poniedziałek, 2 maja 2022

"Nie tylko ludzkość stoi w obliczu wyludnienia !!!!!!; Zwierzęta i życie roślinne są również na linii ognia Globalistycznego Kabała"

 W miarę jak gromadzi się coraz więcej dowodów na prawdziwą naturę antyludzkiego zamachu stanu, który został rozpętany na całym świecie, coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że wyludnienie jest rzeczywiście jednym z kluczowych celów realizowanych przez złoczyńców stojących za tym demobójstwem.

To, czy ich celem jest zmniejszenie populacji świata o 10-15% (jak kiedyś sugerował Bill Gates w przemówieniu TED[1]), czy też dążą do wyjścia daleko poza to, jest kwestią osobistej opinii lub domysłów.

Niezależnie od tego, prawie tak samo złowieszczy jak powyższy cel jest bardzo jasny cel zmniejszenia różnorodności biologicznej na tej planecie poprzez zabijanie dużej liczby zarówno zwierząt gospodarskich, jak i dzikich zwierząt, a także życia roślinnego.

Przez Tigran Kalaydjian

Wraz z wprowadzeniem "szczepionki" na Covid-19 w drugim roku wydaje się, że program wyludniania ludzi zyskał pewną trakcję.

 W styczniu tego roku dyrektor generalny dużej amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej z siedzibą w Indianie ogłosił, że śmiertelność wśród osób w wieku 18-64 lat wzrosła o szokujące 40%[2]. 

Stwierdził również, że katastrofa w ciągu jednego na 200 lat uzasadniałaby tylko 10% wzrost śmiertelności i ujawnił, że jego firma również odnotowuje duży wzrost roszczeń z tytułu niepełnosprawności.

Biorąc pod uwagę, że Indiana ma jeden z najniższych wskaźników "szczepień" Covid-19 w USA, można założyć, że firmy ubezpieczeniowe działające w stanach o znacznie wyższych wskaźnikach odnotowują jeszcze większe skoki zgonów. 

Jeśli katastrofa w ciągu jednego na 200 lat może wyjaśnić 10%wzrost śmiertelności, to wzrost o 40% jest jak powiedzenie, że stoimy w obliczu katastrofy jeden na 800 lat, która cofnęłaby nas do średniowiecza i "Wielkiej Plagi".

Co ciekawe, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy oficjalna narracja nieco się zmieniła i obecnie coraz bardziej koncentruje się na epidemiach dotykających zwierzęta gospodarskie i dzikie zwierzęta, które mogą przejść na ludzi.

 Zgodnie z ich ustaloną praktyką ostrzegania ludzi o tym, co planują zrobić dalej, rzecznik kabała złoczyńców – były dyrektor CDC Robert Redfield – stwierdził niedawno w wywiadzie:

Wierzę, że wielka pandemia jest jeszcze w przyszłości i będzie to pandemia ptasiej grypy dla człowieka.

 Będzie miał znaczną śmiertelność w zakresie 10-50%. To będą kłopoty. [3]

To oświadczenie pojawia się na tle oficjalnych ogłoszeń o epidemiach ptasiej grypy w wielu stanach w USA, a także w innych krajach.

 Na przykład w marcu poinformowano, że 5,3 miliona kurcząt zostanie poddanych ubojowi w Iowa z powodu wybuchu "wysoce zaraźliwej i śmiertelnej ptasiej grypy"[4], podczas gdy inny serwis informacyjny poinformował, że od stycznia ponad 15 milionów kurcząt i 1,3 miliona indyków zostało zniszczonych w Stanach Zjednoczonych[5].

Masowe zabijanie drobiu doprowadziło do ostrzeżeń o zbliżających się niedoborach jaj i innych produktów w wielu krajach, w tym w Niemczech, Australii i Zjednoczonym Królestwie[6]. 

Ponadto doniesiono, że przemysł trzody chlewnej w wielu krajach jest na skraju załamania z powodu gwałtownie rosnących cen pasz i niedoborów siły roboczej, a szef Krajowego Stowarzyszenia Świń w Wielkiej Brytanii stwierdził niedawno, że "sytuacja jest teraz poza rozpaczliwą i nie ma światła na końcu tunelu"[7].

Tymczasem coraz częściej pojawiają się doniesienia o masowych zgonach ptaków w wielu krajach, z "tajemniczą chorobą" zabijającą ptaki w co najmniej sześciu stanach USA w zeszłym roku[8] i incydentami setek ptaków nagle spadających z nieba w Hiszpanii, Meksyku, Włoszech i Anglii[9].

 Podczas gdy korporacyjne media próbowały wyjaśnić takie incydenty jako nic niezwykłego, z pewnością nie może być przypadkiem, że tak wiele przypadków masowego wymierania ptaków ma miejsce w tym samym czasie w tak wielu krajach.

Co więcej, w wielu stanach USA władze rozpoczęły testowanie dzikiej przyrody na Covid-19, jakby w celu podkreślenia rzekomego ryzyka nowych pandemii wynikających z "wycieku" z dzikich zwierząt.

 Zeszłej jesieni Komisja ds. Zasobów Dzikiej Przyrody Karoliny Północnej przetestowała jelenie bieliki na Covid-19 i stwierdziła, że niektóre zwierzęta uzyskały wynik pozytywny, mimo że żadne z nich nie miało żadnych objawów choroby[10]. Niedawno CDC stwierdziło, że obecnie "krytyczne" dla władz i agencji ds. 

Zdrowia jest regularne śledzenie rozprzestrzeniania się koronawirusa u dzikich zwierząt, powołując się na obawy dotyczące nowych wariantów w amerykańskiej przyrodzie[11]..

Masowe zgony nie ograniczają się do większych zwierząt, takich jak ssaki; owady i pszczoły od lat cierpią z powodu ogromnego spadku ich liczby.

 Na przykład badanie opublikowane w zeszłym roku wykazało, że oświetlenie uliczne LED dziesiątkuje populację owadów w Wielkiej Brytanii[12], a masowe wymieranie pszczół jest szeroko udokumentowane od około dekady[13]..

Jednak nie tylko wirusy, "tajemnicze choroby", pestycydy i światła LED zabijają zwierzęta i owady. 

Staje się coraz bardziej jasne, że zarówno rośliny, jak i zwierzęta są również dotknięte silnym stresem radiacyjnym.

 Uszkodzenia drzew w pobliżu wież komórkowych 5G stają się powszechne, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że wiele badań wykazało, w jaki sposób ekspozycja na promieniowanie elektromagnetyczne powoduje zmiany fizjologiczne i morfologiczne u roślin[14].

W rzeczywistości to, czego obecnie jesteśmy świadkami, to ogólnoświatowy upadek wielu ekosystemów, a to nie jest tylko niefortunny efekt uboczny zanieczyszczenia, nadmiernego stosowania pestycydów i nowych technologii oświetlenia ulicznego, ale część zaaranżowanego planu zmniejszenia różnorodności biologicznej na planecie i uczynienia świata bardziej kontrolowanym i jednorodnym miejscem.

 Kluczową bronią w tej kampanii jest wojna pogodowa, której niszczycielskie skutki były wielokrotnie obserwowane w ostatnich latach, np. nienormalne pożary w Kalifornii w 2017 r., W których równolegle miało miejsce wiele zdarzeń "spontanicznego spalania"; lub obecna powódź, która dotyka wschodnie wybrzeże Australii, która została opisana jako najgorsza klęska żywiołowa w historii kraju[15].

Jakie cele osiąga masowa depopulacja życia zwierząt i roślin? Całkiem sporo. 

Złoczyńcy chcą, abyśmy w przyszłości jedli wyhodowane w laboratorium nieorganiczne substytuty żywności - substytuty mięsa, substytuty warzyw, a nawet substytuty owoców - aby wyeliminować kontrolę ludzi nad tym, co jedzą. 

W tym celu projektują masowe niedobory mięsa, drobiu i produktów mlecznych oraz podnoszą ceny, obwiniając za to zakłócenia w łańcuchu dostaw i wojnę na Ukrainie. W przyszłości będziemy świadkami coraz większej liczby rolników wypychanych z ziemi poprzez zaaranżowane bankructwa lub wojny pogodowe.

Więcej tajemniczych chorób dotknie fermy drobiu / mięsa / ryb, w wyniku czego zobaczymy ubój milionów kurcząt, świń i bydła. 

Ze względu na wymogi zdrowotne i bezpieczeństwa, ludzie na obszarach wiejskich ostatecznie nie będą mogli trzymać kurcząt lub innych zwierząt na swoim podwórku, a wraz ze stopniowym wprowadzaniem syntetycznej żywności jako substytutów prawdziwej rzeczy, kontakt człowieka - i związek międzyludzki - ze zwierzętami zostanie dramatycznie zmniejszony. 

Jest to podstępna część programu, ponieważ kontakt ze zwierzętami jest niezwykle ważny dla ludzkości, zarówno pod względem zdrowia układu odpornościowego, jak i dobrego samopoczucia psychicznego.

Wyraźnie istnieje pragnienie "oczyszczenia" planety i uczynienia jej mniej zróżnicowaną biologicznie i mniej skomplikowaną.

Posiadanie tak wielu gatunków złożonych stworzeń musi wydawać się tak niepotrzebne dla psychopatów, którzy chcą produkować wszystko w laboratoriach w sposób, który pozwala im łatwo wprowadzić dowolny związek lub toksynę, której pragną, przed globalnym wdrożeniem. 

To samo dotyczy roślin, które od tysięcy lat stanowią podstawę naturalnych środków i terapii. 

Wyeliminuj całe ekosystemy i wyeliminuj medycynę roślinną, wpędzając jeszcze więcej ludzi w szpony wielkiej farmacji. Masowe wymieranie zarówno roślin, jak i zwierząt musi być zatem muzyką dla uszu tych, którzy starają się kontrolować nasz świat, jakby był to jeden gigantyczny eksperyment laboratoryjny.

Czy w związku z tym ktokolwiek może wątpić w znaczenie ochrony środowiska naturalnego przed międzynarodowymi korporacjami, zachowania wiedzy na temat hodowli zwierząt i medycyny roślinnej, edukowania ludzi przed spożywaniem masowo produkowanej żywności nieorganicznej i zachęcania ludzi do uprawy jak największej ilości świeżej żywności?

 Czy w świetle tego dobrze zorganizowanego, wielotorowego ataku na ludzkość, ktokolwiek wątpi, że ich rządy nie są już "ich"?

 Czy nie jest już jasne, że kiedy dojdzie do kolejnej "wielkiej pandemii", staniemy twarzą w twarz z jeszcze bardziej rażącym atakiem niż w przypadku pandemii Covid-19?


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://dailyexpose.uk/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz