wtorek, 18 kwietnia 2023

"Chiński rząd komunistyczny nakazuje chatbotom AI "odzwierciedlać podstawowe wartości socjalizmu", tak jak amerykańska sztuczna inteligencja będzie odzwierciedlać skrajnie lewicowe "przebudzenie""

  Chiński rząd nieumyślnie rozlał fasolę na plany amerykańskiej skrajnej lewicy dotyczące "chatbotów" opartych na sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT.



We wtorek Administracja Cyberprzestrzeni Chin (CAC) opublikowała zestaw proponowanych przepisów, które nakazywałyby sztucznie inteligentne (AI) systemy czatu, aby popierały propagandę partii komunistycznej i "odzwierciedlały podstawowe wartości socjalizmu", donosi Breitbart News.

Nowe przepisy stanowią, że systemy sztucznej inteligencji, takie jak słynny ChatGPT OpenAI i jego obiecujący chińscy naśladowcy, "nie mogą zawierać obalenia władzy państwowej, obalenia systemu socjalistycznego, podżegania do podziału kraju, podważania jedności narodowej [lub] promowania terroryzmu [i] ekstremizmu".

Ponadto nowe przepisy zabronią systemom sztucznej inteligencji wyświetlania treści, które mogłyby potencjalnie "zakłócić porządek gospodarczy i społeczny" i będą wymagały od firm produkujących produkty AI poddania się przeglądowi bezpieczeństwa w ramach reżimu.

Radio Free Asia (RFA) zauważyło, że wymagania te są standardową retoryką propagandową stosowaną przez Komunistyczną Partię Chin w celu zdyskredytowania wszelkich form opozycji politycznej, zauważył Breitbart News.

Pomimo zapewnienia CAC, że wspiera "innowacje" w obszarach takich jak sztuczna inteligencja, wielu chińskich i międzynarodowych ekspertów cytowanych przez RFA twierdziło, że nowo proponowane przepisy znacznie utrudnią lub nawet zatarły badania nad sztuczną inteligencją, biorąc pod uwagę, że zarówno twórcy, jak i użytkownicy takich programów mogą zostać ukarani za naruszenie rygorystycznych kodeksów mowy i postępowania.

Ponadto rygorystyczne przepisy ograniczyłyby również ilość danych dostępnych dla chińskich systemów sztucznej inteligencji, stawiając je w niekorzystnej sytuacji w porównaniu z ich zachodnimi odpowiednikami i prowadząc do gorszej wydajności.

"Dyktatorski reżim zawsze będzie próbował kontrolować wszystko, ale to jest absurdalne podejście. Ograniczanie takich rzeczy jest równoznaczne z ograniczeniem samej sztucznej inteligencji, co spowoduje, że chińska sztuczna inteligencja pozostanie w tyle za resztą świata. Wszystko, co Chiny będą mogły wtedy zrobić, to ukraść technologię innych ludzi" - powiedział australijski badacz Zhang Xiaogang, krytykując decyzję Chin.

"Podstawową wartością Komunistycznej Partii Chin jest utrzymanie się u władzy. Aby to zrobić, ma do dyspozycji dwa narzędzia: pistolet i pióro, a pióro jest tam, gdzie pojawia się ideologia. Partia komunistyczna wolałaby nie pozwolić na rozwój przemysłu, gdyby mógł on zagrozić jego kontroli ideologicznej" – dodał komentator medialny Wang Jian.

Wall Street Journal (WSJ) wysunął teorię, że autorytarne przywództwo Chin musi być bardzo zaniepokojone rezygnacją z kontroli nad sztuczną inteligencją, biorąc pod uwagę, że wprowadzili tak rygorystyczne kodeksy mowy. Jest to szczególnie godne uwagi, ponieważ w ostatnich miesiącach żarliwie próbowali przekonać zarówno krajowych przedsiębiorców, jak i zagranicznych inwestorów, że polityczne represje Pekinu wobec branży technologicznej dobiegły końca.

Według dziennika miało miejsce kilka ostatnich wydarzeń, które mogły skłonić Komunistyczną Partię Chin do zwiększenia kontroli nad technologią konsumencką napędzaną przez sztuczną inteligencję:

Chiński regulator ogłosił to samo dniem, w którym Alibaba Group Holding Ltd. wprowadziła swój duży model językowy o nazwie Tongyi Qianwei, który planuje zintegrować z produktami, w tym z wyszukiwarką i asystentem głosowym, a także rozrywką i handlem elektronicznym.

Dzień wcześniej SenseTime Group Inc., najbardziej znana z produktów do nadzoru, takich jak systemy rozpoznawania twarzy, uruchomiła usługę podobną do ChatGPT, SenseChat oraz klaster aplikacji opartych na dużym systemie modelu AI SenseNova. Huawei Technologies Co. poinformował w sobotę, że wprowadził usługi oparte na Pangu, kolekcji dużych modeli sztucznej inteligencji, które opracowuje od 2019 r., Dla klientów korporacyjnych w branżach takich jak finanse, farmaceutyka i meteorologia.

Przez lata było kilka komicznych przypadków, w których sztuczna inteligencja została aktywowana, tylko po to, aby natychmiast wydać oświadczenia, które zaniepokoiły chińskich przywódców komunistycznych.

Jeden z takich przypadków miał miejsce w 2017 roku, kiedy Tencent, gigant technologiczny, wypuścił chatbota o nazwie "Baby Q", który został stworzony we współpracy z Microsoftem. Wkrótce po rozmowie z ludzkimi użytkownikami, Baby Q zaczął odnosić się do chińskiego rządu jako "skorumpowanego reżimu", zadeklarował brak sympatii do Komunistycznej Partii Chin i wyraził zainteresowanie przeprowadzką do Ameryki. Wtyczka została wyciągnięta na Baby Q wkrótce potem.

W Stanach Zjednoczonych istnieje obawa, że przebudzeni lewicowcy w środowisku akademickim i zaawansowanych technologiach wypaczą zachodnie systemy sztucznej inteligencji, aby odzwierciedlały skrajnie lewicową ideologię i unikały konserwatystów i niezależnych. Oba scenariusze dowodzą, że sztuczna inteligencja zawsze będzie tak stronnicza, jak jej twórcy.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz