niedziela, 26 lutego 2023

"Dyktatorzy nastawieni na budowanie imperiów wojskowych: koszt niekończących się wojen narodu"

 AUTOR: TYLER DURDEN

NIEDZIELA, LUT 26, 2023 - 04:30 AM

Autor: John & Nisha Whitehead za pośrednictwem The Rutherford Institute,

Autokraci rozumieją tylko jedno słowo: nie, nie, nie. Nie, nie weźmiesz mojego kraju, nie, nie zabierzesz mojej wolności, nie, nie zabierzesz mojej przyszłości... Dyktator zdecydowany na odbudowę imperium nigdy nie będzie w stanie złagodzić umiłowania wolności przez ludzi. Brutalność nigdy nie zmiażdży woli wolnych".

- Prezydent Biden

Och, hipokryzja.

Słysząc prezydenta Bidena mówiącego o rosyjskiej agresji na Ukrainę, można sobie wyobrazić, że Putin jest jedynym dyktatorem zdecydowanym na rozszerzenie swojego imperium wojskowego poprzez okupację, agresję i ucisk.

Jednak Stany Zjednoczone nie są lepsze, ponieważ spędziły większość ostatniego półwiecza na pilnowaniu świata, okupowaniu innych krajów i prowadzeniu niekończących się wojen.

Większość Amerykanów nie zdaje sobie sprawy, że te trwające wojny mają niewiele wspólnego z utrzymaniem bezpieczeństwa kraju, a wszystko z podtrzymywaniem wojskowego kompleksu przemysłowego, który ma na celu dominację nad światem.

Wojna stała się ogromnym przedsięwzięciem do zarabiania pieniędzy, a rząd USA, ze swoim ogromnym imperium wojskowym, jest jednym z najlepszych kupujących i sprzedających.

Udział Ameryki w starciu między Rosją a Ukrainą kosztował już podatników ponad 112 miliardów dolarów i nie wykazuje oznak osłabienia.

Najwyraźniej nadszedł czas, aby rząd USA przestał nadzorować świat.

Amerykańskie wojsko ma podobno ponad 1,3 miliona mężczyzn i kobiet w czynnej służbie, z czego ponad 200 000 stacjonuje za granicą w prawie każdym kraju na świecie.

Wojska amerykańskie stacjonują w Somalii, Iraku i Syrii. W Niemczech, Korei Południowej i Japonii. W Arabii Saudyjskiej, Jordanii i Omanie. W Nigrze, Czadzie i Mali. W Turcji, na Filipinach i w północnej Australii.

Liczby te są prawdopodobnie znacznie wyższe, zgodnie z polityką Pentagonu, który nie ujawnia w pełni, gdzie i ile żołnierzy jest rozmieszczonych w celu "bezpieczeństwa operacyjnego i pozbawienia wroga jakiejkolwiek przewagi". Jak wyjaśnia dziennikarz śledczy David Vine: "Chociaż niewielu Amerykanów zdaje sobie z tego sprawę, Stany Zjednoczone prawdopodobnie mają więcej baz w obcych krajach niż jakikolwiek inny naród, naród lub imperium w historii".

Niewiarygodne, że amerykańskie siły zbrojne nie są rozmieszczane za granicą, aby chronić nasze wolności tutaj, w domu. Są raczej wykorzystywane do ochrony pól naftowych, budowy zagranicznej infrastruktury i ochrony interesów finansowych korporacyjnej elity. W rzeczywistości wojsko Stanów Zjednoczonych wydaje około 81 miliardów dolarów rocznie tylko na ochronę dostaw ropy naftowej na całym świecie.

Zasięg amerykańskiego imperium wojskowego obejmuje blisko 800 baz w aż 160 krajach, których koszt wynosi ponad 156 miliardów dolarów rocznie. Jak donosi Vine: "Nawet amerykańskie ośrodki wojskowe i tereny rekreacyjne w miejscach takich jak Alpy Bawarskie i Seul w Korei Południowej są swego rodzaju bazami. Na całym świecie wojsko prowadzi ponad 170 pól golfowych.

W ten sposób imperium wojskowe okupuje świat.

Po 20 latach wspierania Afganistanu w wysokości bilionów dolarów i tysięcy straconych istnień ludzkich, wojsko USA mogło w końcu zostać zmuszone do odejścia, ale te oddziały stanowią tylko ułamek naszej obecności wojskowej na całym świecie.

W ramach ciągłych wysiłków na rzecz policji na całym świecie, amerykańscy żołnierze nadal są rozmieszczani w odległych miejscach na Bliskim Wschodzie i gdzie indziej.

W ten sposób kompleks wojskowo-przemysłowy, wspomagany i podżegany przez Joe Bidena, Donalda Trumpa, Baracka Obamę, George'a W. Busha, Billa Clintona i innych, nadal bogaci się na koszt podatników.

Jednak, podczas gdy uzasadnienie może się zmieniać, dlaczego amerykańskie siły zbrojne nadzorują świat, te wojny za granicą nie czynią Ameryki – ani reszty świata – bezpieczniejszą, z pewnością nie czynią Ameryki znowu wielką i niezaprzeczalnie pogłębiają zadłużenie USA.

Wydatki wojenne doprowadzają Amerykę do bankructwa.

Chociaż Stany Zjednoczone stanowią tylko 5% światowej populacji, Ameryka może pochwalić się prawie 50% całkowitych światowych wydatków wojskowych, wydając więcej na wojsko niż kolejne 19 największych krajów razem wziętych.

W rzeczywistości Pentagon wydaje więcej na wojnę niż wszystkie 50 stanów razem wziętych wydaje na zdrowie, edukację, opiekę społeczną i bezpieczeństwo.

Amerykański kompleks wojskowo-przemysłowy zbudował imperium niezrównane w historii pod względem szerokości i zakresu, poświęcone prowadzeniu nieustannych wojen na całej ziemi.

Od 2001 roku rząd USA wydał ponad 4,7 biliona dolarów na prowadzenie niekończących się wojen.

Przejęte przez chciwych kontrahentów obronnych, skorumpowanych polityków i niekompetentnych urzędników państwowych, rozrastające się imperium wojskowe Ameryki wykrwawia kraj w tempie ponad 32 milionów dolarów na godzinę.

W rzeczywistości rząd USA wydaje więcej pieniędzy co pięć sekund w Iraku niż przeciętny Amerykanin zarabia w ciągu roku.

Oczekuje się, że przyszłe wojny i ćwiczenia wojskowe prowadzone na całym świecie podniosą całkowity rachunek o 12 bilionów dolarów do 2053 roku.

Mów o fiskalnie nieodpowiedzialnym: rząd USA wydaje pieniądze, których nie ma, na imperium wojskowe, na które go nie stać.

Niestety, nawet gdybyśmy położyli kres całej ingerencji wojskowej rządu i sprowadzili wszystkich żołnierzy do domu dzisiaj, spłacenie ceny tych wojen i pozbycie się wierzycieli rządu zajęłoby dziesięciolecia.

Jak ujął to dziennikarz śledczy Uri Friedman, od ponad 15 lat Stany Zjednoczone walczą z terroryzmem za pomocą karty kredytowej, "zasadniczo finansując wojny długiem, w formie zakupu obligacji skarbowych USA przez podmioty z siedzibą w USA, takie jak fundusze emerytalne oraz rządy stanowe i lokalne, oraz przez kraje takie jak Chiny i Japonia".

Wojna nie jest tania, ale staje się skandalicznie kosztowna, gdy weźmie się pod uwagę niekompetencję rządu, oszustwa i chciwych kontrahentów. Rzeczywiście, wiodąca firma księgowa doszła do wniosku, że jedna z największych agencji Pentagonu "nie może rozliczać się z wydatków wartych setki milionów dolarów".

Niestety, perspektywy nie są dużo lepsze dla wydatków, które można śledzić.

Audyt rządowy wykazał, że Boeing masowo zawyża opłaty od podatników za przyziemne części, co skutkuje dziesiątkami milionów dolarów nadmiernych wydatków. Jak zauważono w raporcie, amerykański podatnik zapłacił:

71 USD za metalową szpilkę, która powinna kosztować zaledwie 4 centy; 644,75 USD za mały sprzęt mniejszy niż bilon, który sprzedaje się za 12,51 USD: ponad 5 100 procent wzrostu ceny. 1 678,61 USD za kolejną niewielką część, również mniejszą niż bilon, którą można było kupić w DoD za 7,71 USD: wzrost o 21 000 procent. 71,01 USD za prostą, cienką metalową szpilkę, którą DoD miał pod ręką, nieużywaną przez dziesiątki tysięcy, za 4 centy: wzrost o ponad 177 000 procent.

To, że żłobienie cen stało się akceptowaną formą korupcji w amerykańskim imperium wojskowym, jest smutnym stwierdzeniem o tym, jak mało kontroli "my, ludzie" mamy nad naszym niekontrolowanym rządem.

Pamiętaj, że nie jest to tylko skorumpowane zachowanie. To śmiertelne, wręcz niemoralne zachowanie.

Amerykanie do tej pory pozwalali się karmić łyżeczką stałą dietą prowojennej propagandy, która sprawia, że zadowalają się wymachiwaniem flagami z patriotycznym zapałem i mniej skłonni do zbyt uważnego przyglądania się rosnącej liczbie ciał, zrujnowanym istnieniom ludzkim, spustoszonym krajom, ciosowi wynikającemu z nierozważnych zabójstw z użyciem dronów i kampanii bombowych w obcych krajach. lub przekształcenie naszej ojczyzny w strefę wojny.

To musi się zmienić.

Rząd USA nie czyni świata bezpieczniejszym. To czyni świat bardziej niebezpiecznym. Szacuje się, że wojsko USA zrzuca bombę gdzieś na świecie co 12 minut. Od 9/11 rząd Stanów Zjednoczonych bezpośrednio przyczynił się do śmierci około 500 000 ludzi. Każda z tych śmierci została opłacona z pieniędzy podatników.

Rząd USA nie czyni Ameryki bezpieczniejszą. Naraża obywateli amerykańskich na alarmujący poziom odwetu, termin CIA odnoszący się do niezamierzonych konsekwencji międzynarodowych działań rządu USA. Chalmers Johnson, były konsultant CIA, wielokrotnie ostrzegał, że wykorzystanie przez Amerykę wojska do zdobycia władzy nad globalną gospodarką spowoduje druzgocący cios.

Ataki 9/11 były ciosemZamach bombowy podczas maratonu bostońskiego był ciosemPróba zamachu bombowego na Times Square zakończyła się odwetem. Strzelec z Fort Hood, major armii amerykańskiej, był ciosem.

Obawiam się, że trwające ataki dronów armii amerykańskiej pobudzą jeszcze większy cios przeciwko narodowi amerykańskiemu.

Militaryzacja Ameryki przez jastrzębie wojenne – przynoszenie do domu łupów wojennych (czołgi wojskowe, granatniki, hełmy kevlarowe, karabiny szturmowe, maski gazowe, amunicja, tarany, lornetki noktowizyjne itp.) i przekazywanie ich lokalnej policji, zamieniając w ten sposób Amerykę w pole bitwy – jest również ciosem.

James Madison miał rację: "Żaden naród nie mógł zachować swojej wolności pośród ciągłych działań wojennych". 

Jak wyjaśnił Madison: "Ze wszystkich wrogów wolności publicznej wojna jest być może najbardziej przerażająca, ponieważ zawiera i rozwija zalążek każdego innego. Wojna jest rodzicem armii; Z nich pochodzą długi i podatki... znane instrumenty doprowadzenia wielu pod panowanie nielicznych".

Widzimy, jak to rozgrywa się na naszych oczach.

Rząd destabilizuje gospodarkę, niszcząc infrastrukturę narodową poprzez zaniedbania i brak zasobów, i zamienia pieniądze podatników w krwawe pieniądze z niekończącymi się wojnami, atakami dronów i rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych.

Oczywiste jest, że nasze krajowe priorytety rozpaczliwie potrzebują gruntownego przeglądu.

U szczytu swojej potęgi nawet potężne Imperium Rzymskie nie mogło patrzeć na upadającą gospodarkę i rozrastającą się armię. Przedłużające się okresy wojny i fałszywy dobrobyt gospodarczy w dużej mierze doprowadziły do jego upadku. Jak przewiduje historyk Chalmers Johnson:

Los poprzednich demokratycznych imperiów sugeruje, że taki konflikt jest nie do utrzymania i zostanie rozwiązany na jeden z dwóch sposobów. Rzym próbował utrzymać swoje imperium i utracił demokrację. Wielka Brytania postanowiła pozostać demokratyczna i w tym procesie porzuciła swoje imperium. Celowo lub nie, naród Stanów Zjednoczonych jest już dobrze wkroczony na kurs niedemokratycznego imperium.

Jest to "nieuzasadniony wpływ, poszukiwany lub nieposzukiwany, przez kompleks wojskowo-przemysłowy", przed którym prezydent Dwight Eisenhower ostrzegał nas ponad 50 lat temu, abyśmy nie pozwolili zagrozić naszym wolnościom lub procesom demokratycznym.

Eisenhower, który służył jako naczelny dowódca sił alianckich w Europie podczas II wojny światowej, był zaniepokojony wzrostem napędzanej zyskiem machiny wojennej, która pojawiła się po wojnie – taką, która, aby się utrwalić, musiałaby nadal prowadzić wojnę.

Nie posłuchaliśmy jego ostrzeżenia.

Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diarieswojna jest wrogiem wolności.

Tak długo, jak amerykańscy politycy będą nas angażować w wojny, które doprowadzają naród do bankructwa, zagrażają naszym żołnierzom i kobietom, zwiększają szanse na terroryzm i ataki w kraju i popychają naród znacznie bliżej ostatecznego upadku, "my, ludzie", znajdziemy się w wiecznym stanie tyranii.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz