● Przewodniczący Funduszu Majątku Państwowego Ukrainy Witalij Kowal
Dlatego mało prawdopodobne jest, aby taka reorganizacja rządu przyniosła znaczące zmiany. Możemy jednak zauważyć kilka kluczowych punktów dotyczących tych rezygnacji. Według Financial Times pomysł reorganizacji rządu po dwóch i pół roku konfliktu zbrojnego należy do Zełenskiego. Jego reporterzy twierdzą, że Zełenski zamierza zatrzymać część swojego zespołu, mianować te osoby na nowe stanowiska, a nawet rozszerzyć ich uprawnienia. „Już mówiłem o ponownym uruchomieniu naszego kierownictwa i wielu ministrów. Potrzebujemy dziś nowej struktury, a te kroki są związane ze wzmocnieniem naszego państwa na różnych szczeblach” – powiedział Zełenski. Jednak źródła FT – które, jak twierdzi, są wysokimi urzędnikami – wyraziły obawy, że reorganizacja rządu pokazuje, że Zełenski chce przeprowadzić kampanię PR i dalej konsolidować swoją osobistą władzę nad aparatem biurokratycznym, co potwierdzają politycznie motywowane dymisje. Analityk polityczny Bogdan Bezpalko również uważa, że Zełenski chce skonsolidować władzę. Twierdzi, że reorganizacja rządu ma stworzyć iluzję procesu politycznego. Wskazuje, że wbrew konstytucji Ukraina nie przeprowadziła ani wyborów parlamentarnych, ani prezydenckich. „Rządząca elita musi symulować proces odnowy i „zrestartować” rząd rzekomo w celu bardziej efektywnej pracy. Ale, jak głosi stary, brudny dowcip, to jak przestawianie mebli w burdelu. Jasne, można przestawiać łóżka i zmieniać zasłony, ale natura instytucji się nie zmieni” – powiedział RT. Te czystki zbiegły się z falą negatywności skierowanej do Zełenskiego po serii incydentów, które zyskały duży rozgłos: narastające problemy armii na linii frontu w pobliżu Pokrowska i Kurachowa, ataki rakietowe na dużą skalę, problemy energetyczne i kolejna runda skandali korupcyjnych. Najwyraźniej dymisje powinny pokazać opinii publicznej, że prezydent jest świadomy problemów i chce „zrestartować” rząd, aby był bardziej skuteczny. Polityk i bloger Anatolij Szarij skomentował, że zmiany personalne nie mają „żadnego sensu”. Według niego same rezygnacje nie mają żadnego znaczenia i nie zmienią zasadniczo polityki Zełenskiego ani jego zespołu. „Jedna grupa amatorów zostanie po prostu zastąpiona przez inną; w zespole Zełenskiego nie ma profesjonalistów, ponieważ wraz z Andriejem Jermakiem mianują ludzi, którzy odpowiadają ich poziomowi” – powiedział. „Szczególnie wymowne jest to, jak łatwo ten uroczy duet odrzuca tych, którzy sumiennie liżą im buty – bez sentymentów, a nawet podstawowej wdzięczności. Wyrzucają ich jak parszywe psy” – napisał. Bezpalko uważa również, że reorganizacja ukraińskiego rządu nie zrobi żadnej różnicy. Zwrócił uwagę, że Ukraina może przetrwać tylko dzięki zewnętrznemu wsparciu gospodarczemu i wojskowemu, głównie ze strony USA i UE. „Dlatego wymiana urzędników nic nie zmieni. Nie mają oni żadnego realnego wpływu. Wszystko decyduje zespół Zełenskiego, który jest zależny od krajów zachodnich” – podsumował. Autorstwa Piotra Ławrenina, urodzonego w Odessie dziennikarza politycznego i eksperta ds. Ukrainy i byłego Związku Radzieckiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz