poniedziałek, 13 listopada 2023

EXPOSED: "Wielki Reset, Rewolucja AI i "Globalne Wrzenie": Ujawnienie Tajnego Planu Depopulacji – TY jesteś śladem węglowym, który chcą wyeliminować"

 Odkryto mrożący krew w żyłach plan, który powinien wstrząsnąć tobą do głębi.

Przez dziesięciolecia światowe mocarstwa opracowywały strategię depopulacji, ukrytą pod przykrywką kryzysów zdrowia publicznego, niestabilności gospodarczej i obaw o środowisko.

Teraz, wraz z nadejściem rewolucji AI, pieszczotliwie nazywanej czwartą rewolucją przemysłową przez Klausa Schwaba, założyciela Światowego Forum Ekonomicznego, świat stoi w obliczu niepokojącej przyszłości.

Ze sztuczną inteligencją, która ma zastąpić nisko opłacaną siłę roboczą, niegdyś niezbędna ludzka siła robocza jest teraz nagle przedstawiana jako czarny charakter w tak zwanej sadze środowiskowej, która została ochrzczona wieloma imionami:

"Globalne ocieplenie", "zmiana klimatu", a teraz nawet "globalne wrzenie", jak skandalicznie ogłosił światu Sekretarz Generalny ONZ 27 lipca 2023 r., kiedy fałszywie ogłosił –

"Zmiany klimatyczne są tutaj. To jest przerażające. A to dopiero początek.

"Era globalnego ocieplenia dobiegła końca; Nadeszła era globalnego wrzenia.

"Powietrze nie nadaje się do oddychania"

Sekretarz generalny ONZ António Guterres na konferencji prasowej poświęconej klimatowi.
Źródło

Ale prawda jest taka, że rzekomy kryzys klimatyczny jest tylko kolejnym trybikiem w ukrytym programie depopulacji, umiejętnie zaprojektowanym przez obecne władze.

A jedynym śladem węglowym, który chcą wyeliminować, jesteś Ty.

Przygotuj się, gdy zapuścimy się w samo serce tej mrożącej krew w żyłach narracji, poruszając się po labiryncie złowieszczych prognoz, ściśle tajnych dokumentów, strategicznych polityk i narracji o zmianach klimatycznych, która jest częścią niepokojącego wielkiego projektu.

Sekcja 1: Świat napędzany sztuczną inteligencją i propozycja nie do pomyślenia

Sztuczna inteligencja (AI) staje się wszechobecna, obiecując przyszłość nieskończonych możliwości. Ale czy może być mroczny zwrot akcji?

Wyobraź sobie taką sytuację:

Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji miliony, jeśli nie miliardy ludzi nie będą już potrzebne do codziennych prac, które z założenia były nisko płatne.

W efekcie staną się "bezużytecznymi zjadaczami".

Establishment nie zamierza płacić za ich życie, więc zamiast tego od dziesięcioleci przygotowywany jest plan, który zakłada celowe zmniejszenie populacji ludzkiej

Witamy w mrożącej krew w żyłach prawdzie, która pogrąża nas głęboko w podbrzuszu niepokojących prognoz i niesamowitych wzorców, których nie znajdziesz w BBC News.

Sekcja 2: Wyrocznia Zagłady – Prognoza Deagela dotycząca depopulacji

Deagel.com, to mało znany podmiot internetowy znany z wyczerpujących danych na temat zdolności wojskowych i podnoszących brwi prognoz depopulacji na 2025 rok.

Możemy ujawnić, że ostatnie odkrycia łączą Deagela bezpośrednio ze znaczącymi graczami na arenie światowej: Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA), Departamentem Obrony USA (DoD) i Fundacją Rockefellera.

Apokaliptyczne prognozy Deagela dotyczące depopulacji na 2025 r. przewidują znaczny spadek liczby ludności w różnych krajach, budząc niepokój, biorąc pod uwagę obecne dane dotyczące nadmiarowych zgonów rejestrowanych na całym świecie.

Prognoza Deagel.com na 2025 r. została usunięta z ich strony internetowej w 2020 r. Jednak dzięki Wayback Machine / Internet Archive jesteśmy w stanie zobaczyć oryginalne przewidywania, zanim zostały odkryte przez krytycznych myślicieli.

W 2020 roku Deagel przedstawił serię zaskakujących prognoz: do 2025 roku przewidywano, że populacja Wielkiej Brytanii skurczy się o oszałamiające 77,1%.

Stany Zjednoczone nie pozostały daleko w tyle z prognozowanym spadkiem o 68,5%. Przewidywano, że Niemcy odnotują spadek o 65,1%, podczas gdy Australia miała odnotować spadek liczby ludności o 34,6%. Prognozy te uwypukliły również znaczne spadki w wielu innych krajach zachodnich.

Pełną listę oryginalnych apokaliptycznych przepowiedni Deagela dotyczących depopulacji można zobaczyć tutaj.

Możemy potwierdzić, że dr Edwin A. Deagle Jr., który zmarł 16 lutego 2021 r., jest potwierdzonym figurantem, w którego władze chciałyby, abyś wierzył, że stoi wyłącznie za Deagel.com.

W ciągu swojego życia dr Edwin pełnił funkcję asystenta sekretarza obrony i zastępcy sekretarza obrony. Był także dyrektorem ds. stosunków międzynarodowych w Fundacji Rockefellera, wpływowej globalnej organizacji filantropijnej.

Jednak odtajnione dokumenty, ujawnione na podstawie Ustawy o Wolności Informacji, ujawniają korespondencję Deagle'a z ówczesnym dyrektorem Centralnego Wywiadu Stanów Zjednoczonych, Stansfieldem Turnerem, dowodząc, że istniały powiązania z kierownictwem CIA.

Jeden z dokumentów, datowany na 1977 rok, intrygująco odnosi się do wydarzenia opisanego jako "najbardziej znaczące w dziedzinie wywiadu od 1947 roku".

CIA opublikowała 23 artykuły FOIA dotyczące dr Deagle'a, Fundacji Rockefellera, Departamentu Obrony USA i byłego dyrektora CIA.

Informacje te podkreślają, że nie jest Deagel.com jednoosobowa operacja, ale raczej skoordynowany wysiłek kluczowych komponentów amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego – a mianowicie CIA, Departamentu Obrony USA i enigmatycznej Fundacji Rockefellera.

Te powiązania nadają niepokojącą powagę ponurym przewidywaniom Deagela dotyczącym depopulacji. Nasuwa się pytanie, które powinno przyprawić o dreszcze: dlaczego organizacja, spleciona ze światowymi strukturami władzy, miałaby przewidywać tak mrożącą krew w żyłach przyszłość?

Rozdział 3: Duch Kissingera i strategia depopulacji

Powołując się na memorandum napisane przez generała Taylora w 1973 roku, generał Draper i jego koledzy przedstawili swoje poglądy, że eksplozja demograficzna w krajach rozwijających się była nie tylko zagrożeniem dla interesów USA w gospodarce i rozwoju tych krajów, ale także, co bardziej fundamentalne, stanowiła zagrożenie dla interesów polityczno-wojskowych Stanów Zjednoczonych.

A nad tym dyskursem unosi się cień byłego sekretarza stanu Henry'ego Kissingera. To pod jego kierownictwem powstało Memorandum 200 Studium Bezpieczeństwa Narodowego (NSSM 200), potocznie znane jako "Raport Kissingera".

Raport, sformułowany w 1974 roku, reprezentował sejsmiczną zmianę w amerykańskiej polityce zagranicznej, umieszczając kontrolę populacji na czele strategii bezpieczeństwa. Jej deklarowanym celem było zajęcie się problemem wzrostu populacji w krajach rozwijających się, ale machinacje, które za tym stały, były prawdopodobnie znacznie bardziej złowrogie.

NSSM 200 zidentyfikował 13 krajów, które były postrzegane jako szczególnie problematyczne ze względu na szybko rosnącą liczbę ludności. W raporcie opowiedziano się za środkami kontroli populacji, a nawet poparto ideę wykorzystania żywności jako broni do egzekwowania takich środków, dając wgląd w niepokojący sposób myślenia.

Pełną analizę Raportu Kissingera można przeczytać tutaj.

NSSM 200 i jego mrożące krew w żyłach implikacje skłaniają nas do postawienia pytania: czy to możliwe, że ten sam etos, sama myśl o kontroli populacji dla strategicznych korzyści, przeniknęła do narracji dzisiejszego świata? I czy ten etos może napędzać siły kształtujące naszą teraźniejszość i przyszłość?

Dowody z pewnością na to wskazują.

Sekcja 4: Agenda ONZ 2030, Ekoterroryści, propaganda i kłamstwa: Problem, Reakcja, Rozwiązanie

Rzekomym początkowym celem Agendy 21 było osiągnięcie globalnego zrównoważonego rozwoju do roku 2000, przy czym "21" w Agendzie 21 odnosiło się do pierwotnego celu XXI wieku.

Agenda ONZ 2030, znana również jako Cele Zrównoważonego Rozwoju, to zestaw celów ustalonych na Szczycie Zrównoważonego Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych ("ONZ") w 2015 roku. Agenda 2030 przyjęła wszystkie cele wyznaczone przez Agendę 21 i potwierdziła je jako podstawę "zrównoważonego rozwoju".

Agenda 20230 deklaruje ochronę różnorodności biologicznej. Ale głęboko w jego krętych narracjach i wątkach pobocznych się złowieszczy scenariusz świata, w którym jest mniej ludzi.

Jeśli spojrzymy poza puszysty język, którego używają, próbując przekonać cię, że są siłą dobra – wtedy możemy zobaczyć, jakie są ich rzeczywiste cele. Dr Michael Coffman i Henry Lamb mają kilka odpowiedzi.

Dr Michael Coffman był autorem, badaczem, mówcą i założycielem walki ze zrównoważonym rozwojem Agendy 21. Był prezesem Environmental Perspectives, Inc. i dyrektorem wykonawczym Sovereignty International.

Dr Coffman odegrał kluczową rolę w powstrzymaniu ratyfikacji Traktatu o Bioróżnorodności w Senacie USA. Niestety, zmarł w 2017 roku.

Henry Lamb był pierwszym, który odkrył Agendę 21 i wszczął alarm. Napisał książkę "The Rise of Global Governance, and Agenda 21". Wyprodukował również serię filmów na temat Agendy 21. Są one nieocenionymi narzędziami dla każdego, kto chce wiedzieć, skąd wziął się ten zły program i dlaczego należy go powstrzymać. Lamb zmarł w 2012 roku.

Ochrona różnorodności biologicznej jest przedmiotem rozdziału 15 Agendy 21 i została przełożona na Agendę 2030 jako SDG15.

Nie dajcie się jednak zwieść używaniu słów "ochrona", "ochrona" i "przywracanie", bo przekonacie się, że SDG15 nie ma nic wspólnego z konserwacją. Nie ma też wiele wspólnego z różnorodnością biologiczną.

W trzech fundamentalnych dokumentach ONZ ukryte są prawdziwe cele SDG15. Te trzy dokumenty to Traktat o różnorodności biologicznej z 1992 r.; Projekt Wildlands z 1992 r. oraz Globalna Ocena Różnorodności Biologicznej z 1995 r.

Konwencja o różnorodności biologicznej, podpisana przez 150 przywódców rządowych na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 r., ma na celu promowanie "zrównoważonego rozwoju". Konwencja o różnorodności biologicznej nazywana jest również Traktatem o różnorodności biologicznej.

Gdyby Konwencja o różnorodności biologicznej, Traktat o różnorodności biologicznej, została podpisana przez Senat USA latem 1994 r., "nakazywałaby zmniejszenie populacji ludzkiej na Ziemi o dwie trzecie w ciągu 30 do 50 lat".

Stany Zjednoczone zawdzięczają to doktorowi Michaelowi Coffmanowi. Ale klucz, który rzucił w prace nad planem establishmentu wyludnienia planety, został niestety pogrzebany wraz z nim w 2017 roku.

Koncepcja Wildlands jest przede wszystkim dziełem Davida Foremana, głównego założyciela grupy ekoterrorystycznej Earth First! oraz były członek zarządu Sierra Club.

Grupa stosowała taktykę akcji bezpośredniej i w przeciwieństwie do ostrożnych wysiłków lobbingowych uznanych organizacji ekologicznych, "monkeywrenching" – sabotaż przemysłowy tradycyjnie kojarzony z walkami pracowniczymi – stał się główną taktyką ruchu Earth First! w latach 80.

Ziemia na pierwszym miejscu! Dziennik; które wyrosły z Earth First! biuletyn, był redagowany przez Foremana. W pierwszym numerze Foreman określił cele organizacji:

"Nie pójdziemy na polityczne kompromisy. Niech zrobią to inne stroje. EARTH FIRST przedstawi czyste, twarde, radykalne stanowisko tych, którzy wierzą w Earth first".

Dziennik potwierdził, że Earth First! była grupą ekoterrorystyczną.

W 1990 roku Foreman był jedną z pięciu osób aresztowanych przez Federalne Biuro Śledcze po operacji THERMCON, w ramach której agenci FBI zinfiltrowali Arizona Earth First! zachęcając ich do sabotażu linii energetycznej zasilającej przepompownię wody.

Chociaż Foreman nie odegrał bezpośredniej roli w próbie sabotażu, ostatecznie przyznał się do wykroczenia polegającego na przekazaniu dwóch egzemplarzy Ecodefense informatorowi FBI i otrzymał wyrok w zawieszeniu.

David Foreman z World First!

Niezwykła koncepcja zaproponowana przez Wildlands Scheme wymaga radykalnego przeobrażenia ludzkiej cywilizacji. Obejmuje to zamykanie kopalń, usuwanie dróg z naturalnego krajobrazu, wstrzymanie pozyskiwania drewna, a nawet przesiedlanie populacji ludzkiej. Celem jest radykalna zmiana naszej interakcji ze środowiskiem.

Na stronie 15 The Wildlands Project, dr Reed Noss mówi, że musimy przekształcić co najmniej 50% powierzchni lądowej Ameryki Północnej w dziką przyrodę niedostępną dla ludzi.

"Te główne obszary dzikiej przyrody mają być połączone korytarzami dzikiej przyrody niedostępnymi dla ludzi. Te obszary dzikiej przyrody mają być otoczone strefami buforowymi, które mogą mieć ograniczone wykorzystanie zasobów pod nadzorem i za zgodą rządu federalnego we współpracy z organizacjami pozarządowymi.

"Ludność ludzka ma zostać przesiedlona na pozostałe 25% ziemi, do społeczności, które są określane jako "zrównoważone społeczności".

Założona w 1980 roku organizacja ekologiczna Earth First!, była pionierem w dziedzinie akcji bezpośredniej mającej na celu powstrzymanie postrzeganych zagrożeń dla środowiska, torując drogę nowoczesnym grupom, takim jak Just Stop Oil i Extinction Rebellion.

Podobnie jak Earth First!, te nowsze grupy wykorzystują strategie akcji bezpośrednich i obywatelskie nieposłuszeństwo jako narzędzia do podnoszenia świadomości i wywierania nacisku na rządy i korporacje, aby zajęły się kwestiami środowiskowymi.

Jednak, podczas gdy Earth First! Działania te koncentrowały się przede wszystkim na konkretnych zagrożeniach, takich jak wylesianie i rozwój miast, Just Stop Oil! i Extinction Rebellion działają z szerszym mandatem, koncentrując się na kwestiach systemowych, takich jak zależność od paliw kopalnych i zmiany klimatyczne.

Ich celem jest radykalna zmiana relacji społeczeństwa ze środowiskiem w celu złagodzenia skutków zmiany klimatu. Jednak wszystkie one podzielają podstawowe przekonanie o konieczności podjęcia drastycznych działań w celu ochrony i odbudowy ekosystemów Ziemi.

Ale niezwykle interesujące jest to, kto tak naprawdę finansuje te grupy. Głównym źródłem dochodu Just Stop Oil jest Aileen Getty, miliarderka, spadkobierczyni fortuny Getty Oil. Getty Oil Company była amerykańską firmą zajmującą się marketingiem ropy naftowej, która powstała jako część dużej zintegrowanej firmy naftowej założonej przez J. Paula Getty'ego.

Tymczasem największym darczyńcą Extinction Rebellion jest brytyjski miliarder Sir Chris Hohn, który zarządza funduszem hedgingowym TCI. Ale TCI zarobiło dużą część swojej fortuny na indyjskim producencie węgla i nawet teraz posiada udziały w trzech liniach kolejowych, które spalają tony oleju napędowego i przewożą paliwa kopalne. Dotyczy to również piasków roponośnych, jednego z najgorszych źródeł domniemanych gazów cieplarnianych.

Dlaczego podmioty głęboko powiązane z przemysłem naftowym i węglowym miałyby finansować grupy opowiadające się za czymś dokładnie odwrotnym – światem wolnym od zależności od paliw kopalnych?

Odpowiedzi mogą być wielorakie: być może jest to sprytna sztuczka, aby wyglądać na bardziej przyjazną dla środowiska, a może jest to próba kontrolowania narracji i wpływania na tempo i kierunek nieuniknionego przejścia na "bardziej zieloną" energię.

Niezależnie od motywacji, ten dziwny sojusz uwypukla splątaną sieć interesów i wpływów w ruchu ekologicznym, sugerując znacznie bardziej złożony obraz pod powierzchnią.

Wróćmy jednak do prawdziwych celów SDG15, ukrytych w trzech fundamentalnych dokumentach ONZ.

W 1996 roku Henry Lamb przemawiał na Forum w Granadzie. Jego przemówienie zawierało rewelacje na temat Globalnej Oceny Różnorodności Biologicznej:

"Konwencja o różnorodności biologicznej liczy 16 stron. Bardzo nijakie, bardzo niejasne... [Stanowi jednak], że Konferencja Stron [zwana dalej »konferencją COP«] utworzy organ pomocniczy, który opracuje globalną ocenę różnorodności biologicznej [...]. Na pierwszym spotkaniu [COP, które odbyło się w 1994 r. lub COP1] Program Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska [UNEP"] przedstawił im Globalną Ocenę Różnorodności Biologicznej".











Plan "rozszerzenia naturalnych siedlisk i korytarzy, aby objąć aż 30% powierzchni lądu" jest obecnie nazywany planem 30 na 30. Plan, który został ponownie przeforsowany na COP15 – konferencji Konwencji Narodów Zjednoczonych o różnorodności biologicznej ("UNCBD") – która odbyła się w grudniu 2022 r., 30 lat po tym, jak po raz pierwszy wymyślił go ekoterrorysta i samozwańczy rzecznik wyroczni.

30 na 30 to największa grabież ziemi w historii, reklamowana pod przykrywką "ochrony różnorodności biologicznej". Survival International szacuje, że ten nikczemny plan doprowadzi do wysiedlenia około 300 milionów rdzennych mieszkańców na całym świecie z ich rodzinnych ziem i lasów w imię "ochrony". Czyniąc to, nieliczni wybrańcy staną się niezwykle bogaci.

Ale plan bioróżnorodności jest bardziej złowrogi niż spekulacje, wysiedlenia ludzi, stłoczenie ich w ośrodkach miejskich i uniemożliwienie im dostępu do przyrody i świata przyrody. Alternatywą, jak stwierdza Globalna Ocena Różnorodności Biologicznej, jest depopulacja.

Podstawowe cele SDG15, kluczowej inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych, są subtelnie zapisane w trzech podstawowych dokumentach: Traktacie o różnorodności biologicznej z 1992 r., Projekcie Wildlands z 1992 r. oraz Globalnej Ocenie Różnorodności Biologicznej z 1995 r. Łącząc kropki między tymi odrębnymi, ale wzajemnie powiązanymi politykami, odkrywamy potencjalną mapę drogową dla masowej redukcji globalnej populacji.

Razem wzięte, dokumenty te malują niepokojący obraz. Pod szlachetnym płaszczykiem ochrony różnorodności biologicznej można interpretować te inicjatywy jako stopniowy, systematyczny plan ograniczania populacji ludzkiej, a wszystko to pod auspicjami ochrony naszej planety.

Planeta, która najwyraźniej weszła w erę "globalnego wrzenia", w której "powietrze nie nadaje się do oddychania", jak twierdzi sekretarz generalny ONZ António Guterres.

Sekretarz Generalny ONZ: António Guterres

W grę wchodzą tu klasyczne techniki propagandy, a konkretnie narzędzie odwoływania się do strachu, które jest potężną metodą wpływania na opinię publiczną i napędzania zmiany zachowań.

Odwołanie do strachu polega na przedstawieniu zagrożenia na tyle poważnego, że zaniepokoi publiczność, a następnie zaproponowaniu konkretnej rekomendacji w celu złagodzenia tego zagrożenia. W tym przypadku rzekomym zagrożeniem jest "globalne wrzenie" i "powietrze nie nadające się do oddychania".

Taki żywy, dramatyczny język wywołuje natychmiastowy niepokój o stan naszej planety i nasze przetrwanie na niej. Pomimo tego, że są to skandaliczne kłamstwa.

Gdy publiczność jest wystarczająco zaniepokojona zagrożeniem, propagandysta może wprowadzić zalecane działanie. W tym przypadku może to obejmować agresywną politykę klimatyczną, zmianę stylu życia lub być może, jak sugeruje nasze badanie, opowiadanie się za zmniejszeniem globalnej populacji jako sposobu na zmniejszenie wpływu człowieka na środowisko.

Te skrajne stwierdzenia tworzą narrację, która sprawia, że pożądane działanie wydaje się nie tylko sensowne, ale także absolutnie konieczne do przetrwania. Społeczeństwo, kierujące się strachem i pragnieniem bezpieczeństwa, jest bardziej skłonne zaakceptować to "rozwiązanie", nawet jeśli oznacza to drastyczne zmiany lub wyrzeczenia.

Niestety, środki te będą obejmować kontrolę/depopulację populacji, przebraną za istotną odpowiedź na fałszywy kryzys klimatyczny.

Sekcja 5: Poufne dokumenty firmy Pfizer: Spojrzenie na to, co FDA próbowała ukryć

Zapnijcie pasy, bo nasza sonda otwiera teraz puszkę Pandory: tajne dokumenty firmy Pfizer na temat szczepionki mRNA COVID-19.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) próbowała opóźnić publikację danych dotyczących bezpieczeństwa szczepionki COVID-19 firmy Pfizer o 75 lat, mimo że 11 grudnia 2020 r. zatwierdziła zastrzyk po zaledwie 108 dniach przeglądu bezpieczeństwa.

Ale na początku stycznia 2022 r. sędzia federalny Mark Pittman nakazał im publikowanie 55 000 stron miesięcznie. Do końca stycznia wydali 12 000 stron.

Od tego czasu PHMPT opublikował wszystkie dokumenty na swojej stronie internetowej.

Jednym z dokumentów zawartych w zrzucie danych jest "reissue_5.3.6 Doświadczenie po wprowadzeniu do obrotu.pdf" i ujawnia następujące informacje:

90% kobiet w ciąży zaszczepionych przeciwko Covid straciło dziecko

Pfizer stwierdza w dokumencie, że do 28 lutego 2021 r. znanych było 270 przypadków narażenia na zastrzyk mRNA w czasie ciąży.

Biorąc pod uwagę fakt, że organy regulacyjne ds. leków, lekarze i położne zmuszają kobiety w ciąży do przyjęcia szczepionki przeciwko Covid-19; twierdząc, że jest to "w 100%" bezpieczne, niezwykle niepokojące jest odkrycie, że Pfizer twierdzi, że spośród 270 znanych przypadków ekspozycji na zastrzyk mRNA podczas ciąży, nie mają pojęcia, co wydarzyło się w 238 z nich.

Ale oto znane wyniki pozostałych ciąż –

97% wszystkich znanych wyników szczepienia przeciwko Covid-19 w czasie ciąży zakończyło się utratą dziecka.

Ale kiedy uwzględnimy 5 przypadków, w których wynik był nadal w toku, równa się to 82%. Odpowiada to zatem średnio około 90% między wartościami 82% i 97%.

Pfizer i organy regulacyjne ds. leków ukryły niebezpieczeństwa związane ze szczepieniami Covid-19 w czasie ciąży ze względu na badanie na zwierzętach, które wykazało zwiększone ryzyko wad wrodzonych i niepłodności

Rzeczywiste badanie można obejrzeć w całości tutaj i nosi tytuł "Brak wpływu na płodność samic oraz rozwój potomstwa prenatalnego i pourodzeniowego u szczurów z BNT162b2, szczepionką COVID-19 opartą na mRNA".

Badanie przeprowadzono na 42 samicach szczurów rasy Wistar Han. Dwadzieścia jeden osób otrzymało zastrzyk Pfizer Covid-19, a 21 nie.

Oto wyniki badania –

Wyniki dotyczące liczby płodów z nadliczbowymi żebrami lędźwiowymi w grupie kontrolnej wyniosły 3/3 (2,1). Natomiast wyniki dotyczące liczby płodów z nadliczbowymi żebrami lędźwiowymi w grupie zaszczepionej wyniosły 6/12 (8,3). W związku z tym średnio częstość występowania była o 295% wyższa w grupie zaszczepionej.

Żebra nadliczbowe, zwane również żebrami dodatkowymi, są rzadkim wariantem dodatkowych żeber powstających najczęściej z kręgów szyjnych lub lędźwiowych.

Tak więc to, co wykazało to badanie, to dowody na nieprawidłowe kształtowanie się płodu i wady wrodzone spowodowane zastrzykiem Pfizer Covid-19.

Ale nienormalne wyniki badania na tym się nie kończą. Wskaźnik "strat przedimplantacyjnych" w grupie zaszczepionych szczurów był dwukrotnie wyższy niż w grupie kontrolnej.

Utrata przedimplantacyjna odnosi się do zapłodnionych komórek jajowych, które nie zagnieżdżają się. Dlatego to badanie potwierdza, że zastrzyk Pfizer Covid-19 zmniejsza szanse kobiety na zajście w ciążę. W związku z tym zwiększa ryzyko niepłodności.

Poufne dokumenty firmy Pfizer ujawniają, że szczepionka Covid-19 gromadzi się w jajnikach

Inne badanie, które można znaleźć na długiej liście poufnych dokumentów firmy Pfizer, które FDA została zmuszona do opublikowania na mocy nakazu sądowego, zostało przeprowadzone na szczurach Wistar Han, z których 21 było samicami, a 21 samcami.

Każdy szczur otrzymał pojedynczą dawkę domięśniową zastrzyku Pfizer Covid-19, a następnie oznaczono zawartość i stężenie całkowitej radioaktywności we krwi, osoczu i tkankach we wcześniej określonych punktach po podaniu.

Innymi słowy, naukowcy prowadzący badanie zmierzyli, ile zastrzyku Covid-19 rozprzestrzeniło się na inne części ciała, takie jak skóra, wątroba, śledziona, serce itp.

Ale jednym z najbardziej niepokojących wniosków z badania jest fakt, że zastrzyk Pfizera z czasem gromadzi się w jajnikach.

W ciągu pierwszych 15 minut po wstrzyknięciu szczepionki firmy Pfizer naukowcy odkryli, że całkowite stężenie lipidów w jajnikach wynosiło 0,104 ml. Następnie wzrosła do 1,34 ml po 1 godzinie, 2,34 ml po 4 godzinach, a następnie 12,3 ml po 48 godzinach.

Naukowcy nie przeprowadzili jednak żadnych dalszych badań nad akumulacją po okresie 48 godzin, więc po prostu nie wiemy, czy ta akumulacja była kontynuowana.

Jednak oficjalne dane z Wielkiej Brytanii opublikowane przez Public Health Scotland, które można znaleźć tutaj, dostarczają pewnych niepokojących wskazówek co do konsekwencji tej akumulacji na jajnikach.

Dane liczbowe dotyczące liczby osób cierpiących na raka jajnika pokazują, że znany trend w 2021 r. był znacznie wyższy niż w 2020 r. i średnia z lat 2017-2019.

Powyższy wykres pokazuje okres do czerwca 2021 r., ale wykresy znajdujące się na pulpicie nawigacyjnym Public Health Scotland pokazują teraz dane aż do maja 2022 r. i niestety pokazują, że luka ta jeszcze bardziej się powiększyła, a liczba kobiet cierpiących na raka jajnika znacznie wzrosła.

Pełną analizę dokumentów firmy Pfizer można przeczytać tutaj, ale podsumowanie ustaleń jest następujące:

W dokumentach firmy Pfizer uzyskanych na podstawie wniosku o dostęp do informacji publicznej (FOIA) znajdują się godne uwagi szczegóły dotyczące wpływu szczepionki podczas ciąży i jej akumulacji w jajnikach.

  1. Ryzyko ciąży: Dokumenty ujawniają niepokojący wskaźnik poronień i zgonów płodów wśród kobiet w ciąży, które otrzymały szczepionkę przeciwko COVID-19. Potwierdzono, że znaczny odsetek kobiet, które zostały zaszczepione w czasie ciąży, stracił dziecko.
  2. Akumulacja jajników: Poufne dokumenty firmy Pfizer ujawniają również, że szczepionka gromadzi się w jajnikach, co budzi obawy o potencjalny wpływ na płodność kobiet.

Patrząc na dane ze świata rzeczywistego, istnieją obserwacje, które wydają się korelować z ustaleniami tego dokumentu:

  • Wzrost zachorowań na raka jajnika: Dane poszczepienne ze Szkocji wskazują na wzrost zachorowań na raka jajnika do rekordowo wysokiego poziomu. To, czy wzrost ten można bezpośrednio przypisać szczepieniom, jest nadal przedmiotem badań.
  • Wskaźnik śmiertelności noworodków: Szkocja doświadczyła również krytycznego poziomu zgonów noworodków dwa razy w okresie siedmiu miesięcy.
  • Ryzyko poronienia: Badanie rzeczywistych danych sugeruje, że szczepienie Covid-19 zwiększa ryzyko poronienia o co najmniej 1,517%.

Niniejsze podsumowanie przedstawia tylko niewielki procent obaw podniesionych w poufnych dokumentach firmy Pfizer i rzeczywistych danych, które potwierdzają te ustalenia.

Niepożądane rewelacje dotyczące niekorzystnego wpływu na ciążę i potencjalnego uszkodzenia jajników jeżą włosy na głowie. W połączeniu z gwałtownym wzrostem liczby zachorowań na raka jajnika i śmiertelnością noworodków, sugerują one, że w tej akcji szczepień jest coś więcej, niż na pierwszy rzut oka.

Ponieważ same te odkrycia zawierają wystarczające dowody, aby stwierdzić, że szczepienia przeciwko Covid-19 doprowadzą do depopulacji.

Sekcja 6: Wielki Reset – Nowy Porządek Świata?

Do akcji wkracza Klaus Schwab, enigmatyczny założyciel i prezes wykonawczy Światowego Forum Ekonomicznego. Schwab jest wizjonerem z planem nazwanym "Wielkim Resetem" lub "Czwartą Rewolucją Przemysłową". Jego dalekowzroczność zagląda do świata, w którym sztuczna inteligencja (AI) i automatyzacja zajmują centralne miejsce, wyprzedzając i przewyższając ludzkie zdolności w wielu sektorach.

Wizja Schwaba maluje obraz, w którym maszyny, dzięki swojej niestrudzonej wydajności, zastępują miliony miejsc pracy. W tym świecie maszyny się nie męczą, nie chorują i nie domagają się podwyżek.

Zasadniczo Schwab wyobraża sobie przyszłość, w której zapotrzebowanie na nisko opłacaną pracę ludzką zostanie znacznie zmniejszone, co skłoni nas do ponownego rozważenia naszej roli w społeczeństwie zdominowanym przez sztuczną inteligencję.

W tym momencie możesz się zastanawiać: jak to się ma do niepokojących przewidywań Deagela dotyczących depopulacji?

Czy w sytuacji, gdy ludzie są odsuwani na boczny tor przez sztuczną inteligencję, prowadzi to do zmniejszenia "zasobów" ludzkich i czy na to wskazują złowieszcze liczby z Deagel?

Kropki zdają się łączyć, tworząc zaskakującą linię spekulacji.

Czy postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji i automatyzacji, program mocno forsowany przez wpływowe postacie, takie jak Klaus Schwab, może być wstępem do strategii depopulacji? Czy jesteśmy prowadzeni w kierunku świata, który nie potrzebuje już ludzi w dużej liczbie?

Sekcja 7: Narracja o zmianach klimatycznych – gra w dym i lustra?

Gdy odsłaniamy kolejne warstwy tej niepokojącej narracji, z głównego nurtu dyskursu wyłania się prowokacyjny temat: dwutlenek węgla – gaz, który każdy z nas, ludzi, emituje z każdym oddechem, został przedstawiony jako kluczowy przeciwnik zdrowia Ziemi

Czy ta narracja może subtelnie insynuować bardziej niepokojącą prawdę? Czy często wspominany "ślad węglowy" jest rzeczywiście zawoalowanym odniesieniem do naszego istnienia jako "problemu"?

Ta ścieżka, którą starannie rozplątaliśmy, wskazuje na niepokojący scenariusz gorzkiej rzeczywistości, z którą establishment zdecydował, że jesteśmy skazani na konfrontację.

Na zakończenie nasuwa się trudne pytanie: czy w nadchodzącej epoce zdominowanej przez sztuczną inteligencję rasa ludzka może być ostateczną ofiarą? Czy pojawienie się sztucznej inteligencji, postrzegane jako początek nowej rewolucji przemysłowej, jest nierozerwalnie związane z nadrzędną strategią mającą na celu zmniejszenie populacji ludzkiej?

Logika jest przerażająco prosta: wraz z przejęciem pracochłonnych zadań przez sztuczną inteligencję i automatyzację, zapotrzebowanie na pracę ludzką drastycznie spada. Czy zatem "Wielki Reset" może być rzeczywiście "wielką redukcją" liczby ludzi?

Stoimy u progu przyszłości, która wymyka się tradycyjnym paradygmatom. Czy możemy nieświadomie torować sobie drogę do własnego upadku, kierując się wizją postępu?

Biorąc pod uwagę, że Deagel.com, platforma, która ma wpływ na podmioty takie jak CIA, Departament Obrony i Fundacja Rockefellera, dostarcza alarmujących prognoz depopulacji na 2025 rok, wydaje się, że może to być przyszłość, do której szybko się zbliżamy.

Ponieważ obecne rzeczywiste dane dotyczące nadmiarowych zgonów na Zachodzie silnie sugerują, że prognoza Deagela dotycząca depopulacji nie jest tylko szacunkiem, ale w rzeczywistości celem, który jest na dobrej drodze do osiągnięcia częściowo dzięki śmiertelnym skutkom szczepień przeciwko Covid-19.


Przetlumaczono przez translator Google


zrodlo:https://expose-news.com/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz