środa, 22 listopada 2023

"Zabójstwo Kennedy'ego: Teoretycy "CIA-zrobili-to" kryją Izrael!"

 LAURENT GUYÉNOT

Recenzja Unz

RFK Jr. i Niewymowne

Najnowsza biografia Dicka Russella, The Real RFK Jr.: Trials of a Truth Warrior, zawiera dwa rozdziały poświęcone poszukiwaniu prawdy przez RFK Jr. o zabójstwach jego ojca i wuja. [1] Oto fragment rozdziału 28:

Zbliżał się do pięćdziesiątki, kiedy w 2008 roku, przygotowując się do wygłoszenia wykładu na temat ochrony środowiska w klasztorze franciszkanów w Niagara w stanie Nowy Jork, Bobby [RFK Jr.] znalazł egzemplarz niedawno wydanej książki "na moim stole w szklarni, pozostawiony jako anonimowy prezent dla mnie". Książka nosiła tytuł "JFK and the Unspeakable: Why He Died and Why It Matters" autorstwa katolickiego teologa Jamesa W. Douglassa. Bobby uznał książkę za "fascynującą i drobiazgową analizę okoliczności towarzyszących zamachowi". Bobby spędził dużo czasu na studiowaniu dokładnych przypisów Douglassa. Zauważył, że "nadzwyczajna analiza wykazała, że nieuczciwi agenci CIA są powiązani z kubańskim projektem i jego kumplami z mafii". Bobby był pod takim wrażeniem, że wysłał książkę do autora przemówień prezydenta Kennedy'ego, Teda Sorensona, który napisał do niego w 2010 roku: "Leżała na stole przez dwa tygodnie, a potem ją podniosłem. A kiedy już zaczęłam, nie mogłam się od niej oderwać. I wiecie, przez tyle lat nikt z nas, którzy byli blisko Jacka, nie mógł znieść tego, że kiedykolwiek spojrzeli na te rzeczy i wszystkie książki spiskowe. Cóż, wydawało się, że nic, co mieli, nie ostoi się w sądzie. Każdy z nas myślał: "To nie przywróci Jacka". Ale przeczytałem to i otworzyło mi to oczy, otworzyło mój umysł i teraz zamierzam coś z tym zrobić". Sorenson powiedział, że rozmawiał z autorem i planował napisać przedmowę do wydania w miękkiej oprawie. "Dzięki za to, że wprawiłeś piłkę w ruch" – napisał Bobby. Jednak Sorenson powiedział później Douglassowi, że jego żona i córka przekonały go, że jego związek z Jackiem zawsze dotyczył życia prezydenta i powinien na tym poprzestać. Sorenson zmarł wkrótce potem. Sam Bobby "podjął się bolesnego projektu czytania szerszej literatury na ten temat". [2]

Przytoczyłem ten akapit obszernie, ponieważ ilustruje on niezwykły wpływ książki Jamesa Douglassa "JFK and the Unspeakable", opublikowanej w 2008 roku. Dzięki poparciu niektórych z najwybitniejszych badaczy zabójstwa JFK, w tym filmowca Olivera Stone'a, stała się Biblią Gideona każdego amatora JFK. Jest ona reprezentatywna dla dominującej szkoły – będę ich nazywał teoretykami CIA – ale autor, wieloletni katolicki działacz na rzecz pokoju o wielkim sercu i poetyckim umyśle, nadaje swojej książce duchowy posmak, podnosząc historię do poziomu mitycznego, a nawet mistycznego. Jest to historia człowieka, który "zmienił się" z zimnego wojownika w rozjemcę (podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku) i uratował świat przed nuklearnym Armagedonem; Człowiek, który widział zbliżającą się śmierć, ale żył zgodnie ze swoim ideałem rozbrojenia nuklearnego i stał się nieśmiertelny. Bohaterski rozjemca. Chrystus, prawie.

Podstawowa fabuła książki jest wątpliwa. Według Jima DeEugenio nie było żadnego "nawrócenia", ponieważ Kennedy nigdy nie był zimnym wojownikiem, pomimo jego retoryki w kampanii 1960 roku.[3] Inne szczegóły w narracji Douglassa, takie jak scenariusz dwóch Oswaldów (zapożyczony z książki Richarda Popkinsa z 1966 roku The Second Oswald), również spotkały się z krytyką. Niemniej jednak Douglass jest chwalony za obronę teorii CIA z bezprecedensowym talentem i wyjaśnił w elokwentnych słowach, "dlaczego ma to znaczenie".

Co jest nie tak z Douglassem?

Byłem pod wrażeniem książki Douglassa, kiedy po raz pierwszy przeczytałem ją w 2011 roku. Skłoniło mnie to do najbardziej fascynującej intelektualnej eksploracji i jestem za to wdzięczny. Znalazłem francuskiego wydawcę i pomogłem w tłumaczeniu. [4] Ale w ciągu roku, kiedy zapoznałem się z częścią bibliografii Douglassa i zgłębiłem inne kierunki badań, zdałem sobie sprawę z niedociągnięć tej książki i zaintrygowałem się nimi. W materiale Douglassa brakuje dwóch grubych teczek: Johnsona i Israela. Jest to wspólna cecha większości prac mających na celu postawienie CIA w stan oskarżenia, takich jak niedawny film dokumentalny Olivera Stone'a napisany przez DiEugenio, który recenzowałem tutaj.

Uważam również, że struktura książki Douglassa jest pomysłowa: przeplatanie historii Oswalda, aby udowodnić, że był on obsługiwany przez CIA, i historii Kennedy'ego, aby udowodnić, że CIA go nienawidziła, utrzymuje stałe poczucie korelacji między tymi dwiema historiami i stanowi silny dowód na to, że CIA była zaangażowana w zabójstwo. Nie dowodzi to jednak, że organizatorzy zamachu byli w CIA. Bynajmniej.

Po pierwsze, o jakiej CIA mówimy? Z pewnością nie CIA, o której wiedział dyrektor CIA John McCone (mianowany przez Kennedy'ego). Większość teoretyków CIA zgadza się, że sznurki CIA związane z Oswaldem pochodziły z biura szefa kontrwywiadu Jamesa Jesusa Angletona. Cytując Johna Newmana, szanowanego teoretyka CIA: "Nikt inny w Agencji nie miał dostępu, autorytetu i diabolicznie pomysłowego umysłu, aby zarządzać tym wyrafinowanym spiskiem". [5] Ale Angleton z pewnością nie był "CIA". Raczej, jak napisał Peter Dale Scott, "zarządzał 'drugą CIA' w CIA". [6] Według jego biografa, Jeffersona Morleya, Angleton działał z własnej inicjatywy, odizolowany od kontroli i wolny od jakiejkolwiek odpowiedzialności; jego przełożony, Richard Helms, "pozwolił Angletonowi robić, co mu się podobało, zadając niewiele pytań", McCone nie miał pojęcia, co robi Angleton. Inny biograf, Tom Mangold, zauważa, że sztab kontrwywiadu Angletona "miał swój własny tajny fundusz błotnisty, który Angleton ściśle kontrolował", co "dawało Angletonowi wyjątkową władzę do prowadzenia własnych małych operacji bez nadmiernego nadzoru". [7] W rzeczywistości Angleton był uważany przez wielu swoich rówieśników za szaleńca, którego paranoiczna obsesja na punkcie odkrywania sowieckich kretów wyrządziła Agencji wielkie szkody. Jedynym powodem, dla którego nie został zwolniony przed 1974 rokiem (przez reżysera Williama Colby'ego), jest to, że przechowywał zbyt wiele akt dotyczących zbyt wielu osób.

Nie do pomyślenia jest, aby Angleton kierował całą operacją. Ale jeśli nie wykonywał rozkazów Richarda Helmsa – a nie ma ani jednego dowodu na to, że Helms wiedział o zamachu – to pod czyim kierownictwem lub wpływem działał? To proste: poza kontrwywiadem Angleton kierował "izraelskim biurem" i miał bardziej bliskie kontakty z hierarchią Mossadu niż z własną. Kochał Izraelczyków tak samo, jak nienawidził komunistów – najwyraźniej wierząc, że jeden człowiek nie może być jednym i drugim. Meir Amit, szef Mossadu w latach 1963-1968, nazwał go "największym syjonistą" w Waszyngtonie, podczas gdy Robert Amory, szef Dyrekcji Wywiadu CIA, nazwał go "dokooptowanym izraelskim agentem".[8] Podczas gdy Angleton został zhańbiony w USA po swojej wymuszonej rezygnacji, został uhonorowany w Izraelu. Po jego śmierci w 1987 roku, według Washington Postpięciu byłych szefów Mossadu i Szin Bet oraz trzech byłych szefów izraelskiego wywiadu wojskowego było obecnych, aby "oddać ostatni hołd ukochanemu członkowi ich tajnego bractwa". Wśród usług, jakie wyświadczył Izraelowi, "Angleton podobno pomagał Izraelowi w uzyskaniu technicznych danych nuklearnych". [9]

Douglass nigdy nie wspomina o izraelskich powiązaniach Angletona. Nigdy też nie wspomina o izraelskich powiązaniach Jacka Ruby'ego, chociaż Seth Kantor bardzo wyraźnie je wyraził w swojej książce Kim był Jack Ruby? napisany w 1978 roku. Dla Douglassa jest on po prostu "powiązanym z CIA właścicielem klubu nocnego, Jackiem Ruby". [10] Dopiero po przeanalizowaniu przypisów końcowych możemy poznać jego prawdziwe nazwisko, Jacob Rubenstein (nie brzmi już tak sycylijsko). Ruby nie była "mafią". Podobnie jak jego mentor Mickey Cohen, był powiązany zarówno z Meyerem Lanskym (szefem Żydowskiego Syndykatu Zbrodni), jak i Menahemem Beginem (byłym naczelnym terrorystą Irgunu).

Wreszcie, Douglass, podobnie jak większość teoretyków CIA, trzyma Johnsona z dala od pętli, ignorując dowody zgromadzone przez 50 lat badań, że Johnson miał pełną kontrolę przed, w trakcie i po zabójstwie Kennedy'ego. Jak Douglass mógł tęsknić za Johnsonem? Po pierwsze, nie zadając najważniejszego pytania: Jak zabili Kennedy'ego? Innymi słowy: "Dlaczego Dallas w Teksasie?" Teksas był wrogim stanem dla Kennedy'ego ("Zmierzamy do krainy wariatów" – powiedział Kennedy do Jackie), ale to było królestwo Johnsona, a Johnson znał tam wszystkich nienawidzących Kennedy'ego. Przynajmniej nie da się obejść założenia, że spiskowcy wiedzieli z góry, że Johnson będzie ich osłaniał. Ale Douglass to obszedł.

Ja mówię "Dimona", ty mówisz "Auschwitz"

Po korespondencji z Douglassem w sprawie tłumaczenia podzieliłem się z nim swoimi obawami w e-mailu i liście. Po pierwsze, poradziłem mu, aby przeczytał książkę Phillipa Nelsona LBJ: The Mastermind of JFK's Assassination (2010) i zachęciłem go do ponownego rozważenia roli Johnsona. Odpowiedział, że kupił książkę Nelsona, ale nie uznał jej za przekonującą, nie rozwijając tematu.

Później zapytałem Douglassa o jego milczenie na temat determinacji Kennedy'ego, by uprzedzić nuklearne ambicje Izraela. Wysiłki Kennedy'ego, by poprowadzić świat w kierunku powszechnego rozbrojenia nuklearnego, są centralnym i najbardziej inspirującym tematem książki Douglassa. Zdecydowany sprzeciw Kennedy'ego wobec tajnej izraelskiej fabryki bomb atomowych jest najbardziej dramatycznym przejawem tych wysiłków. Z jakiego więc powodu Douglass zdecydował się o tym nie wspominać? Zapytałem go o to w wywiadzie dla francuskiej strony internetowej Reopen 9/11 i w długim, osobistym liście. W wywiadzie Douglass odpowiedział: "Nie znalazłem żadnych przekonujących dowodów na to, że Izrael był zaangażowany w zabójstwo Kennedy'ego. Historia, którą napisałem, dotyczy przyczyn jego śmierci. Aby Izrael znalazł się w tej historii, opór Kennedy'ego wobec izraelskiego programu broni jądrowej musiałby być powiązany ze spiskiem przeciwko jego życiu. W liście odpowiedział na moje argumenty, przedstawiając osobiste świadectwo o tym, jak żydowski pisarz André Schwarz-Bart, autor powieści Ostatni ze sprawiedliwych, "pomógł mi wyzwolić się z chrześcijaństwa, które ma tak mordercze dziedzictwo, i przedstawił mi żydowską perspektywę, którą musiałem zobaczyć z wnętrza wagonu towarowego zbliżającego się do Auschwitz". Stamtąd stwierdził, że nie pracuje nad przyjęciem odpowiedzialności Izraela za zabójstwo Kennedy'ego, 9/11, ani za żadną inną zbrodnię.

Jego uzasadnienie wydało mi się nieistotne i irracjonalne, a jednocześnie bardzo odkrywcze. Jeśli mówię "Dimona", Douglass mówi "Auschwitz", sugerując, jak sądzę, że Żydzi nie powinni być podejrzewani o winę w zabójstwie JFK, ponieważ są oni w istocie niewinnymi ofiarami. A może miałem zrozumieć, że samo wspomnienie Diony groziłoby zranieniem Żydów, którzy i tak już tak wiele wycierpieli z rąk chrześcijan? Albo że słowo "Dimona" ma antysemicki wydźwięk? Bez względu na przyczynę, niepokojącym faktem jest to, że Douglass zdecydował się pominąć w swojej książce wszystko, co mogłoby sugerować jakikolwiek współudział Izraela w "Niewypowiedzianym". O Douglassie możemy powiedzieć to, co Stephen Green napisał o LBJ po 1963 roku: "nie widział Dimony, nie słyszał Dimony i nie mówił Dimoną". [11]

Normalnie nie podzieliłbym się treścią osobistych listów, ale zrobiłem wyjątek, ponieważ odniesienie Douglassa do Shwarza-Barta nie jest poufne (pisał o nim artykuły) i ponieważ leży to w interesie publicznym, jako szczere wyjaśnienie cenzury, którą teoretycy CIA konsekwentnie narzucają sobie w odniesieniu do Izraela w ogóle, a Diony w szczególności.

Autocenzura może być strategicznie uzasadniona. Na przykład, mieszkając we Francji, nie wyznaję otwarcie moich heretyckich przekonań na temat Holokaustu, aby uniknąć wtrącenia do więzienia przez potężną francuską inkwizycję. Mogę więc sobie wyobrazić, że Douglass ocenzurowałby się w ramach strategii mającej na celu zminimalizowanie ryzyka bycia zbanowanym przez wydawców i maksymalizację czytelnictwa. To nie jest to, co powiedział mi Douglass, ale jeśli to jest mimo wszystko prawdziwy powód, mogę nawet zgodzić się, że było warto, ponieważ książka Douglassa nawróciła RFK Jr. i innych wpływowych ludzi na fałszywość oficjalnej teorii.

Jednak czym innym jest całkowite unikanie tematu, a czym innym napisanie książki udającej, że raz na zawsze rozwiązano sprawę zabójstwa Kennedy'ego, jednocześnie ukrywając fakty, które mogą wskazywać na inne rozwiązanie. W rzeczywistości jest jeszcze gorzej: Douglass milczał na temat niepokoju Kennedy'ego z powodu Dimony, mimo że wzmocniłoby to jego główną tezę o determinacji Kennedy'ego do powstrzymania i odwrócenia rozprzestrzeniania broni jądrowej. Z jakiegoś powodu Douglass upewnił się, że nie daje swoim czytelnikom najmniejszej szansy na wyobrażenie sobie, że Izrael miał jakikolwiek udział w problemie Kennedy'ego z "Niewypowiedzianym". To skłoniło mnie do stwierdzenia, że Izrael jest naprawdę niewypowiedziany w JFK and the Unspeakable, i co zmotywowało mnie do napisania The Unspoken Kennedy Truth.

Teoria CIA jako tarcza dla Izraela

W tym artykule wyjaśnię dość szczegółowo, dlaczego teoria CIA jest błędna. Mówiąc o teorii CIA, nie mam na myśli teorii, że w sprawę zamieszani byli wysocy rangą oficerowie CIA (wierzę, że tak właśnie jest). Mam na myśli teorię, że główna grupa dyrektorów CIA, z kilkoma najwyższymi dowódcami wojskowymi, zaplanowała i zaaranżowała zamach. Na pytanie "Kto zabił JFK?" możemy oczywiście odpowiedzieć zarówno na CIA, jak i Mossad, a także na FBI, Pentagon, mafię, kubańskich emigrantów, teksańskich baronów naftowych i co tam jeszcze. Ale ważne pytanie brzmi: która grupa była głównym motorem napędowym? Kto wymyślił tę intrygę na długo przed tym, zanim wciągnięto w nią innych? Kto przewodził, czy wprowadzał w błąd wszystkich innych zaangażowanych? Kto, rozdzielając zadania na zasadzie wiedzy koniecznej, znał globalny schemat? Nie kto pociągnął za spust, ale kto pociągnął za główne liny? Jak zobaczymy, odpowiedzią nie może być CIA. To nie może być Angleton, ani nawet Johnson.

Wyrażam wdzięczność za pracę dziesiątek badaczy, którzy od lat sześćdziesiątych tworzyli sprawę przeciwko CIA. Niektóre z nich są bohaterskie. Zgromadzili wystarczająco dużo dowodów, aby udowodnić spisek i tuszowanie ponad wszelką wątpliwość. To wielki sukces. Jednak ich ogólna teoria CIA musi być teraz uznana za porażkę. To był fałszywy trop od samego początku. Vince Salandria, jeden z pierwszych krytyków Komisji Warrena (jego pierwszy artykuł został opublikowany w "Legal Intelligence" w 1964 r.), uważany za nauczyciela przez wielu śledczych JFK i przez samego Douglassa (który zadedykował mu swoją książkę), rozczarował się własną teorią CIA, mówiąc szczerze Gaetonowi Fonziemu w 1975 r.: "Obawiam się, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Wszyscy krytycy, łącznie ze mną, zostali bardzo wcześnie wprowadzeni w błąd. ... Interesy tych, którzy zabili Kennedy'ego, wykraczają teraz poza granice narodowe i narodowe priorytety. Nie ulega wątpliwości, że mamy teraz do czynienia z międzynarodowym spiskiem". [12]

Teoria CIA, jak twierdzę, służy jako przykrywka dla prawdziwych sprawców, podobnie jak teoria KGB. Teoria KGB szybko się rozpadła, ponieważ tak miało być i ponieważ nie zawiera żadnej prawdy, podczas gdy teoria CIA jest bardziej odporna, ponieważ zawiera trochę prawdy. CIA jest głęboko skompromitowana, ale mózgi były gdzie indziej. Potrzebowali, aby CIA była na tyle skompromitowana, aby rząd USA został zmuszony do nagłośnienia wszystkich spraw. W tym samym czasie wykorzystują teorię CIA, aby chronić własną grupę przed podejrzeniami. To dlatego izraelscy sayanim pracujący w przemyśle informacyjnym, książkowym czy filmowym pilnie utrzymują historię CIA przy życiu w opinii publicznej. To było wcześniej zaplanowane ograniczone spotkanie. W "Czy Izrael zabił Kennedych?" Podałem przykłady syjonistycznych agentów podkładających drogowskazy, aby skierować sceptyków w stronę CIA i mafii (a nie Mossadu i Miszpuckiej). Klasycznym przykładem jest Arnon Milchan, producent filmu Olivera Stone'a JFKktóry, jak sam przyznaje, działał jako tajny izraelski agent pracujący nad wzmocnieniem izraelskiego programu nuklearnego – zawsze chodzi o Dimonę. Innym przykładem, który wcześniej mi umknął, jest New York Times ujawniający 25 kwietnia 1966 roku, że Kennedy "powiedział jednemu z najwyższych urzędników swojej administracji, że chce 'rozbić CIA na tysiąc kawałków i rozrzucić ją na wiatr'", stwierdzenie niewykrywalne, które stało się obecnie jednym z najczęściej cytowanych przez teoretyków CIA. którzy w tym przypadku wykazują ślepą wiarę w rzetelność New York Timesa[13]

Dodatkowy dowód na to, że czołowi teoretycy CIA są mniej zainteresowani poszukiwaniem prawdy niż ukrywaniem zbrodni Izraela, przyszedł do mnie dwa tygodnie temu, w postaci e-maila od Benjamina Wechta, syna Cyrila Wechta i administratora programu dorocznego sympozjum na temat zabójstwa JFK organizowanego przez Citizens Against Political Action (CAPA) w Instytucie Nauk Sądowych i Prawa im. Cyrila H. Wechta Uniwersytetu Dusquesne. Pittsburg:

Piszę, aby poinformować Pana, że plakat, który zaproponował Pan do zaprezentowania tutaj w przyszłym miesiącu, został odrzucony, ponieważ nie spełnia standardów akademickich tej instytucji, a ponadto opowiada się za stanowiskiem, które naszym zdaniem byłoby szczególnie zapalne – jeśli nie wręcz destrukcyjne – w tym czasie i w tym miejscu. Nasza organizacja partnerska, Obywatele Przeciwko Zabójstwom Politycznym, w pełni zgadza się z naszą decyzją.

Była to odpowiedź na zgłoszenie, które Karl Golovin i ja wysłaliśmy na "sesję plakatową" zbliżającego się sympozjum zorganizowanego z okazji 60Th rocznica (zobacz nasz plakat na końcu tego artykułu i pobierz go w wysokiej rozdzielczości tutaj). Biorąc pod uwagę zwodniczość zaprzeczeń Wechta lub moich "standardów akademickich" i biorąc pod uwagę jego stanowisko, że oskarżanie Izraela o zbrodnię stulecia jest "podżegające" i "destrukcyjne", myślę, że uczciwie jest nazwać Wechta i organizację, którą reprezentuje, bezwstydnymi strażnikami Izraela. Ostatecznie oskarżenie Oswalda i oskarżenie CIA o zbrodnię stulecia służą temu samemu celowi. To wyjaśnia, dlaczego przewodniczący CAPA Cyril Wecht, patolog sądowy niestrudzenie demaskujący kłamstwo o "jednej kuli", był przyjacielem Arlena Spectera, wynalazcy tego kłamstwa, któremu pomógł zostać senatorem USA w 2004 roku. [14]

Czy Johnson udaremnił plan CIA?

Aby zrozumieć, dlaczego teoria CIA jest błędna, musimy zacząć od jej największej niespójności. Niemal jednogłośnie, od Marka Lane'a do Jamesa Douglassa, teoretycy CIA zakładają, że zamach został pomyślany jako operacja pod fałszywą flagą, mająca na celu zrzucenie winy na Castro i/lub Sowietów oraz usprawiedliwienie odwetu na nich.

Jest to naturalne założenie, oparte na dwóch faktach. Po pierwsze, Oswald był wyraźnie ustawiony jako komunista popierający Castro. Schemat obejmował wizyty i rozmowy telefoniczne sobowtóra Oswalda zarówno w ambasadzie radzieckiej, jak i kubańskiej w Mexico City pod koniec września i na początku października 1963 roku. Nazajutrz po zabójstwie Kennedy'ego sieci telewizyjne i gazety krajowe przedstawiły domniemanego zabójcę jako "marksistę popierającego Castro". [15] Zob.

Po drugie, wiemy, że inwazja na Kubę w celu obalenia prosowieckiego reżimu Castro była obsesją CIA od późnych lat 50. Pod dowództwem oficerów takich jak E. Howard Hunt CIA organizowała, finansowała i szkoliła niektórych z setek tysięcy kubańskich emigrantów w Miami. W rezultacie, "obecność CIA w Miami rozrosła się do przytłaczających rozmiarów" – napisał dziennikarz śledczy Gaeton Fonzi. "I choć ta obecność była wszechobecna przed Zatoką Świń, była tylko preludium do późniejszej, większej operacji". [16] Zob. Po Zatoce Świń (kwiecień 1961 r.) "rozpoczęła się masowa i tym razem prawdziwie tajna wojna przeciwko reżimowi Castro", o kryptonimie JM/WAVE, obejmująca "dziesiątki operacji frontowych na całym obszarze", a także samoloty, statki, magazyny broni i paramilitarne obozy szkoleniowe. Nawet po kryzysie kubańskim (październik 1962 r.), kiedy Kennedy obiecał, że nie dokona inwazji na Kubę, Kubańczycy przeciwni Castro na liście płac CIA próbowali sprowokować incydenty z Kubą. Na przykład w kwietniu 1963 r. paramilitarna grupa Alfa 66 zaatakowała radzieckie okręty, aby "publicznie zawstydzić Kennedy'ego i zmusić go do wystąpienia przeciwko Castro", jak to ujął doradca CIA Alpha 66, David Atlee Phillips. [17]

Te dwa fakty – pro-Castro profil paszteta zaprojektowany przez CIA i anty-Castro plany wojenne CIA – prowadzą do zbyt oczywistego wniosku, że celem strzelaniny w Dallas było sfałszowanie fałszywego pretekstu do odwetu na Kubie. Teoria ta stała się tak dominująca w badaniach nad JFK, że większość ludzi o poglądach spiskowych uważa ją za udowodnioną ponad wszelką wątpliwość.

Ma jednak jedną poważną wadę: po zabójstwie Kennedy'ego nie doszło do inwazji na Kubę. Fakt ten jest kłopotliwy dla teoretyków CIA. Chociaż nie lubią tego ujmować w ten sposób, oznacza to, że plan CIA się nie powiódł. Jeśli spiskowcy wierzyli, że ustawienie Oswalda, udokumentowanego zwolennika Fidela Castro powiązanego ze Związkiem Radzieckim, doprowadzi do wojny na pełną skalę przeciwko Kubie, musieli być srogo rozczarowani. James Douglass przypisuje Lyndonowi Johnsonowi udaremnienie ich planu:

Sprawa CIA uczyniła z Kuby i ZSRR kozła ofiarnego za pośrednictwem Oswalda odpowiedzialnego za zabójstwo prezydenta i skierowała Stany Zjednoczone w stronę inwazji na Kubę i ataku nuklearnego na ZSRR. LBJ nie chciał jednak rozpoczynać i kończyć swojej prezydentury globalną wojną. [18]

Trzeba przyznać Johnsonowi, że nie pozwolił, by Sowieci wzięli na siebie winę za morderstwo Kennedy'ego; Ku swojej kompromitacji postanowił nie konfrontować się z CIA w sprawie tego, co zrobiła w Mexico City. W ten sposób, podczas gdy drugorzędny cel zamachu został udaremniony, jego główny cel został osiągnięty. [19]

Rzeczywiście, od 23 listopada Johnson pracował przez telefon, aby zdusić pogłoski o komunistycznym spisku i zaczął ręcznie wybierać członków Komisji Warrena z wyraźną misją udowodnienia teorii samotnego orzecha, aby uniknąć wojny nuklearnej, która zabiłaby "40 milionów Amerykanów w ciągu godziny" (motyw przewodni Johnsona). Wydaje się, że Johnson nigdy nie rozważał inwazji na Kubę. Dotrzymał obietnicy złożonej przez Kennedy'ego Castro i Chruszczowowi, że tego nie zrobi – obietnicy, którą CIA uznała za akt zdrady. Krótko mówiąc, według Douglassa, Johnson nie był częścią spisku, w rzeczywistości sfrustrował spiskowców, którzy postawili na to, że będzie podążał za ich scenariuszem. Johnson nie mógł uratować Kennedy'ego, ale uratował nas przed III wojną światową. Uratował też spiskowców: nikt nie został zwolniony.

To jest po prostu niewiarygodne. Jak ktoś, kto tak beztrosko pracuje nad zabójstwem JFK, może tak swobodnie wykluczyć LBJ z listy podejrzanych, skoro powinien być głównym podejrzanym pod względem motywu (prezydentura), środków (wiceprezydentura) i możliwości (Dallas). Weźmy pod uwagę mało znany fakt, ujawniony przez dr. Charlesa Crenshawa ze szpitala Dallas Parkland w jego książce Conspiracy of Silence (1992), że Johnson zadzwonił do szpitala, gdy dr Crenshaw próbował uratować życie Oswalda, i nalegał, aby opuścił salę operacyjną i podszedł do telefonu, podczas gdy nieznany agent z pistoletem zwisającym z tylnej kieszeni został z Oswaldem. – Doktorze Crenshaw – powiedział Johnson przez telefon – chcę od oskarżonego zabójcy przyznania się do winy na łożu śmierci. Na sali operacyjnej jest mężczyzna, który przyjmie to oświadczenie. Oczekuję pełnej współpracy w tej sprawie". Ważnym słowem jest tutaj "śmierć", tak jak rozumiał to dr Crenshaw. Kiedy wrócił na salę operacyjną, agent zniknął, a serce Oswalda przestało bić. Oczywiste jest, że Johnson chciał, aby praca Ruby została dokończona. Pomimo tak skandalicznej bezpośredniej ingerencji Johnsona, teoretycy CIA twierdzą, że Johnson nie był zaangażowany w spisek, a jedynie w tuszowanie sprawy.

Znowu w pigułce historia Douglassa: CIA zamordowała Kennedy'ego pod fałszywą flagą komunistycznej Kuby, z założeniem, że Johnson zamierza się na tym zemścić. W tym celu pracowali z mediami (ponieważ, wiecie, CIA kontroluje media). Ale Johnson, choć zaskoczony 22 listopada, szybko zareagował następnego dnia i przejął kontrolę nad wszystkimi dochodzeniami, a nawet nad relacjami medialnymi, aby zniweczyć plan CIA.

To musiało być irytujące dla CIA, że została oszukana w sprawie inwazji na Kubę po tym wszystkim, przez co przeszli – fiasku w Zatoce Świń, kubańskim "appeasement" rakietowym i kłopotach z zamordowaniem prezydenta. Czy nie chcieliby teraz zamordować Johnsona? A jednak nie ma żadnych oznak napięć między Langley a Gabinetem Owalnym po listopadzie 1963 roku. Każe się nam wierzyć, że CIA, całkowicie rozbrojona nieoczekiwaną reakcją Johnsona, natychmiast się poddała i poszła za bezużyteczną, absurdalną teorią samotnego wariata, a nawet uczestniczyła w pokonaniu własnej, boleśnie zainscenizowanej fałszywej flagi. Sam Allen Dulles, dyrektor CIA zwolniony przez Kennedy'ego po Zatoce Świń, dołączył do Komisji Warrena, której Johnson zlecił stłumienie pogłosek o komunistycznym spisku. Media głównego nurtu szybko się do nich przyzwyczaiły, a komunistyczny spisek całkowicie zniknął z wiadomości (gdzie jest Mockingbird, kiedy go potrzebujesz?).

Pomyśl o tym i doprowadź do własnego wniosku, na ile wiarygodny jest ten scenariusz. Sprowadza się to do tego: czy uważasz, że plan spiskowców się nie powiódł, czy że się powiódł? Jeśli to się udało, to nie był to plan CIA, jak widzą to teoretycy CIA. To był czyjś plan.

Niewidzialny zamach stanu

Dlaczego CIA miałaby chcieć zabić Kennedy'ego? Dlaczego po prostu nie sprawić, by przegrał wybory w 1964 roku? Z pewnością CIA miała środki, aby to zrobić, jeśli ich kontrola nad mediami była tak wielka, jak mówią nam teoretycy CIA. Czy CIA miała pilną potrzebę zabicia Kennedy'ego, która nie mogła czekać nawet roku? Nie. W roku kampanii wyborczej Kennedy nie zamierzał zrobić niczego, co mogłoby dać jego wrogom powód do nazwania go komunistycznym pochlebcą. Odnosząc się na przykład do Wietnamu, powiedział Kenny'emu O'Donnellowi: "Gdybym teraz próbował całkowicie wycofać się z Wietnamu, mielibyśmy na rękach kolejną czerwoną panikę Joe McCarthy'ego, ale mogę to zrobić po reelekcji. Lepiej więc, do cholery, upewnijmy się, że zostanę ponownie wybrany. [20] Zob. 11 października 1963 r. podpisał ostrożny dekret NSAM 263 o wycofaniu "1000 amerykańskich żołnierzy do końca 1963 r." i "do końca 1965 r. większość amerykańskiego personelu"[21], ale gdyby Kennedy został pokonany w wyborach w 1964 r., ten dekret nie miałby większego znaczenia. W każdym razie został wyrzucony do kosza przez Johnsona. Jak ostatnio powtórzył Ron Unz:

Większość różnych grup, które chciałyby pozbyć się [Kennedy'ego], po prostu czekałaby i skoncentrowała się na środkach politycznych, w tym Dulles. Obejmowało to wykorzystywanie ich kontaktów z mediami, aby zaszkodzić mu politycznie. Jedynymi dwoma, którzy desperacko potrzebowali się go natychmiast pozbyć, byli LBJ, którego miał wyrzucić z listy i zniszczyć politycznie, oraz Izrael z powodu natychmiastowych wysiłków zmierzających do wyeliminowania ich programu nuklearnego w Dimonie. To dlatego LBJ i Izrael są w przeważającej mierze logicznymi podejrzanymi.

Badania nad zabójstwem JFK muszą wyjść z założenia, że był to zamach stanu. Teoretycy CIA mają tendencję do minimalizowania pierwotnego faktu, że zamach doprowadził do zmiany prezydenta. Powtórzmy więc oczywistość: ktokolwiek zamordował Kennedy'ego, chciał wynieść Johnsona do władzy. Dlatego pokonanie Kennedy'ego w wyborach nie wchodziło w grę: Johnson poległby razem z Kennedym (jego epicka korupcja i tak miała zostać ujawniona). Śmierć Kennedy'ego była jedyną szansą Johnsona na zostanie prezydentem – i być może na uniknięcie więzienia. Ale Johnson nie mógł tego zrobić sam, więc pozwólcie, że przeformułuję: śmierć Kennedy'ego była jedynym sposobem, w jaki spiskowcy uczynili Johnsona prezydentem.

Czy możemy zidentyfikować tych spiskowców? Jeśli potrzebowali Johnsona jako prezydenta w 1963 r., to musieli być tymi, którzy szantażowali Kennedy'ego, by wziął Johnsona na stanowisko wiceprezydenta w 1960 r. "Nie miałem wyboru, ci dranie próbowali mnie wrobić" – zwierzył się kiedyś Kennedy Hymanowi Raskinowi, aby uzasadnić swój wybór Johnsona, pomimo silnego sprzeciwu ze strony jego zespołu, zwłaszcza jego brata Roberta. [22] Wśród "" był felietonista "Washington Post" Joseph Alsop, który uważał się za "jednego z najgorętszych amerykańskich zwolenników sprawy izraelskiej", jak napisano w nekrologu "New York Timesa". Od Arthura Schlesingera Jr. wiemy, że Kennedy podjął decyzję po rozmowie za zamkniętymi drzwiami z Alsop i jego szefem Philipem Grahamem. [23] Zob. Po zabójstwie Kennedy'ego Alsop jako pierwsza wezwała Johnsona do powołania komisji prezydenckiej, która miała przekonać opinię publiczną, że Oswald działał sam. Jego argumentacja brzmiała: "Nie chce pan narzucać prokuratorowi generalnemu bolesnego zadania przeglądu dowodów dotyczących zabójstwa jego własnego brata". [24] Zob.

W 1960 roku "dranie" musieli umieścić Johnsona za plecami Kennedy'ego, aby w razie potrzeby mogli znokautować Kennedy'ego i sprawić, by Johnson wszedł do Gabinetu Owalnego. Cel zabójstwa Kennedy'ego nie miał nic wspólnego z Kubą; chodziło po prostu o zastąpienie Kennedy'ego Johnsonem. To wszystko, co miał zrobić, i to wszystko, co zrobił. To był sukces, a nie porażka.

Musiał to być "niewidzialny zamach stanu", aby można było przekonać Amerykanów, że nic się nie zmieni poza prezydentem i że w nowych okolicznościach Johnson zachowa się tak, jak postąpiłby Kennedy. Była jedna rzecz, którą Johnson odwrócił, ale Amerykanie dostrzegli to dopiero trzydzieści lat później. Dotyczyła ona stosunków USA z Izraelem i z wrogami Izraela. Johnson był absolutnie niezastąpiony, nie dla CIA, ale dla Izraela: żaden inny prezydent nie posunąłby się tak daleko, jak Johnson, by poprzeć izraelską inwazję na Egipt i Syrię w 1967 roku. Żaden inny amerykański prezydent, nawet Truman, nie pozwoliłby, aby masakra na USS Liberty uszła Izraelowi na sucho. Johnson nie tylko pozwolił im uciec, ale pomógł im to zrobić (przeczytaj książkę Phillipa Nelsona "Remember the Liberty").

Johnson był oddany Izraelowi, finansowo (poprzez Abrahama Feinberga, patrz niżej) i duchowo ("Linia żydowskich matek może być prześledzona trzy pokolenia wstecz w drzewie genealogicznym Lyndona Johnsona"). [25] To wyjaśnia, dlaczego obsadził Komisję Warrena izraelskimi agentami, takimi jak Arlen "Magic Bullet" Specter, później uhonorowany przez rząd izraelski jako "niezachwiany obrońca państwa żydowskiego". [26] Zob.

Dawid Ben Gurion

Wyobraźmy sobie detektywa Columbo prowadzącego śledztwo w sprawie zabójstwa prezydenta Kennedy'ego. Z pewnością chciałby wiedzieć, czy Kennedy miał z kimś jakiś poważny spór na krótko przed śmiercią. W przyzwoitym scenariuszu dostałby wtedy w swoje ręce niedawno odtajnioną korespondencję, która pokazuje, słowami Martina Sandlera, redaktora The Letters of John F. Kennedy (2013), że "rozwinął się zaciekły spór między izraelskim premierem Dawidem Ben-Gurionem, który wierzył, że przetrwanie jego narodu zależy od osiągnięcia przez niego potencjału nuklearnego. i Kennedy'ego, który był temu zaciekle przeciwny. W maju 1963 roku Kennedy napisał do Ben Guriona, wyjaśniając, dlaczego jest przekonany, że dążenie Izraela do posiadania broni jądrowej jest poważnym zagrożeniem dla pokoju na świecie.[27]

12 maja Ben Gurion błagał Kennedy'egoaby ponownie rozważył swoje stanowisko w sprawie Dimony: "Panie prezydencie, mój naród ma prawo istnieć... A ta egzystencja jest zagrożona". [28] Zob. Czytając w tym samym liście dziwaczną wzmiankę o "niebezpieczeństwie, że jedna kula może położyć kres życiu i reżimowi [jakiegoś króla]"[29], Columbo zastanawia się, czy nie była to zawoalowana groźba. Czytając następny list Kennedy'ego (15 czerwca), widzi, że Kennedy był nieugięty i nalegał na natychmiastową wizytę "na początku tego lata" w celu "rozwiania wszelkich wątpliwości co do pokojowych intencji projektu Dimona". Kennedy dał jasno do zrozumienia, że amerykańskie zaangażowanie w Izraelu może być "poważnie zagrożone" w przypadku niepodporządkowania się. Zdziwiony, że w archiwum nie ma odpowiedzi Ben Guriona, Kolumb wkrótce dowiaduje się, że Ben Gurion zrezygnował po otrzymaniu listu Kennedy'ego. "Wielu uważa, że jego rezygnacja była w dużej mierze spowodowana sporem z Kennedym o Dimonę" – twierdzi Martin Sandler. Insynuuje się, że rezygnacja Ben Guriona była częścią zmiany strategii mającej na celu wyeliminowanie przeszkód Kennedy'ego. Będzie musiał teraz wysłuchać tych, którzy zawsze wierzyli w zamachy i terroryzm, tych, których wygnał w 1948 roku, a teraz wrócili i naciskali na niego z prawej strony. I zrezygnował, by zachować swoje miejsce w historii. Musimy zrozumieć kłopotliwe położenie Ben Guriona: Egipt, Irak i Syria właśnie utworzyły Zjednoczoną Republikę Arabską i ogłosiły "wyzwolenie Palestyny" jako jeden ze swoich celów. Ben Gurion napisał do Kennedy'ego, że znając Arabów, "są w stanie pójść za przykładem nazistów". Twierdzenie, że była to tylko retoryka, jest błędną oceną znaczenia Holokaustu w psychologii żydowskiej, a w szczególności w psychologii Ben Guriona. W jego oczach izraelska potrzebaniejasnego odstraszania nie podlegała negocjacjom. Skoro nie udało mu się przezwyciężyć sprzeciwu Kennedy'ego na drodze dyplomatycznej, ktoś inny będzie musiał zająć się tym w inny sposób.

Doktryna nuklearna Izraela nie zmieniła się od czasów Ben Guriona. Ma dwie strony: broń nuklearna dla Izraela, brak broni jądrowej dla Arabów i Irańczyków. Każdy, kto działa wbrew jednej z tych dwóch strategicznych zasad, zagraża istnieniu Izraela i musi zostać wyeliminowany. Wiele przykładów można znaleźć w książce Ronena Bergmana Rise and Kill First: The Secret History of Israel's Targeted Assassinations (2019). [30] Oto fragment o tym, jak Meir Dagan, mianowany przez Ariela Szarona do Mossadu w 2002 roku, "odpowiedzialny za zakłócenie irańskiego projektu broni nuklearnej, który obaj mężczyźni postrzegali jako egzystencjalne zagrożenie dla Izraela".

Dagan działał na wiele sposobów, aby wypełnić to zadanie. Dagan uważał, że najtrudniejszym sposobem, ale i najskuteczniejszym, jest zidentyfikowanie kluczowych irańskich naukowców zajmujących się bronią jądrową i rakietami, zlokalizowanie ich i zabicie. Mossad wskazał piętnaście takich celów, z których wyeliminował sześć... Ponadto generał irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, który kierował projektem rakietowym, został wysadzony w powietrze w swojej kwaterze głównej wraz z siedemnastoma swoimi ludźmi. [31]

Ben Gurion przekazał problem Kennedy'ego tym, którzy zawsze polegali na morderstwie, aby wyeliminować przeszkody dla sprawy syjonistycznej. Icchak Szamir był prawdopodobnie człowiekiem tej sytuacji. Zhańbiony przez Ben Guriona po zabójstwie mediatora ONZ hrabiego Folke Bernadotte'a w 1948 roku, Szamir został wpuszczony z powrotem do Mosadu w 1955 roku, gdzie utworzył specjalny oddział uderzeniowy z byłymi członkami morderczego Lehi (lub Gangu Sterna). Jednostka ta działała do 1964 roku, rok po zabójstwie JFK. Szacuje się, że przeprowadziła 147 ataków na domniemanych wrogów Izraela, wymierzonych w szczególności w "niemieckich naukowców pracujących nad rozwojem pocisków i innej zaawansowanej broni dla Egiptu". [32] Icchak Szamir oświadczył w 1943 roku:

Ani żydowska etyka, ani żydowska tradycja nie mogą zdyskwalifikować terroryzmu jako środka walki. Jesteśmy bardzo dalecy od jakichkolwiek skrupułów moralnych, jeśli chodzi o naszą narodową wojnę. Mamy przed sobą nakaz Tory, której moralność przewyższa moralność jakiegokolwiek innego zbioru praw na świecie: "Wymażecie je aż do ostatniego człowieka". [33]

Czy myślisz, że taki biblijny psychopata zawahałby się przed zamordowaniem Kennedy'ego, gdyby dostał zielone światło? Na pewno by mu się to spodobało! Świadomy popełnienia zbrodni stulecia dla swego krwiożerczego boga, czyż nie chciałby jej sfilmować, aby zapis historyczny został zapisany w historii? A dlaczego nie wysłać dla zabawy wiadomości z kulą w postaci mężczyzny trzymającego czarny parasol Chamberlaina przy twarzy? Jeśli uważasz, że to irracjonalne, przeczytaj "Rozmowę w piekle" Johna Podhoretza.

Icchak Szamir został premierem w 1983 roku, tuż po Menachemie Beginie, innym terroryście odpowiedzialnym za zamach bombowy na Hotel Króla Dawida w 1946 roku. Oczywiście, zabójstwo Kennedy'ego głęboko zmieniło nie tylko Amerykę, ale także Izrael. Tak naprawdę żadna pojedyncza śmierć nie wywarła tak głębokiego wpływu na historię świata jak śmierć Kennedy'ego.

Abrahama Feinberga

Problem Kennedy'ego miał jeszcze jeden wymiar, który w moim scenariuszu Columbo odkrywa, wypożyczając "Opcję Samsona" Seymoura Hersha z lokalnej biblioteki. Tam dowiaduje się, że podczas kampanii w 1960 roku do Kennedy'ego zwrócił się syjonistyczny finansista Abraham Feinberg, którego biznesem, jak pisze Hersh, było "zapewnienie stałego wsparcia Partii Demokratycznej dla Izraela" (innymi słowy, kupowanie kandydatów Demokratów). Po nominacji Kennedy'ego przez Demokratów, Feinberg zorganizował spotkanie kandydata z grupą potencjalnych żydowskich darczyńców w swoim nowojorskim mieszkaniu. Przesłanie Feinberga brzmiało, zgodnie z tym, co Kennedy powiedział Charlesowi Bartlettowi: "Wiemy, że twoja kampania jest w tarapatach. Jesteśmy gotowi zapłacić wasze rachunki, jeśli pozwolicie nam kontrolować waszą politykę na Bliskim Wschodzie". Kennedy był głęboko zdenerwowany i zdecydował, że "jeśli kiedykolwiek zostanie prezydentem, zrobi coś z tym". [34] W międzyczasie JFK zgarnął 500 000 żydowskich dolarów i zebrał 80 procent żydowskich głosów. Po objęciu urzędu mianował Myera (Mike'a) Feldmana swoim doradcą ds. Bliskiego Wschodu. Według Alana Harta "był to dług polityczny, który musiał zostać spłacony. Nominacja Feldmana była jednym z warunków finansowania kampanii przez Feinberga i jego współpracowników. [35] Kennedy zdawał sobie sprawę, że Feldman był w gruncie rzeczy izraelskim szpiegiem w Białym Domu. "Wyobrażam sobie, że Mike ma spotkanie syjonistów w gabinecie" – powiedział kiedyś do Charlesa Bartletta. [36] Kennedy mógł dojść do wniosku, że dobrze jest wiedzieć, kto cię szpieguje, ale prawdopodobnie nie docenił ilości izraelskiego szpiegostwa, które miało miejsce w jego Białym Domu. Nie docenił również stopnia, w jakim Feinberg i jego syjonistyczni przyjaciele pociągnęli go do odpowiedzialności.

Kennedy nigdy nie oddał swojej amerykańskiej polityki bliskowschodniej Izraelowi. Były wysoki rangą dyplomata amerykański Richard H. Curtiss zauważył w swojej książce A Changing Image: American Perceptions of the Arab-Israeli Dispute: "Zaskakujące jest uświadomienie sobie, z perspektywy czasu, że od czasu, gdy Kennedy objął urząd jako wąsko wybrany kandydat partii silnie zależnej od żydowskiego poparcia, planował zupełnie nowe spojrzenie na politykę USA na Bliskim Wschodzie. " oraz "rozwijanie nowych, dobrych, osobistych relacji z poszczególnymi przywódcami arabskimi". [37] Paradoks nie umknął uwadze Feinberga. Kennedy musiał zostać ukarany. Biorąc pod uwagę obciążające okoliczności polityki ustępstw jego ojca podczas II wojny światowej, wymagana była biblijna kara.

Feinberg był potężną postacią, której badacze JFK powinni poświęcić więcej uwagi. Założyciel Americans for Haganah, był głęboko zaangażowany w izraelską siatkę przemytu broni w Stanach Zjednoczonych, której częścią był Jack Ruby. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, oprócz budowania AIPAC, był aktywnie zaangażowany w izraelskie dążenie do Świętej Broni Nuklearnej. [38] To Feinberg zorganizował jedyne spotkanie Ben Guriona z Kennedym, które odbyło się w Nowym Jorku 30 maja 1961 roku, kiedy Ben Gurion po raz pierwszy błagał Kennedy'ego, by odwrócił wzrok od Dimony. [39] Komentując to spotkanie, Feinberg powiedział Hershowi: "Nie ma sposobu, aby opisać relacje między Jackiem Kennedym a Ben Gurionem, ponieważ nie ma mowy, aby B.G. traktował JFK jak równego sobie... B.G. potrafił być złośliwy i tak bardzo nienawidził starca. "Starzec" oznaczał tutaj patriarchę Joe Kennedy'ego, ojca JFK. [40] Należy również zauważyć, że Feinberg zbierał fundusze dla LBJ od czasu swoich pierwszych skradzionych wyborów do Senatu w 1948 roku. [41]

Scenariusz Double-Cross

Wróćmy do wewnętrznej sprzeczności teorii CIA, niepowodzenia rzekomego planu CIA wywołania inwazji na Kubę. John Newman, emerytowany major armii amerykańskiej i profesor nauk politycznych, wymyślił rozwiązanie. W epilogu dodanym do wydanej w 2008 roku książki Oswald and the CIA (Oswald and the CIA) z 2008 roku (na którą Ron Unz zwrócił uwagę tutaj i tutaj), Newman argumentuje, że prawdziwym celem postawienia Oswalda jako komunisty nie było wywołanie inwazji na Kubę, ale stworzenie "wirusa III wojny światowej", którego Johnson użyłby jako pretekstu "bezpieczeństwa narodowego" do zamknięcia wszystkich śledztw i zastraszenia wszystkich. od urzędników państwowych po przeciętnego Amerykanina, do zaakceptowania teorii samotnego strzelca, nawet w obliczu jej oczywistego fałszu; "pretekst do zatuszowania sprawy bezpieczeństwa narodowego z czasów III wojny światowej został wbudowany w strukturę spisku mającego na celu zamordowanie prezydenta Kennedy'ego". [42] Komunistyczne powiązania Oswalda trafiły na pierwsze strony gazet na tyle długo, że wszyscy wpadli w panikę, a potem rząd zaoferował zbawienie wdzięcznemu narodowi: po prostu udawaj, że wierzysz, że Oswald działał sam, albo Sowieci zbombardują cię Hiroszimą. Udało się idealnie, bo to był plan A, a nie plan B.

Analiza Newmana jest doskonałym ulepszeniem teorii CIA. Ale to nie rozwiązuje problemu. Ponieważ Newman uważa, że był to plan CIA, a dokładniej plan Angletona, nasuwa się pytanie, dlaczego CIA miałaby stworzyć plan, który ostatecznie udaremniłby im łatwy pretekst do inwazji na Kubę. Musimy również wziąć pod uwagę, że Angleton przez całe życie bronił teorii KGB. Kiedy oficer KGB Jurij Nosenko uciekł do Stanów Zjednoczonych w 1964 roku i twierdził, że wie na pewno, że Sowieci nie mieli nic wspólnego z zabójstwem Johna F. Kennedy'ego, Angleton był zdeterminowany, aby udowodnić mu, że jest kłamcą i przetrzymywał go w areszcie pod intensywnym przesłuchaniem i pozbawieniem wolności przez 1277 dni. Nie udało mu się złamać jego woli, a Nosenko został ostatecznie oczyszczony z zarzutów. Angleton trzymał się swojej teorii KGB znacznie dłużej niż to konieczne i był głównym źródłem książki Edwarda Jaya Epsteina "Legend: The Secret World of Lee Harvey Oswald" (1978), w której winą obarczył KGB. [43]

Czy Angleton podtrzymywał teorię KGB przy życiu, aby utrzymać Amerykanów w obowiązku przełknięcia teorii samotnego orzecha, aby nie wywołać III wojny światowej? Jest to możliwe, ale zupełnie inaczej niż Angleton, który, według wszystkich zeznań, miał autentyczną obsesję na punkcie obwiniania Sowietów za każde zło na powierzchni ziemi i nadal powodował ogromne szkody w CIA swoim poszukiwaniem "kreta", zwłaszcza w Biurze Analiz Radzieckich, gdzie wszyscy mówiący po rosyjsku byli podejrzani. Myślę, że bardziej prawdopodobne jest, że Angleton od początku wierzył, że jego plan doprowadzi do inwazji na Kubę, rozprawienia się z sympatykami komunizmu, a być może do III wojny światowej.

To prowadzi nas z powrotem do hipotezy, że w rzeczywistości istniały dwa odrębne plany, z których jeden zawierał drugi. Angleton, podobnie jak Howard Hunt i kilku innych oficerów CIA zajmujących się kubańskimi uchodźcami, realizowali plan, który obejmował obwinianie Castro za strzelaninę w Dallas. Zostali jednak podwójnie zaatakowani przez inną grupę spiskowców, którzy nie dążyli do obalenia Castro, a nawet nie byli zainteresowani Ameryką Łacińską, ale mieli inne obawy. Ta druga grupa monitorowała, a prawdopodobnie nawet inspirowała plan CIA, ale odwróciła go od jego pierwotnego celu. Oni nadzorowali cały plan z wyższego punktu obserwacyjnego, podczas gdy spiskowcy CIA widzieli tylko jego część, choć wierzyli, że widzą wszystko.

Idąc o krok dalej, niektórzy wysuwają hipotezę, że plan CIA nie obejmował prawdziwego zamachu, a jedynie nieudaną próbę, mającą na celu nie zabicie Kennedy'ego, ale wywarcie na niego nieodpartej presji, aby zrobił coś z Kubą. Zgodnie z tą hipotezą, nieszkodliwy plan CIA został wykorzystany i zmodyfikowany przez grupę, która chciała pozbyć się Kennedy'ego i umieścić Johnsona.

Plan [Hunta] polegał na podburzeniu Amerykanów przeciwko Castro i pobudzeniu patriotyzmu do temperatury wrzenia, jakiej nie odczuwano od czasu zbombardowania Pearl Harbor. Rozwścieczeni Amerykanie zażądaliby, aby nasze wojsko zaatakowało Kubę i zniszczyło dwubitowego dyktatora za jego barbarzyńską próbę zamordowania prezydenta Kennedy'ego. ... Miał dojść do zamachu na życie prezydenta Kennedy'ego tak realistycznego, że jego niepowodzenie byłoby postrzegane jako cud. Ślady stóp prowadziły prosto do progu Castro, szlaku, którego nawet najwybitniejszy amator nie mógł zgubić.

Jednak plan został przejęty spoza CIA przez kogoś, kto znał "wszystkie te najdrobniejsze szczegóły [planu Hunta], aby zrealizować go w taki sposób, w jaki to zrobili. Coś przerażającego, straszliwie złowrogiego przeszkodziło w misji Hunta. "Szalony plan Hunta stworzył szalony efekt umiejscowienia Kennedy'ego jako celu na strzelnicy" i ktoś inny to wykorzystał.

Jak Wean interpretuje te rewelacje, "plan Hunta dotyczący fałszywego zabójstwa był od początku monitorowany przez podstępnego wroga"; Istniał "spisek mający na celu podwójne krzyżowanie spisku". Źródło Weana "John" (Tower) nie zidentyfikowało tego "podstępnego wroga", ale Wean, opierając się na swojej wiedzy na temat przestępczości zorganizowanej, uważa, że plan CIA został przejęty przez "Mishpucka" – jak, według Weana, żydowscy gangsterzy nazwali swoją etniczną organizację przestępczą (słowo to oznacza "Rodzinę" w jidysz). Wean ma wiele do powiedzenia na temat powiązań Mishpucka z izraelskim Deep State. Jednak, podobnie jak Douglass, nie widzi związku z Johnsonem i zakłada, że Johnson nie był częścią ani spisku CIA, ani Mishpucka, a jedynie tuszowania sprawy.

Pisząc w 1987 roku, Wean nie mógł wymyślić bardziej precyzyjnego motywu, dla którego Mishpucka zamordowała Kennedy'ego, niż chciwość pieniędzy wojennych. JFK został zabity, ponieważ "był o krok od wynegocjowania pokoju na świecie", a to jest złe dla biznesu. Wiemy dzisiaj, że Izrael miał bardziej precyzyjną i pilną potrzebę usunięcia Kennedy'ego. Krótko mówiąc, zabójstwo JFK było zamachem stanu, mającym na celu zastąpienie proegipskiego prezydenta proizraelskim prezydentem, który pozwoliłby Izraelowi wyprodukować tyle broni nuklearnej, ile zechce, z materiałów skradzionych z USA i pozwoliłby im potroić swoje terytorium w 1967 roku.

Szczerze mówiąc, wątpię, by Wean dostał swój scenariusz podwójnego krzyża od Johna Towera (który już nie żył, gdy Wean zidentyfikował go jako swojego informatora). Wierzę, że zaczerpnął ją z własnego rozumowania i wyobraźni.

Biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że scenariusz nieudanego zamachu zainscenizowanego przez CIA i przekształconego w prawdziwy przez Izrael nie jest do końca zadowalający, z następującego powodu: bez izraelskiej ingerencji taki plan CIA był skazany na niepowodzenie, ponieważ Kennedy z łatwością by go przejrzał. Wiedziałby, że Castro nie ma z tym nic wspólnego, i nie poddałby się presji. Wolałby, żeby jego brat przeprowadził pełne śledztwo i dowiedział się, że Oswald jest marionetką CIA. Jego zemsta obróciłaby się przeciwko CIA, a nie przeciwko Castro. Być może Angleton był na tyle szalony, by sądzić, że mógł zmanipulować Kennedy'ego i ujdzie mu to na sucho. Ale był też na tyle szalony, że chciał naprawdę zamordować Kennedy'ego.

Tak czy inaczej, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, moim zdaniem na tym etapie, jest to, że Angleton został zachęcony lub przekonany, bezpośrednio lub pośrednio przez swoich "przyjaciół" z Mossadu i przez Johnsona, do zorganizowania zasadzki w Dallas lub przyczynienia się do niej, być może z pomocą Hunta i kilku kubańskich wygnańców, nie zapominając o Secret Service (chociaż udział tego ostatniego w zbrodni, przez agenta Emory'ego Robertsa i kilku innych, był z pewnością nadzorowany przez Johnsona). [51]

Dlaczego Izrael miałby przejąć kontrolę nad operacją CIA, zamiast po prostu zabić Kennedy'ego? Po prostu, jak powiedziałem, potrzebowali, aby CIA była tak głęboko skompromitowana, że cały rząd USA chciałby utrzymać całą sprawę w tajemnicy. Potrzebowali CIA nie tyle do przygotowania strefy śmierci, ile do jej oczyszczenia i zatuszowania sprawy. Potrzebowali również dowodów na to, że CIA jest "ograniczonym miejscem spotkań", aby poruszyć sceptyków w tym kierunku – strategia, która okazała się tak skuteczna, że teoria CIA zyskała teraz ekspozycję w głównym nurcie.

Ten scenariusz jest podobny do tego, który teoretyzowałem w "Teorii spiskowej podwójnego krzyża 9/11" i wierzę, że jest to ulubiona izraelska zasada działania.

Laurent Guyénot jest autorem książki "Niewypowiedziana prawda Kennedy'ego" oraz filmu "Izrael i zabójstwa braci Kennedych".

Notatki

[1] Russell nie jest nowicjuszem w sprawie zabójstwa JFK, napisał o nim dwie książki: The Man Who Knew Too Much (1992) i On the Trail of the JFK Assassins (2008).

[2] Dick Russell, The Real RFK Jr.: Trials of a Truth Warrior, Skyhorse, 2023, s. 329.

[3] "DiEugenio na seminarium VMI, 16 września 2017 r., www.kennedysandking.com/john-f-kennedy-articles/jim-dieugenio-at-the-vmi-seminar

[4] James Douglass, JFK et l'Indicible: Pourquoi Kennedy a été assassiné, Demi-Lune, 2013.

[5] John M. Newman, Oswald and the CIA: The Documented Truth About the Unknown Relationship Between the U.S. Government and the Domniemany Zabójca JFK, Skyhorse, 2008, s. 613-637. Fragmenty na spartacus-educational.com

[6] Peter Dale Scott, Deep Politics and the Death of JFK, University of California Press, 1993, str. 54.

[7] Tom Mangold, Cold Warrior – James Jesus Angleton: The CIA's Master Spy Hunter, Simon & Schuster, 1991, str. 52.

[8] Jefferson Morley, The Ghost: The Secret Life of CIA Spymaster James Jesus Angleton, St. Martin's Press, 2017, s. 78.

[9] Glenn Frankel, "The Secret Ceremony", Washington Post, 5 grudnia 1987, s. www.washingtonpost.com. Artykuł Andy'ego Courta "Szefowie szpiegów honorują przyjaciela CIA", Jerusalem Post, 5 grudnia 1987 r., nie jest dostępny online.

[10] James Douglass, JFK and the Unspeakable: Why He Died and Why It Matters, Touchstone, 2008, s. xxxi.

[11] Stephen Green, Taking Sides: America's Secret Relations With a Militant Israel, William Morrow & Co., 1984, str. 166.

[12] Gaeton Fonzi, Ostatnie śledztwo: co wtajemniczeni wiedzą o zabójstwie JFK, Skyhorse, 2013, rozdział 3.

[13] Tom Wicker, John W. Finney, Max Frankel, F.W. Kenworthy, "C.I.A.: Maker of Policy, or Tool?", New York Times, 25 kwietnia 1966, cytowane w: Douglass, JFK and the Unspeakable, s. 15.

[14] Link do artykułu w Pittsburg Post Gazette, do którego uzyskałem dostęp w 2022 r., już nie działa: https://www.post-gazette.com/news/politics-federal/2004/09/14/Democrat-Wecht-backs-GOP-s-Specter-in-re-election-bid/stories/200409140195

[15] Jefferson Morley, Our Man in Mexico: Winston Scott and the Hidden History of the CIA, University Press of Kansas, 2008, s. 207.

[16] Gaeton Fonzi, Ostatnie śledztwo: co wtajemniczeni wiedzą o zabójstwie JFK, Skyhorse, 2013, rozdział 4.

[17] James Douglass, JFK and the Unspeakable: Why He Died and Why It Matters, Touchstone, 2008, s. xxv i 57.

[18] Douglass, JFK i niewymowne, s. 81.

[19] Douglass, JFK i niewymowne, s. 232.

[20] Douglass, JFK i niewymowne, s. 126.

[21] Douglass, JFK i niewymowne, s. 187.

[22] Seymour Hersh, The Dark Side of Camelot, Little, Brown & Co, 1997, s. 126, cytowane w: Phillip Nelson, LBJ: The Mastermind of JFK's Assassination, XLibris, 2010, s. 320.

[23] Arthur Schlesinger Jr., A Thousand Days: John Kennedy in the White House (1965), Mariner Books, 2002, s. 56. Także w: Donald Ritchie, Reporting from Washington: The History of the Washington Press Corps, Oxford UP, 2005, s. 146.

[24] Donald Gibson podaje pełną transkrypcję rozmowy telefonicznej w "The Creation of the 'Warren Commission'", w: James DiEugenio and Lisa Pease, The Assassinations: Probe Magazine on JFK, MLK, RFK and Malcolm X, Ferral House, 2003. Alsop była zdecydowaną zwolenniczką zaangażowania Ameryki w wojnę w Wietnamie i zdecydowaną orędowniczką eskalacji pod rządami Johnsona, co David Halberstam dokumentuje w The Best and The Brightest, Modern Library, 2001, s. 567.

[25] Morris Smith, "Nasz pierwszy żydowski prezydent Lyndon Johnson? – aktualizacja!," 5 Towns Jewish Times, 11 kwietnia 2013 r., już nie na 5tjt.com, ale dostępny za pośrednictwem Wayback Machine na web.archive.org/web/20180812064546/http://www.5tjt.com/our-first-jewish-president-lyndon-johnson-an-update/ Francuska wersja opublikowana przez Tribune Juive jest dostępna na www.tribunejuive.info/2016/11/07/un-president-americain-juif-par-victor-kuperminc/

[26] Natasha Mozgovaya, "Prominentny żydowsko-amerykański polityk Arlen Specter umiera w wieku 82 lat", Haaretz, 14 października 2012, www.haaretz.com.

[27] Martin Sandler, Listy Johna F. Kennedy'ego, Bloomsbury, 2013, s. 333. Posłuchaj Sandlera na ten temat: https://www.c-span.org/video/?c4547313/user-clip-jfk-gurion-mossad-dimona

[28] Avner Cohen, Izrael i bomba, Columbia UP, 1998, s. 109 i 14; Seymour Hersh, The Samson Option: Israel's Nuclear Arsenal and American Foreign Policy, Random House, 1991, str. 121.

[29] Monika Wiesak, Ostatni prezydent Ameryki: co świat stracił, gdy stracił Johna F. Kennedy'ego, własnoręcznie 2022, s. 214.

[30] Ronen Bergman, Rise and Kill First: The Secret History of Israel's Targeted Assassinations, John Murray, 2019, s. xv.

[31] Bergman, Najpierw powstań i zabij, s. 3.

[32] Według artykułu w Haaretz napisanego przez Yossi Melmana i datowanego na 3 lipca 1992 r., wspomnianego przez Pipera, Sąd Ostateczny, s. 118-119. Artykuł ten nie może znaleźć się w archiwum Haaretz, ale został zacytowany następnego dnia przez Washington Times i Los Angeles Times: "Shamir Ran Mossad Hit Squad", Lost Angeles Times, 4 lipca 1992 https://www.latimes.com/archives/la-xpm-1992-07-04-mn-1072-story.html

[33] "Document: Shamir on Terrorism (1943)", Middle East Report 152 (maj/czerwiec 1988), merip.org/1988/05/shamir-on-terrorism-1943/

[34] Seymour Hersh, Opcja Samsona: arsenał nuklearny Izraela i amerykańska polityka zagraniczna, Random House, 1991, s. 93, 97.

[35] Alan Hart, Syjonizm, prawdziwy wróg Żydów, t. 2: Dawid staje się Goliatem, Clarity Press, 2009, s. 269.

[36] Hersh, Opcja Samsona, s. 98-100, cytowane w: Piper Final Judgement, s. 101-102.

[37] Richard H. Curtiss, A Changing Image: American Perceptions of the Arab-Israeli Dispute, cytowany w: Piper, Final Judgement, s. 88. Książkę Curtissa trudno dostać za rozsądną cenę, ale jedno z jego przemówień, "The Cost of Israel to the American Public", można przeczytać na stronie internetowej Alison Weir "Gdyby Amerykanie wiedzieli", https://ifamericansknew.org/stat/cost2.html

[38] Michael Collins Piper, Sąd Ostateczny: Brakujące ogniwo w spisku dotyczącym zabójstwa JFK, American Free Press, wyd. 6, 2005, str. 96.

[39] Hersh, Opcja Samsona, s. 111; "Spotkanie Kennedy-Ben Gurion (30 maja 1961)", www.jewishvirtuallibrary.org/

[40] Hersh, Opcja Samsona, s. 102.

[41] Hart, Syjonizm, prawdziwy wróg Żydów, t. 2: Dawid staje się Goliatem, s. 250. Na temat skradzionych wyborów w 1948 r. przeczytaj Phillip Nelson, LBJ: The Mastermind of JFK's Assassination, XLibris, 2010, s. 66-74.

[42] Newman, Oswald i CIA, s. 613-637. Fragmenty spartacus-educational.com

[43] Jak wskazał Carl Oglesby w The JFK Assassination: The Facts and the Theories, Signet Books, 1992, s. 145, cytowany w: Michael Collins Piper, Final Judgement: The Missing Link in the JFK Assassination Conspiracy, American Free Press, wyd. 6, 2005s. 166-169.

[44] Piper, Sąd Ostateczny, s. 291-296.

[45] James Hepburn, Farewell America, Frontiers, 1968, s. 337-338, cytowane w: Piper, Final Judgement, s. 301.

[46] Dick Russell, Człowiek, który wiedział za dużo, Carroll & Graf Publishers, 1992, str. 177.

[47] Russell, Człowiek, który wiedział za dużo, s. 539.

[48] Russell, Człowiek, który wiedział za dużo, s. 703-704.

[49] Russell, Człowiek, który wiedział za dużo, s. 693.

[50] Gareth Wean, W sądzie jest ryba, Casitas Books, 1987, s. 2Nd wydanie 1996, s. 695-699. Odpowiedni rozdział (44) i inne interesujące przemyślenia Weana można przeczytać na https://archive.org/details/NoticesAndReportsToThePeopleByGaryWean . Przydatną krytyczną lekturę rozdziału 44 można przeczytać na https://kenrahn.com/JFK/Critical_Summaries/Articles/Wean_Chap_44.html

[51] Dla przypomnienia, Vince Palamara wspomniał, bez większego przekonania, hipotezę "testu bezpieczeństwa" przeprowadzonego przez Secret Service, w odpowiedzi na intrygę Edgara Hoovera w celu przejęcia ochrony Białego Domu (Secret Service był kierowany przez Departament Skarbu): "Pierwotną ideą testów bezpieczeństwa mogło być ugruntowanie roli Secret Service jako obrońcy prezydenta, po udanym powstrzymaniu próby zamachu. Z drugiej strony, agencja (i testy) mogły zostać skompromitowane przez wtajemniczonych" (Vincent Michael Palamara, Survivor's Guilt: The Secret Service and the Failure to Protect President Kennedy, Trineday, 2013, kindle l. 4586). Biorąc jednak pod uwagę liczne naruszenia zasad i skandalicznie słabe działanie Secret Service w tym fatalnym dniu, uważam tę hipotezę za niewiarygodną).

___
https://www.unz.com/article/kennedy-assassination-cia-did-it-theorists-are-covering-for-israel/

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://stateofthenation.co/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz