piątek, 12 czerwca 2020

"IMPERIALIZM w cywilizacji zachodniej ": The Untold Back Story - Część III

Historia i aktualność imperializmu

Numer Schmidta: S-3999

On-line od: 15 czerwca 2011 r

Wykład 3 z 3

autor:
Rudolf Steiner

Wykład Dornach, Szwajcaria - 22 lutego 1920 r

Nieokreślone tłumaczenie Franka Thomasa Smitha

Znalezione obrazy dla zapytania: imperializm na zachodzie zdjecia

Gdy weźmiesz pod uwagę to, co zostało tu powiedziane w ciągu ostatnich dwóch dni, zobaczysz, że istotą imperializmu jest to, że we wspólnocie imperialistycznej coś, co wydawało się być częścią misji - niekoniecznie uzasadnionej, ale zrozumiałej - później kontynuowane jako automatyzm, że tak powiem. W historii rozwoju człowieka rzeczy zostają zachowane - po prostu z powodu lenistwa - które kiedyś były uzasadnione lub możliwe do wytłumaczenia, ale już nie są.

Jeśli społeczność jest zobowiązana do obrony przez pewien czas, to z pewnością uzasadnione jest tworzenie w tym celu określonych zawodów: zawodów policyjnych i wojskowych. Ale kiedy niebezpieczeństwo, przed którym konieczna była obrona, już nie istnieje, zawody nadal istnieją. Zaangażowani ludzie muszą pozostać. Chcą nadal wykonywać swoje zawody i dlatego mamy coś, co nie jest już uzasadnione okolicznościami. Rozwija się coś, co choć może powstaje ze względu na konieczność obrony, nabiera agresywnego charakteru. Tak jest w przypadku wszystkich imperiów, z wyjątkiem oryginalnego imperializmu pierwszych społeczeństw ludzkich, o których mówiłem wczoraj, w którym mentalność ludu uważała władcę za boga, a tym samym usprawiedliwiała jak najszersze rozszerzenie swojej dziedziny.To uzasadnienie nie było już obecne we wszystkich kolejnych imperiach. Zastanówmy się teraz raz jeszcze z określonych punktów widzenia, co jest widoczne w historycznej ewolucji ludzkości. Okazuje się, że w najstarszych czasach wola jednostki, która była postrzegana jako boska, była niepodważalnym czynnikiem mocy. W życiu publicznym w rzeczywistości nie było o czym rozmawiać w takich imperiach; ale ta niemożność dyskusji wynikała z faktu, że bóg w ludzkiej postaci chodził po ziemi jako władca. To był, jeśli mogę tak powiedzieć, bezpieczny fundament spraw publicznych.W życiu publicznym w rzeczywistości nie było o czym rozmawiać w takich imperiach; ale ta niemożność dyskusji wynikała z faktu, że bóg w ludzkiej postaci chodził po ziemi jako władca. To był, jeśli mogę tak powiedzieć, bezpieczny fundament spraw publicznych.W życiu publicznym w rzeczywistości nie było o czym rozmawiać w takich imperiach; ale ta niemożność dyskusji wynikała z faktu, że bóg w ludzkiej postaci chodził po ziemi jako władca. To był, jeśli mogę tak powiedzieć, bezpieczny fundament spraw publicznych.

Stopniowo wszystko, co opierało się na boskiej woli, a zatem było bezpieczne, przechodziło do drugiego etapu. Na tym etapie rzeczy, które można zaobserwować w życiu fizycznym, bez względu na to, czy są one insygniami osób, czy to czynami rządzących, czy rządzących, były to wszystkie symbole, znaki. Podczas gdy podczas pierwszej fazy imperializmu tutaj, w świecie fizycznym, duch był uważany za bezpośrednio obecny, podczas drugiego etapu wszystko, co fizyczne, było postrzegane jako odbicie, jako obraz, jako symbol tego, czego tak naprawdę nie ma w świecie fizycznym, ale ilustrują to tylko osoby i czyny w świecie fizycznym.

Takie czasy, kiedy pojawił się drugi etap, kiedy po raz pierwszy przyszło ludziom do głowy, że istnieje możliwość dyskusji o sprawach publicznych. To, co dziś nazywamy prawami, trudno uznać za istniejące na pierwszym etapie. I jedyną instytucją polityczną, o której warto wspomnieć, było zjawisko boskiej mocy sprawowanej przez ludzi fizycznych. W sprawach społecznych liczyła się tylko konkretna wola osoby fizycznej. Próba oceny, czy taka wola była uzasadniona, czy nie, nie ma sensu. Właśnie tam było. Trzeba było tego przestrzegać. Dyskusja, czy bóg w ludzkiej postaci powinien to zrobić, czy nie, nie ma sensu. W rzeczywistości nie zrobiono tego w czasach, gdy warunki, które opisałem, naprawdę istniały. Ale jeśli tylko zobaczy się obraz świata duchowego w instytucjach fizycznych,jeśli ktoś mówi o czymś, co święty Augustyn nazwał „Miastem Bożym” - czyli stanem, który istnieje tutaj na ziemi, ale który jest tak naprawdę obrazem niebiańskich faktów i osobowości, wówczas można mieć opinię, że to, co robi człowiek, kto to boski obraz ma rację, to prawdziwy obraz: ktoś inny mógłby się sprzeciwić i powiedzieć, że to nie jest prawdziwy obraz. Właśnie wtedy powstała możliwość dyskusji. Dzisiejszy człowiek, ponieważ jest przyzwyczajony do krytykowania wszystkiego, dyskutowania o wszystkim, uważa, że krytykowanie i dyskutowanie było zawsze obecne w historii ludzkości. To nie jest prawda. Dyskusja i krytyka to atrybuty drugiego etapu, które dla ciebie opisałem. Tak zaczęła się możliwość samodzielnego osądzania, czyli dodawania orzeczenia do tematu.W najstarszych formach ludzkiej ekspresji osobiste osądzanie wcale nie występowało w odniesieniu do spraw publicznych. W drugim etapie na przykład to, co dziś nazywamy parlamentem, było w przygotowaniu; bo parlament ma sens tylko wtedy, gdy można dyskutować o sprawach publicznych. Dlatego nawet najbardziej prymitywna forma dyskursu publicznego była cechą drugiego etapu. Dzisiaj żyjemy w trzecim etapie, o ile charakterystyczna forma krajów zachodnich rozprzestrzenia się mniej więcej na całym świecie. To jest etap frazesów. Ten etap frazesów, jak wam to wczoraj scharakteryzowałem, jest tym, w którym wewnętrzna substancja również zniknęła z dyskusji i dlatego każdy może mieć rację, a przynajmniej myśleć, że ma rację, skoro nie można tego udowodnić oni są źli,ponieważ w świecie frazesów wszystko można potwierdzić. Niemniej jednak poprzednie etapy są zawsze zachowywane w ramach kolejnych etapów. Dlatego istnieje wewnętrzny impuls do imperializmu. Ludzie obserwują rzeczy bardzo powierzchownie. Kiedy poprzedni niemiecki Kaiser napisał w książce, która została otwarta do napisania: „Wola króla jest wzniosłym prawem” - co to znaczyło? Oznaczało to, że wyraził się w wieku frazesów w sposób, który miał znaczenie tylko dla pierwszego etapu. W pierwszym etapie tak naprawdę było tak, że wola władcy była najwyższym prawem. Pojęcie praw, które obejmuje prawo do wolności słowa i obejmuje prawników i sądy, jest zasadniczo cechą drugiego etapu i można je uchwycić jedynie z punktu widzenia drugiego etapu.Ktokolwiek śledził, ile dyskusji odbyło się na temat pochodzenia i charakteru praw, zauważy, że w koncepcji praw jako takiej jest coś migoczącego, ponieważ ma ona zastosowanie do fazy symbolicznej, w której duch miga przez materiał, świeci, tak więc gdy pojawiają się tylko zewnętrzne znaki, aspekty prawne i słowa, można dyskutować i dyskutować o tym, jakie są prawa i system prawny w dyskursie publicznym.

Jednak w epoce frazesów kompletnie zatracono zrozumienie tego, co jest konieczne dla praw w społeczeństwie: że królestwo duchowe przenika do królestwa fizycznego. A potem dochodzi się do takich definicji, które opisałem wczoraj na przykładzie Woodrowa Wilsona. Przeczytam wam teraz definicję prawa, którą podał Woodrow Wilson, abyście mogli zobaczyć, jak ta definicja składa się z samych frazesów. Powiedział: „Prawo jest wolą państwa w stosunku do tych obywateli, którzy są nim związani”. Więc państwo rozwija wolę! Można sobie wyobrazić, że ktoś tak głęboko osadzony w abstrakcyjnym idealizmie, nie mówiąc już o materializmie - bo są praktycznie tacy sami - może twierdzić, że państwo powinno mieć wolę.Musiałby stracić wszelkie poczucie rzeczywistości, aby nawet wyobrazić sobie coś takiego, a co dopiero zapisać. Ale to jest w książce, o której wczoraj mówiłem - kodeks frazesów: Państwo, elementy polityki historycznej i praktycznej .

Są w nim inne ciekawe rzeczy. Tylko w nawiasach chciałbym zwrócić uwagę na to, co Wilson mówi w tej książce o Cesarstwie Niemieckim po tym, jak opisuje, w jaki sposób starania o jego odnalezienie zakończyły się sukcesem w latach 1870/71. Opisuje to następującymi zdaniami: „Ostateczną zachętę do osiągnięcia całkowitej jedności narodowej przyniosła wojna niemiecko-francuska z lat 1870/71. Genialny sukces Prus w tej walce, walczącej w interesie niemieckiego patriotyzmu przeciwko francuskiej impertynencji, spowodował koniec chłodnej powściągliwości państw centralnych wobec ich potężnego sąsiada na północy; zjednoczyli się z resztą Niemiec, a Cesarstwo Niemieckie zostało założone w pałacu królewskim w Wersalu 18 stycznia 1871 r.„Ten sam człowiek napisał, że wkrótce potem w Wersalu zjednoczył się z tymi, których impertynencja była kiedyś motywacją do założenia imperium niemieckiego. Większość dzisiejszej opinii publicznej wywodzi się z faktu, że ludzie są tak strasznie powierzchowni i nie zwracają uwagi na fakty. Jeśli zdecydujesz się na podstawie obiektywnych informacji, rzeczy wyglądają zupełnie inaczej niż to, co jest publicznie ogłaszane i akceptowane przez tysiące ludzi. Nie zaszkodziłoby ani trochę, gdyby Woodrow Wilson przybył do Paryża w chwale, wychwalany ze wszystkich stron, gdyby te uwagi zostały mu przekazane. Do tego należy dążyć, aby uwzględnić fakty, co oznacza także prawdę.Większość dzisiejszej opinii publicznej wywodzi się z faktu, że ludzie są tak strasznie powierzchowni i nie zwracają uwagi na fakty. Jeśli zdecydujesz się na podstawie obiektywnych informacji, rzeczy wyglądają zupełnie inaczej niż to, co jest publicznie ogłaszane i akceptowane przez tysiące ludzi. Nie zaszkodziłoby ani trochę, gdyby Woodrow Wilson przybył do Paryża w chwale, wychwalany ze wszystkich stron, gdyby te uwagi mu się nie podobały. Do tego należy dążyć, aby uwzględnić fakty, co oznacza także prawdę.Większość dzisiejszej opinii publicznej wywodzi się z faktu, że ludzie są tak strasznie powierzchowni i nie zwracają uwagi na fakty. Jeśli zdecydujesz się na podstawie obiektywnych informacji, rzeczy wyglądają zupełnie inaczej niż to, co jest publicznie ogłaszane i akceptowane przez tysiące ludzi. Nie zaszkodziłoby ani trochę, gdyby Woodrow Wilson przybył do Paryża w chwale, wychwalany ze wszystkich stron, gdyby te uwagi mu się nie podobały. Do tego należy dążyć, aby uwzględnić fakty, co oznacza także prawdę.chwalony ze wszystkich stron, jeśli te uwagi zostały mu przekazane. Do tego należy dążyć, aby uwzględnić fakty, co oznacza także prawdę.chwalony ze wszystkich stron, jeśli te uwagi zostały mu przekazane. Do tego należy dążyć, aby uwzględnić fakty, co oznacza także prawdę.

Tak więc drugim etapem jest dyskusja, dzięki której koncepcja praw obywatelskich jest możliwa. Trzeci etap to podstawa rzeczywistości gospodarczej. Wczoraj pokazaliśmy, jak ten [obecny] wiek frazesów jest absolutnie niezbędny w trakcie ewolucji historycznej, aby frazes, który jest pusty, mógł otworzyć ludziom oczy na fakt, że jedyną rzeczywistością jest życie gospodarcze i jak to jest tak konieczne do propagowania duchowości, nowej duchowości na świecie.

Ludzie mają dość skąpy pomysł na temat tego nowego życia duchowego. Jest zatem zrozumiałe, że jest on obciążony najbardziej absurdalnymi nieporozumieniami. Bo ta nowa duchowość musi przeniknąć w głąb ludzkiego życia. I chociaż te tajne stowarzyszenia, o których mówiłem wczoraj, tylko tradycyjnie zachowują stare formy, hasło „bracia”, co oznacza, że klasa społeczna lub religia jednostki nie mogą odgrywać roli w lożach, w pewnym sensie przygotowuje się na to we właściwy sposób.

Mówimy dziś - błagam, abyście zwrócili na to szczególną uwagę, weźmy coś banalnego, dość powszechnego: „Drzewo jest zielone”. Jest to sposób mówienia, który jest wspólny dla drugiego etapu rozwoju człowieka. Być może zrozumiesz mnie lepiej, jeśli wyobrażasz sobie, że próbujemy namalować tę opinię - że „drzewo jest zielone”. Nie możesz tego pomalować! Będzie trochę białej powierzchni i zostanie dodana zieleń, ale nic o drzewie nie zostało namalowane. A kiedy coś z drzewa jest pomalowane, co nie jest zielone, wszystko co robisz, jeszcze bardziej zakłóca efekt. Jeśli spróbujesz namalować „Drzewo jest zielone”, malujesz coś martwego. Sposób, w jaki łączymy temat i orzeczenie w naszej mowie, jest użyteczny tylko w naszym spojrzeniu na umarłych, nieożywionych na świecie. Ponieważ wciąż nie mamy pojęcia, jak wszystko na świecie żyje,i jak wyrazić siebie na temat tego, co żyje, formułujemy takie osądy, jak „Drzewo jest zielone”, co zakłada istnienie związku między czymś a kolorem zielonym, podczas gdy kolor zielony sam jest elementem twórczym, siłą, która działa i zyje. Przemiana ludzkiego myślenia i uczuć będzie musiała nastąpić w najgłębszym życiu duszy. Osiągnięcie tego zajmie dużo czasu, ale kiedy to nastąpi, wpłynie to na warunki społeczne i relacje między ludźmi.Osiągnięcie tego zajmie dużo czasu, ale kiedy to nastąpi, wpłynie to na warunki społeczne i relacje między ludźmi.Osiągnięcie tego zajmie dużo czasu, ale kiedy to nastąpi, wpłynie to na warunki społeczne i relacje między ludźmi.

Dziś jesteśmy dopiero na początku tego wszystkiego. Ale trzeba wiedzieć, które ścieżki prowadzą do światła. Powiedziałem, że ma to sens, gdy ludzie się spotykają, a subiektywne przekonania każdego z nich nie odgrywają żadnej roli. I rozważ to z tego punktu widzenia - naprawdę pomyśl o tym - w jaki sposób opisuje się antropozofię. Nie jest to opisane w definicjach ani zwykłych osądach. Staramy się tworzyć obrazy, prezentować rzeczy z najróżniejszych stron, i nie ma sensu próbować przybić czegoś, co ma sens duchowo-naukowy za pomocą zwykłego zdania „tak” lub „nie”. Ludzie dzisiaj zawsze chcą to robić, ale nie jest to możliwe. Coraz częściej - ponieważ dorastamy z drugiego etapu do trzeciego - ktoś pyta: co jest dla mnie dobre, aby przeciwdziałać tej lub innej trudności w życiu? Porada jest udzielana. Aha!Osoba zainteresowana mówi, więc w tej lub innej sytuacji życiowej należy to zrobić. Uogólniają. Ale ma ono tylko ograniczone znaczenie, ponieważ wyroki wydane przez świat duchowy zawsze mają jedynie znaczenie indywidualne, dotyczą tylko jednego przypadku. Ten sposób uogólnienia, do którego przyzwyczailiśmy się w drugim etapie, nie może przejść do trzeciego etapu. Ludzie dzisiaj są bardzo skłonni do przenoszenia rzeczy z przeszłości do przyszłości. Można stać się niechętnym wobec rzeczy, które są szkodliwe dla duszy, widząc wyraźnie, co się dzieje.Ten sposób uogólnienia, do którego przyzwyczailiśmy się w drugim etapie, nie może przejść do trzeciego etapu. Ludzie dzisiaj są bardzo skłonni do przenoszenia rzeczy z przeszłości do przyszłości. Można stać się niechętnym wobec rzeczy, które są szkodliwe dla duszy, widząc wyraźnie, co się dzieje.Ten sposób uogólnienia, do którego przyzwyczailiśmy się w drugim etapie, nie może przejść do trzeciego etapu. Ludzie dzisiaj są bardzo skłonni do przenoszenia rzeczy z przeszłości do przyszłości. Można stać się niechętnym wobec rzeczy, które są szkodliwe dla duszy, widząc wyraźnie, co się dzieje.

Wczoraj powiedziałem wam, że pod wieloma względami Kościół katolicki powraca do pierwszego etapu. Zawiera coś w rodzaju fikcji lub cienia pierwszego etapu ewolucji człowieka, który czasem krzepnie w rodzaj duchowego imperializmu, jak na przykład w XI wieku, kiedy mnisi z Cluny [ opactwa Cluny ] naprawdę rządzili Europą bardziej niż jest myśl. Z ich szeregów wyłonił się potężny, imperialistyczny papież Grzegorz VII. Dlatego dogmat rzymskokatolicki pozwala kapłanowi poczuć się większy niż Chrystus, ponieważ może zmusić go do obecności na ołtarzu. To wyraźnie pokazuje, że instytucja Kościoła katolickiego jest reliktem, cieniem obrazu tego, co istniało w pierwszym imperializmie.

Wiesz, że istniała wielka wrogość między Kościołem katolickim a tajnymi stowarzyszeniami, które stosowały masonerię na zachodzie - przynajmniej pewną formę masonerii - jako ich narzędzie. W tym wykładzie byłoby zbyt daleko, aby szczegółowo opisać, w jaki sposób wrogość stopniowo narastała. Można jednak powiedzieć jedno: w tych tajnych stowarzyszeniach panuje przekonanie, że Kościół katolicki jest reliktem pierwszego etapu imperializmu. Święte Cesarstwo Rzymskie wykorzystało te ramy, aby koronować Karola Wielkiego i Ottona przez papieża, tym samym wykorzystując imperializm duszy jako środek przyziemnego namaszczenia. Zabrali to, co pozostało z dawnych czasów i wlali do nowego. W ten sposób imperializm drugiego etapu został wlany w ramy pierwszego imperializmu.

Teraz doszliśmy do trzeciego etapu, który pokazuje się jako imperializm gospodarczy, szczególnie na zachodzie. Ten imperializm gospodarczy związany jest z kulturą tajnych stowarzyszeń, które nasycone są pustymi symbolami. Ale chociaż stało się jasne, że społeczna konstytucja Kościoła jest cieniem obrazu tego, co kiedyś istniało i nie ma już sensu, nadal nie rozumie się, że w drugim etapie mężowie stanu na Zachodzie nadal cierpią pod wielką iluzją. Woodrow Wilson nie mówił już o woli

Kościół, ale mówi o woli państwa jako oczywistej. Ale państwo przypisywało temu znaczenie dopiero podczas drugiego etapu rozwoju człowieka. Podczas gdy w najstarszym, pierwszym etapie Kościół był wszechmocny, w drugim etapie państwo zawiera wszystko, co zostało przypisane Kościołowi w pierwszym etapie. W ten sposób imperializm gospodarczy Wielkiej Brytanii, a nawet pewna idea wolności została wlana do państwa. A ci, którzy byli wykształceni w Wielkiej Brytanii, widzą w państwie coś, co może mieć własną wolę.

Musimy jednak dostrzec, że ta koncepcja państwa musi iść tą samą drogą, którą podążała koncepcja Kościoła. Trzeba to zrozumieć: jeśli zachowamy tę koncepcję państwa dla całego organizmu społecznego, zwykłej instytucji praw i narzucimy wszystko inne tej instytucji praw, propagujemy cień tak, jak Kościół propagował cień - uznany za taki przez tajne stowarzyszenia. Jednak świadomość tego jest niewielka. Pomyśl o wszystkich sprawach publicznych, które ludzie są entuzjastycznie nastawieni, a które są wciśnięte w koncepcję państwa politycznego. Są nacjonaliści, szowiniści i tak dalej; wszystko, co nazywamy narodem, narodem, szowinizmem, wszystko jest włączone w ramy państwa. Dodaje się nacjonalizm i konstruuje pojęcie „państwa narodowego”. Lub możemy mieć pewne zdanie na temat, powiedzmy, socjalizmu,nawet radykalny socjalizm: wykorzystuje się ramy państwa. Zamiast nacjonalizmu włącza się socjalizm. Ale nie mamy pojęcia; może być jedynie obrazem cienia, jakim stała się konstytucja Kościoła. W niektórych kręgach protestanckich pojawiła się idea, że Kościół jest tylko widzialną instytucją, że istota religii musi zakorzenić się w ludzkich sercach. Ale ten stopień rozwoju ludzkiego nie został jeszcze osiągnięty w odniesieniu do państwa politycznego, inaczej nie próbowalibyśmy wcisnąć wszelkiego rodzaju nacjonalizmu w granice polityczne, które istnieją w wyniku wojny [pierwsza wojna światowa - przeł.] Wszystko to pomija jedną rzecz - fakt, że to, co dzieje się w historycznym rozwoju ludzkości, to życie, a nie mechanizm. Cechą charakterystyczną życia jest to, że przychodzi i odchodzi.Podejście imperialistyczne jest jednak inne. Zgodnie z tym podejściem nie myśli się o przyszłości. Jest to część współczesnego podejścia do spraw publicznych, że ludzie nie mają żywych myśli, tylko martwe. Myślą: Dzisiaj coś ustanowiliśmy, to dobrze, dlatego musi pozostać na zawsze. Tak myśli feministyczny ruch, podobnie jak socjaliści i nacjonaliści. Założyliśmy coś, zaczyna się od nas, wszystko czekało na nas, aż staniemy się wystarczająco sprytni. A teraz odkryliśmy najmądrzejsze, które istnieją i będą istnieć wiecznie. To tak, jakbym wychowywał dziecko do osiemnastego roku życia i mówię: prawidłowo go wychowałem, a on pozostanie taki, jaki jest. Ale zestarzeje się i umrze, podobnie jak wszystko w trakcie ewolucji człowieka.Teraz dochodzę do tego, o czym wspominałem wcześniej, o tym, co musi towarzyszyć zasadzie obojętności na przekonania religijne i braterstwo. Musi im towarzyszyć świadomość, że życie na ziemi obejmuje śmierć, i że jesteśmy świadomi, że instytucje, które tworzymy, muszą z konieczności także przestać istnieć, ponieważ zasada śmierci już w nich istnieje i dlatego nie chcą istnieć wiecznie. nie rozważać bycia stałym. Oczywiście pod wpływem myślenia charakterystycznego dla drugiego etapu nie jest to możliwe. Ale jeśli powstanie uczucie wstydu, o którym mówiłem wczoraj, gdy uświadomimy sobie, że żyjemy w królestwie frazesów, pod którymi lśni tylko imperializm ekonomiczny - wówczas wzywamy ducha, niewidzialnego, ale rzeczywistego. Będziemy wzywać do poznania ducha, który mówi o niewidzialnym królestwie,królestwo, które nie pochodzi z tego świata, w którym impuls Chrystusowy może rzeczywiście zdobyć przyczółek.

Może się to zdarzyć tylko wtedy, gdy porządek społeczny jest trójstronny, trojaki: gospodarka jest administrowana automatycznie, państwo polityczne nie jest już absolutnym, wszechstronnym bytem, ale dotyczy wyłącznie samych praw, a życie duchowe / kulturalne jest naprawdę wolne , co oznacza, że tutaj w rzeczywistości można zorganizować wolny sektor duchowy. Życie duchowe ludzkości może być wolne tylko wtedy, gdy jest zależne tylko od siebie i gdy wszystkie instytucje odpowiedzialne za kultywowanie ducha, czyli życie kulturalne, są zależne tylko od siebie.

Co zatem mamy, kiedy mamy ten organizm trójdzielny, ten organizm społeczny? Mamy gospodarkę, w której dominuje żywa fizyczna ziemia. W tym sektorze działają siły ekonomiczne samej gospodarki. Wątpię, by ktokolwiek pomyślał, że jeśli gospodarka zostanie zorganizowana w sposób opisany w mojej książce W stronę odnowy społecznej - podstawowe zagadnienia pytania społecznego, pojawią się jakieś nadprzyrodzone siły. Kiedy jemy, kiedy przygotowujemy jedzenie, kiedy tworzymy ubrania, wszystko jest rzeczywistością. Estetyka może być symbolicznie obecna, ale rzeczywiste ubranie jest rzeczywistością.

Kiedy patrzymy na drugi sektor przyszłego organizmu społecznego [sektor praw], nie mamy takiej symboliki jak drugi etap, w którym państwo polityczne stanowiło całość, ale mamy to, co jest ważne, aby jedna osoba była równie ważna dla innego. A trzeci sektor nie będzie ani symbolem ani głupotą, ale duchową / kulturową rzeczywistością. Duch będzie miał możliwość prawdziwego życia w ludzkości. Wewnętrzny porządek społeczny można zbudować jedynie poprzez przejście do wewnętrznej prawdomówności. W epoce frazesów będzie to jednak szczególnie trudne. Gdyż w epoce frazesów ludzie nabierają pewnej pomysłowej sprytu, który jest jednak niczym innym jak grą na słowach starych pojęć. Zastanówmy się przez chwilę nad charakterystycznym przykładem.Nagle z imperializmu frazesów wyłania się pomysł, że byłoby dobrze, gdyby królowa Anglii miała również tytuł „Cesarzowa Indii”. Można wymyślić najpiękniejsze powody, ale gdyby tak się nie stało, nic by się nie zmieniło. Cesarz Austrii, który obecnie należy do zdetronizowanej rodziny królewskiej, zanim został ścigany, wraz z innymi tytułami, niezwykły: Franciszek Józef I, cesarz Austrii, król apostolski Węgier, król Czech, Dalmacja, Chorwacja , Słowenia, Galizia, Lodomeria, Illyia i tak dalej. Wśród tych wszystkich tytułów był także „Król Jerozolimy!” Cesarz austriacki nosił także, aż do momentu, gdy przestał być cesarzem, tytuł „Króla Jerozolimy”. Pochodzi z krucjat. Niemożliwe byłoby podanie lepszego przykładu bezsensowności niż ten.I taka bezsensowność odgrywa znacznie większą rolę, niż można sobie wyobrazić. Pytanie, czy możemy powstać, by rozpoznać współczesne frazesy. Jest to utrudnione, ponieważ ci, którzy żyją w frazesach, są werbalnymi przedstawicielami starych pojęć, które chwieją się w mózgu naśladując myśli. Ale prawdziwe myślenie można osiągnąć ponownie tylko wtedy, gdy wewnętrzne życie duszy jest wypełnione substancją, a to może pochodzić tylko z wiedzy o świecie duchowym, życiu duchowym. Tylko dzięki uldze ducha można stać się kompletną osobą, po zaparciach z frazesami. To, co opisałem wczoraj jako uczucie wstydu, spowoduje wezwanie ducha. A rozprzestrzenianie się ducha będzie możliwe tylko wtedy, gdy sektor duchowy / kulturalny będzie mógł rozwijać się niezależnie.W przeciwnym razie zawsze będziemy musieli skorzystać z luk, tak jak w przypadku szkoły Waldorf, ponieważ  Prawo oświatowe prowincji Wirtembergia miało taką lukę, że umożliwiało zakładanie szkoły Waldorf jedynie zgodnie z prawami duchowymi, zgodnie z zasadami duchowymi, co byłoby praktycznie niemożliwe tylko na ziemi. Ale rzeczy dotyczące życia duchowego można organizować tylko z samego ducha, jeśli dwa pozostałe sektory nie przeszkadzają, jeśli wszystko jest pobierane bezpośrednio z samego sektora duchowego.

Obecnie tendencja jest odwrotna. Ale ta tendencja nie liczy się z faktem, że z każdym nowym pokoleniem na ziemi pojawia się nowe życie duchowe / kulturowe. Nie ma znaczenia, czy ustanowiona zostanie dyktatura czy republika, jeśli nie zrozumie się, że wszystko, co się pojawia, podlega życiu i musi być stale przekształcane, musi przejść przez śmierć i zostać uformowane na nowo, przejść przez metamorfozy, wówczas wszystko, co zostanie osiągnięte, to że każde nowe pokolenie będzie rewolucyjne. Ponieważ ustalone zostanie tylko to, co jest obecnie uważane za dobre. Podstawową koncepcją dla zachodnich obszarów, które są tak pogrążone w frazesach, musi być postrzeganie organizmu społecznego jako czegoś żywego. I postrzega się ją jako żyjącą tylko wtedy, gdy rozważa się jej trojaką naturę.Tylko ci, których sprzyjająca pozycja ekonomiczna pozwala im rozprzestrzenić [ekonomiczny] imperializm na praktycznie cały świat, ponoszą ogromną odpowiedzialność za uznanie, że kultywowanie prawdziwego życia duchowego musi zostać wlane w ten imperializm. Ironią losu jest to, że imperium ekonomiczne, które rozprzestrzeniło się na cały świat, zostało założone na Wyspach Brytyjskich, a kiedy szukali mistycznej duchowości, zwróciło się do tych, których ekonomicznie podbili i wykorzystali. [Indie - Tr.] Obowiązek polega na tym, aby własna substancja duchowa wpłynęła do organizmu społecznego. Jest to świadomość, którą nasi brytyjscy przyjaciele powinni zabrać ze sobą, że teraz, w tym ważnym na całym świecie historycznym momencie, we wszystkich instytucjach gospodarczych na świecie, w których mówi się po angielsku,istnieje obowiązek wprowadzenia prawdziwej duchowości do zewnętrznego imperium gospodarczego. Jest to sytuacja albo: albo wysiłki pozostają wyłącznie zorientowane na ekonomię - w takim przypadku upadek ziemskiej cywilizacji jest nieuniknionym rezultatem - albo duch zostanie wlany do tego ekonomicznego imperium, w którym to przypadku przeznaczeniem dla ziemskiej ewolucji będzie osiągnięty. Chciałbym powiedzieć: każdego ranka powinniśmy o tym pamiętać bardzo poważnie, a wszystkie działania powinny być organizowane zgodnie z tym impulsem. Dzwon bije obecnie niezwykle pilnie - strasznie pilnie. W pewnym sensie osiągnęliśmy punkt kulminacyjny frazesów. W czasach, gdy wszystkie treści zostały wyparte z frazesów, treści, które przyszły do ludzkości wcześniej, ale które nie mają już żadnego znaczenia,musimy wchłonąć prawdziwą istotną treść do naszego życia psychologicznego i społecznego. Musimy mieć jasność co do faktu, że każda osoba musi podjąć decyzję w tej sprawie dla siebie samego i że każdy musi uczestniczyć w tej decyzji ze swoją wewnętrzną siłą duszy. W przeciwnym razie nie uczestniczy on w sprawach ludzkości.

Ale pociąg do iluzji jest szczególnie silny w epoce frazesów. Chcemy tak zmieść powagę życia. Unikamy patrzenia na prawdę związaną z naszą ewolucją. Jak ludzie mogliby dać się zwieść ideom Wilsona, gdyby naprawdę mieli głębokie pragnienie prawdziwej jasności? To musi przyjść. Pragnienie prawdy musi rosnąć w ludzkości. Przede wszystkim pragnienie wyzwolenia życia duchowego / kulturowego musi rosnąć wraz ze świadomością, że nikt nie ma prawa nazywać się chrześcijaninem, który nie zrozumiał powiedzenia: „Moje królestwo nie jest z tego świata”.

Oznacza to, że królestwo Chrystusa musi stać się królestwem niewidzialnym, prawdziwie niewidzialnym imperium, imperium, o którym mówi się o niewidzialnych rzeczach. Dopiero gdy nauka duchowa zyska na znaczeniu, ludzie będą mówić o tym imperium. Ani żaden kościół, ani żadne państwo, ani żadne imperium gospodarcze nie może stworzyć tego imperium. Tylko wola jednostki, która żyje w wyzwolonym życiu duchowym / kulturalnym, może stworzyć to imperium.

Trudno uwierzyć, że na ziemiach, na których ludzie są zdeprawowani, wiele można zrobić, aby uwolnić życie duchowe. Dlatego należy to zrobić na tych ziemiach, na których ludzie nie są dotknięci politycznie, ekonomicznie i, oczywiście, duchowo. Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że nie dotarliśmy do dnia, w którym mówimy: do tej pory sprawy potoczyły się w dół, znów będą pod górę! Nie, jeśli ludzie nie będą działać w tym celu z ducha, rzeczy nie pójdą ponownie pod górę, ale będą kontynuowane w dół. Ludzkość nie żyje dzisiaj z tego, co wytworzyła - ponieważ aby ponownie wytworzyć impuls duchowy, konieczne jest - ludzkość żyje dzisiaj ze rezerw, ze starych rezerw i są one zużywane. I to jest dziecinne i  naiwne myśleć, że któregoś dnia osiągnięty zostanie niski punkt i wtedy sytuacja się poprawi, nawet z rękami na kolanach. Tak nie jest. I chciałbym zobaczyć, że wypowiedziane tutaj słowa rozpalą ogień w sercach tych, którzy należą do ruchu antropozoficznego. Mam nadzieję, że widmo, które być może prześladuje tych, którzy znajdą drogę do tego antropozoficznego ruchu, zostanie pokonane przez ducha, o którym tu mowa. Z pewnością prawdą jest, że ktoś, kto znajdzie drogę do takiego ruchu, często szuka czegoś dla siebie, dla swojej duszy. Oczywiście może to mieć, ale tylko po to, by stać z duszą w służbie całości. Z pewnością powinien iść naprzód dla siebie, ale tylko po to, aby ludzkość mogła się przez niego rozwijać. Nie mogę powiedzieć tego wystarczająco często. Należy dodać do tych rzeczy, o których mówiłem, że należy o nich myśleć każdego ranka.Gdybyśmy naprawdę poważnie potraktowali wewnętrzny impuls tego ruchu, bylibyśmy znacznie dalej. Być może jednak to, co dzieje się w naszych kręgach, nie pomaga w przyszłości, ale często stanowi przeszkodę. Powinniśmy zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest. To jest bardzo ważne. A przede wszystkim nie powinniśmy myśleć, że najostrzejsze siły opozycji nie są aktywne ze wszystkich stron wbrew temu, co dąży do dobrobytu ludzkości. Wskazałem wam już, co dzieje się na świecie wbrew naszemu ruchowi, jaka wrogość jest aktywowana przeciwko nam. Czuję się zobowiązany do przekazania wam tych rzeczy, abyście nigdy nie mówili do siebie: już to obaliliśmy. Nic nie obaliliśmy, ponieważ ci przeciwnicy nie są zainteresowani prawdą.Wolą ignorować jak najwięcej faktów i po prostu celować oszczercze oskarżenia ze wszystkich stron.

Chciałbym przeczytać część listu, który niedawno dotarł z Oslo. „Jeden z naszych antropozoficznych przyjaciół pracuje wraz z pewnym Schirmerem w tak zwanym college'u ludowym w Oslo. Ten pan Schirmer jest w pewnym sensie dość sprawnym nauczycielem, ale jest także fanatycznym rasistą i zaprzysiężonym antysemitą. Na spotkaniu ludzi, podczas którego trzech z nas wygłaszało wykłady na temat Trojakiego Społeczeństwa, mówił przeciwko nam, a raczej przeciwko Dr. Steinerowi w kierunku odnowy społecznej, choć bez większego powodzenia. Facet ma pewien wpływ na środowisko nauczycieli i działa na swój sposób w sensie społecznej triformacji w szkole, jeśli chodzi o wolność, ale z drugiej strony działa przeciwko triformacji społecznej, a dr Steiner za prosty powód, dla którego podejrzewa on, że Dr. Steiner jest Żydem. To chyba nie jest takie złe.Musimy spodziewać się i przezwyciężyć poważniejszy sprzeciw. Ale teraz otrzymał potwierdzenie swojego podejrzenia. Zwrócił się do „autorytetu”, mianowicie redaktora politycznego miesięcznika antropologicznego, Berlin-Steglitz. To czysto antysemickie czasopismo napisało do niego, że Dr. Steiner jest Żydem na wskroś. Jest związany z syjonistami. Redaktor dodał, że oni, antysemici, od dawna mają na ciebie oko [Dr. Steiner]. Schirmer mówi również, że w Niemczech zaczynają się prześladowania Żydów i że wszyscy Żydzi z czarnej listy antysemitów powinni zostać po prostu zestrzeleni lub, jak mówią, unieszkodliwieni ”. i tak dalej.Berlin-Steglitz. To czysto antysemickie czasopismo napisało do niego, że Dr. Steiner jest Żydem na wskroś. Jest związany z syjonistami. Redaktor dodał, że oni, antysemici, od dawna mają na ciebie oko [Dr. Steiner]. Schirmer mówi również, że w Niemczech zaczynają się prześladowania Żydów, i że wszyscy Żydzi z czarnej listy antysemitów powinni zostać po prostu zestrzeleni lub, jak mówią, unieszkodliwieni ”. i tak dalej.Berlin-Steglitz. To czysto antysemickie czasopismo napisało do niego, że Dr. Steiner jest Żydem na wskroś. Jest związany z syjonistami. Redaktor dodał, że oni, antysemici, od dawna mają na ciebie oko [Dr. Steiner]. Schirmer mówi również, że w Niemczech zaczynają się prześladowania Żydów i że wszyscy Żydzi z czarnej listy antysemitów powinni zostać po prostu zestrzeleni lub, jak mówią, unieszkodliwieni ”. i tak dalej.i że wszyscy Żydzi z czarnej listy antysemitów powinni zostać po prostu zestrzeleni lub, jak mówią, unieszkodliwieni ”. i tak dalej.i że wszyscy Żydzi z czarnej listy antysemitów powinni zostać po prostu zestrzeleni lub, jak mówią, unieszkodliwieni ”. i tak dalej.

Widzicie, nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem jako takim, tylko na pierwszy rzut oka. W takich sytuacjach wybierają hasła, dzięki którym starają się osiągnąć jak najwięcej z ludźmi, którzy ich słuchają. Ale takie rzeczy wyraźnie wskazują, czego większość ludzi nie chce widzieć, co chcą ignorować coraz bardziej. Uważacie dziś, że jest znacznie poważniejsza i nie powinniśmy ignorować powagi czasów, ale powinniśmy zdać sobie sprawę, że jesteśmy dopiero na początku tych rzeczy, które są przeciwne wszystkim, co ma na celu przyspieszenie postępu ludzkiego. I że nie powinniśmy nigdy, nie zaniedbując naszych obowiązków, odwracać naszej uwagi od tego, co jest radykalnym złem w ludzkości, co objawia się jako radykalne zło w ludzkości. Najgorsze, co może się dzisiaj zdarzyć, to zwracanie uwagi na zwykłe hasła i frazesy,i wierząc, że przestarzałe koncepcje mają dziś jakieś korzenie w ludzkiej rzeczywistości - jeśli nie zainicjujemy nowej rzeczywistości ze źródeł samego ducha.

To, moi drodzy przyjaciele, właśnie to chciałem dziś wam powiedzieć, przede wszystkim wszystkim, ale szczególnie tym, których wizyta bardzo nas ucieszyła - szczególnie naszym angielskim przyjaciołom, aby po powrocie do swojego kraju tam, gdzie będzie to tak ważne, będą mieli coś, na czym mogli oprzeć swoje działania. Zobaczysz, że nie przemawiałem za nikim ani przeciwko nikomu, ani też nikomu nie pochlebiłem. Mówię tylko tutaj, aby powiedzieć prawdę. Znałem teozofów, którzy rozmawiając z członkami obcego narodu, zaczynają mówić o tym, jakim zaszczytem jest głoszenie nauk o życiu duchowym w narodzie, który zgromadził tyle chwały. Tych rzeczy nie można tu powiedzieć.Uważam jednak, że przybyliście tutaj, aby usłyszeć prawdę, i uważam, że najlepiej wam służyłem, próbując powiedzieć prawdę nienaruszoną. Podczas podróży nauczysz się, że mówienie prawdy w dzisiejszych czasach nie jest rzeczą wygodną, ponieważ prawda wywołuje sprzeciw bardziej niż kiedykolwiek. Nie lękajcie się sprzeciwu, bo są jednym i tym samym: mieć wrogów i mówić prawdę. I najlepiej się zrozumiemy, gdy nasze wzajemne zrozumienie opiera się na pragnieniu usłyszenia nieokreślonej prawdy. Zanim wyruszyłem do Niemiec, chciałem wam to dziś powiedzieć, a zwłaszcza naszym angielskim przyjaciołom.bo są jednym i tym samym: mieć wrogów i mówić prawdę. I najlepiej się zrozumiemy, gdy nasze wzajemne zrozumienie opiera się na pragnieniu usłyszenia nieokreślonej prawdy. Zanim wyruszyłem do Niemiec, chciałem wam to dziś powiedzieć, a zwłaszcza naszym angielskim przyjaciołom.bo są jednym i tym samym: mieć wrogów i mówić prawdę. I najlepiej się zrozumiemy, gdy nasze wzajemne zrozumienie opiera się na pragnieniu usłyszenia nieokreślonej prawdy. Zanim wyruszyłem do Niemiec, chciałem wam to dziś powiedzieć, a zwłaszcza naszym angielskim przyjaciołom.

zrodlo:miziaforum.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz