piątek, 18 lipca 2025

"17 lipca –"Czemu mógł zapobiec Jeffrey Epstein"


Trump-Netanjahu (1).png
Prosimy o przesyłanie linków i komentarzy do hmakow@gmail.com

Przyjaciel Epsteina, Michael Wolff, mówi, że Epstein
pokazał mu zdjęcia nastolatek topless
siedzi na kolanach Trumpa śmieje się z plamy nasienia
na spodniach. 

https://youtube.com/shorts/U_APSGSJ2cc?si=rTkOv7mGh07j7CbF

Trump powtarza, że jest "najlepszym przyjacielem" Izraela, wspierającym ludobójstwo w Gazie i atakującym irańskie instalacje nuklearne. Trump jest szantażowanym agentem Mossadu i członkiem Chabadu.
Celem Chabadu jest zainicjowanie Trzeciej Wojny Światowej.

Jeśli uda się zmusić Trumpa do rezygnacji, może dojść do zażegnania trzeciej wojny światowej.
J.D. Vance z pewnością nie należy do Chabadu.


MAGA, Trump zagrał z tobą


Pastor Chuck Baldwin – Spójrz prawdzie w oczy, MAGA: Donald Trump cię okłamał!


"Zwolennicy MAGA Donalda Trumpa są bardzo podobni do ewangelicznych zwolenników Izraela. (W rzeczywistości duży procent tych dwóch grup to jedna i ta sama grupa). Ewangeliczni chrześcijanie stanowczo odmawiają uwierzenia, że Cyrus Scofield (i ich dyspensacjonalistyczni pastorzy) ich okłamali; a zwolennicy MAGA wyzywająco odmawiają uwierzenia, że Trump ich okłamał. Ale pokój i dobrobyt w Ameryce mogą zależeć od tego, czy MAGA zmierzy się z rzeczywistością, że Donald Trump rzeczywiście ich okłamał.

Sześć miesięcy po rozpoczęciu kadencji Trumpa dowiodło, że podobieństwa między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem są znacznie większe niż różnice między nimi. .
-

Wojna izraelsko-irańska, część druga

Amerykańskie ataki zniszczyły tylko jeden z trzech irańskich obiektów nuklearnych: ocena wywiadu

-
70% Hiszpanów chce masowej deportacji nielegalnych imigrantów


W 1991 r. populacja Hiszpanii urodzonych za granicą wynosiła jeszcze poniżej 1 procenta, ale w 2025 r. wzrosła do 20 procent. Podczas gdy 75 procent Hiszpanii nadal składa się z etnicznych Hiszpanów, do 2039 roku oczekuje się, że liczba ta spadnie do 60 procent, chyba że zostaną wdrożone ograniczenia imigracyjne.


Hiszpania w chaosie – rewolucja w powietrzu


Migranci atakują rodowitych Hiszpanów.
-
Wyobraź sobie, że trzyosobowa rodzina potrzebuje około 100 dolarów dziennie, aby zaspokoić swój głód! Żyjemy w kraju, w którym ponad 95% ludności jest bezrobotna, a wojna trwa od ponad 21 miesięcy. Uszczuplił wszystkie nasze oszczędności i zniszczył nasze domy, nieruchomości i firmy. Kilogram ziemniaków czy ogórków kosztuje 25 dolarów, kilogram mąki kosztuje 32 dolary, co pozwala na wyprodukowanie zaledwie 12 bochenków chleba. Kurczak, jeśli widzisz go na rynku, kosztuje ponad 100 dolarów, a pojedyncze jajko kosztuje 9 dolarów. Dodaj do tych kwot 40% prowizji za wypłatę gotówki. Co więcej, od początku wojny nie wwieziono żadnej pomocy ani leków. Skąd weźmiemy te wszystkie pieniądze, aby kupić podstawowe potrzeby życiowe? Pomóż mi podróżować i opuścić to miasto.

Sposób, by pomóc Strefie Gazy




Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com

"Dlaczego ludzkość jest wrakiem pociągu"


2kinds.jpg
(po lewej, zdezorientowany)

Ludzkość jest wrakiem pociągu, ponieważ zostaliśmy poddani praniu mózgu, aby szukać doskonałości w kimś innym
zamiast nas samych. Erotomania – pogoń za seksem i miłością – zastąpiła religię i uczyniła nas jej niewolnikami.

Nasza prawdziwa tożsamość to Boska iskra (dusza) uwięziona w ciele małpy. Bóg jest doskonałością. Świadomość.
Wymiar, w którym duchowe ideały, takie jak Prawda, Piękno i Sprawiedliwość, są oczywiste same przez się. Celem życia jest samorealizacja, powrót do Boga, doświadczenie naszej własnej Boskości. Jedynym sposobem, aby to zrobić, jest wejście w głąb siebie i zaprzestanie szukania kogoś, kto nas uprawomocni.


Sataniści obalili cywilizację, zastępując osiągnięcie osobistego ideału (tj. szacunku dla samego siebie) służalczym dążeniem do seksu i aprobatą ze strony płci przeciwnej. Mężczyznom wyprano mózgi, aby postawić kobiety na piedestale. Ma to wpływ na wykastrowanie mężczyzn i uczynienie ich uległymi. Feminizm miał ten sam skutek. Filmy i popularna muzyka mają obsesję na punkcie seksu i romantycznej miłości, ale są to chimery.

Szukamy u innych Miłości, której nie oddamy sobie. Ostatecznie walka toczy się między Dobrem a Złem. Dobrzy mężczyźni muszą przestać próbować zaimponować kobietom, a zamiast tego zwerbować je do szlachetnej sprawy.


Nie myl dwóch rodzajów miłości
(od 6 sty 2021)
dr Henryk Makow

Mylimy te dwa rodzaje miłości, co ma tragiczne konsekwencje.

Pierwszym rodzajem miłości jest miłość Doskonałości, czyli Boga.

Bądźcie więc doskonali, jak doskonały jest wasz ojciec, który jest w niebie. (Mateusza 5:48).

Bez względu na to, czy się do tego przyznajemy, czy nie, wszyscy jesteśmy zakochani w Doskonałości. Bóg.

"Bóg jest Duchem, a ci, którzy Go czczą, muszą oddawać cześć w Duchu i prawdzie". (Jana 4:24).

Jeśli chodzi o ludzi, Bóg jest wyrażony w kategoriach naszych duchowych ideałów – doskonałości: Dobroci, Prawdy, Piękna, Miłości i Sprawiedliwości. 

Drugim rodzajem miłości jest miłość do niedoskonałości, czyli ludzi.

Łatwo jest pokochać doskonałość. O wiele trudniej jest pokochać niedoskonałość.

Ponieważ wszyscy ludzie są dalecy od doskonałości, wszyscy musimy otrzymać cierpliwą, opiekuńczą miłość i musimy dawać ją innym.
Pomyśl, jak wielkoduszny jest Bóg, a mimo to nas kocha. Miłość ludzka opiera się na wspólnych celach, wzajemnej zależności, towarzystwie, zaufaniu i szacunku.
Romantyczna miłość i seks to pułapki. Tworzą nierealistyczne oczekiwania. Ludzie nie są tak godni miłości bez powyższych błogosławieństw.


ROMANTYCZNA MIŁOŚĆ

Problem pojawia się, gdy mylimy miłość Boga z miłością do ludzi.

W miłości romantycznej mamy tendencję do idealizowania drugiej osoby, zwykle z katastrofalnymi konsekwencjami.

Jest to zwykle spowodowane silnym naturalnym instynktem, który zniekształca nasz osąd: POPĘDEM SEKSUALNYM.

lamar-wifi-2.jpg
Jesteśmy kontrolowani przez satanistów.

Romantyczna miłość stała się wulgarną podobizną prawdziwej religii. Stosunek płciowy jest przedstawiany jako święty sakrament. Porywająca muzyka. Chcą, żebyśmy czcili fałszywych bogów, innych wadliwych ludzi.

Filmy prały nam mózgiabyśmy myśleli, że piękne kobiety są boginiami. Mężczyźni i kobiety zostali poddani praniu mózgu, aby uwierzyć, że seksapil stanowi 80% wartości kobiety. Inflacja seksu, romansów i kobiet sprawiła, że mężczyźni stali się bezsilni. To nas uczyniło głupimi.

Kobiety zostały zaprojektowane, aby być facylitatorkami, a nie boginiami. Zostały zaprojektowane, aby służyć swoim mężom i rodzinom i aby w zamian być kochaneKochamy ludzi, którzy kochają nas. Poświęcenie kobiety rozpoczyna cykl miłości.

Nie ma nic złego w kochaniu doskonałości, ale musimy pamiętać, że nie znajdziemy jej na tym świecie, chyba że w naturze, jeśli przeoczymy aspekt "czerwieni w zębach i pazurach".

Zostaliśmy zesłani z nieba, aby uczcić Stwórcę i rozeznać Jego cel; Doskonalićsię, aby stworzyć niebo na ziemi.

Każdy z nas ma Boską Misję, która jest kluczem do samorealizacji.

Wiara w Boga jest ostatecznie wiarą w Jaźń i na odwrót. Bez Boga jesteśmy pustą skorupą.

Miłość do Boga jest równoznaczna z byciem naszym najlepszym Ja.

Nie wpadajcie w pułapkę Iluminatów. Nie mylcie tych dwóch rodzajów miłości.
-----




Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com

czwartek, 17 lipca 2025

"Pułapka na urządzenia do noszenia: jak rząd planuje Cię monitorować, oceniać i kontrolować"

 Autor: Tyler Durden

czwartek, lip 17, 2025 - 05:25 AM

Autorami są John i Nisha Whitehead,

"Kiedy stany legalizują celowe zakończenie pewnych istnień... W końcu poszerzy kategorie tych, którzy mogą być bezkarnie skazywani na śmierć".

- Nat Hentoff, The Washington Post, 1992

Autonomia cielesna – prawo do prywatności i integralności w stosunku do własnego ciała – szybko zanika.





Debata wykracza obecnie poza przymusowe szczepienia lub inwazyjne przeszukania, obejmując nadzór biometryczny, śledzenie za pomocą urządzeń noszonych na ciele i predykcyjne profilowanie zdrowotne.

Wkraczamy w nową erę algorytmicznej, autorytarnej kontroli, w której nasze myśli, nastroje i biologia są monitorowane i oceniane przez państwo.

Jest to mroczna obietnica stojąca za najnowszą kampanią Roberta F. Kennedy'ego Jr., sekretarza zdrowia i opieki społecznej prezydenta Trumpa, mającą na celu dążenie do przyszłości, w której wszyscy Amerykanie noszą biometryczne urządzenia do śledzenia stanu zdrowia.

Pod przykrywką zdrowia publicznego i upodmiotowienia osobistego, inicjatywa ta jest niczym innym jak normalizacją nadzoru nad ciałem 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – zapoczątkowując świat, w którym każdy krok, bicie serca i fluktuacje biologiczne są monitorowane nie tylko przez prywatne firmy, ale także przez rząd.

W tym wyłaniającym się kompleksie inwigilaccyjno-przemysłowym dane zdrowotne stają się walutą. Firmy technologiczne czerpią zyski z subskrypcji sprzętu i aplikacji, ubezpieczyciele czerpią zyski z oceny ryzyka, a agencje rządowe czerpią korzyści ze zwiększonej zgodności i wglądu w zachowania.

Ta konwergencja zdrowia, technologii i nadzoru nie jest nową strategią – to po prostu kolejny krok w długim, znanym wzorcu kontroli.

Inwigilacja zawsze przychodziła ubrana w szaty postępu.

Każda nowa fala technologii nadzoru – lokalizatory GPS, kamery na czerwonym świetle, rozpoznawanie twarzy, dzwonki do drzwi Ring, inteligentne głośniki Alexa – została nam sprzedana jako narzędzie wygody, bezpieczeństwa lub połączenia. Z czasem jednak każdy z nich stał się mechanizmem śledzenia, monitorowania lub kontrolowania społeczeństwa.

To, co zaczęło się jako dobrowolne, stało się nieuniknione i obowiązkowe.

W momencie, gdy zaakceptowaliśmy założenie, że prywatność musi być handlowana za wygodę, położyliśmy podwaliny pod społeczeństwo, w którym nigdzie nie jest poza zasięgiem rządu – ani nasze domy, ani nasze samochody, ani nawet nasze ciała.

Plan ubieralny RFK Jr. to tylko najnowsza wersja tej przynęty i zamiany: reklamowana jako wolność, zbudowana jak klatka.

Zgodnie z planem Kennedy'ego, który był promowany jako część krajowej kampanii "Make America Healthy Again", urządzenia do noszenia na ciele miałyby śledzić poziom glukozy, tętno, aktywność, sen i inne dane dla każdego Amerykanina.

Uczestnictwo może nie być oficjalnie obowiązkowe na początku, ale implikacje są jasne: dołącz do nas lub ryzykuj, że staniesz się obywatelem drugiej kategorii w społeczeństwie napędzanym przez zgodność z przepisami dotyczącymi danych.

To, co zaczęło się jako opcjonalne narzędzia do samokontroli sprzedawane przez Big Tech, ma szansę stać się najnowszym narzędziem w arsenale inwigilacji państwa policyjnego.

Urządzenia takie jak Fitbits, zegarki Apple Watch, monitory glukozy i inteligentne pierścienie zbierają zdumiewające ilości intymnych danych — od stresu i depresji po nieprawidłowości pracy serca i wczesne oznaki choroby. Gdy dane te są udostępniane w rządowych bazach danych, ubezpieczycielach i platformach zdrowotnych, stają się potężnym narzędziem nie tylko do analizy zdrowia, ale także do kontroli.

Te urządzenia do noszenia, które kiedyś były symbolami dobrego samopoczucia, stają się cyfrowymi znacznikami bydła — odznakami zgodności śledzonymi w czasie rzeczywistym i regulowanymi przez algorytm.

I na tym się nie skończy.

Ciało szybko staje się polem bitwy w rozszerzającej się wojnie rządu z wewnętrznymi królestwami.

Infrastruktura jest już gotowa do profilowania i zatrzymywania osób w oparciu o postrzegane "ryzyko" psychologiczne. Teraz wyobraź sobie przyszłość, w której Twoje dane z urządzenia do noszenia wywołują flagę zdrowia psychicznego. Podwyższony poziom stresu. Nieregularny sen. Pominięte spotkanie. Nagły spadek zmienności rytmu serca.

W oczach państwa inwigilacyjnego mogą to być sygnały ostrzegawcze – usprawiedliwienie dla interwencji, dochodzenia lub czegoś jeszcze gorszego.

Przyjęcie przez RFK Jr. technologii ubieralnej nie jest neutralną innowacją. Jest to zaproszenie do rozszerzenia rządowej wojny z myślozbrodniami, nieprzestrzeganiem zasad zdrowotnych i indywidualnymi odchyleniami.

Przesuwa ona domniemanie niewinności na domniemanie diagnozy. Nie czujesz się dobrze, dopóki algorytm nie powie, że jesteś.

Rząd już uzbroił narzędzia inwigilacji, aby uciszyć sprzeciw, oznaczać krytyków politycznych i śledzić zachowanie w czasie rzeczywistym. Teraz, dzięki urządzeniom do noszenia, zyskują nową broń: dostęp do ludzkiego ciała jako miejsca podejrzeń, dewiacji i kontroli.

Podczas gdy agencje rządowe torują drogę do kontroli biometrycznej, to korporacje – firmy ubezpieczeniowe, giganci technologiczni, pracodawcy – będą działać jako egzekutorzy państwa inwigilacji.

Urządzenia ubieralne nie tylko zbierają dane. Sortują je, interpretują i wprowadzają do systemów, które podejmują decyzje o wysokiej stawce w twoim życiu: czy otrzymasz ubezpieczenie, czy twoje stawki wzrosną, czy kwalifikujesz się do zatrudnienia lub pomocy finansowej.

Jak donosi ABC News, artykuł JAMA ostrzega, że urządzenia do noszenia mogą być łatwo wykorzystywane przez ubezpieczycieli do odmowy ubezpieczenia lub podniesienia składek w oparciu o osobiste wskaźniki zdrowotne, takie jak spożycie kalorii, wahania wagi i ciśnienie krwi.

Nie jest przesadą wyobrażenie sobie, że wpływa to na oceny miejsca pracy, oceny kredytowe, a nawet rankingi w mediach społecznościowych.

Pracodawcy już teraz oferują zniżki za "dobrowolne" monitorowanie stanu zdrowia i karzą osoby, które nie uczestniczą w programie. Ubezpieczyciele dają zachęty do zdrowego zachowania – dopóki nie zdecydują, że niezdrowe zachowanie zasługuje na karę. Aplikacje śledzą nie tylko kroki, ale także nastrój, używanie substancji, płodność i aktywność seksualną, zasilając wiecznie głodną ekonomię danych.

Ta dystopijna trajektoria była od dawna przewidywana i ostrzegana.

"Nowym wspaniałym świecie" Aldousa Huxleya (1932) posłuszeństwo nie jest utrzymywane poprzez przemoc, ale poprzez przyjemność, stymulację i chemiczne uspokojenie. Społeczeństwo jest uwarunkowane do akceptowania inwigilacji w zamian za wygodę, wygodę i rozproszenie uwagi.

THX 1138 (1971) George Lucas wyobraża sobie reżim korporacyjno-państwowy, w którym monitorowanie biometryczne, leki regulujące nastrój i manipulacja psychologiczna redukują ludzi do pozbawionych emocji, uległych jednostek biologicznych.

Gattaca (1997) wyobraża sobie świat, w którym profilowanie genetyczne i biometryczne z góry determinuje czyjś los, eliminując prywatność i wolną wolę w imię zdrowia publicznego i efektywności społecznej.

"Matrixie" (1999), napisanym i wyreżyserowanym przez Wachowskich, ludzie są wykorzystywani jako źródła energii, będąc uwięzionymi w symulowanej rzeczywistości – jest to niepokojąca paralela do naszego rosnącego uwięzienia w systemach, które monitorują, monetyzują i manipulują naszym fizycznym ja.

"Raport mniejszości" (2002) w reżyserii Stevena Spielberga przedstawia system inwigilacji przed popełnieniem przestępstwa, oparty na danych biometrycznych. Obywatele są śledzeni za pomocą skanów siatkówki w miejscach publicznych i kierowani do nich spersonalizowane reklamy, które zamieniają ciało w paszport nadzoru.

Serial antologiczny Black Mirror, inspirowany filmem "The Twilight Zone", przenosi te ostrzeżenia w erę cyfrową, pokazując, jak ciągłe monitorowanie zachowań, emocji i tożsamości rodzi konformizm, osąd i strach.

Wzięte razem, te kulturowe kamienie probiercze niosą ze sobą wyraźne przesłanie: dystopia nie pojawia się z dnia na dzień.

Jak ostrzegała Margaret Atwood w "Opowieści podręcznej": "Nic nie zmienia się natychmiast: w stopniowo nagrzewającej się wannie ugotowałbyś się na śmierć, zanim byś się zorientował". Chociaż powieść Atwood skupia się na kontroli reprodukcyjnej, zawarte w niej ostrzeżenie jest głęboko aktualne: kiedy państwo zakłada władzę nad ciałem – czy to poprzez rejestry ciąż, czy monitory biometryczne – autonomia cielesna staje się warunkowa, krucha i łatwa do cofnięcia.

Narzędzia mogą się różnić, ale logika dominacji jest taka sama.

Z tym, z czym Atwood przedstawiała kontrolę reprodukcyjną, mamy teraz do czynienia w szerszej, zdigitalizowanej formie: cichą erozją autonomii poprzez normalizację ciągłego monitorowania.

Kiedy zarówno rząd, jak i korporacje uzyskują dostęp do naszego życia wewnętrznego, co pozostaje z jednostki?

Musimy zadać sobie pytanie: czy kiedy inwigilacja staje się warunkiem uczestnictwa we współczesnym życiu – w zatrudnieniu, edukacji, opiece zdrowotnej – jesteśmy jeszcze wolni? A może staliśmy się, jak w każdym wielkim dystopijnym ostrzeżeniu, uwarunkowani, by nie stawiać oporu, ale by się podporządkować?

To jest ukryty koszt tych technologicznych udogodnień: dzisiejszy monitor dobrego samopoczucia to jutrzejsza korporacyjna smycz.

W społeczeństwie, w którym dane cielesne są zbierane i analizowane, ciało samo w sobie staje się własnością rządu i korporacji. Twoje ciało staje się formą świadectwa, a twoje dane biometryczne są traktowane jako dowód. Lista włamań, które udokumentowaliśmy – przymusowe kolonoskopie, pobrania krwi, wymazy DNA, przeszukiwanie jam ustnych, badania alkomatem – rośnie.

Do tej listy dodajemy teraz subtelniejszą, ale bardziej podstępną formę ingerencji: wymuszoną zgodę biometryczną.

Gdy monitorowanie stanu zdrowia stanie się de facto wymogiem zatrudnienia, ubezpieczenia lub uczestnictwa w życiu społecznym, niemożliwe będzie "zrezygnowanie" bez ponoszenia kary. Ci, którzy stawiają opór, mogą być przedstawiani jako nieodpowiedzialni, niezdrowi, a nawet niebezpieczni.

Widzieliśmy już mrożące krew w żyłach zapowiedzi tego, dokąd to może doprowadzić. W stanach, w których obowiązują ograniczenia dotyczące aborcji, inwigilacja cyfrowa została wykorzystana do śledzenia i ścigania osób za próbę aborcji – za pomocą aplikacji do śledzenia miesiączkihistorii wyszukiwania i danych geolokalizacyjnych.

Kiedy autonomia cielesna staje się kryminalizowana, pozostawione przez nas ślady danych stają się dowodami w sprawie, którą państwo już zdecydowało się wszcząć.

Nie chodzi tylko o rozbudowę służby zdrowia. Jest to przekształcenie zdrowia w mechanizm kontroli – konia trojańskiego dla państwa nadzorującego, które chce rościć sobie prawo własności do ostatniej prywatnej granicy: ludzkiego ciała.

Bo ostatecznie nie chodzi tylko o inwigilację – chodzi o to, kto może żyć.

Zbyt często debaty te są fałszywie przedstawiane jako mające tylko dwa możliwe wyniki: bezpieczeństwo kontra wolność, zdrowie kontra prywatność, zgodność kontra chaos. Ale to są złudzenia. Prawdziwie wolne i sprawiedliwe społeczeństwo może chronić zdrowie publiczne bez poświęcania autonomii cielesnej i godności ludzkiej.

Musimy przeciwstawić się narracji, która domaga się od nas całkowitej kapitulacji w zamian za bezpieczeństwo.

Gdy dane biometryczne staną się walutą w gospodarce opartej na nadzorze zdrowotnym, jest tylko kwestią czasu, zanim dane te zostaną wykorzystane do określenia, w czyje życie warto inwestować, a w czyje nie.

Widzieliśmy już tę dystopię.

W filmie Soylent Green z 1973 roku osoby starsze stają się zbędne, gdy zasoby stają się ograniczone. Mój dobry przyjaciel Nat Hentoff – wczesny i pryncypialny głos ostrzegający przed dewaluacją ludzkiego życia – bił na alarm dziesiątki lat temu. Niegdyś zwolennik aborcji, Hentoff doszedł do przekonania, że erozja etyki medycznej – a zwłaszcza rosnąca akceptacja aborcji, eutanazji i selektywnej opieki – kładzie podwaliny pod zinstytucjonalizowaną dehumanizację.

Jak ostrzegał Hentoff, gdy rząd usankcjonuje celowe zakończenie niektórych istnień, może to stać się równią pochyłą: szersze połacie populacji zostaną ostatecznie uznane za zbędne.

Hentoff nazywał to "nagim utylitaryzmem – największym dobrem dla jak największej liczby ludzi". A osoby, które stoją na drodze – w tym przypadku biedni ludzie w podeszłym wieku – muszą zostać usunięte z drogi. Nie zamordowany, broń Boże. Po prostu wygodne, dopóki nie umrą z całą rozmyślną szybkością.

Ta obawa nie jest już teoretyczna.

W 1996 roku, pisząc o rozważaniach Sądu Najwyższego na temat samobójstwa wspomaganego przez lekarza, Hentoff ostrzegł, że kiedy państwo decyduje, kto ma umrzeć "dla jego własnego dobra", "nie ma absolutnych ograniczeń". Cytował liderów medycznych i obrońców niepełnosprawności, którzy obawiali się, że biedni, starsi, niepełnosprawni i przewlekle chorzy staną się celem systemu, który ceni wydajność ponad długowieczność.

Obecnie dane gromadzone za pomocą urządzeń ubieralnych — tętno, nastrój, mobilność, zgodność z przepisami — mogą wpływać na decyzje dotyczące ubezpieczenia, leczenia i oczekiwanej długości życia. Ile czasu upłynie, zanim algorytm po cichu zadecyduje, czyje cierpienie jest zbyt kosztowne, czyje potrzeby są zbyt niewygodne lub czyje ciało nie kwalifikuje się już jako warte ratowania?

To nie jest kwestia lewicy czy prawicy.

Dehumanizacja – proces odzierania jednostek lub grup z ich godności, autonomii lub wartości moralnej – przecina całe spektrum polityczne.

Dzisiaj dehumanizujący język i polityka nie ograniczają się do jednej ideologii – są używane jako broń ponad podziałami politycznymi. Prominentne osobistości zaczęły nazywać przeciwników politycznych, imigrantów i inne zmarginalizowane grupy "nieludźmi" – jest to niepokojące echo etykiet, które usprawiedliwiały okrucieństwa na przestrzeni dziejów.

Jak donosi Mother Jones, J.D. Vance poparł książkę influencera Jacka Posobieca i Joshuy Lisca, która opowiada się za miażdżeniem "nieludzi", takich jak robactwo.

Ten rodzaj retoryki nie jest abstrakcyjny – ma znaczenie.

Jak jakakolwiek partia może wiarygodnie twierdzić, że jest "pro-life", skoro dewaluuje człowieczeństwo całych grup, pozbawiając je wartości moralnej, która powinna być fundamentalna dla społeczeństwa obywatelskiego?

Kiedy państwo i jego korporacyjni sojusznicy traktują ludzi jak dane, jako osoby mające problemy z przestrzeganiem przepisów lub jako "bezwartościowych", demontują samo pojęcie równej godności ludzkiej.

W takim świecie prawa – w tym prawo do autonomii cielesnej, opieki zdrowotnej, a nawet samego życia – stają się przywilejami przyznawanymi tylko "godnym".

Dlatego nasza walka musi być zarówno polityczna, jak i moralna. Nie możemy bronić cielesnej suwerenności, nie broniąc równego człowieczeństwa każdej istoty ludzkiej.

Dehumanizacja bezbronnych przekracza granice polityczne. Przejawia się to w różny sposób – tu poprzez cięcia budżetowe, tam poprzez mandaty i wskaźniki – ale rezultat jest ten sam: społeczeństwo, które nie widzi już ludzi, a jedynie punkty danych.

Podbój fizycznej przestrzeni – naszych domów, samochodów, placów publicznych – jest prawie zakończony.

To, co pozostaje, to podbój wewnętrznej przestrzeni: naszej biologii, naszej genetyki, naszej psychologii, naszych emocji. W miarę jak algorytmy predykcyjne stają się coraz bardziej wyrafinowane, rząd i jego partnerzy korporacyjni będą ich używać do oceny ryzyka, oznaczania zagrożeń i egzekwowania zgodności w czasie rzeczywistym.

Celem nie jest już tylko monitorowanie zachowań, ale ich przekształcanie – zapobieganie różnicom zdań, dewiacjom lub chorobom, zanim się pojawią. Jest to ta sama logika, która napędza działania policyjne w stylu Raportu Mniejszości, interwencje w zakresie zdrowia psychicznego przed popełnieniem przestępstwa i oceny zagrożeń oparte na sztucznej inteligencji.

Jeśli taka jest przyszłość "wolności zdrowotnej", to wolność została już przedefiniowana jako posłuszeństwo algorytmowi.

Musimy przeciwstawić się inwigilacji naszego wewnętrznego i zewnętrznego ja.

Musimy odrzucić pogląd, że bezpieczeństwo wymaga całkowitej przejrzystości lub że zdrowie wymaga stałego monitorowania. Musimy odzyskać świętość ludzkiego ciała jako przestrzeni wolności, a nie jako punktu danych.

Nacisk na masową adopcję urządzeń ubieralnych nie jest związany ze zdrowiem. Chodzi o przyzwyczajenie.

Celem jest wyszkolenie nas – subtelnie, systematycznie – w akceptowaniu rządowej i korporacyjnej własności naszych ciał.

Nie wolno nam zapominać, że nasz naród został założony na radykalnej idei, że wszyscy ludzie są stworzeni równymi, "obdarzeni przez Stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami", wśród których znajdują się życie, wolność i dążenie do szczęścia.

Prawa te nie są przyznawane przez rząd, algorytm ani rynek. Są wrodzone. Są niepodzielne. I odnoszą się one do nas wszystkich – albo wkrótce nie będą miały zastosowania do nikogo z nas.

Założyciele mieli rację: ich afirmacja naszego wspólnego człowieczeństwa jest ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.

Jak wyjaśniam w mojej książce "Battlefield America: The War on the American People" (Pole bitwy Amerykańska: Wojna z narodem amerykańskim) oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku "Dzienniki Erika Blaira", zadanie, które przed nami stoi, brzmi: czy będziemy bronić tej ludzkości, czy też ją poddać, jedno urządzenie na raz. Nadszedł czas, aby wyznaczyć granicę – zanim ciało stanie się tylko kolejną częścią własności państwowej.

*  *  *

Poglądy wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy ZeroHedge.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

środa, 16 lipca 2025

"Kto kontroluje Rosję i Chiny"

 

skynews-vladimir-putin-xi-jinping_6068426.jpeg
(Obaj są masonami)
Wojna światowa 3 jest całkowicie wymyślona

"Zwycięstwem eurazjatyckiej osi rewolucji będzie supremacja judaistyczna i świat sowiecki skoncentrowany w Eurazji. Jestem pewien, że wskrzeszą Izrael jako stolicę Eurazji".

Zostałem zhakowany. Chcę zobaczyć, czy mogę opublikować ten ważny artykuł.

"Międzynarodowy Judenstaat posiada/kontroluje wszystkie geopolityczne bloki poprzez swoje finansowe ramię – kartel banków centralnych. Jeśli nie uda jej się przeforsować konwergencji i porządku światowego za pośrednictwem ONZ (która jest jej instrumentem), to przeprowadzi ją przez wojnę światową.

"Bystra Babcia" jest długoletnim współpracownikiem, który ma głęboką wiedzę na temat masońskiego żydowskiego (satanistycznego) spisku. Tutaj komentuje moje stwierdzenie, że radykalny islam jest częścią fałszywej masońsko-żydowskiej komunistyczno-syjonistycznej (lewicowo-prawicowej) dialektyki potrzebnej do III wojny światowej. Radykalny islam jest sprzymierzony ze skrzydłem komunistycznym (Soros), które potępia zbójeckie zachowanie Izraela. Podobnie jak II wojna światowa, trzecia wojna światowa toczy się między tymi dwoma gałęziami masonerii. Rosja, Iran i Chiny kontra syjonistyczny Zachód (który również może nosić komunistyczną czapkę).

(Zastrzeżenie - zamieszczam to do rozważenia. Zastrzegam sobie prawo do oceny)

od 29 paź 2023
przez Savvy Granny
(henrymakow.com)


Hitler i syjonistyczni Żydzi są kolektywnie Ojcem Izraela jako syjonistycznego mocarstwa, które jest politycznym nadzorcą zachodniego bloku władzy postchrześcijańskich narodów, które obecnie przechodzą "satanizację", komunistyczną działalność wywrotową i wdrażanie jego sistema: przestępczości, chaosu i korupcji.


duggin.jpeg

Putin / Xi i euroazjatyccy Żydzi są zbiorowo Ojcem Eurazji jako "imperium imperiów" według Aleksandra Dugina (po lewej). Ich społeczeństwa nie potrzebują rygorystycznej działalności wywrotowej – one już zbudowały swoją komunistyczną sistemę.

 

Zwycięstwem eurazjatyckiej osi rewolucji będzie supremacja judaistyczna i jej świat skoncentrowany w Eurazji. Jestem pewien, że wskrzeszą Izrael jako stolicę Eurazji. To jest prawdopodobnie miejsce, w którym światowe sądownictwo zasiądzie pod nadzorem Sanhedrynu w celu orzekania w sprawie prawa noego. Zmartwychwstała ONZ będzie w Bazrze – stolicy Edomu. H.G. Wells powiedział, że ONZ ostatecznie będzie w Bazrze.


Jest to Wielki Finał permanentnej, ogólnoświatowej rewolucji komunistycznej. Wielcy masońscy dowódcy tej wojny przewodzą blokom władzy narodów za przywództwem marksistowskich / leninowskich Żydów euroazjatyckich i Żydów syjonistycznych.

Wierzę, że to, co nazywacie "programami", historycznie należy do tego, co Protokoły Syjonu nazywają naszą "Wielką Rewolucją" (zapoczątkowaną we Francji w 1789 r.), ponieważ "tylko my znamy jej tajemnice". Przez lata obszernie opisałeś całą tę historię na swojej stronie internetowej.

To jest to, co Izaak Disraeli uważał za "fazy naszej rewolucji" w swoich Komentarzach do życia i panowania Karola I, króla Anglii. To, co Nahum Goldman nazwał: "naszą światową rewolucją".

To, co Anatolij Golicyn nazwał: "permanentną, ogólnoświatową rewolucją". Co miał na myśli Alan Gaither, prezes Fundacji Forda, kiedy powiedział Normanowi Doddowi w wywiadzie dla Komitetu Reece'a: "My wszyscy, którzy mamy swój udział w kształtowaniu polityki w tym kraju, mieliśmy doświadczenie w działaniu zgodnie z wytycznymi, których istotą jest to, że używamy naszej władzy przyznawania grantów tak, aby zmieniła życie w Stanach Zjednoczonych, aby można je było wygodnie połączyć z życiem w Związku Radzieckim".


Te Wielkie Zwolnienia z Podatku 501(c) wyprodukowanych miliarderów (wyprodukowanych przez Kartel Bankowości Centralnej) były, oczywiście, WEF / SPIEF swoich czasów. Super Żyd dr Kissinger zainicjował oba te fora.

W związku z tym i za Pańskim pozwoleniem, chciałbym rozwinąć Pańskie streszczenie:

Komunistyczne (islamskie) kontra syjonistyczne żydowskie osie Wielkiej Rewolucji przygotowują nas do wojny światowej zgodnie z paktem Meir / Kaganowicz.

Mówię to, ponieważ "Agendy", do których się odnosisz, są również osiami Wielkiej Rewolucji utworzonej przez geopolityczne bloki: Rosję/sowiecki islam i jego Czerwony Dżihad – wszystkie kontrolowane przez KGB/FSB, zachodnie ZOG-i – USA i NATO, Chiny – stary relikt państwa komunistycznego, BRICs, Pas i Szlak.

I, oczywiście: Izrael – światowy punkt podparcia, na którym Wielka Rewolucja położyła wszystkie osie geopolitycznej władzy.

Co może pójść nie tak?

Jack Bernstein – amerykański bohater żydowskiego pochodzenia zamordowany przez Mossad opisuje to wszystko w książce "Życie amerykańskiego Żyda w rasistowskim, marksistowskim Izraelu". (1 grudnia 1984)


W tej mrocznej i diabolicznej godzinie jego praca nie może być zbytnio doceniana w świetle:



Fragment z dzieła Bernsteina:


"Intensywna migracja Żydów z Rosji do Ameryki rozpoczęła się w 1831 roku. Większość z nich stanowili Żydzi komunistyczni. Tak wielu z tych komunistycznych/bolszewickich Żydów osiedliło się w Nowym Jorku, że Nowy Jork nazywano "Moskwą nad Hudsonem".

Zwrócono uwagę, i nie bez powodu, że decyzje dotyczące polityki komunistycznej nie pochodzą z Moskwy, ale z Nowego Jorku. To, czy jest to fakt, czy nie, nie ma znaczenia. Ważny jest fakt, że istnieje ścisły związek między syjonistycznymi/bolszewickimi Żydami w Nowym Jorku a syjonistycznymi/bolszewickimi Żydami w Moskwie, i rozciąga się na syjonistycznych/bolszewickich Żydów, którzy dominują w izraelskim rządzie.
Meir urodził się w Rosji, dorastał w Milwaukee w stanie Wisconsin, a w 1921 roku wyemigrował do Izraela. W 1949 roku Golda Meir została pierwszym ambasadorem Izraela w Związku Radzieckim.

Portrait_ISR_Golda_Meir.png
Reprezentująca Izrael ambasador Golda Meir, bolszewicka Żydówka, spotkała się z dwoma przedstawicielami Związku Radzieckiego: bolszewickim Żydem Kaganowiczem i Stalinem, który ożenił się z bolszewicką Żydówką. Zawarli tajne porozumienie – pakt. Pakt Meir - Stalin / Kaganowicz został zawarty w celu usidlenia Arabów w sowieckiej sieci.

Warunki paktu

Z warunków tego paktu widać, że celem Związku Radzieckiego i syjonistyczno-marksistowskiego Izraela było i nadal jest zapobieżenie pokojowi między krajami arabskimi a Izraelem, dopóki wszystkie kraje arabskie nie zostaną zmuszone do przyjęcia socjalizmu pod przywództwem Związku Radzieckiego.

W trakcie wojny z 1973 r. można zauważyć, że część tego oszukańczego porozumienia jest wykorzystywana, w szczególności część mówiąca o tym, że Związek Radziecki pomagał Arabom – ale nie pomagał na tyle mocno, by pokonać Izrael.

Wygląda na to, że Stany Zjednoczone przystąpiły do paktu Meira-Stalina i Kaganowicza i to one dostarczają Hamasowi cały sprzęt pozostawiony talibom, a także darowizny dla Iranu. Od tego czasu tag team DINO / RINO zrealizował manifest komunistycznego przejęcia władzy w USA.


Znajdujemy się obecnie w konwergentnej i globalnej totalitarnej "fazie" Wielkiej Rewolucji. To jest jego prawdziwa komunistyczna faza, która według Karola Marksa, tom III Kapitału, jest (z definicji) globalna.

Fałszywa flaga Hamasu i okrucieństwa w Izraelu, jak również trwająca od dziesięcioleci demolacja Palestyńczyków przez Izrael, są tego samego rodzaju zdradliwym rodzaju, co "polskie" okrucieństwo NKWD w Korytarzu Gdańskim w 1939 roku. Jest to tego samego rodzaju zdrada, co użycie przez Roosevelta urzędu wykonawczego do umożliwienia japońskiemu atakowi na Pearl Harbour. I jak wszystkie te Black Ops, ma swój cel.

Jest to niezbędne osprzęt dla światowej wojny o całkowite wyrównanie i konwergencję.

Międzynarodowy Judenstaat posiada/kontroluje wszystkie bloki geopolityczne poprzez swoje finansowe ramię – kartel banków centralnych. Jeśli nie uda jej się przeforsować konwergencji i porządku światowego za pośrednictwem ONZ (która jest jej instrumentem), to przeprowadzi ją przez wojnę światową.

Chyba że.

Boska interwencja. Chrześcijanie mówią, że Chrystus jest Królem, a Jego święto będzie obchodzone w najbliższą niedzielę 29 października 2023 roku. Materialiści, naturaliści, moderniści itd. mówią, że nie ma mowy. Komuniści, rzecz jasna, sprzeciwiają się temu, podobnie jak ZOG-i. Świat muzułmański? Dowiemy się tego już wkrótce.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com