czwartek, 25 kwietnia 2024

"Nikola Tesla, roboty i kult transhumanistów"(video)

 Wiele osób odegrało ważną rolę w przyczynieniu się do powstania sztucznej inteligencji ("AI") na przestrzeni lat, a kilka z nich zostało uznanych za ojca sztucznej inteligencji. Matthew Ehret uważa, że ci, którzy uznają Nikolę Teslę za ojca sztucznej inteligencji, mają więcej racji.

Tesla miał bardzo szczególny związek z robotami i wyraźnie uważał te istoty, które nazywał swoją "Telautomatą", za nic innego jak nowy gatunek, który sam "wyewoluował".

Użycie przez niego terminu "wyewoluowałem" w opisie tego, co traktował jako nowy gatunek, powinno sprawić, że każdy uświadomi sobie religijny kult transhumanizmu będzie bardziej niż trochę nieswojo.

W ciągu ostatniego miesiąca Matt Ehret opublikował serię artykułów zatytułowanych "Okultystyczna Nikola Tesla". Drapiąc się po lśniącej powierzchni "oficjalnej" narracji o życiu i twórczości Nikoli Tesli, Ehret ujawnia ciemne siły się pod spodem.

Części, które Ehret opublikował do tej pory, można znaleźć, korzystając z poniższych linków.

Poniżej znajduje się najnowsza część serii, część 7, którą Ehret opublikował we wtorek.

Okultystyczna Tesla, część 7: Tesla ewoluuje nowy gatunek

Autor: Matthew Ehret

Wiele osób odegrało ważną rolę w przyczynieniu się do pojawienia się na przestrzeni lat zjawiska znanego jako "sztuczna inteligencja" ... chociaż rozgorzał spór o to, czym właściwie jest to coś, co nazywa się "sztuczną inteligencją".

Jeden z obozów zdefiniował sztuczną inteligencję jako po prostu rozszerzenie automatyzacji i przetwarzania danych w służbie ludzkich potrzeb. Obóz ten ma tendencję do promowania sztucznej inteligencji z racjonalnego punktu widzenia, wykorzystując algorytmy stworzone przez ludzi do angażowania się w ograniczoną, ale bardzo użyteczną formę rozwiązywania problemów... ale ostatecznie niezdolne do zastąpienia ludzkiego twórczego rozumu.

Inny obóz zdecydował się spojrzeć na sztuczną inteligencję z bardziej mistycznego, ale jak na ironię wciąż darwinowskiego punktu widzenia.

Ci bardziej religijni promotorzy sztucznej inteligencji mają tendencję do podpadania pod kategorię "transhumanistów" i mają tendencję do traktowania sztucznej inteligencji jako nadprzyrodzonej, demonicznej darwinowskiej siły wykraczającej poza ludzką wolną wolę lub intencje, która zmusza ludzkość do własnej zagłady.

Wśród tej znacznie bardziej niezdrowej perspektywy, debaty są zwykle kształtowane przez tych, którzy, jak Ted Kaczynski (aka: Unabomber) lub inni radykalni ekoterroryści, wierzą, że technologia ewoluuje całkowicie niezależnie od ludzkiej myśli, co skutkuje deterministycznym przekonaniem, że maszyny, będąc bardziej "przystosowane do przetrwania", z konieczności zniewolą i zniszczą ludzkość. W związku z tym grupa ta ma tendencję do promowania pójścia na wojnę z demoniczną/darwinowską siłą technologii, zanim Skynet nieuchronnie zniewoli i zniszczy biologicznych śmiertelników w wyimaginowanym punkcie przyszłości zwanym "osobliwością".

W opozycji do tej grupy znajdują się inni wyznawcy transhumanizmu, tacy jak Elon Musk, Ray Kurzweil z Google czy Yuval Harari, promujący integrację istot ludzkich z technologią za pomocą różnych technik – chipów neuronowych, biotechnologii mRNA, dzieci CRISPR, wirtualnej rzeczywistości, leków na mózg itp. – w celu "pozostania istotnym", podczas gdy ewolucyjne siły technologii rosną do boskich rozmiarów. Wśród tej grupy znajdujemy jej członków sympatyzujących z postacią "kontrolera świata" Mustafy Monda z "Nowego wspaniałego świata" Aldousa Huxleya (przeciwko eko-anarchistycznemu archetypowi Johna Savage'a).

Nowy gatunek myślącej maszyny Tesli

W ostatnich latach wielu uznało za "ojca" transhumanizmu i dzisiejszego kultu sztucznej inteligencji bostońskiego matematyka Johna McCarthy'ego, podczas gdy inni zdecydowali się przypisać ten zaszczyt założycielowi cybernetyki Norbertowi Wienerowi. Inni uważają, że jest to teoretyk gier John von Neumann, a jeszcze inni uważają, że Alan Turing zasługuje na ten tytuł.

Chociaż wszystkie te akredytacje mogą uczestniczyć w stopniach prawdy, uważam, że ci, którzy przypisują Nikoli Tesli tytuł ojca sztucznej inteligencji, są bliżsi prawdy.

Nikola Tesla miał bardzo szczególny związek z robotami i wyraźnie uważał te istoty, które nazywał swoją "Telautomatą", za nic innego jak nowy gatunek, który sam "wyewoluował"!

Tesla nie tylko wierzył, że wyewoluował nowe istoty bez duszy (za które sam się uważał), ale także wierzył, że ten nowy "gatunek" zapewni całkowite zrozumienie maszyny znanej jako "człowiek". Być może najbardziej szokujące jest to, że Tesla wierzył również, że ten nowy gatunek pomoże przyszłym inżynierom społecznym lepiej zrozumieć, w jaki sposób ludzka maszyna może być skuteczniej zaprogramowana.

W 1898 roku Tesla opatentował zdalnie sterowaną trzystopową łódź, którą nazwał "Telautomatonem" i przez następne dwa lata prezentował swoją maszynę zdumionym tłumom na wystawach elektrycznych w całych Stanach Zjednoczonych.

W swoich dziesiątkach występów Tesla przekonywał publiczność do rozmowy z jego maszynami, zadając pytania matematyczne. Zdalnie sterowana maszyna z kolei reagowała światłami.

Tesla nie bał się używać sporej ilości magii scenicznej, aby manipulować percepcją publiczności, a zapytany, w jaki sposób kontroluje swoje automaty, Tesla stwierdził:

Okazało się, że siłą napędową była nie tyle nadludzka siła woli Tesli i kontrola nad mięśniami szyi (w wersji Neuralink Elona Muska z 1898 roku)... i bardziej ukryty asystent zarządzający pilotem z dala od pola percepcji publiczności. Ponownie, techniki spirytystycznych iluzjonistów scenicznych pojawiają się ponownie w tej historii i będą to robić jeszcze wiele razy w przyszłych częściach.

Dziwny pokaz Nikoli Tesli wydawał się nieco przypominać pokaz z 2021 roku jego duchowego spadkobiercy Elona Muska, który promował najnowocześniejsze nowe robotyczne boty Tesli oparte na sztucznej inteligencji, które przewidział jako współpracujące z chipami mózgowymi połączeń neuronowych. Fakt, że 21St Century Telautomaton został sprzedany przez człowieka ubranego w robota, copowinno sprawić, że człowiek poczuje się tak samo nieswojo, jak widz z 1898 roku, który zdaje sobie sprawę, że Tesla tak naprawdę nie kontroluje swojej zdalnie sterowanej zabawki za pomocą mięśni szyi i woli.















 Matt Novak: Elon Musk ujawnia pomysł na robota Tesli, ale to tylko człowiek w kombinezonie, 19 sierpnia 2021 (6 min)

W artykule z 1900 roku Nikola Tesla napisał o swoich nowych wyewoluowanych automatach:

Jest kilka rzeczy, na które należy zwrócić uwagę:

1) Użycie przez Teslę terminu "ewoluował". To stwierdzenie, pochodzące od zwolennika Herberta Spencera i Galtona (przypomnij sobie część 2 tej serii, że Tesla był eugenikiem), niesie ze sobą duży bagaż. Tak więc użycie przez niego terminu "wyewoluowałem" przy opisywaniu tego, co traktował jako nowy gatunek, powinno sprawić, że każdy uświadomi sobie religijny kult transhumanizmu bardziej niż trochę nieswojo.

2) Przekonanie Tesli, że osiągnął demonstrację dokładnego odpowiednika ludzkości, który w jakiś sposób udowodnił w jego własnym umyśle nieistnienie duszy. Wskazuje to, że Tesla postawił się w pozycji boga/stwórcy (choć, o dziwo, boga, który nie miał żadnej wolnej woli, którą odrzucił nawet w sobie).

Przypomnijmy, że Tesla wierzy, że wszyscy ludzie, w tym on sam, są automatami; Oznacza to, że wierzy, że przyszli twórcy/alfa maszyny, takie jak on, nieuchronnie będą działać jako Rasa Panów/Wyższe Automaty dla Niższych Automatów, które zostaną zaprogramowane. W tej kwestii Tesla stwierdził wprost: "Nieustannie udowadniam każdą moją myślą i czynem, że nie jestem niczym więcej niż automatem, reagującym na bodźce zewnętrzne i przechodzącym przez nieskończoną liczbę różnych istnień od kołyski aż po grób".

Duch Nikoli Tesli można więc usłyszeć głośno i wyraźnie w chaotycznych przepowiedniach nowego transhumanistycznego kapłana Yuvala Noah Harariego:















Zasoby rolników z epoki lodowcowej: "Idea duszy, wolnej woli – to już koniec!" – Technokracja wyjaśniona przez prof. Yuvala  Harariego, 23 września (1 min). Fragment pochodzi z wywiadu przeprowadzonego na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie 29 października 2020 r.

Przypomnijmy sobie w tym świetle słowa Tesli z 1937 roku skierowane do George'a Sylvestra Vierecka: "To, co nazywamy «duszą» lub «duchem», jest niczym więcej niż sumą funkcji ciała. Kiedy to działanie ustaje, "dusza" lub "duch" również ustaje".

Niepokojąca filozofia robotyki Tesli, jego pogarda dla wolnej woli i skłonności transhumanistyczne są głębokim powodem do niepokoju. Aby jednak właściwie zrozumieć, skąd to wszystko się bierze, warto odwiedzić mało znany wywiad z 1907 roku zatytułowany "Fala przypływu uniemożliwi wojnę", w którym Tesla opisał przyszłość nowego gatunku, który wyewoluował, mówiąc: "Będzie on wykonywał obowiązki inteligentnego niewolnika. Wielu z nas dożyje chwili, w której spełni się marzenie Bulwera".[2]

Ogromne znaczenie odniesienia Tesli do postaci Sir Edwarda Bulwera-Lyttona, którego marzenie, jak wierzył, pomógł zrealizować, pozostawało w dużej mierze niezauważone przez ponad sto lat, co spowodowało, że jeden z najważniejszych elementów "zagadki Tesli" został przeoczony przez wszystkich badaczy.

Zbadamy niesamowite znaczenie tego związku z czołowym okultystą, imperialnym wielkim strategiem i ojcem odrodzenia różokrzyżowców w następnym odcinku "Marzenie Bulwera i nadchodząca rasa".

Przypisy dolne:

[1] Tesla, "Problem zwiększania ludzkiej energii", str. 188.

[2] Tesla's Tidal Wave to Make War Impossible [1907], w którym Tesla opisuje przyszłe samomyślące maszyny jako bardziej rozwinięte formy swojej Telautomaty, mówiąc: "Doskonalony jest mechanizm, który bez kontroli operatora, pozostawiony sam sobie, będzie zachowywał się tak, jakby był obdarzony własną inteligencją. Będzie ona reagować na najsłabsze wpływy zewnętrzne i na ich podstawie będzie określać swoje dalsze działania, jak gdyby posiadała cechy selekcyjne, logikę i rozum. Będzie wykonywał obowiązki inteligentnego niewolnika. Wielu z nas dożyje chwili, w której spełni się marzenie Bulwera".

O Autorze

Matthew Ehret jest redaktorem naczelnym "Canadian Patriot Review", starszym pracownikiem naukowym na Uniwersytecie Amerykańskim w Moskwie i dyrektorem "The Rising Tide Foundation". Jest autorem trzech tomów serii książek "Untold History of Canada" oraz czterech tomów "Clash of the Two Americas". Prowadzi programy "Connecting the Dots" w TNT Radio, "Breaking History" w Badlands Media i "The Great Game" w Rogue News.

Możesz śledzić pracę Ehreta na jego stronie Substack TUTAJ lub kanale Telegram TUTAJ.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz