Mosze Dajan maj 1955"Państwo... musi postrzegać miecz jako główne, jeśli nie jedyne narzędzie, za pomocą którego można utrzymać wysokie morale i napięcie moralne. W tym celu może – nie, MUSI – wymyślać niebezpieczeństwa, a w tym celu musi zastosować metodę prowokacji i zemsty. A przede wszystkim miejmy nadzieję na nową wojnę z krajami arabskimi, abyśmy mogli wreszcie pozbyć się naszych kłopotów i zdobyć naszą przestrzeń. (41)
W czerwcu i lipcu 1954 r. izraelski oddział terrorystyczny wysadził w powietrze wiele brytyjskich i amerykańskich instytucji w Kairze, próbując popsuć stosunki między Arabami a Zachodem. Nazwana "aferą Lavon", była prekursorem ataku na World Trade Center i obecnej ery terroru pod fałszywą flagą.
Z punktu widzenia "ukrytej agresji", gdyby terroryzm fałszywej flagi nie istniał, Izrael musiałby go stworzyć.
Do około 2002 roku akceptowałem obraz Izraela jako oblężonego, miłującego pokój narodu w morzu krwiożerczych Arabów. Pomysł, że to maleńkie państewko ma imperialistyczne plany, wydawał się niedorzeczny.
Ale co jeśli, o czym większość ludzi nie wie, Izrael był podporą w planie Iluminatów dla Nowego Porządku Świata?
Co by było, gdyby rolą Izraela była kolonizacja Bliskiego Wschodu i Zachodu, i stanie się siedzibą światowego rządu i religii?
"Israel's Sacred Terrorism" (1980) autorstwa Livii Rokach, 63-stronicowa monografia internetowa sugeruje, że ten dziwaczny scenariusz może być prawdziwy.
(po lewej, Mosze Szarrett, 1894-1965)
Monografia Rokacha oparta jest na rewelacjach z osobistego dziennika Mosze Szaretta, pierwszego ministra spraw zagranicznych Izraela w latach 1948-1956 i premiera w latach 1954-1956.
Według tego dziennika, który Izraelczycy próbowali stłumić, izraelski obraz bezbronności był podstępem. Izrael zawsze planował stać się dominującym mocarstwem w regionie i "wymyślał niebezpieczeństwa", aby sprowokować wojny i nakłonić swoich obywateli do walki.
W swoim dzienniku Sharett cytuje rozmowę z szefem sztabu armii Mosze Dajanem z maja 1955 roku:
"Nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo arabskiej przewagi siły przez następne 8-10 lat... Działania odwetowe, których nie moglibyśmy przeprowadzić, gdybyśmy byli związani paktem bezpieczeństwa, są naszą życiodajną limfą... Pozwalają nam one utrzymać wysoki poziom napięcia w naszym społeczeństwie i w armii. Bez tych działań przestalibyśmy być narodem wojowniczym... "Sharett konkluduje: "Państwo... musi postrzegać miecz jako główne, jeśli nie jedyne narzędzie, za pomocą którego można utrzymać wysokie morale i napięcie moralne. W tym celu może – nie, MUSI – wymyślać niebezpieczeństwa, a w tym celu musi zastosować metodę prowokacji i zemsty. A przede wszystkim miejmy nadzieję na nową wojnę z krajami arabskimi, abyśmy mogli wreszcie pozbyć się naszych kłopotów i zdobyć naszą przestrzeń. (41)
"UKRYTA AGRESJA"
Ta polityka "odwetu" lub "prowokacji i zemsty" nazywana była też "skrytą agresją". Seria wydarzeń terrorystycznych pod fałszywą flagą, których doświadczamy, jest jej kontynuacją. Zasadniczo polega ona na ukrywaniu polityki agresji jako odwetu za fikcyjne prowokacje. (Tyle tylko, że teraz agresja przybiera formę polityki "antyterrorystycznej", mającej na celu usprawiedliwienie państwa policyjnego i wojny przeciwko sfabrykowanemu wrogowi "islamskiemu terroryzmowi").
Na przykład izraelskie patrole przekraczały granicę, by atakować Jordańczyków lub Egipcjan, a następnie twierdziły, że były to ataki na Izrael. Po "zaatakowaniu" armia musiała ścigać "agresorów" na terytorium wroga i siać spustoszenie. Ariel Sharon był dowódcą oddziału ("Jednostka 101"), który specjalizował się w tych morderczych wypadach. Jego nalot na jordańską wioskę Kibiyah w 1953 roku zabił dziesiątki cywilów. (str. 30)
W marcu 1954 roku izraelski autobus kursujący między Ejlatem a Beer Szewą został zaatakowany, w wyniku czego zginęło 10 pasażerów. Komisarz ONZ ds. zawieszenia broni, pułkownik Henderson, powiedział, że "na podstawie zeznań ocalałych nie jest udowodnione, że wszyscy mordercy byli Arabami". Przypisał atak "terrorystom zamierzającym zwiększyć napięcie w regionie". (28) Po czym Izraelczycy opuścili Komisję Rozejmu na znak protestu.
W czerwcu i lipcu 1954 r. izraelski oddział terrorystyczny wysadził w powietrze wiele brytyjskich i amerykańskich instytucji w Kairze, próbując popsuć stosunki między Arabami a Zachodem. Nazwana "aferą Lavon", była prekursorem ataku na World Trade Center i obecnej ery terroru pod fałszywą flagą.
Z punktu widzenia "tajnej agresji", gdyby terroryzm fałszywej flagi nie istniał, Izrael musiałby go stworzyć.
Izraelscy komentatorzy lamentują, że Izrael nie jest demokracją. Mówią, że establishment bezpieczeństwa przejął kontrolę nad krajem. Jeden z ekspertów zauważył: "Izrael nie jest państwem z armią, ale armią z państwem stowarzyszonym". Ubolewają również nad tym, że w armii panuje kultura korupcji, brutalności i niemoralności. Por. Ran Ha-Cohen, "Wybory w Izraelu. I co z tego"
ZASTOSOWANIA ANTYSEMITYZMU
Iluminaci zawsze używali antysemityzmu, aby oszukać Żydów do realizacji swoich nikczemnych celów.
W "Protokołach Mędrców Syjonu" mówca wyznaje, że "wymazali oni wszelką władzę, z wyjątkiem naszej". Niemniej jednak pozwalają na "antysemickie" ataki na ich plan dominacji nad światem w celu podsycania antysemityzmu. "Antysemityzm jest dla nas nieodzowny w zarządzaniu naszymi mniejszymi braćmi". (9-2)
Od dzieciństwa Żydzi są uczeni, że są nielubiani bez racjonalnego powodu, a Izrael jest zabezpieczeniem przed kolejnym holokaustem. Taka postawa odczłowiecza ich przeciwników i eliminuje potrzebę autentycznej samokrytyki.
Traumatyzowanie ludzi i przekonywanie ich, że irracjonalne demony zagrażają ich przetrwaniu, jest skuteczną formą kontroli umysłu. Tacy ludzie rzucą moralność i rozsądek na wiatr, a jeśli zajdzie taka potrzeba, sami staną się dzikimi, bezmyślnymi mordercami. Są łatwe do wykorzystania i pomagają w ich niszczeniu.
Teraz Iluminaci używają tej taktyki przeciwko ludziom Zachodu w ogóle, we współpracy z kontrolowanymi przez syjonistów rządami i mediami. Odciski palców Mossadu są wszędzie na 9-11. Wygląda na to, że izraelska firma Zim Container Lines przeniosła swoje 200-osobowe biuro z WTC dwa tygodnie wcześniej i żaden Izraelczyk nie zginął w ataku. Siedmiu porywaczy z 11 września wciąż żyje.
Gdyby Osama bin Laden nie istniał, stworzyłyby go Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Według francuskiego dziennika Le Figaro bin Laden spotkał się z szefem placówki CIA w Dubaju w lipcu 2001 roku. Miał na celu podżeganie do fałszywego "zderzenia cywilizacji". Islamski ekstremizm został zainicjowany przez zachodni wywiad. Islamski terror nie reprezentuje muzułmanów i jest finansowany przez Zachód i jego sojuszników. ISIS jest powszechnie uważane za operację CIA i Mossadu.
Podsumowując, "ukryta agresja" odrodziła się jako terror fałszywej flagi, a wszyscy ludzie Zachodu są stawiani w pozycji "prześladowanych" Żydów.
------
Zobacz też Maków - "Syjonistyczny haracz protekcyjny"
-------------------- Terror fałszywej flagi Najstarsza sztuczka w syjonistycznej torbie narzędzi
--------------------- Syjoniści wydali Żydów niebędących Z na pastwę Holokaustu
--------------------- Afera Dreyfusa jako Rothschildowska Psyop
Alex Jones - Dowód, że Maraton Bostoński był fałszywą flagą
Linda pisze:
To bardzo dobrze, że podjąłeś osobistą inicjatywę, aby stać się tą "kłopotliwą osobą, która nie jest odciągnięta od dyskusji na tematy polityczne" (Protokoły Syjonu 13.3). Aby dyskutować o polityce, trzeba zwrócić się do Protokołów Syjonu. Jest to Modus Agendi (12.3) "zarządzania ludami według planu politycznego" (13.6).
Skoro to przedstawienie "dzieła geniuszu naszego przewodnika" (10.6) jest teraz rzucane na cztery strony za pośrednictwem www i omawiane z precyzją przez strony internetowe takie jak wasza, może to być najlepsza zachęta dla ludzi, aby zaczęli schodzić z planu, zanim ten głupi film i cała meshuggeneh znajdzie się w puszce; mianowicie ich "straszne ponadnarodowe państwo" (Protokół 5.11), które wkrótce będzie miało premierę w kinach na całym świecie. Mogę teraz zagwarantować, że będzie to nudne jak diabli, choćby z tego jednego powodu, że zabronią Chrystusa. (Omawiają to wszystko w Protokole 14).
Jest to jednak gojowska masoneria, masoński agent "Naszego Państwa", na którym spoczywa mój gniew. Ci ludzie zgodzili się stać się jak orkowie CGI z Hobbita.
Do wszystkich wielkich wielbicieli współpracujących przy tym projekcie, wy, goyishe kophs, macie to prosto z pre-pre-wy reżysera, że nie będzie was w pobliżu na ostatnim zakończeniu. Twoi bohaterowie spotykają się z bardzo niefortunną serią wydarzeń w ostatnim ujęciu ordo ab chao. A twój scenariusz nie podlega negocjacjom. Masz skrypt złego faceta, a twoi właściciele przeprowadzą cię przez niego. Jedynym wyjściem jest po prostu zejść z planu.
"Najlepsze rezultaty w rządzeniu nimi [narodami Europy i wszystkimi narodami postchrześcijańskiego dziedzictwa europejskiego] osiąga się poprzez przemoc i terror, a nie akademickie dyskusje. (1:3)
Nie należy jednak lekceważyć siły i siły przekonywania dyskusji na temat polityczności, które opierają się na prawdziwym Modus Agendi. Wygląda na to, że w nowym roku znowu będziesz miał do czynienia, Henry. Ty i wszyscy Twoi czytelnicy i korespondenci możecie jeszcze śmiać się razem. Mam nadzieję.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:henrymakow.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz