ZDJĘCIE Z ARCHIWUM. © Art Media/Print Collector/Getty Images
Ślady kolonialne w Afryce malują gorzki obraz wyzysku społeczno-ekonomicznego i represji politycznych, a w jego centrum znajdują się Wielka Brytania i Francja. Te kraje stosowały różne, złożone, ale podobne systemy rządów kolonialnych. W tym celu konieczne jest zdemaskowanie ich gier kolonialnych, aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób ten złożony łańcuch mechanizmów wpływa na dzisiejszy kontynent.
Sieć Wielkiej Brytanii
XV i XVI wiek oznaczały napływ potęg kolonialnych do Afryki. Na początku XVI wieku Brytyjczycy pod wodzą królowej Elżbiety I wysłali swoich „piesków morskich” (grupę niesławnych piratów) dowodzonych przez Johna Hawkinsa, którego obowiązkiem początkowo było atakowanie i rabowanie hiszpańskich statków wysyłanych do Afryki.
Do 1564 roku gang zmienił swoje nastawienie na łapanie i sprzedawanie Afrykanów jako niewolników do Indii Zachodnich, aby pracowali na plantacjach, których produkty końcowe wysyłano do Wielkiej Brytanii w ramach trójkątnej formy handlu – systemu handlu, który stał się znany jako transatlantycki handel niewolnikami.
Doświadczając lukratywnego charakteru wypraw morskich psów, królowa postanowiła sponsorować resztę ich misji. Korona kolonialna dodatkowo zinstytucjonalizowała ten akt, powołując w 1672 roku Królewską Kompanię Afrykańską na mocy upoważnienia króla Karola II do wyłącznego prowadzenia handlu zrabowanymi zasobami w Afryce, takimi jak złoto, niewolnicy i kość słoniowa.
Do 1884 roku, kiedy koncepcja efektywnej okupacji została przyjęta jako część Aktu Generalnego Berlina podczas konferencji berlińskiej w latach 1884-85, brytyjskie ambicje nie miały charakteru terytorialnego, ale raczej polegały na ustanowieniu sieci punktów handlowych handlujących zrabowanymi przedmiotami na barbarzyńskim czarnym rynku. Ten tajny system grabieży został w późniejszych latach przekształcony w system „pośrednich rządów”.
„Misja” Francji
Jednak Francuzi marzyli zarówno o ekspansji terytorialnej, jak i handlu zrabowanymi przedmiotami. Świadczy o tym utworzenie placówki handlowej Saint-Louis w Senegalu w 1659 r. jako części wizji stworzenia marzenia o północno-zachodniej Afryce z Senegalem jako jego centrum.
Marzenie to obejmowało ustanowienie skutecznej kontroli nad terytoriami od Afryki Zachodniej, w tym obecnego Wybrzeża Kości Słoniowej, Nigru, Gwinei, Burkina Faso i Mauretanii, po terytoria na północy, takie jak Algieria, Tunezja i Maroko. Dla Francuzów ta ekspansjonistyczna polityka oferowała przewagę konkurencyjną pod względem handlu zrabowanymi przedmiotami i szerzenia języka i kultury francuskiej jako części „mission civilisatrice” (misji cywilizacyjnej), idei, która przeniknęła francuskie społeczeństwo XVIII wieku w epoce oświecenia.
ZDJĘCIE Z ARCHIWUM. Kolonializm francuski, XIX wiek, podpisanie traktatu z wodzem plemienia Tamiso, kolorowa rycina. © Prisma/UIG/Getty Images
Pośrednie rządy Brytyjczyków kontra asymilacja Francuzów
Różnice w ich wizjach popchnęły kolonizatorów do stosowania różnych systemów rządów kolonialnych. Brytyjczycy zajęli samozadowolone stanowisko w sprawie zniesienia handlu niewolnikami, ponieważ zaczął on budzić antagonizmy wśród ludzi.
Jednak pod pretekstem miażdżenia przywódców zaangażowanych w handel niewolnikami, potajemnie uniemożliwili odsunięcie od władzy przywódców politycznych, takich jak Nana i Jaja w Nigerii, którzy sprzeciwiali się rządom brytyjskim i znieśli handel niewolnikami na rzecz handlu kauczukiem i olejem palmowym w XIX wieku. Położyło to podwaliny pod brytyjski system pośrednich rządów, ponieważ prawdopodobnie wzbudzał strach wśród przeciwnych przywódców i gromadził poparcie dla brytyjskich marionetek. Poprzez pośrednie rządy rządzili ludźmi za pośrednictwem elit i wodzów lojalnych wobec brytyjskiej korony kolonialnej.
Francuzi mieli gubernatora generalnego, mianowanego przez komisję selekcyjną we Francji, Radę Doradczą, która składała się głównie z Francuzów i mianowanych lokalnych gubernatorów, którzy byli Afrykanami.
Aby zapewnić zaufanie ludzi do rządu kolonialnego, Francuzi przyznawali obywatelstwo Afrykańczykom, którzy osiągnęli pewien poziom znajomości języka i asymilacji kulturowej. Ludzie ci byli często określani jako „évolués”, co oznacza „ci, którzy ewoluowali”. Byli postrzegani jako obywatele francuscy drugiej kategorii, posiadali ograniczone prawa obywatelskie i polityczne i często byli poddawani rasizmowi. Afrykanie mogli okresowo wybierać własnych gubernatorów spośród kandydatów wybranych przez francuski rząd kolonialny, a „évolués” w niektórych przypadkach, jak w przypadku Senegalu, mogli wybierać własnego przedstawiciela do francuskiego Zgromadzenia Narodowego. Znaczącym przykładem jest Blaise Diagne, który zasiadał we francuskim Zgromadzeniu Narodowym w latach 1914–1934.
Blaise Diagne (1872-1934), senegalski polityk. © Martinie/Getty Images
Pomimo wewnętrznych różnic w polityce kolonialnej, władze brytyjskie i francuskie były elastyczne i często pożyczały od siebie nawzajem. Brytyjczycy stosowali formalnie podobny system. Był gubernator generalny, komisarze rezydenci, chrześcijańscy misjonarze, urzędnicy kolonialni, wodzowie i agenci kolonialni.
Wodzowie i agenci kolonialni byli głównie Afrykanami, podczas gdy reszta była Brytyjczykami. Afrykanie byli odpowiedzialni za pobieranie podatków, opłat za udział w handlu niewolnikami, aby pojmać swoich współbraci Afrykanów i sprzedać ich Brytyjczykom. Pomagali również w rozpatrywaniu skarg na sprawiedliwość kolonialną, a także w pracy chrześcijańskich misjonarzy. Było to ważne, ponieważ chrześcijańscy misjonarze zapewniali szkoły, aby szkolić miejscowych zgodnie z brytyjską polityką kolonialną. Na Złotym Wybrzeżu (współczesna Ghana) misjonarz metodysta wesleyański założył w tym celu szkołę dla chłopców Mfantsipim oraz szkołę średnią dla dziewcząt Wesley, a agenci tacy jak pastor Thomas Thompson, pedagog, który napisał broszurę zatytułowaną „Handel Afrykańczykami na niewolników murzyńskich okazał się zgodny z zasadami człowieczeństwa i prawami objawionej religii w 1778 r.”.
ZDJĘCIE Z ARCHIWUM. Black Watch (oficjalnie znany jako Royal Highland Regiment) patroluje lasy Aszanti w centralnej Ghanie (Gold Cost) podczas wojny
Brytyjczyków z Aszanti w latach 1873-1874. © Hulton Archive/Getty Images
Stosując tę strategię, Brytyjczycy starali się utrzymać pośredników, którzy pomogliby im zaszczepić zaufanie do administracji kolonialnej, uniknąć oporu i zmniejszyć koszty administracyjne.
W sytuacjach, w których francuska polityka asymilacji napotykała wyzwania, Francuzi stosowali podobny pośredni system, jak w przypadku francuskiego Sudanu (obecnie Mali). Silnie islamistyczna północ francuskiego Sudanu odrzucała francuską kulturę, ponieważ uważała ją za sprzeczną z ich wartościami. Aby temu zaradzić, Francuzi współpracowali z wodzami i elitami, aby pośrednio nimi rządzić zgodnie z francuskimi zasadami kolonialnymi i w konsekwencji pośrednio zmuszać ich do przyjęcia francuskich praktyk.
Krótko mówiąc, francuska polityka asymilacji była ukierunkowana na tworzenie obywateli francuskich drugiej kategorii, którzy przestrzegaliby francuskich wartości, kultury i instrukcji, podczas gdy brytyjska polityka pośrednich rządów dążyła do tworzenia „marionetek na sznurku”, pozwalając tradycyjnym władcom na utrzymanie swojej kultury, podczas gdy oni rządzili koloniami za ich pośrednictwem.
Wpływ społeczno-ekonomiczny
Rozwój infrastruktury był strategicznie traktowany jako część polityki kolonialnej. Na przykład linia kolejowa Kongo-Ocean została zbudowana w latach 20. XX wieku w celu transportu drewna i minerałów z Kongo-Brazzaville do portu Point-Noire, aby eksportować je do Paryża.
Na Złotym Wybrzeżu Brytyjczycy w 1898 roku rozpoczęli budowę linii kolejowej cargo łączącej port Sekondi z Tarkwą (społecznością górniczą złota w Ghanie) w celu eksploatacji minerałów eksportowanych do Wielkiej Brytanii.
Jednak rozwój infrastruktury był realizowany przez przymuszonych Afrykanów, którzy musieli pracować za darmo przez kilka dni w roku. Francuzi w szczególności wprowadzili „politykę prestation”, która obejmowała 12 dni obowiązkowej, bezpłatnej pracy Afrykanów przy tym, co określano mianem robót publicznych. Praca przymusowa, w tym praca nieletnich, stała się tak powszechna, że w 1930 r. podpisano międzynarodową konwencję pracy zakazującą jej, ale mocarstwa kolonialne ją rażąco zignorowały. Francuzi jeszcze bardziej rozszerzyli tę praktykę, przymusowo werbując Afrykanów do Armee d’Afrique (armii afrykańskiej) i wykorzystując ich do tego typu projektów.
Z drugiej strony, British West African Frontier Force i West African Force były szeroko wykorzystywane do tłumienia ruchów nacjonalistycznych, które sprzeciwiały się brytyjskim rządom i narzucaniu podatków, takich jak podatek od chat. Był to podatek nakładany na mieszkańców kolonii brytyjskich w celu finansowania administracji kolonialnej w oparciu o wielkość ich domów – czyli chat. W Sierra Leone próby stłumienia sprzeciwu wobec tego podatku doprowadziły do wojny o podatek od chat w 1898 r.
ZDJĘCIE Z ARCHIWUM. Royal West African Frontier Force. © AP Photo
Czy brytyjskie i francuskie sposoby eksploatacji gospodarczej się różniły?
Pomimo różnic, istniały wyraźne podobieństwa między politykami gospodarczymi, ponieważ oba mechanizmy ekonomiczne utrwalały poczucie zależności.
Koloniom narzucono różne waluty – funta brytyjskiej Afryki Zachodniej i szylinga wschodniej Afryki, a także franka CFA (Colonies Françaises d’Afrique). Na początku XX wieku oba kraje działały za pośrednictwem korporacji, takich jak kontrolowana przez Francję Compagnie Francaise d’Afrique Occidentale (CFAO) i kontrolowana przez Brytyjczyków United Africa Company (UAC), która była spółką zależną angielsko-holenderskiej firmy Unilever.
Afrykanie byli zmuszani do tworzenia spółdzielni w celu uprawy określonych upraw towarowych, których potrzebowały państwa kolonialne. Korporacje kolonialne później ustaliły cenę tych upraw na minimalnym poziomie, które później eksportowano do państw kolonialnych. Później dobra wtórne były importowane z państw kolonialnych do kolonii przez korporacje kolonialne po wyższych cenach. Zapewniło to dwie rzeczy. Po pierwsze, kolonie pozostały „plantacjami offshore” dla potęgi kolonialnej, a po drugie, kolonie pozostały biedne ekonomicznie, domagając się dóbr wtórnych od potęgi kolonialnej.
Po uzyskaniu niepodległości przez kolonie francuskie Francja pragnęła utrzymać tę politykę poprzez szereg porozumień w ramach porozumienia znanego jako Françafrique. Jednak wywołało to antagonizm wobec Charlesa De Gaulle'a z kilku powodów, w szczególności z powodu jego niezdolności do przedstawienia uzasadnień, które znalazłyby oddźwięk wśród Afrykanów. Stworzył poczucie uprawnień dla kolonii, które były zdecydowane uzyskać niepodległość, jak w przypadku Gwinei pod rządami Sekou Toure.
Wysiłki mające na celu uzyskanie niepodległości w 1958 r. i przyjęcie własnej waluty rozgniewały rząd francuski i doprowadziły do „Operacji Persil”. Był to jawny sabotaż ze strony Francji mający na celu destabilizację Gwinei za głosowanie za całkowitą niezależnością od wpływów Francji na trzech frontach. Ekonomicznie – zalewając Gwineę fałszywymi banknotami, aby wywołać hiperinflację, politycznie – poprzez masowe dostawy broni do Gwinei i przekształcanie opozycji w siły paramilitarne, aby wywołać chaos i ostatecznie obalić prezydenta Sekou Toure. I wreszcie społecznie – niszcząc krytyczną infrastrukturę cywilną w Gwinei, w tym systemy telekomunikacyjne i kanalizacyjne.
ZDJĘCIE Z ARCHIWUM. Ówczesny prezydent Gwinei Sekou Toure. © Getty Images/Bettmann
Z drugiej strony, po serii agitacji z koloniami, takimi jak Złote Wybrzeże, Wielka Brytania i inne kraje zachodnie postanowiły przyznać koloniom władzę do rządzenia swoimi sprawami w dużym stopniu po uzyskaniu niepodległości. Dzięki temu państwa afrykańskie mogły przyjąć własne waluty, a także rozwijać niezależną politykę gospodarczą i bezpieczeństwa, ale Wielka Brytania utrzymywała zaangażowanie ze swoimi byłymi koloniami za pośrednictwem Wspólnoty Narodów. Dzięki temu byłe kolonie utrzymują brytyjskie struktury, takie jak język i wspólne systemy prawne. W przeciwieństwie do Francji, Wielka Brytania również strategicznie pozycjonowała swoje firmy, takie jak De La Rue, jako lepszą alternatywę dla drukowania walut swoich byłych kolonii poprzez umowy handlowe, a nie zastraszanie polityczne.
Niewątpliwie, pomimo różnic, zarówno francuska polityka asymilacji, jak i brytyjskie pośrednie rządy utrwalały poczucie zależności mające na celu zubożenie kolonii afrykańskich. Jaskrawe skutki tego barbarzyństwa są głęboko odczuwalne w Afryce do dziś.
Autor: Maxwell Boamah Amofa, pracownik naukowy w West Africa Transitional Justice Center (WATJ) i koordynator International Partnerships for African Development (IPAD)
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/africa/603630-real-barbarians-french-british/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz