Autor: Aaryaman Nijhawan, badacz stosunków międzynarodowych i komentator polityczny. Aaryaman jest absolwentem Uniwersytetu w Delhi w Indiach oraz Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (Uniwersytet MGIMO) w Federacji Rosyjskiej.
„Droga do pokoju wiedzie przez dialog i dyplomację” – oznajmił premier Indii Narendra Modi podczas spotkania z Władimirem Zełenskim przed delegacją z New Delhi udającą się na „szczyt pokojowy” w Szwajcarii.
Pomimo obecności ponad 90 krajów po wystosowaniu 160 zaproszeń, sygnatariuszy komunikatu końcowego porozumienia było znacznie mniej. Co najważniejsze, wszyscy członkowie BRICS i kandydaci do grup uniknęli podpisania dokumentu – Brazylia była obecna wyłącznie w charakterze obserwatora, natomiast Chiny nie wystawiły delegacji. Głównym powodem było wykluczenie Rosji z procesu pokojowego, co według wielu miało kluczowe znaczenie dla długotrwałego rozwiązania konfliktu.
Indie zasygnalizowały, że poważnie podchodzą do wszelkich pokojowych zabiegów, wysyłając do kraju byłego ambasadora w Federacji Rosyjskiej, obecnego Sekretarza ds. Zachodu, Sri Pavana Kapoora. Jednak także New Delhi wstrzymało się od podpisania dokumentu.
Indie znane są ze swoich ostrożnych i wyważonych zabiegów dyplomatycznych. Po wybuchu konfliktu Indie udzieliły pomocy humanitarnej i medycznej, pomagając także w odbudowie szkoły w Kijowie. Wstrzymała się jednak od rezolucji ONZ potępiającej Rosję, powstrzymała się od sankcji, odmówiła udziału w ustalaniu przez Zachód górnego pułapu cen ropy i pomimo nacisków Zachodu nadal kupowała rosyjską ropę po obniżonych cenach.
New Delhi wielokrotnie podkreślało znaczenie dialogu i dyplomacji, ostatnio 20 marca 2024 r. Narendra Modi telefonował do Putina i Zełenskiego. W sumie Modi rozmawiał z prezydentem Rosji pięć razy i cztery razy z Zełenskim. To zniuansowane, wyważone podejście najlepiej symbolizuje deklaracja G20 Delhi podpisana podczas prezydencji Indii, która spotkała się z jednomyślnym poparciem zarówno Zachodu, jak i Rosji.
Jeden z ekspertów zauważył, że Indie są jednym z niewielu państw, które mogą „podnieść słuchawkę i porozmawiać z przywódcami Stanów Zjednoczonych i Rosji tego samego dnia”.
W związku z tym, biorąc pod uwagę zrównoważoną politykę zagraniczną, wystąpienie Indii na konferencję w Szwajcarii może wskazywać na przyszłą wizytę wysokiej rangi w Federacji Rosyjskiej w celu utrzymania delikatnej równowagi strategicznej.
Poprzednia wizyta, przeprowadzona przez indyjskiego ministra spraw zagranicznych dr S. Jaishankara w grudniu 2023 r., pokazała odnowione więzi New Delhi ze starym, sprawdzonym sojusznikiem, którego Zachód chętnie przedstawiał jako izolowanego na arenie międzynarodowej.
Na innym poziomie obecny konflikt, z którym boryka się Rosja, ma osobisty oddźwięk w historii Indii. Niepodległość uzyskała zarówno Ukraina, jak i Pakistan – Ukraina po rozpadzie Związku Radzieckiego, a Pakistan po wyzwoleniu spod władzy Brytyjczyków. Indie miały historycznie napięte stosunki ze swoim sąsiadem, z którym pozostawała w separacji, co było wspierane przez Stany Zjednoczone podczas zimnej wojny i nadal jest wspierane.
Naród indyjski nie umknął ironii faktu, że najstarsza demokracja na świecie wspiera niedemokratyczne państwo.
Rosja stoi przed podobnym dylematem w związku z napływem zachodniego sprzętu na Ukrainę i konsekwentną ekspansją sojuszu NATO pod przewodnictwem USA w kierunku rosyjskich granic. Historyczne podobieństwa między Moskwą a New Delhi mogą prawdopodobnie sprzyjać głębszemu zrozumieniu kulturowemu i politycznemu między obydwoma narodami.
„Udział Indii w Szczycie Pokoju na Ukrainie, a także w poprzednich spotkaniach na szczeblu NSA/dyrektora politycznego w oparciu o ukraińską formułę pokojową jest zgodny z naszym jasnym i konsekwentnym podejściem, że trwały pokój można osiągnąć jedynie poprzez dialog i dyplomację . Nadal wierzymy, że taki pokój wymaga zgromadzenia wszystkich zainteresowanych stron oraz szczerego i praktycznego zaangażowania między obiema stronami konfliktu” – stwierdził Kapoor w Burgenstock w Szwajcarii. Podkreślił, że „tylko opcje akceptowalne dla obu stron mogą prowadzić do trwałego pokoju”.
W chwili, gdy wspierane przez Zachód siły ukraińskie są w tyle, wykluczanie udziału Rosji w szczycie nie ma większego sensu. Jak na ironię, jest to stanowisko, które kraje zachodnie nadal podtrzymują.
Kreml miał podstawy, aby być sceptycznym wobec szczytu. Poprzednia próba osiągnięcia pokoju między Kijowem a Moskwą w 2022 r. najwyraźniej została udaremniona na żądanie mocarstw zachodnich, zwłaszcza gdy Boris Johnson złożył niespodziewaną wizytę w Kijowie.
W oczach Moskwy do utrzymania porozumienia pokojowego, jeśli zostanie ono sfinalizowane za zgodą stron wojujących, wymagani byliby konkretni gwarantzy bezpieczeństwa. Było to wielokrotnie podkreślane przez władze rosyjskie w kontekście konieczności długotrwałego rozwiązania kwestii ukraińskiej, które nie wystarczyłoby do zawieszenia broni.
W efekcie Rosja chce całkowitej zmiany obecnej architektury bezpieczeństwa europejskiego na taką, która będzie bardziej inkluzywna i odzwierciedla wyłaniającą się globalną wielobiegunowość, a także zapewni niezmiennych i nienaruszalnych gwarantów traktatów i porozumień pokojowych.
Przypomina to nowy pokój westfalski, który może zaangażować narody BRICS, w tym Indie, w bardziej konkretną, zdecydowaną i aktywną rolę bezstronnych arbitrów i gwarantów bezpieczeństwa.
Istnieją konkretne dane potwierdzające taki scenariusz. BRICS wyprzedził już anachroniczną grupę G7 pod względem udziału w światowym PKB, udziału we wzroście PKB, a także reprezentuje czterokrotnie większy udział w światowej populacji.
Ponadto na ostatnim szczycie BRICS, który odbył się w Republice Południowej Afryki w 2023 r., grupa ta oficjalnie zatwierdziła reformę ONZ, w tym Rady Bezpieczeństwa, w swojej Deklaracji z Johannesburga II. Szczyt pozwolił także na włączenie sześciu kolejnych państw członkowskich, w tym trzech największych producentów ropy na świecie – Arabii Saudyjskiej, Iranu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Indie postrzegają sojusz BRICS raczej jako ugrupowanie niezachodnie niż „antyzachodnie”. Na szczycie Republiki Południowej Afryki New Delhi zaakceptowało włączenie nowych członków do ugrupowania, a Modi oświadczył, że „Indie w pełni popierają rozszerzenie członkostwa BRICS”, dodając, że „BRICS będzie – przełamywać bariery, rewitalizować gospodarki, inspirować innowacje, Tworzenie możliwości i kształtowanie przyszłości.”
Dzieje się tak, ponieważ dwa podstawowe impulsy napędzające rozszerzenie BRICS pozostają w dużej mierze niezmienione – po pierwsze, rosnące nastroje antyamerykańskie na świecie, a po drugie, potrzeba stworzenia platformy wyrażającej solidarność i głosy Globalnego Południa, która w większym stopniu odzwierciedla wyłaniające się era wielobiegunowości.
W miarę jak konflikt na Ukrainie trwa już trzeci rok, wynik wysiłków pokojowych, a także sposób ich podejmowania pozostają niepewne.
Jednak wzrost wielobiegunowości i silniejszych instytucji alternatywnych, takich jak BRICS, daje nadzieję na nową, zmodyfikowaną europejską i globalną architekturę bezpieczeństwa – bardziej demokratyczną, reprezentatywną dla Globalnego Południa i konkretną gwarancją pokoju.
W obecnym kontekście Indie, jako członek-założyciel BRICS, mogą wykorzystać swoją pozycję, aby działać jako proaktywny podmiot równoważący i gwarant bezpieczeństwa, pracujący na rzecz trwałego, pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, akceptowalnego dla wszystkich stron.
Stwierdzenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie oświadczeniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko RT.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz