czwartek, 7 kwietnia 2022

Pokorainment: "Jak kontrolować obywateli poprzez rozproszenie uwagi Reality TV"

Rozproszenia, zniekształcenia i teatr polityczny po prostu nadchodzą.



Autor: John W. Whitehead

"Wielki Brat nie patrzy na nas, ze swojego wyboru. Obserwujemy go, po naszej... Kiedy ludność rozprasza się ciekawostkami, kiedy życie kulturalne jest redefiniowane jako nieustanna runda rozrywek, kiedy poważna publiczna rozmowa staje się formą rozmowy o dziecku, kiedy, krótko mówiąc, ludzie stają się publicznością, a ich działalność publiczna aktem wodewilu, wtedy naród znajduje się w niebezpieczeństwie; śmierć kulturowa jest oczywistą możliwością". —Profesor Neil Postman

Po raz kolejny zmieniło się programowanie.

Podobnie jak w zegarku, relacje od ściany do ściany o najnowszym kryzysie zmieniły bieg.

Przeszliśmy od blokad COVID-19 do dramatu wyborczego Trump-Bidenkryzysu rosyjsko-ukraińskiegood przesłuchań potwierdzających Ketanji Brown Jackson do ataku Willa Smitha przed kamerą na komika Chrisa Rocka podczas ceremonii wręczenia Oscarów.

Rozproszenia, zniekształcenia i teatr polityczny po prostu nadchodzą.

Trwający reality show, jakim jest życie w amerykańskim państwie policyjnym, podsyca żarłoczny apetyt obywateli na podniecający dramat opery mydlanej.

Podobnie jak sfabrykowany wszechświat w filmie Petera Weira z 1998 roku The Truman Show, w którym życie mężczyzny jest podstawą misternie zainscenizowanego programu telewizyjnego mającego na celu sprzedaż produktów i uzyskanie ocen, scena polityczna w Stanach Zjednoczonych przekształciła się na przestrzeni lat w starannie skalibrowane ćwiczenie manipulowania, polaryzacji, propagandzować i kontrolować populację.

To jest magia reality show, która dziś uchodzi za politykę: tak długo, jak jesteśmy rozproszeni, zabawiani, od czasu do czasu oburzeni, zawsze spolaryzowani, ale w dużej mierze niezaangażowani i zadowoleni z pozostania w fotelu widza, nigdy nie uda nam się przedstawić jednolitego frontu przeciwko tyranii (lub korupcji i nieudolności rządu) w jakiejkolwiek formie.

Im więcej jest na nas promienia, tym bardziej jesteśmy skłonni do osiedlenia się z powrotem w naszych wygodnych fotelach i stania się biernymi widzami, a nie aktywnymi uczestnikami, gdy rozwijają się niepokojące, przerażające wydarzenia.

Nie musimy nawet zmieniać kanału, gdy tematyka staje się zbyt monotonna. Dbają o to za nas programiści (media korporacyjne).

"Życie jest łatwe z zamkniętymi oczami", zauważył John Lennon, i to jest dokładnie to, co reality TV, która podszywa się pod amerykańską politykę, programuje obywatelom: poruszać się po świecie z zamkniętymi oczami.

Dopóki jesteśmy widzami, nigdy nie będziemy wykonawcami.

Badania sugerują, że im więcej reality TV ludzie oglądają – a zakładam, że to wszystko reality TV, w tym wiadomości rozrywkowe – tym trudniej jest odróżnić to, co prawdziwe, od tego, co jest starannie spreparowaną farsą.

"My, ludzie" oglądamy dużo telewizji.

Średnio Amerykanie spędzają pięć godzin dziennie oglądając telewizję. Zanim osiągniemy wiek 65 lat, oglądamy ponad 50 godzin telewizji tygodniowo, a liczba ta wzrasta wraz z wiekiem. A reality TV konsekwentnie przechwytuje największy odsetek widzów telewizyjnych w każdym sezonie w stosunku prawie 2-1.

Nie wróży to dobrze obywatelom, którzy są w stanie przesiać mistrzowsko wyprodukowaną propagandę, aby krytycznie myśleć o problemach dnia, niezależnie od tego, czy są to fałszywe wiadomości rozpowszechniane przez agencje rządowe, czy podmioty zagraniczne.

Ci, którzy oglądają reality show, mają tendencję do postrzegania tego, co postrzegają jako "normę". Tak więc ci, którzy oglądają programy charakteryzujące się kłamstwem, agresją i podłością, nie tylko postrzegają takie zachowanie jako akceptowalne i zabawne, ale także naśladują medium.

Dotyczy to niezależnie od tego, czy program reality show opowiada o wybrykach celebrytów w Białym Domu, w sali konferencyjnej czy w sypialni.

Jest to zjawisko zwane "pokorą".

Termin ukuty przez badaczy mediów Brada Waite'a i Sarę Booker, "pokorainment" odnosi się do tendencji widzów do czerpania przyjemności z czyjegoś upokorzenia, cierpienia i bólu.

"Pokora" w dużej mierze wyjaśnia nie tylko, dlaczego amerykańscy widzowie telewizyjni są tak zafiksowani na programach telewizyjnych, ale także to, jak obywatele amerykańscy, w dużej mierze odizolowani od tego, co naprawdę dzieje się w otaczającym ich świecie przez warstwy technologii, rozrywki i innych rozrywek, są zaprogramowani tak, aby zaakceptować brutalność, inwigilację i odczłowieczające traktowanie rządu jako rzeczy, które przytrafiają się innym ludziom.

Konsekwencje dla przyszłości zaangażowania obywatelskiego, dyskursu politycznego i samorządności są niezwykle przygnębiające i demoralizujące.

To wyjaśnia, w jaki sposób wciąż jesteśmy obciążani przywódcami w rządzie, którzy nie mają pojęcia o Konstytucji i nie mają kontaktu z potrzebami ludzi, których zostali wyznaczeni do reprezentowania.

Tak się dzieje również wtedy, gdy cały naród – bombardowany programami telewizyjnymi, rządową propagandą i wiadomościami rozrywkowymi – staje się systematycznie odczulany i aklimatyzowany na pułapki rządu, który działa fiat i mówi językiem siły.

Ostatecznie reality show, wiadomości rozrywkowe, społeczeństwo inwigilacji, zmilitaryzowana policja i spektakle polityczne mają jeden wspólny cel: utrzymać nas podzielonych, rozproszonych, uwięzionych i niezdolnych do podjęcia aktywnej roli w biznesie samorządu.

Spójrz za polityczne spektakle, teatr reality TV, sztuczki i dywersje, i żołądkowy, gryzący paznokcie dramat, a przekonasz się, że istnieje metoda na szaleństwo.

Staliśmy się królikami doświadczalnymi w bezwzględnie wykalkulowanym, starannie zaaranżowanym, mrożącym krew w żyłach eksperymencie z zimną krwią, jak kontrolować populację i realizować program polityczny bez większego sprzeciwu ze strony obywateli.

Jest to kontrola umysłu w jej najbardziej złowrogiej formie.

Jak zmienić sposób myślenia ludzi? Zaczynasz od zmiany słów, których używają.

W reżimach totalitarnych, w których konformizm i zgodność są wymuszane na końcu naładowanej broni, rząd dyktuje, jakie słowa mogą, a jakich nie można używać.

W krajach, w których tyrania ukrywa się za życzliwą maską i przebiera się za tolerancję, obywatele cenzurują samych siebie, pilnując swoich słów i myśli, aby dostosować się do dyktatu masowego umysłu.

Nawet jeśli motywy stojące za tą sztywno skalibrowaną reorientacją języka społecznego wydają się mieć dobre intencje – zniechęcając do rasizmu, potępiając przemoc, potępiając dyskryminację i nienawiść – nieuchronnie, końcowy rezultat jest taki sam: nietolerancja, indoktrynacja, infantylizm, mrożenie wolności słowa i demonizowanie punktów widzenia, które są sprzeczne z elitą kulturalną.

Jak przyznał George Orwell: "W czasach powszechnego oszustwa mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym".

Orwell aż nazbyt dobrze rozumiał siłę języka do manipulowania masami.

"1984" Orwella Wielki Brat pozbywa się wszystkich niepożądanych i niepotrzebnych słów i znaczeń, posuwając się nawet do rutynowego przepisywania historii i karania "myślozbrodni". W tej dystopijnej wizji przyszłości Policja Myśli służy jako oczy i uszy Wielkiego Brata, podczas gdy Ministerstwo Pokoju zajmuje się wojną i obroną, Ministerstwo Obfitości zajmuje się sprawami gospodarczymi (racjonowanie i głód), Ministerstwo Miłości zajmuje się prawem i porządkiem (tortury i pranie mózgu), a Ministerstwo Prawdy zajmuje się wiadomościami, rozrywka, edukacja i sztuka (propaganda). Hasła Oceanii: WOJNA TO POKÓJ, WOLNOŚĆ TO NIEWOLA, A IGNORANCJA TO SIŁA.

Wielki Brat Orwella polegał na nowomowie, aby wyeliminować niepożądane słowa, pozbawić niekonwencjonalne znaczenia niekonwencjonalne słowa i uczynić niezależną, zatwierdzoną przez rząd myśl całkowicie niepotrzebną.

To, na czym teraz stoimy, znajduje się w punkcie zwrotnym staromówki (gdzie słowa mają znaczenie, a idee mogą być niebezpieczne) i nowomowy (gdzie dozwolone jest tylko to, co jest "bezpieczne" i "akceptowane" przez większość).

Prawda jest często tracona, gdy nie potrafimy odróżnić opinii od faktu, i to jest niebezpieczeństwo, przed którym stoimy teraz jako społeczeństwo. Każdy, kto polega wyłącznie na telewizyjnych / kablowych gospodarzach wiadomości i komentatorach politycznych w celu uzyskania rzeczywistej wiedzy o świecie, popełnia poważny błąd.

Niestety, ponieważ Amerykanie w zasadzie stali się nie-czytelnikami, telewizja stała się ich głównym źródłem tak zwanych "wiadomości". To poleganie na wiadomościach telewizyjnych dało początek tak popularnym osobowościom informacyjnym, które przyciągają ogromną publiczność, która praktycznie trzyma się każdego słowa.

W naszej erze mediów są to nowe moce, które są.

Jednak podczas gdy te osobowości często wydają wiadomości, jak kaznodzieje zwykli rozdawać religię, z mocą i pewnością, są one niewiele więcej niż kanałami propagandy i reklam dostarczanych pod przykrywką rozrywki i wiadomości.

Biorąc pod uwagę przewagę programów informacyjnych jako rozrywkowych, nic dziwnego, że widzowie w dużej mierze stracili zdolność krytycznego i analitycznego myślenia oraz rozróżniania prawdy od propagandy, zwłaszcza gdy są dostarczane za pośrednictwem fałszywych wiadomości i polityków.

Chociaż wiadomości telewizyjnych nie można - i nie należy - całkowicie unikać, poniższe sugestie pomogą ci lepiej zrozumieć naturę wiadomości telewizyjnych.

1. Wiadomości telewizyjne nie są tym, co się stało. Jest to raczej to, co ktoś uważa za warte zgłoszenia. Chociaż wciąż jest kilku dobrych dziennikarzy telewizyjnych, stara sztuka dziennikarstwa śledczego została w dużej mierze utracona. Podczas gdy widzowie są często skłonni do brania za dobrą monetę tego, co jest zgłaszane przez telewizyjnych gospodarzy "wiadomości", Twoim obowiązkiem jest osądzanie i analizowanie tego, co jest zgłaszane.

2. Wiadomości telewizyjne to rozrywka. Istnieje powód, dla którego programy, które oglądasz, nazywane są wiadomościami "programy". To sygnał, że tak zwane wiadomości są dostarczane jako forma rozrywki. "W przypadku większości programów informacyjnych", piszą Neil Postman i Steve Powers w swojej wnikliwej książce How to Watch TV News (1992), "pakiet zawiera atrakcyjne kotwice, ekscytujący motyw muzyczny, komiksową ulgę, historie umieszczone w celu utrzymania publiczności, stworzenie iluzji intymności i tak dalej".

Oczywiście celem całego tego blichtru i przepychu jest przyklejenie Cię do zestawu, aby produkt mógł zostać Ci sprzedany. (Nawet gospodarze wiadomości telewizyjnych wkraczają do akcji, sprzedając własne produkty, od najnowszych książek po kubki i szlafroki.) Chociaż wiadomości podawane łyżką mogą mieć pewną wartość, są przede wszystkim towarem do gromadzenia odbiorców, którzy z kolei zostaną sprzedani reklamodawcom.

3. Nigdy nie lekceważ siły reklam, szczególnie dla odbiorców wiadomości. W przeciętnym gospodarstwie domowym telewizor jest włączony przez ponad siedem godzin dziennie. Większość ludzi, wierząc, że kontroluje konsumpcję swoich mediów, tak naprawdę nie przejmuje się tym. Ale telewizja jest dwukierunkowym atakiem: nie tylko dostarcza programy do domu, ale także dostarcza ciebie (konsumenta) sponsorowi.

Ludzie, którzy oglądają wiadomości, są bardziej uważni, wykształceni i mają więcej pieniędzy do wydania. Są one zatem głównym rynkiem dla reklamodawców. A sponsorzy wydają miliony na dobrze wyprodukowane reklamy. Takie reklamy są często dłuższe niż większość wiadomości i kosztują więcej niż same wiadomości. Co więcej, nie można ignorować treści wielu reklam, które często zaprzeczają przekazom wiadomości. Większość reklam ma na celu lubieżne zainteresowanie propagowaniem seksu, nadmiernego pobłażania, narkotyków itp., Co ma demoralizujący wpływ na widzów, zwłaszcza dzieci.

4. Niezwykle ważne jest poznanie ekonomicznych i politycznych interesów tych, którzy są właścicielami "korporacyjnych" mediów. Istnieje już niewiele niezależnych źródeł wiadomości. Główne serwisy informacyjne są własnością korporacyjnych imperiów.

5. Zwróć szczególną uwagę na język wiadomości. Ponieważ materiał filmowy i inne obrazy wizualne są tak wciągające w telewizyjnych programach informacyjnych, widzowie są skłonni pozwolić, aby język - to, co reporter mówi o obrazach - pozostało niezbadane. Język prezentera telewizyjnego oprawia zdjęcia, a zatem znaczenie, jakie czerpiemy z obrazu, jest często określane przez komentarz gospodarza. Telewizja ze swej natury manipuluje widzami. Nigdy nie wolno zapominać, że każda minuta telewizyjna została zmontowana. Widz nie widzi rzeczywistego wydarzenia, ale edytowaną formę wydarzenia. Na przykład prezentowanie jedno- do dwuminutowego fragmentu z dwugodzinnego przemówienia politycznego i krytyka gospodarza telewizyjnego talk show może być nieszczere, ale taki zmontowany materiał jest regularnym elementem programów informacyjnych. Dodajmy do tego fakt, że reporterzy montujący film mają subiektywny pogląd – czasami zdeterminowany przez swoich szefów korporacyjnych – który wchodzi w grę.

6. Zmniejsz o co najmniej połowę ilość oglądanych wiadomości telewizyjnych. Wiadomości telewizyjne zazwyczaj składają się ze "złych" wiadomości – wojen, tortur, morderstw, skandali i tak dalej. Nie może ci zaszkodzić usprawiedliwianie się każdego tygodnia z powodu chaosu rzucanego na ciebie w wiadomościach. Nie twórz swojej koncepcji rzeczywistości w oparciu o telewizję. Wiadomości telewizyjne, należy pamiętać, nie odzwierciedlają normalnego codziennego życia. Badania wskazują, że intensywne oglądanie wiadomości telewizyjnych sprawia, że ludzie myślą, że świat jest o wiele bardziej niebezpieczny niż jest w rzeczywistości.

7. Jednym z powodów, dla których wiele osób jest uzależnionych od oglądania wiadomości telewizyjnych, jest to, że czują, że muszą mieć opinię na temat prawie wszystkiego, co daje iluzję uczestnictwa w amerykańskim życiu. Ale "opinia" to wszystko, co możemy zyskać z wiadomości telewizyjnych, ponieważ przedstawia tylko najbardziej podstawowe i fragmentaryczne informacje na temat czegokolwiek. Tak więc w większości kwestii tak naprawdę nie wiemy zbyt wiele o tym, co tak naprawdę się dzieje. I, oczywiście, oczekuje się, że przyjmiemy to, co gospodarz wiadomości telewizyjnych mówi na dany temat, jako prawdę ewangelii. Ale czy nie lepiej myśleć samodzielnie? Dodajmy do tego, że musimy zdać sobie sprawę, że często nie mamy wystarczającej ilości informacji ze źródła "wiadomości", aby sformułować prawdziwą opinię. Jak to zrobić? Studiuj szeroką gamę źródeł, dokładnie analizuj problemy, aby być lepiej poinformowanym i kwestionuj wszystko.

Najważniejsze jest po prostu to, że Amerykanie powinni wystrzegać się pozwalania innym – czy to gospodarzom wiadomości telewizyjnych, komentatorom politycznym czy korporacjom medialnym – myśleć za nich.

Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, ludność, która nie może myśleć samodzielnie, jest populacją odwróconą plecami do ścian: niemą w obliczu wybranych urzędników, którzy odmawiają reprezentowania nas, bezradną wobec brutalności policji, bezsilni wobec zmilitaryzowanej taktyki i technologii, które traktują nas jak wrogich bojowników na polu bitwy, i nago w obliczu rządowej inwigilacji, która widzi i słyszy wszystko.

Nadszedł czas, aby zmienić kanał, wyłączyć reality show i przeciwstawić się prawdziwemu zagrożeniu ze strony państwa policyjnego.

Jeśli nie, jeśli nadal będziemy siedzieć wygodnie i zatracać się w programowaniu politycznym, pozostaniemy zniewoloną publicznością farsy, która z minuty na minutę staje się coraz bardziej absurdalna.

WIĘCEJ O: JOHN W. WHITEHEAD

Prawnik konstytucyjny i autor John W. Whitehead jest założycielem i prezesem The Rutherford Institute. Jego książki Battlefield America: The War on the American People i A Government of Wolves: The Emerging American Police State są dostępne na www.amazon.com. Można się z nim skontaktować pod numerem johnw@rutherford.org. Nisha Whitehead jest dyrektorem wykonawczym The Rutherford Institute. Informacje o Instytucie Rutherforda są dostępne na stronie www.rutherford.org.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.veteranstoday.com/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz