środa, 29 grudnia 2021

"Big Pharma Whistle Blower doczekał ciężkich czasów!!!!!!!"

 

dan-ab.jpg
55-letni Dan Abshear, po lewej, zarabiał 150 000 dolarów jako przedstawiciel branży farmaceutycznej. Od 2006 roku jest w nędzy, kiedy zdemaskował swojego pracodawcę, firmę Novartis, za przekupywanie lekarzy w celu przepisywania leków. Profesja medyczna została skorumpowana, co wyjaśnia scamdemic. Jego żona rozwiodła się z nim ialienated his daughter. 

Większość lekarzy już od dłuższego czasu bierze łapówki, aby przepisywać leki, więc nic dziwnego, że postąpiliby w zgodzie z toksycznymi i niepotrzebnymi szczepionkami przeciw krowim. Nie jest też zaskakujące, że Departament Niesprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zatuszował to, tak jak to zrobił w 2006 roku.



„Po ogłoszeniu gwizdka 90 procent demaskatorów zostało zwolnionych lub zdegradowanych. 27 procent samo miało pozwy. 26 procent musiało szukać opieki psychiatrycznej lub fizycznej. 25 procent doznało nadużywania substancji. 17 procent straciło domy. 15 procent doświadczyło rozwodu. 10 procent próbowało popełnić samobójstwo. 8 procent było bankrutami. Ale mimo to tylko 16 procent powiedziało, że nie dmuchną ponownie w gwizdek”.
 



Komentarz Makowa - Nic dziwnego, że tak niewielu jest gotowych rzucić wyzwanie korupcji, gdy tych, którzy to robią, jak Dan Abshear, porzuca tragiczny los.



„Istnieje patologicznie bliski związek między korporacjami a rządem USA – ich zmowa wyraża się w drzwiach obrotowych”.
 
od 27 września 2010 r.
autorstwa Dana Absheara
(dla henrymakow.com)

Wiosną 2006 roku zostałem informatorem korporacji farmaceutycznych.
 
W lutym tego samego roku zatrudniłem kancelarię prawną z doświadczeniem w sprawach sądowych dotyczących zgłaszania nieprawidłowości w branży farmaceutycznej w Bostonie, która jest najlepszym miejscem do składania i składania spraw dotyczących zgłaszania nieprawidłowości w branży farmaceutycznej. Zgodzili się reprezentować mnie po tym, jak przedłożyłem im dziesięciostronicowy dokument, który skomponowałem – wyjaśniając, dlaczego należało zająć się wykroczeniami mojego pracodawcy, Novartis Pharmaceuticals. Reprezentowali mnie w pełnej nieprzewidzianej sytuacji, co oznaczało, że nie otrzymaliby wynagrodzenia, jeśli nie uda im się wytoczyć pozwu dotyczącego informatora, który w moim imieniu wnosili.
 
Kancelaria złożyła pozew przeciwko Novartisowi przeciwko Novartisowi w kwietniu 2006 roku. Został on złożony z pieczęcią, co oznacza, że ​​ja i moja rada prawna nie możemy w ogóle omawiać sprawy. Jest to sztuczka prowadzona przez DOJ, aby wyeliminować możliwość kontaktu z mediami.
 
W lipcu 2006 roku odbyłem podróż do Bostonu, gdzie różne odpowiednie instytucje rządowe, takie jak departament zdrowia i opieki społecznej, zadawały mi setki pytań. Poza tym pośrodku dużego stołu w sali konferencyjnej stał telefon, z licznymi prokuratorami generalnymi z różnych stanów - wszystko po to, by usłyszeć moje odpowiedzi na setki pytań, które zadano mi jednego dnia, przez 8 godzin. Mówiłem z pełną znajomością dowodów iz całkowitą szczerością.
 
HISTORIA

Novartis zatrudnił mnie pod koniec 2001 roku jako jednego z wielu przedstawicieli handlowych. W tym czasie pracowałem już dla dwóch największych korporacji farmaceutycznych na świecie, którymi były Merck i Pharmacia Corporation. Gra jest taka sama bez względu na to, w której korporacji farmaceutycznej można pracować jako przedstawiciel handlowy.
Ta gra, jako przedstawiciel farmaceutyczny, polega na przekupywaniu lekarzy: zatrudnianiu lekarzy, aby byli na liście płac korporacji farmaceutycznej.
 
W latach pracy w Novartis otrzymywałem ponadprzeciętne roczne podwyżki. Otrzymałem wiele nagród od Novartis. Byłem bardzo lubiany i szanowany. Novartis dał mi samochód służbowy, normalnie pracowałem tylko pół dnia. Byłem postrzegany jako ekspert jako przedstawiciel handlowy w branży farmaceutycznej. Często proszono mnie o szkolenie innych nowych przedstawicieli handlowych. To była błogość zawodowa.
 
Dlaczego więc miałbym w ogóle rozważać zgłoszenie przez nich wykroczenia, skoro tak dobrze mnie traktowali? Czy byłem szalony?
 
POWSZECHNA KORUPCJA

W 2003 roku odkryłem CafePharma. CafePharma to w zasadzie internetowa tablica wentylacyjna dla przedstawicieli farmaceutycznych. Tacy przedstawiciele, którzy publikują na tej tablicy, często robią to z jawną złością i obrzydzeniem. Mój niepokój o przekupywanie lekarzy potwierdziło to, co napisali na tym forum przedstawiciele wielu firm farmaceutycznych. Pieniądze, które zapłaciliśmy ukierunkowanym lekarzom, to łapówki. Płacąc takim lekarzom, my, jako przedstawiciele handlowi, naruszamy federalną ustawę antykorupcyjną.
 
Jako przedstawiciele handlowi w dużych korporacjach farmaceutycznych, im więcej lekarzy pozyskasz na swoim terytorium, tym lepiej zapewnisz sobie karierę u swojego pracodawcy. Pracodawca każe ci do znudzenia szukać i płacić wybranym lekarzom.
 
W przypadku Novartis poszli o krok dalej: wysłali instrukcje do swoich sprzedawców, aby przypomnieć lekarzom opłacanym przez przedstawicieli, że są zobowiązani do przepisywania leków Novartis, gdy tylko jest to możliwe. To oczywiście potencjalnie zaciemnia osądy kliniczne takich lekarzy, a w efekcie niekorzystnie wpływa na przywrócenie zdrowia zobligowanego przez świadczeniodawcę.
 
abshear9.jpg
(Młodsze dni)

Był rok 2004 i miałem już dość. Miałem dość Novartis zagrażającego członkom ich sił sprzedaży. Każdy przedstawiciel otrzymał budżet promocyjny. Często budżet ten wynosił kilka tysięcy dolarów miesięcznie. Niepisaną zasadą było, że każdy przedstawiciel musi wydać cały swój budżet, albo inaczej. W tym roku zacząłem czytać książki napisane przez ekspertów krytycznych wobec przemysłu farmaceutycznego. Zacząłem czuć się bardzo nieswojo w branży, którą reprezentowałem.
 
Również w 2004 roku zacząłem zbierać dowody w postaci dokumentów wewnętrznych – dostępnych tylko dla pracowników Novartisu i nieprzeznaczonych do wglądu przez innych. Dokumenty ilustrujące wymuszenie przez firmę Novartis na jej handlowców do wydawania budżetów promocyjnych. Dokumenty w formie e-maili przez kierownictwo wyższego szczebla – wskazujące na potrzebę wyegzekwowania zasady quid pro quo – w celu pozyskania i utrzymania docelowych lekarzy na liście płac Novartis. Dokumenty nakazujące sprzedawcom sprzedawać promowany lek do użytku niewskazanego przez administrację żywności i leków.
 
ROZDWOJENIE JAŹNI

W tym czasie cierpiałem na schizofrenię przedstawiciela farmaceutycznego. Jedną z moich osobowości, którą wyraziłem, był doskonały przedstawiciel handlowy, który zawsze wydawał budżet promocyjny i był zachwycony słysząc, że różne stany chorobowe, które będą leczyć promowane produkty, będą się zwiększać. Ten, który pozyskał i zatrudnił lekarzy będących na celowniku Novartis. Ten, który wierzył w przekupywanie i grożenie lekarzom z listy płac Novartis.
 
Druga osoba, którą reprezentowałem po cichu, to ta, która miała potrzebę zgłoszenia tego wykroczenia przez mojego pracodawcę. Moja prawdziwa osobowość.
 
Zbliżał się rok 2005, a ja nadal zbierałem dowody w postaci wewnętrznych dokumentów Novartis. Pod koniec 2005 roku moja osobowość zdominowała moje życie. Zaczęłam głośno mówić o swoim niepokoju z powodu tego, co Novartis kazał nam robić jako przedstawicielom handlowym. Celowo wykopałem własny grób pracowniczy w firmie Novartis.
 
Wiosną 2006 roku zostałam wykluczona przez Novartis z powodu tego, co wyraziłam na temat nielegalnego charakteru mojej pracy. Kilka dni po tym, jak w Bostonie wniesiono pozew o whistleblower, zostałem zwolniony. . W tym momencie spodziewałem się, że zostanę zlikwidowany.
 
W 2007 i 2008 roku odkryłem, że żadna korporacja mnie nie zatrudni. Żadnej dużej korporacji. To tak, jakby potencjalni pracodawcy byli świadomi, że dmuchnąłem w gwizdek na Novartis. Sądzę, że w Departamencie Sprawiedliwości istnieje system zwany systemem PACER. Rejestruje wszystkich, którzy składają takie pozwy, jakie złożyłem za pośrednictwem mojego radcy prawnego. I jest dostępny dla każdego. W tych latach znalazłem zatrudnienie w dwóch bardzo małych firmach farmaceutycznych, ale wynagrodzenie było prawie nic. Zostałem zwolniony wiosną 2008 roku przez jednego z nich i to był oficjalny koniec mojej kariery jako przedstawiciel handlowy w branży farmaceutycznej.
 
RZĄD NIE INTERWENIUJE
 
Wiosną 2009 r. mój pozew w sprawie informowania o nieprawidłowościach został rozpieczętowany przez DOJ i chociaż przedstawione przeze mnie dowody były przytłaczające, rząd nie interweniował w sprawie, którą złożyłem. Podejrzewam, że Novartis przekupił DOJ. nie interweniować. Istnieje patologicznie bliski związek między korporacjami a rządem USA – ich zmowa wyraża się w drzwiach obrotowych.
 
Ze wszystkich dużych korporacji farmaceutycznych i rozliczeń, które zapłaciły za wykroczenia, są identyczne z tym, co odkryłem i przedstawiłem D.O.J. z Novartis, Novartis zapłacił najmniej na przestrzeni lat.
 
Lata temu przeprowadzono badanie z udziałem 233 demaskatorów, aby zbadać wpływ na osobę, która obwieści korporację. Ich ustalenia:
 
Przeciętny demaskator to mężczyzna po czterdziestce z silnym sumieniem i wysokimi wartościami moralnymi. Miałem prawie 40 lat, kiedy zostałem informatorem.
 
Po ogłoszeniu gwizdka 90 procent sygnalistów zostało zwolnionych lub zdegradowanych. 27 proc. same stanęło przed procesami sądowymi. 26 procent musiało szukać opieki psychiatrycznej lub fizycznej. 25 procent cierpiało na nadużywanie substancji. 17 proc. straciło domy. 15 procent doświadczyło rozwodu. 10 procent próbowało popełnić samobójstwo. 8 proc. zbankrutowało. Ale mimo to tylko 16 procent powiedziało, że nie będzie więcej dmuchać w gwizdek.
 
Jedyny efekt, którego nie doświadczyłem w powyższym badaniu, to zmierzenie się z jakimikolwiek procesami sądowymi.

Nie, nie żałuję tego, co zrobiłem. Z pewnością zrobiłbym to ponownie. Ten pozew, który złożyłem, jest publicznie dostępny. Ubiegałem się o setki prac - prace, do których mam największe kwalifikacje. I nikt nie odpowiada. Pracę, którą mam teraz, ustawianie wyświetlaczy kartek z życzeniami, zatrudnili mnie z desperacji. Jest nisko płatny i bardzo wymagający fizycznie.

Po gwizdku zostałem porzucony przez moją rodzinę i przyjaciół w domu w Missouri. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego to zrobiłem. Wiedzą tylko, że celowo straciłem bardzo dobrą pracę. Moja była żona powiedziała mi to wszystko kilka tygodni po tym, jak dowiedziałam się, że nie dostanę ugody za ten proces. Następnie użyła fałszywego oskarżenia o „nadużycie”, żeby mnie uwięzić i oczyścić. Wszyscy traktowali mnie wspaniale, gdy byłem w klasie średniej, ci członkowie rodziny i bliscy przyjaciele. Kiedy stałem się bezrobotny, wyrzekli się mnie.

 Tęsknię za stylem życia, który kiedyś prowadziłem z pieniędzmi iw ogóle. Ale czuję się lepszą osobą bez tego życia. O wiele lepsza osoba. Więc prawdopodobnie już nigdy nie będę miał takiego życia. To, czego chciałbym, to kontrakt na książkę. Wydobyłoby mnie to z ubóstwa. Teraz staram się przetrwać i w jakiś sposób czynić dobro dla innych. I chciałbym znaleźć dziewczynę, być może w
 
PRZYPOMINAMY DOBRE CZASY?

Kiedy byłem przedstawicielem farmaceutycznym, nosiłem garnitury za tysiąc dolarów. Mam samochody służbowe. Często zabierałem lekarzy na bardzo drogie obiady ze stekami i tym podobne. Limuzyny odbierały mnie z lotnisk, kiedy leciałam na spotkania. Trochę celowo straciłem to życie. To tak, jakbym został teleportowany do tego równoległego wszechświata, w którym teraz staram się po prostu przetrwać każdego dnia. Jednak w tym wszechświecie jestem znacznie bardziej przebudzony. Jestem za to bardzo wdzięczny.
 
Czasami czuję się tak, jakbym żył z pożyczonego czasu. Według niektórych szacunków powinienem już umrzeć. A jednak nadal kocham i chronię innych. To mnie napędza – mając innych, którzy mnie wspierają w jakiś sposób. I czuję, że podtrzymuję je w taki czy inny sposób. Ci ludzie są pięknymi duszami. Nie oceniamy się nawzajem.
 
Występuje również poważna alienacja rodzicielska. Mam 16-letnią córkę w Missouri, z którą nie widziałem ani nie rozmawiałem od lat. Odręcznie piszę jej piękne listy co tydzień i wysyłam je do niej z pięknymi kartkami do domu mojej eks teściowej, ponieważ nie mam pojęcia, gdzie teraz mieszka moja córka. Dostaje te listy, ale nie odpisuje ani nie kontaktuje się ze mną. To ciągły ból w moim życiu.
 
zzwhistle.jpg
Często chodzę do spiżarni, żeby coś zjeść. Dostaję bony żywnościowe, ale sprzedaję je znajomemu za dodatkowe pieniądze, żebym mógł zapłacić rachunki. Poza tym zimą odgarniam śnieg, żebym mógł zatrzymać to mieszkanie. Zawsze staram się zarobić dodatkowe pieniądze.
 
DUSZA NA CZAS

Nie ma atrofii mojej istoty. Moja dusza zawsze płonie. Jeśli zostanę powalony, zawsze wstaję. Niedawno zostałem pobity na przystanku autobusowym w Milwaukee. Biorąc pod uwagę traumę, której doświadczyłem w swoim życiu, to bicie nie zmieniło mnie zbytnio. Moja szczęka była złamana. Nigdy nie upadłem, gdy kilka razy zostałem potrącony na tym przystanku przez bardzo dużego czarnego mężczyznę.
 
Kiedy nie pracuję, zwykle chodzę do tego szpitala VA, aby spotykać się z przyjaciółmi i korzystać z ich komputera. Oto gdzie jestem teraz. W pobliżu znajduje się kawiarnia dla weteranów. Chodzę tam również, aby skorzystać z ich komputera i zobaczyć więcej znajomych. Widzisz, naprawdę nie lubię być sam.
 
Mam zespół stresu pourazowego. Wśród innych objawów często doświadczam koszmarów sennych, które zwykle dotyczą mojej byłej żony i córki. Ludzie naprawdę muszą bardziej niż oni badać wewnętrzny ból. Nawiasem mówiąc, wysoki niepokój komplikuje moją sytuację. Nigdy nie jestem w pokoju. I nigdy nie śpię dobrze.
 
Chociaż czasami mam skłonności samobójcze, ogólnie jestem bardzo optymistycznie nastawiony do mojego życia - życia walki i dążenia do przetrwania. Dzieje się tak z dwóch głównych powodów. Po pierwsze, jestem w jakiś sposób bardzo zdrowy fizycznie. Kiedy pracuję, często podnoszę i przenoszę tysiące funtów sprzętu. I nigdy się nie pocę. Nie odczuwam bólu ani zmęczenia.

W wieku 48 lat mogłem z łatwością konkurować z jakimkolwiek 20-latkiem w tym czasie. Często codziennie chodzę wiele kilometrów, bo nie mam samochodu. Znowu bez zmęczenia. Bez bólu. Moje ostatnie badanie fizyczne nie ujawniło żadnych problemów fizycznych. Jestem bardzo wdzięczny za mój obecny stan, ale jestem bardzo zdumiony, że jestem tak zdrowy pod każdym względem.
 
Drugim powodem, dla którego jestem optymistą, jest to, że wydaję się bardzo lubiany. Można by pomyśleć, że byłbym bardzo zły i zgorzkniały, biorąc pod uwagę wszystko, co mi się przydarzyło. Ale wcale nie jestem. Moje usposobienie pozostaje przyjemne. Umawiam się z nieznajomymi. I mam teraz solidne relacje z przyjaciółmi w tym mieście.
 
Więc spróbuj i zapamiętaj to: to, co cię nie zabije w życiu, naprawdę cię wzmocni. Często dużo silniejszy. Jestem tego żywym dowodem.

-----

-------- Hitting Bottom - A Personal Story
 

Przetlumaczyla GR przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz