niedziela, 6 marca 2022

""Gang narkomanów i neonazistów"

 Autor: Thierry Meyssan

Przywołując "gang narkomanów i neonazistów" u władzy w Kijowie, prezydent Putin zaszokował wielu. Prasa atlantycka próbowała przedstawić go jako pacjenta psychicznego. Jednak fakty są takie: władza na Ukrainie jest zaprawdę okupowana przez grupę narkomanów, którzy ukradli dochody z gazu. Uchwalono prawo rasowe. Wzniesiono pomniki nazistowskiego kolaboranta Stiepana Bandery. A dwa nazistowskie bataliony zostały już włączone do regularnej armii.

Prezydent Zełenski podnosi nazistę Dmytro Kotsyubaylo do tytułu "Bohatera Narodu" w Radzie (Zgromadzeniu Narodowym). Kotsyubaylo zastąpił Dmitro Jarosza na stanowisku szefa Prawego Sektora.

Strategia wojskowa Rosji jest dziś niemożliwa do rozszyfrowania, ponieważ nie mamy dokładnego zapisu operacji w terenie. Mają je tylko sztaby Rosyjski i NATO. To, co jest nadawane, jest wyraźnie fałszywe w przypadku zachodnich gazet i ukraińskiego rządu, a nieweryfikowalne, w przypadku armii rosyjskich, Donestz i Lugansk.

Pewne jest tylko to, że – na razie – walki ograniczają się do terytorium Ukrainy, podczas gdy konflikt dotyczy Rosji i Stanów Zjednoczonych, a jedynie incydentalnie Ukrainy.

Oczekujemy, że 5 marca 2022 roku Rosja podniesie głos i przeniesie konflikt na drugi teatr działań.

W międzyczasie wyjaśnię, co prezydent Władimir Putin miał na myśli, opisując ukraińskie władze jako "bandę narkomanów i neonazistów", co jest niezwykle szokującym, ale bardzo uzasadnionym zwrotem.

Być może prezydent Putin przywiązuje zbyt dużą wagę do tych faktów, a może my na Zachodzie je bagatelizujemy.

Od lewej do prawej: David Archer i jego żona, Joe Biden i jego syn Hunter grający w golfa.
Źródło: Fox News

"BANDA NARKOMANÓW"


Rząd Wiktora Janukowycza (2010-14) starał się utrzymać Ukrainę w pośrodku między rosyjskim sąsiadem a amerykańskim przyjacielem. Jednak słowami prezydenta Busha jr.: "Ci, którzy nie są z nami, są przeciwko nam". Dlatego Zachód uważał go za "prorosyjskiego". Został obalony przez Stany Zjednoczone, pod dowództwem asystentki sekretarza stanu ds. Eurazji, Victorii Nuland, podczas "Rewolucji Godności" na Majdanie. Reżim przejściowy był w rękach zawodowych uczestników zamieszek. Odkryto skalę korupcji ekipy Janukowycza i Straussowie postanowili zarobić jeszcze więcej pieniędzy.

3 kwietnia jeden z byłych doradców sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, oszust David Archer, i jego kolega stoner, syn wiceprezydenta Joe Bidena, Hunter Biden, spotkali się z miliarderem Stephenem Schwartzmanem, szefem funduszu inwestycyjnego Blackstone (nie mylić z Blackrock) we Włoszech, nad brzegiem jeziora Como, w Ambrosetti Club.

David Archer został umieszczony w zarządzie Burisma Holdings, jednej z głównych ukraińskich firm gazowych, której właściciel był przedmiotem dochodzenia FBI i MI5 na Zachodzie. Amerykańska i brytyjska policja były przekonane, że właściciel Bursimy, oligarcha Mykoła Złoczewski, który był ministrem zasobów naturalnych w reżimie Janukowycza, nielegalnie udzielił licencji swoim firmom naftowym i gazowym. Archer otrzymywał 83 333 dolary miesięcznie za to stanowisko słomianego człowieka. Jego zdjęcie w Białym Domu z wiceprezydentem Bidenem zostało umieszczone na stronie internetowej firmy.

Następnie wiceprezydent Joe Biden i jego doradcy Jake Sullivan i Antony Blinken przybyli do Kijowa, aby zadeklarować wsparcie USA dla nowego reżimu i zorganizować wiarygodne wybory. Jednak obwody donieszki i ługański odrzuciły rząd tymczasowy, w skład którego wchodziło pięciu nazistowskich ministrów, i w referendum ogłosiły swoją niepodległość. Następnego dnia, 12 maja 2014 r., syn wiceprezydenta Bidena, Hunter Biden, dołączył do zarządu Burisma Holding. Następnie trzeci człowiek, zięć sekretarza stanu Johna Kerry'ego, Christopher Heinz, dołączył do Davida i Huntera w zarządzie Burismy.

W drugiej połowie 2014 roku, na polecenie Davida Archera i Huntera Bidena, Burisma zapłaciła 7 milionów dolarów łapówek prokuratorowi generalnemu Ukrainy pod rządami nowego reżimu Poroszenki, aby sporządzić fałszerstwa i zamknąć sprawę sądową przeciwko niemu i jego oligarchicznemu właścicielowi. Podsłuch usłyszał, jak prezydent Petro Poroszenko potwierdza wiceprezydentowi Bidenowi, że umowa została "naprawiona". Stany Zjednoczone poddały recyklingowi byłego ministra "prorosyjskiego" Janukowycza. Następnie zdecydowanie chciwy Prokurator Generalny został usunięty przez głosowanie w parlamencie sprowokowane przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską, MFW i Bank Światowy, który również chciał uratować oligarchę i byłą premier Julię Tymoszenko, ale za niższą cenę.

Wszystkie te wydarzenia były szeroko relacjonowane w ukraińskiej prasie. To tylko wierzchołek góry lodowej. Na przykład, według Wall Street Journal, sekretarz ds. Energii USA Rick Perry naciskał na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby zwolnił dyrektorów państwowego koncernu gazowego Naftohaz i zastąpił ich innymi, w tym Straussowskim Amosem Hochsteinem.

W lipcu 2019 r. prezydent USA Donald Trump poprosił swojego ukraińskiego odpowiednika Wołodymyra Zełenskiego o zbadanie tych przypadków korupcji (w tym własnego sekretarza ds. energii), który odmówił. W miarę jak Trump stawał się coraz bardziej natarczywy, urzędnik wywiadu USA ujawnił treść tej rozmowy i oskarżył prezydenta Trumpa o wykorzystanie Ukrainy do zaszkodzenia swojemu rywalowi, kandydatowi Demokratów Joe Bidenowi. Doprowadziło to do impeachmentu prezydenta Trumpa w Kongresie, Ukrainegate.

Przynajmniej możemy powiedzieć, że udowodniono dużą liczbę aktów korupcyjnych, że zostały one popełnione na rzecz ukraińskich i amerykańskich osobistości, i że w końcu zniknęły dziesiątki miliardów dolarów, a standard życia ludności ukraińskiej załamał się. Wszystko to zostało zrobione dzięki słomianym ludziom, którzy nie mają doświadczenia w gazie, ale mają wspólne uczestnictwo w imprezach narkotykowych Huntera Bidena. Do tego słusznie nawiązał prezydent Rosji Władimir Putin.

Z europejskiego punktu widzenia wszyscy zauważyli, że cena gazu dla konsumentów wzrosła dziesięciokrotnie w ciągu ostatniego roku. Prawdą jest, że wzrost popytu jest większy niż wzrost podaży, ale to w żaden sposób nie może wyjaśnić zakresu tego wzrostu cen. W rzeczywistości długoterminowe kontrakty gazowe są nadal wyceniane nieco wyżej niż w przeszłości, podczas gdy kontrakty krótkoterminowe gwałtownie wzrosły. Różnicę można wytłumaczyć wyłącznie spekulacją. I właśnie Blackstone i przyjaciele prezydenta Joe Bidena byli pierwszymi, którzy spekulowali. Oczywiście spodziewali się kryzysu w jednym z krajów produkujących.

Łatwo zrozumieć, dlaczego prasa atlantycka bagatelizuje aferę Huntera Bidena, w której jego ojciec, obecnie prezydent Stanów Zjednoczonych, ma po szyję kłopoty. Ostatecznie obecna operacja wojskowa na Ukrainie powoduje dalszy wzrost cen gazu, ponownie z korzyścią dla przyjaciół prezydenta USA i ze szkodą dla Europejczyków.

Fakty te powinny być powiązane z tym, co napisałem w poprzednim artykule z tej serii. Jake Sullivan, Antony Blinken i Victoria Nuland, którzy pilotowali te programy, są Straussianami. I jak napisał w 1992 roku pierwszy z nich, Paul Wolfowitz: Pierwszym rywalem Stanów Zjednoczonych jest Unia Europejska, której rozwojowi należy zapobiegać.

Nawiasem mówiąc, te fakty są wewnętrznymi sprawami ukraińskimi i zachodnioeuropejskimi. Nie usprawiedliwiają one interwencji zewnętrznej.

Przybycie nazistowskiego Batalionu Azowskiego do Mariopola w sierpniu 2020 roku.

"BANDA NEONAZISTÓW"


Prezydent Władimir Putin odniósł się również do grupy neonazistów. Tym razem nie jest to już mała grupa kilkudziesięciu osób, ale kilka tysięcy, od 10 do 20 000.

Aby to zrozumieć, trzeba pamiętać, że pod koniec II wojny światowej Stany Zjednoczone i ZSRR wzięły do niewoli wielu nazistowskich dygnitarzy. Wszyscy próbowali zebrać swoje informacje. Ale jeśli po ośmiu miesiącach Sowieci odesłali je do domu, Stany Zjednoczone zatrzymały niektóre z nich i poddały recyklingowi. Wszyscy wiedzą, że na przykład nazistowski naukowiec, który wyobrażał sobie V2, Werner von Braun, został dyrektorem NASA (operacja "Paperclip"). Albo że specjalny doradca kanclerza Adolfa Hitlera ds. Nowego Porządku w Europie, Walter Hallstein, został pierwszym przewodniczącym Komisji Europejskiej. Albo że alpinista Heinrich Harrer otrzymał zlecenie od CIA na wychowanie Dalajlamy. Mniej znane jest to, że CIA poddała recyklingowi wielu policjantów SS i Gestapo na całym świecie. Umieściła na przykład gestapistę Klausa Barbie na czele Boliwii, gdzie udało mu się zamordować Che Guevarę, czy SS Aloisa Brunnera w Syrii (wówczas sojusznika Waszyngtonu).

Przez całą zimną wojnę CIA wykorzystywała nazistów. Jednak prezydent Jimmy Carter wyznaczył admirała Stansfielda Turnera, aby zaprowadził porządek w agencji, ograniczył rolę tych agentów i położył kres dyktaturom. Większość nazistów została zdymisjonowana, ale ci, którzy mogli działać w Układzie Warszawskim, zostali zatrzymani. W ten sposób prezydent Ronald Reagan świętował "zniewolone narody" Europy Wschodniej, tworząc szereg stowarzyszeń destabilizujących państwa członkowskie Układu Warszawskiego, a nawet ZSRR.

Jest zatem całkiem logiczne, że w 2007 roku CIA zorganizowała w Tarnopolu (Ukraina) kongres w celu zgromadzenia europejskich neonazistów i bliskowschodnich antyrosyjskich dżihadystów. Przewodniczył jej ukraiński nazista Dmitro Jarosz i czeczeński emir Doku Umarow. Jednak ten ostatni, poszukiwany przez Interpol, nie mógł tam pojechać. Wysłał wiadomość wideo z poparciem. Następnie neonaziści i dżihadyści walczyli razem, aby narzucić Islamski Emirat Iczkerii w miejsce Republiki Czeczeńskiej.

W 2013 roku NATO szkoliło ludzi tego samego Dmitra Jarosza w Polsce w walkach ulicznych. W ten sposób działały podczas zmiany reżimu na Ukrainie, kierowanej przez Victorię Nuland: "Rewolucja Godności", znana również jako "Euromajdan". Większość dziennikarzy na miejscu zauważyła niepokojącą obecność tych nazistów, ale zachodnie osobistości, które przyszły uczestniczyć w tej "rewolucji", takie jak Bernard-Henri Lévy, były ślepe.

W kolejnych miesiącach obecność pięciu nazistowskich ministrów w rządzie przejściowym sprowokowała referenda niepodległościowe w obwodach donieckim i ługańskim. Prezydent Petro Poroszenko, za radą przyjaciół Huntera Bidena, zorganizował je w jednostki wojskowe i umieścił na granicy nowej Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Grupy neonazistowskie były finansowane przez lokalnego ojca chrzestnego mafii Ihora Kołomojskiego. Fakt, że Kołomojski był prezesem Ukraińskiej Gminy Żydowskiej, nie przeszkodził mu w wyborze w ten sposób swoich popleczników. Kiedy jednak Kołomojski próbował przejąć kontrolę nad europejskimi organizacjami żydowskimi za pomocą swoich pieniędzy i gróźb, został wyrzucony.

Aby obalić prezydenta Poroszenkę, Ihor Kołomojski sfabrykował nowego polityka, produkując serial telewizyjny Sługa Narodu, którego głównym aktorem był niejaki Wołodymyr Zełenski. Kiedy Zełenski został wybrany na prezydenta, a Straussowie wrócili do Białego Domu, zaakceptował wszystkie ich sugestie. Wzniósł pomniki Stepana Bandery, przywódcy nazistowskich kolaborantów podczas II wojny światowej. W końcu poparł swoją ideologię, zgodnie z którą ludność ukraińska ma dwa pochodzenie, z jednej strony skandynawskie i protogermańskie, z drugiej słowiańskie, tylko pierwsze to prawdziwi Ukraińcy, drudzy to tylko Rosjanie, podludzie. Następnie promulgował "Ustawę o ludach tubylczych", która pozbawiła Ukraińców pochodzenia słowiańskiego korzystania z praw człowieka i podstawowych wolności. Ustawa ta nie została jeszcze wdrożona.

Przez siedem lat grupy nazistowskie masakrowały losowo mieszkańców Donbasu. Niemcy i Francja, gwaranci porozumień mińskich, nie zrobiły nic. Sama Organizacja Narodów Zjednoczonych przymykała na to oko. Przez siedem lat grupy te rosły. Rozrosły się z setek żołnierzy do tysięcy.

Na prośbę Victorii Nuland prezydent Zełenski mianował Dmitrija Jarosza specjalnym doradcą szefa armii. Ten ostatni, oczywiście zawstydzony, odmówił komentarza na temat tego dziwnego duetu ze względów "bezpieczeństwa narodowego". Jarosz zreorganizował neonazistów w dwa bataliony i grupy miejskie. Rozpoczął zmasowany atak na separatystyczne obwody w weekend Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, wywołując rosyjską odpowiedź.

3 marca nazistowski batalion Aidar został pokonany przez armię rosyjską. Prezydent Zełenski mianował następnie jej dowódcę gubernatorem Odessy, którego zadaniem było uniemożliwienie rosyjskim armiom połączenia Krymu i Naddniestrza.

Wszystkie te fakty są bezsporne. Odpowiedź Rosji może być postrzegana jako nieproporcjonalna i niewłaściwa, ale nie jako nieuzasadniona.

Musimy pamiętać, że II wojna światowa była przeżywana inaczej na Zachodzie i na Wschodzie. W Europie Zachodniej nazizm był dyktaturą, która żerowała na mniejszościach, Cyganach i Żydach, których uprowadził i eksterminował milionami w obozach. W Europie Wschodniej projekt był zupełnie inny. Chodziło o uwolnienie przestrzeni życiowej poprzez eksterminację ludności słowiańskiej. Obozy nie były potrzebne. Każdy musiał zostać zabity. Poziomy zniszczenia nie są porównywalne. Sam ZSRR liczył 27 milionów zabitych. Współczesna Rosja została zbudowana na pamięci o tej Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej przeciwko nazizmowi. Dla Rosjan niedopuszczalne jest noszenie swastyk i głosowanie nad prawem rasowym. Trzeba działać, nie czekając na jego zastosowanie.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.voltairenet.org/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz