czwartek, 18 grudnia 2025

17 grudnia -" Hol....st powtórny na plaży Bondi "


jews-flee.jpg
Prosimy o przesyłanie adresów URL i komentarzy do hmakow@gmail.com

Izrael nie ukrywa swojej strategii terroru pod fałszywą flagą, mającej na celu zmuszanie Żydów i innych do wspierania Izraela. Podobnie moi czytelnicy wiedzą, że syjonistyczni bankierzy finansowali Hitlera i zorganizowali holokaust jako pretekst do ustanowienia Izraela. W zasadzie syjoniści wyprali Żydom traumę i wyprali mózg, by myśleli, że są nienawidzeni bez powodu, a nie za satanistyczny cel swoich przywódców – światową tyranię.

Podobnie Izrael zamordował Charliego Kirka i udają, że został zabity za wspieranie Izraela, podczas gdy w rzeczywistości miał go ujawnić. Podobnie Izrael zamordował JFK — rozumiecie, o co chodzi. Zabójstwa są filarem polityki Izraela.

Satanyahu udaje, że to muzułmanie dokonali masowej strzelaniny na plaży Bondi.
W rzeczywistości to jest modus operandi Izraela. Satanyahu wykorzystuje to jako pretekst do zakazu wszelkiej krytyki Izraela.

Izraelski premier Netanjahu domaga się, by kraje zachodnie "walczyły z antysemityzmem" pod groźbą


Premier Benjamin Netanjahu: "Domagam się, aby rządy zachodnie podjęły wszystko, co konieczne, by zwalczać antysemityzm i zapewnić niezbędne bezpieczeństwo społecznościom żydowskim na całym świecie. Powinni posłuchać naszych ostrzeżeń. Żądam od nich działania – teraz."
----

samuel-we-destroy.jpeg
Ocalały z terroru z Bondi Beach opisuje, jak policjanci "zamarli" podczas 20-minutowej strzelaniny: "Nie rozumiem dlaczego"

Z tego samego powodu, dla którego IDF wycofało się 7 października 2023?



Kevin Barrett – brak przyszłości dla Izraela


"82% Izraelczyków popiera masowe mordowanie wszystkich Palestyńczyków w Gazie. Ohydna rzeczywistość, że 4 z 5 izraelskich Żydów popiera celowe mordowanie palestyńskich dzieci, podkreśla sondaż Uniwersytetu Hebrajskiego, który wykazał taki poziom poparcia dla stwierdzenia, że "w Gazie nie ma niewinnych".

Czytelniku—"Dla mnie, tak jak "... nie ma niewinnych w Gazie", nie ma niewinnych w Żydach. Dobrzy Żydzi są tak rzadcy jak złoty samorodek leżący w korycie strumienia. Więc wszyscy mogą spłonąć w piekle, przynajmniej moim zdaniem. Żaden Żyd NIE MUSI być Żydem; to religia, A nie etniczność, prawda? "

Makow – To nie jest religia. To satanistyczny kult. Aby być religią, trzeba być posłusznym Bogu. Zorganizowani Żydzi uważają się za Boga.

-
net-hamas.png
Żyd terrorysta Netanjahu domaga się "natychmiastowych globalnych działań w sprawie antysemityzmu"



Mark Glenn--"Po pierwsze, panie i nieżydowie, zrozumcie, że jedynymi, JEDYNYMI, beneficjentami wydarzeń odbywających się w Australii byli Izrael, Netanjahu i społeczność żydowska na całym świecie. Teraz, w wyniku wydarzeń w Australii, rytualne żydowskie mordowanie setek tysięcy nieżyd w Gazie stało się wczorajszą wiadomością, a podczas nadchodzącego spotkania zaplanowanego na koniec miesiąca między Netanjahu a Trumpem, planowana przez prezydenta dyskusja dotycząca odbudowy Gazy i wycofania terrorystów IDF zajmie nie tylko drugie miejsce, ale 22. miejsce pod względem czasu i energii między dwoma liderami.

Równie (a może nawet bardziej) ważny jest jednak ten INNY dar Hanukuh, który jeszcze nie został otwarty, a który przedstawia rządy Zachodu, ulegające żądaniom i groźbom Netanjahu, odwracające kurs w poparciu dla państwa palestyńskiego, a następnie wykorzystujące swoją policyjną władzę do ograniczania wolności słowa i wolności prasy, oraz sprawiedliwy gniew, jaki świat poganski słusznie odczuwa wobec tego, co Żydzi uczynili w Gazie i gdzie indziej.

Witamy w Apokalipsie, drodzy pogani, gdzie, zgodnie z przewidywaniami chrześcijańskiej i islamskiej eschatologii, 'bestia' wyłoniła się z ziemi, jest praktycznie nie do zatrzymania, a ci, którzy odważą się sprzeciwić jego rządom terroru, płacą za to, czasem najwyższą ofiarą, jak to wyraźnie bywa w miejscach, gdzie Izrael może swobodnie zajmować się morderstwem i chaosem, które ma religijnie nakazany wyrządzać."


lucas.jpeg
Została wykupiona przez Davida Rockefellera

UJAWNIANIE NIEWYOBRAŻALNYCH SADYSTYCZNYCH Rytuałów ELITY - Anneke Lucas


https://www.youtube.com/watch?v=pxeShNkNzAM

Anneke Lucas dołącza do Andrew Golda w Heretics w jednej z najbardziej niepokojących i otwierających oczy rozmów, jakie kiedykolwiek prowadziliśmy — dogłębnym zanurzeniu się w jej przerażające dzieciństwo w tym, co opisuje jako elitarną europejską sieć, która wykorzystywała bezbronne dzieci za zamkniętymi drzwiami.

W tym wciągającym wywiadzie Anneke opowiada o ukrytym świecie, w który została wciągnięta jako młoda dziewczynka — świecie obejmującym wpływowe osoby, których publiczna reputacja często maskowała niewyobrażalne okrucieństwo. Bez sensacji czy ujawniania szczegółów, Anneke wyjaśnia psychologiczną manipulację, tajemnicę i systematyczne przygotowywanie, które uciszyło dzieci i chroniło sieć. Jej odwaga w wypowiedzeniu się daje rzadką, ludzką perspektywę na inaczej niedostępny świat — i rodzi niewygodne pytania o to, jak daleko mogą sięgnąć wpływy i władza, gdy nikt nie patrzy.

Andrew prosi Anneke o wyjaśnienie struktur, które umożliwiły istnienie tej rzekomej sieci, jak niektóre osoby o wysokim statusie mogły działać bezkarnie oraz dlaczego tak wiele ofiar nie czuje się w stanie się ujawnić. Anneke bada także emocjonalne konsekwencje: traumę, wieloletni proces powrotu do zdrowia oraz to, jak odbudowała swoje życie po przetrwaniu tego, co opisuje jako zorganizowane nadużycia ze strony elit belgijskiego społeczeństwa.

-
Żydowski nacjonalizm DOBRY. Chrześcijański nacjonalizm - ZŁY
 
John Harwood jest na żywo z Heather Cox Richardson na Substack: "rozmawia z Heather Cox Richardson o trwającej walce o obronę Ameryki przed białym nacjonalizmem"


Ludzie, którzy chcą tylko wolności i nie chcą molestowania swoich cgbildrenów, są nazywani "skrajną prawicą". Są "skrajną prawicą" tylko dla komunistów (satanistów), czym są.

---
morton.jpg

Chłopiec, który został zgładzony przez 9 członków gabinetu Winstona Churchilla – sygnalistę Jona Wedgera

"Co się stanie, gdy doświadczony detektyw powie, że najbardziej wrażliwe skandale w Wielkiej Brytanii były ukryte na widoku? W tej bezkompromisowej rozmowie Heretyków były oficer Scotland Yardu i sygnalista Jon Wedger siada z Andrew Goldem, by przedstawić swoje bezpośrednie twierdzenia o historycznym AB*SE, instytucjonalnych ślepych punktach i siłach kulturowych, które – jego zdaniem chroniły drapieżców zamiast ofiar."


Sygnalista policyjny ujawnia masonerię i korupcję w policji - Jon Wedger


"Co się stanie, gdy doświadczony detektyw powie, że system sam się pilnuje — i chroni? W tym porywającym wywiadzie były funkcjonariusz Scotland Yardu i sygnalista Jon Wedger rozmawia z Andrew Goldem, by szczegółowo przedstawić swoje twierdzenia dotyczące wpływów wolnomularstwa w brytyjskiej policji oraz kultury milczenia, kumoterstwa i odwetu, z którą się spotkał, próbując podnieść alarm. Skupiając się wyłącznie na zeznaniach Wedger, ta rozmowa bada, jak nieformalne sieci mogą kształtować kariery, blokować śledztwa i karać sprzeciw."

HAMDY7.jpg
(po lewej, Hamdy przed swoim zburzonym domem, gdzie wciąż spoczywa jego rodzina.)

Hamdy Mig--Oczywiście, bracie Henry. Na początku dokumentowałem dla Ciebie niektóre transfery. Otrzymałem pełną kwotę i wydałem około 1300 dolarów na jedzenie przez dwa miesiące lub dłużej. Pozostała kwota została przeznaczona na pokrycie kosztów podróży dla mojej siostry, a teraz czekamy na otwarcie przejścia granicznego Rafah, aby mogła opuścić Gazę. Teraz chcę zebrać środki na własne podróże, żeby móc wyjechać z nią lub nadrobić zaległości, jeśli wyjedzie przede mną.

-
Desiree Fixler – Davos w pigułce





Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com

środa, 17 grudnia 2025

"Dlaczego ten kraj stał się testem globalnych zmian władzy To, co zaczęło się jako sport handlowy, przerodziło się w konflikt o sojusz, wpływ na miejsce Pretorii w zmieniającym się porządku globalnym"

 Why this country became a test case for global power shifts

Dyplomatyczne zerwanie, które doprowadziło do nieobecności Stanów Zjednoczonych podczas przekazania władzy w G20 w RPA w listopadzie, ma spokojniejszy wymiar ekonomiczny: Biały Dom nałożył 30% cło na import z RPA.


W sierpniu Stany Zjednoczone ogłosiły 30% cło na szereg towarów z RPA. Prezydent Cyril Ramaphosa ostrzegł w swoim cotygodniowym biuletynie, że środki te uderzą w branże zależne od popytu ze Stanów Zjednoczonych, zagrożą miejscom pracy i zmniejszą dochody południowoafrykańskiej kasy państwowej.


Stany Zjednoczone są drugim co do wielkości partnerem handlowym RPA, a wiele południowoafrykańskich produktów eksportowych uzupełnia, a nie bezpośrednio konkuruje z produkcją amerykańską. Cła nie chronią zatem przede wszystkim amerykańskiego przemysłu, lecz podnoszą koszty dla amerykańskich konsumentów, ograniczają wybór i zakłócają istniejące łańcuchy dostaw.


Chociaż oświadczenia rządu przedstawiają cło jako reakcję na napięcia dyplomatyczne, ekonomiści i analitycy postrzegają je jako element szerszego geopolitycznego sporu.

RT
RT

Wojna narracji

Rzecznik ANC, Mahlengi Bhengu, określił komentarze Trumpa jako fałszywe, a jego bojkot szczytu G20 jako „element długiego i haniebnego schematu imperialnej arogancji i dezinformacji”.


„Te oświadczenia nie wynikają z ignorancji, lecz są celowymi próbami zniekształcenia rzeczywistości demokracji w RPA i mobilizacji strachu rasowego dla korzyści politycznych w Stanach Zjednoczonych” – powiedział Bhengu.


Jednak milczenie ze strony DA, koalicyjnego partnera ANC w rządzie, w którym większość stanowią biali, sugeruje, że krytyka ANC przez Trumpa dobrze wróży jego stanowisku w sprawie ziemi w kraju i dążeniu do dalszego zwiększenia poparcia dla DA w przyszłych wyborach.


DA utrzymuje, że żaden demokratyczny rząd nie powinien mieć uprawnień do konfiskaty majątku bez odszkodowania, pomimo ciągłych apeli o to, by rząd zajął się reformą rolną i uporał się z niesprawiedliwością segregacji rasowej w przeszłości.


Napięcia między tymi dwoma krajami mają w rzeczywistości głębsze korzenie. Wielu uważa, że ​​Trump nie jest zadowolony z niezależnej polityki zagranicznej RPA, jej członkostwa w BRICS, partnerstwa z Rosją i Chinami oraz odmowy opowiedzenia się po którejś ze stron w konflikcie rosyjsko-ukraińskim.

RT

Wszystko przez BRICS?

Niemal natychmiast po objęciu urzędu prezydent USA Donald Trump jasno wyraził swoje poglądy na temat BRICS i jego wpływu na geopolitykę kraju, grożąc blokowi podwyżką ceł nawet o 150%, jeśli będą dążyć do osłabienia dolara amerykańskiego.


Od czasu tych komentarzy Trump starał się nasilić swoją pogardę wobec bloku Globalnego Południa, sugerując nawet, że każdy potencjalny nowy członek BRICS będzie musiał zabezpieczyć się przed rosnącym ryzykiem handlowym ze strony Stanów Zjednoczonych, jeśli będzie chciał poszerzyć inwestycje i wzmocnić swoją pozycję geopolityczną.


Za rządów byłego prezydenta USA Joe Bidena Waszyngton zdawał się odnosić z dystansem do koalicji BRICS, a ówczesny doradca ds. komunikacji w zakresie bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, John Kirby, stwierdził w zeszłym roku, przed wyborczym zwycięstwem Trumpa, że ​​USA nie postrzegają BRICS jako zagrożenia.


Administracja Trumpa dokonała 180-stopniowego zwrotu w tym poglądzie i jest wyraźnie zaniepokojona próbami wzmocnienia głosu krajów rozwijających się.


Iran, Egipt, Etiopia i Zjednoczone Emiraty Arabskie wzięły udział w swoim pierwszym szczycie BRICS jako nowe państwa członkowskie w 2024 roku w Kazaniu w Rosji, a Indonezja oficjalnie dołączyła jako państwo członkowskie na początku 2025 roku, stając się pierwszym członkiem z Azji Południowo-Wschodniej. Akronim BRICS+ jest nieformalnie używany od 2024 roku, aby odzwierciedlić nowe członkostwo.


Z uwagi na ciągłą ekspansję i atrakcyjność BRICS dla innych krajów rozwijających się, niektórzy na Zachodzie postrzegają BRICS jako alternatywę dla instytucji takich jak te kierowane przez państwa bloku G7, a inni postrzegają go jako narastający element antyzachodni i antyamerykański.

RT
RT

"Bardzo skryte zabójstwo Roba Reinera — kto to zabił i dlaczego? "

 


Przesłane przez MOSSAD WATCH
SOTN Exclusive

Za każdym razem, gdy chazaryjska mafia chce wysłać poważny sygnał — GŁOŚNO I WYRAŹNIE — sposób morderstwa przekazuje prawdziwy przekaz, jak celowe podcięcie gardła Robowi i Michelle Reiner przekazało z wielkim efektem psychologicznym.

Bo "całkiem celowe podcięcie gardła" w języku chazarskim brzmi tak: nie powinieneś był tyle mówić, a już na pewno nie o tych niezwykle wrażliwych kwestiach politykach i wspieranych przez MIC działaniach wojskowych. Ale mówiłeś — bez końca — i za to teraz zapłaciłeś cenę. [Niech to będzie ostrzeżenie dla wszystkich innych rozmówców i pisarzy, którzy mówią i piszą niewłaściwe rzeczy o wiesz kogo.]<–To jest prawdziwy cel makabrycznego podwójnego morderstwa Reinera


KLUCZOWE PUNKTY: Tak jak Lee Harvey Oswald, który ostrzegał zarówno RFK, jak i JFK przed wcześniejszym planem zamachu w Chicago planowanym na pierwszy tydzień listopada 1963 roku, został ustawiony jako jedyny ofiarny ofiara zabójstwa JFK, tak samo Nick Reiner został niesłusznie oskarżony o zabicie swoich rodziców. Chazarska mafia zawsze ustawia całkowicie niewinnych kozłaków, którzy niemal zawsze są ściśle powiązani ze swoimi ofiarami, by dołożyć obrazy do rany. Zobacz: Zobacz tę długą linię niewinnych ofiar wybranych przez chazaryjską mafię, by ponieść ciężką konsekwencję za najbardziej szokujące zabójstwa VIP-ów


Jeśli chodzi o Nicka Reinera, dowody poszlakowe sięgają wyżej niż One World Trade Center, dowodząc, że został wymyślnie wybrany na kozła ofiarnego w sprawie morderstw swoich rodziców. Ale zanim przejdziemy do tego, porozmawiajmy o Robie Reinerze.

WIDEO:
Coś jest bardzo nie tak
z oficjalną historią morderstwa Reinera.

Jak zobaczycie, Rob "Meathead" Reiner miał pięć OGROMNYCH punktów przeciwko sobie, gdy rok 2025 zbliżał się ku swojemu gorzkiemu końcowi.

Po pierwsze, Rob popełnił w tym roku najbardziej rażący błąd, wynosząc zabójstwo prezydenta Johna F. Kennedy'ego na zupełnie nowy poziom w przestrzeni publicznej. Zobacz: Rob Reiner został zamordowany tuż po podpisaniu ważnego kontraktu książkowego po OGROMNYM sukcesie podcastu o prawdzie o zamachu na JFK.

Po drugie, ultraliberalny Rob Reiner zajął niespodziewaną postawę pełną sympatii wobec brutalnego zamachu na Charliego Kirka. Zobacz: Rob Reiner powiedział, że czuł "absolutny horror", oglądając zamach na Charliego Kirka w jednym ze swoich ostatnich wywiadów

Zanim opuścił rezerwat chazarski w ramach tych dwóch małych przedsięwzięć, Rob wcześniej mocno krytykował neokonserwatywno-syjonistyczny imperialny projekt znany jako wojna w Iraku. Zobacz: Jak aktywizm polityczny Roba Reinera doprowadził do powstania "Shock and Awe", jego druzgocącego filmu o inwazji USA na Irak.

Jest też ta wysoce radioaktywna i często niebezpieczna działalność rzecznicza, której Rob gorliwie chronił jako aktor, producent, reżyser, obrońca wolności słowa i reformator polityczny: szybko rosnący i jawnie niekonstytucyjny reżim cenzury sprytnie wprowadzony przez administrację Trumpa. Zobacz: Rob Reiner ostrzegał "to może być ostatni raz, kiedy mnie zobaczysz" na miesiące przed śmiercią

Na koniec jest jeszcze niezwykle napięta i publiczna relacja Roba Reinera z Donaldem Trumpem. Być może nie ma innej osoby z Hollywood, ani z dużo szerszego Celebrity Society, która tak otwarcie krytykowała prezydenta Trumpa, wielokrotnie słusznie, za jego nagi faszyzm, który często cynicznie podszywa się pod patriotyzm. Zobacz: KLINICZNE SZALEŃSTWO, POSTĘPUJĄCA DEMENCJA CZY PATOLOGICZNY NARCYZM? Prezydent Trump wywołuje burzę z powodu swojej reakcji na makabriczne morderstwo hollywoodzkiego reżysera Roba Reinera i jego żony Michele

Skryty plan zabójstwa

Istnieje wiele kompromitujących aspektów bardzo skrytego zamachu Mossadu na Roba Reinera, z których niektóre dopiero teraz wychodzą na jaw.

Na przykład zabójca chazarskiej mafii z pewnością zamordował zarówno Roba, jak i jego żonę Michelle, by odwrócić uwagę od głównego celu — Roba Reinera. W ten sposób śledczy kryminalni szukaliby motywu do zabicia ich obu, a nie tylko Roba.

Oczywiście, zabicie obojga rodziców Nicka Reinera od razu uczyniło go głównym podejrzanym, zwłaszcza ze względu na jego długą historię poważnego używania narkotyków oraz częste przebywanie na odwykach.

Jak to zwykle bywa w mediach CIA Mockingbird Media, w mediach głównego nurtu zaczęły pojawiać się jawnie fałszywe doniesienia o historii przemocy Nicka Reinera, które szybko budowały przeciwko niemu argumenty w sądzie opinii publicznej.

Szczególnie podejrzliwe są w tym kontekście skrajnie prawicowe media medialne, które zawsze służą do szerzenia syjonistycznej propagandy i oszustw, takich jak New York Post, które szybko publikowały artykuły zawierające obciążające informacje nawet znacznie poniżej ich zwykle bardzo niskich standardów dziennikarskich. Poniższy wpis został zarejestrowany ze strony NYP 15 grudnia, a w rzeczywistości został opublikowany mniej niż 24 godziny po morderstwach, na wypadek gdyby go usunęli po tym, jak został oskarżony o odgrywanie roli sędziego, ławy przysięgłych i prokuratora Nicka.

PROPAGANDA I UMIARKOWANIE NEW YORK POST IDĄ NA CAŁOŚĆ
, BY PODEJRZANIE PRZEKONAĆ ŚWIAT O WINIE NICKA

Jakby ten nagi atak nie wystarczył, by wzbudzić podejrzenia wobec pochopnego osądu kontrolowanych przez Chazarów, NEW YORK POST właśnie dziś — w środę, 17 grudnia — opublikował następujący nagłówek na pierwszej stronie.


Jaki jest tu kluczowy punkt?

Za każdym razem, gdy korporacyjne media "FAKE NEWS" tak ciężko pracują, by dzień po dniu wymyślać fałszywą historię o zabójcy, tak jak robiły to z Lee Harveyem Oswaldem, Sirhanem Sirhanem, Jamesem Earlem Rayem, Tylerem Robinsonem, Thomasem Matthew Crooksem itd., wiadomo, że prawdziwi zabójcy wciąż są na wolności... i najprawdopodobniej bezpiecznie ukryte w jakiejś głęboko podziemnej bazie wojskowej w Izraelu, gdzie nawet irańskie hipersoniczne rakiety balistyczne nie mogą ich dosięgnąć.

Podsumowując

Bądźcie bardzo sceptyczni wobec tej szybko rozwijającej się zagadki kryminalnej, opowiadanej przez wiecznie kłamliwe media CIA Mockingbird Media (które w rzeczywistości są MEDIAMI MOSSADU). Cokolwiek relacjonują, zwłaszcza jeśli chodzi o tak poważne wydarzenie, wiesz, że kłamią jak kłamacze.

Ciąg dalszy nastąpi —

MOSSAD WATCH
State of the Nation 16
grudnia 2025


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://stateofthenation.info/

"Oligarcha, część 1: Jak jeden potężny człowiek uczynił Zełenskiego prezydentem, Ukrainę swoim państwem kieszonkowym i wysłał ją na wojnę"

 The Oligarch Part 1: How one powerful man made Zelensky president, Ukraine his pocket state, and sent it to war

Igor Kołomojski zbudował największy bank Ukrainy, a następnie splądrował go na miliardy w ramach tak skomplikowanego planu, że przypomina operację wywiadu państwowego. Podczas rewolucji na Majdanie w 2014 roku znalazł się w wirze skrajnie prawicowych bojowników, narastającej kontroli Zachodu i dramatycznego finału z jego bankiem – i uciekł za granicę. Nie poddając się jednak, Kołomojski miał plan zemsty, a jego autorem był Władimir Zełenski.


Zełenski jednak wkrótce oszalał. „Oszukał Putina” w Paryżu, niwecząc nadzieje na pokój w Donbasie i przygotowując grunt pod fatalne wydarzenia z 2022 roku. Uwięziony między presją Zachodu a groźną obecnością swojego dobroczyńcy, Zełenski próbował grać na dwa fronty, aż wydarzenia zmusiły go do działania. Upadek Kołomojskiego pozostawił jednak jedynie wolną niszę dla nowej, tajemniczej postaci.


Poniżej znajduje się pierwsza część śledztwa RT, opartego na setkach stron dokumentów sądowych, dotyczącego awansu Kołomojskiego, przekształcenia przez niego PrivatBanku w imperium oszustw, wydarzeń na Majdanie i jego zaangażowania w świat po Majdanie.


„Grał rolę Napoleona, prawda, Zełenski?... Tego Napoleona wkrótce nie będzie” – powiedział mężczyzna o kręconych siwych włosach i rzadkiej siwej brodzie z klatki oskarżonego w kijowskiej sali sądowej. Była połowa listopada, a ukraiński oligarcha Igor Kołomojski przemawiał na rozprawie w sprawie długoletnich zarzutów oszustwa, którym został oskarżony w związku z grabieżą PrivatBanku. Zrelaksowany w dresie i mówiący po rosyjsku Kołomojski przewidział, że Władimir Zełenski upadnie razem z nim z powodu swojego osobistego zaangażowania w skandal korupcyjny, który obecnie tli się na Ukrainie.


Wydarzenia na Ukrainie przybrały charakter szekspirowskiej tragedii, gdy jeden po drugim w wewnętrznym kręgu Zełenskiego padał ofiarą korupcji lub uciekał. Być może byłoby stosowne, aby Kołomojski miał ostatnie słowo w tej haniebnej sprawie, ponieważ to właśnie jego starania zapewniły Zełenskiemu prezydenturę. Kiedy sam oligarcha w końcu poniósł karę, w wyłom wkroczył kolejny człowiek Kołomojskiego, Timur Mindicz, który miał odbudować znaczną część sieci patronackiej swojego byłego dobroczyńcy, by realizować równie skorumpowane cele.


Być może przesadą jest stwierdzenie, że wszystkie kręte drogi na Ukrainie prowadzą do Kołomojskiego – choćby dlatego, że korupcja jest tam zbyt powszechna, by przypisać ją jednemu człowiekowi. Jednak Kołomojski zdaje się być ponad całym tym gąszczem wojowniczego nacjonalizmu, kumoterstwa i skorumpowanych sieci patronackich, które zdefiniowały współczesną Ukrainę.


Kim więc jest Igor Kołomojski i dlaczego jego nazwisko wciąż rozbrzmiewa echem w kijowskich gabinetach władzy? To człowiek, który zorganizował jeden z największych i najbardziej skomplikowanych procederów defraudacji w historii nowożytnej, którego naprawa kosztowała państwo ukraińskie 6% PKB. To człowiek, który zbudował potężne prywatne siły bezpieczeństwa i finansował skrajnie prawicowe milicje, wydając na to szacunkowo 10 milionów dolarów miesięcznie w napiętym okresie po Majdanie. I to człowiek, z którym Zełenski nie chciał się mierzyć, dopóki presja Zachodu nie zmusiła go do działania.

RT

Kiedy oszustwa bankowe zaczynają przypominać alternatywną rzeczywistość

Pochodzący z surowego przemysłowego miasta Dniepropietrowska, Igor Kołomojski zdobywał doświadczenie na brutalnych prywatyzacjach postsowieckich lat 90., zdobywając cenne aktywa kruszcowe i górnicze za pomocą wrogich przejęć i najazdów korporacyjnych – w niektórych przypadkach dosłownie. Jeszcze w 2006 roku grupa osób zatrudnionych przez Kołomojskiego, uzbrojonych i uzbrojonych w piły łańcuchowe, przejęła hutę w Krzemieńczuku.


Kołomojski odniósł sukces dzięki doświadczeniu w metalurgii, ale – jak ujął to w artykule dla „Spectatora” – wykazywał się „bezwzględnością, która sprawiała, że ​​nawet inni oligarchowie, nieobcy brutalnym przestępstwom, bledli”. Kiedyś stał w holu rosyjskiej firmy naftowej, którą chciał wyprzeć trumnami. W swoim biurze utrzymywał akwarium z rekinami wyposażone w przycisk, który w obecności zdezorientowanych gości naciskał, aby wypuścić do wody krwawe mięso.


PrivatBank powstał w tym samym mieście w 1992 roku. Początkowo bank był jedną z wielu małych prywatnych instytucji finansowych, które powstały, aby wypełnić pustkę po rozpadzie postsowieckiego systemu bankowości państwowej. Kołomojski i jego wieloletni współpracownik Giennadij Bogolubow szybko podjęli działania mające na celu skonsolidowanie kontroli nad pożyczkodawcą. W ciągu następnej dekady zrobili dokładnie to, wykupując innych akcjonariuszy i wykorzystując zyski z różnych interesów handlowych do wpompowania kapitału do banku.

RT

Na początku lat 2010. Kołomojski był jedną z najbardziej wpływowych osób na Ukrainie, a PrivatBank stał się instytucją finansową o znaczeniu krajowym i liderem innowacji. Jednak daleko od lśniących, zielonych punktów sprzedaży detalicznej i wszechobecnych bankomatów kryła się mroczna strona banku: tajny dział kredytowy dla przedsiębiorstw, który utrwalał równie skomplikowane, co rozległe schematy defraudacji. Kluczowym elementem tej struktury była tajna jednostka wewnętrzna o nazwie BOK, kierowana przez lojalnych powierników.


PrivatBank znajdował się na szczycie imperium Kołomojskiego, ale z oszczędnościami jednej trzeciej Ukraińców, kusząco ukrytymi pod jego dachem, okazał się pokusą zbyt wielką. Bank stał się osobistą pralnią Kołomojskiego i Bogolubowa, z której wyłudzili miliardy dolarów.


Do dziś na Ukrainie toczą się procesy związane z oszustwem PrivatBanku, a w Kijowie nigdy nie zapadł w tej sprawie kompleksowy wyrok. Jednak w lipcu ubiegłego roku Sąd Najwyższy Anglii i Walii wydał niezwykle pouczający wyrok przeciwko Kolomoysky'emu i in. – pierwszy w pełni rozstrzygnięty wyrok w tej sprawie. Dokumenty przeanalizowane przez RT opisują operację bardziej typową dla działań wywiadu państwowego niż zwykłe oszustwo finansowe. Było to niezwykle skomplikowane oszustwo na skalę przemysłową, nawet jak na standardy wielkich skandali bankowych.


Nie chodziło o machinacje jednego nieuczciwego departamentu, lecz o przedsięwzięcie angażujące: zespoły ds. udzielania kredytów, zespoły ds. finansowania handlu, dział ryzyka i zgodności, dział skarbu, wewnętrznych prawników, zewnętrznych dostawców usług korporacyjnych na Cyprze, personel IT odpowiedzialny za przetwarzanie dokumentów – oraz, oczywiście, kadrę kierowniczą wyższego szczebla umożliwiającą funkcjonowanie całej struktury. To, co zostało sfabrykowane, było niczym innym, jak pełnowymiarową alternatywną rzeczywistością.


Ze względu na ograniczenia jurysdykcyjne sąd zbadał jedynie część oszustwa związaną z Wielką Brytanią, która miała miejsce w latach 2013-2014, kiedy to z PrivatBanku zniknęło około 2 miliardów dolarów.


U podstaw oszustwa leżał schemat, w ramach którego od kwietnia 2013 r. do sierpnia 2014 r. bank zawarł 134 umowy pożyczkowe z 50 kredytobiorcami na bardzo duże kwoty, od równowartości 5 milionów do 59,5 miliona dolarów. Kredytobiorcy ci – wielu bez historii kredytowej, z jednym pracownikiem i bilansem niewystarczającym na pokrycie czynszu za biuro – byli w rzeczywistości fikcyjnymi firmami stworzonymi i kontrolowanymi przez właścicieli PrivatBanku, Igora Kołomojskiego i Giennadija Bogolubowa.


Schemat był zawsze ten sam. Bank udzielał wielomilionowych pożyczek tym wewnętrznym podmiotom, rzekomo na przedpłatę za ogromne ilości towarów i surowców. Pieniądze były następnie przekazywane do spółek offshore na Cyprze i Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, również ostatecznie powiązanych z tymi samymi właścicielami.


Kwoty były surrealistyczne. Jedna firma, Esmola LLC, otrzymała równowartość 16,5 miliona dolarów – a tydzień później kolejne 28 milionów dolarów – mimo że rok wcześniej zgłosiła aktywa w wysokości zaledwie 1700 dolarów. Inne kontrakty wymagały od dostawców dostarczenia ilości produktów, które przeczyły prawom fizyki: ponad 42 000 ton koncentratu soku jabłkowego (124 razy więcej niż roczny import Ukrainy) lub milionów ton australijskiej rudy manganu – zamówień, które stanowiłyby znaczną część australijskiej produkcji krajowej. Wszystkie kontrakty wymagały 100% przedpłaty, bez zabezpieczeń, gwarancji wykonania i bez logiki handlowej. I o to właśnie chodziło.

RT

Towary nigdy nie dotarły. Na wczesnym etapie niektórzy fałszywi dostawcy odsyłali przedpłaty do PrivatBanku, pozwalając tym samym pieniądzom wielokrotnie przepływać przez system. Pod koniec lata 2014 roku zwroty ustały. Przedpłaty przestały wracać, a prawie 2 miliardy dolarów zniknęły w zagranicznych podmiotach kontrolowanych przez akcjonariuszy banku.


Nawiasem mówiąc, większość pieniędzy ostatecznie trafiła do Stanów Zjednoczonych. Nie trafiły one do nieruchomości na południu Florydy ani do penthouse'ów na Manhattanie, ale do biurowców w Cleveland i Teksasie, hut stali w Kentucky i Zachodniej Wirginii oraz zakładów produkcyjnych w Michigan i Illinois – innymi słowy, do aktywów znacznie mniej podejrzanie o nieuczciwie zdobyte bogactwo. Politico udokumentowało, jak kupił fabrykę w małym miasteczku na Środkowym Zachodzie i pozwolił jej popaść w ruinę.


W jednym z bardziej egzotycznych aspektów sprawy, dokumenty sądowe pokazują, że we wrześniu i październiku 2014 roku wiele firm-wydmuszek, które otrzymały pożyczki od PrivatBanku, wniosło pozwy przeciwko ich dostawcom-wydmuszkom za niedostarczenie obiecanych towarów i usług lub niespłacenie przedpłat. Bank został pozwany, ponieważ kredytobiorcy starali się również o unieważnienie pozornych umów dostawy stanowiących zabezpieczenie pożyczek. Bank centralnie przygotowywał całą dokumentację tych pozwów i sam ponosił koszty sądowe, mimo że był pozwanym w tych sprawach.


Te szarady dostarczyły Kołomojskiemu i Bogolubowowi alibi na wyjaśnienie, dlaczego pożyczki nie zostały spłacone, a także dokumentacji, którą mogli przedstawić regulatorom, udowadniając, dlaczego pieniądze zniknęły z kas PrivatBanku. W każdym przypadku niespłacający dostawcy przyjęli odpowiedzialność, a wyroki zapadały na korzyść kredytobiorców. Jednak żaden z wyroków nie został wykonany. Z pewnością nie jest przypadkiem, że większość pozwów wniesiono do Sądu Gospodarczego w Dniepropietrowsku – dokładnie w czasie, gdy regionem kierował sam Kołomojski.


Jak na ironię, podstęp pozostawił po sobie ślady w postaci publicznych dokumentów, które miały prześladować sprawców. Ukraiński portal Glavcom opublikował później kluczowe, wczesne śledztwo oparte na publicznie dostępnych, skoordynowanych dokumentach sądowych, ujawniające, jak ponad miliard dolarów trafiło na niejasne konta zagraniczne w wyniku działalności PrivatBanku.


To, co wyszło na jaw w orzeczeniu brytyjskiego sądu, to oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej. Śledztwo przeprowadzone w 2018 roku przez firmę wywiadowczą Kroll wykazało, że PrivatBank padł ofiarą „skoordynowanego oszustwa na dużą skalę trwającego co najmniej dziesięć lat… skutkującego stratą co najmniej 5,5 miliarda dolarów”.


Majdan i wzrost skrajnie prawicowego militaryzmu

Podczas gdy ekipa Kołomojskiego w Dniepropietrowsku była zajęta wyprowadzaniem milionów dolarów z zaplecza PrivatBanku, w stolicy kraju rozgrywały się dramatyczne wydarzenia.


W listopadzie 2013 roku w Kijowie rozpoczęły się masowe protesty w odpowiedzi na decyzję prezydenta Wiktora Janukowycza o niepodpisaniu umowy o stowarzyszeniu politycznym i wolnym handlu z UE. Wydarzenia, które miały miejsce w ciągu następnych trzech miesięcy, prowadzące do brutalnego obalenia demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy, stały się znane po prostu jako „Majdan”.

RT

Na Ukrainie wydarzenia te przybrały mityczny wymiar, stając się oddolną walką z korupcją i autorytaryzmem, która zdefiniowała naród. Zabici podczas protestów są upamiętniani jako męczennicy (Niebiesna Sotnia, czyli „Niebiańska Sotnia”) z quasi-religijną czcią. Jednak za demokratyczną, młodzieżową otoczką protestów na Majdanie kryły się mroczniejsze i bardziej złowrogie siły, które miały nadać bieg wydarzeń fatalny kształt.


Protesty zaczynały wygasać, gdy doszło do dziwnego wydarzenia, o którym debatuje się do dziś. W nocy z 29 na 30 listopada elitarne ukraińskie siły prewencyjne Berkut brutalnie rozpędziły kilkuset pozostałych demonstrantów na Majdanie, co doprowadziło do ożywienia i radykalizacji ruchu protestacyjnego. Następnego dnia setki tysięcy ludzi zgromadziły się na Majdanie.


Ukraińskie i zachodnie media głównego nurtu niemal jednogłośnie przypisały rozpędzenie demonstracji rozkazowi Janukowycza i przedstawiły ją jako niesprowokowaną przemoc wobec pokojowych demonstrantów studenckich.


Jednak, według nagrań wideo i późniejszych zeznań przywódców paramilitarnych i innych demonstrantów, aktywiści nowo powstałej grupy paramilitarnej Prawego Sektora oraz kibice ultrasi zajęli część Majdanu i w noc rozpędzenia demonstracji zaatakowali policję, wszczynając z nią starcia. W siły bezpieczeństwa rzucano płonącymi gruzami i innymi przedmiotami, raniąc 21 funkcjonariuszy.


Sprawę dodatkowo intryguje fakt, że przywódcy Majdanu – w tym bojownicy Prawego Sektora – wydawali się z wyprzedzeniem wiedzieć o zbliżającym się rozkazie rozpędzenia demonstracji, ale strategicznie ukryli go przed protestującymi. Kluczem do rozwiązania zagadki jest enigmatyczna postać Siergieja Lowoczkina, ówczesnego szefa administracji Janukowycza.

RT

Starcia między protestującymi a siłami bezpieczeństwa miały miejsce o 4 rano, ale akurat na miejscu pojawiły się ekipy telewizyjne popularnej lokalnej stacji Inter TV, które nagrały zamieszki. Inter TV przedstawiła starcia jako niesprowokowane pobicie bezbronnych, pokojowych demonstrantów studenckich przez policję. Stacja, która akurat była na miejscu w środku nocy, była, jak się okazało, współwłaścicielem tego samego Lowoczkina.


Wielu urzędników Janukowycza uciekło z Ukrainy po zamachu stanu na Majdanie. Ci, którzy tego nie zrobili, byli w wielu przypadkach ścigani za rzekomy udział w rzekomych represjach. Lowoczkin był najstarszym rangą urzędnikiem, który ani nie uciekł, ani nie został oskarżony, co sugeruje, że mógł współpracować z ruchem protestacyjnym i w związku z tym był chroniony przez władze Majdanu.


To, co światu przedstawiono jako rewolucję demokratyczną, nosiło zatem znamiona operacji pod fałszywą flagą, w której decydującą, choć w dużej mierze ukrytą, rolę odegrali skrajnie prawicowi bojownicy. To była historia, która powtórzyła się kilka miesięcy temu, ale o znacznie wyższej stawce, gdy 48 protestujących na Majdanie i przyległej ulicy zostało zastrzelonych przez snajperów. Zabójstwa, które zachodnie i promajdanowskie media odruchowo przypisały siłom Berkutu, były najbardziej radykalizującym wydarzeniem całego ruchu protestacyjnego i bezpośrednio zapoczątkowały gwałtowną eskalację, której kulminacją było odsunięcie Janukowycza od władzy.


Istnieją jednak przekonujące dowody na to, że to snajperzy powiązani ze skrajnie prawicowymi ugrupowaniami bojowymi i partiami antyrosyjskimi byli odpowiedzialni za wiele – a być może wszystkie – ofiary śmiertelne. Wyrok wydany w 2023 roku przez ukraiński Sąd Rejonowy w Swiatoszyn potwierdził nawet, że niektórzy aktywiści zostali zabici nie przez siły specjalne Berkutu, lecz przez snajperów ukrywających się w Hotelu Ukraina, wówczas zajmowanym przez ekstremistów Prawego Sektora, i w innych miejscach kontrolowanych przez Majdan. Werdykt potwierdził również, że nie ma dowodów na to, iż Janukowycz lub jego rząd wydali rozkaz strzelania do protestujących na Majdanie.


Niezależnie od liczby oddanych i szczerych demonstrantów na Majdanie, w krytycznych momentach wydarzenia zmierzały ku druzgocącemu finałowi, prowadzonemu przez brutalne i podstępne siły ekstremistyczne, które bez skrupułów zabijały swoich współprotestujących, by doprowadzić do obalenia prawowitego – choć wadliwego – prezydenta.


Luźno zorganizowany Prawy Sektor, który zjednoczył się i osiągnął dojrzałość podczas Majdanu, wkrótce stał się ekstrawaganckim sponsorem w imieniu Igora Kołomojskiego. Oligarcha, który wspierał wydarzenia na Majdanie i określał siebie mianem „zagorzałego Europejczyka”, wkrótce stał się największym sponsorem skrajnie prawicowych bojówek w kraju.

RT

Mimo całej swojej mitologicznej siły, Majdan okazał się fałszywym świtem. Kilka miesięcy po Majdanie prezydentem został wybrany oligarcha Piotr Poroszenko. Jak ujął to komentator Joshua Jaffa, Poroszenko popełnił fatalny błąd, sądząc, że jego zwycięstwo „dało mu prawo do podporządkowania sobie nieprzejrzystej i oligarchicznej polityki kraju, zamiast ją wykorzenić”.


Kadencja Poroszenki okazała się porażką. Powracając, jak wyjaśnił Jaffa, do „zwykłego handlu przysługami za zamkniętymi drzwiami i wykorzystywania prokuratury jako politycznej pałki”, Poroszenko złamał również obietnicę wyborczą sprzedaży swojej lukratywnej firmy cukierniczej. Co jeszcze bardziej złowrogie, podważył działalność nowo utworzonej, zarządzanej przez Zachód agencji antykorupcyjnej, Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy, czyli NABU. Nie był ostatnim prezydentem Ukrainy, który udaremnił ten w istocie zachodni mechanizm, mający na celu ograniczenie skorumpowanych władz Ukrainy.


Poroszenko wkrótce miał również spierać się z Kołomojskim, człowiekiem, który nie lekceważy podważania swoich wpływów. Okoliczność ta ujawniła się w całej swojej doniosłości, gdy cztery lata później Poroszenko ubiegał się o reelekcję, rywalizując z Władimirem Zełenskim.


Okradanie Piotra, by zapłacić Pawłowi: Jak Kołomojski „bronił” kraju, który rabował

22 lutego 2014 roku Janukowycz, który dwa dni wcześniej uciekł do Rosji, został oficjalnie odwołany z urzędu prezydenta w głosowaniu w Radzie. Tydzień później tymczasowe władze kraju mianowały Kołomojskiego szefem obwodu dniepropietrowskiego, od dawna postrzeganego jako swego rodzaju prywatne lenno oligarchy.


Twierdził, że objął to stanowisko z zasady, aby sprzeciwić się, jak twierdził, rosyjskiej polityce, która ma na celu odciągnięcie Ukrainy od zacieśniania więzi z Europą.


Mimo to, dla Kołomojskiego był to trudny czas. W połowie 2014 roku ukraiński sektor bankowy pogrążył się w kryzysie, a nad PrivatBankiem gromadziły się ciemne chmury. W obliczu dużych wypłat klientów i słabnącej płynności kapitału, Bogolubow i prezes banku, Aleksandr Dubilet, zwrócili się w lipcu do Narodowego Banku Ukrainy (NBU) z prośbą o pożyczkę stabilizacyjną w wysokości około 200 milionów dolarów. Stało się to w czasie, gdy Ukraina negocjowała program MFW o wartości 17 miliardów dolarów, który wiązał się z wieloma warunkami, w tym oczyszczeniem krajowego sektora bankowego.


W międzyczasie, na wschodzie Ukrainy, siły antymajdanowe, zaniepokojone zamachem stanu, który doprowadził wrogie siły skrajnej prawicy do władzy, rozpoczęły organizację oporu. Zanim Kołomojski objął urząd gubernatora, grupy sprzeciwiające się zamachowi stanu na Majdanie przejęły już kontrolę nad budynkami rządowymi w sąsiednich prowincjach, a w Dniepropietrowsku trwały demonstracje antymajdanowe. Oligarcha, będący jednocześnie gubernatorem, szybko podjął działania, aby stłumić te nastroje.


W kwietniu utworzył ochotniczą milicję o nazwie Batalion Dnieprowski, ogłosił program zakupu przemycanej broni i zaoferował nagrodę w wysokości 10 000 dolarów za każdego schwytanego „bojownika prorosyjskiego”. Eksperci szacują, że samo finansowanie milicji i jednostek policji, z których niektóre formalnie podlegały ukraińskiej armii i Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, kosztowało Kołomojskiego ponad 10 milionów dolarów miesięcznie.

RT

Wielkoduszna obrona Ukrainy przez Kołomojskiego za pomocą finansowanych z własnych środków milicji zbiegła się z dość aktywną fazą grabieży oszczędności Ukraińców, których chronił przed „prorosyjskimi separatystami”. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego, proceder sprzeniewierzania kredytów przez PrivatBank zakończył się dopiero we wrześniu 2014 roku – siedem miesięcy po Majdanie.


Według magazynu „Tablet”, Kołomojski „hojnie finansował” również Prawy Sektor, flirtował z ultranacjonalistyczną partią Swoboda, a nawet „podawano, że był powiązany z neonazistowskim batalionem Azow”. Światosław Olejnik, były wicegubernator za czasów Kołomojskiego, przyznał, że oligarcha „pomagał Prawemu Sektorowi” i „ulokował go w byłym obozie letnim”. Kilka skrajnie prawicowych oddziałów paramilitarnych po Majdanie zyskało złą sławę z powodu odrażających zbrodni we wschodnich regionach Ukrainy.


Działania Kołomojskiego przedstawiano jako akt patriotyzmu w czasie, gdy ukraińskie wojsko było w stanie chaosu. Dniepropietrowsk rzeczywiście stał się bastionem ruchu proukraińskiego. Jednak jego wysiłki powszechnie postrzegano w innym świetle. „Ich obrona Dniepropietrowska była w dużej mierze chwytem reklamowym” – powiedział ukraiński dziennikarz i bloger Wiaczesław Pojezdnik. „Dlaczego zaczęli bronić Dniepropietrowska? Chronili swój biznes”.


Zamiłowanie Kołomojskiego do osobistych milicji ostatecznie wzięło górę. Oligarcha posiadał niekontrolujący udział w państwowym producencie ropy Ukrnafcie, ale jak to często bywało, udało mu się wprowadzić własny zespół zarządzający i w ten sposób przejąć kontrolę nad firmą. Firma była winna rządowi miliony dolarów dywidend, ale odmawiała ich wypłaty. Gdy w marcu 2015 r. parlament uchwalił ustawę, która miała umożliwić państwu mianowanie nowego kierownictwa, Kołomojski wysłał prywatną milicję, aby zajęła siedzibę firmy i zbudowała wokół niej żelazne ogrodzenie.

RT

Zajęcie kijowskiej siedziby dużej państwowej firmy z osobistą armią okazało się krokiem za daleko. Prezydent Poroszenko usunął Kołomojskiego ze stanowiska gubernatora Dniepropietrowska, choć jego wpływy w firmie nie zostały trwale złamane.


Oligarcha nie przyjął dobrze decyzji prezydenta o ograniczeniu jego wpływów.


Lot o północy i cicha obietnica powrotu

W 2015 roku PrivatBank otrzymał nakaz przeprowadzenia testu warunków skrajnych. Test zakończył się katastrofą. Następnie NBU wyznaczył bankowi kilka terminów na rozwiązanie licznych problemów, począwszy od niskiej jakości kredytów udzielanych podmiotom powiązanym z akcjonariuszami, a skończywszy na bezwartościowych zabezpieczeniach tych kredytów. NBU ostatecznie ustalił, że 97% kredytów korporacyjnych PrivatBanku zostało udzielonych firmom powiązanym z jego akcjonariuszami.


Pod koniec lipca 2015 roku NBU poinformował PrivatBank w liście, że 165 klientów, których nie zaklasyfikował jako podmioty powiązane, w rzeczywistości nimi było, co zdecydowanie sugeruje, że bank maskował udział osób z wewnątrz firmy w udzielaniu kredytów. NBU zażądał dowodu niezależności tych kredytobiorców lub restrukturyzacji kredytów.


Z akt sądowych wynika, że ​​spanikowani menedżerowie PrivatBanku natychmiast zaczęli szukać sposobów na przeprowadzenie kosmetycznych porządków. Tego samego dnia, w którym NBU otrzymał list, Lilya Rokoman, zastępca kierownika tajnej jednostki BOK, opracowała propozycję reorganizacji składu dyrektorów i właścicieli.


Kluczowi informatorzy przygotowali arkusze kalkulacyjne w celu zastąpienia dyrektorów i zmiany przydziału „beneficjentów rzeczywistych” w dziesiątkach spółek-wydmuszek, aby osłabić pozory kontroli wewnętrznej. Aby zachować poufność, ponownie wykorzystali wewnętrzny system kodowania, który był już stosowany w sieci offshore banku: osoby fizyczne oznaczono jedynie jako B20, B3, B8 itd. Znaczenie tych kodów (zwykli pracownicy działający jako właściciele nominowani) można było rozszyfrować jedynie za pomocą oddzielnego arkusza kalkulacyjnego utworzonego kilka miesięcy wcześniej w cypryjskim oddziale banku.


W tym czasie NBU wciąż reagował na rozwijający się skandal, mając na celu zachowanie stabilności systemu bankowego. Kołomojski najwyraźniej chciał pomóc w ratowaniu banku. Był stałym bywalcem biur NBU, gdzie jego uprzejme i przyjazne usposobienie przeczyło jego zakorzenionej skłonności do oszustwa.


Wprowadzono plan ratunkowy obejmujący rekapitalizację banku i restrukturyzację portfela kredytowego. Kołomojski i jego koledzy mieli dwa główne zadania: przenieść wystarczającą ilość aktywów do bilansu oraz zrestrukturyzować fikcyjne pożyczki od podmiotów powiązanych, przekazując je rzeczywistym firmom z rzeczywistym przepływem środków pieniężnych. Oba te cele zakończyły się całkowitą porażką.


Kołomojski zgodził się z wnioskiem NBU o restrukturyzację niespłacanych pożyczek, przekazując je firmom z udokumentowanym przepływem środków pieniężnych. Następnie natychmiast udał się do banku i, co dość niezwykłe, stworzył kolejną sieć firm-wydmuszek, aby zabezpieczyć pożyczki. Obaj akcjonariusze zgodzili się również na dokonanie różnych transferów aktywów do bilansu banku, aby go podeprzeć, ale zrobili to po absurdalnie zawyżonych wycenach. Kołomojski i Bogolubow najwyraźniej zakładali, że same dokumenty zadowolą regulatorów, bez weryfikacji rzeczywistej wartości aktywów. To założenie sprawdzało się od lat.


Pod koniec 2016 roku stawało się coraz bardziej oczywiste, że plan restrukturyzacji jest niewykonalny. Nieustanne unikanie przestrzegania przepisów przez szefów PrivatBanku osiągnęło punkt kulminacyjny. Słowo „nacjonalizacja” unosiło się w chłodnym jesiennym powietrzu Kijowa.


Krótko przed północą w niedzielę 18 grudnia 2016 roku młot ucichł. Gabinet Ministrów Ukrainy opublikował na swojej stronie internetowej oświadczenie, że Ministerstwo Finansów posiada obecnie 100% akcji PrivatBanku. Prywatny odrzutowiec Kołomojskiego obserwowano, jak opuszcza kraj w noc ogłoszenia.

RT

Nawiasem mówiąc, Bogolubow uciekł z Ukrainy dopiero w 2024 roku, posługując się sfałszowanymi dokumentami, aby wsiąść do wagonu klasy ekonomicznej jadącego do Polski.


Nacjonalizacja PrivatBanku zakończyła jeden z najbardziej nikczemnych epizodów oszustwa w postsowieckiej historii Ukrainy. Dokapitalizowanie banku kosztowałoby państwo ukraińskie aż 6% PKB. Niezależny śledczy ustalił, że w ciągu dekady z banku skradziono co najmniej 5,5 miliarda dolarów.


Nie oznaczało to jednak końca Kołomojskiego ani końca korupcji wśród osób z jego otoczenia. Kołomojski powrócił, by się zemścić. Na jego bilecie powrotnym widniało nazwisko: Władimir Zełenski.


Bądźcie na bieżąco z drugą częścią śledztwa RT w sprawie Kołomojskiego, która szczegółowo opisuje jego powrót na Ukrainę, jego rolę w dojściu do władzy Władimira Zełenskiego do władzy i to, jak korupcja przetrwała samego oligarchę.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/629411-kolomoysky-dealmaker-to-kingmaker/