czwartek, 20 października 2022

"Wielobiegunowy Porządek Świata "– Część 3

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, PAŹ 20, 2022 - 08:00

Autor: Iain Davis via Off-Guardian.org,

części 1 rozważaliśmy siły kształtujące porządek świata i próby narzucenia mu różnych modeli globalnego zarządzania. W części 2 omówiliśmy postęp globalnego przesunięcia władzy z Zachodu na Wschód i zapytaliśmy, dlaczego tak wielu niezłomnych zwolenników tak zwanego "jednobiegunowego porządku świata" nie tylko zaakceptowało nieuchronność tej zmiany władzy, ale najwyraźniej jej pomogło.

Pozornie wielobiegunowa wersja porządku światowego jest odejściem od modelu jednobiegunowego w tym sensie, że będzie – rzekomo – autentycznie przestrzegać prawa międzynarodowego i dzielić władzę między szerszą koalicję państw narodowych. W rezultacie wprowadzi – rzekomo – funkcjonujący multilateralizm do globalnego zarządzania, prawdopodobnie po raz pierwszy. Dla niektórych ten wielobiegunowy model brzmi lepiej niż obecny, oparty na międzynarodowych regułach model jednobiegunowy.

Kiedy jednak spojrzymy na wypowiedzi zachwalanych przywódców nowego wielobiegunowego porządku świata, ich cele wydają się nie do odróżnienia od celów ich jednobiegunowych odpowiedników.

Do tej pory globalistyczni oligarchowie, którzy są ostatecznymi beneficjentami modelu jednobiegunowego, nie tylko opowiadali się za przesunięciem polaryzacji z Zachodu na Wschód, ale także odegrali rolę w jej ułatwieniu. Rzeczywiście, stworzyli warunki monetarne, finansowe, ekonomiczne, a tym samym geopolityczne, które wydają się to gwarantować.

częściach 1 i 2 dowiedzieliśmy się, że jednobiegunowy porządek świata ustanowił system globalnego zarządzania, który opiera się na globalnym partnerstwie publiczno-prywatnym i że umożliwiło to oligarchom opracowywanie programów politycznych na całym świecie, nieograniczonych granicami państwowymi.

Jeśli wielobiegunowy porządek świata jest czymś nowym, to z pewnością ta trajektoria w kierunku scentralizowanego globalnego zarządzania powinna się zmienić, prawda? Ale kiedy model wielobiegunowy wydaje się przyspieszać przejście do scentralizowanej władzy, musimy się zastanowić, czy jest w nim w ogóle coś nowego i innego.

Xi Jinping przemawia do Agendy z Davos.
Zdjęcie: REUTERS/Carlos Garcia Rawlins/File Photo

WIELOBIEGUNOWY WIELKI RESET


Jak wspomniano wcześniej, Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) deklaruje się jako wiodąca organizacja globalnych partnerstw publiczno-prywatnych (G3P). W 2019 roku WEF próbował postawić swoje roszczenia, zawierając strategiczne partnerstwo z ONZ. Ogólnym celem partnerstwa było...

przyspieszenie realizacji Agendy na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030.

WEF wyraźnie włączył się w globalną narrację w ciągu ostatnich kilku lat, w szczególności dzięki rzekomemu Wielkiemu Resetowi (GR). Książka o tej nazwie, napisana przez Klausa Schwaba i Thierry'ego Mallereta, rzekomo "w odpowiedzi" na rzekomą globalną pandemię, jest tylko kolejną z długiej linii prób wykorzystania publicznego strachu i niepokoju do sprzedaży zestawu programów politycznych.




Thierry Malleret

Wydźwięk książki i projektu Wielkiego Resetu ma zaoferować "analizę" i "zasugerować" możliwe rozwiązania w duchu solidarności i współczucia dla ludzkości i przyrody. Olśniewające umysły, które za tym stoją, próbowały pomóc nam "zrozumieć, co nadchodzi w wielu dziedzinach". To nie jest plan, ale raczej przyjazna rada. Tak przynajmniej twierdzi WEF.

WEF reprezentuje najpotężniejsze globalne korporacje na Ziemi. Jak widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku lat, same korporacje farmaceutyczne mogą i kształtują, a często kierują globalnymi decyzjami politycznymi. Trzeba być skrajnie naiwnym, aby wyobrazić sobie, że WEF i jego interesariusze (członkowie) nie mogą dokonać tego, co rzekomo tylko doradzają. To jest kontekst, w którym przeanalizujemy ich słowa.

Według pary "istotą" GR jest plan zastąpienia "nieudanych pomysłów, instytucji, procesów i zasad nowymi, lepiej dostosowanymi do obecnych i przyszłych potrzeb". Podobnie jak w przypadku prawie każdego innego zachodniego think tanku i "organizacji międzynarodowej", przyznają, że przejście do świata wielobiegunowego jest po prostu nieuniknione:

21 wiek najprawdopodobniej będzie erą pozbawioną absolutnej hegemonii, podczas której żadna władza nie uzyska absolutnej dominacji. [. . .] W tym niechlujnym nowym świecie, zdefiniowanym przez przesunięcie w kierunku wielobiegunowości i intensywną rywalizację o wpływy, konflikty lub napięcia nie będą już napędzane przez ideologię. – [Wielki reset (TGR), s. 76]

W GR zniknęły stare różnice między prawicą a lewicą, liberalizmem, konserwatyzmem, socjalizmem, a nawet skrajnościami faszyzmu i komunizmu. Dla WEF pozostaje tylko globalny ekologizm, który, jak twierdzą współautorzy książki, nie jest ideologią:

W kategoriach globalnego ryzyka to właśnie ze zmianą klimatu i załamaniem ekosystemu (dwa kluczowe zagrożenia środowiskowe) pandemia najłatwiej się zrównuje. Te trzy reprezentują, z natury i w różnym stopniu, egzystencjalne zagrożenia dla ludzkości i możemy argumentować, że COVID-19 dał nam już wgląd lub przedsmak tego, co może pociągnąć za sobą pełnoprawny kryzys klimatyczny i załamanie ekosystemu z perspektywy gospodarczej. – [TGR, s. 95]

Na szczęście dla WEF i jego partnerów ta nieuchronna zagłada jest w rzeczywistości "szansą", a

przynajmniej tak mówią:

zerszy punkt jest następujący: możliwości zmian i wynikający z nich nowy porządek są teraz nieograniczone i ograniczone tylko przez naszą wyobraźnię, [... . . ] gospodarki, kiedy się ożywią, mogą obrać ścieżkę większej inkluzywności i być bardziej dostosowane do potrzeb naszych globalnych dóbr wspólnych. – [TGR, s. 17]

Entuzjastycznie przyjmując akceleracjonizm, Schwab i Malleret twierdzą:

Z opóźnieniem musimy uruchomić Wielki Reset. To nie jest "miłe mieć", ale absolutna konieczność. [. . .] Pandemia daje nam tę szansę: "stanowi rzadkie, ale wąskie okno możliwości refleksji, ponownego wyobrażenia sobie i zresetowania naszego świata". [cytat przypisywany Klausowi Schwabowi.] – [TGR, s. 172]

I:

Wraz z ponownym uruchomieniem gospodarek istnieje możliwość włączenia większej równości społecznej i zrównoważonego rozwoju do ożywienia gospodarczego, przyspieszając, a nie opóźniając postęp w kierunku celów zrównoważonego rozwoju na 2030 r. – [TGR, s. 175]

Jedynym problemem, jaki ten duet przewiduje z "przesunięciem w kierunku wielobiegunowości", jest to, że związany z tym "odwrót od globalizacji" może nastąpić zbyt szybko. Oczywiście, według nich, przedwczesny odwrót spowodowałby "spustoszenie" - powinniśmy więc być odpowiednio przerażeni taką możliwością. W konsekwencji, w ich oczach, nowa "forma globalizacji" będzie "realna" tylko wtedy, gdy będzie istniał właściwy nadrzędny system: globalne zarządzanie. Jak to ujęli:

Pospieszny odwrót od globalizacji pociągnąłby za sobą wojny handlowe i walutowe, niszcząc gospodarkę każdego kraju, prowokując spustoszenie społeczne i wywołując nacjonalizm etniczny lub klanowy. Ustanowienie znacznie bardziej inkluzywnej i sprawiedliwej formy globalizacji, która czyni ją zrównoważoną, zarówno społecznie, jak i środowiskowo, jest jedynym realnym sposobem zarządzania odwrotem. Wymaga to rozwiązań politycznych [. . .] i jakiejś formy skutecznego globalnego zarządzania. – [TGR, s. 81]

Schwab i Malleret twierdzą, że załamania wywołane przez pseudopandemię podnoszą to, co uważają za godną ubolewania perspektywę "deficytu globalnego porządku". Dlatego, wobec braku "absolutnego hegemona" – jednobiegunowego porządku świata – państwa narodowe muszą znaleźć sposób na "współpracę na poziomie globalnym". Powiedzieli:

Jeśli żadna władza nie będzie w stanie narzucić porządku, nasz świat będzie cierpiał z powodu "deficytu globalnego porządku". Jeśli poszczególnym narodom i organizacjom międzynarodowym nie uda się znaleźć rozwiązań umożliwiających lepszą współpracę na poziomie globalnym, ryzykujemy wejście w "wiek entropii", w którym redukcja, fragmentacja, gniew i zaściankowość będą coraz bardziej definiować nasz globalny krajobraz, czyniąc go mniej zrozumiałym i bardziej nieuporządkowanym. Kryzys pandemiczny obnażył i zaostrzył ten smutny stan rzeczy. – [TGR, s. 76]

Tak zwany Wielki Reset został zaprojektowany w celu zarządzania i wykorzystywania zaaranżowanego upadku jednobiegunowego porządku świata. Wyznacza się drogę do wielobiegunowości, przeprojektowanej globalizacji i nowego porządku. To właśnie "deglobalizacja" nieodłącznie związana z wielobiegunowym porządkiem świata stanowi sugerowaną "szansę" dla globalnego partnerstwa publiczno-prywatnego. Nikt, zwłaszcza WEF, nie sugeruje utrzymania "hiperglobalizacji" "absolutnej hegemonii". Wyjaśnili:

Nie ma sensu próbować przywrócić status quo , ale ważne jest, aby ograniczyć wady możliwego swobodnego upadku, który spowodowałby poważne szkody gospodarcze i cierpienia społeczne. [. . .] Stanie się to tylko dzięki ulepszonemu globalnemu zarządzaniu – najbardziej "naturalnemu" i skutecznemu czynnikowi łagodzącemu tendencje protekcjonistyczne. [. . .] Nie ma czasu do stracenia. Jeśli nie poprawimy funkcjonowania i legitymizacji naszych globalnych instytucji, świat wkrótce stanie się niemożliwy do opanowania i bardzo niebezpieczny. Nie może być mowy o trwałym ożywieniu gospodarczym bez globalnych strategicznych ram zarządzania. – [TGR, s. 81]

Te "ramy strategiczne" to globalne zarządzanie wielobiegunowym światem, a WEF twierdzi, że jest to po prostu najbardziej "naturalna" reakcja na globalne kryzysy, biorąc pod uwagę, że zdaniem WEF poszczególne państwa narodowe nie są w stanie rozwiązać problemów świata. W związku z tym dla WEF tylko wielostronne instytucje globalnego zarządzania, takie jak jego strategiczny partner, Organizacja Narodów Zjednoczonych, mogą zapobiec katastrofie. To jest "esencja" Wielkiego Resetu, jak wyjaśnia książka:

Bez odpowiedniego globalnego zarządzania zostaniemy sparaliżowani w naszych próbach sprostania globalnym wyzwaniom i reagowania na nie, szczególnie gdy istnieje tak silny dysonans między krótkoterminowymi, krajowymi imperatywami a długoterminowymi, globalnymi wyzwaniami. To jest poważne zmartwienie[.] – [TGR, s. 83]

I:

Najważniejsze jest to, że w obliczu takiej próżni w globalnym zarządzaniu tylko państwa narodowe są wystarczająco spójne, aby móc podejmować zbiorowe decyzje, ale ten model nie działa w przypadku zagrożeń światowych, które wymagają skoordynowanych globalnych decyzji. Świat będzie bardzo niebezpiecznym miejscem, jeśli nie naprawimy wielostronnych instytucji. – [TGR, s. 85]

"Najważniejsze" WEF jest to, że model westfalski, prawdziwy lub wyimaginowany, jest po prostu nieprzygotowany do radzenia sobie z "globalnymi wyzwaniami". Tylko "wielostronne" globalne zarządzanie może zapobiec zejściu do "bardzo niebezpiecznego" świata. W związku z tym konieczne jest przejście w kierunku wielobiegunowości.

To są właśnie argumenty, które wysuwali rzekomi przywódcy nowego wielobiegunowego porządku świata.

Twierdzenie, jak to robią niektórzy, że "Wielki Reset" reprezentuje obronę porządku jednobiegunowego i że przejście w kierunku modelu wielobiegunowego jest pewnego rodzaju antidotum na GR, wydaje się opierać na fundamentalnym niezrozumieniu tego, czym jest GR.

WIELOBIEGUNOWA HISTORIA


Aby zilustrować ten punkt dalej: Schwab i Malleret sugerują, że "globalne wyzwania", które zidentyfikowali, będą kontynuować trend "regionalizacji". Mówią, że zamiast jednobiegunowej hegemonii kierowanej przez USA, świat będzie coraz bardziej podzielony na półautonomiczne regiony na skalę kontynentalną:

Najbardziej prawdopodobny rezultat globalizacji – żadne kontinuum globalizacji nie leży w rozwiązaniu pośrednim: regionalizacji. Sukces Unii Europejskiej jako strefy wolnego handlu lub nowe Regionalne Kompleksowe Partnerstwo Gospodarcze w Azji (proponowana umowa o wolnym handlu między 10 krajami tworzącymi ASEAN) są ważnymi przykładami ilustrującymi, w jaki sposób regionalizacja może stać się nową rozwodnioną wersją globalizacji. [. . .] Krótko mówiąc, deglobalizacja w postaci większej regionalizacji już miała miejsce. COVID-19 tylko przyspieszy tę globalną rozbieżność, ponieważ Ameryka Północna, Europa i Azja coraz bardziej koncentrują się na regionalnej samowystarczalności, a nie na odległych i skomplikowanych globalnych łańcuchach dostaw, które wcześniej uosabiały istotę globalizacji. – [TGR, s. 79]

Ten "zregionalizowany" świat jest niesamowicie podobny do modelu ujawnionego przez profesora Carrolla Quigleya. W wywiadzie z 1974 roku dla dziennikarza Washington Post Rudy'ego Maxy'ego, Quigley mówił o "świecie trzech potęg". Już wcześniej skrupulatnie skatalogował działalność anglo-amerykańskiej sieci, której członkowie poczynili wielkie postępy w kierunku zbudowania systemu globalnego zarządzania, który mieli nadzieję kontrolować:

Pracowali nad sfederowaniem anglojęzycznego świata [. . .]. Byli blisko związani z międzynarodowymi bankierami. [. . .] Pracowaliśmy nad ustanowieniem świata, który nazywam światem trzech potęg. A tym światem trzech mocarstw były: Blok Atlantycki (Anglii i Wspólnoty Narodów oraz Stanów Zjednoczonych), Niemcy (Hitlerowskie Niemcy), Rosja Sowiecka. [. . .] Wszystko to jest opisane w mojej książce i to był ich pomysł. Teraz zauważ, że jest to równowaga systemu zasilania.

Prof. Carrol Quigley

Idea bloków władzy, które czasami były wobec siebie antagonistyczne, ale z których każdy odgrywał swoją rolę w utrzymaniu centralnie kontrolowanego globalnego systemu zarządzanych stosunków międzynarodowych, brzmi bardzo podobnie do modelu nakreślonego przez Projekt Studiów Specjalnych Rockefeller Brothers Fund.

W 1955 roku Rockefellerowie, świeżo po swojej kluczowej roli w tworzeniu Organizacji Narodów Zjednoczonych, zauważyli talenty Henry'ego Kissingera, gdy był dyrektorem studiów w Council of Foreign Relations (CFR), amerykańskim think tanku zajmującym się polityką zagraniczną. W następnym roku zlecili mu nadzorowanie pięcioletniego projektu, który...

... zdefiniować główne problemy i możliwości stojące przed Stanami Zjednoczonymi oraz wyjaśnić krajowe cele i zadania, a także opracować zasady, które mogłyby służyć jako podstawa przyszłej polityki krajowej.

Kissinger kierował tym projektem i od tego czasu pozostaje wysłannikiem Rockefellerów.

Kolejny zbiór "Rockefeller Panel Reports" został opublikowany w Prospect for America (PfA) w 1961 roku. W tych raportach wybrani przez Rockefellera paneliści zauważyli, że 19-wieczny imperializm był środkiem do utrzymania porządku światowego, ale że dwie wojny światowe wygodnie zapłaciły za zdolność rządu do kontrolowania go, stąd rzekoma konieczność ONZ. Rockefellerowie i ich człowiek Kissinger zidentyfikowali to, co WEF nazwał później "deficytem globalnego porządku":

Jeden system organizacji porządku międzynarodowego został zniszczony bez zastąpienia przez inny. – [Perspektywa dla Ameryki, s. 164]

Problem polegał na tym, że ONZ nie działała tak, jak zamierzali Rockefellerowie lub ich partnerzy. Irytujące jest to, że przedstawiciele rządów krajowych należących do tego międzynarodowego organu upierali się przy swoich własnych pomysłach.

Oznaczało to, że "wielkie nadzieje" Rockefellerów na "instytucjonalny wyraz" prawdziwego globalnego zarządzania zostały zahamowane. Gdzie leży wina? Tu:

Wielkie nadzieje nie zostały w pełni zrealizowane, ponieważ formalne instytucje organizacji światowych zostały zaprojektowane tak, aby osiągnąć więcej niż konsensus istniejących wspólnych aspiracji był przygotowany do wsparcia. – [PfA, s. 164]

Ten brak konsensusu sprowadzał się do tego, że państwa narodowe, wygodne w pogoni za mitologią westfalską, działały w swoim suwerennym interesie i tworzyły dwustronne umowy handlowe i traktaty obronne. W ten sposób byli nieco odporni na absolutne globalne zarządzanie przez swoich prywatnych partnerów. Rozwiązaniem Rockefellerów na nieprzejednanie państw narodowych było bałkanizowanie planety na łatwiejsze do opanowania kawałki, bloki lub "bieguny". Pozwoliłoby to na rozkwit globalnego zarządzania, pod auspicjami Rockefellerów i ich partnerów:

Oczekiwanym rezultatem jest pokój w świecie podzielonym na mniejsze jednostki, ale zorganizowanym i działającym we wspólnym wysiłku, aby umożliwić i wspierać postęp w życiu gospodarczym, politycznym, kulturalnym i duchowym. [. . .] Przypuszczalnie składałaby się z instytucji regionalnych pod międzynarodowym organem o rosnącym autorytecie – połączonych tak, aby móc poradzić sobie z tymi problemami, których coraz bardziej oddzielne narody nie będą w stanie rozwiązać samodzielnie. – [PfA, s. 26]

Następnie finansowany przez Rockefellera globalny think tank polityczny znany jako Klub Rzymski wymyślił kilka farsowych predykcyjnych modeli komputerowych w swojej publikacji z 1972 roku, The Limits to Growth.

Następnie, prawie dwadzieścia lat później, w 1991 roku, Klub Rzymski opublikował bardziej farsowe prognozy w swojej Pierwszej Globalnej Rewolucji (FGR). Opierając się na swoich głupich modelach komputerowych, wymyślił pewne prognozy dotyczące klęsk żywiołowych, z których żadna nie wydarzyła się zgodnie z zaleceniami, z oczywistych powodów.

Niemniej jednak, pomimo tego, że jest to nonsens, FGR naprawdę zdefiniował rzekome "problemy", których państwa narodowe nie mogą rzekomo "rozwiązać samodzielnie". Dzisiaj cały świat akceptuje to wszystko tak, jakby było oparte na faktach. Wspólnie podążamy za globalną agendą opartą na wyrachowanych, nieudowodnionych rozważaniach finansowanego przez Rockefellera, elitarnego klubu:

Szukając wspólnego wroga, przeciwko któremu możemy się zjednoczyć, wpadliśmy na pomysł, że zanieczyszczenie, zagrożenie globalnym ociepleniem, niedobory wody, głód i tym podobne będą pasować do rachunku. W swojej całości i swoich działaniach zjawiska te stanowią wspólne zagrożenie, z którym muszą się zmierzyć wszyscy razem. Ale określając te niebezpieczeństwa jako wroga, wpadamy w pułapkę, przed którą już ostrzegaliśmy czytelników, a mianowicie mylenie objawów z przyczynami. Wszystkie te zagrożenia są spowodowane ingerencją człowieka w naturalne procesy i tylko poprzez zmianę postaw i zachowań można je przezwyciężyć. Prawdziwym wrogiem jest więc sama ludzkość. – [FGR, s. 75]

Dla oligarchów, którzy manipulują globalną gospodarką i wydarzeniami na świecie, ludzie są prawdziwym problemem. Ostrzeżenia oligarchów przed katastrofą klimatyczną są wykorzystywane do legitymizacji ich mechanizmów zarządzania nami, a nie środowiskiem. Zgodnie z ich wypaczoną logiką, ludzkie zachowanie musi być kontrolowane, a ludzkie przekonania uporządkowane. Ich idee są bardzo zgodne z żałosną szarlatanerią eugeniki, którą wielu oligarchów, takich jak Bill Gates, wydaje się akceptować.

Rockefellerowie i ich partnerzy – "sieć", jeśli wolisz – zaprojektowali ONZ w celu sprawowania prawdziwego globalnego zarządzania nad "mniejszymi jednostkami" – blokami regionalnymi:

Organizacja Narodów Zjednoczonych jest organizacją międzynarodową, która ma dziś uzasadnioną nadzieję, że będzie w stanie przejmować coraz więcej funkcji i przyjmować coraz większe obowiązki. [. . .] Duch i litera Karty [. . .] daje więcej niż gołosłowne deklaracje o nieodzownym porządku świata. -[PfA, str. 33]

I:

ONZ stoi wreszcie jako symbol porządku światowego, który pewnego dnia zostanie zbudowany. –– [PfA, s. 35]

Rockefellerowie i ich partnerzy wyjaśnili, w jaki sposób powstanie ten porządek świata. Kluczem do globalnego zarządzania, jak twierdzili, miała być wielostronna "regionalizacja" (twierdzenie, które WEF i inni zwolennicy wielobiegunowego porządku świata powtórzą później).

Zauważ, że finansowani przez Rockefellera badacze Kissingera używali "Stanów Zjednoczonych" i "my"/"nas" zamiennie w swoich raportach. W tym przypadku wydaje się całkiem jasne, kim jest "my":

Najbardziej naturalne rozwiązania wielonarodowe mają często charakter regionalny. [. . .] W pełni rozwinięte, zakładają wspólne porozumienie w sprawie porozumień monetarnych i walutowych, wspólną dyscyplinę w sprawach fiskalnych oraz swobodny przepływ kapitału i pracy. [. . . ] Wierzymy, że to regionalne podejście ma znaczenie na całym świecie. [. . .] To, co jest potrzebne natychmiast, to determinacja, aby iść w kierunku, który implikują. Ustalenia regionalne nie są już kwestią wyboru. Są one narzucone przez wymagania technologii, nauki i ekonomii. Naszym celem jest przyczynienie się do tego procesu poprzez konstruktywne działanie.– [PfA, s. 188–190]

WIELOBIEGUNOWA KOINCYDENCJA


Wielobiegunowy porządek świata nie jest nowy. Nie stoi też w opozycji do tak zwanego Wielkiego Resetu. Oba są tylko dwoma kolejnymi krokami na drodze do odwiecznego celu globalnego zarządzania.

W książce Great Reset Schwab, przemawiając w imieniu WEF, oświadczył, że globalne zarządzanie w wielostronnym, zregionalizowanym świecie z bardziej zlokalizowanymi łańcuchami dostaw jest "najbardziej naturalną" odpowiedzią na globalne kryzysy.

Być może to tylko zbieg okoliczności, że sześćdziesiąt lat wcześniej Rockefellerowie opublikowali coś, co wydaje się być dokładnie tym samym planem i twierdzili, że "najbardziej naturalne ustalenia wielonarodowe są często regionalne".

Być może jest to również zbieg okoliczności, że przed Projektem Studiów Specjalnych Rockefellerów "sieć" ujawniona przez prof. Carrolla Quigleya sugerowała również zasadniczo ten sam globalny system zarządzania oparty na wielobiegunowej "równowadze sił".

Te zbiegi okoliczności prowadzą do zaobserwowania, że sformułowanie planu wielobiegunowego poprzedza podobny plan WEF o ponad sto lat.

Można również zaobserwować, że bracia Rockefeller zlecili własnemu think tankowi, Klubowi Rzymskiemu, wymyślanie przerażających historii o katastrofie klimatycznej, niedoborach żywności i wody i tym podobnych – a następnie WEF użył tych samych bajek jako rzekomego uzasadnienia dla globalnego resetu. Na pewno zwykły zbieg okoliczności.

To, że nominalni przywódcy nowego wielobiegunowego porządku świata nieustannie przytaczają te same opowieści – z których żadna nie odzwierciedla rzeczywistości – jako powód proponowanego przez nich resetu globalnego zarządzania, może być również zwykłym zbiegiem okoliczności.

Od bankierów centralnych, przez prominentnych członków różnych think tanków, po przywódców politycznych, wydaje się, że awangarda zachodniego modelu jednobiegunowego akceptuje nieuchronność zastąpienia tego systemu. Co ciekawe, wielu z tych samych ludzi, reagując na wojnę na Ukrainie, podjęło decyzje i opowiedziało się za polityką, która przyspiesza przejście od jednobiegunowości do wielobiegunowości. Ponownie, prawdopodobnie zwykły zbieg okoliczności.

Główną zasadą sugerowanego wielobiegunowego porządku świata jest wzmocnienie przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych, ustanawiając w ten sposób prawdziwe globalne zarządzanie. Globalistyczni oligarchowie od dawna opowiadają się za dokładnie tym samym podejściem, podobnie jak rzekomi przywódcy wielobiegunowego porządku świata. Kolejny przypadek zwykłego zbiegu okoliczności?

Ambicje tłumu, który Quigley nazwał "siecią", podobnie jak ambicja Projektu Studiów Specjalnych Rockefellerów i ambicja Wielkiego Resetu WEF oraz ambicja Klubu Rzymskiego i ambicja Rady Stosunków Zagranicznych oraz ambicja BRICS, jest i zawsze była globalnym zarządzaniem. Zwykły zbieg okoliczności, tak?

Istnieje wiele dowodów ujawniających, w jaki sposób te różne grupy – i więcej klubów i tajnych stowarzyszeń, niż mamy tu miejsce – manipulowały wydarzeniami i kształtowały politykę na całym świecie. Ostatnio zwrot w kierunku porządku wielobiegunowego gwałtownie przyspieszył z powodu ważnego globalnego wydarzenia (wojny) i reakcji politycznej na nie. Oczywiście, bardziej zwykły zbieg okoliczności.

Zarówno w Chinach, jak i w Rosji zarządzanie opiera się na absolutnej fuzji sektora publicznego i prywatnego. Wiemy, że ONZ została ustanowiona jako partnerstwo publiczno-prywatne. Co ciekawe, Rosja i Chiny są dwoma stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, którzy przejmują inicjatywę w rozwoju wielobiegunowego porządku światowego. To musi być zbieg okoliczności.

Polityczna teoria wielobiegunowości zawiera elementy filozofii politycznych i ideologii kulturowych, takich jak eurazjatyzm i tianxia, które również doskonale nadają się do globalnego zarządzania.

Te ostatnie punkty i więcej omówimy w części 4. Ale fuzja sektora publicznego i prywatnego oraz nakładające się na siebie filozofie i ideologie wspólne zarówno rosji, jak i Chinom są prawdopodobnie kolejnym w długiej i niezwykle spójnej linii czasowej zbiegów okoliczności.

Jeśli wierzysz w tego rodzaju rzeczy.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz