środa, 5 kwietnia 2023

Rickards:" Dlaczego panika dopiero się zaczyna"

 AUTOR: TYLER DURDEN

ŚRODA, KWI 05, 2023 - 01:20 PM

Autor: James Rickards via DailyReckoning.com,

Cofnijmy się od dzisiejszego kryzysu finansowego w bankowości i spójrzmy na szerszy obraz. Pomoże nam to zrozumieć dynamikę systemu i oszacować, jak długo może trwać kryzys i jak destrukcyjny może być.

Na wstępie rozróżnijmy recesję (nawet złą) od kryzysu finansowego. Są różne.

Recesja jest częścią cyklu koniunkturalnego. Wiąże się to z pewną kombinacją zaostrzonych warunków pieniężnych, wyższego bezrobocia, niepowodzeń biznesowych, dumpingu zapasów, spadku produkcji przemysłowej i spadku PKB.

W ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy recesje w 1973, 1980, 1981, 1990, 2000, 2007 i 2020 roku. To tempo jednej recesji mniej więcej co siedem lat, chociaż recesje z 1980 i 1981 roku pokazują, że możliwe są recesje.

Spośród nich recesja z 2007 r. trwała najdłużej (rok i sześć miesięcy). Recesja w 2020 r. przyniosła najpoważniejszy spadek PKB (spadek o 19,2%).

Stany Zjednoczone prawdopodobnie znajdują się obecnie w kolejnej recesji, ale nie będziemy mieli potwierdzenia tego, dopóki nie zostaną ujawnione więcej danych za pierwsze półrocze.

W ciągu tych samych 50 lat mieliśmy serię kryzysów finansowych.

Należą do nich kryzys zadłużenia w Ameryce Łacińskiej (1982–1987), kryzys oszczędnościowo-pożyczkowy (1986–1989), krach w Czarny Poniedziałek (19 października 1987 r.), upadek Nikkei (1990 r.), meksykański kryzys tequili (1994 r.), kryzys Azja-Rosja-LTCM (1997–1998), krach dot-com (2000) i kryzys kredytów hipotecznych typu subprime (2007–2008).

To osiem kryzysów w ciągu 50 lat lub tempo jednego kryzysu mniej więcej co sześć lat.

To tyle, jeśli chodzi o teorię "Czarnego Łabędzia" i ideę zdarzeń 5-sigma, które występują raz na 14 000 lat. To śmieciowa nauka. Takie rzeczy dzieją się cały czas.

Interesujące w kryzysach finansowych jest to, że rzadko są takie same. Niektóre przynoszą duże straty, ale nie ma ostrego etapu, w którym system finansowy wisi na włosku. Kryzys zadłużenia w Ameryce Łacińskiej, kryzys S&L i upadek Nikkei pasują do tej kategorii.

Trwały latami, ale można było nimi zarządzać w sensie kasowym i księgowym. Pod pewnymi względami upadek Nikkei trwa nadal trzydzieści pięć lat po tym, jak to się stało, ponieważ indeks giełdowy Nikkei nigdy nie odzyskał poziomu 40 000, który osiągnął pod koniec 1989 roku.

Inne kryzysy były dotkliwe, ale nie zagrażały systemowi bankowemu. Katastrofa z 1987 roku była dobrym przykładem. Stało się, ale niewiele więcej się wydarzyło. Dwa dni po krachu okazały się świetnym momentem na zakup akcji!

Podobna analiza dotyczy meksykańskiego kryzysu tequili i upadku Dot.com. Szybko się skończyły, system bankowy jako całość nigdy nie był zagrożony, a sprytni inwestorzy z gotówką mogli kupić na niskim poziomie i pojechać kolejną falę w górę.

Jedyne dwa kryzysy, które były bliskie zniszczenia globalnego systemu finansowego, to kryzys Azja-Rosja-LTCM w 1998 r. oraz kryzys kredytów hipotecznych typu subprime w latach 2007-2008.

Nawet te kryzysy miały istotne różnice.

Kryzys Azja-Rosja-LTCM był ostry, ale nie było recesji. Wzrost gospodarczy i bańka giełdowa osiągnęły szczyt dopiero w 2000 roku.

Kryzys lat 2007-2008 wyróżnia tym, że był to egzystencjalny kryzys finansowy i poważna recesja. (Recesja w 2020 r. była najdotkliwsza, ale nie było kryzysu finansowego).

Jeśli ustawimy zegar na rok 1973 i policzymy lata 1998 i 2008 jako jedyne kryzysy egzystencjalne, to tempo jest raz na dwadzieścia pięć lat. To mała próbka. Ostatni ostry kryzys miał miejsce piętnaście lat temu.

Z tych danych możemy wyciągnąć kilka wniosków.

  • Po pierwsze, recesje i kryzysy finansowe są różne.

  • Po drugie, recesje mają ze sobą wiele wspólnego, ale kryzysy finansowe są zwykle idiosynkratyczne i nieprzewidywalne.

  • Po trzecie, egzystencjalne kryzysy finansowe są naprawdę rzadkie; tylko dwa w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.

  • Czwarty i najważniejszy wniosek jest taki, że połączenie recesji i egzystencjalnego kryzysu finansowego jest niezwykle rzadkie.

Wydarzenia z lat 2007 – 2008 są jedynym takim połączonym przypadkiem na naszej osi czasu.

Trzeba cofnąć się do Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1940, aby znaleźć podobny przypadek. Okres ten obejmował dwie recesje (1929-1933 i 1937-1938), ogromną falę bankructw banków (1931-1933), ciągłą dewaluację waluty i załamanie światowego handlu.

Przejdźmy teraz do najważniejszego pytania: czy historia się powtarza?

Czytaj dalej, aby uzyskać odpowiedź.

Czy historia jest gotowa się powtórzyć?

Dla naszych celów ta historia rzuca światło na połączone kryzysy z 2008 roku. Czy historia powtarza się teraz na swój własny krzywoliniowy sposób?

Dowody na to, że jesteśmy w recesji, są potężne. Niskie bezrobocie jest prawie nieistotne, ponieważ aktywność zawodowa jest również niska. Handel światowy kurczy się. Produkcja przemysłowa spada. Zapasy hurtowe są wysokie, co oznacza, że przeceny i niższe marże zysku są w drodze. Stopy procentowe wciąż idą w górę, a inflacja wciąż obniża płace realne.

Znaczna część Europy i Japonii jest już w recesji. "Ponowne otwarcie" Chin to klapa. Giełda była niestabilna, ale trend nie jest twoim przyjacielem. Krzywe dochodowości obligacji skarbowych są stromo odwrócone, co ostatnio miało miejsce w 2007 r. Recesyjna część stanu Recesja + Kryzys już tu jest.

A co z kolejnym globalnym kryzysem finansowym? Wiemy, że kryzys bankowy już się rozpoczął. Oto lista ofiar tylko z tego miesiąca:

  • Silvergate Bank – ogłosił bankructwo 8 marca

  • Silicon Valley Bank – przejęty przez FDIC 10 marca

  • Signature Bank – przejęty przez FDIC 12 marca

  • First Republic Bank – 30 miliardów dolarów ratowania płynności przez 11 banków 16 marca

  • Credit Suisse – ślub szwajcarskiego rządu z UBS 19 marca

To pięć upadłości banków lub akcji ratunkowych w ciągu jedenastu dni, w tym Credit Suisse, jeden z największych banków na świecie i drugi co do wielkości w Szwajcarii. Łączne straty akcjonariuszy i wierzycieli tych instytucji przekraczają 200 miliardów dolarów. Straty rynkowe w sektorze bankowym są znacznie większe.

Tym awariom i akcjom ratunkowym towarzyszyły nadzwyczajne działania regulacyjne. FDIC zrezygnował z limitu ubezpieczenia depozytów w wysokości 250 000 USD i skutecznie zagwarantował wszystkim deponentom w Silicon Valley Bank i Signature Bank, gwarancję ponad 200 miliardów dolarów depozytów. Spowoduje to wyczerpanie funduszu ubezpieczeniowego FDIC i będzie wymagało wyższych składek ubezpieczeniowych od wypłacalnych banków, których koszty ostatecznie poniosą konsumenci.

Rezerwa Federalna poszła dalej i zaoferowała pożyczenie pieniędzy po wartości nominalnej za wszelkie rządowe papiery wartościowe oferowane jako zabezpieczenie przez banki członkowskie, nawet jeśli zabezpieczenie było warte tylko 80% lub 90% wartości nominalnej. Te zabezpieczone pożyczki zostaną sfinansowane nowo wydrukowanymi pieniędzmi, które mogą przekroczyć 1 bilion dolarów.

Działania te wpędziły amerykański system bankowy i deponentów bankowych w całkowite zamieszanie. Czy wszystkie depozyty bankowe są teraz ubezpieczone, czy tylko te, które Janet Yellen uzna za "ważne systemowo"? Jaka jest podstawa tej decyzji? A co z faktem, że niezrealizowane straty na portfelach rządowych papierów wartościowych amerykańskich banków przekraczają obecnie 700 miliardów dolarów?

Jeśli te straty zostaną zrealizowane, aby zapewnić gotówkę uciekającym deponentom, może to zniszczyć znaczną część kapitału systemu bankowego.

Najważniejsze pytanie brzmi: czy kryzys się skończył? Czy Fed zrobił wystarczająco dużo, aby zapewnić deponentów, że system jest zdrowy? Czy panika opadła?

Odpowiedź brzmi: nie. Panika dopiero się zaczyna.

Opieramy tę odpowiedź na historii dwóch ostrych kryzysów finansowych w ostatnich dziesięcioleciach – 1998 i 2008 roku. Kryzys z 1998 roku osiągnął ostrą fazę 28 września 1998 roku, tuż przed ratowaniem LTCM. Byliśmy godziny od sekwencyjnego zamknięcia każdej giełdy akcji i obligacji na świecie.

Ale kryzys ten rozpoczął się w czerwcu 1997 r. wraz z dewaluacją bahta tajskiego i masową ucieczką kapitału z Azji, a następnie z Rosji. Piętnaście miesięcy zajęło przejście od poważnego kryzysu do egzystencjalnego zagrożenia.

Podobnie kryzys z 2008 roku osiągnął ostry etap 15 września 2008 roku, wraz z ogłoszeniem upadłości Lehman Brothers. Ale kryzys rozpoczął się wiosną 2007 r., kiedy HSBC zaskoczył rynki ogłoszeniem, że straty z tytułu kredytów hipotecznych przekroczyły oczekiwania.

Następnie trwało to do lata 2007 r. wraz z upadłością dwóch wysokodochodowych funduszy hipotecznych Bear Stearns i zamknięciem funduszu rynku pieniężnego Société Générale. Panika spowodowała upadki Bear Stearns (marzec 2008), Fannie Mae i Freddie Mac (czerwiec 2008) oraz innych instytucji, zanim dotarły do Lehman Brothers.

Panika trwała nadal po tym, jak Lehman Brothers włączył AIG, General Electric, rynek papierów komercyjnych i General Motors, zanim ostatecznie ustąpił 9 marca 2009 r. Począwszy od ogłoszenia HSBC, panika na rynku kredytów hipotecznych subprime i efekt domina trwały dwadzieścia cztery miesiące od marca 2007 r. do marca 2009 r.

Uśredniając nasze dwa przykłady (1998, 2008), średni czas trwania tych kryzysów finansowych wynosi około dwudziestu miesięcy. Ten nowy kryzys trwa już miesiąc. To może mieć długą drogę do przebiegnięcia.

Z drugiej strony kryzys ten może szybciej osiągnąć ostry etap. To dzięki technologii, która sprawia, że run banku porusza się z prędkością światła. Za pomocą iPhone'a możesz zainicjować przelew bankowy o wartości 1 miliarda dolarów z upadającego banku, czekając w kolejce w McDonald's. Nie musisz ustawiać się wokół bloku w deszczu, czekając na swoją kolej.

Ponadto reakcja organów regulacyjnych jest szybsza, ponieważ widzieli ten film wcześniej. Nasuwa się pytanie, czy regulatorzy nie mają kul, ponieważ zagwarantowali już prawie wszystko, więc nie mają więcej królików do wyciągnięcia z kapelusza.

Może to być kryzys, w którym panika przenosi się z banków na samego dolara. Jeśli oszczędzający stracą zaufanie do Fedu (jesteśmy prawie na miejscu), nie tylko banki upadną, ale także dolar. W tym momencie jedynym rozwiązaniem jest złoto bulionowe.

Kolejnym dowodem jest fakt, że gdy tylko zakończyła się premiera Credit Suisse, inwestorzy skierowali swój wzrok na Deutsche Bank, kolejne odwieczne słabe ogniwo łańcucha. Kto następny? Barclays? Santander? Nie wiemy. Ani regulatorzy, ani inwestorzy. Wiemy jednak, że nadchodzą kolejne porażki.

Nawiasem mówiąc, tak naprawdę nie jest to kryzys bankowy, mimo że rozgrywa się w formie upadłości banków. Chodzi o kryzys spowodowany brakiem zabezpieczeń bonów skarbowych w celu wsparcia pozycji na instrumentach pochodnych i kurczącymi się bilansami w wyniku niedoboru zabezpieczeń.

Dlaczego Skarb Państwa po prostu nie wyemituje, powiedzmy, 2 bilionów dolarów nowych bonów skarbowych i nie pozwoli głównym dealerom i Fed ubezpieczyć je taką ilością wydrukowanych pieniędzy, ile potrzeba? Jednym z powodów jest to, że ani Jay Powell, ani Janet Yellen nie rozumieją tego, co właśnie opisaliśmy.

Innym powodem jest to, że stoimy przed datą X, kiedy Skarbowi Państwa zabraknie gotówki i nie może pożyczyć więcej z powodu pułapu zadłużenia. Czy Kongres jest gotowy podnieść pułap zadłużenia? Nie. To zwykła gra Demokratów kontra Republikanów w kurczaka bez widocznego rozwiązania.

Tak więc w mgnieniu oka przechodzimy od runu na banki do niedoboru bonów skarbowych do pułapu zadłużenia. Czy regulatorzy i dziennikarze finansowi to rozumieją? Nie, nie wiedzą, jak połączyć kropki. Ale rozumiesz.

Być może nie będziemy w stanie zapobiec kryzysowi, ale widzimy, że nadchodzi i odpowiednio przygotowujemy się do zachowania bogactwa. Pierwszym krokiem jest zdobycie złota. To przeprowadzi cię przez burzę.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz