państwowe".

Ani Oswald, ani mafia, ani przeciwni Castro Kubańczycy nie mogli tego dnia wycofać większości środków bezpieczeństwa. Szeryf Bill Decker nakazał wszystkim swoim zastępcom, aby "nie brali żadnego udziału w zabezpieczeniu tej [prezydenckiej] kawalkady".

Szef policji Jesse Curry zrobił to samo dla ochrony policji w Dallas dla prezydenta na Dealey Plaza. Zarówno "komendant Curry, jak i szeryf Decker wydali rozkaz wycofania ochrony od prezydenta, posłuszni rozkazom, które sami otrzymali od Secret Service". Secret Service wycofało policyjne motocykle eskortujące z miejsca samochodu prezydenta, gdzie byli w poprzednich kawalkadach prezydenckich, a także dzień wcześniej w Houston i usunęło agentów z tyłu samochodu, gdzie zwykle stacjonowali, aby utrudnić ostrzał z broni palnej.

Secret Service przyznało, że na Dealey Plaza nie było żadnych agentów Secret Service, którzy mogliby chronić Kennedy'ego. Wiemy jednak z obszernych zeznań świadków, że w trakcie i po zamachu na Dealey Plaza znajdowali się ludzie podszywający się pod agentów Secret Service, którzy powstrzymywali policjantów i ludzi przed poruszaniem się po obszarze Grassy Knoll, skąd pochodziły niektóre strzały. Secret Service zatwierdziło fatalny zakręt (18 listopada), w którym samochód, prowadzony przez agenta Secret Service Williama Greera, poruszał się w ślimaczym tempie i prawie zatrzymał się przed ostatnim strzałem w głowę, wyraźnym i rażącym naruszeniem bezpieczeństwa. Komisja Izby Reprezentantów ds. Zabójstw doszła do takiego wniosku, a nie jakiś teoretyk spiskowy.

Kto mógłby stłumić zeznania wielu lekarzy i personelu medycznego, którzy twierdzili, że prezydent został postrzelony od przodu w szyję i głowę, zeznania sprzeczne z oficjalną wersją?

Kto mógł oskarżyć i uwięzić Abrahama Boldena, pierwszego afroamerykańskiego agenta Secret Service, osobiście sprowadzonego do Białego Domu przez JFK, który ostrzegł, że obawia się, iż prezydent zostanie zamordowany? (Douglass przeprowadził wywiad z Boldenem siedem razy, a jego dowody na nieudany spisek mający na celu zabicie JFK w Chicago 2 listopada są historią mało znaną, ale niezwykłą w swoich implikacjach).

Lista wszystkich osób, które okazały się martwe, dowody i wydarzenia zmanipulowane, śledztwo stłumione, zniekształcone i przekręcone w celu zatuszowania ex post facto wyraźnie wskazują na siły w rządzie, a nie na nieuczciwych aktorów bez wsparcia instytucjonalnego.

Dowody na istnienie spisku zorganizowanego na najgłębszych szczeblach aparatu wywiadowczego są przytłaczające. James Douglass przedstawia to tak dogłębnie i tak logicznie, że tylko ktoś zatwardziały na prawdę nie byłby głęboko poruszony i poruszony jego książką "JFK and the Unspeakable".

Ale to nie tylko jego i inni badacze, którzy kilkoma krótkimi pociągnięciami przecięli węzeł gordyjski tej fałszywej tajemnicy.

OSWALD, Z GÓRY PRZESĄDZONA PATSY


Trzy przykłady wystarczą, aby pokazać, że Lee Harvey Oswald, pracujący w ramach operacji wywiadowczej USA, został wrobiony, aby wziąć na siebie winę za zabójstwo prezydenta Kennedy'ego, i że kiedy powiedział w areszcie policyjnym, że jest "głupcem", mówił prawdę. Przykłady te jasno pokazują, że Oswald został oszukany przez swoich opiekunów wywiadowczych i został wybrany bez jego wiedzy, na długo przed morderstwem, aby wziąć na siebie winę jako samotny, szalony morderca.

Najpierw Kennedy został zastrzelony o 12:30 czasu polskiego. Według Raportu Warrena, o godzinie 12:45 wydano raport policyjny dotyczący podejrzanego, który idealnie pasował do opisu Oswalda. Opierało się to na zeznaniach Howarda Brennana, który powiedział, że stał naprzeciwko Book Depository i widział stojącego białego mężczyznę, około 5'10" i szczupłego, strzelającego z karabinu do samochodu prezydenta z okna na szóstym piętrze. Było to rażąco fałszywe, ponieważ zdjęcia zrobione chwilę po strzelaninie pokazują, że okno było otwarte tylko częściowo u dołu na około czternaście cali i niemożliwe byłoby, aby stojący zabójca "opierał się o lewy parapet" (parapet znajdował się stopę nad podłogą), jak rzekomo powiedział Brennan. Musiałby więc strzelać przez szybę. Rysopis podejrzanego został wyraźnie sfabrykowany z wyprzedzeniem, aby pasował do Oswalda.

Następnie, między 13:06 a 13:15 w cichej dzielnicy mieszkalnej Oak Cliff w Dallas, policjant J.D. Tippit został zastrzelony. Rzekomo na podstawie opisu Brennana wyemitowanego przez policyjne radio, Tippit zatrzymał mężczyznę pasującego do opisu, a ten wyciągnął broń i zastrzelił funkcjonariusza. Tymczasem Oswald wrócił do swojego pensjonatu, gdzie jego gospodyni powiedziała, że wyszedł o 13:03, wyszedł na zewnątrz i stał na przystanku autobusowym w kierunku północnym. Morderstwo w Tippet miało miejsce dziewięć dziesiątych mili dalej na południe, gdzie świadek, pani Higgins, powiedziała, że usłyszała strzał o 13:06, wybiegła na zewnątrz, zobaczyła Tippita leżącego na ulicy i mężczyznę uciekającego z pistoletem, który, jak powiedziała, nie był Oswaldem.

Oswald podobno wszedł do Texas Theater na kilka minut przed morderstwem Tippita. Właściciel stoiska koncesyjnego, Warren Burroughs, powiedział, że sprzedał mu popcorn o 13:15, czyli o czasie, w którym według Raportu Warrena Tippit został zabity. O 13:50 Lee Harvey Oswald został aresztowany w Texas Theater i wyprowadzony frontowymi drzwiami, gdzie czekał na niego tłum i wiele radiowozów, podczas gdy kilka minut później drugi Oswald został potajemnie wyprowadzony tylnymi drzwiami kina. (Lektura tej historii o drugim Oswaldzie i jego wyprowadzeniu przez CIA z Dallas samolotem wojskowym po południu 22 listopada 1963 roku, udokumentowanej w najdrobniejszych szczegółach przez Jamesa W. Douglassa, otwiera oczy.)

Oficjalna narracja o Oswaldzie i morderstwie Tippita aż prosi się o łatwowierność, ale służy "pokazaniu", że Oswald był mordercą.

Pomimo zaprzeczeń, Oswald, wrobiony w morderstwo Kennedy'ego na podstawie gotowego opisu, zostaje oskarżony o morderstwo Tippita o 19:10. Dopiero następnego dnia postawiono mu zarzuty w sprawie Kennedy'ego.

WIADOMOŚĆ DLA AIR FORCE ONE


Po drugie, podczas gdy Oswald jest przesłuchiwany w sprawie morderstwa Tippita w godzinach popołudniowych po jego aresztowaniu, Air Force One opuścił Dallas i udał się do Waszyngtonu wraz z nowo zaprzysiężonym prezydentem Lyndonem Johnsonem i partią prezydencką. W Waszyngtonie Pokój Sytuacyjny Białego Domu znajduje się pod osobistą i bezpośrednią kontrolą doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Kennedy'ego, McGeorge'a Bundy'ego, człowieka blisko powiązanego z CIA, który sprzeciwiał się JFK w wielu sprawach, w tym w Zatoce Świń i rozkazie Kennedy'ego o wycofaniu się z Wietnamu.

Jak donosi Theodore White, w The Making of the President 1964, Johnson i inni zostali poinformowani przez kontrolowany przez Bundy'ego Situation Room, że "nie było żadnego spisku, dowiedzieli się o tożsamości Oswalda i jego aresztowaniu..."

Vincent Salandria, jeden z najwcześniejszych i najbardziej przenikliwych krytyków Komisji Warrena, ujął to w ten sposób w swojej książce Fałszywa tajemnica:

To [ogłoszenie z Situation Room dla Air Force One w locie powrotnym do Waszyngtonu] było pierwszym ogłoszeniem Oswalda jako samotnego zabójcy. W Dallas Oswald został nawet oskarżony o zabójstwo prezydenta dopiero o 1:30 w nocy następnego dnia. Samolot wylądował o 17:59 22 czerwca. W tym czasie prokurator okręgowy Dallas, Henry Wade, stwierdził, że "wstępne raporty wskazują, że więcej niż jedna osoba była zaangażowana w strzelaninę... Krzesło elektryczne jest zbyt dobre dla zabójców. Czy można mieć jakiekolwiek wątpliwości, że dla każdego rządu, który był zaskoczony zamachem – i słusznie poszukiwał prawdy na ten temat – mniej niż sześć godzin po zamachu było zbyt wcześnie, aby wiedzieć, że nie było żadnego spisku? To ogłoszenie było pierwszym, które wyznaczyło Oswalda jako samotnego zabójcę.

Proponuję tezę, że McGeorge Bundy, kiedy to oświadczenie zostało wydane ze swojego Situation Room, miał powody, by wiedzieć, że prawdziwe znaczenie takiej wiadomości, gdy została przekazana grupie prezydenckiej na pokładzie Air Force One [i oddzielnemu samolotowi z całym gabinetem, który zawrócił i zmierzał z powrotem nad Ocean Spokojny] nie było rzekomą wiadomością, która została przekazana. Raczej zgłaszam, że Bundy... tak naprawdę przekazywało partii prezydenckiej myśl, że Oswald został uznany za samotnego zabójcę, zanim można było ustalić jakiekolwiek dowody przeciwko niemu. Jako główny koordynator służb wywiadowczych, Bundy, przekazując taką wiadomość przez Situation Room, tak naprawdę mówił partii prezydenckiej, że doszło do bezbożnego małżeństwa między amerykańskimi rządowymi służbami wywiadowczymi a doktryną samotnego zabójcy. Czyż nie powiedział partii prezydenckiej stanowczo: "Słuchajcie tego! Oswald jest zabójcą, jedynym zabójcą. Dane naukowe nie są jeszcze dostępne. Zostaną uzyskane dowody lub w ich miejsce zostaną sporządzone dowody. Jest to kluczowa sprawa państwowa, która nie może czekać na dowody. Nowi władcy przemówili. Pan, panie nowym prezydencie, a więc rzeczy nadające się do dyspozycji, i wy, podwładni obalonego prezydenta, dobrze słuchajcie tego przesłania. Czyż "Pokój sytuacyjny" Bundy'ego nie służył orwellowskiej funkcji dwójmyślenia?

HISTORIA ŻYCIA OSWALDA


Wreszcie, pułkownik sił powietrznych Fletcher Prouty dodaje trzeci przykład spisku CIA dla tych, którzy potrzebują więcej dowodów na to, że rząd od początku kłamał w sprawie zamachu.

Prouty był szefem operacji specjalnych w Pentagonie przed i w latach prezydentury Kennedy'ego. Był łącznikiem między Połączonymi Szefami Sztabów a CIA, ściśle współpracując z dyrektorem Allenem Dullesem i innymi we wspieraniu tajnych operacji CIA pod przykrywką wojskową. Został wysłany z kraju na biegun południowy przez wspomnianego agenta CIA Edwarda Lansdale'a (Operacja Northwoods) przed zabójstwem Kennedy'ego i wrócił 22 listopada 1963 roku.

Podczas międzylądowania w Christchurch w Nowej Zelandii usłyszał w radiu informację, że prezydent został zabity, ale nie znał żadnych szczegółów. Jadł śniadanie z amerykańskim kongresmenem o 7:30 rano 23 listopada czasu nowozelandzkiego. Niedługo później, 22 listopada około godziny 16:30 czasu Dallas, kupił gazetę "Christchurch Star" z 23 listopada 1963 roku i przeczytał ją razem z kongresmenem.

Doniesienia prasowe z miejsca zdarzenia mówiły, że Kennedy został zabity seriami z broni automatycznej, a nie z karabinu jednostrzałowego, oddając trzy oddzielne strzały w ciągu 6,8 sekundy, jak później twierdzono w przypadku Oswalda. Ale to, co naprawdę go zaskoczyło, to fakt, że w czasie, gdy Oswald został właśnie aresztowany i nie został nawet oskarżony o morderstwo oficera Tippita, istniały obszerne informacje na temat Oswalda, jego pobytu w Rosji, jego związku z Komitetem Fair Play dla Kuby w Nowym Orleanie itp. – powiedział Prouty. Co więcej, jest zdjęcie Oswalda, dobrze ubranego w garnitur, podczas gdy kiedy został zatrzymany na ulicach Dallas po śmierci prezydenta, miał na sobie jakąś koszulkę czy coś takiego...

Kto napisał ten scenariusz? Kto napisał ten scenariusz... Tyle wiadomości zostało już napisanych przed czasem morderstwa, że Oswald zabił prezydenta i że zrobił to trzema strzałami... Ktoś zdecydował, że Oswald będzie tym patsy... Skąd go wzięli, zanim policja oskarżyła go o popełnienie przestępstwa? Nie tyle "gdzie", ile "dlaczego" Oswald?

Prouty, doświadczony wojskowy pracujący dla CIA w Pentagonie, oskarżył wywiad wojskowy o zabicie prezydenta Kennedy'ego w skomplikowanym i wyrafinowanym spisku i obwinił za to Oswalda, którego zaczęli ustawiać wiele lat wcześniej.

Dowody na rządowy spisek mający na celu zaplanowanie, zamordowanie, zatuszowanie i wybranie faworyta w morderstwie prezydenta Johna Kennedy'ego są przytłaczające. [42]

Pięć lat po zabójstwie JFK dowiedzieliśmy się, ku naszemu rozczarowaniu i jego chwale, że młodszy brat prezydenta, senator Robert F. Kennedy, równie odważny i niezastraszony, w 1968 roku dostał kulę w tył głowy, gdy był w drodze na prezydenturę i ścigał zabójców swojego brata. Ci sami uderzyli ponownie.

Ich następcy nadal rządzą krajem i muszą zostać powstrzymani.

EPILOG AUTORSTWA JAMESA W. DOUGLASSA


John F. Kennedy został wskrzeszony ze śmierci bogactwa, władzy i przywilejów. Syn ambasadora-milionera, urodził się, wychował i wykształcił, by rządzić systemem. Kiedy został wybrany na prezydenta, dziedzictwo władzy Kennedy'ego odpowiadało jego pozycji jako szefa największego państwa bezpieczeństwa narodowego w historii. Ale Kennedy, podobnie jak Łazarz, został wskrzeszony ze śmierci tego systemu. Na przekór wszelkim przeciwnościom stał się rozjemcą, a tym samym zdrajcą systemu.

Dlaczego? Co wskrzesiło Kennedy'ego z martwych? Dlaczego John Kennedy wybrał życie pośród śmierci, a kontynuując wybór życia, skazał się na śmierć? Zastanawiałem się nad tym pytaniem, studiując różne biografie Kennedy'ego. Czy mogę zasugerować jedno źródło łaski dla Jego zmartwychwstania jako czyniącego pokój? Czytając jego historię, uderza jego oddanie swoim dzieciom. Nie da się ukryć, jak głęboką miłością darzył Caroline i Johna, a także przytłaczający ból, jakiego on i Jacqueline doświadczyli po śmierci ich syna Patricka. Robert Kennedy w swojej książce "Trzynaście dni" opisał, jak jego brat postrzegał kryzys kubański w kategoriach przyszłości swoich dzieci i wszystkich dzieci. Wierzę, że John Kennedy został przynajmniej częściowo wskrzeszony z martwych przez życie swoich dzieci. Heroiczne zaprowadzanie pokoju w ostatnich miesiącach życia, wraz z akceptacją jego prawdopodobnej ceny w postaci własnej śmierci, było, jak podejrzewam, po części rezultatem uniwersalnego życia, które widział w nich i poprzez nie. Myślę, że głęboko wierzył w słowa, które wygłosił w swoim przemówieniu na Uniwersytecie Amerykańskim, jako podstawę do odrzucenia zimnej wojny:

"Naszym najbardziej podstawowym wspólnym mianownikiem jest to, że wszyscy zamieszkujemy tę małą planetę. Wszyscy oddychamy tym samym powietrzem. Wszyscy troszczymy się o przyszłość naszych dzieci. A my wszyscy jesteśmy śmiertelni". [43]


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz