AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Peter Schweizer za pośrednictwem The Gatestone Institute,
Chiny są rywalizującą potęgą. Wypierają Stany Zjednoczone na arenie międzynarodowej, zarówno pod względem potencjału gospodarczego, jak i potencjału militarnego.
Mówią także otwarcie o chęci przeorientowania świata – odsunięcia go od koalicji kierowanej przez Amerykę na Zachodzie. Chcą stworzyć coś zupełnie innego i wszyscy zasadniczo to zdają sobie z tego sprawę, z wyjątkiem, jak się wydaje, prezydenta Joe Bidena.
To dość odważne stwierdzenie. Jeśli spojrzysz na Bidena, to, co powiedział publicznie i niektóre działania, które podjął, jest sam na wyspie.
Biden wielokrotnie powtarzał: "Chiny nie są zagrożeniem. Powinniśmy z zadowoleniem przyjąć wzrost znaczenia Chin. To dobre nie tylko dla Chin, ale i dla Stanów Zjednoczonych, że Chiny stają się coraz potężniejsze. Faktem jest, że nie są dla nas zagrożeniem".
Takie było konsekwentne stanowisko Bidena w ciągu ostatniej dekady. Kiedy zdecydował się założyć Biden Center na Uniwersytecie Pensylwanii, bardzo interesujące, istnieje lista zagrożeń, które wymieniają.
To jest Centrum Bidena, które koncentruje się na polityce zagranicznej, bezpieczeństwie narodowym. Mówią, że trzy największe zagrożenia, przed którymi stoją Stany Zjednoczone w dzisiejszym świecie, to globalny terroryzm, zmiany klimatyczne i Rosja.
Ujmując to w kontekście tego, co wiemy, że dzieje się dziś na arenie światowej. Mieliśmy chiński rząd i chińskie podmioty rządowe, które włamały się do wielu baz danych w Stanach Zjednoczonych, w tym do amerykańskiego Biura Zarządzania Personelem.
Pojawiły się doniesienia, że Chińczycy włamywali się do naszych ośrodków badawczych, które badały informacje związane z COVID. Wiemy, że sposób, w jaki Chiny poradziły sobie z COVID, był z pewnością zły i szkodliwy dla Stanów Zjednoczonych. Wiemy, że zakwestionowali amerykańskie działania wojskowe na Morzu Południowochińskim.
To rażące pominięcie ze strony Centrum Bidena, skoncentrowanego na dyplomacji polityki zagranicznej, aby wykluczyć Chiny jako jedno z trzech głównych zagrożeń. Porównując to na przykład do Rosji...
Nie sugeruję, że Rosja nie jest światową potęgą, którą trzeba obserwować.
Ale pogląd, że słabnąca potęga, taka jak Rosja, która ma problemy wewnętrzne, kurczącą się gospodarkę, kurczącą się bazę demograficzną, jest w jakiś sposób większym zagrożeniem niż Chiny, jest śmieszna.
Wskazuje to na większy problem, którym jest to, że Biden zasadniczo ma słabość do Pekinu.
Pytanie brzmi oczywiście, dlaczego?
Nie da się odpowiedzieć na to pytanie bez spojrzenia na powiązania handlowe Bidena z Chinami. Są rozległe. Są lukratywne. Są wyjątkowe. Mówią o jednej z najstarszych rzeczywistości amerykańskiej polityki, która poszła za nim.
Wydaje się, że w amerykańskich mediach – które koncentrują się na firmach z Wall Street organizujących zbiórki pieniędzy, które koncentrują się na roli, jaką wielka ropa odgrywa na Kapitolu z powodu ich lobbingu, ale także z powodu ich wkładu w kampanię – powinniśmy mieć miejsce na dyskusję, nie o składkach na kampanię dla rodziny Bidenów, ale o pieniądzach trafiających do kieszeni rodziny Bidenów. w tym przypadku z Chin.
Kiedy mówię, że pieniądze trafiają do kieszeni Bidenów z Chin, czy mam na myśli amerykańską firmę w Chinach? Lol Czy mam na myśli chińską firmę w Chinach? Lol Mam na myśli bezpośrednio i wyraźnie sam chiński rząd, którym kieruje oczywiście Komunistyczna Partia Chin.
To właśnie sprawia, że to, co Bidenowie zrobili komercyjnie z Pekinem, jest wyjątkowe w porównaniu ze wszystkim, co wiąże się z korupcją. Zajmuję się korupcją od ponad dekady. Wezwałem Republikanów i Demokratów. Sprawa Bidena jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ nie jest to tylko korupcja szeregowych, gdy ktoś dostaje kontrakt brukarski dla swojego biznesu.
Nie mówimy tylko o jakiejś amerykańskiej firmie, która daje ukochaną pracę krewnemu polityka. Mówimy o obcym rządzie, który jest naszym głównym rywalem na arenie międzynarodowej, angażującym się w lukratywny handel z rodziną ówczesnego wiceprezydenta, obecnie prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena.
To jest inne i wyjątkowe w dziedzinie tego rodzaju rzeczy, które widziałem wcześniej. Czym są te relacje? Jak działają? Jakie są relacje między rodziną Bidenów a Chinami? Jakie są szczegóły? Dlaczego jest to problem?
Pozwólcie, że podzielę to na kilka faz. Po pierwsze, jakie są rzeczywiste relacje handlowe między rodziną Bidenów a Chińczykami? Po drugie, jakie są tego konsekwencje? Jest to relacja handlowa, która nie tylko przyniosła Bidenom pieniądze. Wspiera strategiczne i wojskowe interesy samego chińskiego rządu.
Jakie są relacje?
Pierwszym z nich jest umowa private equity lub umowa, którą Hunter Biden ma z samym chińskim rządem. Jest to umowa, która rozpoczęła się i została sfinalizowana w grudniu 2013 roku. Doprowadziło to do powstania czegoś, co nazywa się Bohai Harvest RST lub BHR Partners.
Zasadniczo chiński rząd wpompował miliard dolarów. Później rozszerzyli to do półtora miliarda dolarów dla BHR, firmy inwestycyjnej private equity. Jedną z firm partnerskich, które stworzyły BHR, była firma Huntera Bidena, Rosemont Seneca Partners.
Hunter Biden został umieszczony w zarządzie BHR Partners. Jego partner Devon Archer został wiceprezesem i zasiadał w komitecie inwestycyjnym. Zdumiewające jest przede wszystkim to, że chiński rząd sfinansował to przedsięwzięcie. Ponownie, nie są to pojedyncze chińskie firmy. To są chińskie pieniądze rządowe.
Po drugie, zdumiewające jest to, że Hunter Biden dołączył do zarządu tej firmy. Jego firma, Rosemont Seneca Partners, uzyskała 20 procent udziałów w tej firmie, mimo że Hunter Biden nie miał żadnego doświadczenia w private equity i zerowego doświadczenia w Chinach. Nasuwa się pytanie, dlaczego zdecydowali się robić interesy z Hunterem Bidenem? Jest całkiem jasne, dlaczego.
Zaledwie kilka miesięcy przed sfinalizowaniem tej umowy, wiceprezydent Joe Biden stał się kluczową osobą w polityce administracji Obamy wobec Chin. Czas tutaj jest również dość zadziwiający. To jest pierwszy remis, ten półtora miliarda dolarów, obecnie ponad dwa miliardy dolarów private equity, BHR. Hunter Biden dostaje udziały w firmie i dołącza do rady dyrektorów.
W 2017 roku jego prawnicy przyznali, że wziął również osobisty udział. Oprócz firmy, której był właścicielem części, wziął osobisty udział w tych transakcjach. To jest umowa numer jeden. Następnie jest umowa numer dwa z chińskim rządem. Dotyczy to firmy nieruchomościowej o nazwie Rosemont Real Estate, której Hunter Biden był współzałożycielem.
Ponownie, Hunter Biden nie ma doświadczenia w nieruchomościach komercyjnych. Nie ma żadnego doświadczenia w Chinach. W 2013 roku pojawia się chińska firma Gemini, która jest zarejestrowana na giełdzie w Hongkongu – jest ściśle powiązana z chińskim wojskiem, a konkretnie z Armią Ludowo-Wyzwoleńczą – i zostaje partnerem firmy nieruchomościowej Huntera Bidena.
Rosemont staje się Gemini Rosemont Realty. Chiński rząd ma później wpłacić ponad 100 milionów dolarów w gotówce. Publicznie mówią, że zamierzają włożyć miliardy dolarów kapitału w ten podmiot, aby uczynić go jeszcze bardziej skutecznym. Tutaj masz dwie duże oferty.
Jest kilka innych, o których moglibyśmy porozmawiać, a które odnoszą się do chińskiego rządu prowadzącego interesy z synem urzędującego wiceprezydenta, który najwyraźniej nie ma doświadczenia i nie ma nawet powodu, aby siedzieć przy stole z chińskim rządem. Niestety, oto on. Takie są umowy.
Nie wiemy, ile pieniędzy zarobił Hunter Biden. Możemy założyć, na podstawie transakcji private equity, że prawdopodobnie są to dziesiątki milionów dolarów. Nie ma wymogu, aby ujawniali którąkolwiek z tych transakcji.
To część problemu i uważam, że należy to zmienić. Te dwie rzeczy mają charakter umów. Oto dlaczego te umowy są jeszcze bardziej kłopotliwe i dlaczego nie jest to tylko przypadek korupcji.
Hunter Biden jest chętnym uczestnikiem. Zasiada w zarządzie tej firmy private equity. Kiedy spojrzysz na to, co robi ta firma private equity, pierwszą rzeczą, którą robią, jest to, że stają się głównym inwestorem w chińskiej firmie o nazwie China General Nuclear (CGN).
Dlaczego jest to interesujące? Jest to firma zajmująca się energią jądrową, która około ośmiu miesięcy po tym, jak BHR Huntera Bidena staje się głównym inwestorem, zostaje oskarżona przez FBI w Stanach Zjednoczonych.
Firma ta kradła tajemnice nuklearne w Stanach Zjednoczonych. W szczególności CGN stara się pozyskać technologie związane z małymi reaktorami jądrowymi, które są umieszczane na okrętach podwodnych, które zapewniają ogromną przewagę militarną Stanom Zjednoczonym.
Już teraz mamy ten niezwykły fakt, że syn urzędującego wiceprezydenta jest członkiem zarządu chińskiej firmy finansowanej przez rząd, która kupuje inną chińską firmę zaangażowaną w szpiegostwo nuklearne w Stanach Zjednoczonych. To idzie dalej.
Innym przejęciem, którego dokonują, jest to, że firma BHR Huntera Bidena kupuje połowę firmy o nazwie Henniges w Michigan – a inny chiński podmiot kupuje drugą połowę. Ta druga połowa jest kupowana przez AVIC, który jest chińskim państwowym wykonawcą wojskowym lotnictwa.
AVIC buduje wszystkie samoloty wojskowe dla chińskiego wojska. Te dwa podmioty, BHR Huntera Bidena i AVIC, kupują firmę Henniges w Michigan, która produkuje systemy związane z obrabiarkami. Są to technologie podwójnego zastosowania, co oznacza, że produkowane przez nie technologie antywibracyjne mogą być wykorzystywane do celów cywilnych, a także do zastosowań wojskowych.
Mamy przypadek syna urzędującego wiceprezesa w zarządzie firmy, która kupiła amerykańską firmę produkującą obrabiarki precyzyjne, której przejęcie przyniesie dosłownie korzyści chińskiemu wojsku.
To, co moim zdaniem jest ważne w historii Bidena, to nie tylko fakt, że rodzina Bidenów zarobiła pieniądze dzięki chińskiemu wojsku i że Joe Biden mówi bardzo życzliwie o Chińczykach, ponieważ te umowy upadły, ale także, że rodzina Bidenów z synem wiceprezydenta przynosi bezpośrednie korzyści chińskiemu wojsku.
Mówi się, że do 2030 roku celem Komunistycznej Partii Chin jest osiągnięcie parytetu wojskowego ze Stanami Zjednoczonymi, a ostatecznie, według prezydenta Xi Jinpinga, osiągnięcie przewagi nad Stanami Zjednoczonymi.
Dla mnie jest to kluczowa kwestia, którą powinniśmy mieć w tym kraju. Chiny są potęgą, która w ciągu ostatniej dekady pokazała, że do 2025 roku chce zastąpić Stany Zjednoczone jako główną potęgę gospodarczą na świecie. Następnie do 2030 roku chcą dorównać Stanom Zjednoczonym militarnie.
Chiński rząd również otwarcie mówił o swoim pragnieniu zmiany globalnego porządku na swoją korzyść. To, co mamy w rodzinie Bidenów, to rodzina, która stała się bogata, umożliwiając Chińczykom, pomagając im i podżegając do robienia dokładnie tego.
Jeśli chodzi o to, że Hunter Biden nie zrobił nic złego, nie wydaje się, aby było coś nielegalnego. Zawsze twierdziłem, że problem w Waszyngtonie polega na tym, że niektóre z najgorszych przestępstw lub najgorszych aktów korupcji są popełniane przez ludzi, którzy angażują się w legalne zachowania. W Waszyngtonie klasa polityczna tworzy własne zasady.
Mogą niejako manipulować grą, aby zapewnić, że prawdziwe lukratywne rzeczy, które są skorumpowane - i powinny być nielegalne - to te same rzeczy, w które się angażują. Dla mnie zrobili coś głęboko złego, czyli założyli przedsiębiorstwo z naszym głównym rywalem na arenie światowej i zarabiali na nich pieniądze.
Hunter Biden wyszedł z rady dyrektorów BHR. Oto problem: nadal zachowuje swój udział w tej chińskiej firmie. Ma jeszcze inne umowy, które prowadził z Chińczykami, z których czerpał korzyści.
Faktem jest, że został złapany, niekoniecznie z ręką w słoiku z ciasteczkami, ale z pustym słoikiem z ciasteczkami i stosem ciastek na stole.
Sposób, w jaki Bidenowie poradzili sobie z tym skandalem, świadczy mi o tym, że jest tu coś, co należy zbadać. Joe Biden nie odpowiedział zbyt dobrze na pytania z tym związane.
Ekipa Bidena wielokrotnie kłamała. Mogę zagłębić się w szczegóły, jeśli ludzie tego chcą. Wielokrotnie kłamali na temat tego, jaka była natura tego związku. Musieli później poprawić zapis. Musieli później zmodyfikować swoje odpowiedzi. To jest i powinno być centralną częścią narodowej rozmowy, którą prowadzimy w kraju.
Kilka przykładów: pierwszy to podróż w grudniu 2013 r., którą Joe Biden odbył Air Force Two do Pekinu, a Hunter Biden dołączył do niego.
Bidenowie odpowiedzieli, że Hunter Biden był tam wyłącznie jako prywatny obywatel i nie angażował się w żadną działalność gospodarczą podczas swojego pobytu. To była pierwsza pozycja. Potem okazało się, że reporter The New Yorker rozmawiał z chińskim biznesmenem, który był zaangażowany w założenie BHR.
Ten chiński dyrektor powiedział The New Yorker: "Cóż, właściwie Hunter przyszedł i zabrał mnie, a my poszliśmy i spotkaliśmy się z wiceprezydentem. Uścisnąłem dłoń wiceprezydenta podczas tej podróży". Już wiesz, że twierdzili, że nie było komercyjnej strony tej podróży, że Hunter Biden nie angażował się w żadne komercyjne zachowanie.
Teraz wiemy, że jego chiński partner został przedstawiony wiceprezydentowi Stanów Zjednoczonych i omawiali wszystko, o czym rozmawiali podczas tej podróży. Oto drugie kłamstwo, które popełnili. Podkreśliliśmy fakt, że w grudniu 2013 roku Joe Biden i jego syn jadą do Pekinu na pokładzie Air Force Two. Około 10 dni później BHR, transakcja private equity, zostaje sfinalizowana.
Odpowiedzieli: "Cóż, nie. To zbieg okoliczności. Nie są połączone. Hunter tak naprawdę nie był zaangażowany w tworzenie BHR. Miało to miejsce w czerwcu 2013 roku. Nie miało to miejsca podczas tej podróży z wiceprezydentem w grudniu 2013 r. Takie było ich stanowisko. Potem nasi przyjaciele z Judicial Watch zdobyli wszystkie jego dzienniki podróży.
Secret Service ma dzienniki podróży, dokąd udał się Hunter Biden. Pamiętasz, jak mówili, że BHR został utworzony w czerwcu 2013 roku? Gdzie był Hunter Biden w czerwcu 2013 roku? Był w Pekinie w Chinach.
Chodzi o to, że kłamali na ten temat wielokrotnie. Próbowali to bagatelizować i mówić: "Cóż, tak naprawdę nie był tak mocno zaangażowany w BHR", a następnie musieli przyznać, że był w zarządzie.
Od początku był to podstęp. Trzeba ich o tym poinformować. Wydają się tym bardzo zaniepokojeni i zdenerwowani. Amerykanie rozumieją, że jeśli ktoś daje ci ukochaną ofertę, szczególnie aktor taki jak Chiny, nie robi tego bez otrzymania czegoś w zamian. Nie są tacy głupi.
To jest problem, z którym mamy do czynienia w Waszyngtonie od dłuższego czasu. Mamy problemy z ludźmi po obu stronach przejścia. To nie jest tylko jedna strona przejścia.
Tego rodzaju wysiłki zagranicznych rządów i zagranicznych podmiotów w celu zawarcia umów z członkami amerykańskiej elity politycznej i członkami elity politycznej, przede wszystkim Bidenami, ich gotowość do zawierania tych umów powinna przerazić ludzi. Ogólnie rzecz biorąc, kiedy się o nich dowiadują, robią to.
Problemem jest sposób, w jaki zasady są pisane w Waszyngtonie, są pisane przez samą klasę polityczną. Rzeźbią pewne rzeczy. Pomyślcie o tym przez chwilę. Jeśli Joe Biden posiada akcje General Electric o wartości 2 500 USD, jest zobowiązany do ujawnienia tego w oparciu o zasady ujawniania informacji przyjęte przez Kongres.
Jeśli otrzyma 250 dolarów na kampanię od dyrektora GE, zostanie to ujawnione przez FEC. Jeśli jego dorosły syn lecący Air Force Two, wyraźnie blisko z wiceprezydentem, zawiera serię umów z zagranicznym rządem, które są dla niego lukratywne i korzystne, nie ma wymogu ujawnienia – co dla mnie jest szokujące.
Jedną z rzeczy, która musi się zmienić, jest to, że potrzebujemy większej przejrzystości. Klasa polityczna w Waszyngtonie jest bardzo skorumpowana. Są bardzo kreatywni. To jest jak woda płynąca w dół. Stawiasz barierę, a ona znajduje sposób na jej obejście.
To właśnie często robią z tymi zasadami i prawami. Jeśli stworzysz zakaz pewnych rodzajów działalności komercyjnej z udziałem członków rodziny klasy politycznej, znajdą oni sposób na obejście go.
Wielka kopalnia złota, którą odkryli, to te zagraniczne podmioty. Z Hunterem Bidenem macie te umowy w Chinach. Macie też umowę na Ukrainie, którą wszyscy znają. Ponownie, gdzie dostaje milion dolarów rocznie od zagranicznej, skorumpowanej firmy energetycznej na Ukrainie zaraz po tym, jak jego ojciec został mianowany osobą odpowiedzialną za politykę ukraińską.
Dostaje milion dolarów rocznie od firmy, mimo że nie ma doświadczenia na Ukrainie ani w energetyce. Wszyscy wiedzą, co się dzieje. Niestety, jest to legalne.
Powinien istnieć co najmniej wymóg, aby ujawniać wszelkie zagraniczne transakcje z udziałem członków rodzin polityków, republikanów, demokratów, władzy wykonawczej, ustawodawczej. Byłoby to bardzo, bardzo pomocne. Sposób, w jaki o tym dyskutujesz i wyjaśniasz ludziom, jest następujący: to nie jest pytanie o to, co jest legalne.
Jest wiele rzeczy, które są legalne w Waszyngtonie, które są bardzo skorumpowane.
Kluczowe jest to, czy to kompromituje Joe Bidena? Fakt, że jego syn ma serię umów, które próbowali ukryć, i że kłamali na ten temat z obcym rządem, naszym głównym rywalem na arenie światowej, czy to stawia prezydenta Stanów Zjednoczonych w kompromisowej pozycji?
Czy wyświadczył przysługi temu obcemu mocarstwu? Jedną z rzeczy, nad którymi pracował wielki Roger Robinson. Wykonuje wiele pracy na rynkach akcji. Przygląda się faktowi, że w 2013 r. administracja Obamy podpisała list, w którym stwierdzono, że chińskie firmy notowane na nowojorskiej giełdzie nie muszą dostosowywać się do audytu Sarbanes-Oxley i niektórych innych wymogów, które spełniają amerykańskie i inne firmy zagraniczne.
To spore wycięcie dla Chińczyków. Wciąż próbują dowiedzieć się, kto jest na dole. Wiele wskazuje na to, że istnieją odciski palców Bidena.
Ponadto prezydent Biden mówi bardzo przychylnie do Chin, nie rzuca im wyzwania na Morzu Południowochińskim i gdzie indziej, masz coś bardzo namacalnego korzyści dla Chin, co Joe Biden zrobił, podczas gdy jego syn otrzymał te słodkie umowy od chińskiego rządu.
Komunistyczna Partia Chin chciała wyboru Joe Bidena. Nie chcieli prezydenta Donalda Trumpa. Według słów publikacji Global Times z Pekinu, uważają, że Biden jest gładszy niż Donald Trump, co jest prawdopodobnie niedopowiedzeniem tygodnia.
Najwyraźniej nie podoba im się postawa Trumpa wobec nich. Trump nadal wysyłał statki do żeglugi po Morzu Południowochińskim, ku ich konsternacji. Wzmocnił nasze więzi z Tajwanem. Wzmocnił nasze więzi z innymi sojusznikami w Azji. Przyjmował agresywne postawy związane z handlem, transferem technologii.
Bardzo jasno i otwarcie mówił o tym, że COVID-19 ma swoje korzenie w Chinach i że Chiny z pewnością nie działały jako partner międzynarodowy w sposób, w jaki ostrzegały lub nie ostrzegały nas o tym wirusie. Pytanie o szantaż, mówiąc wprost, brzmi: czy będą musieli szantażować Joe Bidena? Postawa Joe Bidena wobec Chin jest niezwykle miękka.
Coś może się pojawić, ale nie jestem pewien, czy jest coś, czego chcą, a on nie jest już gotów im dać. Z pewnością ma zupełnie inny stosunek do handlu z Chinami niż prezydent Trump.
Był znacznie mniej szczery w sprawie Morza Południowochińskiego. Nadal nalega: "Och, to przyjaciele, nie mamy się czym martwić".
Nie jestem pewien, czy Chińczycy musieliby szantażować Bidenów, aby uzyskać wiele z tego, czego chcą. Chiny prężą muskuły politykom w Australii, w Nowej Zelandii. Tak właśnie działają. Są bardzo sprytni.
Nie nawiązują partnerstw ani nie współpracują w relacjach handlowych z elitami politycznymi na Zachodzie, chyba że otrzymują coś w zamian. Nie prowadzą organizacji charytatywnej. Prezydent Xi nie prowadzi organizacji charytatywnej Biden. Rządzi krajem, który chce strategicznie prześcignąć Stany Zjednoczone. Pociągną za te dźwignie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ogólnie rzecz biorąc, postawa Bidena wobec nich jest postawą, której chcą.
Nie ma wątpliwości, że Biały Dom Obamy musiałby o tym wiedzieć, a prezydent Biden musiałby o tym wiedzieć. CGN, możesz go teraz wygooglować, a otrzymasz informacje o sprawie. Mieli inżynierów, którzy przyznali się do winy w tej sprawie.
Joe Biden doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje. Wyraźnie rozumie, co się dzieje. Potrzebujemy na Kapitolu, aby komisje senackie, gdzie Republikanie mają kontrolę, poważnie przyjrzały się tym sprawom.
To tak jak wiele innych krajów, które są w dużym stopniu zależne od Stanów Zjednoczonych. W tym konkretnym przypadku bardzo agresywnie zawarli umowę z synem wiceprezydenta, aby zarobić pieniądze, ale o wiele ważniejsze jest dla mnie przyjrzenie się temu, co zrobił nasz główny rywal, Chiny.
Komisja ds. VAT poświęca Chinom dużo czasu. Sprawy związane z Chinami wymagają dalszej uwagi. Nie było żadnej ciekawości ze strony mediów głównego nurtu.
Na Kapitolu zbyt wielu ludzi siedziało z założonymi rękami, nie chcąc o tym dyskutować, albo dlatego, że być może sami szukają podobnych umów, albo nie mają odwagi, aby tam pójść, ponieważ są zaniepokojeni kwestiami, które mogą źle o nich świadczyć.
Myślę, że chińskie finansowanie w wysokości ponad 20 milionów dolarów dla Biden Center na Uniwersytecie Pensylwanii jest głęboko niepokojące. Taką strategię przyjęły Chiny. Musimy pamiętać, że Chiny są państwem leninowskim. Nie mają marksizmu, leninizmu, który Związek Radziecki miał pod pewnymi względami. Mają bardziej dynamiczny sektor prywatny niż Związek Radziecki kiedykolwiek pod rządami Gorbaczowa.
Nie ma wątpliwości, że Komunistyczna Partia Chin rządzi Chinami, a przedsięwzięcia handlowe w Chinach muszą być zatwierdzone przez partię. Wszystkie większe firmy mają komitety partyjne, które są w nich osadzone.
Jeśli dobrze rozumiem orzeczenie, Komunistyczna Partia Chin, całkiem niedawno, kilka lat temu, wymagała, aby dyrektor generalny każdej firmy był członkiem komitetu Komunistycznej Partii Chin, który jest osadzony w ich własnej firmie.
Nie powinno nas dziwić, że zamierzają stosować leninowskie strategie dla swojej strategicznej przewagi. Nie tylko dla Bidenów. Widzisz ludzi na Wall Street. Widzisz niektóre z dużych firm.
Umieściłbym Goldman Sachs i Blackstone w tej kategorii; Są to podmioty, które były gotowe przymknąć oko i powiedzieć wspaniałe rzeczy o Chinach, które po prostu nie są prawdziwe – biorąc pod uwagę sposób, w jaki rządzą chińscy komuniści – w zamian za dostęp i zarabianie pieniędzy na chińskim rynku.
To ogromny problem. Bidenowie są w tym współwinni. Bidenowie zarobili pieniądze, gdy był wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Nie miał żadnej z tych umów, dopóki nie został wiceprezydentem.
Myślę, że w tym momencie Chińczycy zdali sobie sprawę: "To jest facet, z którym chcemy robić interesy. To facet, który będzie dla nas pomocny w rozwijaniu naszych zainteresowań. Zawrzujmy umowę" i dlatego zawarli umowę z rodziną Bidenów.
Bądźmy szczerzy. Gdyby Donald Trump Jr. poleciał Air Force One do Pekinu w Chinach ze swoim ojcem i dostał umowę na półtora miliarda dolarów, powiedzmy w sektorze energetycznym, gdzie nie ma doświadczenia, media głównego nurtu byłyby o tej historii.
Nie bez powodu zajęłabym się tą historią, ale media całkowicie zabrakło ciekawości, a nawet, jak widzieliśmy, tłumienia.
Mam nadzieję, że ludzie zaczną zwracać uwagę na tę kwestię. Zaczniemy być o wiele bardziej świadomi, że członkowie naszej klasy politycznej robią tego rodzaju interesy za granicą i są opłacani przez obcy rząd. Nie powinno się tego tolerować. Nawet jeśli jest to legalne, nie powinno być tolerowane tylko dlatego, że napisali zasady w taki sposób, aby przynieść im korzyści.
* * *
Peter Schweizer, prezes Governmental Accountability Institute, jest wybitnym starszym członkiem Gatestone Institute i autorem nowej książki Red Handed: How American Elites are Helping China Win.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz