niedziela, 27 lutego 2022

"Dlaczego ten wpływowy, niewybieralny globalistyczny byt naprawdę istnieje????????????"

 O wiele więcej światła należy rzucić na agendę Światowego Forum Ekonomicznego i jego pociągaczy za sznurki.

Dlaczego ten wpływowy, niewybieralny globalistyczny byt naprawdę istnieje?

Kiedy kanadyjski parlamentarzysta, Colin Carrie, z Partii Konserwatywnej, zapytał w tym tygodniu rząd premiera Justina Trudeau, ilu kanadyjskich ministrów było faktycznie "na pokładzie agendy Światowego Forum Ekonomicznego" – zanim jego związek "rozpadł się" w wideokonferencji – on i Kanadyjczycy, których reprezentuje, zasługiwali na szczerą odpowiedź, a nie oskarżenia o szerzenie "dezinformacji", jak to zrobił lewicowy poseł Nowej Partii Demokratycznej Charlie Angus.

Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), potocznie znane jako "Davos", dla osób zaznajomionych z coroczną pielgrzymką międzynarodowej elity do tytułowego miasta w Szwajcarii, było na czubkach wielu języków w ciągu ostatnich dwóch lat - szczególnie w kontekście kryzysu Covid-19. Tuż przed pandemią Covid, 15 października 2019 r., Organizacja ogłosiła, że organizuje "ćwiczenie symulacyjne na żywo, aby przygotować publicznych i prywatnych liderów do reakcji na pandemię". Jeśli brzmi to dziwnie przypadkowo, zapnij pasy, ponieważ robi się tylko dziwniej.

Następnie w sierpniu 2021 r. holenderski poseł Gideon van Meijeren zapytał premiera Marka Rutte o list, który napisał do założyciela WEF Klausa Schwaba, w którym powiedział, że książka Schwaba "Covid-19: Wielki reset", opublikowana 9 lipca 2020 r., W ciągu pierwszych kilku miesięcy pandemii, "zainspirowała go do lepszego odbudowywania". Zwrot ten jest również nazwą programu legislacyjnego prezydenta USA Joe Bidena, który obejmuje zwiększony transfer bogactwa do mrocznej czarnej zmian klimatycznych i wydatków socjalnych.Przemawiając na wideokonferencji ONZ jesienią 2020 r., Justin Trudeau podniósł brwi, z sugestią potencjalnego związku między globalną pandemią a Forum. "Ta pandemia dała szansę na reset" – powiedział Trudeau. "To nasza szansa na przyspieszenie naszych wysiłków sprzed pandemii, na ponowne wyobrażenie sobie systemów gospodarczych, które faktycznie odpowiadają na globalne wyzwania, takie jak skrajne ubóstwo, nierówność i zmiany klimatu" - dodał, przywołując koncepcję "resetu" szeroko promowaną przez WEF od początku pandemii, która przedstawia kryzys jako okazję do fundamentalnej zmiany sposobu funkcjonowania rozwiniętych społeczeństw.

Łatwo byłoby to wszystko przypisać przerażającemu retorycznemu zbiegowi okoliczności, gdyby nie istniał rzeczywisty związek między Schwabem, Davos a wybranymi urzędnikami, takimi jak Rutte i Trudeau. To link, którym chwalił się nawet sam Schwab. W 2017 roku powiedział publiczności w John F. Kennedy School of Government na Uniwersytecie Harvarda: "To, z czego jesteśmy bardzo dumni, to młode pokolenie, takie jak premier Trudeau... Penetrujemy szafki".

Nie żartuje. Obecna kanadyjska minister finansów i wicepremier, Chrystia Freeland, zasiada w radzie powierniczej WEF, wraz z byłym gubernatorem Banku Kanady i Banku Anglii, Markiem Carneyem. Freeland był ostatnio widziany, jak ogłaszał zamrożenie aktywów i środki represji wobec kierowców ciężarówek i zwolenników na ulicach Kanady, domagając się zakończenia surowych mandatów i ograniczeń Covid. A Carney niedawno zakwalifikował Konwój Wolności jako "bunt" w histerycznym artykule opublikowanym w gazecie Globe and Mail.

Żaden obywatel żadnego kraju nie głosował za przyjęciem agendy z Davos. I jest dyskusyjne, czy wystarczająca liczba rzeczywiście by to zrobiła. Według własnej strony internetowej, agenda WEF obejmuje zwiększoną integrację cyfrową i cyfryzację, "pilną" reakcję na zmiany klimatu oraz wizję "czwartej rewolucji przemysłowej", która "charakteryzuje się szeregiem nowych technologii, które łączą świat fizyczny, cyfrowy i biologiczny, wpływając na wszystkie dyscypliny, gospodarki i branże, a nawet kwestionując pomysły na temat tego, co to znaczy być człowiekiem". Organizacja bada również pojęcie "ludzkiego wzmocnienia".Logiczne jest, że kiedy obywatele zaczynają widzieć widoczną markę "Światowego Forum Ekonomicznego" na tych, którzy podejmują – lub publicznie opowiadają się za – drastycznymi i bezprecedensowymi środkami wolnościobójczymi przeciwko nim, zaczynają zadawać pytania o naturę wpływów organizacji.

A to tylko te aspekty, które są publiczne. Wszystko to brzmi tak, jakby mogło doprowadzić do powstania dystopijnej rzeczywistości, szczególnie w połączeniu z wcześniej niewyobrażalnymi środkami podjętymi przez demokratyczne rządy pod pretekstem sanitarnym w ciągu ostatnich dwóch lat. A kto, lub co, wpływa na samą organizację? Ogromna lista międzynarodowych podmiotów z obowiązkami powierniczymi w celu zwiększenia bogactwa akcjonariuszy, zgodnie ze stroną internetową organizacji. WEF chciałaby, aby przeciętny obywatel uwierzył, że wszystko, co robi, służy naszemu własnemu interesowi. Trudno jednak sobie wyobrazić, co zwolennicy organizacji faktycznie zyskują, wzmacniając pozycję przeciętnych obywateli, a nie utrzymując nad nimi kontrolę.

Niemniej jednak rażąco oczywiste jest to, że WEF służy jako izba rozrachunkowa i konsolidator dla idei, które promują uniwersalny dla wszystkich globalnych programów, które stały się wymienne ze status quo zachodniego establishmentu. Nie ma nic bardziej niedemokratycznego niż wybrani urzędnicy służący jakiemukolwiek innemu panu niż ich ludzie.

O wiele więcej światła zasługuje na rzucenie na ten ponadnarodowy byt, jego pociągaczy za sznurki i stopień, w jakim ich program spływa w nasze codzienne życie.

Stwierdzenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie wypowiedziami autora i niekoniecznie reprezentują poglądy i opinie RT.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz