sobota, 6 listopada 2021

"CZŁOWIEK Z ZOMBI !!!!!!!!!!!"

 Co się stało z ludzkością w ciągu ostatnich dwóch lat? Pytanie, na które nie można odpowiedzieć, chyba że zbadamy go później. Dekonstrukcja człowieka została przemyślnie zaprojektowana, zaprogramowana i ostatecznie wdrożona z większymi dowodami w czasach, w których żyjemy. Aby zobaczyć działki, możemy jeszcze zatrzymać się na ostatnim stuleciu. Właśnie w tym czasie projekt kilku wybranych, niejasnych władców znalazł szansę i pozwolił mu pracować bez przeszkód. A jednak zostaliśmy ostrzeżeni. Ciekawe, ale to, co żyjemy, zostało czarno na białym nie tylko w tekstach dystopijnych, science fiction i neoprofetycznych, które w jakiś sposób przejęły starożytne teksty tradycji mądrościowych, kontekstualizując je i dostosowując do współczesnych wydarzeń, ale także i przede wszystkim poprzez filmografię.

 Nowa sztuka, która nie wymaga szczególnej uwagi, jest przeżywana biernie, działa tylko uważna dusza.

 I najwyraźniej niewielu się obudziło. 

Tak działają fabuły ciemnej mocy. Kpiąco pokazują, co się stanie, aby niczego niepodejrzewający widz, ujarzmiony wprowadzonym mechanizmem komunikacyjnym, mógł pomyśleć, że to, co widzi, jest tylko fikcją. Jest to zatem niewykonalne. 

Do tej pory sprawdza się to przede wszystkim w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego wieku – teraz definiowalne jako historyczne – były bardziej autentyczne.

 Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj z najbardziej reprezentatywnych – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć. robi to tylko uważny umysł.

I najwyraźniej niewielu się obudziło. 

Tak działają fabuły ciemnej mocy.

 Kpiąco pokazują, co się stanie, aby niczego niepodejrzewający widz, ujarzmiony wprowadzonym mechanizmem komunikacyjnym, mógł pomyśleć, że to, co widzi, jest tylko fikcją. Jest to zatem niewykonalne. 

Dziś sprawdza się to przede wszystkim w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego stulecia – teraz definiowalne jako historyczne – były bardziej autentyczne. Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj z najbardziej reprezentatywnych – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć. robi to tylko uważny umysł. I najwyraźniej niewielu się obudziło. 

Tak działają fabuły ciemnej mocy. Kpiąco pokazują, co się stanie, aby niczego niepodejrzewający widz, ujarzmiony wprowadzonym mechanizmem komunikacyjnym, mógł pomyśleć, że to, co widzi, jest tylko fikcją. Jest to zatem niewykonalne. 

Do tej pory sprawdza się to przede wszystkim w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego wieku – teraz definiowane jako historyczne – były bardziej autentyczne. Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj z najbardziej reprezentatywnych – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć. 

Kpiąco pokazują, co się stanie, aby niczego niepodejrzewający widz, ujarzmiony wprowadzonym mechanizmem komunikacyjnym, mógł pomyśleć, że to, co widzi, jest tylko fikcją.

 Jest to zatem niewykonalne. 

Dziś sprawdza się to przede wszystkim w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego stulecia – teraz definiowalne jako historyczne – były bardziej autentyczne. Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj z najbardziej reprezentatywnych – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć. 

Kpiąco pokazują, co się stanie, aby niczego niepodejrzewający widz, ujarzmiony wprowadzonym mechanizmem komunikacyjnym, mógł pomyśleć, że to, co widzi, jest tylko fikcją.

 Jest to zatem niewykonalne. 

Do tej pory sprawdza się to przede wszystkim w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego wieku – teraz definiowane jako historyczne – były bardziej autentyczne. Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj najbardziej reprezentatywni – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć. sprawdza się to zwłaszcza w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego wieku były bardziej autentyczne – teraz można je określić jako historyczne. 

Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj najbardziej reprezentatywni – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć. sprawdza się to zwłaszcza w przypadku katastroficznych seriali telewizyjnych, podczas gdy filmy z ubiegłego wieku były bardziej autentyczne – teraz można je określić jako historyczne. 

Reżyserzy i scenarzyści, tacy jak Jhon Carpenter i George A. Romero – dwaj najbardziej reprezentatywni – wydawali się mieć proroczą wizję i próbowali ostrzec opinię publiczną przed tym, co mogło się wydarzyć.

Przykładem, by dotrzeć do sedna dyskusji, jest jedna z najważniejszych scen filmu Żyją (Żyją, 1988 -J.Carpenter-). 

Ksiądz w publicznym parku wykrzykuje te słowa: „Idą za tobą jak cienie. Wypełniają twoje wnętrzności goryczą. Oferowany przez nich miód zatruje cię jak ukąszenie skorpiona (…)

 Wtapiają się w nas jak węże. Mają głowy i ogony i nimi szkodzą (...) 

Wszyscy władcy uprawiali prostytucję, a ziemia stała się jaskinią ciał pełnych duchów nieczystych, ponieważ narody piją wino ich nieokiełznanej żądzy, a władcy zastąpili się z nimi, a kupcy wzbogacili się swoim powściągliwym luksusem. Obudź się ... "  

Cóż, ci, którzy mają uszy do zrozumienia, mogą łatwo zrozumieć, czym jest „miód”, który oferują i w rzeczywistości to zatruwa, tak jak w istocie kim są rządzeni, którzy zaprzedali się złu. Również w filmie pojawiają się wiadomości, które odzwierciedlają to, co dzieje się w czasach, w których żyjemy. 

Wystarczy specjalne okulary, aby zobaczyć rzeczywistość, a przez te soczewki Jhon Nada, bohater opowieści, odkryje, że większość wpływowych ludzi, a także ich zniewolona policja, to tylko kosmici z cechami zombie, którzy próbują wpłynąć na ludzkości i uniemożliwić jej reakcję. Jest też w filmie fraza, przesłanie, chciane lub niechciane, które wydaje się dziś prorocze, przekraczające wszelkie oczekiwania: „Żyją, my śpimy”. 

Bez wątpienia jest to sugestywne, ale jeśli nie zrozumiemy, że namacalna rzeczywistość jest tylko nieskończenie małą częścią tego, co żyjemy, postrzegamy, słuchamy, wątki matrycy (by pozostać w świecie filmografii) będą nas coraz bardziej ujarzmić dopóki nie staniemy się miazgą bez duszy. I to jest dusza… mamy to jasno wyczuwalne.

 G. Romero przewidział to, być może wbrew sobie w filmie „Noc żywych trupów” i późniejszym „Zombie”. Był rok 1978 i świat nagle się zmieniał. 

Film stał się metaforą nowej formy kapitalizmu konsumpcyjnego! 

Film jest kręcony w centrum handlowym, a zombie jest idealnym konsumentem, który jest zmuszony dokonywać wyborów poprzez reklamy, które doprowadziłyby go do pewnego rodzaju lobotomii, w której jego świadoma wola zawodzi.

 Doskonała alegoria współczesnego świata. 

Ale to nie wszystko. Poza różnymi remake-wynalazkami, takimi jak:28 dni później i kolejne 28 tygodni później ; a także Resident Evil czy towarzyszący widzowi od lat serial telewizyjny z serialu komiksowego o tej samej nazwie The Walking Dead, oryginalna postać zombie opisywanego przez G. Romero przejmuje postać z arcydzieła (z pewnością oglądał): Biały Zambiz 1936 roku.

 Film kulturalny, wiernie odwzorowujący aspekty tradycji haitańskiej o nieumarłych, czyli mężczyznach zamienionych w niewolników przez czarowników-bokorów, poprzez praktyki czarnej magii wspomagane neurotoksynami. 

Romero pokazuje nam zatem, aktualizując go we współczesnym świecie, obraz ludzkości bez sumienia, która powoli porusza się w zagubionym świecie. 

Zagubiona, niegodziwa i brzydka ludzkość. 

Transformacja w istoty pozbawione woli zbiega się z symbolicznego punktu widzenia z utratą duszy. 

Zgodnie z magiczną tradycją kultów Voodoo i nie tylko, niektóre praktyki rytualne miały na celu modyfikowanie / wpływanie na namacalną rzeczywistość poprzez manipulowanie duszą!

W tradycji voodoo istnieją dwie dusze, jedna związana ze światem materialnym i ściśle związana z ciałem – pozbędzie się go dopiero po śmierci fizycznej – a druga: „subtelna”, zdolna do opuszczenia ciała podczas snu lub zmiany stany sumienia. 

Była to dusza ofiary czarowników, którzy potrafili ją „ukraść”, ukraść duszę, która powinna ponownie zjednoczyć się z Bogiem – zwanym małym aniołem stróżem – ti bon ange w języku kreolskim – poprzez objęcie jej w posiadanie.

 Ofiara stała się nieżywą, niezdolną do posiadania własnego sumienia. 

Pusta skorupa zniewolona przez złą logikę i zniewolona wolą innych.

 Forma opętania.

Ta obecna ludzkość, a raczej jej część, wydaje się, że straciła swoją duszę, stając się niewolnikiem mrocznego systemu, tak mrocznego jak spiski bokora w religii Voodo. 

Dlatego zombie, jak z wizji G.Romaro, mogą być nami lub rzucającą się w oczy częścią tej nowej ludzkości.

Podobnie jak zombie, jesteśmy zamknięci i kontrolowani jako zaraźliwi. 

Nie do odróżnienia od siebie dzięki maskom. 

W związku z tą sytuacją więzi rodzinne i / lub przyjaciół zostają zerwane, a terminy takie jak kwarantanna i izolacja są na porządku dziennym! 

Zombie jest niewolnikiem, a ludzkość niewolnikiem staje się. W tej narracji odnajdujemy apokaliptyczne scenariusze, po mistrzowsku wszczepione w aktualny kontekst.

 Wirtualna rzeczywistość, którą chcieliby nam narzucić, jest nieludzka. 

Kolejnym elementem, który trzeba uwzględnić, jest magiczny.

 I znowu absurdalnie, ta ludzkość wydaje się padać ofiarą zbiorowego zaklęcia i jest niewolnikiem mistrzów podobnych do czarowników-bokor. 

Rzeczywistość zdaje się przewyższać fantazję.Zombie , to było: „Gdy w piekle nie ma już miejsca, umarli będą chodzić po ziemi”. 

Valentina Ferranti

zrodlo:https://www.databaseitalia.it/luomo-zombie/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz