poniedziałek, 26 sierpnia 2024

"Rosyjski oficer, fiński bohater, sojusznik Hitlera: fascynująca historia Carla Mannerheima 80 lat temu marszałek Carl Gustaf Mannerheim został prezydentem Finlandii. Niezwykła osoba, był dowódcą wojskowym i mężem stanu zarówno w Rosji, jak i w Finlandii, pozostawiając po sobie kontrowersyjne dziedzictwo w każdym z tych krajów."

 Russian officer, Finnish hero, Hitler’s ally: The fascinating story of Carl Mannerheim

Poza wspólną granicą o długości 790 mil i 108 latami przynależności do tego samego państwa, Moskwa i Helsinki mają jeszcze inne cechy wspólne: skomplikowane podejście do Carla Gustava Mannerheima. Kiedyś okrzyknięty bohaterem w obu krajach, Mannerheim był oficerem armii rosyjskiej, który został prezydentem Finlandii podczas II wojny światowej. Jego dziedzictwo jest pełne niejasności i naznaczone niezliczonymi straconymi życiami, zarówno Rosjan, jak i Finów. W tym artykule zbadano, kim był Mannerheim i dlaczego pomniki poświęcone jego osobie są często ochlapywane czerwoną farbą po obu stronach granicy fińsko-rosyjskiej.
Oficer w Petersburgu Mannerheimowie byli starą i znaną rodziną kupiecką, a później arystokratyczną w Szwecji. Potomstwo tej rodziny przeprowadziło się do Finlandii, która wówczas była częścią Szwecji. Rodzina szybko przyzwyczaiła się do życia w Finlandii, ale pod względem postrzegania siebie i języka Mannerheimowie pozostali Szwedami. Jednak w 1809 roku Rosja zaanektowała Finlandię. Carl Erik Mannerheim, mąż stanu i pradziadek Carla Gustawa Mannerheima, prowadził negocjacje z rosyjskim cesarzem Aleksandrem I. Kiedy więc w 1867 roku urodził się Carl Gustaw Mannerheim, wydawało się, że jego los jest przesądzony. Pomimo urodzenia w tak znanej rodzinie, Carl Gustaw nie był rozpieszczany w dzieciństwie. Jego matka starała się wychowywać go surowo, aby wyrósł na odważnego mężczyznę. Jego ojciec był jednak niedbałym i nieodpowiedzialnym człowiekiem, który roztrwonił majątek i opuścił rodzinę, aby zamieszkać ze swoją kochanką. Matka Carla Gustawa sprzedała następnie duży majątek i dobra rodzinne i przeprowadziła się do mniejszego majątku, gdzie zmarła w 1881 roku. Jego opiekunowie wysłali go do zwykłej szkoły kadetów. Chłopiec cały czas wpadał w kłopoty i często był zamykany w szkolnej celi karnej, a niektórzy krewni byli przekonani, że czeka go smutny los. Okazało się jednak, że młody człowiek był również dość ambitny. Nie chcąc kończyć kiepskiej szkoły i spędzić życia w jakimś garnizonie, wykazał się wielką wytrwałością i dostał się do elitarnej Nikołajewskej Szkoły Jazdy.

RT
RT

Generał podczas fińskiej wojny domowej Rok 1917 był punktem zwrotnym nie tylko dla Rosji, ale również dla Finlandii. Po upadku Imperium Rosyjskiego Finlandia ogłosiła niepodległość. Jednak różne części fińskiego społeczeństwa miały różne poglądy na przyszłość kraju. Podobnie jak Rosja, Finlandia przeszła poważny rozłam. Jej rewolucjoniści i zwolennicy lewicowych idei stali się znani jako „czerwoni” i byli zwalczani przez nacjonalistów, „białych”. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, było wiele partii, ale wkrótce utworzyły się dwie strony. W Rosji wydarzenia rozwijały się szybko. Nowa rewolucja obaliła amorficzny i prawie unieruchomiony Rząd Tymczasowy, a krajem rządziła nowa siła polityczna – Partia Bolszewicka. W tym czasie, około Nowego Roku 1918, Mannerheim wrócił do Finlandii. Trochę wcześniej, w Piotrogrodzie, spotkał się z szefem francuskiej misji wojskowej. Chciał zdobyć broń i amunicję z Paryża, aby walczyć z fińskimi czerwonymi. W tym czasie nadal liczył na sojuszników z I wojny światowej. Tymczasem w Finlandii lokalni prawicowi politycy zwrócili się o pomoc do Niemiec. Niepodległość Finlandii została już uznana przez główne mocarstwa światowe, w tym Niemcy, Francję i rząd bolszewicki. Jednak kraj był rozdarty przez konflikty. Czerwoni Finowie byli wspierani przez bolszewików z Rosji, podczas gdy biali połączyli siły z Niemcami. W niemieckich oddziałach znajdował się fiński batalion Jaegerów. Niemcy utworzyli oddział złożony z 1200 ludzi, którzy popierali niepodległość Finlandii. W większości mieli poglądy skrajnie prawicowe i silnie antyrosyjskie, a nawet byli rusofobiczni. Patrzyli na Mannerheima z podejrzliwością. Generalnie stosunki między Finami, którzy służyli w armii rosyjskiej, a członkami batalionu Jaegerów nie były zbyt ciepłe: „rosyjscy” Finowie nazywali Niemców feldwebelami (niższymi rangą), a każda ze stron nie kryła swojej pogardy wobec drugiej. Jednak polityka umieściła Mannerheima i „Jaegersów” w tej samej sytuacji. Po powrocie do Finlandii został niekwestionowanym przywódcą wojskowym lokalnego ruchu białych, który początkowo pochodził z miasta Oulu, na północ od gęsto zaludnionych obszarów u wybrzeży Zatoki Fińskiej. W „suojeluskunta”, paramilitarnych oddziałach Białej Gwardii, było już 38 000 ludzi, ale brakowało im rdzenia, i wtedy zdecydowano, że batalion Jaegersów może pomóc. Co ciekawe, sam Mannerheim miał umiarkowane poglądy polityczne. Powiedział dziennikarzom: „Naszym celem jest oczyszczenie Finlandii z anarchii”. Zapytany, co się stanie po zwycięstwie, Mannerheim powiedział, że to trudne pytanie i zauważył, że mówi tylko w swoim imieniu. Ogólnie rzecz biorąc, jego stanowisko przypominało poglądy przywódcy rosyjskiego ruchu białych, generała Antona Denikina. Ale podczas gdy Denikin przegrał swoją wojnę, Mannerheimowi udało się wygrać swoją.

RT

Mannerheim martwił się masakrą w Wyborgu, ale bardziej martwił się o stosunki z własną armią i własną przyszłość. Nie zapomniał, że był rosyjskim oficerem przez 30 lat i planował zorganizować kampanię na Piotrogród. Pomysł ten był zgodny z jego wielkimi ambicjami. Czerwona Finlandia upadła, ale Rosja pozostała. Finlandia była małym krajem, ale Mannerheim dowodził zwycięską armią. Gdyby udało mu się wejść do Piotrogrodu ze swoją armią, stałby się politykiem światowej klasy. Jednak w tym momencie Mannerheim napotkał problemy ze wszystkich stron. Oczywiście Czerwoni zaciekle stawiali opór wielkiemu marszowi na Petersburg, a walka z Rosją Sowiecką – która była częściowo w ruinie, ale nadal była ogromnym krajem – była niezwykle ryzykownym przedsięwzięciem. W Finlandii radykałowie zaproponowali zajęcie Karelii, powołując się na rzekome karelo-fińskie braterstwo i nie byli zainteresowani Petersburgiem. Niemcy już znaleźli wspólny język z bolszewikami, a wojna mogłaby zakłócić traktat pokojowy. Wreszcie, fińscy umiarkowani nie chcieli w ogóle walczyć – bolszewicy uznali niepodległość Finlandii, co innego miało znaczenie? Ponadto Finlandia znajdowała się w trudnej sytuacji gospodarczej, a polityka zagraniczna miała dla większości ludzi drugorzędne znaczenie. Mannerheim spędził jakiś czas jako regent, czyli tymczasowy władca Finlandii. W 1919 r. kandydował na prezydenta, ale został pokonany przez profesora uniwersyteckiego Kaarlo Juho Ståhlberga. W 1920 r. w Tartu podpisano traktat pokojowy, a przez kilka następnych lat Rosja i Finlandia miały dość stabilne stosunki. Jeśli chodzi o Gustava Mannerheima, na długo odszedł od wielkiej polityki. Mannerheim wygrał fińską wojnę domową. Jednak to zwycięstwo kosztowało kraj drogo i zszargało jego reputację. Straty militarne obu stron wyniosły ponad 10 000 osób (3460 białych i 6966 czerwonych). Ponad 11 000 zwolenników Czerwonych zginęło w obozach koncentracyjnych, a ponad 7000 Czerwonych (i do 1500 Rosjan) zostało rozstrzelanych podczas czystek politycznych i etnicznych. Wielu zostało arbitralnie wysłanych do obozów koncentracyjnych tylko dlatego, że mieli krewnych wśród Czerwonych. Nawet dzisiaj wiele osób w Finlandii silnie reaguje na te wydarzenia. W mieście Tampere, które zostało poważnie zniszczone podczas ataku Białych i represji, pomnik Mannerheima jest czasami obryzgany farbą, a masowe groby Białych są dewastowane napisami takimi jak „Kaci” i „Karzący”.

RT

Przez długi czas Mannerheim trzymał się z dala od polityki. Angażował się w działalność społeczną, podróżował i polował. Jednak w 1931 roku został wezwany z powrotem do przywództwa Finlandii. Tym razem Mannerheim został mianowany przewodniczącym fińskiej rady obrony. Zreformował siły zbrojne i nadzorował budowę szeregu fortyfikacji na Przesmyku Karelskim, nieformalnie nazywanym Linią Mannerheima. Feldmarszałek Osi Mannerheim uważał, że prędzej czy później Finlandia może wdać się w konflikt ze Związkiem Radzieckim. Rzeczywiście, pod koniec lat 30. napięcia między Moskwą a Helsinkami rzeczywiście zaczęły narastać.

ZSRR uważał, że Finlandia może stać się trampoliną do agresji przeciwko Związkowi Radzieckiemu. W tym czasie Wyborg był częścią Finlandii, a Leningrad (przez całą swoją historię Petersburg nosił różne nazwy – najpierw przemianowano go na Piotrogród, a w czasach sowieckich na Leningrad, na cześć bolszewickiego przywódcy Włodzimierza Lenina) znajdował się dość blisko granicy. Związek Radziecki próbował rościć sobie prawa do dużych części terytorium Finlandii, głównie Przesmyku Karelskiego, w zamian za terytoria w Karelii, które były mniej znaczące dla ZSRR. Jednak Finlandia była naturalnie przede wszystkim zaniepokojona własnym bezpieczeństwem i nie była chętna do przekazywania terytorium Związkowi Radzieckiemu, szczególnie tych obszarów, na których zbudowała nowe fortyfikacje i które były gęsto zaludnione. W rezultacie w listopadzie 1939 r. ZSRR rozpoczął wojnę z Finlandią, planując uciec się do siły tam, gdzie dyplomacja zawiodła. Mannerheim dowodził fińskimi siłami zbrojnymi. Wojna 1939–1940 była jego najlepszym czasem jako dowódcy. Pod jego stanowczym i energicznym przywództwem nacierające wojska radzieckie poniosły niezwykle ciężkie straty. Niezdolność ZSRR do radzenia sobie z Finlandią, która była od niego gorsza pod względem liczby ludności i siły militarnej, była bolesnym ciosem dla prestiżu kraju. W rezultacie, chociaż Związek Radziecki osiągnął swoje początkowe cele militarne, cały świat mówił o taktycznych zwycięstwach Finlandii, a 105 dni wojny przyczyniło się bardziej do chwały pokonanych niż zwycięzców.

RT

Jednak pomimo błyskotliwego sukcesu na polu bitwy Finlandia przegrała wojnę i musiała zaakceptować mniej korzystne warunki pokojowe niż te, które zaproponował jej ZSRR przed wojną. Nikt nie miał osobistych pretensji do Mannerheima – walczył najlepiej, jak potrafił i osiągnął najlepsze możliwe rezultaty. Jednak przywódcy polityczni Finlandii nie mieli się czym chwalić: Finlandia poniosła ciężkie straty (szczególnie jak na tak mały kraj), tracąc tylko te terytoria, których początkowo domagał się Związek Radziecki. Jednak podczas gdy Finowie uważali wojnę zimową (jak często nazywa się wojnę z lat 1939–1940) za wojnę o niepodległość, następny konflikt był zupełnie inny. Szukając sojuszników, Finlandia zagrała kartą atutową i znalazła nowego patrona – Adolfa Hitlera. Sojusz III Rzeszy z Finlandią jest niewygodnym tematem dla wielu autorów, którzy o nim piszą.

Szczerze mówiąc, nie pasuje to do historii dumnego i kochającego wolność kraju, który chciał tylko chronić swoją wolność. Jednak w rzeczywistości Finlandia zawarła ten sojusz, ponieważ nie tylko pragnęła zemsty, ale także miała nadzieję na zdobycie nowych terytoriów. Mannerheim należał do wąskiego kręgu osób odpowiedzialnych za podejmowanie kluczowych decyzji w Finlandii. Kraj ten był częścią ogólnego planu ofensywy Rzeszy na ZSRR i byłoby kłamstwem twierdzić, że Helsinki nie chciały wojny i zostały w nią wciągnięte wbrew swojej woli. W rzeczywistości rozmieszczenie wojsk niemieckich w Finlandii rozpoczęło się natychmiast po rozpoczęciu wojny z ZSRR. 22 czerwca 1941 r. fińskie lotnictwo rozpoczęło minowanie wód ZSRR, a dywizje Wehrmachtu zostały rozmieszczone w celu zaatakowania Związku Radzieckiego z terytorium Finlandii. Najbardziej bolesna kwestia dotyczyła Leningradu/Petersburga. Plan Hitlera był dość jasny i jednoznaczny: chciał całkowicie zniszczyć miasto. Finowie mieli odegrać znaczącą rolę w ofensywie na Leningrad. Zbliżali się do Leningradu od frontu, przez Przesmyk Karelski, który utracili w 1940 roku, ale posuwali się też od północy, wzdłuż brzegu jeziora Ładoga. Na wschód od Leningradu mieli spotkać nacierające wojska niemieckie. Początkowo ofensywa Finów i Niemców była całkiem udana. Udało im się wkroczyć głębiej na terytorium ZSRR. Dla Rosji było niezwykle trudno przeciwstawić się Wehrmachtowi, który w tamtym czasie był najpotężniejszą armią na świecie. Finowie wyparli Rosjan z Przesmyku Karelskiego. Późniejsze działania Mannerheima są często opisywane jako próba uniknięcia bliskiego sojuszu z Niemcami i nieuczestniczenia w zniszczeniu Leningradu, gdzie spędził młode lata. Niektórzy twierdzą, że Finowie nie zaatakowali miasta ze względu na sentymentalne uczucia dowódcy, względy humanistyczne itp. W rzeczywistości powody zatrzymania ofensywy były dość prozaiczne i dotyczyły sił zbrojnych kraju. Ofensywa nie wyglądała obiecująco dla Finów. Nie mieli środków, aby okrążyć Leningrad i stoczyć walki uliczne, brakowało im pocisków do ciężkiej artylerii, sprzętu artyleryjskiego i rezerw ludzkich. Oczywiste jest, że w takich warunkach Rosjanie walczyliby z szaloną zaciekłością – tak jak na południowych obrzeżach Leningradu, gdzie nacierali Niemcy. Fińska armia „zadyszała się” – nie wytrzymałaby długotrwałej maszynki do mięsa. A co najważniejsze, fińskie wojska kontynuowały ofensywę, ale omijając jezioro Ładoga. Okrążenie Ładogi przez Finów i Niemców odcięło szlaki zaopatrzeniowe do Leningradu, a następnie Hitler przystąpił do realizacji swojego diabolicznego planu zniszczenia niezbędnej infrastruktury oraz zagłodzenia i zamrożenia na śmierć ludności miasta. A fińska armia zrealizowała swoją część tego planu.

RT

Jednak plan się nie powiódł. Gdy krąg prawie się zamknął na wschód od jeziora Ładoga, wojska radzieckie przeprowadziły kontratak dalej na południe, zmuszając Niemców do wycofania się z Tichwina. Droga lądowa do Leningradu była nadal odcięta, ale Rosjanie mieli do dyspozycji długi odcinek jeziora Ładoga. W rezultacie Rosjanie mogli powoli i z wielkim trudem ewakuować ludzi z Leningradu i dostarczać żywność, paliwo i amunicję do miasta. Wojska fińskie utknęły na zakręcie rzeki Svir i nie mogły wkroczyć głębiej na terytorium Rosji. Pod koniec 1941 roku armia fińska znalazła się w ślepej uliczce. Osiągnęła wspaniały sukces, wkraczając głęboko na terytorium ZSRR, a nawet zdobywając terytoria, które nigdy nie należały do ​​Finlandii; Niemcy posuwali się w kierunku Murmańska, a linia kolejowa biegnąca na południe od Murmańska została odcięta. Ale wszystko to było zupełnie bezużyteczne. Dokonując wielkiego wysiłku i ponosząc duże straty, Rosjanie byli w stanie utrzymać kontrolę nad Leningradem; linia kolejowa wznowiła działanie, omijając odcięty odcinek; Murmańsk pozostał pod kontrolą rosyjską, a w jego porcie rozładowywano polarne konwoje aliantów. Tymczasem na okupowanym terytorium szalało piekło. Zdjęcie, na którym wyczerpane dzieci stoją za drutem kolczastym, na którym wisi znak z napisem „Wchodzenie do obozu i rozmawianie przy drucie jest zabronione pod groźbą egzekucji”, zostało zrobione nie w nazistowskim, a fińskim obozie koncentracyjnym. Zakładano, że ludność niefińska zostanie deportowana po wojnie. Do kwietnia 1942 r. w obozach przebywała nawet jedna trzecia całej populacji okupowanego terytorium – ponad 24 000 osób. Według różnych źródeł zmarło nawet 7000 z nich. Strona fińska przekazała część więźniów i Żydów nazistom, a inni Żydzi zostali wykorzystani do ciężkich robót w Finlandii. Jeśli chodzi o więźniów, z 64 000 radzieckich żołnierzy pojmanych przez Finów, zginęło 19 000. W swoich wspomnieniach Mannerheim wspomina o losie więźniów i swojej trosce o ich sytuację. Jednak prawie nie wspomina o uwięzieniu i masowych zgonach cywilów w obozach. Fińska armia nadal utrzymywała północną flankę oblężenia Leningradu.

RT
RT

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz