czwartek, 2 września 2021

NIGDY, NIGDY NIE ZAPOMNIJ! !!!!!!!!!!!OPERACJA C...D-19 jest prowadzona przez tych samych perfidnych sprawców, którzy zdobyli 9/11!!!!!!!!

 

9/11 był izraelską pracą

Jak Ameryka została neokonserwowana w IV wojnie światowej

LAURENT GUYÉNOT

Recenzja Unz

Technical impossibilities

Dzięki odważnym śledczym wiele anomalii w oficjalnym wyjaśnieniu wydarzeń z 11 września zostało opublikowanych w Internecie w kolejnych miesiącach, dostarczając dowodów, że była to operacja fałszywej flagi i że Osama bin Laden był niewinny, jak wielokrotnie deklarował w prasie afgańskiej i pakistańskiej oraz w Al Jazeerze.[1] Dowody tego przerażającego oszustwa gromadzą się od tego czasu i są teraz dostępne dla każdego, kto chce spędzić kilka godzin na poszukiwaniach w sieci. (Chociaż przygotowując ten artykuł zauważyłem, że teraz Google utrudnia dostęp do tych badań niż pięć lat temu, sztucznie nadając priorytet witrynom antykonspiracyjnym).


Na przykład członkowie Architects and Engineers for 9/11 Truth wykazali, że katastrofy lotnicze i pożary paliwa odrzutowego nie mogły spowodować zawalenia się Bliźniaczych Wież. Nawet Donald Trump to rozumiał. W rzeczywistości mówienie o „zawaleniu się” może być mylące: wieże dosłownie eksplodowały, rozpryskując beton i wyrzucając kawałki stalowych belek ważących kilkaset ton i setki metrów w bok z dużą prędkością. Piroklastyczny pył, który natychmiast zalał ulice, podobnie jak pył z wulkanu, wskazuje na wysokotemperaturową mieszaninę gorących gazów i stosunkowo gęstych cząstek stałych, co jest zjawiskiem niemożliwym w przypadku prostego zawalenia się. Jest również niemożliwe, aby WTC7, inny drapacz chmur (47 pięter), który nie został uderzony przez samolot, zawalił się we własnym śladzie z prędkością zbliżoną do swobodnego spadania, chyba że przez „kontrolowane wyburzenie”.


Relacje strażaków zarejestrowane niedługo po wydarzeniach opisują sekwencje wybuchów tuż przed „zawaleniem”, znacznie poniżej uderzenia samolotu. Obecność stopionego metalu we wraku do trzech tygodni po ataku jest niewytłumaczalna, z wyjątkiem obecności niecałkowicie spalonych materiałów wybuchowych. Strażak Philip Ruvolo zeznał przed kamerą Étienne'a Saureta na potrzeby swojego filmu Straty dodatkowe (2011): „Schodziłeś na dół i widziałeś stopioną stal – stopioną stal spływającą kanałami, jakbyś był w odlewni – jak lawa”.

Specjaliści z branży lotniczej zgłaszali również niemożliwości zachowania się samolotów. Przedstawione na wykresie prędkości dwóch samolotów uderzających w Twin Towers, 443 mil na godzinę i 542 mil na godzinę, wykluczają, że samoloty te są Boeingami 767, ponieważ prędkości te są praktycznie niemożliwe w pobliżu poziomu gruntu. W mało prawdopodobnym przypadku takie prędkości można było osiągnąć bez rozpadania się samolotu, a precyzyjne wloty do wież były niemożliwe, zwłaszcza przez pilotów amatorów obwinianych o porwanie. Hosni Mubarak, były pilot, powiedział, że nigdy tego nie zrobi. (Nie jest jedyną głową państwa, która wyraziła swoje wątpliwości: są wśród nich Chavez i Ahmadineżad.) Przypomnijmy, że nigdy nie znaleziono żadnej z czarnych skrzynek odrzutowców, sytuacja niezrozumiała.

I oczywiście istnieją oczywiste anomalie miejsca katastrofy Shanksville i Pentagonu: na żadnym z wielu łatwo dostępnych zdjęć nie widać żadnego samolotu ani wiarygodnych szczątków samolotu.

Inside Job or Mossad Job?

Wśród rosnących liczby Amerykanów, którzy nie wierzą w oficjalną innowację z 11 września, konkurują ze sobą podstawową teorię: nazwałem je „pracą referencyjną” i „pracą Mossadu”. Pierwsza z nich jest tezą kierującą w tak zwanym ruchu 9/11 Prawda i obwinia rząd amerykański lub naftę w amerykańskim państwie. Drugim twierdzeniem, że mózgi zostały wprowadzone do procedury izraelskiej sieci głęboko zinfiltrowanej we wszystkich sferach w USA, w tym w mediach, rządzie, rządzie, wojsku i tajnych służbach.


Ta teza o „pracy sadu” zyskuje na czasie od czasu publikacji w lipcu 2012 r. przez Alana Sabrosky'ego, profesora w US Army War College i Akademii Wojskowej an article entitled “Demystifying 9/11: Israel and the Tactics of Mistake”gdzie wyraził przekonanie, że 11 września był „klasyczną operacją zaaranżowaną przez Mosad”.


Od początku możemy zauważyć, że obciążanie Izraelczyków czy Arabów to obie teorie „poza pracą” (w rzeczywistości są to swoje lustrzane odbicia, co jest zrozumiałe w świetle tego, co Gilad Atzmon wyjaśnia na temat żydowskiej „projektowanej winy”[2]. ] Zanim nawet spojrzymy na dowody, „praca zewnętrzna” brzmi bardziej wiarygodnie niż „praca wewnętrzna”. Jest coś potwornego w idei, że rząd może oszukiwać i terroryzować własnych obywateli, zabijając ich tysiące, tylko za rozpoczęcie serii wojen, które nie są nawet w interesie narodu. Dla porównania, obce mocarstwo atakujące Stany Zjednoczone pod fałszywą flagą trzeciej potęgi wydaje się niemal fair play. Rzeczywiście, podejrzenie o rolę Izraela powinno być naturalne dla każdego, kto zna reputację Mosadu jako: „Wildcard. Bezwzględny i przebiegły. Ma zdolność wycelowania w siły amerykańskie i sprawienia, by wyglądało to na akt palestyńsko-arabski” – tak mówi raport Amerykańskiej Szkoły Zaawansowanych Studiów Wojskowych, cytowany przez Washington Times, 10 września 2001 r. – dzień przed atakami.


Jest to ważny punkt, ponieważ rodzi pytanie, w jaki sposób i dlaczego ruch Prawda 9/11 został doprowadzony do masowego poparcia oburzającej tezy o „wewnętrznej pracy”, nawet nie biorąc pod uwagę bardziej prawdopodobnej tezy o ataku ze strony obcego mocarstwa działającego pod islamska fałszywa flaga – a jaka obca potęga poza Izraelem by to zrobiła?


Oczywiście te dwie odrębne tezy niekoniecznie się wykluczają; przynajmniej nikt obciążający Izrael nie zaprzecza, że ​​w grę wchodziły skorumpowane elementy amerykańskiej administracji lub głębokiego państwa. „Namiętne przywiązanie” między Izraelem a Stanami Zjednoczonymi trwa od dziesięcioleci, a 11 września jest jednym z jego potwornych potomków.

Nie wyobrażam sobie lepszego symbolu tej rzeczywistości niż małżeństwo Teda i Barbary Olsonów. Ted Oslon, po obronie Busha w spornych wyborach w 2000 r., został nagrodzony stanowiskiem radcy generalnego (bronił także Dicka Cheneya, gdy odmówił przedstawienia w Kongresie dokumentów związanych z Enronem). Barbara była słynną reporterką CNN, ale wcześniej urodziła się Barbara Kay Bracher z żydowskich rodziców, wykształcona w Yeshiva University School of Law i zatrudniona przez firmę prawniczą WilmerHale, której Jamie Gorelick, przyszły członek 11 września Komisja była również członkiem, a do jej klientów należą potężne izraelskie firmy, takie jak Amdocs, firma zajmująca się komunikacją cyfrową, której zadaniem było szpiegowanie na rzecz Izraela w Stanach Zjednoczonych. 11 września 2001 r. Barbara Olson podobno leciała lotem AA77, z którego wykonała dwa telefony do męża. Jej telefony zostały zgłoszone w CNN po południu i przyczyniły się do skrystalizowania niektórych szczegółów oficjalnej historii, takich jak „przecinarki do pudeł” używane jako jedyna broń przez porywaczy. Wielokrotnie zapraszany do programów telewizyjnych po 11 września, Ted Olson często zaprzeczał sobie, gdy był pytany o telefony od swojej żony. W raporcie z 2006 roku FBI zidentyfikowało tylko jedno połączenie od Barbary Olson i było to połączenie niepołączone trwające 0 sekund. Podobnie jak wszystkie inne zgłoszone telefony od zdesperowanych pasażerów (w tym słynne „Cześć, mamo. Tu Mark Bingham”), telefon Barbary był po prostu niemożliwy, ponieważ technologia wymagana do wykonywania połączeń telefonicznych na dużych wysokościach nie została opracowana do 2004 roku.[3 ]


11 września był możliwy dzięki sojuszowi między tajnymi wyznawcami Izraela a skorumpowanymi elementami amerykańskimi. Pytanie brzmi: kto z nich był inicjatorem tej niezwykle odważnej i złożonej operacji i w jakim „wyższym celu”?


Kolejne pytanie brzmi: dlaczego ci, którzy powtarzają jak mantrę „11 września był robotą wewnętrzną” całkowicie ignorują przekonujące dowody wskazujące na Izrael? Innymi słowy, do jakiego stopnia stanowią „kontrolowaną opozycję” mającą kryć Izrael? Zadawanie tego typu pytań nie oznacza podejrzenia o hipokryzję kogokolwiek, kto broni błędnej lub niepełnej teorii. Większość osób broniących jednej lub drugiej teorii robi to szczerze, opierając się na informacjach, do których ma dostęp. Ja sam wierzę w oficjalną teorię przez 7 lat, a w teorię „inside job” przez 2 lata, zanim stopniowo przejdę do obecnej argumentacji od 2010 roku. Z drugiej strony możemy założyć, że ci, którzy przewodzą publiczność popada w błąd na dłuższą metę nie tylko się myli, ale kłamie. W każdym razie uzasadnione jest badanie pochodzenia osób opiniotwórczych, a gdy zostaną przyłapani na kłamstwie lub wypaczaniu prawdy, możemy spekulować na temat ich motywacji. Wrócę do tego zagadnienia na końcu artykułu.

The dancing Israelis

Badacze, którzy wierzą, że Izrael zaaranżował 11 września, przytaczają zachowanie grupy osób, które od czasu aresztowania są znane jako „tańczący Izraelczycy”, chociaż ich celem było uchodzić za „tańczących Arabów”. Ubrani w pozornie „bliskowschodni” strój, widzieli ich różni świadkowie stojący na dachu furgonetki zaparkowanej w Jersey City, wiwatujący i robiący sobie nawzajem zdjęcia z WTC w tle, w chwili, gdy pierwszy samolot uderzył w Północna Wieża. Podejrzani przenieśli następnie swoją furgonetkę na inne miejsce parkingowe w Jersey City, gdzie inni świadkowie widzieli, jak wygłaszają te same ostentacyjne uroczystości.


Jeden anonimowy telefon do policji w Jersey City, zgłoszony tego samego dnia przez NBC News, wspomniał o „białej furgonetce, w której jest 2 lub 3 facetów. Wyglądają jak Palestyńczycy i chodzą po budynku. […] Widzę, jak facet z lotniska Newark miesza trochę śmieci i ma mundury szejka. […] Jest ubrany jak Arab”. Policja wkrótce wydała następujący alert BOLO (pilnuj, by uważać) za „Pojazd prawdopodobnie związany z atakiem terrorystycznym w Nowym Jorku. Biały van Chevroleta z 2000 roku z rejestracją New Jersey i napisem „Urban Moving Systems” z tyłu, widziany w Liberty State Park, Jersey City, NJ, w czasie pierwszego uderzenia odrzutowca w World Trade Center. Trzy osoby z furgonetką świętowały po pierwszym uderzeniu i późniejszej eksplozji.


Przez przypadek furgonetka została przechwycona około godziny 16, w której znajdowało się pięciu młodych mężczyzn: Sivan i Paul Kurzberg, Yaron Shmuel, Oded Ellner i Omer Marmari. Zanim padło jakiekolwiek pytanie, kierowca Sivan Kurzberg wybuchnął: „Jesteśmy Izraelczykami. Nie jesteśmy twoim problemem. Twoje problemy są naszymi problemami. Palestyńczycy są twoim problemem”. Bracia Kurzberg zostali formalnie zidentyfikowani jako agenci Mosadu. Cała piątka oficjalnie pracowała dla firmy przeprowadzkowej (klasyczna przykrywka dla szpiegostwa) o nazwie Urban Moving Systems, której właściciel, Dominik Otto Suter, uciekł z kraju do Tel Awiwu 14 września[4].

Zdarzenie to zostało po raz pierwszy zgłoszone dzień po atakach przez dziennikarza Paulo Limę w gazecie The Bergen Record z New Jersey, na podstawie „źródeł bliskich śledztwu”, którzy byli przekonani o wcześniejszej wiedzy podejrzanych o porannych atakach: „Wyglądało na to, że wiedzieli, co się wydarzy, kiedy będą w Liberty State Park”. 579-stronicowy raport FBI na temat śledztwa, które nastąpiło (częściowo odtajnione w 2005 r.) ujawnia kilka ważnych faktów. Najpierw, po wywołaniu, zdjęcia zrobione przez podejrzanych podczas oglądania płonącej Wieży Północnej potwierdzają ich postawę świętowania: „Uśmiechali się, przytulali się i wyglądali, jakby przybijali sobie nawzajem piątkę”. Aby wyjaśnić swoje zadowolenie, podejrzani powiedzieli, że są po prostu szczęśliwi, że dzięki tym atakom terrorystycznym „Stany Zjednoczone podejmą kroki, aby powstrzymać terroryzm na świecie”. Jednak w tym momencie, zanim uderzyła druga wieża, większość Amerykanów uważała, że ​​katastrofa była wypadkiem. Pięciu Izraelczyków zostało znalezionych powiązanych z inną firmą o nazwie Classic International Movers, która zatrudniała pięciu innych Izraelczyków aresztowanych za kontakty z dziewiętnastoma domniemanymi porywaczami-samobójcami. Ponadto jeden z pięciu podejrzanych zadzwonił do „osoby w Ameryce Południowej, która ma autentyczne powiązania z islamskimi bojownikami na Bliskim Wschodzie”. Wreszcie raport FBI stwierdza, że ​​„pojazd był również przeszukiwany przez wyszkolonego psa wyczuwającego bomby, co dało pozytywny wynik na obecność śladów materiałów wybuchowych”.


Po tych wszystkich obciążających dowodach pojawia się najbardziej zagadkowy fragment raportu: jego konkluzja, że ​​„FBI nie ma już żadnych interesów śledczych wobec zatrzymanych i powinno rozpocząć odpowiednie postępowanie imigracyjne”. W rzeczywistości list skierowany do US Immigration and Naturalization Service z dnia 25 września 2001 r. dowodzi, że niecałe dwa tygodnie po wydarzeniach centrala federalna FBI podjęła już decyzję o zamknięciu śledztwa, prosząc, aby „amerykańska imigracja i Służba ds. Naturalizacji powinna przystąpić do odpowiedniego postępowania imigracyjnego”. Pięciu „tańczących Izraelczyków”, znanych również jako „przybijające piątki”, zostało przetrzymywanych 71 dni w więzieniu na Brooklynie, gdzie najpierw odmówili, a następnie oblali testy na wykrywaczu kłamstw. W końcu zostali po cichu odesłani do Izraela pod minimalnym zarzutem „naruszenia wiz”. Trzech z nich zostało następnie zaproszonych do izraelskiego programu telewizyjnego w listopadzie 2001 r., w którym jeden z nich otwarcie oświadczył“Our purpose was simply to document the event.”

The Israeli spy network

TPięciu „tańczących Izraelczyków”, jedynych podejrzanych aresztowanych w dniu zamachów z 11 września, było tylko wierzchołkiem góry lodowej. We wrześniu 2001 r. policja federalna była zajęta likwidacją największej izraelskiej siatki szpiegowskiej, jaką kiedykolwiek wykryto na amerykańskiej ziemi. Latem poprzedzającym atak, Drug Enforcement Agency (DEA) sporządziła raport, który został ujawniony opinii publicznej przez Washington Post 23 listopada 2001 r., a następnie czteroczęściowy dokument Carla Camerona wyemitowany w Fox News z 11 grudnia. , 2001. 14 marca 2002 r. artykuł we francuskiej gazecie Le Monde podpisany przez Sylvaina Cypela również odnosił się do raportu, na krótko przed tym, jak francuski magazyn Intelligence Online udostępnił go w pełni w Internecie.[5] Mówił, że 140 izraelskich szpiegów , w wieku od 20 do 30 lat, aresztowano od marca 2001 r., a kolejnych 60 aresztowano po 11 września. Udając studentów sztuki, odwiedzili co najmniej „36 wrażliwych miejsc Departamentu Obrony”. „Większość ankietowanych stwierdziła, że ​​służyła w wywiadzie wojskowym, w jednostkach do przechwytywania sygnałów elektronicznych lub w jednostkach uzbrojenia wybuchowego. Niektórzy byli powiązani z wysokimi rangą urzędnikami izraelskiego wojska. Jeden był synem dwugwiazdkowego generała, jeden służył jako ochroniarz dowódcy armii izraelskiej, jeden służył w jednostce misji Patriot”. Inny, Peer Segalovitz, oficer 605 Batalionu Wzgórz Golan, „przyznał, że może wysadzać budynki, mosty, samochody i wszystko, czego potrzebuje” [6].


Szczególnie interesująca jest wzmianka, że ​​„obszar Hollywood na Florydzie wydaje się być centralnym punktem dla tych osób”.[7] Ponad 30 ze 140 fałszywych izraelskich studentów zidentyfikowanych przed 11 września mieszkało w tym liczącym 140 000 mieszkańców mieście. . A to miasto jest również miejscem, gdzie piętnastu z dziewiętnastu rzekomych porywaczy islamskich z 11 września przegrupowało się (dziewięciu w Hollywood, sześciu w pobliżu), w tym czterech z pięciu rzekomo porwanych lot AA11. Jaki był związek między izraelskimi szpiegami a islamistycznymi terrorystami? W wiadomościach głównego nurtu powiedziano nam, że ci pierwsi monitorują tych drugich, ale nie zgłosili podejrzanych działań tych terrorystów władzom amerykańskim. Z takiej prezentacji Izrael wychodzi na jaw, ponieważ agencji szpiegowskiej nie można winić za to, że nie dzieli się informacjami z krajem, w którym szpieguje. W najgorszym razie izraelski wywiad można oskarżyć o „pozwolenie na to” – gwarancję bezkarności. W rzeczywistości izraelscy agenci z pewnością nie tylko monitorowali przyszłych „porywaczy”, ale finansowali ich i manipulowali nimi, zanim się ich pozbyli. Wiemy, że izraelski Hanan Serfaty, który wynajął dwa mieszkania w pobliżu Mohamed Atta, w ciągu trzech miesięcy przerobił co najmniej 100 000 dolarów. Dowiedzieliśmy się również z New York Times 19 lutego 2009, że Ali al-Jarrah, kuzyn rzekomego porywacza Flight UA93 Ziad al-Jarrah, spędził dwadzieścia pięć lat szpiegując dla Mosadu jako tajny agent infiltrujący Palestyński ruch oporu i Hezbollah.


Najwyraźniej izraelscy agenci doceniają działanie pod przykrywką artystów. Krótko przed 11 września grupa czternastu żydowskich „artystów” pod nazwą Gelatin zainstalowała się na dziewięćdziesiątym pierwszym piętrze północnej wieży World Trade Center. Tam jako dzieło „sztuki ulicy” usunęli okno i przedłużyli drewniany balkon. Aby zrozumieć, jaką rolę mógł odegrać ten fragment rusztowania, należy pamiętać, że eksplozja rzekomo będąca wynikiem uderzenia Boeinga AA11 w Wieżę Północną miała miejsce między dziewięćdziesiątym drugim a dziewięćdziesiątym ósmym piętrem. Ponieważ jedynym filmem o uderzeniu w Wieżę Północną jest film braci Naudet, którzy są podejrzani z wielu powodów, wielu badaczy jest przekonanych, że żaden samolot nie uderzył w tę wieżę, a eksplozja symulująca uderzenie została sprowokowana materiały wybuchowe wewnątrz wieży.

Dziewięćdziesiąt trzy do stu pięter North Tower zajmowała firma Marsh & McLennan, której dyrektorem generalnym był Jeffrey Greenberg, syn bogatego syjonisty (i finansisty George'a W. Busha) Maurice'a Greenberga, który jest również właścicielem Kroll Inc. ., firma odpowiedzialna za bezpieczeństwo całego kompleksu World Trade Center w dniu 11 września. Greenbergowie byli również ubezpieczycielami Twin Towers i 24 lipca 2001 r. podjęli środki ostrożności, aby umowa została reasekurowana przez konkurentów. W listopadzie 2000 r. do rady dyrektorów Marsh & McLennan dołączył (Lewis) Paul Bremer, przewodniczący Narodowej Komisji ds. Terroryzmu, który 11 września 2001 r., zaledwie dwie godziny po sproszkowaniu Wieży Północnej, pojawiają się w NBC, aby wskazać bin Ladena jako głównego podejrzanego, całkowicie spokojny, ponieważ zaginęło 400 jego pracowników (295 zostanie ostatecznie uznanych za zmarłych). „To dzień, który zmieni nasze życie” – powiedział. „To dzień, w którym wojna, którą terroryści wypowiedzieli USA [. . .] został przywieziony do domu do USA.” W 2003 roku Bremer został mianowany administratorem Tymczasowej Władzy Koalicyjnej w Iraku, aby zrównać państwo irackie z ziemią i nadzorować kradzież prawie biliona dolarów przeznaczonych na jego odbudowę.

The super-sayanim

Wraz z Goldbergiem i Bremerem osiągnęliśmy wyższy poziom spisku, obejmujący szereg wpływowych osobistości żydowskich, pracujących w rządzie USA i poza nim – super-sayanim, że tak powiem. Najbardziej reprezentantem tych spoza rządu jest Larry Silverstein, rekin na rynku nieruchomości, który wraz ze swoim partnerem Frankiem Lowym wydzierżawił Twin Towers z Nowego Jorku wiosną 2001 roku. Lowym dzierżawcą był nie kto inny jak Lewis Eisenberg, inny członek Zjednoczonej Żydowskiej Federacji Odwoławczej i były wiceprzewodniczący AIPAC. Wyglądało na to, że Silverstein zawarł katastrofalny układ, ponieważ Bliźniacze Wieże musiały zostać odkażone pod kątem azbestu. Proces dekontaminacji był odkładany na czas nieokreślony od lat 80. ze względu na jego koszt, szacowany na prawie 1 miliard dolarów w 1989 r. W 2001 r. Zarząd Portu w Nowym Jorku był zbyt szczęśliwy, mogąc przenieść odpowiedzialność na Silversteina.


Natychmiast po nabyciu Twin Towers Silverstein renegocjował umowy ubezpieczeniowe na pokrycie ataków terrorystycznych, podwajając ubezpieczenie do 3,5 miliarda dolarów i upewniając się, że zachowa prawo do odbudowy po takim zdarzeniu. Po atakach pozwał swoich ubezpieczycieli do sądu, aby uzyskać podwójne odszkodowanie, twierdząc, że oba samoloty to dwa oddzielne ataki. Po długiej walce prawnej zgarnął 4,5 miliarda dolarów. Silverstein jest czołowym członkiem United Jewish Appeal Federation of Jewish Philanthropies of New York, największej zbiórki pieniędzy dla Izraela (po rządzie USA, który płaci około 3 miliardów dolarów rocznie na pomoc dla Izraela). Silverstein utrzymywał także „bliskie stosunki z Netanjahu”, jak mówi Haaretz (21 listopada 2001 r.): „Oboje byli w przyjaznych stosunkach od czasu, gdy Netanjahu był ambasadorem Izraela przy ONZ. Przez lata utrzymywali bliski kontakt. W każdą niedzielę po południu czasu nowojorskiego Netanjahu dzwonił do Silversteina. Oprócz tego, że jest potężnym człowiekiem, Larry ma szczęście: jak wyjaśnił w tym wywiadzie, każdego ranka w tygodniu jadł śniadanie w Windows on the World na szczycie Północnej Wieży, ale 11 września miał umówione spotkanie. ze swoim dermatologiem.

Wspólnicy ataku fałszywej flagi z 11 września z silnymi powiązaniami izraelskimi powinni być również śledzeni na drugim końcu trajektorii samolotów, które według doniesień rozbiły się o Bliźniacze Wieże. Loty AA11 i UA175 wystartowały z lotniska Logan w Bostonie, które podzleciło ich ochronę firmie International Consultants on Targeted Security (ICTS) z siedzibą w Izraelu, kierowanej przez Menachema Atzmona, skarbnika Likudu. Podobnie było z lotniskiem Newark, gdzie podobno samolot UA93 wystartował przed rozbiciem się w Shanksville.


Poważne śledztwo podążyłoby wieloma innymi tropami, takimi jak wiadomości błyskawiczne Odigo otrzymane przez pracowników WTC na dwie godziny przed katastrofą samolotu, o czym donosi Haaretz 27 września 2001 r. Pierwszy samolot uderzył w WTC dokładnie w ogłoszonym czasie. „prawie co do minuty” – przyznał Alex Diamandis, wiceprezes Odigo z siedzibą w Izraelu. Niepokojące jest również zachowanie amerykańskiego oddziału Zim Israel Navigational, morskiego giganta żeglugowego, w 48% będącego własnością państwa żydowskiego (sporadycznie wykorzystywanego jako przykrywka dla izraelskich tajnych służb), który wraz ze swoimi 200-tami przeniósł swoje biura z WTC. pracowników, 4 września 2001 r., tydzień przed atakami — „przenieśliśmy się jak akt Boży”, powiedział dyrektor generalny Shaul Cohen-Mintz w wywiadzie dla USA Today, 17 listopada 2001 r.


Ale oczywiście żaden z tych szlaków nigdy nie był ścigany. To dlatego, że najpotężniejsi spiskowcy znajdowali się na najwyższym szczeblu Departamentu Sprawiedliwości. Michael Chertoff był szefem Wydziału Karnego Departamentu Sprawiedliwości w 2001 r. i był odpowiedzialny, między innymi, za zapewnienie uwolnienia izraelskich agentów aresztowanych przed i po 11 września, w tym „tańczących Izraelczyków”. W 2003 roku ten syn rabina i pioniera Mossadu zostałby mianowany sekretarzem bezpieczeństwa wewnętrznego, odpowiedzialnym za zwalczanie terroryzmu na ziemi amerykańskiej, co pozwoliło mu kontrolować sprzeciwiających się obywateli i ograniczać dostęp do dowodów pod pretekstem Sensitive Informacja bezpieczeństwa.

Innym szefem tuszowania był Philip Zelikow, dyrektor wykonawczy Komisji Prezydenckiej z 11 września powołanej w listopadzie 2002 roku. Zelikow jest samozwańczym specjalistą w sztuce tworzenia „publicznych mitów” poprzez „podpalanie” lub „wydarzenia [które] nabierają znaczenia „transcendentnego”, a zatem zachowują swoją moc nawet wtedy, gdy doświadczające pokolenie znika ze sceny” (Wikipedia). W grudniu 1998 roku podpisał artykuł dla Spraw Zagranicznych zatytułowany „Terroryzm katastroficzny”, w którym spekulował na temat tego, co by się stało, gdyby bombardowanie WTC z 1993 r. (przypisywane już bin Ladenowi) zostało dokonane przy użyciu bomby atomowej: akt katastrofalnego terroryzmu, który zabił tysiące lub dziesiątki tysięcy ludzi i/lub zakłócił niezbędne do życia setki tysięcy, a nawet miliony, byłby przełomowym wydarzeniem w historii Ameryki. Może wiązać się z utratą życia i mienia bezprecedensową w czasie pokoju i podważać podstawowe poczucie bezpieczeństwa Amerykanów w ich własnych granicach w sposób podobny do testu sowieckiej bomby atomowej z 1949 r., a może nawet gorzej. … Podobnie jak Pearl Harbor, wydarzenie podzieli naszą przeszłość i przyszłość na „przed” i „po”. Stany Zjednoczone mogą zareagować drakońskimi środkami ograniczającymi swobody obywatelskie, umożliwiając szerszą inwigilację obywateli, zatrzymywanie podejrzanych i użycie śmiertelnej siły”. To człowiek, który kontrolował rządowe śledztwo w sprawie ataków terrorystycznych z 11 września. Thomas Kean i Lee Hamilton, którzy nominalnie kierowali komisją, ujawnili w swojej książce Without Precedent: The Inside Story of the 9/11 Commission (2006), że komisja „została powołana na porażkę” od samego początku. Twierdzą, że Zelikow już przed pierwszym spotkaniem napisał streszczenie i wnioski do raportu końcowego. Kontrolował wszystkie grupy robocze, uniemożliwiał im komunikowanie się ze sobą i powierzył im jako jedyną misję udowodnienie oficjalnej historii; Na przykład zespołowi 1A powierzono zadanie „opowiedzenia historii najbardziej udanej operacji Al-Kaidy – ataków z 11 września”.


Ścisła kontrola mediów głównego nurtu jest prawdopodobnie najdelikatniejszym aspektem całej operacji. Nie będę się zagłębiał w ten aspekt, bo wszyscy wiemy, czego można oczekiwać od MSM. Jako przełomowy argument na temat tego, w jakim stopniu 9/11 był psy-op zaaranżowany przez MSM, polecam dokument Ace Bakera z 2012 roku 9/11 The Great American Psy-Opera, rozdziały 6, 7 i 8.

Machiavellian meta-Zionists

Jeśli wejdziemy na najwyższy poziom spisku, znajdziemy się w Tel Awiwie. Przygotowania do 11 września zbiegły się z dojściem do władzy Benjamina Netanjahu w 1996 r., a następnie Ehuda Baraka w lipcu 1999 r. i Ariela Szarona w marcu 2001 r., który przywrócił Netanjahu stanowisko ministra spraw zagranicznych w 2002 r. (przy czym Netanjahu ponownie został premierem minister w 2009 r.). Należy zauważyć, że zarówno Netanjahu, jak i Ehud Barak byli tymczasowo poza izraelskim rządem we wrześniu 2001 r., podobnie jak Ben-Gurion w czasie zabójstwa Kennedy'ego (przeczytaj mój artykuł o JFK). Kilka miesięcy przed 11 września Barak, były szef izraelskiego wywiadu wojskowego, został „zatrudniony” jako konsultant firmy przykrywkowej Mossadu, SCP Partner, specjalizującej się w bezpieczeństwie i znajdującej się mniej niż siedem mil od Urban Moving Systems. ] Godzinę po eksplozji Wieży Północnej Barak był w BBC World, wskazując palcem na bin Ladena (pierwszy, który to zrobił) i stwierdził: „Nadszedł czas, aby rozpocząć operacyjną, kompletną wojnę z terrorem”.


Jeśli chodzi o Netanjahu, nie dziwi nas, gdy w 2006 r. w CNN przechwala się, że przewidział w 1995 r., że „jeśli Zachód nie obudzi się w samobójczej naturze wojującego islamu, następną rzeczą, jaką zobaczysz, będzie wojowniczy Islam obalił World Trade Center”. Netanjahu jest przykładem coraz bliższych „specjalnych relacji” między USA a Izraelem, które zaczęły się od Trumana i rozkwitły pod rządami Johnsona. Netanjahu mieszkał, studiował i pracował w Stanach Zjednoczonych od 1960 do 1978 roku, między 11. a 27 rokiem życia – z wyjątkiem okresu służby wojskowej – i ponownie po ukończeniu 33 lat, kiedy został mianowany zastępcą ambasadora w Waszyngtonie, a następnie stałym delegat do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Netanjahu pojawiał się regularnie w CNN na początku lat 90., przyczyniając się do przekształcenia wiodącego na świecie kanału informacyjnego w główne narzędzie propagandy syjonistycznej. Jego polityczne przeznaczenie było w dużej mierze zaplanowane i ukształtowane w Stanach Zjednoczonych, pod nadzorem tych, których teraz nazywamy neokonserwatystami, a jedyną rzeczą, która go od nich odróżnia, jest to, że ze względów public relations nie posiada obywatelstwa amerykańskiego.


„Co to jest neokon?” raz zapytał Busha 43 do swojego ojca Busha 41, po ponad trzech latach w Białym Domu. „Chcesz nazwiska czy opis?” odpowiedział 41. „Opis”. „Cóż”, powiedział 41, „Dam ci to jednym słowem: Izrael”.[9] Ta anegdota, cytowana przez Andrew Cockburna, podsumowuje to. Ruch neokonserwatywny narodził się w redakcji miesięcznika Commentary, który w 1945 roku zastąpił Contemporary Jewish Record jako organ prasowy Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego. „Jeżeli w Ameryce istnieje ruch intelektualny, do którego wynalezienia Żydzi mogą mieć wyłączną pretensję, to jest nim neokonserwatyzm” – napisał Gal Beckerman w Jewish Daily Forward z 6 stycznia 2006 roku. „Faktem jest, że jako filozofia polityczna neokonserwatyzm był urodził się wśród dzieci żydowskich imigrantów i jest obecnie w dużej mierze intelektualną domeną wnuków tych imigrantów”.


Ojcowie założyciele neokonserwatyzmu (Norman Podhoretz, Irving Kristol, Donald Kagan, Paul Wolfowitz, Adam Shulsky) byli samozwańczymi uczniami Leo Straussa, niemieckiego żydowskiego imigranta wykładającego na Uniwersytecie w Chicago. Straussa można scharakteryzować jako metasyjonistę w tym sensie, że będąc gorącym zwolennikiem Państwa Izrael, odrzucił on ideę, że Izrael jako naród powinien być ograniczony do granic; Izrael musi zachować swoją specyfikę, która ma być wszędzie, powiedział w istocie w swoim wykładzie z 1962 r. „Why We Remain Jews”. Strauss aprobował również nazywanie go makiawelizmem, gdyż w swoich Przemyśleniach o Machiavellym chwalił „nieustraszoność swoich myśli, wielkość jego wizji i wdzięczną subtelność jego mowy” (s. 13). Wzorem księcia Machiavelliego był Cesar Borgia, tyran, który po wyznaczeniu okrutnego Ramiro d’Orco do podporządkowania sobie prowincji Rumunii, skazał go na egzekucję z całkowitym okrucieństwem, czerpiąc w ten sposób wdzięczność ludu po tym, jak skierował swoją nienawiść na inną. Machiavelli, pisze Strauss, „jest patriotą szczególnego rodzaju: bardziej interesuje go zbawienie swojej ojczyzny niż zbawienie swojej duszy” (s. 10). I to jest dokładnie to, o co chodzi w żydowskości, według żydowskich myślicieli, takich jak Harry Waton: „Żydzi, którzy mają głębsze zrozumienie judaizmu, wiedzą, że jedyną nieśmiertelnością, jaka jest dla Żyda, jest nieśmiertelność w narodzie żydowskim” ( przeczytaj więcej tutaj). W rzeczywistości w Jewish World Review z 7 czerwca 1999 r. Michael Ledeen, neokona i członek założyciel Żydowskiego Instytutu ds. Bezpieczeństwa Narodowego (JINSA), założył, że Machiavelli musiał być „tajnym Żydem”, ponieważ „jeśli posłuchasz jego filozofii politycznej, usłyszysz muzykę żydowską”.

Neokonserwatyści pierwszego pokolenia początkowo byli skrajnie lewicowi. Irving Kristol, jeden z głównych redaktorów „Commentary”, od dawna twierdził, że jest trockistą. Wkrótce po udanej aneksji terytoriów arabskich przez Izrael w 1967 r. Straussowie doświadczyli konwersji na prawicowy militaryzm, któremu zawdzięczają swoją nową nazwę. Norman Podhoretz, redaktor naczelny w latach 1960-1995, na początku lat 70. zmienił się z działacza antywojennego na promotora budżetu obronnego. W 1979 r. podał następujące wyjaśnienie: „Amerykańskie poparcie dla Izraela zależało od dalszego zaangażowania Ameryki w sprawy międzynarodowe – z czego wynikało, że Amerykanie wycofali się w swego rodzaju izolacjonistyczny nastrój [. . .] które teraz wyglądało na to, że wkrótce może ponownie zwyciężyć, stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Izraela”. (Breaking Rangi, s. 336). Prowadzenie USA do wojny na rzecz Izraela jest esencją makiawelicznych krypto-syjonistów zwanych zwodniczo neokonserwatystami.

The Project for a new (((American))) Century

Opowieść o tym, jak neokonserwatyści osiągnęli pozycję wpływów, jaką zajmowali pod rządami George'a W. Busha, jest skomplikowana, którą mogę tylko naszkicować. Po raz pierwszy weszli do aparatu państwowego w bagażu Rumsfelda i Cheneya, podczas przetasowań w rządzie prezydenta Forda, znanych jako „masakra halloweenowa”, po rezygnacji Nixona. Kiedy zimna wojna uspokoiła się po tym, jak Ameryka ewakuowała swoje wojska z Wietnamu w 1973 r., a CIA przedstawiła uspokajające analizy zdolności i ambicji wojskowych ZSRR, Rumsfeld (jako sekretarz obrony) i Cheney (jako szef sztabu) przekonali Forda do powołania niezależna komisja, znana jako Zespół B, w celu zrewidowania w górę szacunków CIA dotyczących zagrożenia sowieckiego i przywrócenia postawy wojennej w opinii publicznej, Kongresie i administracji. Zespołowi B przewodniczył Richard Pipes, a współprzewodniczył Paul Wolfowitz, obaj przedstawili Richard Perle.


Podczas demokratycznego nawiasu prezydentury Cartera (1976–1980) neokonserwatyści pracowali nad zjednoczeniem największej liczby Żydów wokół swojej polityki, zakładając Żydowski Instytut ds. Bezpieczeństwa Narodowego (JINSA), który stał się drugim najpotężniejszym pro- Lobby Izraela po AIPAC. Zgodnie z jej „deklaracją misji” jest ona „poświęcona edukacji decydentów w Kongresie, wojsku i cywilnym decydentach w zakresie bezpieczeństwa narodowego w zakresie amerykańskich interesów obronnych i strategicznych, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, których podstawą jest silna amerykańsko-izraelska współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa. ” W 1980 neokoni zostali nagrodzeni przez Ronalda Reagana za wsparcie na kilkunastu stanowiskach w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej: Richard Perle i Douglas Feith w Departamencie Obrony; Richard Pipes w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego; Paul Wolfowitz, Lewis „Scooter” Libby i Michael Ledeen z Departamentu Stanu. Pomogli Reaganowi w eskalacji zimnej wojny, obsypując miliardami dolarów kompleks wojskowo-przemysłowy.


Prawdopodobnie wtedy rozpoczęło się długoterminowe planowanie 11 września. Isser Harel, założyciel izraelskich tajnych służb (Shai w 1944, Shin Bet w 1948, Mossad do 1963) prorokował w 1980 roku w wywiadzie z chrześcijańskim syjonistą Michaelem Evansem, że islamski terroryzm uderzy w Amerykę symbol”: „Twoim największym fallicznym symbolem jest Nowy Jork, a Twoim najwyższym budynkiem będzie falliczny symbol, w który uderzą”.[10] (Potrzebny byłby cały artykuł, aby udokumentować i wyjaśnić odrodzenie żydowskiego daru proroctwa apokaliptycznego w ostatnich dziesięcioleciach).


W 1996 roku, za czasów Clintona, neokonserwatyści włożyli całą swoją siłę w swój ostateczny think tank, Project for the New American Century (PNAC), wyreżyserowany przez Williama Kristola i Roberta Kagana. PNAC zalecił wykorzystanie klęski komunizmu do wzmocnienia amerykańskiej hegemonii poprzez zapobieganie pojawieniu się jakiegokolwiek rywala. Ich Deklaracja Zasad obiecała rozszerzyć obecną Pax Americana, która obejmowała „siłę zbrojną, która jest silna i gotowa sprostać zarówno obecnym, jak i przyszłym wyzwaniom”. W swoim raporcie z września 2000 r. zatytułowanym Rebuilding America’s Defenses, PNAC przewidział, że siły amerykańskie muszą „stać się zdolne do szybkiego rozmieszczania i wygrywania wielu jednoczesnych wojen na dużą skalę”. Wymagało to głębokiej transformacji, w tym opracowania „nowej rodziny broni jądrowej zaprojektowanej w celu spełnienia nowych zestawów wymagań wojskowych”. Niestety, zdaniem autorów raportu, „proces transformacji […] prawdopodobnie będzie długi, bez jakiegoś katastrofalnego i katalizującego wydarzenia – jak nowy Pearl Harbor”. Z pewnością nie jest przypadkiem, że trzygodzinny przebój Pearl Harbor został wydany latem 2001 roku, wygodnie zakorzeniając mem „New Pearl Harbor” w umysłach milionów.

Architekci PNAC grali amerykańską kartą hegemonii, uwijając się w superpatriotyczny dyskurs cywilizacyjnej misji Ameryki. Jednak ich dwulicowość została ujawniona w dokumencie przedstawionym opinii publicznej w 2008 roku: raporcie opublikowanym w 1996 roku przez izraelski think tank Institute for Advanced Strategic and Political Studies (IASPS), zatytułowanym Czysta przerwa: nowa strategia zabezpieczania królestwa, napisanym specjalnie dla nowego premiera Izraela, Benjamina Netanjahu. Zespołem odpowiedzialnym za raport kierował Richard Perle, a wśród nich Douglas Feith i David Wurmser, którzy znaleźli się w tym samym roku wśród sygnatariuszy PNAC. Jak sugeruje tytuł, raport Clean Break zaprosił Netanjahu do zerwania z porozumieniami z Oslo z 1993 r., które oficjalnie zobowiązały Izrael do zwrotu terytoriów okupowanych nielegalnie od 1967 r. Nowy premier powinien zamiast tego „zaangażować wszelką możliwą energię w odbudowę syjonizmu i potwierdzić prawo Izraela do Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy.


W listopadzie 2000 roku Bush Jr. został wybrany w warunkach, które wywołały protesty przeciwko oszustwom wyborczym. Dick Cheney, który kierował jego kampanią, mianował się wiceprezydentem i wprowadził dwa tuziny neokonserwatystów na kluczowe stanowiska w polityce zagranicznej. Departament Stanu został powierzony Colinowi Powellowi, ale był otoczony przez pomocników neokonów, takich jak David Wurmser. Jako doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice, specjalistka od Rosji bez doświadczenia na Bliskim Wschodzie, była całkowicie zależna od swojego neokonserwatywnego doradcy Philipa Zelikowa. William Luti i Elliott Abrams, a później Eliot Cohen, również mieli za zadanie sterować Rice. Ale to głównie z Departamentu Obrony za Donalda Rumsfelda najbardziej wpływowi neokoni byli w stanie kształtować politykę zagraniczną i wojskową USA. Richard Perle zajmował kluczowe stanowisko dyrektora Zarządu Polityki Obronnej, odpowiedzialnego za definiowanie strategii wojskowej, podczas gdy Paul Wolfowitz został „duszą Pentagonu” jako zastępca sekretarza, a Douglas Feith jako podsekretarz.


Cud chanukowy na rozpoczęcie I wojny światowej

Po ośmiu miesiącach prezydentury Bush został skonfrontowany z „katastrofalnym wydarzeniem”, „nowym Pearl Harbor”, którego PNAC życzył rok wcześniej. 11 września był prawdziwym „cudem Chanuka” dla Izraela, skomentowali szef Mossadu Ephraim Halevy i przewodniczący Izraelskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Uzi Dayan. Netanjahu cieszył się: „To bardzo dobrze […] wygeneruje natychmiastową sympatię […], wzmocni więź między naszymi dwoma narodami, ponieważ doświadczyliśmy terroru przez tyle dziesięcioleci, ale Stany Zjednoczone doświadczyły teraz masowego krwotoku terroru ”. 21 września opublikował w New York Post artykuł zatytułowany „Dzisiaj wszyscy jesteśmy Amerykanami”, w którym wygłosił swoją ulubioną linię propagandową: „Dla bin Ladenów świata Izrael jest tylko przykrywką. Ameryka jest celem”. Trzy dni później Nowa Republika odpowiedziała nagłówkiem w imieniu Amerykanów: „Teraz wszyscy jesteśmy Izraelczykami”. Amerykanie odebrali 11 września jako akt nienawiści ze strony świata arabskiego i natychmiast poczuli współczucie dla Izraela, który neokonserwatyści bezlitośnie wykorzystywali. Jednym z celów było zachęcenie Amerykanów do postrzegania izraelskiego ucisku Palestyńczyków jako części globalnej walki z islamskim terroryzmem.


To był wielki sukces. W latach poprzedzających 11 września reputacja Izraela sięgnęła dna; Z całego świata padał deszcz potępień za politykę apartheidu i kolonizacji oraz systematyczną wojnę przeciwko palestyńskim strukturom dowodzenia. Coraz więcej głosów amerykańskich kwestionowało zasadność specjalnych stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Izraelem. Od dnia ataków było po wszystkim. Ponieważ Amerykanie zamierzali teraz walczyć na śmierć i życie z arabskimi terrorystami, przestaliby domagać się od Izraela bardziej rozsądnego, proporcjonalnego odwetu na palestyńskich zamachowcach-samobójcach i rakietach.


Zamiast tego przemówienia prezydenta (napisane przez neokona Davida Fruma) scharakteryzowały ataki z 11 września jako wyzwalacz wojny światowej nowego typu, walczącej z niewidzialnym wrogiem rozsianym po całym Bliskim Wschodzie. Po pierwsze, zemsta musi nastąpić nie tylko przeciwko bin Ladenowi, ale także przeciwko państwu, które go ukrywa: „Nie będziemy czynić różnicy między tymi, którzy popełnili te czyny, a tymi, którzy je ukrywają” (11 września). Po drugie, wojna rozciąga się na cały świat: „Nasza wojna z terrorem zaczyna się od Al-Kaidy, ale na tym się nie kończy. Nie skończy się, dopóki każda grupa terrorystyczna o globalnym zasięgu nie zostanie odnaleziona, zatrzymana i pokonana” (20 września). Po trzecie, każdy kraj, który nie wspiera Waszyngtonu, będzie traktowany jako wróg: „Albo jesteś z nami, albo jesteś z terrorystami” (20 września).

The hijacked conspiracy and the controlled opposition

W przypadku 9/11, tak jak w przypadku Kennedy'ego, kontrolowana opozycja działa na wielu poziomach i wielu uczciwych naukowców zdaje sobie sprawę, że sam ruch 9/11 Prawda jest częściowo kierowany przez osoby i grupy potajemnie mające na celu odciągnięcie podejrzeń od Izraela . Tak jest z pewnością w przypadku trzech młodych Żydów (Avery, Rowe i Bermas), którzy wyreżyserowali film Loose Change (2005), najchętniej oglądany film o spisku 11 września od czasu jego pierwszej wersji w 2005 roku. porównanie z nigdy nie zrealizowanym projektem fałszywej flagi Operation Northwoods (ujawniony na czas opinii publicznej w maju 2001 roku w książce Jamesa Bamforda Body of Secrets, napisanej przy wsparciu byłego dyrektora NSA Michaela Haydena, obecnie pracującego dla Michaela Chertoffa), ale nie wspomniał o ataku na USS Liberty, dobrze udokumentowanym ataku fałszywej flagi Izraela na sojusznika USA. Nie przemówili ani słowem o lojalności neokonserwatystów wobec Izraela, a każdego, kto powołał się na rolę Izraela w 11 września, traktują jako antysemitów. To samo można powiedzieć o najnowszym filmie Bermasa Niewidzialne imperium (2010), również wyprodukowanym przez Alexa Jonesa: kompilacja antyimperialistycznych klisz skupiających się na Bushach i Rockefellerach, bez ani jednej wskazówki (((Inni))) .


Warto zauważyć, że scenariusz 11 września przedstawiony przez Loose Change został właściwie napisany przez Hollywood: 4 marca 2001 r. Fox TV wyemitował pierwszy odcinek serialu The Lone Gunmen, który obejrzało 13 milionów Amerykanów. Fabuła opowiada o hakerach komputerowych pracujących dla tajnej kabały w rządzie USA, którzy porywają samolot za pomocą pilota zdalnego sterowania z zamiarem rozbicia go w jednej z bliźniaczych wież, jednocześnie sprawiając wrażenie, że został porwany przez islamskich terrorystów. W ostatnich sekundach pilotom udaje się odzyskać kontrolę nad samolotem. Celem nieudanej operacji było wywołanie wojny światowej pod pretekstem walki z terroryzmem. Zwolennicy szkoły „inside job” wyobrażają sobie, że ten odcinek musiał zostać napisany przez jakiegoś informatora z Foxa. Mało prawdopodobny!


W teorii „inside job” jest oczywiście trochę prawdy, jak powiedziałem na początku. Izrael (w szerszym sensie) nie byłby w stanie przeprowadzić takiej operacji i ujść jej na sucho, bez współudziału na najwyższym szczeblu rządu USA. Jak to działa? Prawie jak w przypadku zabójstwa Kennedy'ego, jeśli wziąć pod uwagę, że krajem rządził wtedy jego wiceprezydent Dick Cheney, prezydent był tylko atrapą (patrz Lou Dubose i Jake Bernstein, Vice: Dick Cheney i porwanie amerykańskiej prezydencji , Dom przypadkowy, 2006). W mojej książce JFK-9/11 zaproponowałem prawdopodobny scenariusz tego, w jaki sposób Izrael faktycznie porwał mniejszy atak fałszywej flagi na Pentagon sfabrykowany przez Amerykańskie Głębokie Państwo, w ograniczonym celu usprawiedliwienia obalenia talibów w Afganistanie , cel w pełni popierany przez takich „Wielkich Graczy” jak Zbigniew Brzeziński, ale który sam w sobie nie zainteresował neokonserwatystów.

To, czego pragnęli neokoni, to nowa wojna z Irakiem, a następnie ogólna pożoga na Bliskim Wschodzie prowadząca do upadku wszystkich wrogów Izraela, z Syrią i Iranem na czele. Więc przelicytowali wszystkich i dali operacji na skalę, jakiej chcieli, z pomocą ich nowojorskiego super-sayana Silverteina. George W. Bush, Colin Powell, Condoleezza Rice i inni Goje, których trzymano z dala od pętli, uwikłani w geopolityczne machinacje o zasięgu globalnym, mogli jedynie próbować zachować twarz. 19 i 20 września Rada Polityki Obronnej Richarda Perle spotkała się w towarzystwie Paula Wolfowitza i Bernarda Lewisa (wynalazcy samospełniającej się przepowiedni „zderzenia cywilizacji”), ale pod nieobecność Powella i Rice'a. Przygotowali list do Busha, napisany na papierze firmowym PNAC, aby przypomnieć mu o jego historycznej misji: „Nawet jeśli dowody nie łączą Iraku bezpośrednio z atakiem, każda strategia mająca na celu wykorzenienie terroryzmu i jego sponsorów musi obejmować zdecydowany wysiłek usunąć Saddama Husajna od władzy w Iraku. Niepodjęcie takiego wysiłku będzie stanowić wczesne i być może decydujące poddanie się w wojnie z międzynarodowym terroryzmem”[12]. To było ultimatum. Bush z pewnością zdawał sobie sprawę z wpływu, jaki neokonserwatyści zdobyli na główne media drukowane i telewizyjne. Pod groźbą wyrzucenia go do przysłowiowego kosza na śmieci był zobowiązany do poparcia inwazji na Irak, której jego ojciec odmówił syjonistom dziesięć lat wcześniej.


Jeśli chodzi o Brzezińskiego i innych prawdziwych imperialistów amerykańskich, ich poparcie dla inwazji na Afganistan uczyniło ich nieśmiałe protesty przeciwko wojnie w Iraku nieskutecznymi. Było trochę późno w lutym 2007 roku, kiedy Brzeziński potępił przed Senatem „historyczną, strategiczną i moralną klęskę […] napędzaną manichejskimi impulsami i imperialną pychą”. W 2012 roku zadeklarował, w odniesieniu do ryzyka pożogi z Iranem, że Obama powinien przestać podążać za Izraelem jak „głupi muł”. Wkrótce zniknął z MSM, jako pożyteczny idiota, już nieprzydatny.


„Półprawda” teorii wyłącznie „inside job”, która potępia 11 września jako operację pod fałszywą flagą dokonaną przez państwo amerykańskie na własnych obywatelach, działa jak drugorzędna fałszywa flaga ukrywająca prawdziwych mistrzów operacji, którzy są w rzeczywistości są agentami w służbie obcego narodu. Jednym z celów tej sterowanej wewnątrz robotniczej opozycji jest zmuszenie amerykańskich urzędników do utrzymywania maskarady „bin Laden zrobił to”, wiedząc, że rozerwanie fałszywej flagi islamskiej ujawniłoby tylko flagę amerykańską, a nie izraelską. Nie kontrolując już mediów, nie mieliby środków, by podnieść tę drugą zasłonę, by zdemaskować Izrael. Wszelkie próby dotarcia do prawdy byłyby politycznym samobójstwem. Wszyscy rozumieją, o co toczy się gra: jeśli pewnego dnia, pod rosnącą presją opinii publicznej lub z jakiegoś innego strategicznego powodu, media głównego nurtu porzucą oficjalną historię bin Ladena, dobrze przećwiczone hasło „11 września był robotą wewnętrzną” przygotowanych Amerykanów do zwrócenia się przeciwko własnemu rządowi, podczas gdy neokoni syjoniści pozostaną nietykalni (metoda Machiavellego: spraw, aby ktoś inny spełnił twoje brudne cele, a potem zemstę ludową przeciwko niemu). I Bóg jeden wie, co się stanie, jeśli rządowi do tego czasu nie uda się rozbroić swoich obywateli za pomocą psy-ops typu Sandy Hook. Urzędnicy rządowi nie mają wyboru, muszą trzymać się historii Al-Kaidy, przynajmniej przez następne pięćdziesiąt lat

Po dojściu do tego wniosku w JFK-9/11 z satysfakcją odkryłem, że Victor Thorn w książce, która mi umknęła (Made in Israel: 9-11 and the Jewish Plot Against America, Sisyphus Press, 2011), miał już wyraził to w ostrzejszych słowach: „W istocie 'ruch prawdy o 9-11' został stworzony przed 11 września 2001 roku jako środek tłumienia wiadomości związanych z izraelskim współudziałem. W latach 2002–2003 „prawdziwcy” zaczęli pojawiać się na wiecach z transparentami z napisem „9-11 to robota od wewnątrz”. Początkowo te znaki dawały nadzieję tym, którzy nie wierzyli w absurdalne historie rządowe i głównego nurtu mediów. Ale potem pojawiła się okropna świadomość: hasło „11 września to robota wewnętrzna” było prawdopodobnie najlepszym przykładem izraelskiej propagandy, jaki kiedykolwiek wymyślono. […] Mantra „9-11 to robota wewnętrzna” jest tylko częściowo prawdziwa i jest z natury szkodliwa dla „ruchu prawdy”, ponieważ odwraca całą uwagę od zdradzieckiego ataku Izraela na Amerykę. […] Przywódcy tych fałszywych grup 9-11 znają prawdę o barbarzyństwie Izraela 9-11. Ich gotowość do utrwalenia lub ukrycia tego, ostatecznie czyni ich tak samo winnymi i nikczemnymi jak ci, którzy rozpoczęli ataki. W tej materii nie ma stopni separacji. To czarno-biały problem. Powiedz całą prawdę o kliki Israel's Murder, Inc. lub śpij w tym samym zainfekowanym łóżku, w którym leżą te psy-mordercy. […] Faux spiskolodzy skarżą się, że rząd i źródła wiadomości nie mówią prawdy, a mimo to wznieśli całkowitą zaciemnienie danych dotyczących Izraela i 9-11.”


The missing .3 trillion


Niektórzy czytelnicy będą narzekać, że bardzo skomplikowana operacja wydaje mi się zbyt prosta. Przyznaję się do winy: próbowałem tutaj jedynie naszkicować sprawę przeciwko Izraelowi w krótkim artykule. Ale jestem w pełni świadomy, że stworzenie Wielkiego Izraela poprzez wojnę światową toczoną przez Stany Zjednoczone mogło nie być jedynym rozważanym w przygotowaniach do 11 września. Musiało być zaangażowanych wiele prywatnych interesów. Jednak wierzę, że żaden z nich nie ingerował w plan Izraela, a większość z nich go poparła.

Istnieje na przykład brakujące złoto w piwnicy WTC: z szacowanego 1 miliarda dolarów odzyskano 200 milionów dolarów: kto zabrał resztę? Ale to nic w porównaniu z 2,3 biliona dolarów, których brakowało w rachunkach Departamentu Obrony za rok 2000, oprócz 1,1 biliona dolarów zaginionych w 1999, zgodnie z deklaracją telewizyjną z 10 września 2001 r., dzień przed ataków Donalda Rumsfelda. Dla porównania, to ponad tysiąc razy więcej niż kolosalne straty Enronu, który w tym samym roku spowodował łańcuch bankructw. Wszystkie te pieniądze rozpłynęły się w powietrzu pod okiem Williama Cohena, sekretarza obrony podczas drugiej kadencji Billa Clintona. W 2001 roku człowiekiem, który miał pomóc wyśledzić zaginione biliony, był podsekretarz obrony (kontroler) Dov Zakheim, członek PNAC i wyświęcony na rabina. Praktycznie zagadkę musieli rozwiązać analitycy finansowi z Resource Services Washington (RSW). Niestety ich biura zostały zniszczone przez „al-Kaidę” następnego ranka. „Porywacze” lub lot AA77 zamiast uderzyć w centrum dowodzenia po wschodniej stronie Pentagonu, zdecydowali się na próbę teoretycznie niemożliwej spirali w dół pod kątem 180 stopni, aby uderzyć w zachodnią część budynku dokładnie w miejscu rozliczenia. biura. 34 ekspertów z RSW zginęło w swoich biurach, wraz z 12 innymi analitykami finansowymi, jak zauważono w biografii lidera zespołu Roberta Russella dla National 9/11 Pentagon Memorial: „W weekend przed jego śmiercią całe jego biuro uczestniczyło w uczta krabowa w domu Russella. Świętowali zakończenie sfinalizowania budżetu roku fiskalnego. Tragiczne jest to, że każda osoba, która uczestniczyła w tej imprezie, była zaangażowana w eksplozję Pentagonu i obecnie zaginęła”.


Niewiarygodnym zbiegiem okoliczności, jeden z ekspertów finansowych próbujących zrozumieć stratę finansową Pentagonu, Bryan Jack, zmarł w dokładnej lokalizacji swojego biura, nie dlatego, że tam pracował tego dnia, ale dlatego, że był na podróż służbową lotem AA77. Jak podaje baza danych Washington Post: „Bryan C. Jack był odpowiedzialny za zgniecenie amerykańskiego budżetu obronnego. Był pasażerem lotu 77 linii American Airlines, zmierzającym do oficjalnej wizyty w Kalifornii, kiedy jego samolot uderzył w Pentagon, gdzie Jack każdego innego dnia pracowałby przy komputerze”. Jahwe musi mieć poczucie bezczelności!

Laurent Guyénot jest autorem JFK-9/11: 50 years of Deep State, Progressive Press, 2014 oraz From Yahweh to Zion: Jealous God, Chosen People, Promised Land… Clash of Civilizations, 2018. Przesiewanie i przesiewanie, POB 221, Lone Rock, WI 53556).


Przypisy

[1] Philippe Broussard, „En dépit des déclarations américaines, les indices menant à Ben Laden restent minces”, Le Monde, 25 września 2001 r.


[2] Gilad Atzmon, Być w czasie. Manifest postpolityczny, Interlink Publishing, 2017, s. 142.


[3] David Ray Griffin, 9/11 Sprzeczności, Arris Books, 2008, s. 170-182; Webster Griffin Tarpley, 9/11 Synthetic Terror Made in USA, Progressive Press, 2008, s. 321-324.


[4] Christopher Bollyn, Rozwiązywanie 9-11: Oszustwo, które zmieniło świat, C. Bollyn, 2012, s. 278–280.


[5] Cytowany jest tutaj z książki Bollyna i Justina Raimondo, The Terror Enigma: 9/11 and the Israeli Connection, iUniverse, 2003.


[6] Christopher Bollyn, Rozwiązywanie 9-11: Oszustwo, które zmieniło świat, C. Bollyn, 2012, s. 159.


[7] Justin Raimondo, The Terror Enigma: 9/11 and the Israeli Connection, iUniverse, 2003, s. 3.


[8] Christopher Bollyn, Rozwiązywanie 9-11: Oszustwo, które zmieniło świat, 2012, s. 278-280.


[9] Cytowany przez Andrew Cockburna, który twierdzi, że słyszał anegdotę od „przyjaciół rodziny”, w Rumsfeld: His Rise, His fall, and Catastrophic Legacy, Scribner, 2011, s. 219.


[10] Michael Evans opowiedział o tym proroctwie w wywiadzie dla Deborath Calwell oraz w swojej książce The American Prophecies, Terrorism and Mid-East Conflict Reveal a Nation's Destiny), cytowanej w Christopher Bollyn, Solving 9-11: The Deception That Changed the Świat, C. Bollyn, 2012, s. 71.


[11] Stephen Sniegoski, The Transparent Cabal: The Neoconservative Agenda, War in the Middle East and the National Interest of Israel, Enigma Edition, 2008, s. 193.


[12] Stephen Sniegoski, The Transparent Cabal: The Neoconservative Agenda, War in the Middle East and the National Interest of Israel, Enigma Edition, 2008, s. 144.

Przetlumaczyla GR przez translator Google
https://www.unz.com/article/911-was-an-israeli-job/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz