niedziela, 24 lipca 2022

Putin - "Despotyczne NWO Zachodu jest skazane na zagładę"

 


th-Put-4293272080.jpg

"Klasy rządzące krajów zachodnich, które są ponadnarodowe i globalistyczne [re. Masoni, Żydzi] z natury, zdali sobie sprawę, że ich polityka jest coraz bardziej oderwana od rzeczywistości, zdrowego rozsądku i prawdy, i zaczęli uciekać się do otwarcie despotycznych metod."




(Fragment henrymakow.com)


Tak zwany kolektywny Zachód kierowany przez Stany Zjednoczone od dziesięcioleci jest niezwykle agresywny wobec Rosji. Nasze propozycje stworzenia systemu równego bezpieczeństwa w Europie zostały odrzucone.

Inicjatywy współpracy w kwestii obrony przeciwrakietowej zostały odrzucone. Ostrzeżenia o niedopuszczalności rozszerzenia NATO, zwłaszcza kosztem byłych republik Związku Radzieckiego, zostały zignorowane.

Nawet pomysł ewentualnej integracji Rosji z tym północnoatlantyckim sojuszem na etapie naszych, jak się wtedy wydawało, bezchmurnych stosunków z NATO wydawał się jego członkom absurdalny.

Dlaczego? Tylko dlatego, że nie potrzebują takiego kraju jak Rosja, dlatego. Dlatego wspierali terroryzm i separatyzm w Rosji, wewnętrzne siły destrukcyjne i "piątą kolumnę" w naszym kraju. Wszyscy oni wciąż otrzymują bezwarunkowe wsparcie od kolektywnego Zachodu.

Mówi się nam, słyszymy, jak niektórzy mówią, że rozpoczęliśmy wojnę w Donbasie, na Ukrainie.

Nie, wojna została rozpętana przez kolektywny Zachód, który zorganizował i poparł niekonstytucyjny zbrojny zamach stanu na Ukrainie w 2014 roku, a następnie zachęcał i usprawiedliwiał ludobójstwo na ludności Donbasu. Kolektywny Zachód jest bezpośrednim inicjatorem i winowajcą tego, co dzieje się dzisiaj.

Gdyby Zachód chciał sprowokować konflikt, aby przejść do nowego etapu walki z Rosją i nowego etapu powstrzymywania naszego kraju, można powiedzieć, że do pewnego stopnia mu się to udało.

Rozpętano wojnę i nałożono sankcje. W normalnych okolicznościach prawdopodobnie trudno byłoby to osiągnąć.

Ale oto, co chciałbym wyjaśnić.

Powinni byli zdawać sobie sprawę, że przegrają od samego początku naszej specjalnej operacji wojskowej, ponieważ ta operacja oznacza również początek radykalnego załamania porządku światowego w stylu amerykańskim.

Jest to początek przejścia od liberalno-globalistycznego amerykańskiego egocentryzmu do prawdziwie wielobiegunowego świata opartego nie na egoistycznych zasadach wymyślonych przez kogoś dla własnych potrzeb, za którymi nie stoi nic poza dążeniem do hegemonii, nie na obłudnych podwójnych standardach, ale na prawie międzynarodowym i prawdziwej suwerenności narodów i cywilizacji, na ich woli życia swoim historycznym losem, z własnymi wartościami i tradycjami oraz do dostosowania współpracy w oparciu o demokrację, sprawiedliwość i równość.

Każdy powinien zrozumieć, że tego procesu nie można zatrzymać. Bieg historii jest nieubłagany, a zbiorowe próby Zachodu narzucenia reszty świata swojego nowego porządku świata są skazane na porażkę.

Jednocześnie chcę powiedzieć i podkreślić, że mamy wielu zwolenników, m.in. w Stanach Zjednoczonych i Europie, a jeszcze bardziej na innych kontynentach i w innych krajach. I będzie ich więcej, co do tego nie ma wątpliwości.

Powtarzam, że nawet w krajach, które wciąż są satelitami Stanów Zjednoczonych, rośnie zrozumienie, że ślepe posłuszeństwo ich elit rządzących wobec ich władcy z reguły niekoniecznie pokrywa się z ich interesami narodowymi, a najczęściej po prostu, a nawet radykalnie im zaprzecza. W końcu każdy będzie musiał zmierzyć się z tym rosnącym sentymentem w społeczeństwie.

Dzisiaj te elity rządzące podnoszą stopień, w jakim manipulują świadomością publiczną na naszych oczach. Klasy rządzące krajami zachodnimi, które mają charakter ponadnarodowy i globalistyczny, zdały sobie sprawę, że ich polityka jest coraz bardziej oderwana od rzeczywistości, zdrowego rozsądku i prawdy, i zaczęły uciekać się do otwarcie despotycznych metod.

Zachód, który kiedyś głosił takie zasady demokracji jak wolność słowa, pluralizm i szacunek dla odmiennych opinii, teraz zdegenerował się w coś przeciwnego: totalitaryzm. Obejmuje to cenzurę, zakazy mediów oraz arbitralne traktowanie dziennikarzy i osób publicznych.

Tego rodzaju zakazy zostały rozszerzone nie tylko na przestrzeń informacyjną, ale także na politykę, kulturę, edukację i sztukę - na wszystkie sfery życia publicznego w krajach zachodnich. I narzucają to światu; próbują narzucić ten model, model totalitarnego liberalizmu, w tym osławioną kulturę anulowania powszechnych zakazów.

Jednak prawda i rzeczywistość jest taka, że ludzie w większości tych krajów nie chcą tego życia ani tej przyszłości, a tak naprawdę nie chcą formalnego pozoru suwerenności, chcą merytorycznej, prawdziwej suwerenności i są po prostu zmęczeni klęczeniem, upokarzaniem się przed tymi, którzy uważają się za wyjątkowych, i służeniem swoim interesom nawet ze szkodą dla nich samych.

Dziś słyszymy, że chcą nas pokonać na polu bitwy.

Cóż mogę powiedzieć? Pozwól im spróbować.

Wiele już słyszeliśmy o tym, że Zachód chce z nami walczyć "do ostatniego Ukraińca". To tragedia dla narodu ukraińskiego, ale wydaje się, że właśnie w tym kierunku zmierza. Ale każdy powinien wiedzieć, że ogólnie rzecz biorąc, nie zaczęliśmy jeszcze niczego na poważnie.

Jednocześnie nie odrzucamy rozmów pokojowych, ale ci, którzy je odrzucają, powinni wiedzieć, że im dłużej to potrwa, tym trudniej będzie im z nami negocjować.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz